Staraczki i Mamusie cz. 7 (szczęsliwa)

[201704210903]

752

[zlosnica_]

Napisane przez aggo_di

ZŁOŚNICA- tak na prawdę to Zielone Świątki to święto płodności, a to święto pogańskie, ludowe. Katolicy obchodzą Zesłanie Ducha Św.

aha dobrze wiedzieć

Mlebi świetnie!

[teja1]

Napisane przez Mlebidakin

752

[201704210903]

kamień z serca

[simonee]

Mlebi kropek rośnie

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Mlebi super rośnie jak za dwoje

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka

[dejavu]

Mlebi - super!

[konsternacja]

Dzień dobry

My już po kościele. Ale jest gorąco.

Mlebi - gratulacje!!!!

Napisane przez Lwic88a

Witam kochane. Wczoraj mój TŻ miał wypadek w pracy i dlatego mnie nie było. Na szczęście okazało się że to nic poważnego ale musiał cały dzień leżeć. Był w szpitalu bo bardzo krwawil i nie mogli zatamować. A jakiś drut mu trafił w głowę i tam akurat gdzie tetnica
Ja już spać nie mogę. Zaraz pójdę umyć włosy.
Kanwa nowy cykl, nowe szanse
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Strasznie brzmi, bardzo mi przykro, że tyle przykrych rzeczy Cię spotyka i to w krótkim czasie : przytul:

Napisane przez Calineczka 27

Sorry dziewczyny, że ja tak wybucham, ale jak ktoś chce, żebyśmy się cieszyły z II kresek to niech się dopisze na listę i stara razem z nami, a nie wpada i obwieszcza całemu światu jak to szybko można zajść. I ja mam to czytać na wątku, na którym jestem od początku, dziewczyny po poronieniu i te, co się tak starają. O nie, wypraszam sobie. Mówię to tu, nie w klubie, bo to już przesada jest. No nie każdy może powiedzieć ,,nie sądziłam, że zajście w ciążę jest takie łatwe".

Ja również zgadzam się w 100% z przedmówczynią!!!

[aggo_di]

SIMONEE- kupowałam taki sok jabłkowy naturalny w dużym kartonie 3 litry. Jeśli dobrze pamiętam to w biedronce. Mi bardzo smakuje. Nie mam dostępu do babcinych, więc zadowalam się tym

MLEBI super! niech rośnie duża

[Calineczka 27]

Mlebiś
Jak się w Polsce nie możemy spotkać to może w Grecji?
Czy jak wezmę luteinę tak już po owulacji od jakiegoś 17 dc, to jak przyjdzie @? Jak odstawię luteinę dopiero czy mimo wszystko przyjdzie?
Nie chcę antyków brać, a jak tu lecieć z okresem? No chyba, że zajdę. Tak to jest dobry plan. Muszę zajść. Koniecznie

---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:34 ----------

Napisane przez aggo_di

CALINECZKA- mi Grecja się marzy od dawna tyyyle zwiedzania, ładne plaże. Z niedrogich wyjazdów to chyba Egipt, Turcja, Tunezja wiodą prym.

A na okres jest kilka sposób może tabletki anty, luteina, albo ciąża

Ja też nie byłam w stanie przejść obojętnie.
GRYZELDA-
wierzę, że wizyta Taty przebiegnie miło gdy my zaprosiliśmy całą rodzinę na obiad imieninowy tż to tak chciałam, aby wszystko było idealne, że:
- do zupy ogórkowej dodałam za szybko ogóry (a to spowodowało, że później wrzucone ziemniaki były twarde)
- ziemniaków, kaszy do do drugiego dania nie osoliliśmy
Ale było bardzo sympatycznie i miło

MARIOLA chwilówki

MLEBI, SONIUSKA- u mnie w lab tylko z badaniem glukozy wchodzi się poza kolejnością. Dla mnie to niepojęte, nawet zwracałam uwagę laborantce, ale usłyszałam,że wtedy kombatanci, czy ktoś tam inny też by chcieli przepuszczania... W nagrodę powierciła mi trochę w żyle, żebym nie zapomniała, kto tu ma władzę. <chodzę już do innego labo tej samej przychodni >
Kobiety w ciąży staram się zawsze przepuszczać w kolejkach, w autobusie. Ja bez ciąży potrzebuję czasem miejsca, a co dopiero z

LWICA- trzymajcie się

---------- Dopisano o 08:54 ---------- Poprzedni post napisano o 08:49 ----------

