Pedagodzy, studentki i studenci pedagogiki

[_sailor_moon_]

hmmm zbieranie kwiatków?? (pewnie to nie to)

[GOśka T.]

wprawdzie moja wyobraźnia rozkreca się( ja widzę tu żurawia,albo bociana,który stoi na jednej nodze i czatuje na żabki za kamieniami) ale to zapewne nie zabawa w "Bociana i żaby"..

Tak bardziej przyziemnie moze 3-letnia Emilka lubi bawić sie lalką ,którą czesto wozi w wózku "

[anlejka]

I tak jesteście lepsze niż moi znajomi Dla nich to po prostu było albo rysowanie kredką na kartce, albo żuraw stojący na jednej nodze, albo strusiohopter i coś co mnie rozbroiło: żuraw rozwalający swoją głowę na kamieniu

To jest po prostu gra w berka, boooo: "jak siem gla w belka to siem biega po tlafce, a tam som kfiatuszki i motylki, a jak bendem duza to bendem księznickom."
To różowe i duże pomarańczowe to kwiatki, a to mniejsze pomarańczowe na górze to motyl To jest takie oczywiste

[Lidia Paulina]

Dziewczęta, uspokoiłam się! Jestem po pierwszym dniu praktyk

Dziennik ogarnęłam, ale to nieważne! Moja opiekunka jest przesympatyczna, wszystkie panie pamiętają mnie z czasów, kiedy ja chodziłam do tego przedszkola jako szkrab, pierwszy dzień spędziłam w grupie trzylatków i było słooodko... Mam energię

A w ramach odrabiania wczorajszego dnia (który opuściłam ze względu na egzamin) mam przygotować dekorację na jakiś bal Temat przewodni: noc, więc mają być gwiazdki, księżyc i inne cuda...

[anlejka]

Napisane przez Lidia Paulina

Dziewczęta, uspokoiłam się! Jestem po pierwszym dniu praktyk

Dziennik ogarnęłam, ale to nieważne! Moja opiekunka jest przesympatyczna, wszystkie panie pamiętają mnie z czasów, kiedy ja chodziłam do tego przedszkola jako szkrab, pierwszy dzień spędziłam w grupie trzylatków i było słooodko... Mam energię

A w ramach odrabiania wczorajszego dnia (który opuściłam ze względu na egzamin) mam przygotować dekorację na jakiś bal Temat przewodni: noc, więc mają być gwiazdki, księżyc i inne cuda...

Z tym pamiętaniem to uważaj Mnie też pamiętały wszystkie, razem z tymi młodymi, które niedawno zaczęły pracę. Wszystkie mnie pamiętają/ znają jako największego przedszkolnego niejadka. Cały wrzesień jadałam z dziećmi przy stoliku śniadania, obiady i podwieczorki, bo musiałam nadrobić to co straciłam za swojej kadencji

[kwiatr]

Tak przeglądam forum i w sumie jestem zaskoczona, że jesteście tak optymistycznie nastawione do pracy po pedagogice. Niestety mieszkam w małej mieściowości. Obecniej jestem na 3 roku (edukacja wczesnoszkolna i przedszkolna) i totalna załamka... W moich rejonach nie ma mowy o znalezieniu pracy po pedagogice...
Oczywiście bardzo bym chciała pracować w zawodzie, ale coraz częściej myśle o tym aby zrobić licencjat z pedagogiki i rozpocząć inne studia (całkiem innych od pedagogiki)... Bo inaczej będe dalej na bezrobociu...
A może macie jakieś pomysły co do mgr z pedagogiki?

[anlejka]

U mnie też ciężko.
My w sumie sobie z koleżankami żartowałyśmy, że napiszemy projekt, złożymy o dofinansowanie z Unii i założymy własne przedszkole czy coś. I to było w żartach, ale jak tak siedziałyśmy to coraz poważniej myślimy o założeniu jakiegoś czegoś.

Bronię się
Jeszcze nie wiem kiedy, ale na dniach.
Cytując panią promotor: "no to za tydzień obrona... wtorek? środa? może czwartek... no albo jutro"

[Chardon]

kwiatr zrobisz jak zechcesz ale ja na Twoim miejscu nie nastawiałabym się od razu, że nie znajdziesz pracy. Nie ma co ukrywać, że nie jest łatwo, ale czy jakiekolwiek studia dają gwarancję pracy?
Mój własny przykład - znalazłam pracę na pełny etat (umowa o pracę, nie żadne zlecenia i dorabianie) jeszcze w czasie studiów mgr. Moi dobrzy znajomi: dziewczyna z mgr biotechnologii, chłopak z mgr ekonomii i chłopak z tytułem inż nie potrafią znaleźć żadnej pracy w zawodzie, mimo, że niby są to zawody "z przyszłością".

