Mamusie wrześniowe 2015 r. cz. V

[owieczkaa]

Napisane przez meneq

Ile ma lat Twoj maz? Ile lat juz pracuje? Ja wiem, ze mojemu to nie przejdzie niestety. Ma poczucie misji i w to brnie, szkoda tylko, ze nie widzi, ze cierpimy na tym my, ale w sumie w podobnym domu wzrastal, to co sie dziwic

Mój mąż ma 34 lata, pracował już będąc w liceum więc już ładne 17 lat stażu pracy ma. Studia dopiero teraz robi i możliwe że to było motorem zmian bo siłą rzeczy ma mniej czasu i zobaczył że jak czegoś nie zrobi pierwszy na przedwczoraj to nic się nie dzieje, co więcej nikt tego nawet nie zauważa. Więc zdrowa olewczość mu się włączyła.

Napisane przez misiskuku

znając życie i mój ciążowy kalafior to ja nicki pomyliłam - PRZEPRASZAM

To dam znać jak ta spódniczka Nie mogę doczekać aż przyjdzie.
Zrób fotkę sukienki

Napisane przez truskafffka91

A co do porodu. To nawet zaoferował się przeciąć pępowine.
Już mu instrukcje (z internetu) daje jakby mój poród się zaczął co ma robić. Boję się, że położna na czas nie przyjedzie i tż będzie musiał odbierać poród.

Jak ja bym rodziła w domu to przy parciu mój mąż by chyba sobie przypomniał że np. opony w samochodzie trzeba zmienić haha

[truskafffka91]

Napisane przez owieczkaa

Mój mąż ma 34 lata, pracował już będąc w liceum więc już ładne 17 lat stażu pracy ma. Studia dopiero teraz robi i możliwe że to było motorem zmian bo siłą rzeczy ma mniej czasu i zobaczył że jak czegoś nie zrobi pierwszy na przedwczoraj to nic się nie dzieje, co więcej nikt tego nawet nie zauważa. Więc zdrowa olewczość mu się włączyła.

To dam znać jak ta spódniczka Nie mogę doczekać aż przyjdzie.
Zrób fotkę sukienki

Jak ja bym rodziła w domu to przy parciu mój mąż by chyba sobie przypomniał że np. opony w samochodzie trzeba zmienić haha

Akurat mój tż jest słowny. I wytrzyma wszystko ( psychike to ma mocną). I on wolałby mi pomoc niż patrzeć jak robi to ktos inny.

[czarownica_tea]

Grrrrrr czy tylko ja tak nie znoszę prasować


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[meneq]

Napisane przez owieczkaa

Mój mąż ma 34 lata, pracował już będąc w liceum więc już ładne 17 lat stażu pracy ma. Studia dopiero teraz robi i możliwe że to było motorem zmian bo siłą rzeczy ma mniej czasu i zobaczył że jak czegoś nie zrobi pierwszy na przedwczoraj to nic się nie dzieje, co więcej nikt tego nawet nie zauważa. Więc zdrowa olewczość mu się włączyła.



To dam znać jak ta spódniczka Nie mogę doczekać aż przyjdzie.

Zrób fotkę sukienki



Jak ja bym rodziła w domu to przy parciu mój mąż by chyba sobie przypomniał że np. opony w samochodzie trzeba zmienić haha

Jakby tak mojemu sie wlaczyla... Moze go trzeba mocno w tylek kopnac

[201701300931]

Napisane przez czarownica_tea

Grrrrrr czy tylko ja tak nie znoszę prasować

U nas mąż prasuje. Mi się zdarza raz na kilka miesięcy, bo tego nienawidzę. Tak samo jak mycia podłóg czy odkurzania.

[oczarowana]

Napisane przez misiskuku

Oczarowana - wczoraj wkleiłaś super spódnicę z bonprixu Bardzo fajna! Daj znać jak przyjdzie!

hehe to nie ja,to pewnie owieczka,ja nic nie wklejałam.temat ciażowych kiecków jest jeszcze dla mnie odległy Z resztą ja i tak w kiecce ciężarowej wyglądałabym jak rozjechana,wielka beza

[owieczkaa]

Napisane przez truskafffka91

Akurat mój tż jest słowny. I wytrzyma wszystko ( psychike to ma mocną). I on wolałby mi pomoc niż patrzeć jak robi to ktos inny.

