Moda, która Cię "rozwala" cz.V

[abiblabla]

Napisane przez Selfish Girl

https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net...92215663_n.jpg
Czarliz jak ma ładnie oblepione taśmą walizki ...

ty żartujesz prawda? leciałaś kiedyś samolotem?

[Selfish Girl]

Leciałam - tylko dałam link, że miała ładnie oblepione walizki.
Nie widze nigdzie żebym to krytykowała albo coś...

[abiblabla]

Napisane przez Selfish Girl

Leciałam - tylko dałam link, że miała ładnie oblepione walizki.
Nie widze nigdzie żebym to krytykowała albo coś...

a to sory, wyglądało to dosyc ironicznie (zwłaszcza w tym wątku)

[201605011933]

Napisane przez Selfish Girl

https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net...92215663_n.jpg
Czarliz jak ma ładnie oblepione taśmą walizki ...

I to jest "moda, która cię rozwala"?

[Magdallen]

Napisane przez Selfish Girl

https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net...92215663_n.jpg
Czarliz jak ma ładnie oblepione taśmą walizki ...

O, przypomniałaś mi, że dawno jej wejść na bloga nie nabijałam
Uświadomi mnie ktoś, czemu ma służyć takie oblepianie walizek? Na prawdę nigdy nie leciałam samolotem (za wyjątkiem jednej połowy lotu) i nie wiem

U niej na blogu chyba kolejna akcja reklamowa.

[Selfish Girl]

Druga strona medalu to taka, że u mnie w domu jest jedna walizka która przeleciała już samolotami z 20 razy i nie jest poodzierana . Prędzej się kółka wytarły ...

I to jest "moda, która cię rozwala"?

trochę tak i trochę nie ..
Nie widzę też żeby to była jakaś walizka z Louis'a Vuitton'a żeby nie wiadomo jak o Nią dbać.. i jak ją strzec przed otarciami...

Zresztą tutaj pojawiają się nie tylko posty rozwalające 'daną' stylizacje.
A Czarliz to tutaj ulubione temat a jako, że zdjęcie pojawiło się na fajbejczu Itaki.

[hihi]

Napisane przez Magdallen

O, przypomniałaś mi, że dawno jej wejść na bloga nie nabijałam
Uświadomi mnie ktoś, czemu ma służyć takie oblepianie walizek? Na prawdę nigdy nie leciałam samolotem (za wyjątkiem jednej połowy lotu) i nie wiem

Ochronie przez zniszczeniem walizki, co jest szczególnie istotne jak się ma takie śliczne kolorowe plastikowe walizeczki jak charlize. Ja za każdym razem jak nadam bagaż to odbieram z jakimś kolejnym uszkodzeniem i jak tylko mogę to pakuję się w małą torbę, którą mogę wziąć na pokład, aby zminimalizować ryzyko zniszczenia torby.

[siarka40]

Napisane przez abiblabla

ty żartujesz prawda? leciałaś kiedyś samolotem?

ja lecialam, nigdy nie ofoliowywalam toreb/walizek, ani tez nie widzialam, aby ktos inny odbieral ofoliowane. oczywiscie, zdaje sobie sprawe, ze jak ludzie maja walizki z nieodpornego na zarysowanie tworzywa, to je okladaja folia - acz naprawde nie bulwersuje mnie, ze Selfish Girl to rozbawilo .

[hihi]

Napisane przez siarka40

ja lecialam, nigdy nie ofoliowywalam toreb/walizek, ani tez nie widzialam, aby ktos inny odbieral ofoliowane. oczywiscie, zdaje sobie sprawe, ze jak ludzie maja walizki z nieodpornego na zarysowanie tworzywa, to je okladaja folia - acz naprawde nie bulwersuje mnie, ze Selfish Girl to rozbawilo .

