Sabat Czarownic:)

[LilStar]

wierzę Ci Malinku...

[kulbit]

Napisane przez betig1975

Ale Ty masz fajnie. Na zakupy z kartą męża, to możesz poszaleć


Malinko -
Tak jak Kulbitek napisała, nie denerwuj się.
Wiem, że bardzo pragniesz, ale ciągłe myślenie o tym nie pomoże.
Uda Ci się, mocno w to wierzę i trzymam kciuki.

NIe, nie! To Taka karta prezentowa! NIe kartka do bankomatu

Zgadzam sie z tym co napisałas do Maliny

[malin30]

16 stopni mrozu...

[kulbit]

jak się czujesz Malina?

[malin30]

Napisane przez kulbit

jak się czujesz Malina?

Coraz mocniej czuję brzuch Oczywiście zaleje mnie, jak będę w pracy.

[LilStar]

mi się przydarza zawsze rano przed wstaniem.
Malinku a może jednak nie dostaniesz?

[malin30]

Napisane przez LilStar

mi się przydarza zawsze rano przed wstaniem.
Malinku a może jednak nie dostaniesz?

Kiedy brzuch mnie boli jak na @

[LilStar]

a w tych dniach najbliższych miałaś dostać?

[malin30]

Napisane przez LilStar

a w tych dniach najbliższych miałaś dostać?

, dokładnie jutro. Dzień przed zaczyna mnie nap... brzuch i pojawia się plamienie. Stąd wiem, że w tym cyklu ze staranek nic nie wyszło

[kulbit]

Napisane przez malin30

Coraz mocniej czuję brzuch Oczywiście zaleje mnie, jak będę w pracy.

nie pytałam o fizycznośc...

ech

[malin30]

Napisane przez kulbit

nie pytałam o fizycznośc...

ech

Heh! kiedy ona właśnie przydusza psychikę

[kulbit]

Miłego wieczoru dziewczyny, jakoś załapałam dołowy nastrój idę sie wtulić w męża.

[malin30]

Napisane przez kulbit

Miłego wieczoru dziewczyny, jakoś załapałam dołowy nastrój idę sie wtulić w męża.

Heh! A taka fajna zima za oknem (mimo mrozu). Mi mężuś nalał dobre belgijskie piwko. Przynajmniej się rozluźniam (zdrowsze to niż nospa). Miłego przytulania kulbitku i do jutra

[Pomidora]

Cześć Czarownice kochane
Trochę się nie odzywałam, bo mnie nie było w domku. U teścia byliśmy, a on ostatnio jest dla mnie taki okropny, że po prostu nie wiem co się dzieje. Ale co tam,, mąż mnie broni i to najwazniejsze.

A tu widzę tematy trochę dzieciato-@. Malinku, nie martw się. Z tego co zrozumiałam to dopiero początki w3aszych staranek - zobaczysz, że będzie dobrze. A z drugiej strony mogę cię zrozumieć. Bo my z P. zaczynamy ztarania po sierpniu (jak dostanę umowę o pracę na stałe) i już teraz wiem, ze będe panikować, a to nic dobrego

Muszę się włączyć znowu w wasz tok pisania, bo jakoś tak nie mogę nadążyć U nas też diablo zimno, ale w domku wspaniale. W koncu zaczynam się spokojnie cieszyć z naszego mieszkanka Piję sobie piwko z beczki z sokiem, wcinam chrupki cebulowe i jestem jakaś taka szczęśliwa. To muszę teraz was tym zarazić Wiruski szczęścia

[malin30]

Napisane przez Pomidora

Cześć Czarownice kochane
Trochę się nie odzywałam, bo mnie nie było w domku. U teścia byliśmy, a on ostatnio jest dla mnie taki okropny, że po prostu nie wiem co się dzieje. Ale co tam,, mąż mnie broni i to najwazniejsze.

A tu widzę tematy trochę dzieciato-@. Malinku, nie martw się. Z tego co zrozumiałam to dopiero początki w3aszych staranek - zobaczysz, że będzie dobrze. A z drugiej strony mogę cię zrozumieć. Bo my z P. zaczynamy ztarania po sierpniu (jak dostanę umowę o pracę na stałe) i już teraz wiem, ze będe panikować, a to nic dobrego

Muszę się włączyć znowu w wasz tok pisania, bo jakoś tak nie mogę nadążyć U nas też diablo zimno, ale w domku wspaniale. W koncu zaczynam się spokojnie cieszyć z naszego mieszkanka Piję sobie piwko z beczki z sokiem, wcinam chrupki cebulowe i jestem jakaś taka szczęśliwa. To muszę teraz was tym zarazić Wiruski szczęścia

Cześć Pomidorko! Fajnie, że wróciłaś. I dziękuję za fluidki. Ja też już się lepiej czuję

Co do teścia, to - jeśli dobrze pamiętam - niedawno owdowiał, tak?

