Rozstanie z facetem XXXIII - Strona 117 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2015-09-11, 15:44   #3481
Esia_90
Wtajemniczenie
 
Avatar Esia_90
 
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 568
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez Sibilla87 Pokaż wiadomość
Tango wlaśnie o tym mowilam. Jeśli potrwa to odpowiednio długo i widać dalsza chęć to mozna coś jak resocjalizacja.
Chyba nie zalapałaś sarkazmu Tango. :-/

---------- Dopisano o 16:44 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------

Cytat:
Napisane przez faeria Pokaż wiadomość
miałam dokładnie to samo!!! on chory był już z tym poznawaniem jak najwięcej ilości osób, ja byłam na samym szarym końcu w jego hierarchii wartości nie pamiętam ani jednego wspólnego wyjścia, które całe wspominam pozytywnie - zawsze zrobił mi jakąś przykrość
masakra!!!
Ehhh a oczywiście jego znajomi myślą, że on jest idealny, a ja po☠☠☠ana.
__________________
Kocham książki
Esia_90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-11, 15:57   #3482
Sibilla87
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 31
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Może i z jego strony to był sarkazm. Ale z mojej nie
Sibilla87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-11, 16:00   #3483
Esia_90
Wtajemniczenie
 
Avatar Esia_90
 
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 568
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez najgorzej_ Pokaż wiadomość
Ja ostatnio jak poprawiałam egzamin, to musiałam u niego przekimać, bo w ostatniej chwili wykruszył mi się nocleg. Teraz we wtorek znów poprawiam egzamin. On wtedy na odchodnym powiedział, że jeśli będę chciała u niego przekimać na ten egzamin, to żebym napisała.
Powiedziałam, że okej.

Wczoraj zdobyłam się na usunięcie jego numeru z telefonu (mimo że znam go na pamięć). Ale pochwaliłam siebie za ten krok.

A dzisiaj dostaję od niego smsa: U mnie bedziesz na stancji?

Nooooooooooo...

Póki co nie odpisałam nic (prawdopodobnie będę mogła zostać u koleżanki)... Dobrze robię, że nie odpisuję? Powinnam odpisać coś (jeśli tak, to co?) czy olać?
Ja bym odpisała, że dziękuje, ale nie potrzebuje jego pomocy.

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ----------

Cytat:
Napisane przez Sibilla87 Pokaż wiadomość
Może i z jego strony to był sarkazm. Ale z mojej nie
Serio nie rozumiem twojego toku rozumowania. Jak ktoś jest egoistą przez 10 lat to ja nie wierzę, że się zmieni. A nawet jak się zmieni to ja i tak nie chce z nim być. Więc po co gdybać. Ja go nienawidze i nigdy nie zapomnę wszystkiego złego co mi zrobił. Koniec tematu. Niech sobie szuka szczęścia gdzieś indziej. Ja na pewno go nie chce.
Nie wiem czemu uczepiłaś się akurat mnie i mojej historii, ale od tego momentu zaczynam cię ignorować.
__________________
Kocham książki

Edytowane przez Esia_90
Czas edycji: 2015-09-11 o 17:33
Esia_90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-11, 17:12   #3484
dnie_i_noce
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 25
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez faeria Pokaż wiadomość
miałam dokładnie to samo!!! on chory był już z tym poznawaniem jak najwięcej ilości osób, ja byłam na samym szarym końcu w jego hierarchii wartości nie pamiętam ani jednego wspólnego wyjścia, które całe wspominam pozytywnie - zawsze zrobił mi jakąś przykrość
masakra!!!
dziewczyny, jakbym czytała o sobie... z moim eks miałam dokładnie ten sam problem: gdy wychodziliśmy do ludzi stawał się zupełnie innym człowiekiem i każde wyjście kończyło się kłótnią, bo ja nie mogłam znieść jego popisywania się, a on nie rozumiał dlaczego po każdym wyjściu mam do niego pretensje. długo myślałam że przesadzam po prostu, teraz myślę że ani trochę nie przesadzałam i powinnam była to skończyć dużo wcześniej niż skończyłam.

od rozstania mija już ponad 1,5 miesiąca. jest dużo lepiej niż było ale czasami dręczą mnie jeszcze głupie myśli że powinnam była walczyć o ten związek, albo że to wszystko moja wina bo nie zasłużyłam sobie na miłość.
nie mamy ze sobą żadnego kontaktu i to upewnia mnie w tej decyzji, bo skoro on nie zrobił absolutnie nic żeby jeszcze to wszystko naprawić to widocznie bardzo dobrze zrobiłam odchodząc i nie marnując więcej czasu. jestem też z siebie niesamowicie dumna że ani razu nie pękłam i się do niego nie odezwałam. tylko to głupie serce... niech już przestanie boleć!!!
dnie_i_noce jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-11, 17:33   #3485
najgorzej_
Raczkowanie
 
Avatar najgorzej_
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 74
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez dnie_i_noce Pokaż wiadomość
nie mamy ze sobą żadnego kontaktu i to upewnia mnie w tej decyzji, bo skoro on nie zrobił absolutnie nic żeby jeszcze to wszystko naprawić to widocznie bardzo dobrze zrobiłam odchodząc i nie marnując więcej czasu. jestem też z siebie niesamowicie dumna że ani razu nie pękłam i się do niego nie odezwałam. tylko to głupie serce... niech już przestanie boleć!!!
Gratuluję wytrwałości w braku kontaktu z nim! Trzymam kciuki żebyś trwała w tym dalej!

Zazdroszczę Ci tego, że sama skończyłaś swój rozpadający się związek. Ja niestety nie zrobiłam tego w porę (bo jestem taka, że chcę zawsze walczyć, naprawiać, nie tracę nadziei) i wyszłam na tym tak, że to on porzucił mnie...

