Psychiatra - cz. 2 - Strona 117 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-10-14, 18:41   #3481
Loretta8
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 919
Dot.: Psychiatra - cz. 2

Cytat:
Napisane przez majreg Pokaż wiadomość
Zanim cokolwiek do mnie dotarło chodziłam przez rok dwa razy w tyg. Dopiero po roku zaczęłam cokolwiek kumać i się uczyć. To musi być regularne i systematyczne. Musisz miec wsparcie non stop i być pod kontrolą. Podobnie z lekami.
Myślisz, że to coś da? Pomoże mi? Te terapie i psycholog, bo ja trochę w to wątpię, ale obym się myliła..
__________________


Loretta8 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-14, 18:46   #3482
majreg
Wtajemniczenie
 
Avatar majreg
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 743
Dot.: Psychiatra - cz. 2

Cytat:
Napisane przez lalaith Pokaż wiadomość
Moja samoocena bardzo spadła przez ostatnie 2 lata w czasie których szukałam pracy na stałe a jedyne co znajdywałam to sezonówki.

Jak już mówię pod koniec liceum kiedy zdiagnozowano u mnie BDD czułam się jeszcze na tyle dobrze żeby sobie powiedzieć że to bzdura. Zmieniałam wtedy fryzurę, zrobiłam porządek w swoim życiu z wieloma rzeczami, także przeszło mi i myślałam że wszystko jest ok a ta diagnoza to jakaś pomyłka (chociaż wcześniej przez kilka lat codziennie płakałam). Ale przez te kilka lat które później nastąpiły czułam się świetnie, podobałam się sobie, spełniałam swoje marzenia. Na początku jeszcze się bałam że wróci to co było, ale z czasem zaczęło mi się to wydawać niemożliwe. A teraz wróciło i to ze zdwojoną siłą i sobie z tym kompletnie nie radzę.

Ale jak już tu pisałam ja myślę że mój problem jest baardzo mały, w porównaniu z tym który Wy macie. Po prostu czuję się bardzo źle, płaczę, mam stany depresyjne, nie śpię po nocach, mam olbrzymie lęki, ale póki co się nie tnę i jakoś społecznie funkcjonuje. Ale samoakceptacja jak już pisałam na poziomie 0, czyli brak.
A nie ma w Twoim mieście jakiejś bezpłatnej terapii,zeby nie przedłużać tego stanu?

---------- Dopisano o 18:46 ---------- Poprzedni post napisano o 18:45 ----------

Cytat:
Napisane przez Loretta8 Pokaż wiadomość
Myślisz, że to coś da? Pomoże mi? Te terapie i psycholog, bo ja trochę w to wątpię, ale obym się myliła..
Ja w ogóle nie wierzyłam nie mówiąc o zwątpieniu. Ale teraz daję ci słowo życie dzielę na to przed i po terapii.
majreg jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-14, 18:47   #3483
lalaith
Zakorzenienie
 
Avatar lalaith
 
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 831
Dot.: Psychiatra - cz. 2

Najśmieszniejsze jest to że zanim to wróciło, kiedy czułam się tak dobrze, marzyłam żeby iść na studia podyplomowe z psychoterapii. Myślałam że będę pomagać ludziom, czułam w sobie mnóstwo siły do tego. A teraz sama sobie nie umiem pomóc.

majreg może jest, na razie dzwonię po przychodniach i wszędzie mówią mi że do końca roku nie ma terminów. Ale wierzę że coś znajdę.
lalaith jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-14, 18:47   #3484
Loretta8
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 919
Dot.: Psychiatra - cz. 2

Cytat:
Napisane przez majreg Pokaż wiadomość
--



Ja w ogóle nie wierzyłam nie mówiąc o zwątpieniu. Ale teraz daję ci słowo życie dzielę na to przed i po terapii.
Dobrze wiedzieć, oby mi pomogło.
__________________


Loretta8 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-14, 19:01   #3485
malamenda2009
Zakorzenienie
 
Avatar malamenda2009
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 623
Dot.: Psychiatra - cz. 2

Cytat:
Napisane przez Loretta8 Pokaż wiadomość
Ja mam też schizofrenię i wiele razy widzę różne rzeczy, np widziałam, rozmawiałam, spotykałam sie i znałam chłopaka przez 3 lata, nawet pisałam z nim na GG (okazało się, że godzinami sama ze soba pisałam), potem okazało się, że on nie istniał nigdy. To jak to wyjaśnić ? Tak jak np w swoim aktualnych partnerze czasem widze inna twarz, np diabła, albo 3 oczy. Albo zobaczyłam w lustrze swoje odbcie, ale twarz była cała rozerwana i lała się z niej krew. Jak to wyjaśnić ? A wzrok mam dobry.
Loretto, a czy znasz jakies inne osoby w twoim otoczeniu, które chorują na schizofrenię? Ja mialam jedną znajomą, które była chora, ale brała leki i teraz wiem, że to jej juz przeszlo, też była młoda...
I pewnie czytalas tez ksiazki o schizofrenii oraz czyjes wspomnienia? A znasz moze Poznanie chorego Kępińskiego?

