Połączyła nas Biedronka! Przyjaźń w necie? To nie mrzonka! Wątek offtopowy część III.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Ramona_85

mój mąż rozmawiał nie raz ale to nic nie daje, za jakis czas jest to samo bo traktuja mnie jak pasożyta i dopóki nie pójde do pracy a z tą u nas jest naprawdę cieżko to sytuacja raczej sie nie zmieni

a w jakim zawodzie szukasz?

[Ervisha]

z

[Ramona_85]

Napisane przez PaulinciaKWC

a w jakim zawodzie szukasz?

mnie to już wszystko jedno, bo w zawodzie raczej nie znajdę
pracowałam w call center, jako przedstawiciel handlowy, w biurze itd., a u nas tylko oferty dla facetów typu murarz, szpachlarz, mechanik, a jak jakiś taki lżejszy zawód dla kobiet to zarobki na czysto 500 zł, bo dojazd mnie wyniesie 600zł juz liczyłam i zwrotu kosztów podróży nie ma


ale najlepsze jest to, że ich córka jest w takiej samej sytuacji jak ja bez pracy i jej nic nie powiedza bo to córka, mąż ma na nią robić, a jak za mało to ma dorobić , paranoja.

[Ervisha]

Napisane przez PaulinciaKWC

ja robie leczo "na winie", czyli z tego co się nawinie

Podduszam cebulkę, paprykę, cukinię, potem dorzucam pomidory

Czasami dorzucam kawalek kielbaski pokrojonej w kostkę, do tej cebulki na początku

przyprawiam solą, pieprzem, czosnkiem, czasami papryką w proszku

A podsmażasz to wszystko najpierw?

[alamirka]

Napisane przez Ramona_85

mój mąż rozmawiał nie raz ale to nic nie daje, za jakis czas jest to samo bo traktuja mnie jak pasożyta i dopóki nie pójde do pracy a z tą u nas jest naprawdę cieżko to sytuacja raczej sie nie zmieni

To niech gada jeszcze raz, do skutku
Niech im wytłumaczy żeby Cię szanowali, bo kiedyś będziesz matka ich wnuka do choroby, szacunek musi być.
Mozna się nie lubić, trudno jak juz tak jest schódźcie sobie z drogi, niech im to powie. Ale poszanowanie sie człowiekowi należy.
Jesteś młoda, pochorowana, sytuacja jest ciężka, ale kiedys się odmieni. Nie powinni Cię jeszcze oni męczyć bo masz swoje własne bolączki.

Jak normalna rozmowa nie podziała to trza stanowczo, dorośli ludzie a nie rozumieją. A co Ty im kurde za krzywdę robisz, rany boskie

Mi kiedyś teściow z raz czy dwa próbowała przygadać, i jak przegieła to usłyszała wprost ode mnie co myslę. Na grzecznie, na spokojnie, ale stanowczo.
Nie będzie mi porad zyciowych udzielac ktoś kto na swoje życzenie przegrał własne zycie. Znaczy no źle, porady niech udziela, czemu nie, ale jad to niech sobie schowa w

Dla przykładu. Ciągle się cos syna czepia, ale to wkółko. Kiedys zobaczyła jak pije prosto z butelki, bo kurde se tak lubi i wysyczała
"No wiesz, jeszcze go sobie nie wychowałaś".
mój nic, a we mnie zawrzało i mówię:
"To nie mały piesek że mam go uczyć a poza tym o ile mi wiadomo, to wychowanie jest rola matki. cóż taki egzemplarz juz dostałam"

Nastapił w tył zwrot, obrót z fochem na pięcie i posżła. Pogniewała się trochę, ale od tamtej pory czuje respekt i nie wali durnymi tekstami.
Czasem może i Ramona powinna sama się odezwać, zamiast kulić sie w sobie.
Bo w słabszego to oni zawsze będa uderzać, taka natura tchórzy.

