Ograniczanie jedzenia + ćwiczenia

[Ineczka86]

Witam! Wróciłam niedawno od siostry i widzę, że niewiele mam zaległości w czytaniu Niestety przez cały weekend moje jedzenie nie wyglądało tak jak powinno. Zastanawiam się, czy w ogóle jeszcze starać się odchudzać...

[SilverStorm]

Napisane przez Ineczka86

Witam! Wróciłam niedawno od siostry i widzę, że niewiele mam zaległości w czytaniu Niestety przez cały weekend moje jedzenie nie wyglądało tak jak powinno. Zastanawiam się, czy w ogóle jeszcze starać się odchudzać...

U mnie tak samo jest Moje jedzonko też nie prezentowało się rewelacyjnie I nachodzą mnie takie same myśli......

[julie1]

co to za pomysły!! przestać???
mowy nie ma, wręcz przeciwnie skoro miałyście dni wolne od diety, spoko, nic się nie stało, trzeba po prostu do niej wrócić ja miałam obżarstwo tydzień temu i już wróciłam

[SilverStorm]

Napisane przez julie1

co to za pomysły!! przestać???
mowy nie ma, wręcz przeciwnie skoro miałyście dni wolne od diety, spoko, nic się nie stało, trzeba po prostu do niej wrócić ja miałam obżarstwo tydzień temu i już wróciłam

Ok.ok

Od jutra będę już grzeczna jak

[Ineczka86]

Napisane przez julie1

co to za pomysły!! przestać???
mowy nie ma, wręcz przeciwnie skoro miałyście dni wolne od diety, spoko, nic się nie stało, trzeba po prostu do niej wrócić ja miałam obżarstwo tydzień temu i już wróciłam

Jeśli mam być szczera, to nie byłoby dla mnie specjalnym problemem "wrócić na drogę prawości", ale po prostu się zastanawiam, czy ja w ogóle mogłabym schudnąć Czy jedynym ratunkiem dla mnie są bardzo długie ćwiczenia, które by nie spowodowały ubytku wagi, a jedynie poprawiły mój wygląd. Tylko że znaleźć czas na codzienne ćwiczenia po kilka godzin raczej nie mam szans.

[julie1]

Napisane przez SilverStorm

Ok.ok

Od jutra będę już grzeczna jak

no :P Ineczka też? może nie pamiętasz, ale to chyba Ty mi mówiłaś tydzień temu, żebym po prostu więcej poćwiczyła wieczorkiem
wszystkim życzę powodzenia

---------- Dopisano o 18:45 ---------- Poprzedni post napisano o 18:29 ----------

Dziewczyny, właśnie mi się przypomniało takie pytanie: pijecie wieczorem? bo z tego co wiem po południu, od ok. 16 woda zaczyna się odkładać w organizmie...
i jeszcze jedno- długo się rozciągacie po aerobach?

[Ineczka86]

Myślę, że skończenie picia czegokolwiek przed 16 to nie jest dobry pomysł. Ja piję nawet tuż przed snem i myślę, że nie ma w tym absolutnie nic złego, jeśli jest to woda bądź niesłodzona herbata.

A co do rozciągania, to ja aeroby wykonuję dość rzadko, czasem pojeżdżę trochę na rowerze stacjonarnym, ale zwykle jednak ćwiczę siłowo. Rozciągam się zwykle kilka minut, niezależnie od tego, po jakich ćwiczeniach, ale wpływ na czas ma też to, jak długo ćwiczyłam i czy planuję jeszcze jakieś ćwiczenia później. Po długich ćwiczeniach jest to zwykle trochę dłużej, bo rozciągam większą ilość mięśni. Ale jak np. tylko krótko ćwiczyłam na agrafce, to potem robię niewielki stretching nóg.