Loretto a co do ciecia to jest to Twoje uzaleznienie czy tylko jak masz ataki to tak robisz? Probowalas tak definitywnie z tym skonczyc? Dlugo to trwa? Przepraszam jesli pytanie sa zbyt osobiste, to nie odpowiadaj.

Cytat:
Napisane przez lalaith Pokaż wiadomość
Najśmieszniejsze jest to że zanim to wróciło, kiedy czułam się tak dobrze, marzyłam żeby iść na studia podyplomowe z psychoterapii. Myślałam że będę pomagać ludziom, czułam w sobie mnóstwo siły do tego. A teraz sama sobie nie umiem pomóc.

majreg może jest, na razie dzwonię po przychodniach i wszędzie mówią mi że do końca roku nie ma terminów. Ale wierzę że coś znajdę.
Zycze Ci szybkiego powrotu do zdrowia co do terapii i terminow na nfz to rzeczywscie to jest bardzo ciezkie. Ja na szczescie nie mam ciezkich problemow i radze sobie raczej, ale jednak nastawilam sie na terapie raz w tyg. tak jak mialam skierowanie a tu lipa bo nie ma terminow, bardzo mnie to demotywuje i wtedy mysle sobie ze nie jest tak zle i sobie sama poradze, a jednak wiem ze ktos powinien mi pomoc uporzadkowac swoje sprawy...
__________________
nasz dzień
malamenda2009 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-14, 19:14   #3486
Loretta8
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 919
Dot.: Psychiatra - cz. 2

Cytat:
Napisane przez malamenda2009 Pokaż wiadomość
Loretto, a czy znasz jakies inne osoby w twoim otoczeniu, które chorują na schizofrenię? Ja mialam jedną znajomą, które była chora, ale brała leki i teraz wiem, że to jej juz przeszlo, też była młoda...
I pewnie czytalas tez ksiazki o schizofrenii oraz czyjes wspomnienia? A znasz moze Poznanie chorego Kępińskiego?

Loretto a co do ciecia to jest to Twoje uzaleznienie czy tylko jak masz ataki to tak robisz? Probowalas tak definitywnie z tym skonczyc? Dlugo to trwa? Przepraszam jesli pytanie sa zbyt osobiste, to nie odpowiadaj.

Nie znam innych osób ze schizofrenią. I też nie czytałam książek o tej tematyce, ale pewnie kiedyś sięgnę po nie

Jak mam ataki to często się cięłam, w większości z nich był ze mną mój chłopak i nie dopuszczał do cięć.

Można powiedzieć, że to było uzależnienie, bo co się mocno zestresowałam to szłam po ostre rzeczy. Teraz po ostatniej sytuacji w szpitalu odechciało mi się cięć, ja nie mam kontroli na tym jak głębokie i wielkie zadaje sobie rany, nie chce znów wylądować w szpitalu na szyciu i zobaczyć po raz kolejny moje ,,wnętrzności". Może uda mi się juz tego nie zrobić, mam taka nadzieję..

Zaczęłam się ciąć w wieku 7 lat i całą podstawówkę, w gimnazjum przestałam, za to w liceum znów zaczęłam, ale wtedy rany były głębsze, większe i bardziej poważne. Z czasem coraz gorsze. Praktycznie cięłam się co drugi dzień. Teraz mam 18 lat.
__________________



Edytowane przez Loretta8
Czas edycji: 2009-10-14 o 19:16
Loretta8 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-14, 19:25   #3487
majreg
Wtajemniczenie
 
Avatar majreg
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 743
Dot.: Psychiatra - cz. 2

Cytat:
Napisane przez Loretta8 Pokaż wiadomość
Nie znam innych osób ze schizofrenią. I też nie czytałam książek o tej tematyce, ale pewnie kiedyś sięgnę po nie

Jak mam ataki to często się cięłam, w większości z nich był ze mną mój chłopak i nie dopuszczał do cięć.

Można powiedzieć, że to było uzależnienie, bo co się mocno zestresowałam to szłam po ostre rzeczy. Teraz po ostatniej sytuacji w szpitalu odechciało mi się cięć, ja nie mam kontroli na tym jak głębokie i wielkie zadaje sobie rany, nie chce znów wylądować w szpitalu na szyciu i zobaczyć po raz kolejny moje ,,wnętrzności". Może uda mi się juz tego nie zrobić, mam taka nadzieję..

Zaczęłam się ciąć w wieku 7 lat i całą podstawówkę, w gimnazjum przestałam, za to w liceum znów zaczęłam, ale wtedy rany były głębsze, większe i bardziej poważne. Z czasem coraz gorsze. Praktycznie cięłam się co drugi dzień. Teraz mam 18 lat.
Jak to możliwe,ze przy takich objawach nie jestes pod kontrolą i na lekach???? W wieku 7 lat? Szok!!! Nikt Cię nie leczył?
Jeśli to rzeczywiście schizofrenia to powinnaś być non stop na lekach. To konieczność. Prawdopodobnie będziesz je brać do konca życia. Ale przy skutecznym leczeniu nie może być mowy o ciągnących się tego typu objawach. Coś jest nie tak. Bierzesz je regularnie?