A serce... No cóż - w końcu przestanie nas boleć, głowa do góry! Jesteśmy tu po to, by się wspierać.
najgorzej_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-11, 17:47   #3486
faeria
she-wolf
 
Avatar faeria
 
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: większe miasto
Wiadomości: 2 222
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez dnie_i_noce Pokaż wiadomość
dziewczyny, jakbym czytała o sobie... z moim eks miałam dokładnie ten sam problem: gdy wychodziliśmy do ludzi stawał się zupełnie innym człowiekiem i każde wyjście kończyło się kłótnią, bo ja nie mogłam znieść jego popisywania się, a on nie rozumiał dlaczego po każdym wyjściu mam do niego pretensje. długo myślałam że przesadzam po prostu, teraz myślę że ani trochę nie przesadzałam i powinnam była to skończyć dużo wcześniej niż skończyłam.

od rozstania mija już ponad 1,5 miesiąca. jest dużo lepiej niż było ale czasami dręczą mnie jeszcze głupie myśli że powinnam była walczyć o ten związek, albo że to wszystko moja wina bo nie zasłużyłam sobie na miłość.
nie mamy ze sobą żadnego kontaktu i to upewnia mnie w tej decyzji, bo skoro on nie zrobił absolutnie nic żeby jeszcze to wszystko naprawić to widocznie bardzo dobrze zrobiłam odchodząc i nie marnując więcej czasu. jestem też z siebie niesamowicie dumna że ani razu nie pękłam i się do niego nie odezwałam. tylko to głupie serce... niech już przestanie boleć!!!
oj tak...
jeszcze dzisiaj wiem, że robi imprezę, nie wiadomo kto będzie, ja już mam myśli z kim to jeszcze się zabawiał/zabawia będąc jeszcze ze mną, że tak szybko przeszedł z "żyć beze mnie nie może" na totalne olanie
a ja siedzę sama, w domu, bo się tak złożyło, że wspólni znajomi idą do niego, bo im nie wypadało odmówić, a inni akurat dzisiaj nie mogą
ech
__________________
"Stop thinking and just let things happen..."



tłumaczę
faeria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-11, 18:37   #3487
E_nigmatic
Raczkowanie
 
Avatar E_nigmatic
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 492
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez dnie_i_noce Pokaż wiadomość
dziewczyny, jakbym czytała o sobie... z moim eks miałam dokładnie ten sam problem: gdy wychodziliśmy do ludzi stawał się zupełnie innym człowiekiem i każde wyjście kończyło się kłótnią, bo ja nie mogłam znieść jego popisywania się, a on nie rozumiał dlaczego po każdym wyjściu mam do niego pretensje. długo myślałam że przesadzam po prostu, teraz myślę że ani trochę nie przesadzałam i powinnam była to skończyć dużo wcześniej niż skończyłam.

od rozstania mija już ponad 1,5 miesiąca. jest dużo lepiej niż było ale czasami dręczą mnie jeszcze głupie myśli że powinnam była walczyć o ten związek, albo że to wszystko moja wina bo nie zasłużyłam sobie na miłość.
nie mamy ze sobą żadnego kontaktu i to upewnia mnie w tej decyzji, bo skoro on nie zrobił absolutnie nic żeby jeszcze to wszystko naprawić to widocznie bardzo dobrze zrobiłam odchodząc i nie marnując więcej czasu. jestem też z siebie niesamowicie dumna że ani razu nie pękłam i się do niego nie odezwałam. tylko to głupie serce... niech już przestanie boleć!!!
U mnie niedługo minie miesiąc i też nie odezwałam się w jakikolwiek sposób ani razu.
On również i to tylko mi pokazało jak to jemu wielce zależało, typowe slogany : ja nie dam rady bez ciebie, żyć bez ciebie nie mogę ....
A jakoś żyje i pewnie wiedzie mu sie dobrze.

A mi bez niego też coraz lepiej !
__________________
07.07.2017 Nasz Wielki Dzień ♥ ♥ ♥
E_nigmatic jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-11, 19:08   #3488
julk44
Raczkowanie
 
Avatar julk44
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 493
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cześć dziewczyny, mogę się do Was przyłączyć? Ja chyba jestem sama od niedzieli - piszę chyba bo ciągle targają mną uczucia... kocham go ale nie zniosę dłużej jego zachowania. Z jednej strony chciałabym być z nim, żeby wszystko było dobrze, ale z drugiej wiem że to marnowanie czasu
julk44 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-11, 19:13   #3489
dnie_i_noce
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 25
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez faeria Pokaż wiadomość
oj tak...
jeszcze dzisiaj wiem, że robi imprezę, nie wiadomo kto będzie, ja już mam myśli z kim to jeszcze się zabawiał/zabawia będąc jeszcze ze mną, że tak szybko przeszedł z "żyć beze mnie nie może" na totalne olanie
a ja siedzę sama, w domu, bo się tak złożyło, że wspólni znajomi idą do niego, bo im nie wypadało odmówić, a inni akurat dzisiaj nie mogą
ech
następnym razem to Ty zrób imprezę ja już jedną zaplanowałam, zamierzam zaprosić naszych wspólnych znajomych. najpierw miałam trochę wyrzutów sumienia z tego powodu, zastanawiałam się czy go nie wykluczam społecznie w ten sposób, ale później uznałam że to głupie, bo to że nie jesteśmy razem nie oznacza że mam przekreślać inne znajomości, a jemu przecież nie bronię zrobienia tego samego. z tym że mój eks się zupełnie odciął od naszych znajomych. wiem od nich że się praktycznie z nikim nie kontaktuje, prawdopodobnie dlatego że jest mu głupio że tak wyszło.
też się wcześniej nakręcałam takimi myślami, że ja siedzę i płaczę a on z pewnością się wspaniale bawi. nawet jeśli, to co z tego? i co to zmieni że będziemy się tym zadręczać? nic...
dnie_i_noce jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-11, 19:16   #3490
olap93
Zakorzenienie
 
