Pogaduchy o wszystkim i o niczym. :) cz. I.

[ArabicPrincess]

Napisane przez Angels2708

hm a jakie włoski masz po tym?? takie fest sianowate czy takie wiesz jaszcze w miare>?? i jak czesto farbujesz i jak pielęgnujesz ;P

mam miłe i gładkie włosy potem, nie mam efektu siana, zawsze po umyciu szamponem kładę odżywkę
nie mam jakiegoś ustalonego okresu czasu po jakim farbuje, różnie to z tym bywa, ale na pewnie nie wcześniej niż po dwóch miesiącach
w ogóle to się zastanawiam czy nie wracać powoli do własnych włosów ale sama nie wiem

[meggiess]

cześć laski ! pewnie dużo mnie ominęło co? od tygodnia jestem chora, ledwo siedzę teraz przed komputerem. A co u Was? Mam nadzieje, że się nie gniewacie na mnie, że Was tak zostawiłam.

[Angels2708]

Napisane przez ArabicPrincess

mam miłe i gładkie włosy potem, nie mam efektu siana, zawsze po umyciu szamponem kładę odżywkę
nie mam jakiegoś ustalonego okresu czasu po jakim farbuje, różnie to z tym bywa, ale na pewnie nie wcześniej niż po dwóch miesiącach
w ogóle to się zastanawiam czy nie wracać powoli do własnych włosów ale sama nie wiem

Ja tez bardzo bym chciała mieć swoje naturalne nie farbowane włoski ale mój kocha blondynki a też dobrze się czuję w takim odcieniu a też farby jakie używam nie niszczą tak włosów jak rozjaśniacz

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------

Napisane przez meggiess

cześć laski ! pewnie dużo mnie ominęło co? od tygodnia jestem chora, ledwo siedzę teraz przed komputerem. A co u Was? Mam nadzieje, że się nie gniewacie na mnie, że Was tak zostawiłam.

Witamy cię meggies ;* no pewnie że się nie gniewamy... albo i nawet gniewamy się że zamiast leżeć w łóżku i kurować się zasiadujesz do komputera. ;P biedna że taka chora
Mam nadzieję i też tego ci życzymy że szybko wrócisz do zdrowia i też szybko wrócisz do nas
Buziaczki ;*

[meggiess]

Napisane przez Angels2708

Ja tez bardzo bym chciała mieć swoje naturalne nie farbowane włoski ale mój kocha blondynki a też dobrze się czuję w takim odcieniu a też farby jakie używam nie niszczą tak włosów jak rozjaśniacz

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------


Witamy cię meggies ;* no pewnie że się nie gniewamy... albo i nawet gniewamy się że zamiast leżeć w łóżku i kurować się zasiadujesz do komputera. ;P biedna że taka chora
Mam nadzieję i też tego ci życzymy że szybko wrócisz do zdrowia i też szybko wrócisz do nas
Buziaczki ;*

dziękuję ! ale i tak jest lepiej w przeciwieństwie do dni poprzednich. tu chora a w piatek na impreze więc muszę wyzdrowieć !
a i moja mamuśka już wróciła !

[martusia205]

Angels co robisz,że masz takie ładne loczki?

ja też mam,ale moje są suche

[201605041146]

martusia o to samo chciałam zapytać jak zrobiłaś angels te fale

Enamour wszystkiego najlepszego z okazji urodzin nastolatki żegnają i z powodu zaręczyn

[martusia205]

Enamour 100 lat kochana i spełnienia marzeń

[meggiess]

Enamour ja również dołączam się do życzeń kochana ! Moja Ty kochanko

[ArabicPrincess]

Napisane przez Angels2708

Ja tez bardzo bym chciała mieć swoje naturalne nie farbowane włoski ale mój kocha blondynki a też dobrze się czuję w takim odcieniu a też farby jakie używam nie niszczą tak włosów jak rozjaśniacz

ja też się czuję dobrze w takich jasnych włosach, no i wyglądam na młodszą ale sama nie wiem, czasem mnie kusi żeby coś zmienić i wrócić do koloru swojego a wręcz jeszcze przyciemnić żeby było bardziej arabsko

[Chatul]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;3003617 6]Moja pani wykładowczyni z psychologii w formie żartu wspomniała, że na faceta działa metoda 'kija lub marchewki' - albo kijem czyli zakaz/nakaz albo jesteś marchewką i kusisz sama w sobie [/QUOTE]