Mój akurat pod względem fizjologii to nie jest orłem. Woli negować rzeczywistość niż przyjąć do wiadomości niektóre rzeczy. Poza tym jak miałabym opiekę lekarza/położnej to założyłby że oni to lepiej zrobią a on tylko zawadza.

Napisane przez czarownica_tea

Grrrrrr czy tylko ja tak nie znoszę prasować


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

Ja też nienawidzę prasować, mam wielką michę pogniecionych rzeczy w szafie schowaną i udaję że jej nie ma.

Napisane przez meneq

Jakby tak mojemu sie wlaczyla... Moze go trzeba mocno w tylek kopnac

U Ciebie jest o tyle trudniej, że mentalność całego narodu jest nastawiona na takie poświęcenie pracy. W PL mój mąż był raczej wyjątkiem, bazowym podejściem do pracy jest olewczość i robienie tylko tyle, ile każą i ani grama więcej.

[oczarowana]

Napisane przez grita

Mamy chyba tego samego męża U mnie na strychu suszarka stoi już ze 3 tygodnie rozlożona non stop, wisi tam tylko jego pranie Ja juz odpuściłam ściąganie, niech się sam obsługuje. Potem mi wpiera, że mu schowałam ulubione skarpetki, albo zgubiłam majtki

ahaha skąd ja to znam!
też tak robię i suszaki potrafią wisieć i z tydzień.ale jasne,że są teksty:'gdzie są majtki,gdzie są skarpety"?
-"kochanie,wiszą od tygodnia na lince"

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------

Napisane przez czarownica_tea

Grrrrrr czy tylko ja tak nie znoszę prasować


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

nie tylko,ja nienawidze
no ale mus to mus,w gnieciuchach wstyd sie pokazać

[meneq]

Napisane przez owieczkaa

Mój akurat pod względem fizjologii to nie jest orłem. Woli negować rzeczywistość niż przyjąć do wiadomości niektóre rzeczy. Poza tym jak miałabym opiekę lekarza/położnej to założyłby że oni to lepiej zrobią a on tylko zawadza.



Ja też nienawidzę prasować, mam wielką michę pogniecionych rzeczy w szafie schowaną i udaję że jej nie ma.



U Ciebie jest o tyle trudniej, że mentalność całego narodu jest nastawiona na takie poświęcenie pracy. W PL mój mąż był raczej wyjątkiem, bazowym podejściem do pracy jest olewczość i robienie tylko tyle, ile każą i ani grama więcej.

Nie, za praca tz stoja ludzie i on sie rzekomo poswieca nie dla samej pracy i "firmy", tylko owych ludzi

[owieczkaa]

Napisane przez meneq

Nie, za praca tz stoja ludzie i on sie rzekomo poswieca nie dla samej pracy i "firmy", tylko owych ludzi

Aha... czy tylko ja widzę sprzeczność że poświęca się dla obcych ludzi a własnej żony i dzieci wesprzeć nie może? Paranoja...

[aakkzzii]

dzień dobry

[czarownica_tea]

Przyszły śpiochy zamówione z Allegro. Nadruki ładne, śpiochy miękkie, bawełniane, rozpinane w kroku. Zobaczymy jak po praniu


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[meneq]

Napisane przez owieczkaa

Aha... czy tylko ja widzę sprzeczność że poświęca się dla obcych ludzi a własnej żony i dzieci wesprzeć nie może? Paranoja...

Otoz to i to jest ta obluda! Stad zaproponowalam, ze moze mnie przestac kochac i zaczac traktowac jak czesc swojej pracy. Wydawalo mi sie, ze to inteligentny facet, ale niestety z logika jest na bakier. A w odpowiedzi uslysze tylko, ze ja nie wiem, jak jemu jest ciezko, ze nigdy go nie zrozumiem. No i vice versa

[owieczkaa]

Napisane przez meneq

Otoz to i to jest ta obluda! Stad zaproponowalam, ze moze mnie przestac kochac i zaczac traktowac jak czesc swojej pracy. Wydawalo mi sie, ze to inteligentny facet, ale niestety z logika jest na bakier. A w odpowiedzi uslysze tylko, ze ja nie wiem, jak jemu jest ciezko, ze nigdy go nie zrozumiem. No i vice versa

Jedyny plus że to o poświęcanie czasu pracy się rozbija a nie np. popijawy z kolegami czy czesanie koni w ramach hobby.
Cokolwiek on by nie mówił to woli siedzieć w pracy i tyle. Generalnie trzeba by zacząć szukać co ma w pracy czego nie ma w domu... może jakiś podziw, albo poczucie spełnionego obowiązki albo adrenalina? Kto by facetów zrozumiał...