LWICA- czasem tak jest z tym traktowaniem rodzeństwa.
Mój dziadek ma 6, niby każdego na równo, a nie raz, któreś przytoczy, że w 1976 to temu cukierka nie dał niby żartem, ale cukierek w tamtych czasach


Ja idę na 18. W końcu święto płodności Mąż się podśmiewał rano, że tyle ludzi idzie, bo liczy na zapłodnienie. (mieszkamy przy kościele i widzimy w okna w kuchni, akurat przy śniadanku, kto w jakim płaszczu i butach idzie się modlić )

---------- Dopisano o 09:04 ---------- Poprzedni post napisano o 08:54 ----------

chyba robię się zgorzkniała.
Z Waszych ciąż na prawdę się cieszę i cieszyć będę. Wiem, co przeszłyście, ile czekacie, jak to wszystko może się skomplikować. I wiem, że mogę Wam napisać, co mi leży na sercu i pośmiać z głupot.
I nie mam nic przeciwko, gdy piszecie do mnie Kochana

Ja bym tego zgorzkniałością nie nazwała. Wiesz, jakie mam zdanie na te wszystkie tematy aż za dobrze.

[gornek]

Witam się z rana, kurde w koncu moglam trochę pospać, chociaz tramwaje od 4 tak tluka ze non stop się budziłam. Rosol jyz sue gotuje więc później zostalo mięsko usmażyć :P

Z calego serca polecam Wam Grecję, fakt bylam na wyspie Korfu ale to tez Grecja i bylo cudnie, widoki takie ze zabierało dech w piersi, wszędzie drzewa oliwne i z cytrusami 😁 duże plaze, przyjazni ludzie i przede wszystkim bylo gorąco :P

[Calineczka 27]

Właśnie gornek, ty też miałaś wtedy małpę?

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

Chyba po powrocie miałaś.

[gornek]

Wlasnie miala przyjść i nie przyszla,lekarz mi powiedział ze przez zmiene klimatu mi się opóźnila i przyszla dzien po przyjeździe do Polski

[aggo_di]

Napisane przez Calineczka 27

Mlebiś
Jak się w Polsce nie możemy spotkać to może w Grecji?
Czy jak wezmę luteinę tak już po owulacji od jakiegoś 17 dc, to jak przyjdzie @? Jak odstawię luteinę dopiero czy mimo wszystko przyjdzie?
Nie chcę antyków brać, a jak tu lecieć z okresem? No chyba, że zajdę. Tak to jest dobry plan. Muszę zajść. Koniecznie

---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:34 ----------
Ja bym tego zgorzkniałością nie nazwała. Wiesz, jakie mam zdanie na te wszystkie tematy aż za dobrze.

Możemy się spotkać i w Grecji rodziców koleżanki, co mieszkałyśmy 3 domy od siebie spotykam co roku w kościele, albo na cmentarzu w Zakopanem A czasem jeździmy w maju, innym razem we wrześniu. I tak od kilku lat przez przypadek.

Luteina to progesteron. Powoduje jego wzrost i po odstawieniu spadek, dlatego organizm myśli : oho, progesteron spadł będzie okres. U mnie było tak, że brałam 2x50mg przez 10 dni i dostałam dopiero po 12 dniach @. A ostatnio ginekolog zalecił mi 2x100 i na 2-3 dzień już dostałam bez odstawiania- podobno był wynik brania już chwilę przed @ i nie miało wielkiego wpływu. Lekarz powie Ci, jak to może wyglądać.
Najłatwiej to będzie zajść i z głowy kombinowanie

Calineczko, jak moja kuzynka informowała o ciąży w dniu zrobieniu testu, to pomyślałam: kobieto! Ty nawet nie wiesz, ile się może zdarzyć, a Ty już planujesz, gdzie będziesz rodzić i do jakiego przedszkola pójdzie.