Avatar olap93
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 625
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez julk44 Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny, mogę się do Was przyłączyć? Ja chyba jestem sama od niedzieli - piszę chyba bo ciągle targają mną uczucia... kocham go ale nie zniosę dłużej jego zachowania. Z jednej strony chciałabym być z nim, żeby wszystko było dobrze, ale z drugiej wiem że to marnowanie czasu
Znam to dokładnie kochana Ja wychodziłam z siebie, a on miał mnie gdzieś: okłamywał, jaździł po klubach, uwielbiał robić ze mnie śmiecia. Koniec z tym! To sie nie zmieni nigdy.. chyba że na gorsze..
olap93 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-11, 19:47   #3491
julk44
Raczkowanie
 
Avatar julk44
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 493
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez olap93 Pokaż wiadomość
Znam to dokładnie kochana Ja wychodziłam z siebie, a on miał mnie gdzieś: okłamywał, jaździł po klubach, uwielbiał robić ze mnie śmiecia. Koniec z tym! To sie nie zmieni nigdy.. chyba że na gorsze..
No to chyba możemy podać sobie rękę... najgorsze jest to że już wiele razy dawałam szansę. Problem w tym że on miał problemy z narkotykami i to dość poważne, kłamał, oszukiwał, wpierał mi pewne rzeczy... niby się zmienił twierdzi że od tamtego roku od kwietnia nic nie bierze, ale przeczytałam jego rozmowę na fb jak się umawiał z ćpunami na imprezę i pytał czy będzie "temat" a ode mnie pojechał jakby nigdy nic na nockę do pracy - było to w ubiegły weekend właśnie. Potem twierdził że padł mu akumulator i nie ma jak wrócić do domu a pisał do kolegi czy ma ochotę "polatać". To tak cholernie boli, jest mi tak przykro... zwodził mnie, kłamał, na wszystko ma wymówki.... miesiąc temu też był na imprezie i wrócił na następny dzień w południe, a mi przysięgał że nigdzie nie był bo by go przecież matka na imprezę nie puściła (ze względu na przeszłość pilnują go) . Nie wiem sama jak mam sobie z tym wszystkim poradzić... zaangażowałam się, chciałam jak najlepiej, planowałam i wszystko na nic bo taki człowiek się nie zmieni już chyba nigdy, ale skoro nie potrafi się określić czy w lewo czy w prawo to szkoda mojego czasu. Ehh to tak bardzo boli Choć on ma na wszystko wytłumaczenie nie potrafię uwierzyć i zaufać, dać kolejnej szansy bo już nie raz mi numer wywinął...

Wyrzuciłam to z siebie w wielkim skrócie
julk44 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-09-11, 20:18   #3492
Esia_90
Wtajemniczenie
 
Avatar Esia_90
 
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 568
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez julk44 Pokaż wiadomość
No to chyba możemy podać sobie rękę... najgorsze jest to że już wiele razy dawałam szansę. Problem w tym że on miał problemy z narkotykami i to dość poważne, kłamał, oszukiwał, wpierał mi pewne rzeczy... niby się zmienił twierdzi że od tamtego roku od kwietnia nic nie bierze, ale przeczytałam jego rozmowę na fb jak się umawiał z ćpunami na imprezę i pytał czy będzie "temat" a ode mnie pojechał jakby nigdy nic na nockę do pracy - było to w ubiegły weekend właśnie. Potem twierdził że padł mu akumulator i nie ma jak wrócić do domu a pisał do kolegi czy ma ochotę "polatać". To tak cholernie boli, jest mi tak przykro... zwodził mnie, kłamał, na wszystko ma wymówki.... miesiąc temu też był na imprezie i wrócił na następny dzień w południe, a mi przysięgał że nigdzie nie był bo by go przecież matka na imprezę nie puściła (ze względu na przeszłość pilnują go) . Nie wiem sama jak mam sobie z tym wszystkim poradzić... zaangażowałam się, chciałam jak najlepiej, planowałam i wszystko na nic bo taki człowiek się nie zmieni już chyba nigdy, ale skoro nie potrafi się określić czy w lewo czy w prawo to szkoda mojego czasu. Ehh to tak bardzo boli Choć on ma na wszystko wytłumaczenie nie potrafię uwierzyć i zaufać, dać kolejnej szansy bo już nie raz mi numer wywinął...

Wyrzuciłam to z siebie w wielkim skrócie
Ja bym uciekała. Jeżeli tak łatwo kłamie teraz, a narkotyki są dla niego najważniejsze to nie łudziła bym się, że zmieni się dla Ciebie.
Nie marnuj sobie życia na kogoś kto ma cię gdzieś. Ja zmarnowałam wiele lat nim zdecydowałam się odejść. Może miała bym już męża, dzieci czy chociażby jakąś przyszłość z kimś.
__________________
Kocham książki
Esia_90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-11, 20:30   #3493
julk44
Raczkowanie
 
Avatar julk44
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 493
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez Esia_90 Pokaż wiadomość
Ja bym uciekała. Jeżeli tak łatwo kłamie teraz, a narkotyki są dla niego najważniejsze to nie łudziła bym się, że zmieni się dla Ciebie.
Nie marnuj sobie życia na kogoś kto ma cię gdzieś. Ja zmarnowałam wiele lat nim zdecydowałam się odejść. Może miała bym już męża, dzieci czy chociażby jakąś przyszłość z kimś.
Tylko że on twierdzi że "pojechał tylko się dowiedzieć o cenę za większą ilość dla kolegi i pojechał do pracy, a po pracy jak już mu kumpel podladowal akumulator to wszedł do sklepu po wodę i spotkał ćpunka któremu użyczył telefon i tamten pisał z jego fb do tego drugiego czy ma ochot polatać" także ten tego ... ja już nie mam siły na te kłamstwa i ciągłe pilnowanie choć twierdzi że d kwietnia 2014 nic nie brał... poświęciłam dla tego typka wiele, przeprowadziłam się z powrotem do miasta rodzinnego, zostawiłam pracę i znajomych i wyszło na to że zmarnowałam 2,5 roku, mam depresję, nerwicę i biorę leki bo nie jestem w stanie sama sobie poradzić...
julk44 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-11, 21:30   #3494
najgorzej_
Raczkowanie
 
