|
Notka |
|
Wizażowe wyliczanki Wizażowe wyliczanki, to miejsce gdzie porozmawiasz o pogodzie, jedzeniu, twoim samopoczuciu lub o tym co ostatnio dostałaś od swojego ukochanego. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#3481 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 6 625
|
Dot.: Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu
ja tam czekam na koleżankę aż mi PŚ odda,bo już kończę Zaćmienie niestety.W taką pogodę to ja też już wolę do szkoły chodzić.
![]() '-Martwisz się o nią? - spytałam -Eee.. Nie był skłonny udzielić mi odpowiedzi. -Wyjawisz mi co zrobiła żeby zagłuszyć przed tobą swoje myśli? Rzucił mi podejrzliwe spojrzenie. -Tłumaczyła słowa do "Glory, glory, hallelujah" na arabski. A kiedy skończyła zaczęła od początku, tylko że przeszła na koreański język migowy. ' |
![]() ![]() |
![]() |
#3482 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 121
|
Dot.: Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu
Cytat:
ja też sobie powiedziałam :" Ola czytaj to wolno bo potem skończysz sagę i się skończy nie będziesz miała co czytać" i wyszło na to, ze PŚ przeczytałam w prawie dwa dni ![]()
__________________
"Bylam niczym osamotniony księżyc - satelita, którego planeta wyparowala w wyniku jakiegos kataklizmu. Mimo jej braku, ignorując prawo grawitacji, uparcie krążylam wokół pustki po swojej dawnej orbicie"
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#3483 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 8 294
|
Dot.: Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu
Cytat:
![]()
__________________
" To Twoje lęki - Ty je stworzyłaś, a to co stworzyłaś - możesz zniszczyć" ... |
|
![]() ![]() |
![]() |
#3484 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 6 625
|
Dot.: Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu
ma ktoś może Zmierzch po ang? ;]
'Biegłem coraz szybciej, żeby zostawić Jacoba Blacka daleko za sobą'. |
![]() ![]() |
![]() |
#3485 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu
Ojejku dziewczyny, wakacje to czas odpoczynku !
![]() Ale pewnie za miesiąc będę błagać o szkołę ![]() Ojj...Liryka ukrywałaś przede mną, że jesteś moją imienniczką xD "Za kilka sekund miał mnie dopaść. Napięłam mięśnie. Niemal zamknęłam oczy. Gdzieś w tyle mojej czaszki pobrzmiewały echa charkotu Edwarda. Jego imię przebiło się niespodziewanie przez wszystkie zapory, którymi do tej pory odgradzałam je od swojej świadomości. Edward, Edward, Edward. Lada moment miałam umrzeć. Było mi już wszystko jedno, czy coś zaboli mnie, czy nie. Edward, kocham cię." ![]() "Najgorszy, zupełnie nierozpoznawalny był wyraz jego twarzy Przyjazny uśmiech i bijące od Jacoba ciepło znikły razem z włosami. W jego oczach nie malowało się nic poza wzgardą. Moje słońce zgasło. Moje serce krwawiło z żalu." ![]() "Mogło być gorzej, pocieszałam się w duchu. Spotkaliście się. Porozmawialiście. Nie była to bynajmniej powtórka z września ani koniec świata. Świat skończył się już dawno - teraz znikło z powierzchni ziemi to, co udało mi się po tamtej katastrofie odbudować." ![]() "Coś było ze mną nie tak. Nie mogłam być normalna, skoro przyciągałam postacie z horroru. I skoro tak bardzo się do nich przywiązywałam, że kiedy odchodziły, nie mogłam normalnie funkcjonować." ![]() ~KwN~
__________________
Edytowane przez AleksisM Czas edycji: 2009-06-20 o 12:11 |
![]() ![]() |
![]() |
#3486 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu
nie jest?? ![]() ![]() ![]() "Pragnąłem, żebyś zapomniała o tym feralnym pierwszym dniu, starałem się więc rozmawiać z toba jak z każdą inną osobą. Poniekąd nie mogłem się już tych pogawędek doczekać, mając nadzieję, że uda mi się wreszcie odczytać twoje myśli. Ale okazało się, że nie jesteś taka jak wszyscy inni... Byłem zafascynowany. A od czasu do czasu ruchem dłoni lub włosów nieświadomie przyspieszałaś cyrkulację powietrza i twój zapach znów mnie oszałamiał" Zmierzch - Edward ---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:14 ---------- [1=7a1f522eb83de308935e9eb 654607f24bf1b13c1_6401389 3eb394;12850089]ma ktoś może Zmierzch po ang? ;] 'Biegłem coraz szybciej, żeby zostawić Jacoba Blacka daleko za sobą'.[/QUOTE] ka mam ale tylko Zmierzch ![]()
__________________
"Przywykłam już, że władające mną emocje nie kierują się powszechnie przyjętymi prawami logiki."
