![]() |
#3481 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 3 491
|
Dot.: Koty - część XI
Hej.
Przychodzę do Was znowu z prośbą o radę. Moja kitka ma cały czas nadczynność tarczycy. Wetka kazała wszystko brać jak ma, ale postanowiłem zmniejszyć jej lotensin z połowy tabletki do 1/4, bo na ulotce wyraźnie jest napisane by uważać przy problemach z tarczycą, a małej też się pogorszyło po kilku miesiącach brania Lotensinu właśnie. Inna rzecz, że wetka kazała skomponować jej specjalną dietę dla kotów z nadczynnością tarczycy. Zasugerowała na przykład b/y. Wie ktoś może co to jest za dieta? Jakie produkty, konkretne związki chemiczne powinna zawierać? Czy są jakieś gotowe produkty i jeśli tak to w jakiej cenie i czy koty to smakowo lubią? |
![]() ![]() |
![]() |
#3482 |
KOTerator
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
|
Dot.: Koty - część XI
B/y?
|
![]() ![]() |
![]() |
#3483 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
|
Dot.: Koty - część XI
Cytat:
Mozesz poczytac i tam zapytac.
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins |
|
![]() ![]() |
![]() |
#3484 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 2 768
|
Dot.: Koty - część XI
Cytat:
![]() ![]() Ale zdecydowanie nie ma mowy by zgodził się na kota, a to zawsze główną wymówką jest alergia, ale na psa to jeszcze może się zdecyduje kiedyś ![]()
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#3485 | ||
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Koty - część XI
Cytat:
![]() Cytat:
![]()
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
||
![]() ![]() |
![]() |
#3486 | |
Fuck google, ask me!
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 7 898
|
Dot.: Koty - część XI
Cytat:
![]()
__________________
Caught in a landslide, no escape from reality. Open your eyes, look up to the skies and see. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#3487 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Koty - część XI
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
![]() |
#3488 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 2 768
|
Dot.: Koty - część XI
Cytat:
![]() Mam nadzieję, że chociaż na psa kiedyś się zdecyduje, bo mówi, że pies to jeszcze jeszcze, ale kot to na pewno nie ![]()
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Edytowane przez kizdaM Czas edycji: 2015-08-21 o 09:50 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#3489 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 145
|
Dot.: Koty - część XI
Kocia logika:
- czysta miska pelna czystej wody - fuuuuuj - brudna szklanka z resztka wody - delicje! Przewrocic szklanke i pic w najlepsze! |
![]() ![]() |
![]() |
#3490 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 2 768
|
Dot.: Koty - część XI
Moja w ogóle nie pija z miski ;p wybiera albo konewkę albo dzbanek z wodą
![]() ![]()
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3491 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 145
|
Dot.: Koty - część XI
Hej dziewczyny,
mam dylemat i potrzebuje porady. Kolega ma dosc duzy problem - zaadoptowal druga kicie (2 miesiace) i niestety jego rezydent jej nie toleruje. Probowali, ale musze trzymac je w osobnych pokojach i szuka osoby, ktora wezmie od niego druga kicie. Pytal sie mnie, czy nie chcialabym. Mialam juz dwa koty i jednego oddalam, bo to bylo dla mnie "za duzo" - wzielam je i tak z przypadku, nawet nie wiedzialam, czy je zatrzymam (planowalam znalezc im dom, byle nie schronisko) ale teraz po 2 miesiacach naprawde mocno przywiazalam sie do mojego Mrusia i nie oddam go za nic na swiecie. Moj Mrus ma 5 miesiecy, wychowal sie z bratem - jest towarzyskim kotem, wszedzie za mna lazi, daje sie poglaskac, wziac na kolanka. Mruczy jak traktorek. Przez ostatnie 2 miesiace mial mieszkanie dla siebie. Nie jest wykastrowany, ale za tydzien bedzie to juz zalatwione. Nowa kicia, ma 2 miesiace, samodzielnie je i korzysta z kuwetki. Tez wychowala sie z innymi kotami. Mam dylemat - z jednej strony boje sie, ze koty sie nie dogadaja. Kolega moglby mi ja przywiesc nawet jutro, ale wyjezdzam w poniedzialek i nie wiem, jak kocenie by poszlo. Z drugiej strony, sumienie mnie boli, ilekroc Mrus zostaje sam, gdy ide do pracy albo wychodze po pracy. Juz mam troche inne spojrzenia na koty niz wczesniej. Potrzebuje porady, czy wziac druga kicie i jak poradzic sobie z dokacaniem. Edytowane przez 201604301932 Czas edycji: 2015-08-21 o 11:30 |
![]() ![]() |
![]() |
#3492 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Koty - część XI
To jest dziwne, że kot kolegi nie dogadal się z takim maluchem. To jest dzidzia mała jeszcze i normalnej dorosłe koty traktują takiego malucha na specjalnych prawach. Ja myślę, że Ty się nie masz czego obawiać, jeśli weźmiesz mała do siebie.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
![]() ![]() |
![]() |
#3493 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 145
|
Dot.: Koty - część XI
Z tego, co opowiadal jego kot to taki typowy samotnik, do predzej reke odgryzie niz da sie poglaskac. Ponoc dosc mocno skrzywdzony, zanim go wzieli. Myslisz, zeby malutka zabrac jeszcze w ten weekend?