Kocham moją pracę tak na marginesie Dzieciaki mnie rozkładają codziennie tym co robią. A najfajniejsze są jak się je sadza na nocniki po obiedzie...

[kwiatr]

Napisane przez Chardon

kwiatr zrobisz jak zechcesz ale ja na Twoim miejscu nie nastawiałabym się od razu, że nie znajdziesz pracy. Nie ma co ukrywać, że nie jest łatwo, ale czy jakiekolwiek studia dają gwarancję pracy?
Mój własny przykład - znalazłam pracę na pełny etat (umowa o pracę, nie żadne zlecenia i dorabianie) jeszcze w czasie studiów mgr. Moi dobrzy znajomi: dziewczyna z mgr biotechnologii, chłopak z mgr ekonomii i chłopak z tytułem inż nie potrafią znaleźć żadnej pracy w zawodzie, mimo, że niby są to zawody "z przyszłością".

Kocham moją pracę tak na marginesie Dzieciaki mnie rozkładają codziennie tym co robią. A najfajniejsze są jak się je sadza na nocniki po obiedzie...

Hmm cichą nadzieję mam, ale jest naprawdę ciężko... No w sumie nie... Tyle, że poszłam na studia zaoczne, żeby znaleźć pracę, a tymczasem siędzie już 2 rok w domu... wrrrrrr
No dobra a jakieś pomysły co do wybor kierunku mgr?

Chardon: a to w przedszkolu pracujesz, tak? Hm w Opolu? I po studiach już jesteś, tak?

[Arya90]

U mnie jest bardzo ciężko z pracą. Ale szczerze mówiąc to z jakąkolwiek. I wydaje mi się, że nie ma większego znaczenia jaki kierunek. Nawet ścisłowcy w moim mieście siedzą na bezrobociu, bo nie ma pracy. Są tylko krawcowe- serio.
co do specjalizacji na magisterce, to wydaje mi się, że moja socjoterapia i promocja zdrowia daje multum możliwości

Na marginesie jutro kolejna rozmowa. Trzecia o pracę w zawodzie i proszę mocno trzymać kciuki, bo w końcu ponoć do 3 razy sztuka

[kwiatr]

Napisane przez Arya90

U mnie jest bardzo ciężko z pracą. Ale szczerze mówiąc to z jakąkolwiek. I wydaje mi się, że nie ma większego znaczenia jaki kierunek. Nawet ścisłowcy w moim mieście siedzą na bezrobociu, bo nie ma pracy. Są tylko krawcowe- serio.
co do specjalizacji na magisterce, to wydaje mi się, że moja socjoterapia i promocja zdrowia daje multum możliwości

Na marginesie jutro kolejna rozmowa. Trzecia o pracę w zawodzie i proszę mocno trzymać kciuki, bo w końcu ponoć do 3 razy sztuka

Hm a mogłąbyś coś więcej o tym kierunku powiedzieć? Multum możliwości tzn. ? Znasz kogoś, kto go ukończył? I czy ja po licencjacie z edukacji wczesnoszkolnej i przedszkolnej mogłabym go "zrobić"?

Chociaż rozmowy masz. To już coś Ocyzwiście kciuki będe trzymać. No pewnie Daj jutro znać co i jak

[Arya90]

Nie wiem, czy mogłabyś go zrobić. Musisz sprawdzić na stronie uczelni, na której chcesz studiować, bo z tego co się orientuję każda uczelnia ma inaczej.

Możliwości:
-praca w DPS
-praca w placówkach oświatowych (szkoły, przedszkola, fundacje itp.)
- centra pomocy rodzinie, insytytucje pomocy rodzinie, wspieranie rozwoju dziecka
-sanatoria
-szpitale (sekretariaty)
-żłobki
-organizacjach pozarządowych działających na rzecz osób z problemami zdrowotnymi
i zaburzeniami w zakresie zdrowia fizycznego i psychicznego
-instytucjach ochrony i wspomagania zdrowia
-pomoc społeczna/ opieka społeczna

Wydaje mi się, że to dość dużo

[asi1989]

Niby dużo, ale to czy pracodawca do pracy przyjmie, zależy tylko i wyłącznie od niego, a nie od kwalifikacji wypisanych w papierach

[Chardon]

Chardon: a to w przedszkolu pracujesz, tak? Hm w Opolu? I po studiach już jesteś, tak?

