|
|||||||
| Notka |
|
| Dom, mieszkanie, nieruchomości Szukasz domu, mieszkania lub nieruchomości? Masz już upatrzone lokum i czeka cię remont? Dobrze trafiłeś - tutaj wymieniamy się wiedzą i doświadczeniem. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#3541 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 190
|
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II
Maja. ale Cię zadręczamy hihi
no ale jak już to na całego. kolejne pytanie mam ![]() bo ten którego chce przestawić powinien być za kilka dni podlany.. bo suchutko ma... (wiec odstawić i kolejny tydzien nie podlewać? w tej ciemnicy i zimnicy?? ) no i on ma jeszcze pędy zdrewniałe.. wiec może je uciąć? czy to przeszkodzi w wypuszczeniu nowego? Agna.. tym to ja się będę martwić jak cosik wypuści
|
|
|
|
#3542 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 390
|
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II
Ja juz nie wiem
albo ja się nie nadaję do hodowli czegokolwiek, albo....Wczoraj z jednego storaska "zdjęłam" liść i malutki ledwo wyrastający, po prostu obydwa były zgnite, zostały mi w ręku, jak ścierałam z nich kurz ![]() Dwa, które kwitły jak szalone przez kilka miesięcy śpią i mają mnie gdzieś. Robiłam tak jak mówiłyście - troszkę chłodziłam, podlewałam przelewając ![]() Korzenie mają w porządku, żadnego nie proszonego gościa nie wypatrzyłam co może się z nimi dziać...?
|
|
|
|
#3543 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 089
|
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II
Cytat:
|
|
|
|
|
#3544 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II
Cytat:
). Esel1234, myślę, że dam sobie z wami radę . Ja bym nie podlewała tego co ma sucho tylko dawała go do ciemnicy i zimnicy (długotrwały brak kwitnięcia = kara, hehehe), zdrewniałe pędy bym obcięła - z nich już i tak nie będzie nowych pędów ani kwiatów.
|
|
|
|
|
#3545 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: tam gdzie wzrok nie sięga;)
Wiadomości: 1 181
|
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II
Cytat:
![]() a to dobre dobra przygotuję mojemu storczykowi cele karną może to go zmobilizuje
|
|
|
|
|
#3546 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 177
|
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II
A ja jestem pod wielkim wrażeniem tego co piszecie i niekoniecznie pozytywnym!
Przecież jesień - zima to idealny, a zarazem naturalny czas, który u zdrowych roślin powinien za indukować kwitnienie. Krótsze i chłodniejsze dni, dogrzewanie. WG mnie wystarczy tylko okno rozszczelnić na noc i efekt murowany! Takie traktowanie roślin o jakim piszecie jest bardzo przedmiotowe, a ja jestem temu bardzo przeciwna co było nie było to żywe organizmy, które powinny mieć prawo same decydować kiedy będą kwitły, nie wtedy kiedy nam się zachce! Nie dziwie się, że potem rośliny mają słaby system korzeniowy, tracą liście itp Życzę odrobinę rozsądku!!! |
|
|
|
#3547 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 81
|
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II
Cytat:
Dziewczyny jak juz tak eksperymentujecie to podam wam jedna z rad mojej babci jak w zime wywolac pojawienie sie pedow : otoz moja babcia raz na 3 tygodnie -dokladnie raz na 3 tygodnie ! podlewa je 2 nakretki na szklanke zwyklej wody tego preparatu: BIOHUMUS EXTRA jesienno-zimowy naturalny produkt z hodowli dzdzownic kalifornijskich (producent EKODARPOL) Jezeli podlewacie storczyka po przeschnieciu to 2 tygodnie (dla osob podlewajacych raz na tydzien, 2 podlewania dla osob podlewajacych raz na 2 tygodnie) nalezy go podlewac tylko woda bez dodatkow na 3 podlanie zamiast podlania po przeschnieciu wlac w proporcjach jak wyzej ta szklakne wody bezposrednio na korzonki blisko stozka ale tak by go nie zalac ! kolejne podlania po tym zabiegu tylko woda bez dodatków i znowu preparat potem jedno podlanie czysta woda i potem powrot do normalnosci z odzywka. Storczas wypusci pedzik ok 5 tygodnia ! Kwiatki beda silne i beda kwitly dluzszy czas ! Sprawdzone potwierdzone
__________________
Buziaczki, Kotek Psotek Edytowane przez kotekpsotek Czas edycji: 2009-10-14 o 10:47 |
|
|
|
|
#3548 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II
Cytat:
|
|
|
|
|
#3549 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: tam gdzie wzrok nie sięga;)
Wiadomości: 1 181
|
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II
Cytat:
o ile ma się otwieralne okna Dziewczyny piszą, że niektóre okzay kwitną im non stop, a u mnie same badyle od roku, które w dodatku poschły i musiałam poucinać. Nic nowego nie wyrasta, zasilane były, podlewane też - oprócz tego są w dobrej formie gwarantuję , a przecież przyroda rządzi się swoimi prawami.....no dobra niektórzy lubią spać z psami i z kotami, a inni każą spać swoim pupilom na dworze....Przecież nie wyrzucę męża z łóżka, żebym mogła na jego miejsce położyć storczyki
Edytowane przez Agna Czas edycji: 2009-10-14 o 10:58 |
|
|
|
|
#3550 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II
Cytat:
|
|
|
|
|
#3551 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: tam gdzie wzrok nie sięga;)
Wiadomości: 1 181
|
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II
Cytat:
|
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#3552 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: k/Łodzi
Wiadomości: 148
|
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II
A w moim fioletowym storku żółknie kolejny zdrowy liść
macie jakiś pomsł co mu jest?