Edytowane przez majreg
Czas edycji: 2009-10-14 o 19:27
majreg jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-10-14, 19:46   #3488
Loretta8
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 919
Dot.: Psychiatra - cz. 2

Cytat:
Napisane przez majreg Pokaż wiadomość
Jak to możliwe,ze przy takich objawach nie jestes pod kontrolą i na lekach???? W wieku 7 lat? Szok!!! Nikt Cię nie leczył?
Jeśli to rzeczywiście schizofrenia to powinnaś być non stop na lekach. To konieczność. Prawdopodobnie będziesz je brać do konca życia. Ale przy skutecznym leczeniu nie może być mowy o ciągnących się tego typu objawach. Coś jest nie tak. Bierzesz je regularnie?
Biorę leki, przetestowałam już prawie 20, ale zanim zaczną działać musi trochę potrwać-słowa lekarza. A biorę je bardzo krótko.

W podstawówce cięłam się na stopach i gryzłam dość mocno, ale rodzina o tym nie wiedziała, taiłam to. Ale od podstawówki chodziłam z mama po psychologach, miałam silne lęki.
__________________


Loretta8 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-14, 19:51   #3489
majreg
Wtajemniczenie
 
Avatar majreg
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 743
Dot.: Psychiatra - cz. 2

Cytat:
Napisane przez Loretta8 Pokaż wiadomość
Biorę leki, przetestowałam już prawie 20, ale zanim zaczną działać musi trochę potrwać-słowa lekarza. A biorę je bardzo krótko.

W podstawówce cięłam się na stopach i gryzłam dość mocno, ale rodzina o tym nie wiedziała, taiłam to. Ale od podstawówki chodziłam z mama po psychologach, miałam silne lęki.
Powinny działać po 2-3 tygodniach. Jak piszesz leczysz się od kilku lat. Więc dlaczego, że nie podziałały tyle lat. Przy schizofrenii leki są koniecznością.
Coś musiało się stać jak miałaś 7 lat. Nie musisz pisać tego na forum. Myślę,że lepiej nawet żebyś nie pisała. To jest do przepracowania na terapii indywidualnej.

Edytowane przez majreg
Czas edycji: 2009-10-14 o 19:55
majreg jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-14, 19:53   #3490
Loretta8
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 919
Dot.: Psychiatra - cz. 2

Cytat:
Napisane przez majreg Pokaż wiadomość
Powinny działać po 2-3 tygodniach. Jak piszesz leczysz się od kilku lat. Więc dlaczego, że nie podziałały tyle lat. Przy schizofrenii leki są koniecznością.
Lecze się prawie dwa lata. Inne leki musiałam odstawiać ze względu na skutki uboczne. Ja swoje biorę od przeszło tygodnia.
__________________


Loretta8 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-14, 19:57   #3491
malamenda2009
Zakorzenienie
 
Avatar malamenda2009
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 623
Dot.: Psychiatra - cz. 2

To polecam Ci te ksiazki tym bardziej ze masz dziennikarskie zaciecie, a dzieki temu zobaczysz, ze nie jestes sama U mnie w miescie jes nawet mily i bardzo ladny hotel, gdzie pracuja wlasnie ludzie chorujacy na schizofrenie, oczywiscie lecza sie i sa pod kontrola lekarza, ale maja narmalna praca i pewnie razniej czuja sie w takim przyjaznym srodowisku.
Samookaleczanie to wedlug mnie nalog, z ktorym ciezko zerwac i trzeba naprawde miec duza motywacje zeby to rzucic. Najgorsze jest znalezc sobie inny zamiennik, ale dobrze probowac z tym skonczyc.
A od kiedy jestes na lekach i chodzisz na terapie? Sama to kontorlujesz? Bo z tego co pamietam Twoja mama leczy sie na nerwice, daje wiec rady z Toba chodzic do lekarzy, czuwa nad tym? A Twoj chlopak taz ma jakies wsparcie psychologiczne?

http://www.medbook.com.pl/medhome/pr...ne=3&code=1085 ta ksiazka mysle ze jak bedziesz sobie od czasu do czasu zagladac pomoze Ci wiecej o twojej chorobie zrozumiec w kazdym razie autorem jest wspanialy psychiatra
__________________
nasz dzień

Edytowane przez malamenda2009
Czas edycji: 2009-10-14 o 20:03
malamenda2009 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-10-14, 20:02   #3492
majreg
Wtajemniczenie
 
Avatar majreg
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 743
Dot.: Psychiatra - cz. 2

Cytat:
Napisane przez Loretta8 Pokaż wiadomość
Lecze się prawie dwa lata. Inne leki musiałam odstawiać ze względu na skutki uboczne. Ja swoje biorę od przeszło tygodnia.
Czy odstawiałaś je sama czy lekarz kazał odstawić? Podpisuję się tez pod pytaniami poprzedniczki. Jesli jestes chora na schizofrenię powinnaś być pod opieką kogoś z rodziny jeśli chodzi o przyjmowanie leków i wizyty. No i wsparcie dla rodziny i chłopaka. Co z tym?
Jeśli miałaś problemy juz w wieku 7 lat to znaczy ze to mogło przejść w schizofrenię i nikt temu nie zapobiegł. Schizofrenia rozwija się dopiero po 15 roku zycia. Mogłaś nie być wcześniej leczona odpowiednio. Ważne jest zeby zapobiec daleszemu rozwojowi choroby. To jest mozliwe pod warunkiem prawidłowego leczenia, nie odstawiania leków bez zalecenia lekarza. Poproś kogoś o pomoc i opiekę nad sobą.