Pracuję w żłobku w Opolu Mam skończony licencjat, a od października zaczynam drugi i ostatni rok mgr zaocznej.

No dobra a jakieś pomysły co do wybor kierunku mgr?

Skoro masz wczesnoszkolną z przedszkolną na licencjacie to ja polecam:
- pedagogikę specjalną (będziesz mogła szukać pracy w placówkach specjalnych i integracyjnych),
- terapię i diagnozę pedagogiczną (możliwość pracy w domach pomocy społecznej, poradniach psych-ped, jako pedagog szkolny, w warsztatach terapii zajęciowej, świetlicach terapeutycznych i wielu tym podobnych).

Arya to obiecuję, że będę trzymać kciuki i jeszcze dzieciakom powiem żeby zaciskały paluszki za 'wirtualną ciocię' :P

[kwiatr]

Napisane przez Arya90

Nie wiem, czy mogłabyś go zrobić. Musisz sprawdzić na stronie uczelni, na której chcesz studiować, bo z tego co się orientuję każda uczelnia ma inaczej.

Możliwości:
-praca w DPS
-praca w placówkach oświatowych (szkoły, przedszkola, fundacje itp.)
- centra pomocy rodzinie, insytytucje pomocy rodzinie, wspieranie rozwoju dziecka
-sanatoria
-szpitale (sekretariaty)
-żłobki
-organizacjach pozarządowych działających na rzecz osób z problemami zdrowotnymi
i zaburzeniami w zakresie zdrowia fizycznego i psychicznego
-instytucjach ochrony i wspomagania zdrowia
-pomoc społeczna/ opieka społeczna

Wydaje mi się, że to dość dużo

Aha. No tak niby dużo, ale ciekawe jak to w praktyce wygląda
W sumie mało popularny kierunek, no ale może "ciekawy"


---------- Dopisano o 18:45 ---------- Poprzedni post napisano o 18:44 ----------

Chardon Oj to super drugi licencjat? można wiedzieć z czego? i mgr na jakim kierunku?
Hm pedagogika specjalna raczej mnie nie interesuje, ale ta terapia i diagnoza już lepiej W sumie mam jeszcze rok, ale już sie rozglądam żeby potem nie wybrać "byle czego".

[poznanianka1990]

Ja skończyłam pedagogikę zdrowia (licencjat) na Uniwersytecie Medycznym. Studiowałam dziennie, a że to uczelnia medyczna to ciężko to było z pracą pogodzić. Tzn. chciałam pracować i pewnie dałabym radę, ale pracodawcy patrzyli na mnie jak na debila Więc stwierdziłam, że mgr będę robić zaocznie. Zmieniłam uczelnię (UAM Poznań) i od października zaczynam mgr zaoczną - pedagogika opiekuńczo-wychowawcza. Moim zdaniem daje więcej możliwości niż pedagogika zdrowia, a po drugie mnie bardziej interesuje. Od października zacznę też pracę w żłobku (w wakacje znalazłam tą pracę i też długo szukałam, ale w końcu się udało).

[Arya90]

Mnie akurat bardziej interesuje ta pedagogika bo dzięki socjoterapii można też pracować z ludźmi uzależnionymi itp.
No i nie wiem, czy jest mało popularna, bo było tylu chętnych, że zwiększyli limity początkowych przyjęć
Ale nikogo nie namawiam na ten kierunek, każdy wie, co chce w życiu robić
Im mniej absolwentów, tym lepiej (oczywiście żartuję )

[anlejka]

A u nas jest kupa śmiechu
Bo rejestracja na magistra się jutro kończy. Ale rejestrując się, rejestrujemy się na wszystkie specjalności Czyli animacji trzy rodzaje, zintegrowana z przedszkolny, wychowanie przedszkolne, opiekuńczo-wychowawcza, terapia z asystentem I nikt nie wie jak to ma wyglądać dalej. W sumie, to nikt nie wie na co w końcu chce iść dalej Wczoraj właśnie koleżanka odkryła fakt, że jeśli ona pójdzie na kierunek na który chce iść, a ja pójdę na zintegrowaną z przedszkolną to już nie będziemy razem, a przez całe trzy lata trzymałyśmy się razem i w sumie zginęłybyśmy bez siebie

[kwiatr]

