Moc pozytywnego myślenia - część II

[klaaa]

Napisane przez a_s_a

Witam wszystkich po bardzo długiej nieobecności!
Dawno nic nie pisałam i nawet nie zaglądałam na forum. Postanowiłam nie narzekać i odezwać się jak moje życie zacznie się jakoś układać i udało się . Kurcze aż boję się za nadto cieszyć żeby nie zapeszyć ale staram się myśleć pozytywnie. Przełomowym momentem była końcówka czerwca gdzie okazało się, że w pracy przedłużyli mi umowę na czas nie określony, udało mi się zdać prace licencjacką i 14.07 się bronię i co mnie chyba najbardziej cieszy poznałam na imprezie fajnego chłopaka. Znamy się dopiero 2 tydzień ale jest naprawdę sympatycznie i mam nadzieję, że coś z się z tego wykluje . Kurcze w końcu wracam do gry i zaczynam żyć
Buziaki dla wszystkich

Czyli wszystko się dobrze układa, tylko zazdrościć

[theoneandonly]

Napisane przez nusia114

Podczytuję czasami wasz wątek jak mam czas i uznałam, że napiszę tu

Mam prawie 18 lat i na wakacje zaczęłam chodzić do pracy (wykładanie towaru), no i tak się zaczęłam zastanawiać... Bo ja po 8 godzinach pracy nie mam siły totalnie na nic, wracam do domu, kładę się i nie mam siły już nic zrobić, leżę sobie, potem idę spać, płakać mi się chce jak mi budzik dzwoni rano i muszę wstać, no ale muszę... Pracuję od 6 do 14, lub czasami dłużej i po tylu godzinach w pracy nie mam już totalnie na nic siły, z resztą nie chce mi się wstawać co dzień tak wcześnie, no i pytanie, jak Ci wszyscy ludzie to robią? Skąd mają motywację żeby wstawać na tą godzinę do pracy pracować po 8-10h, potem wrócić do domu no i wiadomo, obiad zrobić, posprzątać, coś tam jeszcze zrobić... i tak cały czas. No skąd oni mają siłę? Ja rozumiem, że może mają dom na utrzymaniu, dzieci do wykarmienia... No ale ile można? Ja nie mam siły. Moja mama kiedyś pracowała tak, że chodziła na 5.30 do pracy, była tam do 14, a potem jeszcze do następnej pracy powiedzmy do 21-22 i dopiero do domu. Dla mnie to jest straszne, nie potrafię sobie siebie wyobrazić w takiej sytuacji, a niektórzy ludzi pracują tak cały czas.
Ja to nawet w roku szkolnym jak po szkole muszę gdzieś pojechać, no nie wiem, zakupy cokolwiek, zajmie mi to powiedzmy 1-2h, to wrócę do domu i nie mam siły żeby się uczyć, po prostu nie mogę się skupić i oczy same mi się zamykają.
To ze mną jest coś nie tak, czy z tymi wszystkimi ludźmi?

Na Twoim miejscu zrezygnowałam z tej pracy.
Męczysz się tylko, chodzisz do tej pracy wbrew sobie , sama praca też Cię nie interesuje. Ja bym zrezygnowała tym bardziej, że to taka praca z rodzaju 'na chwilę' i nie do końca odpowiednia do wpisania sobie potem do cv( co też jest ważne) dlatego tym bardziej jak się męczysz to nie ma sensu.
Co do pytania o motywację ludzi to też miałam momenty, że zadawałam sobie to pytanie. Tak naprawdę to kwestia przyzwyczajenia chyba Po pewnym czasie do wszystkiego idzie się przyzwyczaić

Napisane przez a_s_a

Witam wszystkich po bardzo długiej nieobecności!
Dawno nic nie pisałam i nawet nie zaglądałam na forum. Postanowiłam nie narzekać i odezwać się jak moje życie zacznie się jakoś układać i udało się . Kurcze aż boję się za nadto cieszyć żeby nie zapeszyć ale staram się myśleć pozytywnie. Przełomowym momentem była końcówka czerwca gdzie okazało się, że w pracy przedłużyli mi umowę na czas nie określony, udało mi się zdać prace licencjacką i 14.07 się bronię i co mnie chyba najbardziej cieszy poznałam na imprezie fajnego chłopaka. Znamy się dopiero 2 tydzień ale jest naprawdę sympatycznie i mam nadzieję, że coś z się z tego wykluje . Kurcze w końcu wracam do gry i zaczynam żyć
Buziaki dla wszystkich