[Ineczka86]

Pusto się tu ostatnio zrobiło Ja niedawno skończyłam dzisiejsze ćwiczenia i cieszę się, że przynajmniej ta część dotycząca odchudzania udała mi się w tym tygodniu lepiej niż zamierzałam. Może więc to złe weekendowe jedzenie nie przyniesie wielu negatywnych skutków. Postaram się jednak nie dopuszczać w najbliższym czasie do takich sytuacji, bo się nigdy nie dowiem, czy jestem w stanie schudnąć Tylko nie mam znowu pomysłu, co mogłabym jadać na podwieczorki, skoro owoce i jogurty nie są polecane. Co do kolacji, to zamierzam nadal albo jeść kolacje (białkowo-)węglowodanowe ok. 3 godzin przed snem, albo białkowe, jeśli zamierzam szybciej iść spać

[P-o-n-y]

ja za to w tym tygodniu strasznie sie opuscilam z cwiczeniami :P tak jak poprzedni tydzien cwiczylam 5 razy w tygodniu, tak teraz az cale 2 razy... ale okresowe dolegliowsci mnie niestety do takiego ograniczenia zmusily.
A co do wagi, to tydzien temu spadło 2 kilo a teraz waga poki co stoi w miejscu.
Ale codziennie nadal robie brzuszki grzeszki niestety jakies czekoladowe tez mi sie zdarzaja, ale o NIEBO MNIEJ niz potrafilo to byc ilosciowo

[casidy86]

Cześć Dziewuszki Odchudzaczki,
za cały tydzień odchudzania schudłam 1,5kg,
w weekend nie grzeszyłam chociaż robiłam pyszny gulasz na całym kubku śmietany,ale nie jadłam.Wczoraj nie ćwiczyłam, ale dziś już Tamilee zrobiłam.

Wyobraźcie sobie że śniło mi się że wszyscy wytykali mnie palcami i mówili ,,Ale jesteś gruba'',zmotywowało mnie to.

Napisane przez Ineczka86

Witam! Wróciłam niedawno od siostry i widzę, że niewiele mam zaległości w czytaniu Niestety przez cały weekend moje jedzenie nie wyglądało tak jak powinno. Zastanawiam się, czy w ogóle jeszcze starać się odchudzać...

Napisane przez SilverStorm

U mnie tak samo jest Moje jedzonko też nie prezentowało się rewelacyjnie I nachodzą mnie takie same myśli......

Dziewczyny nie poddawajcie się!Pomyślcie jakie będą z was laski na wakacje.
: ehem: Ruszamy się ,ćwiczymy ,zdowo jemy i chudniemy:jup i:

Napisane przez Ineczka86

Tylko nie mam znowu pomysłu, co mogłabym jadać na podwieczorki, skoro owoce i jogurty nie są polecane. Co do kolacji, to zamierzam nadal albo jeść kolacje (białkowo-)węglowodanowe ok. 3 godzin przed snem, albo białkowe, jeśli zamierzam szybciej iść spać

Czemu nie wolno owoców i jogurtów?Co sobie robisz na kolacje?Bo ja jem kolację o 18 i przeważnie lekkostrawne kanapki

Napisane przez P-o-n-y

ja za to w tym tygodniu strasznie sie opuscilam z cwiczeniami :P tak jak poprzedni tydzien cwiczylam 5 razy w tygodniu, tak teraz az cale 2 razy... ale okresowe dolegliowsci mnie niestety do takiego ograniczenia zmusily.
A co do wagi, to tydzien temu spadło 2 kilo a teraz waga poki co stoi w miejscu.
Ale codziennie nadal robie brzuszki grzeszki niestety jakies czekoladowe tez mi sie zdarzaja, ale o NIEBO MNIEJ niz potrafilo to byc ilosciowo

Wszystkie wiemy jak okres utrudnia nam życie, ja mam 2 dni takie bóle że napewno nie dałabym radę ćwiczyć i ogólnie jestem słaba.Dobrze że Ci ta waga w miejscu stoi przynajmniej bo niektórym dziewczynom w czasie okresu przybywa na wadze. Ale jak Ci się okres skończy to bierz się do roboty, raz dwa raz dwa ćwiczymy

[Kaza86]

Eh, ja też przez weekend trochę zaniedbałam dietę, ale od dzisiaj koniec z tym

[SilverStorm]