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3487 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: somewhere over the rainbow :)
Wiadomości: 157
|
Dot.: Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu
dlatego nie lubię KwN - jest zbyt dołujący
![]() '- Osiemnaście lat to jeszcze nie tak dużo - stwierdziła Alice. - Kobiety zwykle denerwują się urodzinami, dopiero, gdy skończą dwadzieścia dziewięć.' 'Nie wiem, czy zauważyłaś, babciu, ale mój chłopak trochę iskrzy się w słońcu. Proszę, nie zwracaj na to uwagi. To nic takiego, on tak już ma...' 'Będzie tak, jakbyśmy nigdy się nie poznali.' ![]() ![]() ![]()
__________________
''Its fun to lose And to pretend.'' |
![]() ![]() |
![]() |
#3488 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: gdziekolwiek zechcę
Wiadomości: 424
|
Dot.: Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu
nie.. nie czytam ;p obiecałam sobie, że zrobię sobie przerwę od sagi do czasu, kiedy siostra w końcu przywiezie mi z Krakowa PŚ.
teraz z braku jakichkolwiek ciekawych książek w bibliotekach pościągałam sobie na kom. książki sparksa ;D ---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ---------- [1=7a1f522eb83de308935e9eb 654607f24bf1b13c1_6401389 3eb394;12850089]ma ktoś może Zmierzch po ang? ;] [/QUOTE] ja mam całą sagę ;D aaaa i jeszcze jedno! mam e-booka oryginalnego tłumaczenia PŚ ;DD
__________________
![]() Edytowane przez ciurlikowa Czas edycji: 2009-06-20 o 12:36 |
![]() ![]() |
![]() |
#3489 | ||||
Raczkowanie
|
Dot.: Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu
Cytat:
![]() ![]() ![]() Cytat:
![]() ![]() Cytat:
![]() ![]() W ogóle zastanawiałam się przed chwilą nad tymi wakacjami, pewnie teraz więcej czasu spędzimy 'razem' to czy aby we wrześniu będziemy zdolne do funkcjonowania w miarę przypominaje normalność ![]() ![]() ---------- Dopisano o 13:42 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ---------- Cytat:
![]() ola-git@o2.pl
__________________
|
||||
![]() ![]() |
![]() |
#3490 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: somewhere over the rainbow :)
Wiadomości: 157
|
Dot.: Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu
Cytat:
![]() '- To radio samochodowe z wszystkimi bajerami - wyjaśnił. - Do twojej furgonetki. Emmett właśnie je instaluje, żebyś nie mogła go zwrócić. Alice mnie przechytrzyła. - Dziękuję, Jasper. Dziękuję, Rosalie. - Przypomniałam sobie, jak Edward narzekał w aucie na moje stare radio - najwyraźniej chciał mnie podpuścić. - Dzięki, Emmett! - zawołałam. Z zewnątrz, od strony podjazdu, dobiegł nas tubalny rechot chłopaka.' 'Poza tym tęskniłam za misiowatym osiłkiem Emmettem. Pod wieloma względami był dokładnie taki jak idealny starszy brat, którego nigdy nie było mi dane mieć - tyle, że brat z moich dziecięcych snów nie polował gołymi rękami na niedźwiedzie.' <-- a ja chcę takiego Emmetta ![]()
__________________
''Its fun to lose And to pretend.'' |
|
![]() ![]() |
![]() |
#3491 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu
Ja też nie chce wakacji! I też chce do szkoły!