Gratuluję

[zglowawchmurach]

przygarniecie mnie, dziewczyny? od dziś nie martwię się na zapas, korzystam z wakacji, duuużo uśmiecham i codziennie robię coś [nawet drobnego] dla siebie. dziś był fryzjer. ^^

[Celestia]

Napisane przez zglowawchmurach

przygarniecie mnie, dziewczyny? od dziś nie martwię się na zapas, korzystam z wakacji, duuużo uśmiecham i codziennie robię coś [nawet drobnego] dla siebie. dziś był fryzjer. ^^

Ooo jaki masz nick

[Mocny Akcent]

kopnijcie mnie w tyłek mam dzień trolla. Obżerałam się.....złościłam, przeklinałam fryzurę.... No co jest ze mną nooo

zglowawchmurach

Celestia
klaaa
theoneandonly

dziewczyny

haaaam aammm no gdzie ten mój optymizm i ta wiara w siebie no gdzie

[Celestia]

Napisane przez Mocny Akcent

kopnijcie mnie w tyłek mam dzień trolla. Obżerałam się.....złościłam, przeklinałam fryzurę.... No co jest ze mną nooo

zglowawchmurach

Celestia
klaaa
theoneandonly

dziewczyny

haaaam aammm no gdzie ten mój optymizm i ta wiara w siebie no gdzie

Ty bęcwalu jeden jak mozesz klnąć na swoje wlosy, które są najbardziej git na świecie obżarłaś się? no i fajnie, witaminek sie przyda troszkę złość to lepiej z umiarem stosować, ponieważ szkodzi na urodę

Dawać optymizm!

[Mocny Akcent]

Napisane przez Celestia

Ty bęcwalu jeden jak mozesz klnąć na swoje wlosy, które są najbardziej git na świecie obżarłaś się? no i fajnie, witaminek sie przyda troszkę złość to lepiej z umiarem stosować, ponieważ szkodzi na urodę

Dawać optymizm!

aaaaj, a jakie TY masz włosy, meega tak powiem po młodzieżowemu

cos mnie na bakier wzięło ostatnio...najbardziej martwi mnie to...że chcę sobie pomóc a nie umiem po prostu jestem dziwna. Nie chodze na rower, jeeem, mało sie ruszam bo mi się nie chce....

Ale dobra....plusy.....: nadal jestem zakochana nadal mam pracą dobrą pracę może nie suuuper zaje...ale nie jest źle mam teraz poczucie bezpieczeństwa urosły mi włosy i jest mi z tym dobrze mam kochaną rodzinę mam Tż jest miła może i Tż pokazuje ze to maminsynek ale jest wobec mnie kochany

Lepiej mi

[Celestia]

Napisane przez Mocny Akcent

aaaaj, a jakie TY masz włosy, meega tak powiem po młodzieżowemu

cos mnie na bakier wzięło ostatnio...najbardziej martwi mnie to...że chcę sobie pomóc a nie umiem po prostu jestem dziwna. Nie chodze na rower, jeeem, mało sie ruszam bo mi się nie chce....

Ale dobra....plusy.....: nadal jestem zakochana nadal mam pracą dobrą pracę może nie suuuper zaje...ale nie jest źle mam teraz poczucie bezpieczeństwa urosły mi włosy i jest mi z tym dobrze mam kochaną rodzinę mam Tż jest miła może i Tż pokazuje ze to maminsynek ale jest wobec mnie kochany

Lepiej mi

No i widzisz dziubek ,wszystko jest git
Tamto to drobnostki, z którymi sobie poradzisz w jeden dzień, każdy ma chwilkę słabosci i mysli mniej pozytywnie, ale przecież damy sobie z tym radę

[klaaa]

Co do włosów to ostatnio ścięłam do ramion, a całe życie miałam zdecydowanie dłuższe, zaryzykowałam i mi się podoba, cały czas się zastanawiam jeszcze, czy nie ściąć jeszcze krócej .