---------- Dopisano o 13:46 ---------- Poprzedni post napisano o 13:44 ----------

Napisane przez Ramona_85

dzwonił w końcu mąż, ja już jestem u mamy, spokojnie powiedziałam co się stało i potwierdził, że jego ojciec ma jakiś problem ze soba, ale oznajmiłam że nie wróce dopóki nie przeprowadza się na doł bo nie będe ujadac ja zamiast mojego męża, on próbował z nim delikatnie rozmawiać, ale ten typ ma swoje dziwne poglądy, kiedyś przed świętami podszedł do mnie jak robiła cos w kuchni z tekstem, że jak się dowie, że wydaje na cos tam pieniądze mojego męża to będzie źle. no tak ja nie pracuję, to pieniądze też nie moje, bo to nie ja je zarabiam, a ten człowiek chyba nie rozumie pojecia instytucji małżeństwa i nie widzi, że 20 tysiecy wpakowałam w nieswoją chałupę

ale dupek skończony

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

Napisane przez PaulinciaKWC

ja robie leczo "na winie", czyli z tego co się nawinie

Podduszam cebulkę, paprykę, cukinię, potem dorzucam pomidory

Czasami dorzucam kawalek kielbaski pokrojonej w kostkę, do tej cebulki na początku

przyprawiam solą, pieprzem, czosnkiem, czasami papryką w proszku

Robię identyko

[Ramona_85]

jemu chodzi pewno o to, że przed slubem to mąz całą swoja pensje ładował w tamten dom, teraz ja jestem i nie pozwole aby sponsorował coś co nie jest jego (tesciu testament mial sporzadzic na meza bo tamto rodzenstwo ma gdzies remont domu, dachu, pozbruku, itd. tylko moj ladowal przez tyle lat kasę w tą budę i do tej pory sprawa prawna nie zostala uregulowana), wiec powiedzialam mu pare słow do rozsądku, że teraz ma rodzinę i musi myślec o rodzinie a nie o czyms co i tak pójdzie do podziału na całe rodzenstwo i kasy mu nikt nie zwróci. i o to sie jego ojciec pluje, że kasa sie uszczupliła i już nie ma wykorzystywania mojego męża

[13aa9d55ec6ef8489ab3852d90deb2979ef9d608]

Napisane przez alamirka

No właśnie
Ja byłam zmuszona może ze 3 razy usadzić jakimś argumentem teściową jak brykała, ale nie na zasadzie kłotni, tylko powiedziałam raz, starczyło.Ogólnie to ja mam z nią dobre stosunki, tylko patrzec nie moge jak swojego syna traktuje, ale tez się zazwyczaj nie odzywam, żeby nie bło że ja atakuję.
Ale ogólnie jak fika czyjaś matka czy ojciec to wiadomo że lepiej żeby to ich dziecko zwróciło im uwagę. Mniej sie obrażą, rozsądniej zareagują.

Nie mogę pojąć jak to jest że mąż nie staje za żoną?
Nie musi się od razu kłócić, starczy raz drugi zwrócić uwagę, zaznaczyć.

Ramona, porozmawiaj z mężem!

Ja krótko po ślubie wylałam żale do teściów i nie chciałam ich oglądać ogólnie rok się z nimi nie oddzywałam, teraz zaś teściowa nawywijała i nawet nie ma odwagi przyjechać nawet jej chyba nie zalezy żeby wnuczki zobaczyć bo w sumie nie widziała ich jakoś od listopada, a mnie tam wcale nie tęskno i lepiej dla niej żeby mnie unikała

Napisane przez Ramona_85

mój mąż rozmawiał nie raz ale to nic nie daje, za jakis czas jest to samo bo traktuja mnie jak pasożyta i dopóki nie pójde do pracy a z tą u nas jest naprawdę cieżko to sytuacja raczej sie nie zmieni

Ja ze swoją za każdym razem musze rozmawiac jak jej coś odbije czy to w moją strone czy męża no my mamy o tyle lepszą sytuacje, że na szczęście mieszkamy osobno ufff. Moja mama zła kobita nie jest krzywdy nie da zrobić ale ma zagrania czasami beznadziejne. Bo teście to tylko w kłopoty człowieka mogą wpakować nic więcej beznadziejni ludzie.