Brzydka pogoda, nigdzie w tym roku nie wyjażdzam to wole do szkoły! ![]() Jedyna atrakcja tych wakacji to to, że większość czasu przesiedze z wami (<3) Wyobrażam sobie mój stan psychiczny po wakacjach Wakacje + forum (Wasze Ulubione cytaty z sagi Zmierzchu) = Szpital psychiatryczny ![]() Tak Wogóle Witam Witam ![]()
__________________
On ukradł mój żal
Edytowane przez Pujcia Czas edycji: 2009-06-20 o 12:48 |
![]() ![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#3492 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: gdziekolwiek zechcę
Wiadomości: 424
|
Dot.: Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu
Cytat:
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#3493 | ||
Raczkowanie
|
Dot.: Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu
Cytat:
![]() ![]() Cytat:
![]() Lubię te cytaty ![]()
__________________
|
||
![]() ![]() |
![]() |
#3494 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu
Przez moment Edward przyglądał mi się uważnie.
- Zrywam umowę - oświadczył nagle. - Co? - zawołałam. - Wycofujesz się? Tylko nie to! - Nie wycofuję się, Bello, dotrzymam danego słowa, ale zwalniam z tego ciebie. Zrobię, co zechcesz, ale niczego nie zażądam w zamian. - Dlaczego? - Bello, widzę, co się dzieje. Starasz się uszczęśliwić wszystkich dookoła. Ale mnie nie obchodzą uczucia innych ludzi. Zależy mi wyłącznie na tym, żebyś to ty była zadowolona. Tylko się nie przejmuj, że Alice ominie zabawa. Sam się nią zajmę. I obiecuję, że tym razem nie będzie próbować wzbudzić w tobie poczucia winy. - Ale... - Nie, zrobimy wszystko po twojemu. Moja taktyka okazała się beznadziejna. Niby to ty jesteś uparta, ale sama popatrz, co zdziałałem. Od miesięcy przekonuję cię jak głupi do tego, co tak naprawdę jest jedynie moją wizją, wmawiam ci jeszcze, że to dla twojego dobra, i w rezultacie najzwyczajniej w świecie cię ranie. Zraniłem cię już z tego powodu nie raz i to głęboko. Jak po tym wszystkim mogę sobie dalej ufać? Nie, ty sama wiesz najlepiej, jak zadbać o swoje szczęście. Ja od początku się myliłem. - Przesunął się pode mną, coraz bardziej podekscytowany. - Posłuchaj, zrobimy to jeszcze dziś, dziś wieczorem. Im szybciej, tym lepiej. Porozmawiam z Carlislem. Tak sobie myślałem, że może, jeśli zaaplikujemy ci dość morfiny, to nie będzie tak źle. Warto spróbować. - Edward, nie... - zaczęłam, ale przyłożył mi do ust palec. - Nic się martw, najdroższa. Pamiętam też o twoich pozostałych żądaniach. Zanim dotarło do mnie to, co powiedział - i co zamierzał - wplótł mi palce we włosy i zaczął całować - delikatnie, ale jak najbardziej na poważnie. Nie miałam czasu do stracenia. Gdybym zbyt długo się ociągała, zapominałabym, dlaczego musiałam go powstrzymać. Minęło dopiero kilka sekund, a ja i tak już miałam problemy z oddychaniem. Moje dłonie same czepiały się jego ramion, by mocniej mnie do niego przycisnąć; moje wargi wpijały się łapczywie w jego wargi, odpowiadając mu na każde niewypowiedziane pytanie. Usiłowałam odzyskać mowę, ale nie było to łatwe. Obróciliśmy się i Edward znalazł się nade mną. Oszałamiała mnie słodycz jego oddechu. A co mi tam, pomyślała mniej szlachetna cześć mojej natury. Nie, nie, nie, powiedziałam sobie. Potrząsnęłam głową i Edward oderwał się od moich ust, a przesunął ku szyi, co pozwoliło mi normalnie oddychać. - Przestań. Czekaj. Glos miałam równie słaby, co wolę. - Dlaczego? - szepnął w zagłębienie pod moim gardłem. Z wysiłkiem przybrałam bardziej stanowczy ton. - Nie teraz. Nie tu. - Jesteś pewna? Uśmiechnął się szelmowsko, po czym znowu zaczął całować w usta, uniemożliwiając mi dalsze protesty. Krew krążyła mi w żyłach coraz szybciej, rozgrzana skóra paliła pod jego dotykiem. Zmusiłam się do skupienia uwagi na tym, co chciałam osiągnąć. Wiele mnie kosztowało samo oderwanie dłoni od głowy Edwarda i przesunięcie ich na jego tors, ale udało mi się. Teraz mogłam spróbować go od