__________________
Bywają straty będące nieocenioną korzyścią w przyszłości. Maurice Maeterlinck
|
|
|
|
#3553 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 177
|
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II
Cytat:
Tak sobie myślę, że skoro można tego storczyka do szafy włożyć to chyba nic by się nie stało gdyby go tak do szuflady łóżka (na pościel) włożyć? Też będzie miał ciemno i sucho co nie? Nie chce się kłócić ani nikogo obrażać bo nie po to jest to miejsce ale dla mnie takie zachowanie (wkładanie do szafy) jest śmieszne i przesadne! ---------- Dopisano o 14:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ---------- Cytat:
Ew tam możesz je przenieś na 2 tygodnie i zastosować się do tego co pisały wyżej dziewczyny! Same jestem przeciwna spaniu psa w łóżku, w pościeli, ale nie mam nic przeciwko żeby miał gdzieś w domu swoje legowisko co do kotów jeżeli jest to kot, który nie wychodzi na dwór, jest czysty i zadbany to nie mam większych oporów aby wylegiwał się w moim łóżku przy czym nikogo innego z tego łóżka nie wyrzucam. ![]() Nigdzie natomiast nie wspomniałam żeby storczyki brać do łóżka to chyba też byłaby lekka przesada! Edytowane przez kasia_tomeq Czas edycji: 2009-10-14 o 14:05 |
||
|
|
|
#3554 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II
Cytat:
A z tym łóżkiem i i szufladą na pościel to teraz ty przesadziłaś, hehe. Przecież tam storczyk musiałby leżeć |
|
|
|
|
#3555 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: tam gdzie wzrok nie sięga;)
Wiadomości: 1 181
|
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II
Cytat:
to co mam tak w kólko wrzucać badylaki i kupować nowe Bez sensu
|
|
|
|
|
#3556 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 177
|
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II
Co do szuflady łóżka to napisałam to w formie żartu, jasne, że bym ich tam nie włożyła co jak już się powtarzam ale sama jestem przeciwna tym metodą. Nie mniej każdy ma prawo do swojego zdania i robić to co sam uważa za słuszne. Moje storczyki raczej nie są takimi uparciuchami i nie muszę wobec nich stosować takich drastycznych "kar"
Agna, a na Twoje storczyki to mam jeszcze taki pomysł: piszesz, że masz drzwi balkonowe tzn, że masz też balkon ? Jeśli tak to poczekaj do późnej wiosny i wtedy kiedy temperatura w nocy na polu nie będzie już spadać poniżej 10 stopni możesz śmiało na noc na balkon wystawiać na dwa tygodnie żeby poczuły wahania temperatury. Ja sama nie stosowałam dlatego może lepiej spróbuj z jednym jeśli wszystko będzie ok to zastosuj wobec kolejnych ![]() A tak już na koniec to napisze, że sama nie stosuje żadnych specjalnych okresów mających na celu za indukować kwitnienie, a i tak "zdrowe" storczyki kwitną. |
|
|
|
#3557 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Internet
Wiadomości: 103
|
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II
Witajcie serdecznie dziewczyny
. Jestem tu nowa i mam nadzieję, że Wasze doświadczenie pomoże też moim roślinkom. Mam 5 storczyków, do domu 2 przyjechały piękne, kwitnące (od lutego). Pokwitły 2, 3 tyg zrzuciły kwiatuchy i...... cisza. Dbam o nie wg zaleceń. Woda raz na 2 tyg odstana (u mnie jest b duża wilgotność ok 70-89%), przegotowana, moczę im nogi, odżywki mniej niż zalecają. Okno wschodnie. Puszczają nowe listki i korzonki i nic więcej. Szczekam tak już i szczekam i nic. Mam 2 falki, oncidium, cymbidium i cambrię. Cambria była bordowa, ale ciućma nie zrobiłam zdjęć , jeden falek był różowy a reszta to nie wiadomo, bo kupione na allegro i przyszły bez kwiatków i mocno zmasakrowane. W tym tyg zrobię zdjątka to wypowiecie się już "naocznie" a teraz na szybko prosiłabym o odp na te pyt i poradę. wynieść je do zimnicy? czy jeśli wyniosę to zapomnieć o nich na 2 tygodnie? czy wnosić je z powrotem do domu do ciepełka rano? A ta cytrynka to bez skórki, czy ze skórką, a jeśli tak to myć przed gotowaniem? Nigdy nie robiłam im przerwy większej niż 2 tyg w podlewaniu. Pozdrawiam serdeczniutko i GRATULUJĘ fantastycznych okazów, które tu przedstawiacie. Mam nadzieje, że będę tu częstym gościem i dzięki waszej pomocy moje kwiatole zakwitną i "utrzymają" swój stan dłużej niż 2 tyg
|
|
|
|
#3558 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 684
|
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II
o i ja mam problem :/ pomocy...
