AU PAIR- Bylas?Jestes? Chcesz byc? Zapraszamy tutaj! part IX

[letik]

Ashley, może podaj tu nazwisko,żebym ja na nich nie trafiła jak będą w desperacji po twoim odejściu
Powodzenia, napisz jak poszła rozmowa

[lovelyashley]

Napisane przez very niceee

Fajnie, ze znalazlas nowa rodzinke, a u obecnej ile mialas byc, rok? Oby tylko zachowali sie w porzadku i nie kazali sie od razu wyniesc jak im powiesz, ze odchodzisz.

już jestem po rozmowie, powiedzieli, że okey
próbowali mnie zatrzymać, ale ja powiedziałam, że już były rozmowy i się nic zmieniło, więc to nic nie da
na szczęście mnie nie wywalili :P
w ogóle powiedzieli, że nie uda mi się znaleźć rodzinki, na tak krótki okres, ale ja już znalazłam, tyle, że im nie powiedziałam jeszcze, więc od 3 lutego przenoszę się do innej rodzinki
mimo wszystko mi się przykro zrobiło i łzy poleciały.. mam nadzieję, że podjęłam słuszną decyzję i nie będę jej żałować !

---------- Dopisano o 22:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:01 ----------

Napisane przez letik

Ashley, może podaj tu nazwisko,żebym ja na nich nie trafiła jak będą w desperacji po twoim odejściu
Powodzenia, napisz jak poszła rozmowa

wiesz, nie przesadzajmy, że ja tu niewiadome jakie piekło przechodziłam, bo jestem tu 5 miesięcy, z czego połowa była naprawdę okey !
zaczęło się psuć po prostu i nigdy nie mogłam się dogadać z hoską jakoś, ja mam inne myślenie niż ona po prostu a inne operki były bardzo zadowolone z nich, więc wiesz
jestem też zmęczona tymi dziećmi, więc może potrzebuje za innymi się uganiać, ehh ale i tak smutno je zostawiać...

[letik]

A no to fajnie Nie czytałam od początku wszystkich rozmów, dlatego myslałam, że jesteś tam krótko
mimo wszystko zazdroszcze, ja juz też chciałabym wyjechać i zacząć prace, póki co mam 2 rozmowy umówione, boje sie troche zebym sobie poradziła z angielskim.

[roux666]

Ashley
cos szybciutko Ci to zajelo.
Jestes pewna ich? Pewna, ze nie wpadniesz z deszczu pod rynne...?
byly tu przypadki szybkiej zmiany rodziny i....a kuku...d**a. Zowu to samo, albo gorzej.
Wiem, ze zalezy Ci na szybkiej zmianie, ale mam nadzieje, ze ich porzadnie sprawdzilas...

[gorzala]

roux nie umiem sie przyzwyczaic do zmiany twojego avatara i zawsze patrzę kto to dodał tego posta hehe

ashley bądź ostrożna, niech pokażą ci te dzieci, mówiłaś, że odbiegali od tego.. moze mieli wczesniej au pair? skoro mieszkaja niedaleko to czemu sie z nimi nie spotkac przed?

[roux666]

haha, mnie tez jeszcze ciezko sie przyzwyczaic, gorzala

[sylwiakaa]

spotkać się przed byłoby najlepiej a nie po telefonie się decydować..

Wysyłane z mojego GT-I5500 za pomocą Tapatalk 2

[lovelyashley]

Napisane przez letik

A no to fajnie Nie czytałam od początku wszystkich rozmów, dlatego myslałam, że jesteś tam krótko
mimo wszystko zazdroszcze, ja juz też chciałabym wyjechać i zacząć prace, póki co mam 2 rozmowy umówione, boje sie troche zebym sobie poradziła z angielskim.

Aa o ang to sie wiekszosc z Nas martwi, ale pozniej kazda pisze, ze nie bylo najgorzej ;P bedzie dobrze, onie wiedza, ze wiekszosc nie mowi niewiadomo jak po ang!

Dlaczego zdecydowalas sie na bycie au pair ?

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ----------

Napisane przez roux666

Ashley
cos szybciutko Ci to zajelo.
Jestes pewna ich? Pewna, ze nie wpadniesz z deszczu pod rynne...?
byly tu przypadki szybkiej zmiany rodziny i....a kuku...d**a. Zowu to samo, albo gorzej.
Wiem, ze zalezy Ci na szybkiej zmianie, ale mam nadzieje, ze ich porzadnie sprawdzilas...