Avatar najgorzej_
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 74
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez julk44 Pokaż wiadomość
Tylko że on twierdzi że (...) ja już nie mam siły na te kłamstwa i ciągłe pilnowanie choć twierdzi że d kwietnia 2014 nic nie brał... poświęciłam dla tego typka wiele, przeprowadziłam się z powrotem do miasta rodzinnego, zostawiłam pracę i znajomych i wyszło na to że zmarnowałam 2,5 roku, mam depresję, nerwicę i biorę leki bo nie jestem w stanie sama sobie poradzić...
Widzisz, nawet jeśli on coś do Ciebie mówi, Ty i tak zdajesz sobie sprawę, że kłamie. Pasuje tylko ironicznie go zapytać, czy w tej bajce były smoki. Pewnie masz podobnie jak ja - on coś do Ciebie mówi, Ty sobie jego pewne zagrania i zachowania tłumaczysz przed samą sobą, byleby misio dobrze wypadł. A i tak w podświadomości wiesz, że jest inaczej, że okłamujesz samą siebie...

Znajdź w sobie siłę, kochana, której ja w sobie nie znalazłam. Skończ to, zanim on zrobi to za Ciebie (jak to niestety skończyło się w moim przypadku).

Wiem, że pewnie chcesz mu pomóc, ale on Twoją pomoc odbierze prędzej jako osaczenie, niż ją doceni...
najgorzej_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-11, 22:44   #3495
harvvey
Zadomowienie
 
Avatar harvvey
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1 120
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez julk44 Pokaż wiadomość
Tylko że on twierdzi że "pojechał tylko się dowiedzieć o cenę za większą ilość dla kolegi i pojechał do pracy, a po pracy jak już mu kumpel podladowal akumulator to wszedł do sklepu po wodę i spotkał ćpunka któremu użyczył telefon i tamten pisał z jego fb do tego drugiego czy ma ochot polatać" także ten tego ... ja już nie mam siły na te kłamstwa i ciągłe pilnowanie choć twierdzi że d kwietnia 2014 nic nie brał... poświęciłam dla tego typka wiele, przeprowadziłam się z powrotem do miasta rodzinnego, zostawiłam pracę i znajomych i wyszło na to że zmarnowałam 2,5 roku, mam depresję, nerwicę i biorę leki bo nie jestem w stanie sama sobie poradzić...
W aptekach dostępne są testy do wykrywania różnego rodzaju narkotyków. Jeżeli będzie chciał odzyskać twoje zaufanie, to bez problemu powinien się na to zgodzić. Ale jestem pewna, że tego nie zrobi - przynajmniej będziesz mieć odpowiedź. To oczywiście po to, żeby mocniej dotarło do Ciebie, że to marnowanie czasu przy kimś, kto się nie zmieni. Ja bym raczej nie traciła 10 zł, tylko odeszła.
Na pewno będzie ciężko, ale po jakimś czasie poczujesz się wolna od tego wszystkiego
__________________
"Ale cień Dzikiej Kobiety wciąż za nami podąża, dniem i nocą. Nieważne, gdzie jesteśmy, ten cień ma nieodmiennie cztery łapy."
harvvey jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-11, 23:17   #3496
TancerzTango
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 476
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez Esia_90 Pokaż wiadomość

Serio nie rozumiem twojego toku rozumowania. Jak ktoś jest egoistą przez 10 lat to ja nie wierzę, że się zmieni. A nawet jak się zmieni to ja i tak nie chce z nim być. Więc po co gdybać. Ja go nienawidze i nigdy nie zapomnę wszystkiego złego co mi zrobił. Koniec tematu. Niech sobie szuka szczęścia gdzieś indziej. Ja na pewno go nie chce.
Nie wiem czemu uczepiłaś się akurat mnie i mojej historii, ale od tego momentu zaczynam cię ignorować.
Esia nie przejmuj się tym kolegą/koleżanką. On nie ma pojęcia co to jest być wiele lat z totalnym egoistą, który obiecuje poprawę a tak naprawdę traktuje nast tylko jak koło zapasowe w aucie.

Nie ma sensu takim ludziom niczego tłumaczyć bo i tak nie zrozumieją. A Twoja wyżej opisana decyzja jest jedyna słuszna. Podjęłaś dobrą decyzję i trzymaj się jej.

---------- Dopisano o 00:17 ---------- Poprzedni post napisano o 00:13 ----------

Cytat:
Napisane przez olap93 Pokaż wiadomość
To sie nie zmieni nigdy.. chyba że na gorsze..
Racja

Edytowane przez TancerzTango
Czas edycji: 2015-09-11 o 23:18
TancerzTango jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-11, 23:49   #3497
CorkaCzarownic
Zadomowienie
 
Avatar CorkaCzarownic
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 421
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Pamięta mnie ktoś jeszcze tutaj?

