Dlaczego kochamy kotki?

[Kattarina]

Napisane przez Zmijka

Dziewczyny moją kotkę w piatek chyba samochód potrącił albo ktoś kopnął
W każdym razie byłam u weterynarza i okazało si.ę, że ma przepukline przepony Bidna cały czas leży w klatce tej do przenoszenie i nie pije i nie je, tylko leży i śpi
W niedziele wieczorem ma operacje. Wiedzie może jakie ma szanse na przezycie i ile i jak długo taka operacja i leczenie po nim trwa

Zmijko- mysle, ze jeslli kotka dozyje do samej operacji- to wszystko powinno sie dobrze zakonczyc Gdyby jej stan byl krytyczny, weterynarz nie odkladalby zabiegu do niedzieli. A z kolei gdyby uwazal, ze juz nie da sie kotce pomoc, to by jej w ogole nie meczyl operacja.

Znalazlam cos na temat przepukliny na miau.pl LINK

Jesli chodzi o rekonwalescencje- wszystko zalezy od organizmu, szkod wywolanych urazem, przepukliny i przebiegu samej operacji. Mysle jednak, ze pod opieka dobrego weterynarza, Twoja kotka wroci do zdrowia.

Trzymam kciuki

[loss_lauri]

Napisane przez Faneczka

Na wsi, a już szczególnie w gospodarstwach to rzadko kto przejmuje się kotami.

zgadzam się, bo sama mieszkam na wsi i mam 'ogląd' na sytuację. pisałam juz wcześniej, że bardzo rzadko zdarza się, by wiejski kot otrzymał pomoc lekarska w potrzebie, o czymś takim jak sterylizacja już nie wspominając. kocięta, jeśli mają szczęście, są oddawane, jeśli nie - są uśmiercane... z powodu braku obowiązku szczepienia kotów przeciwko wściekliżnie, koty nie są też szczepione (ani ochronnie, ani przeciwko tej chorobie), jeśli zdarzy im się wypadek , zostawiane są same sobie, bo' kot się przecież sam jakoś wyliże'... nisko się ceni życie kota, mając go jedynie za chodzącą pułapkę na myszy.

[Melka88]

tulipanno, czekamy z niecierpliwością na fotki twoich kocurek

loss_lauri, niestety masz racje i nie zapowiada się, żeby cokolwiek się zmieniło.. uważam, że koty na wsiach są o wiele gorzej traktowane niż psy .. to niesprawiedliwe

[Kattarina]

Zmijko- i co z Twoja kotka? Operacja sie udala?
Mam nadzieje, ze wszystko sie dobrze zakonczylo.


Tulipanno- witaj wsrod "kociar"- rowniez czekam na zdjecia Twoich podopiecznych

[Zmijka]

niestety moja kotka nie żyję
Okazało się, że ktoś ją kopnął, tak mocno, że nie dało się jej juz ratować, całe płuco było pełne krwi i żołądek chyba też. A jak jej zgolili skóre na brzuchu to miała wielkiego siniaka.
Weterynarze też to ciężko przeżyli, bo to był pierwszy kot co im tak umarł w czasie operacji, bo już nie można jej było ratować
Nadal ciężko mi uwierzyć, że jej nie ma
Miałam tego kota tylko 4 lata w tym 2 lata spędziłam zagranicą, ale się bardzo do niej przywiązałam i już chyba więcej kotów nie będę mieć, za bardzo to boli.

[Kattarina]

Zmijko- Tak mi przykro


Co za okropny potwor jej to zrobil

[Zmijka]

Nie wiem kto, ale akurat dzieci ze szkoły wracały Ale chyba jednego kota już ktoś w ten sposób tutaj wykończył, bo w pobliżu mam kościół i mama mówiła, że widziała tam lezącego , zabitego kota, kto wie, może zginął tak samo
Moja mama chcę zrobić kartke ze zdjęciem mojego kota i informacją, że ktoś ją zabił, może ktoś będzie miał wyrzutu sumienia i się zastanowi co zrobił

[Melka88]

Zmijka .. Tak bardzo mi przykro Mam nadzieję, że tego potwora spotka kara nie mogę tego znieść, że ludzie kopią koty, " bo im się należy, bo są kotami " .. Nie liczą się z tym, że to czyjś przyjaciel, że ktoś to zwierzę kocha i na nie w domu czeka.. Że pęka mu serce z bólu.. To też morderstwo, za które niestety, tej osoby pewnie kara ze strony wymiaru sprawiedliwości nie spotka
Mam nadzieję, że twoja kotka jest szczęśliwa za Tęczowym Mostem.. I że kiedyś się jeszcze spotkacie.. Kochany, biedny mruczuś..