Siemanko

Po weekendowym szaleństwie przyszedł czas na powrót na ścieżkę prawości Doszłam do wnosku, że będę kontynuować swe dotychczasowe postanowienie, czyli małe co nieco nie zaszkodzi (najprawdopodobniej będą to 2 kostki czeko 70%, bo domowych wypieków brak )

Napisane przez julie1

no :P Ineczka też? może nie pamiętasz, ale to chyba Ty mi mówiłaś tydzień temu, żebym po prostu więcej poćwiczyła wieczorkiem
wszystkim życzę powodzenia

No, chyba to ja tak Ci mówiłam Dzięki, kochana

Napisane przez julie1

Dziewczyny, właśnie mi się przypomniało takie pytanie: pijecie wieczorem? bo z tego co wiem po południu, od ok. 16 woda zaczyna się odkładać w organizmie...
i jeszcze jedno- długo się rozciągacie po aerobach?

Oj, tak, wieczorem zawsze mnie suszy Potem mam niezłe maratony do toalety

Hm.....Góra 2 minutki się rozciągam (pewna nie jestem, ćwiczę z Tamilee a ona robi krótkie rozciąganka)

[Ineczka86]

Casidy, nie to, że nie wolno jeść tych owoców czy jogurtów, ale generalnie powinno się jeść wieczorem jak najmniej węglowodanów, a więcej białka. No ale jak wiadomo, żywienie się ciągle białkiem nie jest takie proste, więc ja się właściwie tym zbytnio nie przejmuje. Ale idąc za radą jednej dziewczyny stąd (przepraszam, nie pamiętam nicka) staram się teraz jak najwięcej posiłków węglowodanowych łączyć z białkiem. A co do moich kolacji, to przeważnie jem różne kanapki. Zwykle jest to wtedy około 20. Jeśli zaś np. obiad jem raczej w porze podwieczorku, to zwykle kolację staram się ograniczyć do czegoś typowo białkowego. A Ty Casidy o której chodzisz spać? Bo moim zdaniem jesz tę kolację trochę za wcześnie.

Chciałam jeszcze powiedzieć, że na razie nie zamierzam jednak rezygnować z odchudzania. Ważyłam się dziś i waga pokazała tyle, co w piątek (45,8), czyli o ponad pół kilograma mniej niż tydzień temu. Prawdopodobnie ilość tłuszczu w moim organizmie się nie zmniejszyła, ale jednak napawa mnie to optymizmem i na razie się nie będę poddawać

[justyna2639]

Dzień dobry Widzę, że tu ładnie się odchudzacie, ja też się staram Bardzo chcę schudnąć i jeśli chodzi o spodnie i ogólnie ciuchy to już widać różnicę

[Marzeniatko]

Ah, mój kochany wąteczek!
Oj, się stęskniłam, jednak ostatnio coś humor w ogóle nie dopisuje.
Kurcze, mam jakieś problemy z żołądkiem, normalnie "puchnę" od środka i mam duży brzuch. Zważyłam się , na wadze też podskoczyło Ja nie wiem co jest nie tak. Nie pozwalałam sobie ostantio za dużo, więc prawdpopodobieństwo, że przytyłam jest małe. Ale tak strasznie czuję się znowu w swoim ciele. Chyba jakieś przesilenie wiosenne. Wracam do Was z podkulonym ogonkiem. Małe zamieszanie w życiu osobistym, ojjj strasznie jest. Od dzisiaj znowu będę na mż. Wiosna idzie, a ja nie mogę się źle czuć w swoim ciele.
Jedyny pocieszający jest fakt, że kurtkę wiosenną mogłam kupić w rozmiarze 38, ale ja mam wrażenie , że aktualnie mój rozmiar to 46.
Skopcie mi tyłek, bo coś nie mogę się podnieść z jakiejś chandry.


P.S. Cieszę się, że widzę nowe twarzyczki miło mi, Marzenka jestem
i cieszę się, że widze też stare twarzyczki , które mnie odwiedziły( Ineczka86 ) i całusy wieeelgachne dla Silver i Justynki, zawsze są ze mną

[Ahya]

Napisane przez Ineczka86

Ale idąc za radą jednej dziewczyny stąd (przepraszam, nie pamiętam nicka) staram się teraz jak najwięcej posiłków węglowodanowych łączyć z białkiem.