A co do pozytywnego myślenia to myślę cały czas i dziś to zaowocowało, mój humor dziś jest mniej więcej taki .
W tym tygodniu miałam dwie rozmowy w sprawie praktyk, pierwsza to kompletna pomyłka, rozmowa taka jakby mnie co najmniej zatrudniali na odpowiedzialne stanowisko, a nie na praktyki, jak się okazało do obsługi klienta, właściwie nic nie robiąc, jak się dziś okazało chcieli mnie nawet przyjąć, ale podziękowałam im za taką robotę.
A druga rozmowa dzisiaj i jak się okazało była to tylko formalność, bo i tak mnie chcieli wziąć, więc nie była to rozmowa kwalifikacyjna tylko normalna bardzo przyjemna rozmowa o praktykach. Najprawdopodobniej zaczynam od przyszłego tygodnia. Co prawda to darmowe praktyki, ale zawsze dobry początek, centrala dużej, bardzo znanej ogólnopolskiej firmy. Atmosfera wydaje się być bardzo dobra, świetne podejście do człowieka, ale jak będzie to się okaże. Ale jestem dobrej myśli, myślę, że dobrze trafiłam . Chociaż mam tam strasznie daleko, ale trudno, to tylko miesiąc.

[Celestia]

Klaa no to super

[Mocny Akcent]

Co to znaczy szczęście? co to znaczy optymizm?

Czy do szczęścia trzeba być zakochanym?
- czy może mieć same dobre stopnie w szkole / na studiach?
- a może wieść buje życie erotyczne
- albo imprezowe

- a może to kwestia charakteru???

Czy da się zmienić charakter, nastawienie długotrwale stale na całe już dalsze, cięższe życie

[Celestia]

Napisane przez Mocny Akcent

Co to znaczy szczęście? co to znaczy optymizm?

Czy do szczęścia trzeba być zakochanym?
- czy może mieć same dobre stopnie w szkole / na studiach?
- a może wieść buje życie erotyczne
- albo imprezowe

- a może to kwestia charakteru???

Czy da się zmienić charakter, nastawienie długotrwale stale na całe już dalsze, cięższe życie

Akcent, co Ty tak dziś na poważnie?

[klaaa]

Napisane przez Mocny Akcent

Co to znaczy szczęście? co to znaczy optymizm?

Czy do szczęścia trzeba być zakochanym?
- czy może mieć same dobre stopnie w szkole / na studiach?
- a może wieść buje życie erotyczne
- albo imprezowe

- a może to kwestia charakteru???

Czy da się zmienić charakter, nastawienie długotrwale stale na całe już dalsze, cięższe życie

Widzę, że naszło Cię na porządne filozofowanie o życiu.
Ze swojej strony mogę Cię zapewnić, że żadna z wymienionych przez Ciebie rzeczy nie gwarantuje szczęście (ale na pewno nie zaszkodzi), bo mnie nie dotyczą, a szczęśliwa jestem . To raczej właśnie kwestia charakteru, nastawienia do świata, bo ktoś może mieć wiele, a i tak narzekać, widzieć same braki, a ktoś kto nie ma praktycznie nic jest szczęśliwy. Każdy żyje tak jak chce, jeden będąc szczęśliwym, drugi narzekając.
Ostatnio jeden kolega powiedział mi, że jestem nienormalna, bo się cieszę, że to przecież narzekanie jest naturalną cechą Polaków, Polak narzeka, jak nie narzekasz jesteś dziwny, tak już się niestety przyjęło.

A czy da się zmienić charakter na stałe? Ciężko mi powiedzieć, wydaje mi się, że to oczywiste, że przez całe życie nasz charakter się zmienia, zmieniamy się my, otaczająca nas rzeczywistość, tylko najważniejsze żeby przy tych zmianach dalej trzymać się pozytywnego myślenia, patrzeć optymistycznie na życie.