Mnie to szczerze powiedziawszy też ciut rozbawiło, bo nie łapię po co kupować sobie (no wiadomo, że nie każdy kupuje, jasne, ale ogólnie mówiąc) takie śliczniusie kolorowiutkie delikatne walizeczki, skoro się to to folia streczową owija 50 razy i cały urok walizek idzie w cholerę...? Żeby na lotnisku rozwinąć i szpanować w drodze z taksówki do hotelu? Czy coś? No ja tego nie pojmuję, bo jeśli chodzi o kwestię łatwości rozpoznania własnej walizki pośród dziesiątek innych, to są inne metody

[Magdallen]

Napisane przez hihi

Ochronie przez zniszczeniem walizki, co jest szczególnie istotne jak się ma takie śliczne kolorowe plastikowe walizeczki jak charlize. Ja za każdym razem jak nadam bagaż to odbieram z jakimś kolejnym uszkodzeniem i jak tylko mogę to pakuję się w małą torbę, którą mogę wziąć na pokład, aby zminimalizować ryzyko zniszczenia torby.

Acha, no to może faktycznie trochę uzasadnione jest to owijanie. Ale ja chyba bym wolała w takiej sytuacji zabrać jakąś brzydką, najlepiej materiałową walizę i się nie przejmować. To byłoby chyba o wiele praktyczniejsze. Tylko ja to ja i czasem mam gdzieś bycie feszyn.

[siarka40]

Napisane przez hihi

Mnie to szczerze powiedziawszy też ciut rozbawiło, bo nie łapię po co kupować sobie (no wiadomo, że nie każdy kupuje, jasne, ale ogólnie mówiąc) takie śliczniusie kolorowiutkie delikatne walizeczki, skoro się to to folia streczową owija 50 razy i cały urok walizek idzie w cholerę...?

no, dokladnie o tym samym pomyslalam. dlatego sie odezwalam, jak zobaczylam ten "najazd" na Bogu ducha winna dziewczyne. tym bardziej, ze jak juz tutaj tysiac pincet razy bylo pisane - kazdego rozwala co innego i jesli kogos rozwalaja ofoliowane walizy, to ma do tego prawo.

[abiblabla]

Napisane przez siarka40

ja lecialam, nigdy nie ofoliowywalam toreb/walizek, ani tez nie widzialam, aby ktos inny odbieral ofoliowane. oczywiscie, zdaje sobie sprawe, ze jak ludzie maja walizki z nieodpornego na zarysowanie tworzywa, to je okladaja folia - acz naprawde nie bulwersuje mnie, ze Selfish Girl to rozbawilo .

ja tez leciałam kilka razy, i tez nie ofoliowywałam bo niestety muszę oszczedzac na czym tylko się da (a dla mnie te 10 euro czy ile tam to dużo), ale nie rozumiem jak dbanie o swoje rzeczy może rozwalac?
ofoliowanych walizek zawsze widzę dużo.

dla mnie ofoliowywanie to nie tylko ochrona przed zadrapaniem, to też pewnośc że nikt mi tam w walizce "na zapleczu" nie będzie grzebał

no ale ok, kończe temat bo znając ten wątek to zaraz wojna będzie

[agneshelene]

Napisane przez asioollka

no cóż, mama wygląda nie lepiej moim zdaniem, wydaje mi się, że już z dwojga złego wolę wyzywająco ubraną nastolatkę niż kobietę po 40, która udaje 20-latkę i nosi obcisłe skórzane mini, kozaki za kolano itp. Skąd te dziewczyny mają brać przykład?

Zerknęłam kiedyś na starsze zdjęcia zdjęcia mamy Grycanki i serio - było gorzej...

Napisane przez reverse

Mnie bardziej martwi ich podejście. Zamiast zachwalać zdrowy tryb życia i dawać innym przykład, one promują otyłość. I teraz zastanów się, na kogo celebryci najbardziej wpływają... Na młode osoby, prawda? I ani kult chorobliwej szczupłości, ani otyłości nie jest dobry. Mam wrażenie, że wiele osób nie potrafi dostrzec tego, że można wyglądać świetnie mając odpowiednią wagę. Tak jakby nie było nic pomiędzy przesadną chudością a otyłością.

A wypowiedź ich mamy o tym, że odchudzanie polega na jedzeniu tylko sałaty (jeśli tak nie było, proszę mnie sprostować, odnoszę się do tego, co ktoś tu napisał) - ręce opadają.