[gornek]

Kazda z nas ma jakies tam raczej pozytywne myśli, ze nic sie nie stanie po zobaczeniu 2 kresek. Ja zapewne rez bym miala ale bez przesady z przedszkolem,prędzej gdzie my łóżeczko zmieścimy :P w pracy będę musiala odrazu powiedzieć a reszta dowie się ok 12 tygodnia no oczywiscie i rodzice się dowiedzą

[aggo_di]

Napisane przez gornek

Witam się z rana, kurde w koncu moglam trochę pospać, chociaz tramwaje od 4 tak tluka ze non stop się budziłam. Rosol jyz sue gotuje więc później zostalo mięsko usmażyć :P

Z calego serca polecam Wam Grecję, fakt bylam na wyspie Korfu ale to tez Grecja i bylo cudnie, widoki takie ze zabierało dech w piersi, wszędzie drzewa oliwne i z cytrusami 😁 duże plaze, przyjazni ludzie i przede wszystkim bylo gorąco :P

Te widoki to już mi głowie są od kilku lat. Korfu, Kos, Zakyntos, Kreta, ja nie wiem na co się zdecydować jeszcze Cypr mnie tak kręci. Ale kończy się na wyjeździe nad morze, w Tatry do których mogę wracać za każdym razem. I teraz też marzę o tym, coby po górach pohasać.

Ad. tramwajów- mieszkam przy kościele. Wybija on godzinę i co pół godziny robi gong. Przez pierwsze kilka miesięcy (zamieszkaliśmy wiosną) nie mogłam spać przy otwartym oknie, bo ciągle się budziłam. Ostatnio tylko się budzę, gdy biją dłużej

[Calineczka 27]

Ciekawe, czy Grecja ładniejsza od Chorwacji...
Tak czy siak się cieszę.
A wogóle Aggo... Takie to święto płodności jak chol... Dzisiaj w kościele dostałam @.

[aggo_di]

Napisane przez gornek

Kazda z nas ma jakies tam raczej pozytywne myśli, ze nic sie nie stanie po zobaczeniu 2 kresek. Ja zapewne rez bym miala ale bez przesady z przedszkolem,prędzej gdzie my łóżeczko zmieścimy :P w pracy będę musiala odrazu powiedzieć a reszta dowie się ok 12 tygodnia no oczywiscie i rodzice się dowiedzą

Moja lekarka rodzinna kiedyś powiedziała, że radość z zobaczenia 2 kresek na teście, za chwilę ustępuje miejsca obawom i one nigdy nie mijają
A wiesz, ja kiedyś się zastanawiałam z Mężem, kiedy byśmy powiedzieli o ciąży i w sumie to nie mamy pojęcia. Z jednej może chcielibyśmy pocieszyć się tym sami ze sobą i mówić, jak już będzie widać, ale z drugiej to też radość dla rodziny. A z trzeciej Teściowa może będzie wiedzieć lepiej, co mam jeść. Z czwartej może coś tam. Myślę, że jak już będę w ciąży to będę wiedzieć, czego chcę < a jak nie to zapytam się Was :P >

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

Napisane przez Calineczka 27

Ciekawe, czy Grecja ładniejsza od Chorwacji...
Tak czy siak się cieszę.
A wogóle Aggo... Takie to święto płodności jak chol... Dzisiaj w kościele dostałam @.

To pogańskie święto to może dlatego :

Może ja pójdę wcześniej niż na 18 to też dostanę w piątek idę do lekarza i clo zaczynam między 3 a 5 dc

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:08 ----------

ale sobie wyliczyłam jutro najwcześniej mogę dostać, żeby coś z tego było.

[konsternacja]

Napisane przez aggo_di

Możemy się spotkać i w Grecji rodziców koleżanki, co mieszkałyśmy 3 domy od siebie spotykam co roku w kościele, albo na cmentarzu w Zakopanem A czasem jeździmy w maju, innym razem we wrześniu. I tak od kilku lat przez przypadek.

Luteina to progesteron. Powoduje jego wzrost i po odstawieniu spadek, dlatego organizm myśli : oho, progesteron spadł będzie okres. U mnie było tak, że brałam 2x50mg przez 10 dni i dostałam dopiero po 12 dniach @. A ostatnio ginekolog zalecił mi 2x100 i na 2-3 dzień już dostałam bez odstawiania- podobno był wynik brania już chwilę przed @ i nie miało wielkiego wpływu. Lekarz powie Ci, jak to może wyglądać.
Najłatwiej to będzie zajść i z głowy kombinowanie

Calineczko, jak moja kuzynka informowała o ciąży w dniu zrobieniu testu, to pomyślałam: kobieto! Ty nawet nie wiesz, ile się może zdarzyć, a Ty już planujesz, gdzie będziesz rodzić i do jakiego przedszkola pójdzie.

Oj to prawda, ile może się zdarzyć. Ja powiedziałam wszystkim dość szybko bo musiałam -zwolnienie od razu, leżenie w łóżku... normalnie bym powiedziała po 3m mieciącu.