Więc wróciłam, aby przekazać co u mnie się wydarzyło. W skrócie napiszę:

W skrócie było tak - eks wyjechał do Ire, przed wyjazdem się zeszliśmy. Byliśmy razem miesiąc, w ciągu którego on zaczął wrzucać zdjęcia na instagram, które serio ocierały się o soft porno, nie mówiąc o hashtagach..., a mnie to tak wkurzało...kłóciliśmy się o to non stop.. bo on wymagał ode mnie zmian, a sam nie chciał się poświecić! planował, że przylecimy do neigo, że zaczniemy wszystko od nowa... w końcu stwierdził, że on jednak za mną nie tęskni!! Że chcial ze mną się zejść, aby mieć do czego wrócić do Polski!!!!!!!!!!!!! Nie, nie robię sobie jaj. Mimo, że milion razy powtarzałam mu , czy jest pewien, bo nie bedę tego drugi raz przechodzić. Teraz nie mamy kontaktu, nie wiem co się z nim dzieje. Zanoszę pismo o alimenty. No i odkochałam się. W sumie dzięki niemu, bo zalożyłam drugie konto na ig i poznałam kilku fajnych mężczyzn. Zwłaszcza jeden jest wspaniały. Tylko, że 12 lat starszy,no i Duńczyk!!!!!! Ale on mi pokazał jak wspaniali mogą jednak być faceci. Dużo siedzimy na skype. Chyba się zauroczyłam :P Niestety w Polsce bywa tylko kilka razy do roku i wątpie aby szukał czegoś poważniejszego, no ale jest naprawdę fajny i tak cholernie seksowny, że sikam po majtkach Te rozmowy pozwoliły mi zapomnieć o eksie, naprawdę. Zajmują mi wieczory i nie czuję się taka samotna. Fakt, to nie to samo co przytulenie, czy bliskość fizyczna, ale naprawde jestem szczęśliwa jako singiel.

Ja czuję się super, wraz z 'miłością' odeszły wszystkie złe nastroje, znów zaczęłam dbac o siebie, jestem cholera SZCZĘŚLIWA! dawno nie byłam i cieszę się moim życiem singla, a w pracy podrywaja mnie robotnicy z Rosji ahhahah
No i nie mam z eksem żadnego kontaktu, nie wiem co się z nim dzieje. Coś mi pisał, że nie ma internetu, ale... Ostatnio dzwonił do mnie z polskiego numeru, więc pewnie jest w Pl. Ale nie odebrałam, nie chce psuć sobie dnia:P

Więc dziewczyny, naprawdę warto wyjść z tego gówna. Było cholernie ciężko, bo niektóre z Was pamiętają jaka byłam GŁUPIA
__________________
And then she'd say: It's OK, I got lost on the way
But I'm a Supergirl and Supergirls don't cry.

Edytowane przez CorkaCzarownic
Czas edycji: 2015-09-11 o 23:53
CorkaCzarownic jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-12, 07:53   #3498
julk44
Raczkowanie
 
Avatar julk44
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 493
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez najgorzej_ Pokaż wiadomość
Widzisz, nawet jeśli on coś do Ciebie mówi, Ty i tak zdajesz sobie sprawę, że kłamie. Pasuje tylko ironicznie go zapytać, czy w tej bajce były smoki. Pewnie masz podobnie jak ja - on coś do Ciebie mówi, Ty sobie jego pewne zagrania i zachowania tłumaczysz przed samą sobą, byleby misio dobrze wypadł. A i tak w podświadomości wiesz, że jest inaczej, że okłamujesz samą siebie.
Dokładnie tak jest

Cytat:
Napisane przez harvvey Pokaż wiadomość
W aptekach dostępne są testy do wykrywania różnego rodzaju narkotyków. Jeżeli będzie chciał odzyskać twoje zaufanie, to bez problemu powinien się na to zgodzić. Ale jestem pewna, że tego nie zrobi - przynajmniej będziesz mieć odpowiedź. To oczywiście po to, żeby mocniej dotarło do Ciebie, że to marnowanie czasu przy kimś, kto się nie zmieni. Ja bym raczej nie traciła 10 zł, tylko odeszła.
Na pewno będzie ciężko, ale po jakimś czasie poczujesz się wolna od tego wszystkiego
On już jakiś czas temu robił multitest i nic nie wykazał więc dałam kolejną szansę, ale teraz są takie narkotyki które tylko toksykologia wykaże. Wiem że kiedyś brał mefedron, teraz w niedzielę też się zarzekał i sam powiedział żeby jechać po test do apteki bo nic nie brał, ale wiem że znowu mógł wziąć coś czego ten test nie wykaże więc to wszystko jakby bezcelowe.... Wystarczy mi jego rozmowa z fb jak od rana pytał "dawnych" znajomych czy jadą na imprezę, czy będzie temat i że będzie po nich o 21.30. Ode mnie wyjechał jak zawsze do pracyna nockę o 21....

Wiecie co najgorsze są te weekendy bo wtedy zawsze się widywaliśmy, w tygodniu jakoś się trzymałam, ale teraz znowu mamy weekend i on powinien być, a go nie ma...
julk44 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-12, 09:06   #3499
Esia_90
Wtajemniczenie
 
Avatar Esia_90
 
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 568
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez najgorzej_ Pokaż wiadomość
Widzisz, nawet jeśli on coś do Ciebie mówi, Ty i tak zdajesz sobie sprawę, że kłamie. Pasuje tylko ironicznie go zapytać, czy w tej bajce były smoki.
Hahahahahahhahahahahah
Tekst roku !!!! Musze to zapamiętać !
__________________
Kocham książki
Esia_90 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-09-12, 10:46   #3500
Ivy_rose
Raczkowanie
 
Avatar Ivy_rose
 
Zarejestrowany: 2015-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 192
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Zaczynam mieć wyrzuty sumienia, ze go usunelam ze znajomych, zablokowałam, usunełam jego numer ;/
Ivy_rose jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-12, 10:54   #3501
faeria
she-wolf
 
Avatar faeria
 
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: większe miasto
Wiadomości: 2 222
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez CorkaCzarownic Pokaż wiadomość
Pamięta mnie ktoś jeszcze tutaj?