No i właśnie, zwłaszcza, że one mówią, że czują się w swoim ciele dobrze, ale słowa nie ma o tym, jak jedzą. Przecież nawet dla szczupłej osoby obżeranie się tłustymi potrawami może się źle skończyć. Czas jakiś temu czytałam na Pudlu wypowiedź jakiejś czarnoskórej aktorki o nieco pełniejszych kształtach, która prowadzi kampanie w szkołach na temat szkodliwości fastfoodów, ale i o tolerancji dla osób, które nie mają wpływu na takie rzeczy jak nadwaga właśnie.

Napisane przez Magdallen

Moim zdaniem te przezroczyste ramiączka to jest rozwalacz sam w sobie. Już lepsze chyba zwykłe, ładne, czyste ramiączka niż to błyszczące, gumowe coś.

A to nie odparza?

Rozwalacz wczorajszy - pani ok. 50 lat, która chyba pomyliła Nutellę z samoopalaczem. I obowiązkowo niebieski, świecący cień pod same brwi.

Oglądałam przedwczoraj jakiś maraton "Matka czy nastolatka" na TLC i tak wkurzającego programu nie widziałam od dawna. Raz, że prowadząca była do bólu sztuczna i ciągle się szczerzyła, to same bohaterki programu imho nie potrzebowały żadnej metamorfozy. Zwłaszcza, że zmiany prawie zawsze były na gorsze.

[RiverOfDirt]

Oj tam, po prostu wykorzystała myk z folią, by odchudzić walizy i nie musieć płacić za nadbagaż.

W temacie: rozwaliła mnie laska w kozakach w dniu wczorajszym (+23 stopnie)...

[Cherry Blossom Girl]

A mnie dziś rozwaliła na kampusie dziewczyna w za krótkich spodenkach, widać jej było pośladki

[asioollka]

Napisane przez Cherry Blossom Girl

A mnie dziś rozwaliła na kampusie dziewczyna w za krótkich spodenkach, widać jej było pośladki

skąd ja to znam... moja koleżanka nosi tak krótkie spodenki jeansowe, że dosłownie jej widać pół pupy, jak we francuskich bokserkach. bleh

[Magdallen]

To tak w temacie krótkich spodenek: http://www.venilakostis.com/2012/05/california.html Bardzo lubię Venilę, bo fajnie pisze i wydaje mi się bardzo inteligentn, fajną osobą. Ale te spodenki mi się bardzo nie podobają. Takie majtowate

[Selfish Girl]

Czy zawijanie walizek jest modne czy niemodne pomijam ten fakt.
Czy rozwala - tez .. Mnie to po prostu smieszy bo widze tam zwykłą walizkę..
Ochrona przed grzebaniem obcych osób ? okey.

Gdybym ja miała walizke z LV to pewnie warstwowo bym ją jeszcze bąbelkową folią zabezpieczyła ale ja tam widzę po prostu zwykły plastik...

Nie ma też przesadzać z nadmiernym dbaniem o dane rzeczy bo zużycie tak czy tak wyjdzie w czasie.

Co do kozaczków u mnie te bardzo feszyn noszą te klick.

Czy takie to przewiewne i 'letnie' to nie wiem bo takich butów nie mam ale z mojego punktu widzenia wygląda mi to trochę głupio..

A mnie dziś rozwaliła na kampusie dziewczyna w za krótkich spodenkach, widać jej było pośladki

cellulit był ?

http://www.venilakostis.com/2012/05/california.html

Zobaczyłam i ... nie, też nie podobają mi się takie spodenki jak Ty to określiłaś 'majtkowe'.
I jeszcze widać jak się włożona koszulka odznacza.. też osobiście u siebie jestem na to uczulona

[siarka40]

Napisane przez abiblabla

ja tez leciałam kilka razy, i tez nie ofoliowywałam bo niestety muszę oszczedzac na czym tylko się da (a dla mnie te 10 euro czy ile tam to dużo), ale nie rozumiem jak dbanie o swoje rzeczy może rozwalac?
ofoliowanych walizek zawsze widzę dużo.

dla mnie ofoliowywanie to nie tylko ochrona przed zadrapaniem, to też pewnośc że nikt mi tam w walizce "na zapleczu" nie będzie grzebał

wyboldowane - o tym wlasnie pisalam w poprzednim poscie. ja tam uwazam, ze to moze dziwic/rozwalac, z powodow, jakie podala hihi. i dam glowe, ze rozwalalabym noszac plastikowe badz foliowe ochraniacze na obcasy (bardzo latwo je "obijam"). tak ze rozwalaj i pozwalaj rozwalac innym.