[TusiaeM]

Napisane przez owieczkaa

Tak w ogóle to mnie wyprowadziła z równowagi wiadomość o pierwszym dziecku na czerwcowych mamach... bo zaraz będzie pierwszy poród na lipcowych, a potem nasza czwórka czy piątka z końcówki sierpnia...

Co Ty piszesz w ogóle?? Mówisz, że zostały nam 2 miesiące? Chyba zaraz zacznę panikować...

Napisane przez bianeczkaa

Ooooz suszaki?????? Omija i "nie mam majtek" - a wiszą, trzeba wyciągnąć rękę. A wózek ogólnie jest bardzo fajny, u nas na ulicach jest go zatrzęsienie. Lekki, dobrze się prowadzi i nie jest przekombinowany

O ludzie Mój też mnie wiecznie pyta o to, a przecież nie mieszkamy w jakiejś willi z tysiącem pokoi i albo są na suszarce albo w komodzie Ja mu ich nie chowam przecież po domu

Napisane przez Danaeee84

Ja mojemu zapowiedziałam, że ma wcześniej wracać z pracy i nie ma zmiłuj. On teoretycznie pracuje 9-17, ale chodzi teraz 10-18. Po porodzie będzie 8:30-16:30 i nie odpuszczę. A i tak w domu też będzie coś robił do pracy

Mój też mi zapowiedział, że nawet jak uda mu się wziąć ojcowski to i tak będzie musiał w ciągu dnia coś tam na kompie porobić
Masakra z tymi chłopaki i ich pracą - oni chyba myślą, że są niezastąpieni.

czarownica_tea fajne śpiochy Wkleisz linka, bo ja teraz właśnie biorę się za śpiochy i pajace, bo prawie w ogóle ich jeszcze nie mam.

[bianeczkaa]

Napisane przez meneq

Zart polega na tym, ze moj tz nie jest pracoholikiem. To akurat typowe japonskie nastawienie. Szczerze? To mnie pomoc jego rodziny jest zbedna, tez nigdy nie wiem, kiedy mnie wystawia do wiatru (jak np przy pierwszym porodzie); takze ciezko jest a bedzie jeszcze bardziej.
Wiem, ze bedzie ok. Wiele takich glosow slysze, lekarze i polozne tez mnie wspieraja

---------- Dopisano o 11:20 ---------- Poprzedni post napisano o 11:19 ----------




Oddaj choc troche - u nas tajfun i sie kisimy a corka robi sajgon w domu

---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:20 ----------




Ja juz mojemu zaproponowalam, ze opieke nade mna i dziecmi ma zaczac traktowac jako czesc swojej pracy, ale niestety nic nie wyegzekwuje.

Hahaha, mój to by mnie najlepiej zaorał. Żebym mu pomagała w pracy taaaaaaaaaaaaa już lecę, a potem wrócimy do domu, on "padnie" a ja będę musiała swoje zrobi.

Napisane przez czarownica_tea

Grrrrrr czy tylko ja tak nie znoszę prasować

Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

Hehehhe też prasuję właśnie I jakieś strasznie ciężkie to żelazko

Napisane przez czarownica_tea

Przyszły śpiochy zamówione z Allegro. Nadruki ładne, śpiochy miękkie, bawełniane, rozpinane w kroku. Zobaczymy jak po praniu


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

Właśnie miałam powiedzieć, że ciekawe jak po praniu Np z Tesco są super ubrania ale prasowanki kiepskie.

Napisane przez owieczkaa

Jedyny plus że to o poświęcanie czasu pracy się rozbija a nie np. popijawy z kolegami czy czesanie koni w ramach hobby.
Cokolwiek on by nie mówił to woli siedzieć w pracy i tyle. Generalnie trzeba by zacząć szukać co ma w pracy czego nie ma w domu... może jakiś podziw, albo poczucie spełnionego obowiązki albo adrenalina? Kto by facetów zrozumiał...

[meneq]

Napisane przez owieczkaa

Jedyny plus że to o poświęcanie czasu pracy się rozbija a nie np. popijawy z kolegami czy czesanie koni w ramach hobby.