To chyba o mnie

Napisane przez Ineczka86

Chciałam jeszcze powiedzieć, że na razie nie zamierzam jednak rezygnować z odchudzania. Ważyłam się dziś i waga pokazała tyle, co w piątek (45,8), czyli o ponad pół kilograma mniej niż tydzień temu. Prawdopodobnie ilość tłuszczu w moim organizmie się nie zmniejszyła, ale jednak napawa mnie to optymizmem i na razie się nie będę poddawać

45, 8 ?????? Ważysz tak mało??? I się odchudzasz... Nie wydaje mi się, że to najlepszy pomysł, bo będą z Ciebie same kości, nawet jak jesteś niska... Przecież to strasznie niska waga, po co jeszcze się odchudzać...

Ja wszamałam już obiadek, który zrobił TŻ (pierś kurczaka w ziołach, z sałatką grecką i troszkiem ziemniaczków), mniami pycha było. A na wieczorem zaplanowałam pilates, strasznie mi się spodobały te ćwiczenia, bo męczą ale można sobie poleżeć i fajnie nogi się rozciągają...

[justyna2639]

Marzenko a ile Ty teraz ważysz?

[Marzeniatko]

Napisane przez justyna2639

Marzenko a ile Ty teraz ważysz?

No właśnie, aż cięzko napisać. Bo względem wagi jest jakieś + 5 kg a tyle to na pewno nie przytyłam, nawet jeżeli. Dlatego ciężko mi się określić.

[justyna2639]

Napisane przez Marzeniatko

No właśnie, aż cięzko napisać. Bo względem wagi jest jakieś + 5 kg a tyle to na pewno nie przytyłam, nawet jeżeli. Dlatego ciężko mi się określić.

rozumiem, mi ciągle skacze między 67 a 65 kg. ale staram sie jak moge...

[Marzeniatko]

Napisane przez justyna2639

rozumiem, mi ciągle skacze między 67 a 65 kg. ale staram sie jak moge...

Niewątpliwe u mnie zwariowała waga, albo ja. Ale ogólnie jestem jakoś tak podłamana. Ale mż dzisiaj już leci, bo muszę coś z tym zrobić. Nawet jeżeli nie będzie to działać, to chociaż będe miała poczucie, że robię coś w tym kierunku, żeby się było lepiej.

Justynko , a Ty mż?

[justyna2639]

Napisane przez Marzeniatko

Niewątpliwe u mnie zwariowała waga, albo ja. Ale ogólnie jestem jakoś tak podłamana. Ale mż dzisiaj już leci, bo muszę coś z tym zrobić. Nawet jeżeli nie będzie to działać, to chociaż będe miała poczucie, że robię coś w tym kierunku, żeby się było lepiej.

Justynko , a Ty mż?

tak, tak... w ubiegłym tygodniu odpuściłam sobie ćwiczenia, bo strasznie dużo nauki było, ale dziś już postaram się to zmienić.

[SilverStorm]

Napisane przez justyna2639

Dzień dobry Widzę, że tu ładnie się odchudzacie, ja też się staram Bardzo chcę schudnąć i jeśli chodzi o spodnie i ogólnie ciuchy to już widać różnicę

No to super, kochana

Napisane przez Marzeniatko

Ah, mój kochany wąteczek!
Oj, się stęskniłam, jednak ostatnio coś humor w ogóle nie dopisuje.
Kurcze, mam jakieś problemy z żołądkiem, normalnie "puchnę" od środka i mam duży brzuch. Zważyłam się , na wadze też podskoczyło Ja nie wiem co jest nie tak. Nie pozwalałam sobie ostantio za dużo, więc prawdpopodobieństwo, że przytyłam jest małe. Ale tak strasznie czuję się znowu w swoim ciele. Chyba jakieś przesilenie wiosenne. Wracam do Was z podkulonym ogonkiem. Małe zamieszanie w życiu osobistym, ojjj strasznie jest. Od dzisiaj znowu będę na mż. Wiosna idzie, a ja nie mogę się źle czuć w swoim ciele.
Jedyny pocieszający jest fakt, że kurtkę wiosenną mogłam kupić w rozmiarze 38, ale ja mam wrażenie , że aktualnie mój rozmiar to 46.
Skopcie mi tyłek, bo coś nie mogę się podnieść z jakiejś chandry.