Więc wróciłam, aby przekazać co u mnie się wydarzyło. W skrócie napiszę:

W skrócie było tak - eks wyjechał do Ire, przed wyjazdem się zeszliśmy. Byliśmy razem miesiąc, w ciągu którego on zaczął wrzucać zdjęcia na instagram, które serio ocierały się o soft porno, nie mówiąc o hashtagach..., a mnie to tak wkurzało...kłóciliśmy się o to non stop.. bo on wymagał ode mnie zmian, a sam nie chciał się poświecić! planował, że przylecimy do neigo, że zaczniemy wszystko od nowa... w końcu stwierdził, że on jednak za mną nie tęskni!! Że chcial ze mną się zejść, aby mieć do czego wrócić do Polski!!!!!!!!!!!!! Nie, nie robię sobie jaj. Mimo, że milion razy powtarzałam mu , czy jest pewien, bo nie bedę tego drugi raz przechodzić. Teraz nie mamy kontaktu, nie wiem co się z nim dzieje. Zanoszę pismo o alimenty. No i odkochałam się. W sumie dzięki niemu, bo zalożyłam drugie konto na ig i poznałam kilku fajnych mężczyzn. Zwłaszcza jeden jest wspaniały. Tylko, że 12 lat starszy,no i Duńczyk!!!!!! Ale on mi pokazał jak wspaniali mogą jednak być faceci. Dużo siedzimy na skype. Chyba się zauroczyłam :P Niestety w Polsce bywa tylko kilka razy do roku i wątpie aby szukał czegoś poważniejszego, no ale jest naprawdę fajny i tak cholernie seksowny, że sikam po majtkach Te rozmowy pozwoliły mi zapomnieć o eksie, naprawdę. Zajmują mi wieczory i nie czuję się taka samotna. Fakt, to nie to samo co przytulenie, czy bliskość fizyczna, ale naprawde jestem szczęśliwa jako singiel.

Ja czuję się super, wraz z 'miłością' odeszły wszystkie złe nastroje, znów zaczęłam dbac o siebie, jestem cholera SZCZĘŚLIWA! dawno nie byłam i cieszę się moim życiem singla, a w pracy podrywaja mnie robotnicy z Rosji ahhahah
No i nie mam z eksem żadnego kontaktu, nie wiem co się z nim dzieje. Coś mi pisał, że nie ma internetu, ale... Ostatnio dzwonił do mnie z polskiego numeru, więc pewnie jest w Pl. Ale nie odebrałam, nie chce psuć sobie dnia:P

Więc dziewczyny, naprawdę warto wyjść z tego gówna. Było cholernie ciężko, bo niektóre z Was pamiętają jaka byłam GŁUPIA
hej, CorkoCzarownic!!! właśnie zastanawiałam się, co się u Ciebie dzieje i niesamowicie cieszę się, że się UŁOŻYŁO mam nadzieję, że i ja będę już niedługo tak bardzo szczęśliwa
trzymam mocno za Ciebie kciuki!!!

Cytat:
Napisane przez TancerzTango Pokaż wiadomość
Esia nie przejmuj się tym kolegą/koleżanką. On nie ma pojęcia co to jest być wiele lat z totalnym egoistą, który obiecuje poprawę a tak naprawdę traktuje nast tylko jak koło zapasowe w aucie.

Nie ma sensu takim ludziom niczego tłumaczyć bo i tak nie zrozumieją. A Twoja wyżej opisana decyzja jest jedyna słuszna. Podjęłaś dobrą decyzję i trzymaj się jej.
__________________
"Stop thinking and just let things happen..."



tłumaczę
faeria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-12, 11:05   #3502
eu phobia_
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 22
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cześć dziewczyny

Czytam Was od jakiegoś czasu i teraz postanowiłam napisać. Jakieś 4 mce temu rozstałam się z facetem, po prawie 6 latach. Rok temu rozstaliśmy się na 2 mce z jego inicjatywy (podejrzewam, że wtedy zauroczył się koleżanką z pracy i chciał mieć wolną rękę) Wróciłam do niego, bo wielce zrozumiał jak mu źle beze mnie, że to był błąd. Byliśmy razem jeszcze kilka miesięcy i się rozpadło - na szczęście. Mój eks to kompletny choleryk i manipulant. Nigdy nie było wiadomo, kiedy wybuchnie, co go zdenerwuje. Potrafił tak zręcznie obrócić kota ogonem, że zawsze czułam się winna. Zawsze to ja musiałam się zmieniać, ja starać - on był nieskazitelny. Jak przypomnę sobie te kłótnie i moje łzy to od razu czuję ścisk w żołądku. Jestem bardzo szczęśliwa, że się uwolniłam z tego toksycznego związku Szkoda byłoby się tak męczyć całe życie. Dziewczyny, jeśli Wasz były nie szanował Was, nie dbał o związek to możecie się tylko cieszyć, że już nie tkwicie w tej matni. Jest ciężko, bo się kocha, ale wszystko przemija. To siebie powinnyście bardziej kochać, bo łatwo jest się zatracić. Trzymam za Was kciuki i życzę powodzenia
eu phobia_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-12, 11:22   #3503
naughty hell
Raczkowanie
 
Avatar naughty hell
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 345
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cześć dziewczyny, niestety muszę dołączyć.

Z moim chłopakiem byłam 3 lata. Niedawno minęła 3 rocznica. Od początku się nie układało. Nie wiem czy w czymkolwiek kiedykolwiek byliśmy zgodni. To ja go zostawiłam. Ten związek to była już patologia. Tak patologia ponieważ nie było w nim grama szacunku a tylko ciągłe wyzwiska (najgorszego kalibru). Potem zaczęło się bicie. Kiedy już nie wytrzymywałam jego wyzwisk po prostu zdarzało się że dawałam mu w twarz.. chciałam żeby czuł się tak poniżony jak ja. Wtedy on mi oddawał. I tak cały czas.