[Mocny Akcent]

Napisane przez Celestia

Akcent, co Ty tak dziś na poważnie?

uwierz.....nie potrafię inaczej, mam słaby tydzień i szukam wsparcia

Napisane przez klaaa

Widzę, że naszło Cię na porządne filozofowanie o życiu.

noooo
Ze swojej strony mogę Cię zapewnić, że żadna z wymienionych przez Ciebie rzeczy nie gwarantuje szczęście (ale na pewno nie zaszkodzi), bo mnie nie dotyczą, a szczęśliwa jestem . To raczej właśnie kwestia charakteru, nastawienia do świata, bo ktoś może mieć wiele, a i tak narzekać, widzieć same braki, a ktoś kto nie ma praktycznie nic jest szczęśliwy. Każdy żyje tak jak chce, jeden będąc szczęśliwym, drugi narzekając.

no waśnie...moje nastawienie, pozytywne, wymaga dużo pracy nad sobą
Ostatnio jeden kolega powiedział mi, że jestem nienormalna, bo się cieszę, że to przecież narzekanie jest naturalną cechą Polaków, Polak narzeka, jak nie narzekasz jesteś dziwny, tak już się niestety przyjęło.

mój charakter to jedna wielka walka ze soba ostatnio...nie zrezygnuję z wątku...bo go potrzebuję, ale nie rozumiem siebie

A czy da się zmienić charakter na stałe? Ciężko mi powiedzieć, wydaje mi się, że to oczywiste, że przez całe życie nasz charakter się zmienia, zmieniamy się my, otaczająca nas rzeczywistość, tylko najważniejsze żeby przy tych zmianach dalej trzymać się pozytywnego myślenia, patrzeć optymistycznie na życie.

klaaa jestes taka mądra taka przecież tak jest...może ja się właśnie zmieniam??? kształtuję się? rok temu byłam zupełnie inna...teraz też coś siędzieje.....widzę, ze moje oczekiwania się zmieniają

Ale... ale... chcę być osobą normalną. Mój minus- zawsze byłam wrazliwa... uwieżcie....cieżko. Mam koleżankę od piwkowania....ona ma silny charakter. Ja potrafię płakać - ona nigdy... I ja jej zazdroszczę...umie trzymać emocje na wodzy....

[sensiblee]

Hej to i ja się dołączam, bo ostatnio zainteresował mnie bardzo ten temat. Co myślicie o tym aby przyciagnąć myślami konkretną osobę? Czy możemy oddziaływać na innych ludzi ? Może jeśli będziemy pozytywnie myśleć, wyobrażać sobie sytuacje związane z tą osobą ona zmieni swoje nastawienie?

[theoneandonly]

Napisane przez Mocny Akcent

aaaaj, a jakie TY masz włosy, meega tak powiem po młodzieżowemu

cos mnie na bakier wzięło ostatnio...najbardziej martwi mnie to...że chcę sobie pomóc a nie umiem po prostu jestem dziwna. Nie chodze na rower, jeeem, mało sie ruszam bo mi się nie chce....

Ale dobra....plusy.....: nadal jestem zakochana nadal mam pracą dobrą pracę może nie suuuper zaje...ale nie jest źle mam teraz poczucie bezpieczeństwa urosły mi włosy i jest mi z tym dobrze mam kochaną rodzinę mam Tż jest miła może i Tż pokazuje ze to maminsynek ale jest wobec mnie kochany

Lepiej mi

To świetnie, że układa Ci się w związku i w pracy no bo czego więcej w życiu potrzeba?
Co do pracy, że dobrą, ale może nie superzaje...... ( takich nie ma) to uwierz mi, jeżeli możesz powiedzieć o sobie, że masz dobrą, fajną pracę to jesteś wielką szczęściarą.

Napisane przez klaaa

Co do włosów to ostatnio ścięłam do ramion, a całe życie miałam zdecydowanie dłuższe, zaryzykowałam i mi się podoba, cały czas się zastanawiam jeszcze, czy nie ściąć jeszcze krócej .

A co do pozytywnego myślenia to myślę cały czas i dziś to zaowocowało, mój humor dziś jest mniej więcej taki .
W tym tygodniu miałam dwie rozmowy w sprawie praktyk, pierwsza to kompletna pomyłka, rozmowa taka jakby mnie co najmniej zatrudniali na odpowiedzialne stanowisko, a nie na praktyki, jak się okazało do obsługi klienta, właściwie nic nie robiąc, jak się dziś okazało chcieli mnie nawet przyjąć, ale podziękowałam im za taką robotę.
A druga rozmowa dzisiaj i jak się okazało była to tylko formalność, bo i tak mnie chcieli wziąć, więc nie była to rozmowa kwalifikacyjna tylko normalna bardzo przyjemna rozmowa o praktykach. Najprawdopodobniej zaczynam od przyszłego tygodnia. Co prawda to darmowe praktyki, ale zawsze dobry początek, centrala dużej, bardzo znanej ogólnopolskiej firmy. Atmosfera wydaje się być bardzo dobra, świetne podejście do człowieka, ale jak będzie to się okaże. Ale jestem dobrej myśli, myślę, że dobrze trafiłam . Chociaż mam tam strasznie daleko, ale trudno, to tylko miesiąc.