[Pomidora]

Napisane przez malin30

Cześć Pomidorko! Fajnie, że wróciłaś. I dziękuję za fluidki. Ja też już się lepiej czuję

Co do teścia, to - jeśli dobrze pamiętam - niedawno owdowiał, tak?

Cieszę się, że się lepiej czujesz
Teść owdowiał w październiku. nie ukrywam, ze z moją teściową się szanowałyśmy, ale raczej miałyśmy inne poglądy na życie Natomiast z teściem zawsze się dobrze dogadywałam. Po smierci teściowej też. ale ostatnio jakoś tak wszystko skupił na mnie i na mnie się wyżywa. A jak słyszę, ze nierobem jestem, bo nauczyciele pracują tylko 18 godzin tygodniowo, to mnie szlag trafia, bo ja pracuję często do późna w nocy, ale to już się nie liczy. Ogólnie jeździ po mnie strasznie, a ja się nie odezwę, bo mi go żal. Tylko mąż się wścieka

[malin30]

Napisane przez Pomidora

Cieszę się, że się lepiej czujesz
Teść owdowiał w październiku. nie ukrywam, ze z moją teściową się szanowałyśmy, ale raczej miałyśmy inne poglądy na życie Natomiast z teściem zawsze się dobrze dogadywałam. Po smierci teściowej też. ale ostatnio jakoś tak wszystko skupił na mnie i na mnie się wyżywa. A jak słyszę, ze nierobem jestem, bo nauczyciele pracują tylko 18 godzin tygodniowo, to mnie szlag trafia, bo ja pracuję często do późna w nocy, ale to już się nie liczy. Ogólnie jeździ po mnie strasznie, a ja się nie odezwę, bo mi go żal. Tylko mąż się wścieka

Aha, czyli dobrze pamiętałam. Hm... Wiesz, jeśli Twój teść był bardzo zżyty z żoną, to jego zachowanie jest reakcją na jej śmierć. Ludzie starsi różnie na to reagują. Moja ciocia na przykład po śmierci męża załapała totalną apatię, która pogłębiła tylko jej problemy miażdżycowe. To nie jest ta sama kobieta, którą widzialam na 3 miesiące przed śmiercią wujka

[Pomidora]

Napisane przez malin30

Aha, czyli dobrze pamiętałam. Hm... Wiesz, jeśli Twój teść był bardzo zżyty z żoną, to jego zachowanie jest reakcją na jej śmierć. Ludzie starsi różnie na to reagują. Moja ciocia na przykład po śmierci męża załapała totalną apatię, która pogłębiła tylko jej problemy miażdżycowe. To nie jest ta sama kobieta, którą widzialam na 3 miesiące przed śmiercią wujka

To nie jest starszy człowiek, ledwie przekroczył 50. I wygląda na to, że śmierć żony przyjął bardzo spokojnie. Nad wyraz spokojnie, czym jesteśmy wszyscy zdumieni. tak musiało być i już - jego dewiza. I raczej za bardzo nie rozpacza - tydzień po jej śmierci zaczął nową pracę, nawet dobrze się w niej czuje, wszystko jest ok. Tylko na mnie najeżdża Chyba po prostu zwala na mnie całą winę za to, ze nie możemy u niego codziennie bywać (mieszkamy w różnych miastach) i że mamy swoje życie, a nie tylko jego. To jest bardzo dziwny człowiek, nawet mój P. ma problem, zeby się z nim dogadać. Ale może jego żona mnie nie lubiła, to teraz on jakoś za to się mści - juz nie wiem co wymyślać

[malin30]

Napisane przez Pomidora

To nie jest starszy człowiek, ledwie przekroczył 50. I wygląda na to, że śmierć żony przyjął bardzo spokojnie. Nad wyraz spokojnie, czym jesteśmy wszyscy zdumieni. tak musiało być i już - jego dewiza. I raczej za bardzo nie rozpacza - tydzień po jej śmierci zaczął nową pracę, nawet dobrze się w niej czuje, wszystko jest ok. Tylko na mnie najeżdża Chyba po prostu zwala na mnie całą winę za to, ze nie możemy u niego codziennie bywać (mieszkamy w różnych miastach) i że mamy swoje życie, a nie tylko jego. To jest bardzo dziwny człowiek, nawet mój P. ma problem, zeby się z nim dogadać. Ale może jego żona mnie nie lubiła, to teraz on jakoś za to się mści - juz nie wiem co wymyślać

Hehe! I w tym wieku ludzie potrafią mieć swoje dziwactwa A z wiekiem tylko to się pogłębia. Mam jednak nadzieję, że Wasza sytuacja z teściem się unormuje.