|
![]() ![]() |
![]() |
#3494 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Koty - część XI
Myślę, że dobrze byłoby żebyś była na miejscu przez kilka dni po dokoceniu. A z tego co zrozumiałam, to ty wyjeżdżasz.
jesl i wyjeżdżasz na kilka dni tylko, to myślę, że lepiej będzie mała wziąć po powrocie. Ten kolega może jeszcze ja kilka dni przetrzymać?
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. Edytowane przez zakonna Czas edycji: 2015-08-21 o 11:44 |
![]() ![]() |
![]() |
#3495 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 145
|
Dot.: Koty - część XI
Tak, w poniedzialek. Wracam w srode. Kolega chcial ja przywozic jutro. Powiem koledze, ze potencjalna adopcje mozna zrealizowac dopiero jak wroce.
Podobno obydwa koty zle znosza zamkniecie. Najwyzej odda ja innemu znajomemu. Edytowane przez 201604301932 Czas edycji: 2015-08-21 o 11:46 |
![]() ![]() |
![]() |
#3496 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 668
|
Dot.: Koty - część XI
nimueg
Trudno przewidzieć jak długo będzie trwało dokocenie, ale z młodymi i towarzyskimi kotami przeważnie idzie szybciej. Trudno przewidzieć mogą tylko na siebie spojrzeć, obwąchać się i od razu przejść do zabawy, a może to jednak chwilę zająć. Mała może być też przestraszona przeprowadzką (Moja Misia miała 2 miesiące jak ze mną zamieszkała, a potrzebowała 2 tygodnie, żeby zaakceptować rezydenta, ten zakochał się od razu), wszystko jest kwestią charakteru i wcześniejszych doświadczeń. Jak Mała zareagowała na dorosłego rezydenta? Chciała się od razu zaprzyjaźnić, nie bała się? Jeżeli nie, to pozostaje kwestia Twojego malucha, tego jak on przyjmie Młodą. Dobrze by było, gdybyś była jednak z nimi przez te pierwsze kilka dni. A zapomniałabym, nawet jeżeli koty od razu przypadną sobie do gustu, to jeszcze przez jakiś czas trzeba mieć je na oku. Mogą się zapomnieć w zabawie lub zacząć powoli układać hierarchię między sobą. A taki dwumiesięczniak to jeszcze kruszynka. Ja 3 tygodnie temu się dokociłam 3 miesięcznym maluchem. Kotka 3 letnia, rezydentka jest kotką strachliwą, dorastała z kocurkiem o 9 lat starszym, który odszedł 8 miesięcy temu i od tego czasu była sama. Przez pierwszy tydzień było ciężko, dużo strachu, burczenia i syczenia po stronie kotki. W 10 dniu zaczęła w miarę tolerować malucha. Po 14 dniach już poruszała się w miarę swobodnie przy nim. Wtedy Mały zaczął z nami nocować (wcześniej, żeby sobie odsapnęła, zjadła, Mały nocował w drugim pokoju i tylko składał jej wizyty, z czasem coraz dłuższe). Teraz po 3 tygodniach są wspólne zabawy, ale to jeszcze nie to. Jak mały się zapędzi, to Misia go gani i czasem jeszcze syknie ostrzegawczo. Przytulanek nie ma, bo Mały od razu bierze się do gryzienia i Misia ucieka. Ale z każdym dniem jest lepiej. Misia już jest zrelaksowana, bez problemu korzysta z kuwety i je w jego towarzystwie. Czasem nawet sama inicjuje zabawę.
__________________
"Koty potrafią zranić w jeden sposób - odchodząc."
Edytowane przez daktylek1987 Czas edycji: 2015-08-21 o 11:56 |
![]() ![]() |
![]() |
#3497 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 145
|
Dot.: Koty - część XI
Mala w poprzednim domu (nie u kumpla) przyjaznila sie z dwoma duzymi kotami. Mysle, ze nie byloby problemu.