Zaczne od tego ze to moj pierwszy storczyk.. zanim go kupilam poczytalam troche (na necie i ksiazki). Zakupilam sierote w tesco, wygladala zdrowo ale nie jakos super reprezentacyjnie. Okno mam na stronie poludniowej. Postawilam na parapecie, po czym przestawilam na biurko ale znowu wrocil na parapet. Roslina jest u mnie od 2 tyg i nie robilam jej jeszcze kapieli gdyz korzenie sa silnie zielone a w doniczce panuje ewidentna parowka i wilgoc. W pokoju mam dosc cieplo ze wzgledu na zwierzeta. Moj problem - storczyk blyskawicznie zrzucil kwiaty, niektore nie byly nawet dobrze rozwiniete, liscie i lodyga zolkna Gorne korzenie wydaja sie mocno przesuszone i zdrewniale, ale an dole jest ewidentnie wilgotno.Dodam ze roslinka stoi dosc niedaleko komputera(ale nie na wprost monitora) i blisko akwarium roslinnego ktore mam na parapecie(nie jest oswietlane sztucznie i nie ma pokrywy). Co powinnam zrobic? mam wszystkie potrzebne odzywki i preparaty bo moja mama hoduje storczyki ( i u niej o dziwo na oknie polnocnym rosna swietnie) Pomozcie prosze szukam i szukam odpowiedzi na forach, ale indywidualna porada chyba byla by lepsza. |
|
|
|
#3559 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: tam gdzie wzrok nie sięga;)
Wiadomości: 1 181
|
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II
Cytat:
Widocznie są jakieś okazy mało na to odporne i buntują się w ten sposób, zrzucając kwiaty Nie przejmuj się. Daj mu czas niech się zaaklimatyzuje u Ciebie w domu - kiedyś na pewno znowu zakwitnie |
|
|
|
|
#3560 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 684
|
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II
Cytat:
dzieki za odpowiedz. Boje sie ze ja cos sknocilam :/ bo ladnie rosl przez tydizen az go przestawilam na to bbiurko.. i wtedy kwiatki zaczely spacac(odleglosc od wczesniejszego miejsca to jakies 40cm.. wiec swiatlo podobne) wiec szybciorem wrocil na parapet no i tutaj w przeciagu 2 dni usechhl prawie caly o_O a moze ja mam paranoje? ma 5 lisci..z czego 2 najmlodsze wlasnie zolkna. Łodyga tez żółknie ale tak jakby hmm posrodku... na dole jest ok.. i tam gdzie byly kwiatki tez. A mam do was jeszcze pytanko. Czy to prawda ze roslina ktora od poczatku ma 1 ped (lodyge, czy jak to sie u storczykow nazywa) nie wypusci nigdy drugiego? :/ ja nie wiem o co chodzi..ale mama jedyna rade jaka mi dlaa to zeby szukala rosliny z 2 lodygami bo inaczej bedzie juz zawsze miala tylko 1
|
|
|
|
|
#3561 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: tam gdzie wzrok nie sięga;)
Wiadomości: 1 181
|
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II
Cytat:
![]() Także w czasie jak kwitnie najlepiej ich nie ruszać |
|
|
|
|
#3562 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II
Cytat:
). A na południowym oknie wg mnie jest ciut za mocne słońce, przynajmniej u moich storków były poparzone liście a nie mam rolet ani żaluzji żeby je cieniować i większość storków stoi na oknie północnym a że tam jest też kuchnia to rośnie się im cudownie, w dzień mają cieplutko i wilgotno i nie ma bezpośredniego słońca, ktore mogłoby poparzyć, a jak jest ciepło to okno uchylone praktycznie non stop, nawet w nocy i rosną bardzo ładnie. Martwi mnie tylko żółknięcie młodych listków, bo gdyby żółkły stare to ok, ale nowe ??
|
|
|
|
|
#3563 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 684
|
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II
Czyli jak dziewczyny? nie przejmowac sie tym?Juz go nie rusze z okna.. PS..pomylilam sie..mam okno polnocne!