Super, powodzenia życzę.
Najważniejsze , że atmosfera dobra.

Napisane przez Mocny Akcent

Co to znaczy szczęście? co to znaczy optymizm?

Czy do szczęścia trzeba być zakochanym?
- czy może mieć same dobre stopnie w szkole / na studiach?
- a może wieść buje życie erotyczne
- albo imprezowe

- a może to kwestia charakteru???

Czy da się zmienić charakter, nastawienie długotrwale stale na całe już dalsze, cięższe życie

Szczęście to kwestia nastawienia

Napisane przez sensiblee

Hej to i ja się dołączam, bo ostatnio zainteresował mnie bardzo ten temat. Co myślicie o tym aby przyciagnąć myślami konkretną osobę? Czy możemy oddziaływać na innych ludzi ? Może jeśli będziemy pozytywnie myśleć, wyobrażać sobie sytuacje związane z tą osobą ona zmieni swoje nastawienie?

Na pewno można i na pewno nie raz w swoim życiu przyciągnęłaś jakąś osobę do siebie myślami.

[zglowawchmurach]

Napisane przez sensiblee

Hej to i ja się dołączam, bo ostatnio zainteresował mnie bardzo ten temat. Co myślicie o tym aby przyciagnąć myślami konkretną osobę? Czy możemy oddziaływać na innych ludzi ? Może jeśli będziemy pozytywnie myśleć, wyobrażać sobie sytuacje związane z tą osobą ona zmieni swoje nastawienie?

być może to zwykły zbieg okoliczności, ale kilka razy zdarzyło mi się "ściągnąć" kogoś poprzez długotrwałe myślenie o nim. mam teraz na oku pewnego pana, więc spróbujemy. oby moje zdolności się potwierdziły! ^^

w ramach "codziennie rób coś dla siebie" byłam dziś na zakupach, o.

[Mocny Akcent]

Napisane przez theoneandonly

Szczęście to kwestia nastawienia

hmmm ale czasem tak trudno jest się hmmm dobrze nastawić

Napisane przez zglowawchmurach

być może to zwykły zbieg okoliczności, ale kilka razy zdarzyło mi się "ściągnąć" kogoś poprzez długotrwałe myślenie o nim. mam teraz na oku pewnego pana, więc spróbujemy. oby moje zdolności się potwierdziły! ^^

w ramach "codziennie rób coś dla siebie" byłam dziś na zakupach, o.

u mnie różnie bywało...zazwyczaj przyciągałam po prostu kogoś, czyli NOWEGO, nie powiązanego z myślami partnera. Jeśli myslałam o konkretnej osobie - facet albo mnie ignorował, albo wiązał się z inną może taki mój urok, albo to nie miał być ten ...
co kupiłaś ??

[klaaa]

Napisane przez Mocny Akcent

klaaa jestes taka mądra taka przecież tak jest...może ja się właśnie zmieniam??? kształtuję się? rok temu byłam zupełnie inna...teraz też coś siędzieje.....widzę, ze moje oczekiwania się zmieniają

taak, tylko mi tak mów, jeszcze w to uwierzę i wtedy dopiero to będzie problem

[zglowawchmurach]

Napisane przez Mocny Akcent

hmmm ale czasem tak trudno jest się hmmm dobrze nastawić



u mnie różnie bywało...zazwyczaj przyciągałam po prostu kogoś, czyli NOWEGO, nie powiązanego z myślami partnera. Jeśli myslałam o konkretnej osobie - facet albo mnie ignorował, albo wiązał się z inną może taki mój urok, albo to nie miał być ten ...
co kupiłaś ??

no i poza myśleniem o tej osobie, trzeba po prostu się do niej fizycznie zbliżyć. małymi kroczkami, zaczynając od wspólnych znajomych. ^^

wczoraj zakupiłam sukienkę atmosphere z sh , dwa kremowe paski i biustonosz, a dziś kostium kąpielowy i czarne spodnie pumpy. zakupoholiczka.