Napisane przez Arya90

Mnie akurat bardziej interesuje ta pedagogika bo dzięki socjoterapii można też pracować z ludźmi uzależnionymi itp.
No i nie wiem, czy jest mało popularna, bo było tylu chętnych, że zwiększyli limity początkowych przyjęć
Ale nikogo nie namawiam na ten kierunek, każdy wie, co chce w życiu robić
Im mniej absolwentów, tym lepiej (oczywiście żartuję )

No być może. Nie wiem Ja pierwszy raz o czymś takim słyszałam
tak tak

[Arya90]

No dziewczyny, pierwszy etap za mną. Pozytywnie zaliczony. Przeszłam na II i oby się udało i ten pozytywnie zaliczyć

[Chardon]

Arya to super

Za to u moich dzieciaczków jakiś wirus się rozpanoszył. Miałyśmy dzisiaj sporo roboty z biegunkami i wymiotującymi maluchami

[marie_marie22]

Napisane przez Chardon

Skoro masz wczesnoszkolną z przedszkolną na licencjacie to ja polecam:
- pedagogikę specjalną (będziesz mogła szukać pracy w placówkach specjalnych i integracyjnych),
- terapię i diagnozę pedagogiczną (możliwość pracy w domach pomocy społecznej, poradniach psych-ped, jako pedagog szkolny, w warsztatach terapii zajęciowej, świetlicach terapeutycznych i wielu tym podobnych).

Cieszę się, że to polecany kierunek Mam nadzieję, że będzie po tym praca w zawodzie
A jest tu ktoś kto pracuje w poradniach psych-ped lub w świetlicach terapeutycznych?

[anlejka]

Napisane przez Chardon

Arya to super

Za to u moich dzieciaczków jakiś wirus się rozpanoszył. Miałyśmy dzisiaj sporo roboty z biegunkami i wymiotującymi maluchami

Nie strasz :X
Mam iść dziś do półtorarocznego chłopca na godzinę, może dwie, a on ma brata w przedszkolu i łapią co się da
W ogóle, właśnie dziś dostałam od koleżanki informację czy bym czasem pracy jako niania właśnie nie chciała I mój mgr zaczyna mi przeszkadzać. I moja animacja jeszcze bardziej...

[GOśka T.]

anlejka z tym obrazkiem to rzeczywiście trafiłyśmy jak kulą w płot

Arya gratuluję i oby do przodu

U mnie też chorują,zasmarkane,zakich ane te dzieciaki-nie żebym im życzyła choroby-nam też sie udziela wiecznie na antybiotach-zwariowac można. ( ponoć też wirus jest wszędobylski i od jakiegoś czasu se utrzymuje). ale im mniej dzieci tym mniej płaczu JA od początku września miałam może ze 3 dni po których nie byłam zmęczona,a tak to wracam do domu i padam po prostu na twarz, nic się nie chce.Biorę książkę w rękę i zasypiam-mam nadzieję ,że od października będzie lepiej.

[skrywana_fantazja]

kwiatr - jak najwięcej doświadczenia w pracy z dziećmi: wolontariat. Pracodawcy tego wymagają, kandydat z wolontariatem pokonuje wszystkich bez. Dodatkowo warto zrobić jakąś podyplomówkę, kurs. Poza tym trzeba zastanowić się nad wyemigrowaniem do większego miasta, tam łatwiej o pracę w zawodzie. Chociaż też nie wygląda to kolorowo, bo pedagog na starcie zarabia grosze, a tu trzeba w tym mieście wyżyć, opłacić rachunki. Ewentualnie można kupić mieszkanie.
Ja w przyszłości planuję mieszkać w dużym mieście, bo
1. łatwiej o pracę
2. kręci mnie to (tym bardziej jeśli nie będę mieć ustabilizowanego życia),
ale nie wiadomo jak to się wszystko potoczy.

[anonimka21]

Hej dziewczyny !
Ukończyłam studia licencjackie z resocjalizacji i został mi ostatni rok magisterki z pedagogiki opiekuńczo - wychowawczej. Ukończyłam także kurs dla opiekunów wycieczek kolonijnych oraz kurs z umiejętności wychowawczych w pracy z dziećmi i młodzieżą . Zamierzam też w tym roku pójść na kurs radzenia sobie ze stresem. Myślę też o kursie z asertywności. Miałam także styczność z wolontariatem w Domu Dziecka, byłam nianią i na tym moje doświadczenia pedagogiczne się kończą. Powiedzcie, moje drogie, gdzie po studiach mogę startować, szukać pracy (oczywiście w zawodzie ), bo nie wiem co chciałabym robić ani też do końca nie wierzę, że znajdę pracę w zawodzie
Pozdrowienia i z góry dziękuję za odp.