siebie odepchnąć. Nie miałam szans zrobić tego sama - chodziło mi tylko o to, żeby zorientowawszy się, sam stosownie zareagował. Odsunął się ode mnie na kilkanaście centymetrów, żeby móc mi się przyjrzeć. Widok jego oczu nie pomógł mi w moich staraniach - płonął w nich czarny ogień, któremu trudno się było oprzeć. - Dlaczego? - powtórzył niskim, męskim głosem. - Kocham cię. Pragnę cię. Tu i teraz. Przeszedł mnie rozkoszny dreszcz. Zaniemówiłam. Edward zaraz to wykorzystał. - Czekaj - wyszeptałam spod jego warg. - Nie ma mowy - mruknął, nie przerywając. - Błagam. Jęknął zniecierpliwiony, ale przekulał się na plecy. Leżeliśmy tak przez minutę, wsłuchując się w nasze zwalniające oddechy. - Czekam na wyjaśnienia - oznajmił w końcu. - I lepiej, żeby to nie miało nic wspólnego ze mną. Co za bezsensowne żądanie, pomyślałam. Wszystko w moim świecie miało coś z nim wspólnego. - Zrozum, to dla mnie bardzo ważne. Chcę, żeby wszystko odbyło się, jak należy. - Czyli jak? - Po mojemu. Wsparłszy się na łokciu, posłał mi spojrzenie pełne dezaprobaty. - Mogłabyś to zdefiniować bardziej szczegółowo? Wzięłam głęboki wdech. - Chcę, żebyśmy postąpili odpowiedzialnie. I chcę zachować właściwy porządek. Nie opuszczę Charliego i Renee, nie dołożywszy wszelkich starań, żeby po moim zniknięciu jak najmniej się o mnie martwili. Nie zabronię Alice zorganizować uroczystości, skoro ta i tak się odbędzie. I przyrzeknę ci miłość do końca mych dni, zanim sprawisz, że stanę się nieśmiertelna. Zrobię wszystko tak, jak należy. Twoja dusza jest dla mnie o wiele za cenna, żeby pozwalać sobie na jakiekolwiek ryzyko. Nie zmusisz mnie do tego. - Chcesz się założyć? Jego oczy znowu zapłonęły. - Może jesteś w stanie mnie zmusić, ale powstrzymasz się - zauważyłam sprytnie. - Nie wiesz przecież, czy to naprawdę to, czego mi trzeba. - No nie - oburzył się. - A gdzie zasady fair play? Wyszczerzyłam zęby w uśmiechu. - Nigdy nie mówiłam, że będę się do nich stosować. Też się uśmiechnął, ale smutno. - Cóż, gdybyś zmieniła zdanie... - Będziesz pierwszą osobą, która się o tym dowie. Ledwie to powiedziałam, zaczął siąpić deszcz. Padające z rzadka krople zderzały się cicho ze źdźbłami traw. Spojrzałam w niebo wilkiem. Edward wytarł mi policzek z przezroczystych korali. - Chodź, zaraz będziesz pod dachem. - Deszcz to pestka - mruknęłam. - Tyle, że musimy się stąd wynosić, a skoro tak, to już niedługo będziemy musieli coś załatwić, coś bardzo nieprzyjemnego i być może nawet wysoce niebezpiecznego. Zaniepokojony, otworzył szeroko oczy. - Dzięki Bogu, nawet kula z policyjnego rewolweru nie zrobi ci krzywdy. - Westchnęłam. - Podskoczymy po pierścionek, a potem pojedziemy do domu. Co tak na mnie patrzysz? Pora powiadomić Charliego. Moja mina go rozbawiła. - Niebezpieczna misja, mówisz? - Sięgnął do kieszeni spodni. - Przynajmniej nie będziemy musieli nadrabiać drogi. Mój pierścionek zaręczynowy po raz drugi został wsunięty mi na palec strony lewej dłoni - tam, gdzie miał pozostać na całą wieczność. Sory,że Takie Długie! NIe mogłam się powstrzymac ![]()
__________________
On ukradł mój żal
|
![]() ![]() |
![]() |
#3495 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 121
|
Dot.: Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu
Cytat:
aaa mi też jeśli możesz ![]() A tak wogole to ostatnio mi się śniłyście. Niewiem jakim cudem bo nigdy was na oczy nie widziałam ![]()
__________________
"Bylam niczym osamotniony księżyc - satelita, którego planeta wyparowala w wyniku jakiegos kataklizmu. Mimo jej braku, ignorując prawo grawitacji, uparcie krążylam wokół pustki po swojej dawnej orbicie"
Edytowane przez liryka Czas edycji: 2009-06-20 o 13:09 |
|
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#3496 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: gdziekolwiek zechcę
Wiadomości: 424
|
Dot.: Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu
Już wysylam