Edytowane przez majreg
Czas edycji: 2009-10-14 o 20:10
majreg jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-14, 20:14   #3493
Loretta8
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 919
Dot.: Psychiatra - cz. 2

Cytat:
Napisane przez malamenda2009 Pokaż wiadomość
To polecam Ci te ksiazki tym bardziej ze masz dziennikarskie zaciecie, a dzieki temu zobaczysz, ze nie jestes sama U mnie w miescie jes nawet mily i bardzo ladny hotel, gdzie pracuja wlasnie ludzie chorujacy na schizofrenie, oczywiscie lecza sie i sa pod kontrola lekarza, ale maja narmalna praca i pewnie razniej czuja sie w takim przyjaznym srodowisku.
Samookaleczanie to wedlug mnie nalog, z ktorym ciezko zerwac i trzeba naprawde miec duza motywacje zeby to rzucic. Najgorsze jest znalezc sobie inny zamiennik, ale dobrze probowac z tym skonczyc.
A od kiedy jestes na lekach i chodzisz na terapie? Sama to kontorlujesz? Bo z tego co pamietam Twoja mama leczy sie na nerwice, daje wiec rady z Toba chodzic do lekarzy, czuwa nad tym? A Twoj chlopak taz ma jakies wsparcie psychologiczne?


http://www.medbook.com.pl/medhome/pr...ne=3&code=1085 ta ksiazka mysle ze jak bedziesz sobie od czasu do czasu zagladac pomoze Ci wiecej o twojej chorobie zrozumiec w kazdym razie autorem jest wspanialy psychiatra
Dziękuję na pewno kupie tę książkę.

Dobrze, że tamci ludzie sobie radzą, bo ja póki co to wcale.
Chodziłam prawie całe życie po psychologach, ale musiałam zmieniać, bo sobie ze mną nie radzili. Teraz chodzę do nowej psycholog. Na lekach jestem cały czas, tzn nowy lek biorę od przeszło tygodnia.
Moja mama razem z TŻ chodzą ze mna po lekarzach czy psychologach.
Mój chłopak nie chodzi sam do jakis psychologów, ale czasem będzie ze mną podczas terapii.
Cytat:
Napisane przez majreg Pokaż wiadomość
Czy odstawiałaś je sama czy lekarz kazał odstawić? Podpisuję się tez pod pytaniami poprzedniczki.
Lekarz kazał odstawiać.

Cytat:
Napisane przez majreg Pokaż wiadomość
Coś musiało się stać jak miałaś 7 lat. Nie musisz pisać tego na forum. Myślę,że lepiej nawet żebyś nie pisała. To jest do przepracowania na terapii indywidualnej.
Też mnie to zastanawia, coś musiało sie stać, ale nie wiem co, w wieku 7 lat zaczęły sie problemy, silne lęki, bałam sie innych dzieci. Potrafiłam 8 godzin wpatrywac sie bez przerwy w jedno zdjęcia projektu domku(projektowanie domków i ich wnętrz było wtedy moja wielka pasją) i wyobrażać sobie, że tak mieszkam, co robię. Zawsze siedziałam w koncie z tą kartką i godzinaimi tak wpatrując sie marzyłam, że tam się znajduje...
Wtedy duzo rysowałam, robiłam różne projekty tych domków, to była taka moja obsesja. To trwało od 7 do 12 lat. W podstawówce nic sie nie uczyłam, liczyły sie tylko te projekty. Dziwne to było..

Nie byłam lubiana, stałam z boku, dzieci mnie dręczyły, mówiły, że jestem inna, dziwna. Musiałam kilka razy klase zmieniać, bo byłam po prostu tyrana..

Miałam już wtedy próby samobójcze- topienie się w wannie.

Ale co się wtedy wydarzyło, czy w ogóle cos takiego było to nie mam pojęcia..

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ----------

Cytat:
Napisane przez majreg Pokaż wiadomość
Poproś kogoś o pomoc i opiekę nad sobą.
Teraz nie mam nikogo, ani jednej koleżanki. Praktycznie mogę mieć wsparcie u chłopaka, mamy i internetowego przyjaciela..
__________________



Edytowane przez Loretta8
Czas edycji: 2009-10-14 o 20:15
Loretta8 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-14, 20:24   #3494
majreg
Wtajemniczenie
 
Avatar majreg
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 743
Dot.: Psychiatra - cz. 2

Cytat:
Napisane przez Loretta8 Pokaż wiadomość
Dziękuję na pewno kupie tę książkę.