Wooo kurde, ja to samo mysle, kto mi tutaj odp ! Haha

Hmm, tak masz racje, i tez sie o to martwie, ale staram sie myslec pozytywnie, bo nie moge tez z gory zakladac niewiadomo czego! Ale gdyby bylo gorzej, to mam plan awaryjny

---------- Dopisano o 20:21 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------

Napisane przez gorzala

roux nie umiem sie przyzwyczaic do zmiany twojego avatara i zawsze patrzę kto to dodał tego posta hehe

ashley bądź ostrożna, niech pokażą ci te dzieci, mówiłaś, że odbiegali od tego.. moze mieli wczesniej au pair?
skoro mieszkaja niedaleko to czemu sie z nimi nie spotkac przed?

Tak, juz mi wyslala zdj dzieci, czekam jeszcze na ich bo powiedziala, ze nie maja w zwyczaju robic sobie zdj ale znajdzie dla mnie jakies..
Tak, maja au pair, ale jej sie Visa konczy i wyjezdza, wiec ja prace zaczne od 4 lutego, wiec jeszcze tylko przyszly tydzien.

Ona chciala sie ze mna spotkac, ale jej nie pasowalo w tych godz ktorych ja moglam, wiec zdecydowala sie na telefon

[very niceee]

Ashley, a dlugo masz byc u tej nowej rodzinki?

[lovelyashley]

Napisane przez very niceee

Ashley, a dlugo masz byc u tej nowej rodzinki?

to ode mnie zależy, ale jak wszystko będzie okey to na pewno do końca kwietnia, może maja

[laczupakabra]

hej dziewczyny zaczęłam się rozglądać w ofertach i tak się zastanawiam jakimi dziećmi mogłabym się zajmować, do tej pory miałam styczność z dziećmi od 6-7 roku życia, kiedy dzieci zaczynają być bardziej samodzielne? Niemowlakiem się nie zajmę, ale np. myślicie, że z trzylatkiem lub czterolatkiem dałabym sobie radę bez doświadczenia z dziećmi w tym wieku, czy po prostu szukać rodzinek z dziećmi od 6 roku życia?

[sylwiakaa]

http://londynek.net/jobs/potrzebna+n...d?ad_id=707845

jakas pl rodzina z dziecmi wiekszymi

Wysyłane z mojego SA3CNT za pomocą Tapatalk 2

[lucyohlucy]

Napisane przez laczupakabra

hej dziewczyny zaczęłam się rozglądać w ofertach i tak się zastanawiam jakimi dziećmi mogłabym się zajmować, do tej pory miałam styczność z dziećmi od 6-7 roku życia, kiedy dzieci zaczynają być bardziej samodzielne? Niemowlakiem się nie zajmę, ale np. myślicie, że z trzylatkiem lub czterolatkiem dałabym sobie radę bez doświadczenia z dziećmi w tym wieku, czy po prostu szukać rodzinek z dziećmi od 6 roku życia?

Ja bym nie ograniczała wieku Takie dzieci już od 2 lat są dość łatwe w obsłudze i moga być baaardzo kochane Młodsze oczywiście też, ale jeżeli nie czujesz się na silach to oczywiście nie

[roux666]

Napisane przez laczupakabra

hej dziewczyny zaczęłam się rozglądać w ofertach i tak się zastanawiam jakimi dziećmi mogłabym się zajmować, do tej pory miałam styczność z dziećmi od 6-7 roku życia, kiedy dzieci zaczynają być bardziej samodzielne? Niemowlakiem się nie zajmę, ale np. myślicie, że z trzylatkiem lub czterolatkiem dałabym sobie radę bez doświadczenia z dziećmi w tym wieku, czy po prostu szukać rodzinek z dziećmi od 6 roku życia?

ja mam teraz niesamodzielna 8 latke.:p (odpadam przy niej, potrzebuje wiecej uwagi niz niejeden bobas, juz mi zreszta malo nie wysadzila w powietrze mieszkania, zeslala na siebie gniew moich sasiadow swoimi wariacjami na podlodze i generalnie jesli choc na chwile nie poswiecasz jej czasu potrafi naskarzyc. )
i baardzo wesola umiejaca sie bawic sama ze soba 13 miesieczna krolewne