Napisane przez Cherry Blossom Girl

A mnie dziś rozwaliła na kampusie dziewczyna w za krótkich spodenkach, widać jej było pośladki

ladne chociaz?

[semantique]

Walizki Czarliz są od sponsora, więc muszą odpowiednio długo ślicznie prezentować się na zdjęciach

Dla mnie to trochę antyreklama tych walizek, skoro trzeba owijać je folią, żeby zachowała przyzwoity wygląd.

[Vilqa]

Napisane przez abiblabla

ja tez leciałam kilka razy, i tez nie ofoliowywałam bo niestety muszę oszczedzac na czym tylko się da (a dla mnie te 10 euro czy ile tam to dużo), ale nie rozumiem jak dbanie o swoje rzeczy może rozwalac?
ofoliowanych walizek zawsze widzę dużo.

dla mnie ofoliowywanie to nie tylko ochrona przed zadrapaniem, to też pewnośc że nikt mi tam w walizce "na zapleczu" nie będzie grzebał

no ale ok, kończe temat bo znając ten wątek to zaraz wojna będzie

Latam od dwóch lat trzy razy w roku na trasie Wa-wa - Singapur (z transferem w Kijowie, Helsinkach, Amsterdamie, Budapeszcie, itp.) kilka razy miałam rozciętą kłódkę, w walizce kartkę, sorry, wylosowaliśmy tę piękną torbę z Myszką Miki i grzebaliśmy w ramach kontroli bezpieczeństwa, pieczątka jakiegoś tam security officera i podpis. Więc nie bądź pewna, że Ci nikt nie pogrzebie. Folia nikogo nie powstrzyma. Raz mimo kłódek zginęły mi ciuchy (jakiś fetyszysta ukradł mi torbę z majtkami i stanikami- a nie było kontroli.

Co do foliowania toreb, bzdura kompletna. Walizka służy do transportu. Mogą uszkodzić (a ładowanie znam akurat z autopsji i nie raz widziałam jak panowie sobie skaczą po walizach, albo pakunkami rzucają), nie muszą. Fleki też sobie foliujesz, bo można na chodniku uszkodzić? Na kanapie masz folię, bo się może poplamić?
Jak Charlize taka delikatna, to niech nie lata. Bo fotel w samolocie też może być brudny i co wtedy z jej trendy gatkami z Zary???

Ludzie, to nie Mona Lisa, tylko WALIZKA.

[PaulinaMigotka]

Na fejsie już są kłótnie o foliowanie walizek. Mnie zastanawia jedno, Karolina napisała, że oprócz ochrony przed zarysowaniem, folia chroni też przed kradzieżą rzeczy z walizki. To ja się pytam co to za walizka, którą łatwo jest otworzyć? To cienka folia ma przed tym chronić? Chyba walizka powinna być zamykana na szyfr, trudny do złamania...
Ja tam nie obklejam walizek, zamykam je tylko na szyfr, a jesli się porysują to nie będę rozpaczać, baz przesady

---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

Napisane przez Vilqa

Latam od dwóch lat trzy razy w roku na trasie Wa-wa - Singapur (z transferem w Kijowie, Helsinkach, Amsterdamie, Budapeszcie, itp.) kilka razy miałam rozciętą kłódkę, w walizce kartkę, sorry, wylosowaliśmy tę piękną torbę z Myszką Miki i grzebaliśmy w ramach kontroli bezpieczeństwa, pieczątka jakiegoś tam security officera i podpis. Więc nie bądź pewna, że Ci nikt nie pogrzebie. Folia nikogo nie powstrzyma. Raz mimo kłódek zginęły mi ciuchy (jakiś fetyszysta ukradł mi torbę z majtkami i stanikami- a nie było kontroli.