Dobrze, że tamci ludzie sobie radzą, bo ja póki co to wcale.
Chodziłam prawie całe życie po psychologach, ale musiałam zmieniać, bo sobie ze mną nie radzili. Teraz chodzę do nowej psycholog. Na lekach jestem cały czas, tzn nowy lek biorę od przeszło tygodnia.
Moja mama razem z TŻ chodzą ze mna po lekarzach czy psychologach.
Mój chłopak nie chodzi sam do jakis psychologów, ale czasem będzie ze mną podczas terapii.


Lekarz kazał odstawiać.


Też mnie to zastanawia, coś musiało sie stać, ale nie wiem co, w wieku 7 lat zaczęły sie problemy, silne lęki, bałam sie innych dzieci. Potrafiłam 8 godzin wpatrywac sie bez przerwy w jedno zdjęcia projektu domku(projektowanie domków i ich wnętrz było wtedy moja wielka pasją) i wyobrażać sobie, że tak mieszkam, co robię. Zawsze siedziałam w koncie z tą kartką i godzinaimi tak wpatrując sie marzyłam, że tam się znajduje...
Wtedy duzo rysowałam, robiłam różne projekty tych domków, to była taka moja obsesja. To trwało od 7 do 12 lat. W podstawówce nic sie nie uczyłam, liczyły sie tylko te projekty. Dziwne to było..

Nie byłam lubiana, stałam z boku, dzieci mnie dręczyły, mówiły, że jestem inna, dzwina. Musiałam kilka razy klase zmieniać, bo byłam po prostu tyrana..

Ale co się wtedy wydarzyło, czy w ogóle cos takiego było to nie mam pojęcia..

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ----------



Teraz nie mam nikogo. Praktycznie mogę mieć wsparcie u chłopaka, mamy i internetowego przyjaciela..

Piszesz ze mama i chłopak się Tobą opiekują i pilnują Twojego powrotu do zdrowia, a za chwilkę ,że nie masz nikogo. Dlaczego tak?
majreg jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-14, 20:26   #3495
Loretta8
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 919
Dot.: Psychiatra - cz. 2

Cytat:
Napisane przez majreg Pokaż wiadomość
Piszesz ze mama i chłopak się Tobą opiekują i pilnują Twojego powrotu do zdrowia, a za chwilkę ,że nie masz nikogo. Dlaczego tak?
Źle się wyraziłam, poza nimi nie mam nikogo.
__________________


Loretta8 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-14, 20:28   #3496
lalaith
Zakorzenienie
 
Avatar lalaith
 
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 831
Dot.: Psychiatra - cz. 2

Cytat:
Napisane przez Loretta8 Pokaż wiadomość
Dziękuję na pewno kupie tę książkę.
Nie musisz, to znana książka, jest w każdej bibliotece.

Cytat:
Napisane przez Loretta8 Pokaż wiadomość
Teraz nie mam nikogo, ani jednej koleżanki. Praktycznie mogę mieć wsparcie u chłopaka, mamy i internetowego przyjaciela..
A my to co?

Ja jestem ze swoimi problemami zupełnie sama (oprócz internetu właśnie) ale z własnego wyboru. Nie umiem rozmawiać o swoich problemach z nikim, zawsze brzmię jakbym żartowała, więc wszyscy bagatelizują moje problemy. Więc nawet nie zaczynam.

Edytowane przez lalaith
Czas edycji: 2009-10-14 o 20:30
lalaith jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-14, 20:29   #3497
Loretta8
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 919
Dot.: Psychiatra - cz. 2

Cytat:
Napisane przez lalaith Pokaż wiadomość
Nie musisz, to znana książka, jest w każdej bibliotece.



A my to co?
No to fajnie, poszuka ją..
Ok, teraz jeszcze Wy
__________________


Loretta8 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-14, 20:39   #3498
majreg
Wtajemniczenie
 
Avatar majreg
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 743
Dot.: Psychiatra - cz. 2

Cytat:
Napisane przez lalaith Pokaż wiadomość
Nie musisz, to znana książka, jest w każdej bibliotece.



A my to co?

Ja jestem ze swoimi problemami zupełnie sama (oprócz internetu właśnie) ale z własnego wyboru. Nie umiem rozmawiać o swoich problemach z nikim, zawsze brzmię jakbym żartowała, więc wszyscy bagatelizują moje problemy. Więc nawet nie zaczynam.
Czyli czujesz się po prostu samotna ze swoimi problemami i niezrozumiana, tak? Tutaj jesteś bardzo otwartą osobą. Tak jakbyś nie bała się oceny czy tego, że zabrzmisz tak jakbyś żartowała.

Edytowane przez majreg
Czas edycji: 2009-10-14 o 20:41
majreg jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-14, 20:49   #3499
Loretta8
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 919
Dot.: Psychiatra - cz. 2

Cytat:
Napisane przez lalaith Pokaż wiadomość

Ja jestem ze swoimi problemami zupełnie sama (oprócz internetu właśnie) ale z własnego wyboru. Nie umiem rozmawiać o swoich problemach z nikim, zawsze brzmię jakbym żartowała, więc wszyscy bagatelizują moje problemy. Więc nawet nie zaczynam.
U mnie to jest tak, że połowa znajomych sie do mnie odwróciła, ze względu na schizofrenię, a od reszty ja sama, bo boję się, że ktoś mógłby mnie nie zaakceptować, wyśmiać. Boje sie czegoś takiego właśnie.