Jak napisala Lucy nie mozesz ograniczac sie do wieku. A brakiem doswiadczenia sie nie przejmuj, do dziecka sie szybko przyzwyczaisz, szybko sie nauczysz albo zostaniesz nauczona czego potrzebuje.
Kazdy wiek ma swoje plusy i minusy.
Zalezy jakiego rodzaju aktywnosci preferujesz i w czym sie odnajdziesz.
Ja na przyklad lubie siedziec na podlodze i gadac z bobasami po.." bobasowemu" karmic je tymi papkami, przewijac, wrzucac w wozek i na spacer.
to duuze plusy. minus to to, ze musisz zawsze miec oczy dookola glowy.
Nie mowie, że ze starszymi nie, niektore sa tak nieprzewidywale ze niestety i na 10 lata musisz uwazac i martwic sie, aby nie puscil domu w powietrze razem z Toba.

Wiec...albo kreatywne gry i zabawy, " powazniejsze" rozmowy i generalnie robienie to, co dziecko lubi ...albo przejecie kontroli nad planem Twojego dnia ( bo tak naprawde z maluszkiem to Ty wybierasz czy sie bawicie, czy idziecie na spacer...straszaki juz protestuja) i gaworzenie hehe.

Ja jestem leniwa zwolenniczka bobasow.
Aczkolwiek mialam 5 i 7 latke z ktorymi mialam wspanialy czas, byly baardzo samodzielne, czasem az sie z nimi nudzilam bo nie mialam nic do roboty...

Wiec....nie bralabym wieku jako kryterium tylko raczej osobowosc dziecka....i...ja bym unikala wiekszych juz jedynakow....



ASHLEY
a ex au pair przepytalas z tego i owego??

[laczupakabra]

ok dzięki, ruszam dalej na poszukiwania

[Kasieńka_666]

W głowie mi sie nie mieści, ze będąc praktycznie na miejscu, mając szanse wybadania wszystkiego 'na żywo', zobaczenia jak hosci mieszkają, jak zachowują sie w stosunku do dzieci, jakimi sa ludźmi można zdecydować sie na rodzinkę po rozmowie na skype.

To chyba czyste lenistwo.


W każdym razie ja po pobycie u nietrafionej rodzinki zrobiłabym wszystko aby mieć pewność, ze zmieniam rodzinkę na lepsza a nie na gorszą.
Wiadomo, ze nie wszystko można wyczuć na pierwszy rzut oka, ale przecież to zupełnie co innego niż rozmowa na skype.

Dla mnie to głupota i tyle.


Obys tylko znowu po dupie nie dostała.
Bo z tego co pamietam to decyzje o obecnej rodzinie tez podjelas dość pochopnie. Myślałam, ze będziesz miała nauczke, będziesz ostorzniejsza i nauczysz sie czegoś.

[vermicelli]

Napisane przez paulisinka

Chcąc pomóc mojej byłej wakacyjnej rodzince, wstawiam tu ogłoszenie au pair u nich w domu.

Rodzina ma dwie dziewczynki w wieku 5 lat oferują 450 chf za miesiąc 30 h tygodniowo pracy plus ubezpieczenie, i kurs językowy, plus abonament na autobus i basen/lodowisko(oraz rzeczy oczywiste: własny pokój łazieka(kibelek i umywalka, łazienka z wanna niestety jest wspólna), dostęp do wifi, wyżywienie). Hostowie zawsze się starają zrobić tak, żeby niczego au pairce nie zabrakło,nie ma problemu z pożyczenie roweru, czy oglądaniem ich filmów na dvd itd itp Propozycja jest np. dla osób po maturze praca od czerwca z możliwością powrotu na rozdanie świadectw/wyniki wtedy byłby to tzw. okres próbny.

Mama dzieci jest Polką, a tata Szwajcarem mieszkają w Biel/Bienne- największym dwujęzycznym miastem w Szwajcarii. Dziewczynki są bardzo dziewczęce

Po więcej informacji proszę o kontakt zainteresowanych na mojego maila paulina.wlodarczyk93@gmai l.com

Czy ta propozycja jest nadal aktualna?
Na czym polega praca tam?

[roux666]

Napisane przez vermicelli

Czy ta propozycja jest nadal aktualna?
Na czym polega praca tam?

najlepiej pewnie jak sie na maila odezweisz, ogloszenie bylo daaawno temu wstawiane.

p.s a 450 chf miesiecznie to o 100 mniej niz absolutne minimum w Szwajcarii.
ludzie sa beznadziejni ...