Co do foliowania toreb, bzdura kompletna. Walizka służy do transportu. Mogą uszkodzić (a ładowanie znam akurat z autopsji i nie raz widziałam jak panowie sobie skaczą po walizach, albo pakunkami rzucają), nie muszą. Fleki też sobie foliujesz, bo można na chodniku uszkodzić? Na kanapie masz folię, bo się może poplamić?
Jak Charlize taka delikatna, to niech nie lata. Bo fotel w samolocie też może być brudny i co wtedy z jej trendy gatkami z Zary???

Ludzie, to nie Mona Lisa, tylko WALIZKA.

Aż strach latać i zostawiać walizkę, ło matko. Miałaś przygody

[siarka40]

Napisane przez Vilqa

Co do foliowania toreb, bzdura kompletna. Walizka służy do transportu. Mogą uszkodzić (a ładowanie znam akurat z autopsji i nie raz widziałam jak panowie sobie skaczą po walizach, albo pakunkami rzucają), nie muszą. Fleki też sobie foliujesz, bo można na chodniku uszkodzić? Na kanapie masz folię, bo się może poplamić?
Jak Charlize taka delikatna, to niech nie lata. Bo fotel w samolocie też może być brudny i co wtedy z jej trendy gatkami z Zary???

Ludzie, to nie Mona Lisa, tylko WALIZKA.

lubie to!

---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ----------

Napisane przez Vilqa

Raz mimo kłódek zginęły mi ciuchy (jakiś fetyszysta ukradł mi torbę z majtkami i stanikami- a nie było kontroli.

zabilabym .

[abiblabla]

Napisane przez Vilqa

Latam od dwóch lat trzy razy w roku na trasie Wa-wa - Singapur (z transferem w Kijowie, Helsinkach, Amsterdamie, Budapeszcie, itp.) kilka razy miałam rozciętą kłódkę, w walizce kartkę, sorry, wylosowaliśmy tę piękną torbę z Myszką Miki i grzebaliśmy w ramach kontroli bezpieczeństwa, pieczątka jakiegoś tam security officera i podpis. Więc nie bądź pewna, że Ci nikt nie pogrzebie. Folia nikogo nie powstrzyma. Raz mimo kłódek zginęły mi ciuchy (jakiś fetyszysta ukradł mi torbę z majtkami i stanikami- a nie było kontroli.

Co do foliowania toreb, bzdura kompletna. Walizka służy do transportu. Mogą uszkodzić (a ładowanie znam akurat z autopsji i nie raz widziałam jak panowie sobie skaczą po walizach, albo pakunkami rzucają), nie muszą. Fleki też sobie foliujesz, bo można na chodniku uszkodzić? Na kanapie masz folię, bo się może poplamić?
Jak Charlize taka delikatna, to niech nie lata. Bo fotel w samolocie też może być brudny i co wtedy z jej trendy gatkami z Zary???

omg, jak chamsko, to po co prześwietlają skoro potem robią takie akcje?
ja jak już napisałam nic sobie nie foliuję, ani fleków ani walizki zwyczajnie rozumiem że ktoś sie obawia że mu plastikowa rączka pójdzie czy cokolwiek tam innego podczas tych akcji o których piszesz, więc woli ofoliowac. także spokojnie
(a raz musiałam nieśc w rękach przez kilka km całą moją walizkę bo właśnie urwała mi się rączka i nie mogłam jej ciągnąc za sobą )

co do tej ochrony, chodziło mi nie o takie zorganizowane akcje gdzie dostajesz kartkę z pieczątką od ochrony, tylko o akcje w stylu np naszej poczty polskiej, gdzie czasem dostajesz otworzoną przesyłkę nie wiadomo przez kogo... kłódka prędzej sama odpadnie od jakiegoś obijania walizką podczas transportu (na co można by to zwalic te uszkodzenia) niż folia się "przypadkiem" rozerwie po całości tak że przypadkowe osoby mogą w walizce grzebac i coś ukraśc.