Napisane przez Ramona_85

dzwonił w końcu mąż, ja już jestem u mamy, spokojnie powiedziałam co się stało i potwierdził, że jego ojciec ma jakiś problem ze soba, ale oznajmiłam że nie wróce dopóki nie przeprowadza się na doł bo nie będe ujadac ja zamiast mojego męża, on próbował z nim delikatnie rozmawiać, ale ten typ ma swoje dziwne poglądy, kiedyś przed świętami podszedł do mnie jak robiła cos w kuchni z tekstem, że jak się dowie, że wydaje na cos tam pieniądze mojego męża to będzie źle. no tak ja nie pracuję, to pieniądze też nie moje, bo to nie ja je zarabiam, a ten człowiek chyba nie rozumie pojecia instytucji małżeństwa i nie widzi, że 20 tysiecy wpakowałam w nieswoją chałupę

A nie możecie razem u twojej mamy zamieszkać póki sie nie wyniosą na dół ci teście

[Esti10]

No i stalo sie dostalam wlasnie@ Super prezent na majowke Byle tylko brzuszek zbytnio nie bolal to bedzie ok

[alamirka]

Ramona, a jeszcze jedno..to jak Wy mieszkacie, to jest jeden dom tak?
I oni mają zejść na dół, to czemu się nie przenoszą?
A jak sie przeniosą to co, masz jakieś drugie wejście że się na nich natykac nie będziesz czy coś?

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------

Napisane przez Ramona_85

jemu chodzi pewno o to, że przed slubem to mąz całą swoja pensje ładował w tamten dom, teraz ja jestem i nie pozwole aby sponsorował coś co nie jest jego (tesciu testament mial sporzadzic na meza bo tamto rodzenstwo ma gdzies remont domu, dachu, pozbruku, itd. tylko moj ladowal przez tyle lat kasę w tą budę i do tej pory sprawa prawna nie zostala uregulowana), wiec powiedzialam mu pare słow do rozsądku, że teraz ma rodzinę i musi myślec o rodzinie a nie o czyms co i tak pójdzie do podziału na całe rodzenstwo i kasy mu nikt nie zwróci. i o to sie jego ojciec pluje, że kasa sie uszczupliła i już nie ma wykorzystywania mojego męża

aaaa i tu teścia boli, a widzisz. Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę.
No to Ci powiem że to nie tyle że im przesadzasz, że Cie nie lubia, czy że za pasozyta Cie maja.
Tylko sie mszcza, bo uważaja że przestawiłaś im syna. a uderzają Cię tam gdzie widzą że boli.
Tym bardziej bym się nie dała. Tak jak pisałam, tchórze słabszego uderzają. Jak będziesz silna to poczują respekt

[PaulinciaKWC]

https://apps. facebook.com/wantedmms/

[alamirka]

[1=13aa9d55ec6ef8489ab3852 d90deb2979ef9d608;4060189 8]Ja krótko po ślubie wylałam żale do teściów i nie chciałam ich oglądać ogólnie rok się z nimi nie oddzywałam, teraz zaś teściowa nawywijała i nawet nie ma odwagi przyjechać nawet jej chyba nie zalezy żeby wnuczki zobaczyć bo w sumie nie widziała ich jakoś od listopada, a mnie tam wcale nie tęskno i lepiej dla niej żeby mnie unikała
[/QUOTE]

O masz, nastepna niezła. Z Toba się kochac nie musi ale wnuczke odwiedzić to by mogła A niby babcie takie kochane heh
moja przyjaciółka ma taka teściową, co to wnuczki ogląda tlyko jak wpadnie na obiad w niedzielę, a z góry zapowiedziała żeby broń boże jej dzieciaka nie podrzucać, bo ona teraz chce żyć pełna piersia i nie ma czasu znowu bachorowi zmieniac pieluchę

[13aa9d55ec6ef8489ab3852d90deb2979ef9d608]