[very niceee]

Tez jestem zwolenniczka bobasow. Zanim tu nie przyjechalam mialam stycznosc z dziecmi od 3 lat wzwyz. Tutaj mam do opieki kochane 8-mc malenstwo i juz po tygodniu nauczylam sie wszystkiego, a wczesniej obawialam sie, ze z takim malym dzieckiem nie dam rady. Jeszcze moja 5-latke, bym zamienila na drugiego bobasa i bym miala raj.

[sylwiakaa]

dwa bobasy to masakra, ale w pl mialam od 1 miesiaca do prawie 3lat.. ach kochany urwisek byl..

Wysyłane z mojego SA3CNT za pomocą Tapatalk 2

[gorzala]

ojj to ja z kolei nie jestem pewna, czy dałabym sobię radę z bobasami.. :P Jakoś nie lubię mieć zbyt bliskiej styczności z ludżmi, dlatego opieka osób starszych też by u mnie odpadała (wiem, ze to nie to samo co dzieci) ale chodzi tez o obcowanie, wymiane pieluszek, mycie i tak dalej, poza tym na małe dziecko trzeba naprawdę bardzo uważać, bo ciekawskie bardzo, zyje czesto w swoim swiecie i trzeba jednak poswiecac mu duzo uwagi, no bo przeciez nie wyjdziesz sobie do kuchni robic obiad jak dziecko siedzi w pokoju i czyms sie tam bawi.. Przynajmniej ja bym tak nie umiała, bo bym biegała co 3 minuty sprawdzac co sie dzieje, a nawet po 3 minutach nie wiesz co sie stanie ;p dlatego moze to troche dziwne, ale wolę jak to chodzi, samodzielnie je, załatwia się i myje :P

[sylwiakaa]

a jaka masz pewnosc ze 4-5 latek nic sobie nie zrobi? ja wlasnie takich boje sie bardziej a takie 8 mies to nawet nie chodzi, na czas obiadu mozna wlozyc w cos i spokoj...

Wysyłane z mojego SA3CNT za pomocą Tapatalk 2

[lovelyashley]

Napisane przez Kasieńka_666

W głowie mi sie nie mieści, ze będąc praktycznie na miejscu, mając szanse wybadania wszystkiego 'na żywo', zobaczenia jak hosci mieszkają, jak zachowują sie w stosunku do dzieci, jakimi sa ludźmi można zdecydować sie na rodzinkę po rozmowie na skype.

To chyba czyste lenistwo.


W każdym razie ja po pobycie u nietrafionej rodzinki zrobiłabym wszystko aby mieć pewność, ze zmieniam rodzinkę na lepsza a nie na gorszą.
Wiadomo, ze nie wszystko można wyczuć na pierwszy rzut oka, ale przecież to zupełnie co innego niż rozmowa na skype.

Dla mnie to głupota i tyle.


Obys tylko znowu po dupie nie dostała.
Bo z tego co pamietam to decyzje o obecnej rodzinie tez podjelas dość pochopnie. Myślałam, ze będziesz miała nauczke, będziesz ostorzniejsza i nauczysz sie czegoś.

hmmm, ale ja nie trafiłam źle z rodzinką, przez pierwsze miesiące było naprawdę super, problemy zaczęły się dopiero później i to głównie z hostką. ja mam inne rozumowanie niż ona i wkurza mnie jej czepianie się, że dałam dzieciom pić nie w tej szklance co trzeba i że jest hipokrytką, bo mnie karze coś robić a sama się tego nie trzyma. więc mam już tego dosyć, bo ilez mozna zeby zaciskac! na drugi dzien staram sie robic wszystko lepiej to i tak sie do czegos potrafi przyczepic. nie podoba mi sie tez ten monitoring w domu! a nie przesadzajmy, że nie wiadomo jacy oni są, bo z drugiej strony, jak o coś prosiłam osobistego, to mi pomagali..
a jeżeli chodzi o dzieci, to jak każde rozrabiają i mają problemy, tylko ja bym chciała zmienić już na inne dzieci z innymi problemami. z tymi mi juz wystarczy :P ale jak przyjedzie nowa operka, to zostawie jej pare "intstrukcji" bo jakby nie patrzec oddam jej moje dzieci !! ehh... i fajnie, ze blisko mieszkaja to bd mogla je jeszcze odwiedzac

zreszta, napisalam do niej o spotkanie a tak poza tym, to pierwsze co to ona sie chciala spotkac, tylko pracuje i nie miala jak, ja w tyg tez nie moglam jechac, teraz jest weekend wiec napisalam

---------- Dopisano o 17:04 ---------- Poprzedni post napisano o 17:01 ----------

Napisane przez laczupakabra

ok dzięki, ruszam dalej na poszukiwania

nie bedziesz chciala sie do mojej zglosic ?