Niezłe

Napisane przez Angels2708

Kochaniutkie a tak po za tematem :P chciałam się pochwalić moja wczorajszą fryzurką :P heh narcyzik jestem wiem wiem :P

Ładna fryzurka

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;3003646 8]Kochana ale może to właśnie jego sposób na Ciebie? Coś wspomina, zaczyna temat i chce poznać Twoją reakcję Bo zobacz, każdy boi się dostać kosza, prawda? A im ważniejsza sprawa tym strach jest większy Może on specjalnie mówi o zaręczynach by zobaczyć, czy chcesz tego samego i jesteś na tym samym etapie w związku co on? Ja bym to wzięła za dobry znak, facet musi mieć pewność do siebie i do partnerki, że oboje chcą tego samego stąd krąży wokół tematu Nie ma nic gorszego niż długie przygotowania, klękanie, magiczne słowa a dziewczyna "wybacz misiu, ale ja nie chcę". To wstrząśnie każdym zaangażowanym w związek facetem. Czekaj czekaj kochana coś się święci[/QUOTE]

Ja nie rozumiem takich "podchodów". O zaręczynach, ślubie itd. moim zdaniem(!) trzeba porozmawiać wcześniej. Wprost. Wiadomo, można najpierw wybadać teren... Ale potem i tak trzeba odbyć rozmowę.

[Angels2708]

Napisane przez ArabicPrincess

ja też się czuję dobrze w takich jasnych włosach, no i wyglądam na młodszą ale sama nie wiem, czasem mnie kusi żeby coś zmienić i wrócić do koloru swojego a wręcz jeszcze przyciemnić żeby było bardziej arabsko

Nie tylko ciebie kusi oj nie tylko ciebie ;P
Ja to bym ciaglę coś probiła na tych moich włoskach a to pasemka a to przyciemniła ;P pozniej zas rozjaśniła :P heheh

---------- Dopisano o 15:50 ---------- Poprzedni post napisano o 15:49 ----------

Napisane przez martusia205

Angels co robisz,że masz takie ładne loczki?

ja też mam,ale moje są suche

Kochana ja zawsze przed lokóweczką spryskuję termoochronnym płynem te moje włoski ( teraz akurat mam z isany taki fioletowy)

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...ay.html&next=1

---------- Dopisano o 15:54 ---------- Poprzedni post napisano o 15:50 ----------

Loczki taki są wtedy kiedy lokówką zaczniemy kręcić od nasady
Bo jak zaczynamy od końców to mamy talie loczki spiralki prawda??
A od nasady powstają oto właśnie takie fale

Laseczki- falować i dawać foteczki

[kaaarii]

EWELINA : spełnienia marzeń kochana i duuuuuuużo miłości

[ArabicPrincess]

Napisane przez Angels2708

Nie tylko ciebie kusi oj nie tylko ciebie ;P
Ja to bym ciaglę coś probiła na tych moich włoskach a to pasemka a to przyciemniła ;P pozniej zas rozjaśniła :P heheh

chociaż ja to ogólnie zmian nie lubię, od lat mam takie włosy i sama już nie wiem czego ja chcę

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Napisane przez Chatul

Ja nie rozumiem takich "podchodów". O zaręczynach, ślubie itd. moim zdaniem(!) trzeba porozmawiać wcześniej. Wprost. Wiadomo, można najpierw wybadać teren... Ale potem i tak trzeba odbyć rozmowę.

U mnie też były podchody, czułam, że on chce, badał teren czy podzielam jego zdanie i nie wyobrażam sobie aby przyjechał, usiadł i powiedział: "Chcę Ci się oświadczyć, co Ty na to?". Jeśli jest się z kimś jakiś czas to zna się jego poglądy na rodzinę, przyszłość razem i nie uważam, by do tego była niezbędna rozmowa stricte o zaręczynach. Takie rzeczy można wyczytać między wierszami, obserwując reakcję połówki na jakieś tam aluzje w tym kierunku. Ja chciałam niespodziankę więc co by ta rozmowa zmieniła? Spowodowałaby tylko moje rozczarowanie. On dobrze znał moje zdanie, które poznał przez ten czas bycia razem. Nie musieliśmy specjalnie siadać i debatować. Nie umiałabym się cieszyć z oświadczyn po takich rozmowach, w takiej sytuacji byłaby to dla mnie zwykła formalność jak kupno samochodu. Bo o czym tu gadać?
- Zgodziłabyś się za mnie wyjść, gdybym Cię poprosił?
- Tak a co?
- Nie, w sumie nic. Jak tam?