[ajrisz2]

Przykro mi z powodu Twojej kotki takiego gostka to sama bym chetnie skopala:[
Ale Twoja mama ma super pomysl. Tak, ja bym tak mysle zrobila i rozwiesila w calej najblizszej okolicy I napisala to jakos ladna i dodala - pilnujcie swoich kotow heh

i jeszcze mowisz ze ten poprzedni kot gdzies pod kosciolem lezal? to juz jest skandal. Katolicy podobno chodza do kosciola nie? "nie zabijaj" mowi przykazanie i co?pstro.
Ja mieszkam w sumie pod kosciolem, co niedziela jest tam kupa ludzi i co niedziela jest tak pelno dzieciarstwa ktore wcale chetnie tam nie idzie, raczej ida tam po to zeby se pogadac, zapalic itp:[ A potem kreca sie kolo mojej bramy, straszyli kiedys mojego psa:[ (ktorego juz nie ma )

Mojego kota kiedys musialam uspac bo sasiad ja tak kopnal ze wykrzywil jej zuchwe. Ja bylam wtedy mala. Niestety nie mialam dowod, choc z tego co pamietam to sam sie przyznal mowiac ze pomylil ja z psem :[

[lasoa]

Napisane przez Zmijka

niestety moja kotka nie żyję
Okazało się, że ktoś ją kopnął, tak mocno, że nie dało się jej juz ratować, całe płuco było pełne krwi i żołądek chyba też. A jak jej zgolili skóre na brzuchu to miała wielkiego siniaka.
Weterynarze też to ciężko przeżyli, bo to był pierwszy kot co im tak umarł w czasie operacji, bo już nie można jej było ratować
Nadal ciężko mi uwierzyć, że jej nie ma
Miałam tego kota tylko 4 lata w tym 2 lata spędziłam zagranicą, ale się bardzo do niej przywiązałam i już chyba więcej kotów nie będę mieć, za bardzo to boli.

Przykro mi bardzo.. Moj kot wogole z domu nie wychodzi

[ajrisz2]

ja mam 2 koty wychodzące a dwa nie. te dwa sa niewychodzace bo mialam juz dosyc tragedii ktore spotykaly moje koty:/ glownie pies sasiada, albo sasiedzi:/ ale odkad wzielam moja Nafii wszystkie tragedie sie skonczyly, jakby jakies fatum poszlo sobie gdzie indziej

Jeden moj kot wychodzacy ma juz 15 lat, drugi z 7-8 i maja sie swietnie
a dla tych niewychodzacych bede robic woliere na ogrodku
one wychodza tylko ze mna, ja nie mam czasu z nimi dlugo na dworze siedziec wiec zrobie im woliere i beda szczesliwe

Moze ktos ma doswiadczenie w tym zakresie? bo na razie nie wiem od czego zaczac

[Faneczka]

Moją kotkę też kiedyś goniła i kopała banda debili Jednego kota uśmiercili... petardą.

[Zmijka]

Napisane przez Faneczka

Moją kotkę też kiedyś goniła i kopała banda debili Jednego kota uśmiercili... petardą.

straszne. Czemu takie dzieciaki takie rzeczy robią moze jakby w domu miały zwierzaka to by się inaczej zachowywały

[Faneczka]

Nie mają na kim się wyżyć...

[Melka88]

Pies może by ich pogryzł, a kotek to co zrobi.. Kochane maleństwa..

[Faneczka]

Nie ma już Żaby Dziś pojechała

[Melka88]

Jak to ? Znalazł się dla niej domek ?

[Faneczka]

Tak. Ale tak pusto bez niej...

[lasoa]

Wyobrażam sobie co czujesz. Ja bez mojej bym nie wytrzymała.