---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:04 ----------

Napisane przez roux666

ASHLEY
a ex au pair przepytalas z tego i owego??

mam to na uwadze, mam nadzieje, ze uda mi sie z nimi spotkac w weekend a jak nie to poprosze o jej e mail czy fb

[laczupakabra]

Napisane przez lovelyashley

---------- Dopisano o 17:04 ---------- Poprzedni post napisano o 17:01 ----------



nie bedziesz chciala sie do mojej zglosic ?

najpierw czeka mnie matura ;p nie jestem dostępna od zaraz

powodzenia u nowej rodzinki

[rom4ntyczk4]

Napisane przez sylwiakaa

a jaka masz pewnosc ze 4-5 latek nic sobie nie zrobi? ja wlasnie takich boje sie bardziej a takie 8 mies to nawet nie chodzi, na czas obiadu mozna wlozyc w cos i spokoj...

Wysyłane z mojego SA3CNT za pomocą Tapatalk 2

Sylwia ale to nie jest jakaś licytacja Po prostu każda lubi zajmować się dziećmi w innym wieku Jedne lubią bobasy (ja tez sie do nich zaliczam) a inne dziewczyny wolą starsze dzieciaki! I na każde moim zdaniem trzeba jednakowo uważać, bo choć inne to czyhają na nie różne niebezpieczeństwa mniejsze lub większe

[murka04]

Witam wszystkie dziewczyny, czytam was od jakiegoś czasu i zastanawiałam się czy już napisać czy jeszcze poczekać (zamierzam wyjechać jako au pair po maturze), no ale w końcu zdecydowałam się odezwać przez roux - otóż przeczytałam od początku sporo wątków (jestem teraz na czerwcu 2011) i czuję się jakbym Cię bardzo dobrze znała! Słuchaj, to takie niesamowite że jeszcze kilka lat temu pierwszy raz wyjeżdżałaś jako aupair i miałaś te same rozterki i wątpliwości co wszystkie nowicjuszki, zastanawiałaś się jak to wszystko się potoczy i czy czeka Cię jakaś aupairkowa historia miłosna, a tu mija jakiś czas i układasz sobie życie w Szwajcarii (wybacz, może nie jestem do końca zorientowana jak to teraz u Ciebie wygląda, ale bardziej skupiałam się na poprzednich wątkach). Czy ja brzmię jak psychofanka? Nie myśl sobie że szukam informacji na Twój temat w internecie czy coś, po prostu Twoja osoba tak bardzo była związana z tymi wątkami, wszystkim doradzałaś i martwiłaś się wspólnie. I wiem, że kiedy ja wyjadę pierwszy raz to w pamięci będę miała Twoje porady i historie (uśmiałam się z tego jak opowiadałaś, że wparowałaś hostowi do wc a on siedział na kibelku!). Może nie powinnam tak na forum się tu rozwodzić, ale zmierzam do tego że wszystko w życiu jest możliwe i nawet się nie spodziewamy co nas może czekać za kilka lat
Także dziewczyny - przyszłe aupairki, taki wyjazd może być równie dobrze początkiem naszego nowego życia!

Sama mam zamiar zacząć szukać rodziny jakoś w marcu, chciałabym wyjechać na rok. Najbardziej zależy mi na Włoszech, właściwie nie wiem czemu, bo języka nie znam wcale, ale tak.. po prostu. Zrobić coś dla siebie

[blanca7]

Co do hosta na kibelku też tak miałam Tylko, że on w ogóle nie zamknął drzwi, bo myślał, że ja tak wcześnie nie wstanęAle jakoś przeżyłam ten widok.
Gorzej się czułam jak poszłam z hostką do sauny- ja naga, ona naga- to już było masakryczne, a do tego po wyjściu zrobiło mi się tak słabo, że mnie prawie rozebraną musiała prowadzić na leżak, bo bym tam jej zemdlała