Cokolwiek on by nie mówił to woli siedzieć w pracy i tyle. Generalnie trzeba by zacząć szukać co ma w pracy czego nie ma w domu... może jakiś podziw, albo poczucie spełnionego obowiązki albo adrenalina? Kto by facetów zrozumiał...

Popijawy sa czescia pracy i to osobna dzialka. O czas wolny ktorego nie ma a chcialby tez sie klocimy. W pracy ma... zapiernicz

[201701300931]

Ja coś od soboty chodzę wiecznie niewyspana Ciągle mi się oczy zamykają, a i tak nie mogę zasnąć. Już mnie to powoli zaczyna denerwować

Jadę dzisiaj po ostatnią paczuszkę ubranek z allegro i już daję sobie z tym spokój

[namisek1990]

czarownica_tea
Też nienawidzę prasować!!!!!!

bianeczkaa
Mój to zapomina wstawić prania w piątek i robi je w niedziele i czasami idzie w mokrych bo nie wyschnął. Wiesz może Twój mąż ma ulubione ciuchy robocze a resztę po prostu trzyma z sentymentu hehe

Tak czytam dziewczyny i powiem wam, że praca powinna służyć człowiekowi a nie odwrotnie. Mam znajomych co są na dobrej pozycji finansowej, ale on wychodzi o 6 a wraca 20-21. I co oni mają z życia? Co z tego, że więcej kasy jak ich relacje przez to cierpią... i podejście: bo teraz wole się dorobić. Wolę żyć skromniej niż mieć kasy a nie mieć męża w domu ani czasu na odpoczynek.

[party_girl7]

Hej piękna pogoda! Ja od rana nadrabiam weekendowe zaległości w sprzątaniu, podłogi, kurze, umylam 3okna i zrobiłam pranie.
A dziś w planach warsztaty mamo to ja, tylko nie potrafię zrobić tej laurki, 0 pomysłów
U mnie też brzuch mały, no ale ruchy są częste wiec jestem spokojna

[owieczkaa]

Napisane przez TusiaeM

Co Ty piszesz w ogóle?? Mówisz, że zostały nam 2 miesiące? Chyba zaraz zacznę panikować...

Jak mamy terminy na koniec sierpnia to równie dobrze i 5 czy 10 możemy urodzić. Także wiesz, kalendarz nie kłamie

Napisane przez meneq

Popijawy sa czescia pracy i to osobna dzialka. O czas wolny ktorego nie ma a chcialby tez sie klocimy. W pracy ma... zapiernicz

Chyba czeka was poważna rozmowa bo jak dziecko się urodzi to nie będzie czasu ani sił na takie przemeblowywanie życia.
Nie liczyłabym na to że nagle z 15 godzin zejdzie do 8 w pracy ale oczekiwałabym jasnych deklaracji co się zmieni. Nie możesz się godzić na życie samotnej matki w gruncie rzeczy...

Napisane przez Danaeee84

Ja coś od soboty chodzę wiecznie niewyspana Ciągle mi się oczy zamykają, a i tak nie mogę zasnąć. Już mnie to powoli zaczyna denerwować

Jadę dzisiaj po ostatnią paczuszkę ubranek z allegro i już daję sobie z tym spokój

A masz już całą wyprawkę?

Ja też ostatnio jestem senna i nic mi się nie chce, chyba rację miał ktoś kto powiedział że objawy I trymestru wracają w III...

[misiskuku]

Napisane przez oczarowana

hehe to nie ja,to pewnie owieczka,ja nic nie wklejałam.temat ciażowych kiecków jest jeszcze dla mnie odległy Z resztą ja i tak w kiecce ciężarowej wyglądałabym jak rozjechana,wielka beza

no już nie przesadzaj

[owieczkaa]

Napisane przez namisek1990

dziewczyny i powiem wam, że praca powinna służyć człowiekowi a nie odwrotnie. Mam znajomych co są na dobrej pozycji finansowej, ale on wychodzi o 6 a wraca 20-21. I co oni mają z życia? Co z tego, że więcej kasy jak ich relacje przez to cierpią... i podejście: bo teraz wole się dorobić. Wolę żyć skromniej niż mieć kasy a nie mieć męża w domu ani czasu na odpoczynek.

Dla mnie dobrobyt oznacza luz finansowy - jak mam ochotę to idę, kupuję sukienkę na przykład i budżetu domowego to nie rujnuje. I więcej mi do szczęścia nie potrzeba.
Zgadzam się z Tobą że ludzie nie znają umiaru, nie potrafią się cieszyć z tego co mają tylko gonią za tym co "lepsze".