Napisane przez Ramona_85

jemu chodzi pewno o to, że przed slubem to mąz całą swoja pensje ładował w tamten dom, teraz ja jestem i nie pozwole aby sponsorował coś co nie jest jego (tesciu testament mial sporzadzic na meza bo tamto rodzenstwo ma gdzies remont domu, dachu, pozbruku, itd. tylko moj ladowal przez tyle lat kasę w tą budę i do tej pory sprawa prawna nie zostala uregulowana), wiec powiedzialam mu pare słow do rozsądku, że teraz ma rodzinę i musi myślec o rodzinie a nie o czyms co i tak pójdzie do podziału na całe rodzenstwo i kasy mu nikt nie zwróci. i o to sie jego ojciec pluje, że kasa sie uszczupliła i już nie ma wykorzystywania mojego męża

A takie buty! to cwaniak, ehh brak słów na takich rodziców, zamiast jeszcze wspierać syna i naprowadzić, że teraz ma dbać o własną rodzine to go boli, że nie ma kto kasiory ładować. Przykre, że rodzice traktują czasami swoje dzieci jak swoją własność

[alamirka]

Napisane przez Esti10

No i stalo sie dostalam wlasnie@ Super prezent na majowke Byle tylko brzuszek zbytnio nie bolal to bedzie ok

heheh bo to zawwsze przychodzi w "najlepszym" momencie

[Ramona_85]

Napisane przez alamirka

To niech gada jeszcze raz, do skutku
Niech im wytłumaczy żeby Cię szanowali, bo kiedyś będziesz matka ich wnuka do choroby, szacunek musi być.
Mozna się nie lubić, trudno jak juz tak jest schódźcie sobie z drogi, niech im to powie. Ale poszanowanie sie człowiekowi należy.
Jesteś młoda, pochorowana, sytuacja jest ciężka, ale kiedys się odmieni. Nie powinni Cię jeszcze oni męczyć bo masz swoje własne bolączki.

Jak normalna rozmowa nie podziała to trza stanowczo, dorośli ludzie a nie rozumieją. A co Ty im kurde za krzywdę robisz, rany boskie

Czasem może i Ramona powinna sama się odezwać, zamiast kulić sie w sobie.

tiaa oni mu jeszcze beda truć dupę, żeby się pewnie rozwiódł, bo że ja dzieci nie moge mieć, że moje przeciwciała tarczycowe płód zabijają (jak ja w żadnej ciązy nie jestem żeby mi cokolwiek płód zabijało ). i pewnie przez to tez krzywdze ich syna, bo już mi teśc powtarzał ciągle, że on brał ślub, jak juz jego kobieta w ciązy była, żeby miał pewność czy coś w tym stylu.

ja się odzywam, ale polityka mojego teścia to DOPIER.dolić to sa jego słowa, poza tym on mi tak powalił wychodząc z domu, to bym musiała za nim pobiec, żeby mu coś powiedzieć. Poza tym ja nie chcę kotów drzeć, bo mieszkamy na jednym poziomie i nie da się robić uników, bo mamy drzwi pokojów obok siebie, musiałabym oknem wychodzić, a do kuchni przez sćianę wchodzic żeby ich nie widywać

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Ramona_85

mnie to już wszystko jedno, bo w zawodzie raczej nie znajdę
pracowałam w call center, jako przedstawiciel handlowy, w biurze itd., a u nas tylko oferty dla facetów typu murarz, szpachlarz, mechanik, a jak jakiś taki lżejszy zawód dla kobiet to zarobki na czysto 500 zł, bo dojazd mnie wyniesie 600zł juz liczyłam i zwrotu kosztów podróży nie ma


ale najlepsze jest to, że ich córka jest w takiej samej sytuacji jak ja bez pracy i jej nic nie powiedza bo to córka, mąż ma na nią robić, a jak za mało to ma dorobić , paranoja.