[Faneczka]

Wróciła To niesamowite ale dwa dni później tarzała się w piasku na podwórku

[Melka88]

Faneczka.. Chyba już musi z wami zostać z daleka wróciła ?

[ekstrawagancja]

Cześć dziewczyny

mam problem. widze ze temat koci wiec trafiłam pewnie do znawców kociaków. a do czego zmierzam to... moi dziadkowie chca kotka. Wiec z siostra postanowiłysmy im spradzić taki prezent.. ale to sa starsze osoby i jak myślicie jaka rase najlepiej wybrac? Myślałam nad "leniwym" presem albo cole mine?( nie wiem jak to sie pisze, ale chodzi mi o te takie duze)

Wy pewnie macie kociaki to sie znacie : czekam na odpwoiedź

[esfira]

najlepszy byłby dorosły dachowiec
pers i maine coon jako koty długowłose wymagają kąpania i czesania, a dziadkowie mogą sobie z tym nie poradzić... Poza tym dachowce są najlepsze i już (i stosunkowo najmniej awaryjne, a w przypadku persów czy maine coonów można trafić na kota z niepewnego źródła, który będzie po prostu chorował i chorował, bo albo będzie miał chorobe genetyczną, albo po prostu będzie zaniedbany, ile razy na allegro były "persiki" jak malowane, a naprawde swierzb i pchły i ubóstwo)
a młody kociak odpada, bo jest zazwyczaj wredniasty i gryźliwy

[ekstrawagancja]

dziękuje

włąsnie te maine coon są świetne... a jak bysmy sie decydowali na kociaka.. to już z papierami i wogóle.. :P

[Melka88]

Napisane przez ekstrawagancja

dziękuje

włąsnie te maine coon są świetne... a jak bysmy sie decydowali na kociaka.. to już z papierami i wogóle.. :P

Jeśli na niego się zdecydujecie, to może mogłybyście dziadkom w pielęgnacji tej piękności pomagać ? Byłaby to pewnie uciecha i dla was
A jeśli nie, to faktycznie może jakiś stateczny dorosły dachowiec?

[Faneczka]

Napisane przez Melka88

Faneczka.. Chyba już musi z wami zostać z daleka wróciła ?

Nawet. Z jakieś 20 km.

[misiapisia]

Napisane przez ekstrawagancja

Cześć dziewczyny

mam problem. widze ze temat koci wiec trafiłam pewnie do znawców kociaków. a do czego zmierzam to... moi dziadkowie chca kotka. Wiec z siostra postanowiłysmy im spradzić taki prezent.. ale to sa starsze osoby i jak myślicie jaka rase najlepiej wybrac? Myślałam nad "leniwym" presem albo cole mine?( nie wiem jak to sie pisze, ale chodzi mi o te takie duze)

Wy pewnie macie kociaki to sie znacie : czekam na odpwoiedź

Persa odradzam, co prawda persy maja spokojny charakter, ale wymagaja sporo wysilku, nie chodzi mi tylko o wysilek wkladany w pielegnacje samego kota, ale w wysilek zwiazany ze sprzataniem i ciaglym odklaczaniem mieszkania.

[Melka88]

Napisane przez Faneczka

Nawet. Z jakieś 20 km.

Dobra jest ale została z wami już, czy znowu pojechała?

[Sylwiaaa88]

eh a z moim kotkiem coś jest nie takwymiotowala wczoraj kilka razy i dziś chyba też ze 3 razy, myśle że to może przez jedzenie więc dziś kupiłam jej nową karmę i zobaczymy,ale nic nie wskazuje na to żeby była chora, zachowuje się jak codzień, martwie się jak nie przejdzie bedziemy musiały iść do weterynarza

[andzya]

Czesc dziewczyny !!!
Od przed chwila jestem posiadaczka 4 miesiecznej buraski Misi Pojechalismy z rodzicami po nia do Sobotki. Jest kochana,oswojona , ciagle sie lasi glownie do mojej mamy,ale jest tak strasznie kochana !!!

Teraz czeka mnie duzo nauki o kotach, pierwsze siku bez problemu zrobila do kuwetki,ale juz kupke walnela gdzie indziej.

Wiec dziewczyny licze na Wasza pomoc Niedlugo wkleje zdjecia, jesli bedziecie chcialy