A tak szczerze to mi nic nie wiadomo, że dziś jest święto płodności. Dziś są Zielone Świątki, czyli zesłanie Ducha Świętego.

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ----------

Calineczka, przykro mi.

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Calineczko Grecja i Chorwacja są nie do porównania. Każda ładna, ale każda inaczej byłam w Chorwacji kiedyś 2 razy z rodzicami, w Grecji - konkretnie na Krecie w październiku

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka

[Calineczka 27]

Konsternacja, ja już w czwartek miałam plamienia, także spoko. Może w 13 cyklu się uda i też będę miała swojego Jasia albo Lilkę.

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

Gryzia, pamiętam jak 3 lata temu miałam tyle dni do ślubu co ty teraz. Ach... Fajnie było. A miałam ślub jak było ponad 30 stopni, najcieplejszy dzień w roku. Mój A. wyżłopał przed kościołem pół butelki wina na rozluźnienie, a ja też latałam i ukradkiem żłopałam naleweczkę. Przed ślubem A mi powiedział, że najlepiej by chciał przespać ten dzień, bo to duży stres, na pewno ktoś będzie niezadowolny albo coś nie wyjdzie, a po ślubie to ciągle mówił, żeby tak się dało jeszcze raz. Zobaczysz, to będzie twoja najlepsza impreza.

[konsternacja]

Napisane przez Calineczka 27

Konsternacja, ja już w czwartek miałam plamienia, także spoko. Może w 13 cyklu się uda i też będę miała swojego Jasia albo Lilkę.

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

Gryzia, pamiętam jak 3 lata temu miałam tyle dni do ślubu co ty teraz. Ach... Fajnie było. A miałam ślub jak było ponad 30 stopni, najcieplejszy dzień w roku. Mój A. wyżłopał przed kościołem pół butelki wina na rozluźnienie, a ja też latałam i ukradkiem żłopałam naleweczkę. Przed ślubem A mi powiedział, że najlepiej by chciał przespać ten dzień, bo to duży stres, na pewno ktoś będzie niezadowolny albo coś nie wyjdzie, a po ślubie to ciągle mówił, żeby tak się dało jeszcze raz. Zobaczysz, to będzie twoja najlepsza impreza.

W ostateczności tak no ale oby jednak wcześniej

A nie bałaś się, że jemu od pół butelki w upał za bardzo pójdzie w czajnik? Ja bym swojemu nie pozwoliła

[teja1]

Napisane przez Calineczka 27

Ciekawe, czy Grecja ładniejsza od Chorwacji...
Tak czy siak się cieszę.
A wogóle Aggo... Takie to święto płodności jak chol... Dzisiaj w kościele dostałam @.

Grecja jest piękna w Chorwacji nie byłam, ale myślę, że podobne widoki.
Grecję mogę polecić z czystym sumieniem, moja babcia mieszkała tam wiele lat i jeździłam do niej na wakacje. Potem trochę sami podróżowaliśmy po Grecji, odwiedziłam wiele wysp, wszystkie urokliwe, białe domki z niebieskimi okiennicami, kamienne klasztory, gigantyczne koty przyjaźni ludzie. Ja byłam zauroczona.

Od 2 lat poznajemy Hiszpanię i też polecam. Pogoda gwarantowana, a jak ktoś nie lubi leżeć plackiem to można zwiedzić wiele mniejszych, ale cudownych pod względem architektonicznym miejscowości. Wiele małych miasteczek jest teraz odnawianych, wyremontowane kamienice robią niesamowite wrażenie. Z mniej popularnych polecam Cartagenę do odwiedzenia, cudowna!

[Calineczka 27]

A myślisz, że ja wiedziałam, co on robi. Każdy się przygotowywał w swoim rodzinnym domku. Potem mi dopiero opowiadał, że miał schowaną butelkę pod prysznicem.

[konsternacja]

Napisane przez Calineczka 27

A myślisz, że ja wiedziałam, co on robi. Każdy się przygotowywał w swoim rodzinnym domku. Potem mi dopiero opowiadał, że miał schowaną butelkę pod prysznicem.