![]()
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3497 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: somewhere over the rainbow :)
Wiadomości: 157
|
Dot.: Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu
Pujcia, ten fragment to jeden z moich ulubionych <3
![]() '- Czy jesteś ranna? Nie odpowiedziałam od razu. Przypomniało mi się, że Sam Uley zadał mi to samo pytanie w lesie, tyle, że dodał: „Czy ktoś zrobił ci krzywdę?”. Ta różnica wydawała mi się, nie wiedzieć, czemu, istotna.' 'Aby nie wracać myślami do bolesnych wspomnień, skupiłam się na tym, jakby tu zaszaleć. Narażanie się na ryzyko w Forks wymagało z mojego punktu widzenia dużej kreatywności i obawiałam się nieco, że nie należę do osób obdarzonych dostateczni bogatą wyobraźnią, ale nie poddawałam się - bardzo mi na tym zależało.' EDIT: mowa o wysyłaniu anglojęzycznych książek z sagi? jeśli tak ti i ja poproszę, ciurlikowa ![]() villie.hell@gmail.com ![]()
__________________
''Its fun to lose And to pretend.'' Edytowane przez Evasive Czas edycji: 2009-06-20 o 13:15 |
![]() ![]() |
![]() |
#3498 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu
Dzięki Ciurlikowa dostałam
![]() "- Zmieniłbym się w wilka - wyszeptał. -Nie potrzebujesz pełni? Wywrócił oczami. - Scenarzystów z Hollywood poniosła fantazja. " ~KwN~
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#3499 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 121
|
Dot.: Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu
Cytat:
ja również dostałam ![]() Ciurlikowa mogę teraz Cię nazywac Byczek Fernando ![]()
__________________
"Bylam niczym osamotniony księżyc - satelita, którego planeta wyparowala w wyniku jakiegos kataklizmu. Mimo jej braku, ignorując prawo grawitacji, uparcie krążylam wokół pustki po swojej dawnej orbicie"
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#3500 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: gdziekolwiek zechcę
Wiadomości: 424
|
Dot.: Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu
Wysylałam akurat PS oryginalnego ebooka, ale mogę Ci posłać po angielsku. wszystkie częśći?
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3501 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 121
|
Dot.: Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu
Cytat:
ohh ja też bym chciała Byczku Fernando ![]() ![]()
__________________
"Bylam niczym osamotniony księżyc - satelita, którego planeta wyparowala w wyniku jakiegos kataklizmu. Mimo jej braku, ignorując prawo grawitacji, uparcie krążylam wokół pustki po swojej dawnej orbicie"
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#3502 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: gdziekolwiek zechcę
Wiadomości: 424
|
Dot.: Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu
Cytat:
Otarłam się już o śmierć tyle razy, że dawno już wyrobiłam normę przeciętnego śmiertelnika do czegoś takiego jednak trudno się przyzwyczaić. Nie mogłam przywyknąć do tego uczucia, ale z drugiej strony, być może zaczynałam oswajać się z myślą, że podobne sytuacje są w moim przypadku nieuniknione. Chyba rzeczywiście przyciągałam je jak magnes. Wymykałam się śmierci, ale ta, uparcie, zawsze po mnie wracała. I znowu wróciła. Tyle że, tym razem, wybrała sobie zaskakująco odmiennego wysłannika. Do tej pory wszystko było proste. Bałam się, to próbowałam uciec. Nienawidziłam, to próbowałam walczyć. Moje reakcje nie były skomplikowane, bo i zabójcy, z którymi miałam do czynienia, podpadali tylko pod jedną kategorię – wszyscy bez wyjątku byli potworami, wszyscy byli moimi wrogami. A teraz... Prawda jest taka, że kiedy kocha się tego, kto chce cię zabić, brakuje wyboru. Co mogłam zrobić? Jak mogłam uciec, jak mogłam walczyć, skoro zadałabym wtedy ukochanej osobie ból? Skoro nie chciała ode mnie nic innego prócz mojego życia, jak mogłam jej go nie ofiarować? Przecież tak bardzo kochałam...