a gdybym przewoziła jakieś luibutony czy inne drogie rzeczy - ofoliowałabym. zawartośc moze przewyższac wartośc walizki i wtedy to własnie zawartośc jak dla mnie trzeba bardziej chronic (własnie przed tym grzebianiem), a nie walizkę która tak jak piszecie służy do transportu

---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

Napisane przez PaulinaMigotka

N
Ja tam nie obklejam walizek, zamykam je tylko na szyfr, a jesli się porysują to nie będę rozpaczać, baz przesady[COLOR="Silver"]

lol ja też nie, uważam nawet ze takie oznaki użytkowania dodają charakteru nie tylko na walizkach

[tenebra]

Jeżeli ktoś tak bardzo się obawia o swoje rzeczy to nie powinien w ogóle latać. Mój znajomy wrócił z Afryki tylko z bagażem podręcznym bo gdzieś po drodze zaginął jego bagaż "główny" znalazł się po kilku miesiącach

Ja jak coś kupuję co służy do używania to nie oczekuję, że na zawsze pozostanie bez rysek. Się używa, się zużywa, normalne. Jakbym miała tak wszystko oklejać to powinnam sobie nawet okulary ofoliować, żeby mi się szkła nie porysowały

I nie wiem jak taka folia ma uchronić przed kradzieżą zawartości, co za problem rozciąć folię...

[nicRu]

Napisane przez Vilqa

Latam od dwóch lat trzy razy w roku na trasie Wa-wa - Singapur (z transferem w Kijowie, Helsinkach, Amsterdamie, Budapeszcie, itp.) kilka razy miałam rozciętą kłódkę, w walizce kartkę, sorry, wylosowaliśmy tę piękną torbę z Myszką Miki i grzebaliśmy w ramach kontroli bezpieczeństwa, pieczątka jakiegoś tam security officera i podpis. Więc nie bądź pewna, że Ci nikt nie pogrzebie. Folia nikogo nie powstrzyma. Raz mimo kłódek zginęły mi ciuchy (jakiś fetyszysta ukradł mi torbę z majtkami i stanikami- a nie było kontroli.

Co do foliowania toreb, bzdura kompletna. Walizka służy do transportu. Mogą uszkodzić (a ładowanie znam akurat z autopsji i nie raz widziałam jak panowie sobie skaczą po walizach, albo pakunkami rzucają), nie muszą. Fleki też sobie foliujesz, bo można na chodniku uszkodzić? Na kanapie masz folię, bo się może poplamić?
Jak Charlize taka delikatna, to niech nie lata. Bo fotel w samolocie też może być brudny i co wtedy z jej trendy gatkami z Zary???

Ludzie, to nie Mona Lisa, tylko WALIZKA.

Sama nie widziałam, ale są ponoć tacy, co mają folię na meblach, żeby tapicerki nie pobrudzić

[abiblabla]

Napisane przez tenebra

I nie wiem jak taka folia ma uchronić przed kradzieżą zawartości, co za problem rozciąć folię...

no rozcięta folia to już jest jawne "włamanie" o które chyba można się kłócic i dochodzic swoich praw od razu na lotnisku gdy tylko dobierzesz walizkę, urwana kłodka czy też po prostu otworzenie walizki która nie ma zabezpieczeń nie pozostawia większych śladów po "włamywaczu" a szkodę zauważysz później może nawet dopiero w domu

ale ja na szczęscie nigdy nie miałam żadnych problemów na lotnisku

[nicRu]

Czym się różni brak folii od braku kłódki?
Pytam, bo nie latam. Jestem biedna i zazdrosna (oraz ciekawska)

[mm444]

Treść usunięta

[kennedy]

Napisane przez nicRu

Czym się różni brak folii od braku kłódki?
Pytam, bo nie latam. Jestem biedna i zazdrosna (oraz ciekawska)

jak dla mnie normalne jest oblepianie na trasach na ktorych istnieje niebezpieczenstwo ze cos ci podrzuca . np am poludniowa- kolumbia, azja poludniowa.

nie rozumiem oblepiania zeby sie walizka nie zniszczyla