Bez sensu. Jest wiele dziewczyn, które nie chcą wiedzieć jak i kiedy i nie chcą widzieć pierścionka przed. Inteligentny facet upewni się sam i wszystko zorganizuje. Rozmowa w takim przypadku może wszystko zniszczyć. Ja chciałam poryw serca, element zaskoczenia i na nic nie naciskałam. Nie musiałam nic mówić TŻtowi a i tak wszystko wyglądało tak jak sobie wymarzyłam. Nie było rozmów na ten temat. Uważam, że takie rzeczy się czuje.

Co innego, że są kobiety, które traktują to jak nie wiem co (żeby nikogo nie urazić), za umowę? "Dobra, wyjdę za ciebie ale kup mi taki pierścionek i zrób to wtedy i wtedy". Wtedy debaty może i przynoszą skutek, nie wiem. Każdy żyje jak chce.

[mandragona]

Jeśli chodzi o zaręczyny to chyba normalne że para rozmawia o planach wobec siebie itd... ale ja bym nie zniosła "zapowiedzianych" zaręczyn wolałabym niespodziankę.

[natasia20]

Wróciłam

---------- Dopisano o 17:51 ---------- Poprzedni post napisano o 17:50 ----------

Co do zaręczyn ja wiem że będą bo Oboje tego chcemy (kolejnego etapu) ale kiedy nie wiem
I niech tak zostanie

[enamour]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;3003534 4]Enamourek Beksiulek !
Kochana cieszę się razem z Tobą! Wszystkiego najlepszego jeszcze raz! Na fb już wysyłałam to i tu trzeba. Gwiazdki z nieba kochaniutka [/QUOTE]

Już się chyba wypłakałam Powiedziałam rodzicom o zaręczynach i w ryyyyk

[1=0d1f34119766eee4653101d 15d3559db3eb5311a_5de8488 3b0bb6;30035671]Nie płacz Kochana A jak już chcesz płakać To tylko ze szczęścia
Kurczę rano pamiętałam a jak miałam napisać to zapomniałam
O zaręczynach przeczytam jutro. Mam drugie zmiany teraz i nie będę z wami wieczorem Ale rano nadrobię

STO LAT! STO LAT! NIECH ŻYJE ŻYJE NAM!
STO LAT! STO LAT! NIECH ŻYJE ŻYJE NAM!
JESZCZE RAZ! JESZCZE RAZ! NIECH ŻYJE ŻYJE NAM!
NIECH ŻYJE NAM!
A KTO? NASZA EWELINKA


Kochana wszystkiego najlepszego Spełnienia wszystkich marzeń, zdrowia, szczęścia i wszystkiego czego sobie tylko zapragniesz

Masz już 20 lat

20 lat minęło jak jeden dzień
[/QUOTE]

Dziękuję! Te 20 lat minęły na prawdę bardzo szybko!

Napisane przez natasia20

No właśnie Stooo lat Ewelinka

Dziękuję, dziękuję, dziękuję !

[enamour]

Napisane przez olaaaa199111

enamour WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI URODZIN!!

Dziękuję, dziękuję, dziękuję !

Napisane przez Angels2708

Gratulacje z okazji zaręczyn i z okazji urodzinek już nie umiem się doczekać jak napiszesz o swoich zaręczynach to piękne chwilę i umocniają związek
Ja jestem z moim już ponad dwa latka i ciągle czekam na ten moment bo jestem gotowa -> ale on chyba nie ;( ;( ;( nie chce się przyznać jak to chłopy ale ja to czuję ;( ale mimo wszystko cieszę się że Ty i inne kobitki możecie to przeżyć i że jesteście szczęśliwe

Dziękuję, dziękuję, dziękuję !
Zaraz wszystko opiszę A na Ciebie Kochaniutka też przyjdzie czas! A wtedy zobaczysz jakie to szczęście, ja do tej pory jeszcze nie kontaktuje ciągle płacze

Napisane przez mandragona

Enamuor Gratulacje

Dziękuję, dziękuję, dziękuję !

Napisane przez anettka

Enamour wszystkiego najlepszego z okazji urodzin nastolatki żegnają i z powodu zaręczyn

Dziękuję, dziękuję, dziękuję !
Nastka już sobie poszła, jestem poważną kobietą teraz

Napisane przez martusia205

Enamour 100 lat kochana i spełnienia marzeń

Dziękuję, dziękuję, dziękuję !

Napisane przez meggiess

Enamour ja również dołączam się do życzeń kochana ! Moja Ty kochanko

Dziękuję, dziękuję, dziękuję !