Mrus wychowal sie z bratem i matka. Ogolnie, Mrus jest bardzo towarzystki - daje sie glaskac obcym, a zdarzalo sie, ze spal na ich kolanach. |
![]() ![]() |
![]() |
#3498 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 668
|
Dot.: Koty - część XI
To myślę, że nie powinno być bardzo trudno, ale tak jak radzą wyżej, lepiej poczekać, aż będziesz, zostawienie ich samych po 2 dniach razem może być ryzykowne.
Trzymam kciuki ![]()
__________________
"Koty potrafią zranić w jeden sposób - odchodząc."
|
![]() ![]() |
![]() |
#3499 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Koty - część XI
Ja tez myślę, że fajnie by się kotalki dogadaly.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
![]() ![]() |
![]() |
#3500 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 145
|
Dot.: Koty - część XI
Chcialabym, zwlaszcza, ze dziewczynka jest bardzo podobna do mojego Mrusia. Mogliby byc rodzenstwem.
|
![]() ![]() |
![]() |
#3501 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Koty - część XI
To bierz. To są dwa młode kociaki. powinny się dogadać. Ja miałam w domu tylko przez kilka godzin takiego kociego dzieciaka. I żaden pies ani kot go nie ruszył żeby krzywdę zrobić.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
![]() ![]() |
![]() |
#3502 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 145
|
Dot.: Koty - część XI
Problem jest taki, ze kolega mi jej nie przetrzyma do srody. ;/ Powiedzial, ze ma inna chetna osobe.
|
![]() ![]() |
![]() |
#3503 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Koty - część XI
No cóż. A kto się będzie twoim kotem zajmował pod twoja nieobecność? Ktoś ma przychodzić na chwile czy z kimś mieszkasz?
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#3504 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 145
|
Dot.: Koty - część XI
W poniedzialek jestem w domu do poludnia a wieczorem wpada sasiadka. W wtorek kolo 16 00 wpasnie moja mama I zanocuje. W srode bede o 17 00
|
![]() ![]() |
![]() |
#3505 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 127
|
Dot.: Koty - część XI
Ma 9 tygodni, w poniedziałek będzie bliżej 10 (lub skończy 10, nie jestem pewna). Niedawno była pierwszy raz u weterynarza i została zaszczepiona, z tego powodu pani nie chciała oddawać kotka od razu, bo bała się o spadek odporności (nie wiem, czy zasadnie, bo się nie znam na tym) i przyjedzie w poniedziałek.
|
![]() ![]() |
![]() |
#3506 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 769
|
Dot.: Koty - część XI
Proszę o radę.
Mój kot nie chce jeść z miski. Kiedy nakładam jedzenie do kartonu, na krzesło lub parapet gdzie normalnie on lubi leżeć to je bez problemu, ale z miski nie chce ruszyć do tego stopnia, że tydzień temu nie jadł 2 dni w ogóle. 3 dnia nakarmiłam go trochę na siłę i zjadł resztę z miski w nocy. Jednak po nasypaniu nowej karmy znów cały dzień nie jadł w ogóle. Wtedy zaczęłam go karmić podsuwając mu samą karmę pod pyszczek i głaskałam go. Jadł wtedy, ale z miski nadal nie chce jeść. Nie boi się miejsca gdzie jest z reguły miska, bo obok stoi miska z wodą, z której korzysta jak zwykle. W owej misce nie podaje mu mokrej karmy, ani mięsa, więc nie myłam jej w ogóle, bo kiedyś z tą miską był problem po tym jak ją myłam raz na kilka dni. Jednak nie mogę pozwolić sobie na to by kocie żarcie walało się po parapecie i krześle (karton pół biedy), dlatego chciałabym coś zrobić by nakłonić go do jedzenia z miski, z której jadał normalnie przez dwa lata (poza epizodem na początku gdy po myciu miski też nie chciał z niej jeść całą dobę) PS: Jak ktoś mi zaproponuje bym karmiła go samym mokrym, albo dietę barf mu zaserwowała to mówię stanowcze NIE, ponieważ w tygodniu nie ma mnie w domu po 10-12 godzin i kot notorycznie by głodował z tego względu. Dlatego też musi on jadać suchą karmę. Edytowane przez Kori_Yoitama Czas edycji: 2015-08-21 o 15:24 |
![]() ![]() |
![]() |
#3507 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Koty - część XI
Zmienić miskę i zmienić miejsce na miskę. Ewentualnie podawać na kartonie.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
![]() ![]() |
![]() |
#3508 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 769
|
Dot.: Koty - część XI
|
![]() ![]() |
![]() |
#3509 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Koty - część XI
Wg mnie nie ma sensu kota na sile do miski przekonywać. Ma jakieś swoje kocie schizy, a proste rozwiązania są najlepsze.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
![]() ![]() |
![]() |
#3510 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
|
Dot.: Koty - część XI
Cytat:
Cytat:
![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:56.