No,no,no,no,no, a któż to nas odwiedził

Też miałam problemy z żołądkiem Kefiry i jogurty naturalne na podwieczorek pomogły

I nie przesadzaj już z tymi romiarami

Napisane przez Marzeniatko

całusy wieeelgachne dla Silver i Justynki, zawsze są ze mną

(oj, bo skończę jak Narcyz )

[julie1]

Napisane przez SilverStorm

Oj, tak, wieczorem zawsze mnie suszy Potem mam niezłe maratony do toalety

Hm.....Góra 2 minutki się rozciągam (pewna nie jestem, ćwiczę z Tamilee a ona robi krótkie rozciąganka)

ja zawsze mam maratony, a jak duuużo piję, to już w ogóle

Napisane przez Ineczka86

Chciałam jeszcze powiedzieć, że na razie nie zamierzam jednak rezygnować z odchudzania. Ważyłam się dziś i waga pokazała tyle, co w piątek (45,8), czyli o ponad pół kilograma mniej niż tydzień temu. Prawdopodobnie ilość tłuszczu w moim organizmie się nie zmniejszyła, ale jednak napawa mnie to optymizmem i na razie się nie będę poddawać

tak mało ważysz! a jaki masz wzrost?

Napisane przez justyna2639

Dzień dobry Widzę, że tu ładnie się odchudzacie, ja też się staram Bardzo chcę schudnąć i jeśli chodzi o spodnie i ogólnie ciuchy to już widać różnicę

ja się nie mieszczę w moje ulubione spodnie
a dziś po zbyt skąpym obiedzie zjadłam paczuszkę bake rollsów. ech tak to jest jak się zje za mało prawdziwego posiłku

Napisane przez Marzeniatko

P.S. Cieszę się, że widzę nowe twarzyczki miło mi, Marzenka jestem
i cieszę się, że widze też stare twarzyczki , które mnie odwiedziły( Ineczka86 ) i całusy wieeelgachne dla Silver i Justynki, zawsze są ze mną

CZEŚĆ! głowa do góry, na pewno wszystko wróci do normy a ćwiczonka jakieś robisz?
ja nie mam dziś na nic czasu, a tak bym chciała się wyżyć

[Ineczka86]

Czy zawsze musi mi się to przytrafiać, gdy piszę długie posty Znów mi się wyłączyła przeglądarka i mimo że kopiowałam co jakiś czas pisany tekst, to teraz nie mogę go wkleić

Julie, mam 164.

Ahya, napiszę teraz tylko w skrócie to, co stworzyłam wcześniej. Obiektywnie rzecz biorąc jest to fakt, że jestem raczej chuda, jednak ja do tego podchodzę z mojej perspektywy, czyli osoby, która przez jakieś 18 lat swojego życia była dużo chudsza i zadowolona ze swojej wagi, chociaż nie musiała absolutnie nic robić, by taką wagę utrzymać. Aż na studiach przytyła jakieś 4 kilogramy i zaczęła się z tym źle czuć. Dlatego też chciałabym trochę schudnąć. Ale nie chcę tego robić na siłę, w szkodliwy sposób, dlatego też Was pytam o różne rzeczy, jak nie jestem pewna, czy co jest dobre dla mojego organizmu. Mam nadzieję więc, Ahya, że mnie nie potępisz za moje dążenia i że jesteś w stanie mnie zrozumieć, tak jak reszta dziewczyn, z którymi pisałam za czasów mojej poprzedniej tu bytności.