---------- Dopisano o 20:49 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

Cytat:
Napisane przez majreg Pokaż wiadomość
Czyli czujesz się po prostu samotna ze swoimi problemami i niezrozumiana, tak? Tutaj jesteś bardzo otwartą osobą. Tak jakbyś nie bała się oceny czy tego, że zabrzmisz tak jakbyś żartowała.
Też tak uważam
__________________


Loretta8 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-14, 21:19   #3500
Brook
Zakorzenienie
 
Avatar Brook
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 694
Dot.: Psychiatra - cz. 2

Cytat:
Zaczęłam go juz po terapii, bo mnie to bardzo zainteresowało. A na terapię poszłam też z ciekawości bo od zawsze interesowałam się psychologią.
troche dziwne ze przyjal cie ktos na terapie z ciekawosci bo chcialas pojsc
po pierwsze ze terapia ma zawsze jakis cel i sie to na samym poczatku uzgadnia co osiagniesz na koniec a poza tym hmm myslalam ze duzo potrzebujacych jest a tu maja czas dla kogos zdrowego?
zadziwiajacemozesz wyjasnic
__________________
"Believe in magic"

Brook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-14, 21:34   #3501
majreg
Wtajemniczenie
 
Avatar majreg
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 743
Dot.: Psychiatra - cz. 2

Cytat:
Napisane przez Brook Pokaż wiadomość
troche dziwne ze przyjal cie ktos na terapie z ciekawosci bo chcialas pojsc
po pierwsze ze terapia ma zawsze jakis cel i sie to na samym poczatku uzgadnia co osiagniesz na koniec a poza tym hmm myslalam ze duzo potrzebujacych jest a tu maja czas dla kogos zdrowego?
zadziwiajacemozesz wyjasnic
Czuję pewien dystans w Twojej wypowiedzi ale Ci odpowiem.
Po 1 płacisz więc każdy, nie tylko chory może korzystać. Kosztowało 50zł /godz.
Po 2 terapia może służyć również rozwojowi osobowości a nie tylko jej leczeniu. Korzystanie z niej ma pomóc i nie jest koniecznością a tym bardziej przymusem.

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------

Cytat:
Napisane przez Brook Pokaż wiadomość
troche dziwne ze przyjal cie ktos na terapie z ciekawosci bo chcialas pojsc
po pierwsze ze terapia ma zawsze jakis cel i sie to na samym poczatku uzgadnia co osiagniesz na koniec a poza tym hmm myslalam ze duzo potrzebujacych jest a tu maja czas dla kogos zdrowego?
zadziwiajacemozesz wyjasnic
Na terapię się nie przyjmuje bądż przyjmuje w zależności od zdrowia czy choroby. Każdy może się zapisać. Nawet psychiatra, jesli tylko czuje taką potrzebę.Chyba, że myślisz o finansowaniu przez NFZ.
Taka była moja świadoma motywacja na początku. Co do samej terapii to wcale nie twierdzę,że byłam całkiem zdrowa. Wręcz przeciwnie. Przeczytaj, co napisałam wcześniej. Byłam w bardzo złym stanie, ale o tym dowiedziałam sie dopiero w trakcie terapii jak poczułam,że mi sie polepsza, poczułam różnicę.

Edytowane przez majreg
Czas edycji: 2009-10-14 o 22:01
majreg jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-14, 22:02   #3502
Brook
Zakorzenienie
 
Avatar Brook
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 694
Dot.: Psychiatra - cz. 2

nie bylo dystansu tylko zdziwienie szczere w mojej wypowiedzi
tak mowilam o terapii na NFZ ...

nie czytalam twoich postow wczesnijeszych wiec nie wiem czy bylas chora z postow ostatnich pomyslalam ze zdrowa i ze studiujesz psychologie stad twoja obecnosc na watku i ze poszlas na nia z ciekawosci

teraz wszystko juz jasne dla mnie
bo wiesz placic za terapie z ciekawosci by pochodzic - to troche tego bym nie mogla pojac ale juz za rozwoj osobowosci to inaczej przedstawia sprawe bo to w pewien sposob inwestycja w siebie w swoj rozwoj
__________________
"Believe in magic"

Brook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-15, 06:18   #3503
majreg
Wtajemniczenie
 
Avatar majreg
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 743
Dot.: Psychiatra - cz. 2

Cytat:
Napisane przez Brook Pokaż wiadomość
nie bylo dystansu tylko zdziwienie szczere w mojej wypowiedzi
tak mowilam o terapii na NFZ ...

nie czytalam twoich postow wczesnijeszych wiec nie wiem czy bylas chora z postow ostatnich pomyslalam ze zdrowa i ze studiujesz psychologie stad twoja obecnosc na watku i ze poszlas na nia z ciekawosci

teraz wszystko juz jasne dla mnie
bo wiesz placic za terapie z ciekawosci by pochodzic - to troche tego bym nie mogla pojac ale juz za rozwoj osobowosci to inaczej przedstawia sprawe bo to w pewien sposob inwestycja w siebie w swoj rozwoj
Ta inwestycja mi się zwróciła. Podjęłam pracę , jestem finansowo niezależna i udało mi się co nie co. Tylko dzięki temu,że tam trafiłam. Szczerze zachęcam nawet jeśli ktoś nie jest chory.
majreg jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-10-15, 09:16   #3504
witchwq
Zakorzenienie
 