Dobrze się zorganizował jak on wpadł na taki schowek

[soniuska]

Napisane przez Mlebidakin

752

kochane dobrze napisalyscie blancd czy tam angelice!!!
z tego co kojarze to ona bardzo mlodziutka byla.
lece na 12 do kosciola buzka

Wyslane z Samsunga Galaxy S3

[Almariel]

Napisane przez simonee

Cześć dziewczyny
nie dam rady nadrobić tego co napisałyscie od piatku
Naszczęście wszystko u mnie ok, uratowało mnie ciągłe picie kompotu od babci, rosołek, rozwodniony kisiel, tak czy inaczej nie ominie mnie badanie krwi...

Dobrze, ze juz w miare ok

Napisane przez dejavu

Dzień dobry !

Hurra! wczoraj test owu wyszedł pozytywny więc jest jeszcze szansa w tym syklu ;-)

Soniuska - taki spadek to nie spadek - temp i tak wysoka ( mi przed okresem zawsze spada do 36,5)

Simonee - dobrze, że wszystko ok, trzymaj się dzielnie!

Dziewczyny - jak tak czytam to planujemy zrobić w tym roku oblężenie Grecji ;-) My też planujemy Grecję, w tamtym roku nie bylismy nigdzie na wakacjach i w tym roku już na pewno się wybierzemy!

trzymam kciuki !

Ja bylam w Chorwacji, ale dawno, z rodzicami jeszcze.

Napisane przez Mlebidakin

752

Napisane przez aggo_di

Moja lekarka rodzinna kiedyś powiedziała, że radość z zobaczenia 2 kresek na teście, za chwilę ustępuje miejsca obawom i one nigdy nie mijają
A wiesz, ja kiedyś się zastanawiałam z Mężem, kiedy byśmy powiedzieli o ciąży i w sumie to nie mamy pojęcia. Z jednej może chcielibyśmy pocieszyć się tym sami ze sobą i mówić, jak już będzie widać, ale z drugiej to też radość dla rodziny. A z trzeciej Teściowa może będzie wiedzieć lepiej, co mam jeść. Z czwartej może coś tam. Myślę, że jak już będę w ciąży to będę wiedzieć, czego chcę < a jak nie to zapytam się Was :P >.

ja do mamy zadzwonilam od razu po zrobieniu testu ale tesciowej powiedzielismy pozniej :P

Napisane przez Calineczka 27

A myślisz, że ja wiedziałam, co on robi. Każdy się przygotowywał w swoim rodzinnym domku. Potem mi dopiero opowiadał, że miał schowaną butelkę pod prysznicem.

Dobry jest ale fakt, stresik jest my tez slubowalismy 3 lata temu ale w sierpniu, pogoda byla idealna, slonce, cieplo i lekki wiaterek ja sie mocno stresowalam caly tydzien przed slubem praktycznie, ale jak zalozylam suknie slubna i czekalam na meza, to jakos wszystko ze mnie zeszlo i bylam juz spokojna.

Wysłane z mojego LG-E455 przy użyciu Tapatalka

[aggo_di]

KONSTERNACJA:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zielone_%C5%9Awi%C4%85tki
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zes%C5%...9Awi%C4%99tego
tam jest wszystko napisane

CALINECZKA: z tym podpijaniem to nieźle u nas Mąż prowadził samochód do ślubu (miała świadkowa, ale jakoś wolał sam). Mi się okres przedślubny kojarzy miło. Nie mieliśmy wiele do załatwiania, robiliśmy to, co sprawiało nam radość. Ja cieszyłam się z wspólnego czasu spędzonego na robieniu zaproszeń, wyboru pieśni na mszę. Gryzelda- będzie cudnie

[Calineczka 27]

Do łazienki zawsze można skoczyć, nikt pewnie niczego nie podejrzewał.

Wczoraj mówiłam znajomym o mojej świni i oni mi z kolei opowiedzieli, że na jednym weselu chrzestna zamiast koperty dała świnię na kółkach, taką ogromną z pieniążkami - 2 tysiące po 5 zł + takie kolekcjonerskie. Podobno to zbierała sama bardzo długo.

[aggo_di]

ALMARIEL- ja też w sierpniu 2 lata temu. Były wtedy upały, ale w dniu ślubu od rana było pochmurnie. I jak weszliśmy do kościoła to lunął na kilka minut deszcz. A potem świeciło piękne słońce i była tęcza. Ja stres poczułam po śnie, że butów nie ozdobiłam kilka tygodni przed ślubem. I zaraz po zaręczynach, jak jeszcze nie wiedzieliśmy, jak chcemy, żeby to wyglądało. Jak ustaliliśmy, to już jakoś nie miałam czym.

CALINECZKA- to musieli być zaskoczeni prezentem