Marzenko, przykro mi z powodu Twoich obecnych problemów z wagą i mam nadzieję, że wszystko wkrótce wróci do normy

[casidy86]

Napisane przez Ineczka86

Chciałam jeszcze powiedzieć, że na razie nie zamierzam jednak rezygnować z odchudzania. Ważyłam się dziś i waga pokazała tyle, co w piątek (45,8), czyli o ponad pół kilograma mniej niż tydzień temu. Prawdopodobnie ilość tłuszczu w moim organizmie się nie zmniejszyła, ale jednak napawa mnie to optymizmem i na razie się nie będę poddawać

Napisane przez Ineczka86

Julie, mam 164.

Ahya, napiszę teraz tylko w skrócie to, co stworzyłam wcześniej. Obiektywnie rzecz biorąc jest to fakt, że jestem raczej chuda, jednak ja do tego podchodzę z mojej perspektywy, czyli osoby, która przez jakieś 18 lat swojego życia była dużo chudsza i zadowolona ze swojej wagi, chociaż nie musiała absolutnie nic robić, by taką wagę utrzymać. Aż na studiach przytyła jakieś 4 kilogramy i zaczęła się z tym źle czuć. Dlatego też chciałabym trochę schudnąć. Ale nie chcę tego robić na siłę, w szkodliwy sposób, dlatego też Was pytam o różne rzeczy, jak nie jestem pewna, czy co jest dobre dla mojego organizmu. Mam nadzieję więc, Ahya, że mnie nie potępisz za moje dążenia i że jesteś w stanie mnie zrozumieć, tak jak reszta dziewczyn, z którymi pisałam za czasów mojej poprzedniej tu bytności.

Inecz ka ty się odchudzasz? przy tym wzroście i tej wadze? nie zanikł Ci okres?

[time]

Hej!! Ja z miła chęcią się przyłączę...jak patrzę na wskazówkę wagi to robi mi się słabo pytanie tylko czy dam radę bo prawdę mówiąc z tą silną wolą to u mnie różnie...

[julie1]

Napisane przez casidy86

Inecz ka ty się odchudzasz? przy tym wzroście i tej wadze? nie zanikł Ci okres?

właśnie też się zastanawiałam jak nie to zazdroszczę

Napisane przez time

Hej!! Ja z miła chęcią się przyłączę...jak patrzę na wskazówkę wagi to robi mi się słabo pytanie tylko czy dam radę bo prawdę mówiąc z tą silną wolą to u mnie różnie...

witaj liczy się właśnie silna wola, ale małymi kroczkami da się wszystko zrobić moim zdaniem

[Ineczka86]

Napisane przez casidy86

Inecz ka ty się odchudzasz? przy tym wzroście i tej wadze? nie zanikł Ci okres?

Nie zanikł. Bo właściwie dlaczego miałoby to się stać, gdy go miałam jak ważyłam 40 kg przy prawie obecnym wzroście, a moja najwyższa życiowa waga to było jakieś 47-48 Poza tym ja tak naprawdę nie ograniczam bardzo ilości jedzenia. Fakt, staram się, żeby to było niby około 1500 kalorii dziennie, ale zwykle nawet, gdy jest to dzień bez słodyczy, to jest to jakieś 1700. (pomijając oczywiście ten weekend, gdzie jadłam dużo więcej). Przede wszystkim to moje ograniczenie kalorii bierze się głównie z ograniczenia słodyczy, chipsów itp. i ciągle próbuję, by jeść wystarczająco dużo białka I nie wyobrażam sobie, by np. jeść tylko 2 czy 3 posiłki dziennie jak czasami uważają za dobre osoby odchudzające się. Jak chcecie, mogę Wam pisać co jem, żebyście się przekonały, iż nie stosuję żadnych głodówek itp.

[justyna2639]

wiatj time nie martw sie nic tylko napisz cos wiecej o sobie, ile wazysz, jaki jest Twoj wzrost i cel

[time]

Napisane przez justyna2639

wiatj time nie martw sie nic tylko napisz cos wiecej o sobie, ile wazysz, jaki jest Twoj wzrost i cel

Justynko mam 176cm wzrostu i waze niestety 73kg rok temu moja waga pokazywala 59kg ...