---------- Dopisano o 20:49 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

Napisane przez kaaarii

EWELINA : spełnienia marzeń kochana i duuuuuuużo miłości

Dziękuję, dziękuję, dziękuję !

Mam nadzieję, że wszystkim podziękowałam
Jejku Dziewczyny, ja Was po prostu Kocham! Nawet nie wiecie jakie to miłe otrzymać tyle miłych słów od dziewczyn, których tak na prawdę nie znam. Jesteście niezastąpione! Uwielbiam Was! Nie wiem jak mogę Wam to wdzięczność okazać! ;*******
Dziękuję, że moje szczęście jest dla Was ważne. Mam nadzieję, że będziecie tak szczęśliwe w dniu zaręczyn jak ja. Chciałabym, żeby to szczęście trwało wiecznie

[75ddc484932d6abe74127785cb7415263f83996c]

enamour sto lat kochana

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Żabka Ty opowiadaj nam prędko

[enamour]

No więc już Was nie trzymam w niepewności...

Wczoraj u Tż byliśmy sami w domu. Ok godz. 17 Tż wcisnął mi komputer i powiedział "Kociaku, tylko nie wchodź teraz do pokoju, dobrze?" Powiedziałam "no dobrze" i weszłam na wizaż Ok 17.40 przyszedł po mnie i mówi, żebym poszła z nim do pokoju, zasłonił mi oczy i mnie prowadzi. Otworzyłam drzwi mocno popychając je i zrobiłam małą szkodę, więc Tż szybko się tym zajął a ja stałam z zamkniętymi oczami i czułam duże ciepło. Potem stanął obok mnie i kazał mi otworzyć oczy. Otwieram je a na podłodze pełno świeczek ułożonych w kształt serca! Mówię do niego "co to?" A on wyjmuje z kieszeni pudełko w kształcie serduszka i mówi "no to Kotek..." i klęka na kolana, otwiera pudełko a ja w ryk . Zapytał czy będę jego żoną i założył mi pierścionek. Staliśmy przytuleni powtarzając sobie jak bardzo się kochamy i nie umiemy bez siebie żyć Oczywiście ciągle ryczałam. Potem zaczęliśmy zdmuchiwać świeczki, powiedziałam mu, żeby przy każdym serduszku pomyślał sobie życzenie. Jak już się troszkę uspokoiliśmy to za jakiś czas przyszła mama Tż i jej powiedzieliśmy, była bardzo zadowolona. Potem poszliśmy do pokoju i Tż otworzył kokosowy szampan, kieliszki stały na podłodze i jak zaczął nalewać, to po podłodze przeszedł duży pająk (brrrrr!). Czytałam, że on oznacza nadzieję
Dziś powiedzieliśmy siostrze Tż, to 'rzuciła się na mnie' mówiąc "noo bratowa!".
Potem przyjechaliśmy do mnie do domu, dostałam piękne kwiaty od mamy i babci. Potem poszliśmy do pokoju i powiedziałam rodzince, że się zaręczyliśmy, byli baaardzo szczęśliwi. Co doprowadziło do tego, że upili mojego narzeczonego i musiałam go odwieźć do domu, bo jaskółki nie umiał zrobić Powiedział mi "wiesz czasami jest taki dzień w życiu mężczyzny, że musi się napić!" Jutro ma kolegom w pracy butelkę postawić Ciągle mi powtarzał jak mnie kocha, widziałam, że jest na prawdę szczęśliwy I jak mówi do mnie 'narzeczona' to jestem w siódmym niebie

Co do pierścionka, to kupił za duży, dziś byliśmy u jubilera i wymieniliśmy na identyczny, tylko 2 rozmiary mniejszy. I tak jest za duży

Na dole zdjęcia serc i pierścionka (nie widać na nim jaki jest piękny ) Skromny, czyli taki jak chciałam. Ma jedną dużą cyrkonię i z boku po 3 małe
Pięknie błyszczy

Jejuu, jaka jestem szczęśliwa!
A co do szkody, to uderzyłam drzwiami a za nimi było 'płonące serce' dobrze, że się nie przewróciły świeczki i nie podpaliły się drzwi

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Ewe, wzruszyłam się Pięknie Krzysiek to sobie wymyślił! Oj musiało być cudownie Jeszcze raz gratuluje i witam w gronie Zadręczonych

Moja Szczęśliwa Kochaniutka

[enamour]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;3004918 2]Ewe, wzruszyłam się Pięknie Krzysiek to sobie wymyślił! Oj musiało być cudownie Jeszcze raz gratuluje i witam w gronie Zadręczonych