Drugi powód rozstania to jego rodzina. Nie byłam do nich uprzedzona. Kiedyś do nich nic nie miałam. Pewne zdarzenia przelały szalę goryczy. Np. sytuacja na sylwestrze. Pamiętam, że organizowaliśmy imprezę u koleżanki na stancji. Od rana byłam u niej i razem sprzątałyśmy, potem robiłyśmy jedzenie (kanapki, przekąski). Miało być sporo osób, więc trochę nam zeszło. Mieli już zaraz być, więc my szybko się ogarnęłyśmy i dalej do kanapek. Znajomi przyszli, ale jeszcze coś tam dokrajałyśmy. Zanim się obejrzałam było już mega późno. Wypiłam lampkę szampana z innymi.. na pusty żołądek... bo ja w przeciwieństwie do innych nie miałam czasu na gryza kanapki. Za 10 minut mnie ścięło. Wymiotowałam jak kot. Nie wiem, może to też kwestia wycieńczenia. Mój wspaniały chłopak przyszedł do mnie i zabierał mi miskę. Potem szedł do znajomych i mówił "już 7 zmiana" i śmiał się razem z nimi. Potem jego mamusia zadzwoniła a on jej powiedział że ja się upiłam i wymiotuję.. Ja się UPIŁAM i wymiotuję. Dobra impreza po 1 lampce szampana. Mamusia przekazała tatusiowi a następnego dnia jego tatuś powiedział o mnie " Głowa pijana, dupa sprzedana". To było 3 lata temu.

Nikt nigdy mnie za to nie przeprosił.

Ostatnio doszło też do tego, że kiedy go odwiedzałam jego matka traktowała mnie jak powietrze. A co jej synuś zje, a co jej synuś się napije ... bla bla bla. A ja tam siedziałam obok niego i nawet nikt się mnie nie zapytał czy nie chcę chociaż szklanki wody. Siedziałam tak i patrzyłam jak on je sobie pizzę.

W przeciwieństwie do jego rodziny.. moja traktowała go naprawdę dobrze. Chociaż mam tylko mamę, to zawsze pytała czy on przyjdzie na obiad to przygotuje więcej, albo coś na co on ma ochotę. Oni bardzo dobrze się dogadywali. Nawet jak chodziłam z mamą po sklepach, to często kupowałyśmy coś i dla niego. Był dla nas jak członek rodziny. Moja babcia dawała dla jego rodziny pomidory... ogórki i inne..

A jego matka potrafiła dzwonić po 50 razy... w momencie kiedy np. całowaliśmy się, oglądaliśmy filmy i inne takie. Kiedy on nie odbierał to dzwoniła do mnie.. W końcu zablokowałam jej numer i jego ojca także. To, że ona jest nadopiekuńczą matką to mało powiedziane. W szpitalu jak on miał operację to siedziała od rana do wieczora, aż pielęgniarki przychodziły i mówiły że jej syn jest dorosły i żeby nie przesadzała. A dodam że ta operacja to był drobny zabieg. Kiedy pielęgniarka go badała to ona (chora kobieta) nie miała za grosz przyzwoitości i patrzyła się na jego penisa. Penisa swojego dorosłego syna po studiach. Wyszłam. Wtedy wyszłam bo to było dla mnie zbyt wiele. Chora kobieta.

Tego było wiele więcej. On nigdy mnie nie bronił przed swoją rodziną. Nigdy nie widział, że oni mnie nienawidzą. Że cokolwiek jak powiem będzie zawsze źle. Bo mamusia jest najlepsza. Co mnie irytowało w jego rodzinie? Skąpienie kasy. On chodził w podartych spodniach, ale nikt nie chciał dać mu kasy na nowe. Chodził w 5 razy za dużej kurtce (bo wiadomo kiedyś mamusia kupiła większą żeby nie trzeba było kupować przez 10 lat następnej jak synuś urośnie) i nikt nie dał mu kasy żeby kupił i chodził jak człowiek a nie wyglądał jak w kurtce ojca. A mieli kasę. Serio. Nie wiem, może tak go wychowano. Ale to przesada.

O tym, że oglądał się za innymi nie wspomnę. Zanim go poznałam, nie miałam wiele kompleksów. Tyle, co przeciętna dziewczyna. Ale kiedy on zaczął mi wytykać, co we mnie jest nie tak, coś we mnie pękło. Kiedyś kręcił z jakąś typiarą od niego ze studiów, powiedział mi wtedy "Ona jest taka seksowna, taka pociągająca, nie dziw mi się że mnie do niej ciągnie". Serce mi pękło. Wybaczyłam. Teraz żałuję. Gdybym wtedy to skończyła byłoby teraz łatwiej.

Zamieszkaliśmy ze sobą. Kłótniom nie było końca. Czasami zaczynał o 5 rano, bo się nie wyspał. A czasami o 1 w nocy bo się nie wyśpi do pracy.

U mnie skończyło się odwiedzinami u psychiatry i psychologa. Lekami na nerwy.. Które przy nim nie działają.

Ale i tak wiem, że to moja wina. Zrozumiałam już jako dorosła osoba, że dzieciństwo ma ogromny wpływ na przyszłe życie. Decydujący wpływ. Nie miałam ojca a matka nie miała czasu przejmować się mną, bo ciężko pracowała żebym miała co jeść. Nikt nie nauczył mnie szacunku. Teraz uczę się go sama. Nie mogę być z kimś, kto mnie nie szanuje. Szacunek do samej siebie na 1 miejscu. Żadna miłość nie jest tego warta.

W ten wtorek wyprowadza się. Ja póki co siedzę u mamy, nie chcę go oglądać. Miałam dwa kryzysy. Płacz i telefony do niego. On mi mówi, że mnie kocha itd. Myślę, że lepiej by było, gdyby to on mnie zostawił. W tym wypadku on może do mnie dzwonić, pisać i mówić że się zmieni że kocha. A to ja muszę być silna i nie odbierać albo sama nie dzwonić. A nie jestem.