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#3503 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: somewhere over the rainbow :)
Wiadomości: 157
|
Dot.: Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu
Cytat:
![]() dziękuję z góry ![]()
__________________
''Its fun to lose And to pretend.'' |
|
![]() ![]() |
![]() |
#3504 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 121
|
Dot.: Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu
ojjj proszę tylkoo jaa
![]() ![]()
__________________
"Bylam niczym osamotniony księżyc - satelita, którego planeta wyparowala w wyniku jakiegos kataklizmu. Mimo jej braku, ignorując prawo grawitacji, uparcie krążylam wokół pustki po swojej dawnej orbicie"
|
![]() ![]() |
![]() |
#3505 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: gdziekolwiek zechcę
Wiadomości: 424
|
Dot.: Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu
i w co ja się kurna wpakowałam! chyba najwyższy czas założyć nową poczte..
Evasive- wysłałam
__________________
![]() Edytowane przez ciurlikowa Czas edycji: 2009-06-20 o 13:29 |
![]() ![]() |
![]() |
#3506 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 121
|
Dot.: Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu
Cytat:
dobra już nie będe przepraszam ![]() ![]() "- Naprawdę się cieszę, że Edward cię nie zabił - wyznał mi Emmett. - Dzięki tobie zawsze się coś dzieje." ![]()
__________________
"Bylam niczym osamotniony księżyc - satelita, którego planeta wyparowala w wyniku jakiegos kataklizmu. Mimo jej braku, ignorując prawo grawitacji, uparcie krążylam wokół pustki po swojej dawnej orbicie"
Edytowane przez liryka Czas edycji: 2009-06-20 o 13:32 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#3507 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: gdziekolwiek zechcę
Wiadomości: 424
|
Dot.: Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu
kieeedyś obejrzałam jakiś kabaret, w którym ktoś powiedział właśnie "byczek fernando". no i później miała jedną z wielu słownych mani i w kółko powtarzałam byczek fernando. stwierdzałam, że poczta z moim nazwiskiem bez polskich znaków dziwnie wygląda założyłam nową- byczka ;d
__________________
![]() |
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#3508 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 121
|
Dot.: Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu
Cytat:
a rozumiem ![]() a i dziękuje za sage własnie doszła ![]()
__________________
"Bylam niczym osamotniony księżyc - satelita, którego planeta wyparowala w wyniku jakiegos kataklizmu. Mimo jej braku, ignorując prawo grawitacji, uparcie krążylam wokół pustki po swojej dawnej orbicie"
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#3509 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 286
|
Dot.: Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu
"Westchnęła cicho i znowu poruszyła się niespokojnie, obracając się na
drugą stronę – z pewnością spała, a także coś jej się śniło... - Edward - wymamrotała miękko. Śniła o mnie. Czy martwe, zamrożone serce może znowu bić? Czułem, że moje zaraz zacznie."
__________________
I will never forget. I will never regret. Łódź, 8.11.2011 - 30 Seconds to Mars ![]() 23.11.2012 - MUSE ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3510 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 6 625
|
Dot.: Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu
Cytat:
![]() lopezxx@poczta.fm ---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:47 ---------- '- Mogłeś do nas zadzwonić- wypomniał szorstko Jacobowi. Jake uśmiechnął się szyderczo. -Sorry, ale nie znalazłem żadnych pijawek w książce telefonicznej' |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:14.