Moja Szczęśliwa Kochaniutka [/QUOTE]

hihihi dziękuję

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Cudny pierścionek! Jest czym się zachwycać

[enamour]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;3004946 0]Cudny pierścionek! Jest czym się zachwycać [/QUOTE]

Jest taki delikatny a Twój jak wygląda?
Niestety przy wymianie widziałam jego cenę i Tż smutno z tego powodu było

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Jutro zrobię zdjęcie i wrzucę bo mam słabą lampkę w pokoju Też delikatny, piękno prostoty jest najlepsze

[enamour]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;3004991 5]Jutro zrobię zdjęcie i wrzucę bo mam słabą lampkę w pokoju Też delikatny, piękno prostoty jest najlepsze [/QUOTE]

Dokładnie, mój też jest taki prosty Ale go kocham! Szkoda, że wymieniany

---------- Dopisano o 22:41 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------

Mój Cwaniak mały był w wczoraj po 24h w pracy (zszedł o 6 rano). Prosił mnie, żebym go o 12 obudziła to po 14 do mnie przyjedzie. Jest godzina 12, dzwonię, on zaspany i mówi, że już wstaje, potem sms, że wstał, że się ogarnął i że idzie na autobus po miał po 14 Wysiadł 2 przystanki przede mną i poleciał na miasto, bo sam musi coś załatwić. Po 15 był już u mnie.
Wczoraj się okazało, że sam musiał iść na miasto, bo kupił pierścionek. Zdziwiłam się, że kupił go w 20 minut! Potem okazało się, że o godzinie 13 był już na mieście a kłamczuch zaspanego o 12 udawał I tylko cieszy się, że nie pytałam w trakcie jazdy autobusem gdzie jest, bo by nie wiedział jaką ulicę podać

[natasia20]

Napisane przez enamour

No więc już Was nie trzymam w niepewności...

Wczoraj u Tż byliśmy sami w domu. Ok godz. 17 Tż wcisnął mi komputer i powiedział "Kociaku, tylko nie wchodź teraz do pokoju, dobrze?" Powiedziałam "no dobrze" i weszłam na wizaż Ok 17.40 przyszedł po mnie i mówi, żebym poszła z nim do pokoju, zasłonił mi oczy i mnie prowadzi. Otworzyłam drzwi mocno popychając je i zrobiłam małą szkodę, więc Tż szybko się tym zajął a ja stałam z zamkniętymi oczami i czułam duże ciepło. Potem stanął obok mnie i kazał mi otworzyć oczy. Otwieram je a na podłodze pełno świeczek ułożonych w kształt serca! Mówię do niego "co to?" A on wyjmuje z kieszeni pudełko w kształcie serduszka i mówi "no to Kotek..." i klęka na kolana, otwiera pudełko a ja w ryk . Zapytał czy będę jego żoną i założył mi pierścionek. Staliśmy przytuleni powtarzając sobie jak bardzo się kochamy i nie umiemy bez siebie żyć Oczywiście ciągle ryczałam. Potem zaczęliśmy zdmuchiwać świeczki, powiedziałam mu, żeby przy każdym serduszku pomyślał sobie życzenie. Jak już się troszkę uspokoiliśmy to za jakiś czas przyszła mama Tż i jej powiedzieliśmy, była bardzo zadowolona. Potem poszliśmy do pokoju i Tż otworzył kokosowy szampan, kieliszki stały na podłodze i jak zaczął nalewać, to po podłodze przeszedł duży pająk (brrrrr!). Czytałam, że on oznacza nadzieję
Dziś powiedzieliśmy siostrze Tż, to 'rzuciła się na mnie' mówiąc "noo bratowa!".
Potem przyjechaliśmy do mnie do domu, dostałam piękne kwiaty od mamy i babci. Potem poszliśmy do pokoju i powiedziałam rodzince, że się zaręczyliśmy, byli baaardzo szczęśliwi. Co doprowadziło do tego, że upili mojego narzeczonego i musiałam go odwieźć do domu, bo jaskółki nie umiał zrobić Powiedział mi "wiesz czasami jest taki dzień w życiu mężczyzny, że musi się napić!" Jutro ma kolegom w pracy butelkę postawić Ciągle mi powtarzał jak mnie kocha, widziałam, że jest na prawdę szczęśliwy I jak mówi do mnie 'narzeczona' to jestem w siódmym niebie