Avatar witchwq
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 6 798
Dot.: Psychiatra - cz. 2

skoro juz mowa o terapii to pozwole sie wtracic...
wczoraj dowiedzialam sie, ze wreszcie trafie na terapie i bardzo sie ciesze, bo nigdy nie chcialam byc na samych lekach. jednakze dzis juz przyszlo zwatpienie, pustka w glowie, ze przeciez biore leki i jest lepiej, to co mam mowic na terapii? mam depresje i napady lękowe.
do tego pierwsza rozmowa odbedzie sie telefonicznie (nie wiem czemu, moge sie tylko domyslac) i bedzie trwac 45 minut. przeraza mnie to, bo rozmowy telefoniczne nieziemsko mnie stresuja, zwlaszcza gdy osoba po drugiej stronie ma niezrozumialy akcent
ratunku...
czy jest tu ktos, kto pomoze mi pozbierac mysli?
__________________
Windows is now a 64 bit tweak of a 32 bit extension to a 16 bit user interface for an 8 bit operating system based on a 4 bit architecture from a 2 bit company that can't stand 1 bit of competition.
witchwq jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-15, 10:38   #3505
majreg
Wtajemniczenie
 
Avatar majreg
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 743
Dot.: Psychiatra - cz. 2

Cytat:
Napisane przez witchwq Pokaż wiadomość
skoro juz mowa o terapii to pozwole sie wtracic...
wczoraj dowiedzialam sie, ze wreszcie trafie na terapie i bardzo sie ciesze, bo nigdy nie chcialam byc na samych lekach. jednakze dzis juz przyszlo zwatpienie, pustka w glowie, ze przeciez biore leki i jest lepiej, to co mam mowic na terapii? mam depresje i napady lękowe.
do tego pierwsza rozmowa odbedzie sie telefonicznie (nie wiem czemu, moge sie tylko domyslac) i bedzie trwac 45 minut. przeraza mnie to, bo rozmowy telefoniczne nieziemsko mnie stresuja, zwlaszcza gdy osoba po drugiej stronie ma niezrozumialy akcent
ratunku...
czy jest tu ktos, kto pomoze mi pozbierac mysli?
Terapia przez telefon? Nie slyszalam o czymś takim. Trzeba chodzic osobiscie. Co to za spotkanie przez telefon?
majreg jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-15, 10:43   #3506
witchwq
Zakorzenienie
 
Avatar witchwq
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 6 798
Dot.: Psychiatra - cz. 2

Cytat:
Napisane przez majreg Pokaż wiadomość
Terapia przez telefon? Nie slyszalam o czymś takim. Trzeba chodzic osobiscie. Co to za spotkanie przez telefon?
wiesz, to ze nie slyszalas, to nie znaczy ze tego nie ma... anglia to dziwny kraj... tu wiele rzeczy jest na odwrot
__________________
Windows is now a 64 bit tweak of a 32 bit extension to a 16 bit user interface for an 8 bit operating system based on a 4 bit architecture from a 2 bit company that can't stand 1 bit of competition.
witchwq jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-15, 10:45   #3507
lalaith
Zakorzenienie
 
Avatar lalaith
 
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 831
Dot.: Psychiatra - cz. 2

Cytat:
Napisane przez majreg Pokaż wiadomość
Czyli czujesz się po prostu samotna ze swoimi problemami i niezrozumiana, tak? Tutaj jesteś bardzo otwartą osobą. Tak jakbyś nie bała się oceny czy tego, że zabrzmisz tak jakbyś żartowała.
Wiesz co, bo ja mam taki sposób mówienia że to nie brzmi baardzo poważnie nawet jak takie jest. Nie umiem tego tutaj wyjaśnić, bo to byś musiała ze mną normalnie porozmawiać. Nie jestem bardzo otwarta, dlatego trafiłam na ten wątek, bo gdybym była to pewnie nie potrzebowałabym się wywnętrzać na forum, znalazłabym inne sposoby. Tzn jestem otwarta, ale nie umiem opowiadać o swoich problemach, o problemach innych tak, o innych rzeczach też, ale nie o sobie. To nie jest strach przed czyjąś oceną, po prostu tak już mam.