Storczykowi nie bedzie za zaimno na parapecie? Czy przyciac ten zolknacy ped czy zostawic? Przynam sie ze po napisaniu posta tutaj postanowialm go jednak wykapac no ale nie widze roznicy zadnej po tym wydarzeniu |
|
|
|
#3564 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: teraz wawa ale sercem zawsze dęblin
Wiadomości: 515
|
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II
Mam tensam problem co Tyris,mój storczyk(kupiłam go ze 2-3 tyg. temu) tez zrzucił 3 kwiatki z czterech, a przy okazji poszly wszystkie pączki. Obawiam się, ze mogłam przedobrzyć z podlewaniem. Włożyłam go do miseczki z wodą przegotowaną i poszłam do pracy.... zapomniałam na smierć, dopiero po 7 godzinach mąż go wyjął z tej miseczki z wodą. I pewnie to było przyczyna tego, że kwiatki mi opadły
Wiem, że gdzies trzeba go potem przyciąć, ale ja nie wiem gdzie najlepiej zeby nie zmarnowac |
|
|
|
#3565 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: S-c
Wiadomości: 650
|
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II
Cytat:
póki co kwiatów nie ma a liscie i korzenie rosna jak szalone...spryskuje j czasem spryskiwaczem. Po powrocie z wakacji okazało sie że mój najstarszy storczyk wypuszcza pęd! w końcu juz nawet zapomiałam jaki miał kolor...mam nadzieję ze wszystko bedzie dobrze i doczekam sie kwiatuszków
__________________
Razem ... ♥ |
|
|
|
|
#3566 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1
|
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II
Witam,
Mam od jakis 3 tygodni pięknego storczyka i to moj drugi, poprzedni był niestety moja ofiara z braku niewiedzy. Jak wszyscy poszukuję ratunku. Wszystko zaczelo sie pieknie.Wypuscilo piekne kwiatki i to koniec. Nie wiem czy go przelałam czy co. Wg info ktore tu zdobylam wyciagnelam go na gazete zeby przeschnal, ale jest juz 2 dzien na niej i koniec galezi zaczyna usychac a 2 z kole ii lisc żółknie.Korzenie wydają sie ok, sa juz suche i takie szarawe ale w srodku wyczowam troche wilgotnosci. Jesli ktos wie co mam z tym fantem zrobic prosze o info. Pozdrawiam
|
|
|
|
#3567 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Internet
Wiadomości: 103
|
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II
|
|
|
|
#3568 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: gdzieś między Krakowem a W-wą
Wiadomości: 1 034
|
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II
Witajcie.
Czy wiecie , gdzie można kupić BIOSPIN 120- ponoć najskuteczniejszy środek na wciornastki, które ostatnio pojawiły się w podłożu moich phalaenopsisów - może ktoś stosował (można kupić w jakimś niedużym opakowaniu?) i zna ten środek, albo inny skuteczny |
|
|
|
#3569 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 81
|
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II
Hej, ja kroje plasterek cytrynki ze skorka. Skorke myje tak samo jakbym wkrajala ja do herbaty Gotuje zgodnie z metoda Scrapkowej 10 min pod przykryciem i wystudzona woda namaczam storczusia.
__________________
Buziaczki, Kotek Psotek |
|
|
|
#3570 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 421
|
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II
Mam kilka wiadomości do osób które chciały przestawić swoje piękne kwitnące okazy na półki ścienne na których nie ma mocnego światła - słonecznego zwłaszcza
Otóż wspominałam wam wcześniej że wszytkie storczyki przestawiam na takowe półki ze względu na brak miejsca na parapecie. No i co zauważyłam że te które pięknie kwitły zaczęły więdnąć i opadły im kwiatki a te które były całkowicie przekwitnięte zaczęły wypuszczać pędy no i kolej rzeczy taka że te kwitnące wróciły na parapet południowy bo brakowało im słoneczka (mimo że były regularnie podlewane i są to zdrowe okazy) a te które są przekwitnięte (bez łodyg już) stoją dalej na półce. Z 5 przekwitniętych 3 wypuszczaja pędy a na parapecie stoji 5 pięknie kwitnących zaciemnione miejsce służy jednak im do ponownego wypuszczenia pędu ale szkodzi na rozwinięte kwiatki
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Dom, mieszkanie, nieruchomości
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:51.





albo ja się nie nadaję do hodowli czegokolwiek, albo....
co może się z nimi dziać...?


, czy jeszcze zostawiasz go w tych ekstremalnych warunkach na jakiś czas?




Bez sensu
a te które były całkowicie przekwitnięte zaczęły wypuszczać pędy 