[Celestia]

Napisane przez zglowawchmurach

no i poza myśleniem o tej osobie, trzeba po prostu się do niej fizycznie zbliżyć. małymi kroczkami, zaczynając od wspólnych znajomych. ^^

wczoraj zakupiłam sukienkę atmosphere z sh , dwa kremowe paski i biustonosz, a dziś kostium kąpielowy i czarne spodnie pumpy. zakupoholiczka.

Możesz kupić i mi coś

[Mocny Akcent]

Napisane przez klaaa

taak, tylko mi tak mów, jeszcze w to uwierzę i wtedy dopiero to będzie problem

[pomme de terre]

hej,
Mozna sie do Was dolaczyc?
Jestem dzis jednym wielkim chodzacym dolem
Wiem ze dluzej tak nie moze byc bo inaczej w ogole strace chcec wstania rano z lozka(tzn juz mi sie nie chce ale jeszcze sie moblizuje). Co moze byc ze mna nie tak? Czy to moze byc depresja? To ze prawie nic mnie nie cieszy, wkurzam sie na wszystkich i o wszystko? To ze normalny czlowiek cieszyl by sie z wakacji a ja co? Rozpaczam a bo nie ma go i nie mam z kim ich spedzic a bo lamia mi sie paznokcie a bo zupa byla za slona... wiecie o co chodzi? Chce to zmienic ale nie wiem jak. Czy po prostu pewnego dnia rano wstane spojrze na niebo i zobacze ojejjj jakie piekne chmury, dzis ide z przyjaciolka na spacer, bedzie ladna pogoda to super? Prosze powiedzcie cos...

[Celestia]

Napisane przez pomme de terre

hej,
Mozna sie do Was dolaczyc?
Jestem dzis jednym wielkim chodzacym dolem
Wiem ze dluzej tak nie moze byc bo inaczej w ogole strace chcec wstania rano z lozka(tzn juz mi sie nie chce ale jeszcze sie moblizuje). Co moze byc ze mna nie tak? Czy to moze byc depresja? To ze prawie nic mnie nie cieszy, wkurzam sie na wszystkich i o wszystko? To ze normalny czlowiek cieszyl by sie z wakacji a ja co? Rozpaczam a bo nie ma go i nie mam z kim ich spedzic a bo lamia mi sie paznokcie a bo zupa byla za slona... wiecie o co chodzi? Chce to zmienic ale nie wiem jak. Czy po prostu pewnego dnia rano wstane spojrze na niebo i zobacze ojejjj jakie piekne chmury, dzis ide z przyjaciolka na spacer, bedzie ladna pogoda to super? Prosze powiedzcie cos...

Dzis jest dziś, jutro jest jutro
Pierdołami się nie przejmuj i nie żyj facetem cały czas, bo to prowadzi do uzależnienia.
Od Ciebie zależy czy zechcesz coś zrobic ze swoim humorem

[Mocny Akcent]

Od siebie mogę dodać, żeby nie analizować złych rzeczy, które nas dołują. A bardziej skupić się na tym, co nas może wprowadzić w pozytywny nastrój.Ja jak sobie powyliczam co mam, a nie czego nie mam lub jaka jestem a jak nie powinnam być - to mnie wprawia w pozytywny nastrój.

[malenka94]

Jak pozytywnie myśleć ?

[Lainathiel]

Napisane przez malenka94

Jak pozytywnie myśleć ?

oj... to ciezka i nieustanna praca nad samym soba...

[Celestia]

Napisane przez malenka94

Jak pozytywnie myśleć ?

Normalnie
po prostu trzeba spróbować się przestawić i trwać w tym mimo okoliczności.

[madziara_com]

własnie okoliczności ...sprawiają, że gdzieś zapomina się o pozytywnym myśleniu,

[Celestia]

Napisane przez madziara_com

własnie okoliczności ...sprawiają, że gdzieś zapomina się o pozytywnym myśleniu,

Jak się naprawdę chce, to można i przy niedobrych okolicznościach, wiem z doświadczenia.