[meneq]

Napisane przez namisek1990

czarownica_tea
Też nienawidzę prasować!!!!!!

bianeczkaa
Mój to zapomina wstawić prania w piątek i robi je w niedziele i czasami idzie w mokrych bo nie wyschnął. Wiesz może Twój mąż ma ulubione ciuchy robocze a resztę po prostu trzyma z sentymentu hehe

Tak czytam dziewczyny i powiem wam, że praca powinna służyć człowiekowi a nie odwrotnie. Mam znajomych co są na dobrej pozycji finansowej, ale on wychodzi o 6 a wraca 20-21. I co oni mają z życia? Co z tego, że więcej kasy jak ich relacje przez to cierpią... i podejście: bo teraz wole się dorobić. Wolę żyć skromniej niż mieć kasy a nie mieć męża w domu ani czasu na odpoczynek.

No wlasnie. A pozniej przyjdzie taki maz, kupi zonie drogi prezent i mysli, ze wszystko jest ok. A plany podrozy, etc odkladamy na emeryture. Chyba musze naklonic tz, zebysmy stad wyjechali

[201701300931]

Napisane przez owieczkaa

A masz już całą wyprawkę?

Ja też ostatnio jestem senna i nic mi się nie chce, chyba rację miał ktoś kto powiedział że objawy I trymestru wracają w III...

Jeśli chodzi o ubranka to mam sporo. I tylko to.

Ja przynajmniej w I trymestrze mogłam spać w każdym momencie w każdej pozycji. A teraz co z tego, że oczy mi się zamykają, jak zasypiam około 2 godzin

[czarownica_tea]

Owieczka- jak wrócę do domu i siądę do lapka to wkleję. Bo to TŻ zamawiał . Chyba ze chcesz poczekać aż upiorę i zobaczę jak ich jakość. Kosztowały 10 zeta za sztukę plus za przesyłkę wiec wyszło jakieś 12 za pare. Nie wiem jak jakość tych obrazków.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[meneq]

Napisane przez owieczkaa

Jak mamy terminy na koniec sierpnia to równie dobrze i 5 czy 10 możemy urodzić. Także wiesz, kalendarz nie kłamie



Chyba czeka was poważna rozmowa bo jak dziecko się urodzi to nie będzie czasu ani sił na takie przemeblowywanie życia.

Nie liczyłabym na to że nagle z 15 godzin zejdzie do 8 w pracy ale oczekiwałabym jasnych deklaracji co się zmieni. Nie możesz się godzić na życie samotnej matki w gruncie rzeczy...



A masz już całą wyprawkę?



Ja też ostatnio jestem senna i nic mi się nie chce, chyba rację miał ktoś kto powiedział że objawy I trymestru wracają w III...

Regularnie mamy powazne rozmowy, ktore bic nie wnosza. I przypominam jeszcze jedno: teraz to bedzie nasze drugie dziecko, wiec to nie jest swiezy temat i zaskoczenie dla niego. Tylko on nawet nie jest w stanie nic zadeklarowac

[party_girl7]

Aha, tez mam na sobie ten stanik z Lidla z miętowa koronką, już 2gi dzień i jest na prawdę wygodny! Fakt faktem że musiałam zwezic pod biustem, ale teraz jest ok.

[owieczkaa]

Napisane przez Danaeee84

Jeśli chodzi o ubranka to mam sporo. I tylko to.

Ja przynajmniej w I trymestrze mogłam spać w każdym momencie w każdej pozycji. A teraz co z tego, że oczy mi się zamykają, jak zasypiam około 2 godzin

Ja oprócz ubranek też nic nie mam także luzik. Resztę zostawiam na czerwiec-lipiec.

Napisane przez czarownica_tea

Owieczka- jak wrócę do domu i siądę do lapka to wkleję. Bo to TŻ zamawiał . Chyba ze chcesz poczekać aż upiorę i zobaczę jak ich jakość. Kosztowały 10 zeta za sztukę plus za przesyłkę wiec wyszło jakieś 12 za pare. Nie wiem jak jakość tych obrazków.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

To chyba bianeczka pytała

[AaaMarta]

Dziewczyny, jakie pieluszki najlepiej kupic ? Oprócz tetrowych znalazlam jeszcze muślinowe i bawełniane.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.