[kwiatr]

Napisane przez skrywana_fantazja

kwiatr - jak najwięcej doświadczenia w pracy z dziećmi: wolontariat. Pracodawcy tego wymagają, kandydat z wolontariatem pokonuje wszystkich bez. Dodatkowo warto zrobić jakąś podyplomówkę, kurs. Poza tym trzeba zastanowić się nad wyemigrowaniem do większego miasta, tam łatwiej o pracę w zawodzie. Chociaż też nie wygląda to kolorowo, bo pedagog na starcie zarabia grosze, a tu trzeba w tym mieście wyżyć, opłacić rachunki. Ewentualnie można kupić mieszkanie.
Ja w przyszłości planuję mieszkać w dużym mieście, bo
1. łatwiej o pracę
2. kręci mnie to (tym bardziej jeśli nie będę mieć ustabilizowanego życia),
ale nie wiadomo jak to się wszystko potoczy.

skrywana_fantazja No może tak. Wiem, wiem nie zamierzam kończyć nauki na zrobieniu magisterki, bo w tych czasach to mało i małe szanse na znalezienie pracy. Tak biorę to pod uwagę, ale póki co mój Tż znalazł prace 'u nas', więc przeprowadzka do większego miasta narazie nie wchodzi w grę ale w przyszłości kto wie (wyjścia chyba nawet nie będzie ).
Póki co po praktykach zaczynam szukać na całego, 'na siłę' jakąkolwiek pracę ale wiem, że kolorowo nie będzie...

[skrywana_fantazja]

Napisane przez anonimka21

Hej dziewczyny !
Ukończyłam studia licencjackie z resocjalizacji i został mi ostatni rok magisterki z pedagogiki opiekuńczo - wychowawczej. Ukończyłam także kurs dla opiekunów wycieczek kolonijnych oraz kurs z umiejętności wychowawczych w pracy z dziećmi i młodzieżą . Zamierzam też w tym roku pójść na kurs radzenia sobie ze stresem. Myślę też o kursie z asertywności. Miałam także styczność z wolontariatem w Domu Dziecka, byłam nianią i na tym moje doświadczenia pedagogiczne się kończą. Powiedzcie, moje drogie, gdzie po studiach mogę startować, szukać pracy (oczywiście w zawodzie ), bo nie wiem co chciałabym robić ani też do końca nie wierzę, że znajdę pracę w zawodzie
Pozdrowienia i z góry dziękuję za odp.

dom dziecka, żłobki, szkoła w charterze pedagoga szkolnego, wszelkie ośrodki dla trudnej młodzieży, pogotowia opiekuńcze, ośrodki wychowawcze - to na pewno. Możesz też próbować dostać się do poprawczaka i do poradni psych-ped.

---------- Dopisano o 19:13 ---------- Poprzedni post napisano o 19:10 ----------

Napisane przez kwiatr

skrywana_fantazja No może tak. Wiem, wiem nie zamierzam kończyć nauki na zrobieniu magisterki, bo w tych czasach to mało i małe szanse na znalezienie pracy. Tak biorę to pod uwagę,ale póki co mój Tż znalazł prace 'u nas', więc przeprowadzka do większego miasta narazie nie wchodzi w grę ale w przyszłości kto wie (wyjścia chyba nawet nie będzie ).
Póki co po praktykach zaczynam szukać na całego, 'na siłę' jakąkolwiek pracę ale wiem, że kolorowo nie będzie...

Spróbuj sie załapać na staż, zawsze to jakies doświadczenie, a niewykluczone, że po stażu załapiesz pracę w tej placówce.

[kwiatr]

Spróbuj sie załapać na staż, zawsze to jakies doświadczenie, a niewykluczone, że po stażu załapiesz pracę w tej placówce.[/QUOTE]

ahh żeby to było takie proste UP nie ma pieniędzy- jak zawsze

[Arya90]

A u mnie są pieniądze, ale... PUP przyznaje staże tylko tym placówkom, które zapewnią potem stanowisko pracy.
No z jednej strony fajnie, bo masz potem tą pracę, tylko z drugiej żaden pracodawca z którym rozmawiałam nie chce brać do pracy. Na sam staż owszem, ale tu już znów się Urząd nie godzi ;/