[murka04]

blanca zgodziłaś się pójść nago z hostką do sauny? w życiu bym nie poszła na taki układ z takich waszych historii to można by niezłą książkę napisać

[roux666]

Napisane przez murka04

Witam wszystkie dziewczyny, czytam was od jakiegoś czasu i zastanawiałam się czy już napisać czy jeszcze poczekać (zamierzam wyjechać jako au pair po maturze), no ale w końcu zdecydowałam się odezwać przez roux - otóż przeczytałam od początku sporo wątków (jestem teraz na czerwcu 2011) i czuję się jakbym Cię bardzo dobrze znała! Słuchaj, to takie niesamowite że jeszcze kilka lat temu pierwszy raz wyjeżdżałaś jako aupair i miałaś te same rozterki i wątpliwości co wszystkie nowicjuszki, zastanawiałaś się jak to wszystko się potoczy i czy czeka Cię jakaś aupairkowa historia miłosna, a tu mija jakiś czas i układasz sobie życie w Szwajcarii (wybacz, może nie jestem do końca zorientowana jak to teraz u Ciebie wygląda, ale bardziej skupiałam się na poprzednich wątkach). Czy ja brzmię jak psychofanka? Nie myśl sobie że szukam informacji na Twój temat w internecie czy coś, po prostu Twoja osoba tak bardzo była związana z tymi wątkami, wszystkim doradzałaś i martwiłaś się wspólnie. I wiem, że kiedy ja wyjadę pierwszy raz to w pamięci będę miała Twoje porady i historie (uśmiałam się z tego jak opowiadałaś, że wparowałaś hostowi do wc a on siedział na kibelku!). Może nie powinnam tak na forum się tu rozwodzić, ale zmierzam do tego że wszystko w życiu jest możliwe i nawet się nie spodziewamy co nas może czekać za kilka lat
Także dziewczyny - przyszłe aupairki, taki wyjazd może być równie dobrze początkiem naszego nowego życia!

Sama mam zamiar zacząć szukać rodziny jakoś w marcu, chciałabym wyjechać na rok. Najbardziej zależy mi na Włoszech, właściwie nie wiem czemu, bo języka nie znam wcale, ale tak.. po prostu. Zrobić coś dla siebie

Witaj!
baardzo mi milo, ze zainspirowalam Cie i naprawde to wszystko czytasz! wow, chyle czola)

Sama kiedys wzielam sie za czytania moich postow od poczatku, jak to kiedys bylo- nie wytrwalam, nie chcialo mi sie czytac heh

Ale taaak spora lektura i masa przygod, jak zawsze. Najlepsze zaczynaja sie w Szwajcarii
hihi powaznie zastanawialam sie, czy czeka na mnie jakas przygoda milosna?? oochh
Czasem zaluje, ze nie pisalam z wyjazdow bloga....ale to forum i zlepek postow to takze mile wspomnienia)

Masz racje, czasem nie zdajemy sobie sprawy, ze zakladajac konto na stronie do szukania rodzin wlasnie zaczynamy powaznie zmieniac swoje zycie.


Powodzenia zatem w szukaniu Wloskiej rodzinki, daj znac jak Ci idzie!!

Napisane przez blanca7

Co do hosta na kibelku też tak miałam Tylko, że on w ogóle nie zamknął drzwi, bo myślał, że ja tak wcześnie nie wstanęAle jakoś przeżyłam ten widok.
Gorzej się czułam jak poszłam z hostką do sauny- ja naga, ona naga- to już było masakryczne, a do tego po wyjściu zrobiło mi się tak słabo, że mnie prawie rozebraną musiała prowadzić na leżak, bo bym tam jej zemdlała

wow, co Cie przekonalo do wskoczenia na golasa z hostka do saunyy?

[blanca7]

Byliśmy na wakacjach w takim niemieckim parku wakacyjnym w Eifel, a więc się zdecydowałam pod wpływem chwili Chyba to te wakacje tak na mnie podziałały, bo jestem taką osobą, że się nawet mamie czy siostrom bez stanika nie pokaże Teraz bym już chyba tak nie zrobiła, ale wtedy wydawało się to ok.
Ogólnie nie traktowałam ich jak moich pracodawców a oni mnie jak pracownika- raczej jak córkę, więc może to zadecydowało.