Co do pierścionka, to kupił za duży, dziś byliśmy u jubilera i wymieniliśmy na identyczny, tylko 2 rozmiary mniejszy. I tak jest za duży

Na dole zdjęcia serc i pierścionka (nie widać na nim jaki jest piękny ) Skromny, czyli taki jak chciałam. Ma jedną dużą cyrkonię i z boku po 3 małe
Pięknie błyszczy

Jejuu, jaka jestem szczęśliwa!
A co do szkody, to uderzyłam drzwiami a za nimi było 'płonące serce' dobrze, że się nie przewróciły świeczki i nie podpaliły się drzwi

Wszystko pieknie i romantycznie
Jeszcze raz gratuluję

[Angels2708]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;3004240 8]U mnie też były podchody, czułam, że on chce, badał teren czy podzielam jego zdanie i nie wyobrażam sobie aby przyjechał, usiadł i powiedział: "Chcę Ci się oświadczyć, co Ty na to?". Jeśli jest się z kimś jakiś czas to zna się jego poglądy na rodzinę, przyszłość razem i nie uważam, by do tego była niezbędna rozmowa stricte o zaręczynach. Takie rzeczy można wyczytać między wierszami, obserwując reakcję połówki na jakieś tam aluzje w tym kierunku. Ja chciałam niespodziankę więc co by ta rozmowa zmieniła? Spowodowałaby tylko moje rozczarowanie. On dobrze znał moje zdanie, które poznał przez ten czas bycia razem. Nie musieliśmy specjalnie siadać i debatować. Nie umiałabym się cieszyć z oświadczyn po takich rozmowach, w takiej sytuacji byłaby to dla mnie zwykła formalność jak kupno samochodu. Bo o czym tu gadać?
- Zgodziłabyś się za mnie wyjść, gdybym Cię poprosił?
- Tak a co?
- Nie, w sumie nic. Jak tam?

Bez sensu. Jest wiele dziewczyn, które nie chcą wiedzieć jak i kiedy i nie chcą widzieć pierścionka przed. Inteligentny facet upewni się sam i wszystko zorganizuje. Rozmowa w takim przypadku może wszystko zniszczyć. Ja chciałam poryw serca, element zaskoczenia i na nic nie naciskałam. Nie musiałam nic mówić TŻtowi a i tak wszystko wyglądało tak jak sobie wymarzyłam. Nie było rozmów na ten temat. Uważam, że takie rzeczy się czuje.

Co innego, że są kobiety, które traktują to jak nie wiem co (żeby nikogo nie urazić), za umowę? "Dobra, wyjdę za ciebie ale kup mi taki pierścionek i zrób to wtedy i wtedy". Wtedy debaty może i przynoszą skutek, nie wiem. Każdy żyje jak chce.[/QUOTE]
mój też czasem mnie pytał i pytał czy wyjdę za niego ale tak wiesz.. zawsze mu odpowiadałam że się dowie jak poprosi ;D on wie doskonale że tego chce ale widzę że nie jest gotowy a troszkę to smutno bo to on nalegał byśmy razem mieszkali , to on chciałby się dziennie widzieć (teraz jestem u rodziców ) i to wszystko właśnie takie dziwne jest. NIewiem może kiedyś się dowiem

---------- Dopisano o 08:39 ---------- Poprzedni post napisano o 08:34 ----------

Napisane przez enamour

Dokładnie, mój też jest taki prosty Ale go kocham! Szkoda, że wymieniany

---------- Dopisano o 22:41 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------

Mój Cwaniak mały był w wczoraj po 24h w pracy (zszedł o 6 rano). Prosił mnie, żebym go o 12 obudziła to po 14 do mnie przyjedzie. Jest godzina 12, dzwonię, on zaspany i mówi, że już wstaje, potem sms, że wstał, że się ogarnął i że idzie na autobus po miał po 14 Wysiadł 2 przystanki przede mną i poleciał na miasto, bo sam musi coś załatwić. Po 15 był już u mnie.
Wczoraj się okazało, że sam musiał iść na miasto, bo kupił pierścionek. Zdziwiłam się, że kupił go w 20 minut! Potem okazało się, że o godzinie 13 był już na mieście a kłamczuch zaspanego o 12 udawał I tylko cieszy się, że nie pytałam w trakcie jazdy autobusem gdzie jest, bo by nie wiedział jaką ulicę podać

Piękna historyjka i piękny romantyczny pomysł od strony twojego już narzeczonego jescze raz gratuluje ;*

[olaaaa199111]

Piękne zaręczyny. Gratuluję