Faktycznie kiepska sytuacja. Ale są tacy ludzie, niestety coraz częściej to widzę. Mam podobną sytuację w rodzinie i nie mogę się nadziwic jak mozna się tak dać wykorzystywać. Bardzo dobrze, że się postawiłas

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:57 ----------

Napisane przez Ervisha

A podsmażasz to wszystko najpierw?

no leczo to danie jednogarnkowe, rzucam wszystko w głęboką patelnię albo w woka

[13aa9d55ec6ef8489ab3852d90deb2979ef9d608]

Napisane przez alamirka

O masz, nastepna niezła. Z Toba się kochac nie musi ale wnuczke odwiedzić to by mogła A niby babcie takie kochane heh
moja przyjaciółka ma taka teściową, co to wnuczki ogląda tlyko jak wpadnie na obiad w niedzielę, a z góry zapowiedziała żeby broń boże jej dzieciaka nie podrzucać, bo ona teraz chce żyć pełna piersia i nie ma czasu znowu bachorowi zmieniac pieluchę

Ja to bym jej teściowej nawet dziecka do tego jej syfu sumienia nie miała dać. Dlatego jak w miare dobrych kontaktach bylismy to oni przyjeżdżali na kawke i tyle. A teraz to od listopada jej nie widziałam bo zwyczajnie się boi wie, że ze mną nie ma dwa razy zakłamaniec jeden.

[alamirka]

Napisane przez Ramona_85

tiaa oni mu jeszcze beda truć dupę, żeby się pewnie rozwiódł, bo że ja dzieci nie moge mieć, że moje przeciwciała tarczycowe płód zabijają (jak ja w żadnej ciązy nie jestem żeby mi cokolwiek płód zabijało ). i pewnie przez to tez krzywdze ich syna, bo już mi teśc powtarzał ciągle, że on brał ślub, jak juz jego kobieta w ciązy była, żeby miał pewność czy coś w tym stylu.

ja się odzywam, ale polityka mojego teścia to DOPIER.dolić to sa jego słowa, poza tym on mi tak powalił wychodząc z domu, to bym musiała za nim pobiec, żeby mu coś powiedzieć. Poza tym ja nie chcę kotów drzeć, bo mieszkamy na jednym poziomie i nie da się robić uników, bo mamy drzwi pokojów obok siebie, musiałabym oknem wychodzić, a do kuchni przez sćianę wchodzic żeby ich nie widywać

No co za debil no sory, ale aż oczom nie wierzę.

Żeby się kiedy nie zdziwili z tym wnukiem hehe

no to dobra, to siedź u tej mamy jesli możesz i pozwól swojemu rozwiązać sprawę,w końcu ejst mężczyzną, to niech się zachowa jak meżczyzna.

mój by żony deptać tak nie pozwolił
Kiedyś nadwet usadził mojego ojca jak ten sie wydarł na mnie
Że sie nie wstydził

[PaulinciaKWC]

Napisane przez alamirka

O masz, nastepna niezła. Z Toba się kochac nie musi ale wnuczke odwiedzić to by mogła A niby babcie takie kochane heh
moja przyjaciółka ma taka teściową, co to wnuczki ogląda tlyko jak wpadnie na obiad w niedzielę, a z góry zapowiedziała żeby broń boże jej dzieciaka nie podrzucać, bo ona teraz chce żyć pełna piersia i nie ma czasu znowu bachorowi zmieniac pieluchę

moja kolezanka uslyszala od swojej babci cos takiego
"Ojej.. tak bym chciala miec wszystkie wnusie na zdjęciu, ustawcie się ładnie! Aneta wez aparat zrób nam zdjęcie"

[Ramona_85]

[1=13aa9d55ec6ef8489ab3852 d90deb2979ef9d608;4060189 8]

A nie możecie razem u twojej mamy zamieszkać póki sie nie wyniosą na dół ci teście [/QUOTE]
ja właśnie od dzis bede u mamy, nie wiem, co zrobi mąz jak bedzie chciał, albo bedzie przychodził na obiady albo mama mu bedzie gotować, bo on raczej w bloku nie zamieszka, bo tu nie ma swobody, mały pokoj 8 metrów, juz mi to mówił nieraz, tam po prostu jest mu wygodniej

[PaulinciaKWC]

Napisane przez alamirka

No co za debil no sory, ale aż oczom nie wierzę.