Powodem dla którego ostatecznie postanowiłam to zakończyć jest wizja przyszłości. On mówił już że ślub, że dzieci.. A ja nie chcę. Nie z nim. Nie w jego rodzinie. Wolę być sama.

Dziewczyny, co mi doradzicie? Jak zebrać się w sobie i nie dzwonić, nie odbierać? Boję się, że już nikt nigdy na mnie nie spojrzy
naughty hell jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-12, 11:24   #3504
julk44
Raczkowanie
 
Avatar julk44
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 493
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Nie łam się i głowa do góry Dobrze zrobiłaś
julk44 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-12, 11:25   #3505
naughty hell
Raczkowanie
 
Avatar naughty hell
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 345
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cholera.. właśnie zobaczyłam swój podpis. Czas zmienić.
naughty hell jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-12, 11:27   #3506
timotei
Raczkowanie
 
Avatar timotei
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 155
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Ivy_rose
też to przechodzę. Ale z drugiej strony w końcu nie widzę co u niego się dzieję.

U mnie dzisiaj gorzej, przyszedł weekend i znów pewnie pojechał do niej A ja głupia rozmyślam jak im cudownie
timotei jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-12, 14:30   #3507
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez naughty hell Pokaż wiadomość
Ale i tak wiem, że to moja wina. Zrozumiałam już jako dorosła osoba, że dzieciństwo ma ogromny wpływ na przyszłe życie. Decydujący wpływ. Nie miałam ojca a matka nie miała czasu przejmować się mną, bo ciężko pracowała żebym miała co jeść. Nikt nie nauczył mnie szacunku. Teraz uczę się go sama. Nie mogę być z kimś, kto mnie nie szanuje. Szacunek do samej siebie na 1 miejscu. Żadna miłość nie jest tego warta.

Dziewczyny, co mi doradzicie? Jak zebrać się w sobie i nie dzwonić, nie odbierać? Boję się, że już nikt nigdy na mnie nie spojrzy
Dotknęła mnie Twoja historia, życzę Ci dużo siły i równowagi!

Z brakiem kontaktu jest tak, że jak się nie dzwoni i nie odbiera przez jakiś czas, to potem już leci. Najgorsze są początki, a wtedy dobrze jest mieć przy sobie kogoś bliskiego, mamę, przyjaciółkę.
Cytat:
Napisane przez CorkaCzarownic Pokaż wiadomość
Więc dziewczyny, naprawdę warto wyjść z tego gówna. Było cholernie ciężko, bo niektóre z Was pamiętają jaka byłam GŁUPIA
Miło Cię widzieć w takim stanie

Lubię powroty. Najczęściej uświadamiają nam, że nie ma do czego wracać.
Cytat:
Napisane przez Ivy_rose Pokaż wiadomość
Zaczynam mieć wyrzuty sumienia, ze go usunelam ze znajomych, zablokowałam, usunełam jego numer ;/
Zupełnie niepotrzebnie, kochana, niepotrzebnie...
Cytat:
Napisane przez dnie_i_noce Pokaż wiadomość
też się wcześniej nakręcałam takimi myślami, że ja siedzę i płaczę a on z pewnością się wspaniale bawi. nawet jeśli, to co z tego? i co to zmieni że będziemy się tym zadręczać? nic...
Ile Ci zajęło dojście do tego wniosku? Bardzo słuszny
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2015-09-12, 15:32   #3508
olap93
Zakorzenienie
 
Avatar olap93
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 625
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Ja dziś leżę cały dzień. Wczoraj byłam na imprezie, ale całą noc spędziłam w łazience, za duzo alkoholu...
On nic nie pisze, nie dzwoni.
A mi jest tak bardzo przykro, że przez tyle lat wmawiałam sobie, ze mnie kocha, że taki po prostu jest... Ze to, ze tamto. Stawałam na rzęsach, żeby tylko mu było dobrze. A on ani mnie nie kochał ani nie szanował.
Aby szybko minął ten najgorszy czas...
olap93 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-12, 16:08   #3509
eu phobia_
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 22
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez olap93 Pokaż wiadomość
Ja dziś leżę cały dzień. Wczoraj byłam na imprezie, ale całą noc spędziłam w łazience, za duzo alkoholu...
On nic nie pisze, nie dzwoni.
A mi jest tak bardzo przykro, że przez tyle lat wmawiałam sobie, ze mnie kocha, że taki po prostu jest... Ze to, ze tamto. Stawałam na rzęsach, żeby tylko mu było dobrze. A on ani mnie nie kochał ani nie szanował.
Aby szybko minął ten najgorszy czas...
Minie, czas naprawdę ma ogromną moc. Musisz po prostu przyzwyczaić się do nowej sytuacji, do rzeczywistości bez niego. Po co Ci taki ktoś, kto Cię nie szanował i nie kochał? Daj sobie czas na przetrawienie tych wszystkich emocji
eu phobia_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-12, 16:11   #3510
694fcdf7a19624f0727048617a838dcb1266be57_641ce80216f07
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 8 556
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Udzielałam się tu zaraz po swoim rozstaniu, po którym myślałam, że serce mi pęknie z bólu. Minęło prawie pół roku i dzieje się to, co wszyscy powtarzają - czas leczy rany. Więc dziewczyny pamiętajcie, to wszystko minie. Musicie tylko zacisnąć zęby i po prostu to przetrwać, a przede wszystkim nie wymagać od siebie cudów. Wszystko się ułoży w odpowiednim czasie tylko same musicie na to pozwolić życzę wam dużo, dużo siły
694fcdf7a19624f0727048617a838dcb1266be57_641ce80216f07 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-10-27 19:56:53


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:37.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.