[Pomidora]

Napisane przez malin30

Hehe! I w tym wieku ludzie potrafią mieć swoje dziwactwa A z wiekiem tylko to się pogłębia. Mam jednak nadzieję, że Wasza sytuacja z teściem się unormuje.

Dziękuję, ale szczerze powiem, że raczej w to nie wierzę Pewnie trochę spuści z tonu, kiedy P. z nim poważnie porozmawia, ale myślę, że mi nie odpuści. "Zanielubił" mnie i już na szczęście daleko od siebie mieszkamy i jakoś mnie to bardzo nie boli Raczej dziwi takie nastawienie do mnie.
Podczytuję cię na twoim nowym wątku, bo od dawna jestem tam maniakalnym podczytywaczem

[malin30]

Napisane przez Pomidora

Dziękuję, ale szczerze powiem, że raczej w to nie wierzę Pewnie trochę spuści z tonu, kiedy P. z nim poważnie porozmawia, ale myślę, że mi nie odpuści. "Zanielubił" mnie i już na szczęście daleko od siebie mieszkamy i jakoś mnie to bardzo nie boli Raczej dziwi takie nastawienie do mnie.
Podczytuję cię na twoim nowym wątku, bo od dawna jestem tam maniakalnym podczytywaczem

Maniakalnym? Brzmi intrygująco

[Pomidora]

Napisane przez malin30

Maniakalnym? Brzmi intrygująco

Hehe, a intrygujące nie jest - po prostu sama nastawiam się na starania i jakoś tak zaczęłam czytać. A potem się wciągnęłam jak głupia, bo uwielbiam ten moment, kiedy któraś z dziewczyn pisze, że dwie kreski ma No i taka kolejna moja mania Stąd maniakalny czytacz

[malin30]

Napisane przez Pomidora

Hehe, a intrygujące nie jest - po prostu sama nastawiam się na starania i jakoś tak zaczęłam czytać. A potem się wciągnęłam jak głupia, bo uwielbiam ten moment, kiedy któraś z dziewczyn pisze, że dwie kreski ma No i taka kolejna moja mania Stąd maniakalny czytacz

nic mi o tym nie mów... Jak widzę, że są i takie, którym już w pierwszym cyklu się udaje, to ...........

Dobra, idę spać. Jutro o 6 pobudka Nie wiem, jak wstanę

[Pomidora]

Napisane przez malin30

nic mi o tym nie mów... Jak widzę, że są i takie, którym już w pierwszym cyklu się udaje, to ...........

Dobra, idę spać. Jutro o 6 pobudka Nie wiem, jak wstanę

Spokojnie, moja koleżanka starała się z mężem zupełnie na luzie. Sama nie wiem, jak ona to wytrzymywała, ale naprawdę byli wyluzowani i za 4 podejściem się udało. U mnie na sylwku już pić nie mogła, bo miała niespodziankę na Mikołaja Czasem chyba te pierwsze miesiace trzeba sobie myślenie odpuścić (chociaż to pewnie strasznie trudne).
Ja też idę spać, przygotowałam się do jutrzejszych lekcji i teraz zatopię się w moim wyrku. Dobrej nocy

[hihi]

Dzień dobry!

Malinko, uspokój sie proszę, bo to dopiero początek i tak szczerze to nie ma co w ogóle panikować, problem byłby jakby przy 10, 15 cyklu się nie udało, bo zrobienie dziecka to nie jest takie hop hop, ciach, chcemy i mamy

Mój kolega z żoną starał się o dziecko 8lat i ani przez chwilę nie tracili nadziei, a teraz są rodzicami przecudownych bliźniaków.

[betig1975]

Dzień dobry

[malin30]

Cześć Dziewczyny! kulbitku, jak się dziś czujesz? A u mnie ani widu @

[betig1975]

Malinko - to jest nadzieja

Kulbitek - i Ciebie dołowy nastrój złapał Mam nadzieję że przytulanki do mężusia pomogły i dziś czujesz się lepiej.

Hihi- zmieniłaś avatar. To Twoje oko?

Pomidorka - współczuję Ci bardzo, mam nadzieję, że relacje z teściem dobrze się ułożą.

[hihi]

Napisane przez kulbit

Miłego wieczoru dziewczyny, jakoś załapałam dołowy nastrój idę sie wtulić w męża.

Jesteś?

Napisane przez betig1975

Hihi- zmieniłaś avatar. To Twoje oko?

Cześć Betig. Moje oko

[betig1975]

Napisane przez hihi

Cześć Betig. Moje oko

Jaki masz ładny kolor oczu! I oczy bez żadnej żyłki! Jak Ty to robisz? I pracujesz przy kompie..