Żeby się kiedy nie zdziwili z tym wnukiem hehe

no to dobra, to siedź u tej mamy jesli możesz i pozwól swojemu rozwiązać sprawę,w końcu ejst mężczyzną, to niech się zachowa jak meżczyzna.

mój by żony deptać tak nie pozwolił
Kiedyś nadwet usadził mojego ojca jak ten sie wydarł na mnie
Że sie nie wstydził

odważny

[alamirka]

[1=13aa9d55ec6ef8489ab3852 d90deb2979ef9d608;4060211 8]Ja to bym jej teściowej nawet dziecka do tego jej syfu sumienia nie miała dać. Dlatego jak w miare dobrych kontaktach bylismy to oni przyjeżdżali na kawke i tyle. A teraz to od listopada jej nie widziałam bo zwyczajnie się boi wie, że ze mną nie ma dwa razy zakłamaniec jeden. [/QUOTE]

No ale widzę że nie narzekasz z tego powodu

Ja mam wiele do zarzucenia swojej teściowej, zyje..no cóż, jak żyje. Ostatnio zaczeliśmy ją juz o chorbę psychiczną podejrzewać.
No ale w stosunku do mnie to jest bez skazy, póki co. boi się, wie że ja nie trusia No i dobrze, miła jest, rzadko wpada, jak wpadnie to z życzeniami na jakąś okazje, tyle starczy

[Ramona_85]

Napisane przez alamirka

Ramona, a jeszcze jedno..to jak Wy mieszkacie, to jest jeden dom tak?
I oni mają zejść na dół, to czemu się nie przenoszą?
A jak sie przeniosą to co, masz jakieś drugie wejście że się na nich natykac nie będziesz czy coś?


aaaa i tu teścia boli, a widzisz. Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę.
No to Ci powiem że to nie tyle że im przesadzasz, że Cie nie lubia, czy że za pasozyta Cie maja.
Tylko sie mszcza, bo uważaja że przestawiłaś im syna. a uderzają Cię tam gdzie widzą że boli.

tak, to jest jeden dom, 3 pietra, my mielismy zostac na srodkowym gdzie wszyscy mieszkali a tescie mieli robic sobie dół, brat męża miał iść na górę, ale szwagierka też nie mogła znieśc teścia i ostatecznie nie przyszli tu mieszkać. Ale oni pracuja oboje, to ich stać na wynajem, my mamy na czysto po odliczeniu kosztów dojazdu do pracy 1400zł, marnie

nawet wiesz nie tyle, co ja go przestawiłam, bo nadal cos tam inwestuje np. pomaga tesciowi zrobić dół, bo my niby już mamy wszystko gotowe, wyremontowane itd. i tu nie mam pretensji, ale tesc nie wiadomo co by chciał, myśli chyba że ja mężowi kase podbieram, że ten nie może im za dużo pomóc czy co, nie wiem juz o co chodzi tym ludziom, chyba o to, ze ja po prostu nie pracuję i pasożytuję, że nie mam ambicji, co mi dzis powiedział, tak jakbym to do pracy nie chciała iść a ta leżała dosłownie na chodniku

[alamirka]

Napisane przez PaulinciaKWC

moja kolezanka uslyszala od swojej babci cos takiego
"Ojej.. tak bym chciala miec wszystkie wnusie na zdjęciu, ustawcie się ładnie! Aneta wez aparat zrób nam zdjęcie"

bosz

---------- Dopisano o 14:04 ---------- Poprzedni post napisano o 14:03 ----------

Napisane przez Ramona_85

tak, to jest jeden dom, 3 pietra, my mielismy zostac na srodkowym gdzie wszyscy mieszkali a tescie mieli robic sobie dół, brat męża miał iść na górę, ale szwagierka też nie mogła znieśc teścia i ostatecznie nie przyszli tu mieszkać. Ale oni pracuja oboje, to ich stać na wynajem, my mamy na czysto po odliczeniu kosztów dojazdu do pracy 1400zł, marnie

Widzę, że wszyscy kochaja tego pana
To tzra definitywnie sprawę postawić, niech nie robia z gęby upę i niech ida na dół jak ustalone było

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

Napisane przez PaulinciaKWC

odważny

Ale za to go koffam stanie za mną murem jak trza

[13aa9d55ec6ef8489ab3852d90deb2979ef9d608]