Cytat:
Napisane przez Loretta8 Pokaż wiadomość
U mnie to jest tak, że połowa znajomych sie do mnie odwróciła, ze względu na schizofrenię, a od reszty ja sama, bo boję się, że ktoś mógłby mnie nie zaakceptować, wyśmiać. Boje sie czegoś takiego właśnie.
Wiesz co, ja myślę że ludzie się po prostu boją czegoś czego nie znają. Ja póki Cię nie poznałam zupełnie inaczej sobie wyobrażałam schozofrenię, myślałam że z chorymi nie rozmawia się tak "trzeźwo" jak z Tobą. Ty masz niesamowitą jasność wyrażania swoich myśli, nie sądziłam że może tak być w przypadku kogoś kto cierpi na tą chorobę.
lalaith jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-10-15, 10:46   #3508
majreg
Wtajemniczenie
 
Avatar majreg
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 743
Dot.: Psychiatra - cz. 2

Cytat:
Napisane przez witchwq Pokaż wiadomość
wiesz, to ze nie slyszalas, to nie znaczy ze tego nie ma... anglia to dziwny kraj... tu wiele rzeczy jest na odwrot
Jak wolisz. To Twoje zdrowie i Twoja kaska się wydaje. Skoro wierzysz,że ktoś przez telefon Cię wyleczy to nic na to nie poradzę. Twoje prawo.
majreg jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-15, 10:51   #3509
witchwq
Zakorzenienie
 
Avatar witchwq
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 6 798
Dot.: Psychiatra - cz. 2

Cytat:
Napisane przez majreg Pokaż wiadomość
Jak wolisz. To Twoje zdrowie i Twoja kaska się wydaje. Skoro wierzysz,że ktoś przez telefon Cię wyleczy to nic na to nie poradzę. Twoje prawo.
dziewczyno, troche zrozumienia co?
nie mozesz pojac, ze w innych krajach nikoniecznie wszystko odbywa sie jak w polsce?
tak, maja tu terapie telefoniczna, maja majlowa i maja nawet chaty i co? technika idzie do przodu, specjalistow z prawdziwego zdarzenia malo, to pewnie lepiej wogole nie pomagac tym, co maja daleko, niech sie potna czy skocza z dachu, tak?
zastanow sie przez chwile nad tym, co piszesz.

i nie, nie place za terapie. pierwsza rozmowe mam przez telefon bo TAKIE SA PROCEDURY W MOIM REJONIE. zeby bylo smieszniej za leki tez nie place. aha i to terapeuta bedzie do mnie dzwonic. na komorke. na ich koszt niepojete, prawda?

a teraz, czy ktos moglby sie zainteresowac moim PROBLEMEM a nie czepiac procedur, na ktore i tak nie mam wplywu? nie potrzebuje kolejnych jazd i wkretow, wystarczy mi to, co mam.
__________________
Windows is now a 64 bit tweak of a 32 bit extension to a 16 bit user interface for an 8 bit operating system based on a 4 bit architecture from a 2 bit company that can't stand 1 bit of competition.

Edytowane przez witchwq
Czas edycji: 2009-10-15 o 10:53
witchwq jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-15, 10:56   #3510
Loretta8
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 919
Dot.: Psychiatra - cz. 2

Cytat:
Napisane przez witchwq Pokaż wiadomość
wiesz, to ze nie slyszalas, to nie znaczy ze tego nie ma... anglia to dziwny kraj... tu wiele rzeczy jest na odwrot
Też jestem dość zaskoczona, że cos takiego funkcjonuje. Ale dobrze wiedzieć..
Cytat:
Napisane przez lalaith Pokaż wiadomość

Wiesz co, ja myślę że ludzie się po prostu boją czegoś czego nie znają. Ja póki Cię nie poznałam zupełnie inaczej sobie wyobrażałam schozofrenię, myślałam że z chorymi nie rozmawia się tak "trzeźwo" jak z Tobą. Ty masz niesamowitą jasność wyrażania swoich myśli, nie sądziłam że może tak być w przypadku kogoś kto cierpi na tą chorobę.
Myślę, że coś w tym jest, jak człowiek nie zna to się boi, albo dyskryminuje. Jedyne takie miejsce, w którym przez ludzi byłam akceptowana(poza Wami tutaj) to był psychiatryk. Jedyny plus tego pobytu..

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

Cytat:
Napisane przez witchwq Pokaż wiadomość
skoro juz mowa o terapii to pozwole sie wtracic...
wczoraj dowiedzialam sie, ze wreszcie trafie na terapie i bardzo sie ciesze, bo nigdy nie chcialam byc na samych lekach. jednakze dzis juz przyszlo zwatpienie, pustka w glowie, ze przeciez biore leki i jest lepiej, to co mam mowic na terapii? mam depresje i napady lękowe.
do tego pierwsza rozmowa odbedzie sie telefonicznie (nie wiem czemu, moge sie tylko domyslac) i bedzie trwac 45 minut. przeraza mnie to, bo rozmowy telefoniczne nieziemsko mnie stresuja, zwlaszcza gdy osoba po drugiej stronie ma niezrozumialy akcent
ratunku...
czy jest tu ktos, kto pomoze mi pozbierac mysli?
Wiesz, ja też zawsze jak muszę z obcą osoba rozmawiać przez telefon to bardzo mnie to stresuje, czasem nawet mylę słowa..

Ty masz utrudnioną sytuacje, bo to w końcu nie Polska.

Nie pozostaje Ci nic innego jak starać się rozluźnić podczas tej rozmowy. Osoba po drugiej stronie powinna zrozumieć Twój stres, tak myślę. To będzie tylko jedna rozmowa?
__________________


Loretta8 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:44.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.