Napisane przez Ramona_85

ja właśnie od dzis bede u mamy, nie wiem, co zrobi mąz jak bedzie chciał, albo bedzie przychodził na obiady albo mama mu bedzie gotować, bo on raczej w bloku nie zamieszka, bo tu nie ma swobody, mały pokoj 8 metrów, juz mi to mówił nieraz, tam po prostu jest mu wygodniej

Ło matko mam nadzieje, że jednak przyjedzie do Ciebie, bo ja mogłabym nawet i w piwnicy mieszkac byleby razem być i żadne wygody by mnie nie przekonały. Zresztą już teraz jakos klecimy koniec z końcem mimo, że moglibysmy zamieszkac z moja mamą i coś zaoszczędzić ale ja dziekuje wole mieć mniej w portfelu, a przynajmniej żyć spokojnie

[alamirka]

No ja też, nie wiem jak tam to mieszkanko mamy Ramony wygląda, ale małzonkowie to razem powinni być

No jak juz dziewczyna zrobiła ten krok że sie spakowała, to teraz nie ma innego wyboru jak sprawe jakoś rozwiązać. Już postawione na ostrzu noża.

[13aa9d55ec6ef8489ab3852d90deb2979ef9d608]

Napisane przez alamirka

No ale widzę że nie narzekasz z tego powodu

Ja mam wiele do zarzucenia swojej teściowej, zyje..no cóż, jak żyje. Ostatnio zaczeliśmy ją juz o chorbę psychiczną podejrzewać.
No ale w stosunku do mnie to jest bez skazy, póki co. boi się, wie że ja nie trusia No i dobrze, miła jest, rzadko wpada, jak wpadnie to z życzeniami na jakąś okazje, tyle starczy

Nie powiem ci, że nawet spokojniej mi się żyje jak patrzec na nią nie musze , tylko mi mojego żal bo tez mu przykro, że ma taka rodzine jaką ma i nie moze na nich liczyć, a jedyne co moga to nam problemów dołożyć

[PaulinciaKWC]

Napisane przez alamirka

bosz

---------- Dopisano o 14:04 ---------- Poprzedni post napisano o 14:03 ----------



Widzę, że wszyscy kochaja tego pana
To tzra definitywnie sprawę postawić, niech nie robia z gęby upę i niech ida na dół jak ustalone było

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------



Ale za to go koffam stanie za mną murem jak trza

i bardzo dobrze taki powinien byc mezczyzna

[Ramona_85]

Napisane przez alamirka

no to dobra, to siedź u tej mamy jesli możesz i pozwól swojemu rozwiązać sprawę,w końcu ejst mężczyzną, to niech się zachowa jak meżczyzna.

mój by żony deptać tak nie pozwolił
Kiedyś nadwet usadził mojego ojca jak ten sie wydarł na mnie
Że sie nie wstydził

meżczyzną, oby, a nie dupą wołową, co się boi ojcu postawić. Wtedy co mi tak powiedział z ta męża kasa, to tak byłam wściekła, to tesc oczywiscie odwrócił kota ogonem, że mu chodziło niby o to, że mamy pieniądze odkładać, a nie kupowac jakies pierdółki (dokładnie to chodziło o zakup żywności na święta dla mojej i jego rodziny). Taaa, ciekawe , to nie mógł tak własnie powiedzieć, tylko jakimś głupim tekstem dowalić ? jeszcze się tak perfidnie tłumaczył, oczywiście mąz uwierzył, bo jak by mógł nie uwierzyć

[kasztanka3]

Alamirko gratuluję chłopa zawsze broniącego honoru żony

[alamirka]

[1=13aa9d55ec6ef8489ab3852 d90deb2979ef9d608;4060230 0]Nie powiem ci, że nawet spokojniej mi się żyje jak patrzec na nią nie musze , tylko mi mojego żal bo tez mu przykro, że ma taka rodzine jaką ma i nie moze na nich liczyć, a jedyne co moga to nam problemów dołożyć [/QUOTE]


To dobrze że Twój mąż ma chociaż Ciebie co tak martwisz się i o niego i jego uczucia. Jakie to przykre że te matki potrafia takie być..