Mamusie Marzec-Kwiecień 2013 cz.7

[kasia86bgo]

Zapisalam sie na wizyte kontrolna do lekarza - na srode ..!! Wiec jeszcze posiedze w domku.

No i przy okazji zapisalam jeszcze mlodego do dentysty na 22.10.


Wlaczylam sobie "gre o tron" na razie 2odcinek 1sezonu - zobaczymy czy wciagnie


Kocham Cie Emilianku <3.

[nestelle]

Napisane przez Demeter

Znalazłam prezent dla K na gwiazdkę tylko prosze się nie śmiac, mam termin na 15 grudnia więc musze się tym wczesniej zająć.
http://allegro.pl/warsztat-dla-dziec...605154595.html

Kuba teraz wkręcony w takie rzeczy - srubki, srubokrety itp. 'Pomaga' codziennie TŻ jak ten robi sobie kompa.

fajne! choć teraz to faktycznie kosmos słuchac o prezentach gwiazdkowych

Napisane przez scarlett26

żadne z nas nie dusi, jedno mówi, drugie słucha, potem na odwrót, i powtarzać aż do skutku; ew. jak już nam się znudzi to przekładamy rozmowę na później - ale kłótni to nigdy nie wywołało - po prostu jesteśmy zgodni w zasadniczych kwestiach, a pojedyncze sporne wyjaśniliśmy sobie przed ślubem (że raczej żadne z nas zdania nie zmieni) - i było to do zaakceptowania

misiu pysiu nigdy nie było, chybabyśmy się porzygali

Wiesz każdy ma inne zasady , inne charaktery . ciesze się ze potraficie az tak dojść do porozumienia ze obywa się bez zgrzytów . U nas jest inaczej .dochodzi fakt ze i ja i tzt jednak nie dokonca idealnie do siebie pasujemy i podczas dopasowywania czasem wychodzi wojna
tym bardziej ze zadnych zasad jakiś tam nie omawialiśmy przed slubem .
no i bardzo tez jednak zmieniliśmy się przez te 14 lat .... chyba na lepsze ale jednak pewne zasady są omawiane (wykrzyczane ) nadal

[eluśka87]

u nas również bywają ciche dni... ja czasami odpuszczam, czasami mąż odpuszcza... no ale... jak już nie odpuścimy to są potyczki słowne.. bywa.. 2 różne światy, staramy się rozmawiać to dużo daje... chociaż ja mam paskudny charakter obrażam się szybko za byle co.. co zrobię

Nestelle no proszę Cię.. chyba muszę wstawić zdjęcie synia z mamuśką.. mówią że i do mnie podobny :conf used:

[nestelle]

u nas to tz ma fochy . i ma bardzo gwałtowny charakter co tez raczej niczego nie ułatwia . ja natomiast mam charakterek dominujący raczej .
a teść najchętniej by wszystkim kobietom założył burke baby do kuchni i do dziecioków . i tyle na temat kobiecych ambicji ....
i się wtraca i próbuje buntować mi meza

Dobra Eluska niech będzie - Syn to Cała TY !

[eluśka87]

Nestelle ooo dziękuję :P

Jak to w większości związków bywa... róznie bywa. A jak ktoś sie wtrąca to jest bogato ahh u nas też tak jest.

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

Demeter.. fajowe..może i ja mojemu bym kupiła coś w ten deseń hmm on też majsterkowicz

[BYou]

Moderna piecho ma dyskopatie:/ jest lepiej ale nie wiem na jak długo. Operacja nie wchodzi w grę

Nestelle to teścia trzeba na księżyc z biletem w jedną stronę
Mówisz Żeś Domina?
My mieliśmy duży kryzys po moim pierwszym# bo uzurpowalam sobie prawo do cierpienia... Na szczęście mój cierpliwy mąż dał radę teraz jest cudnie

Pani nie masz pojęcia jak się cieszę co u Was?

Demeter potem zerkne na link

[scarlett26]

Napisane przez nestelle

fajne! choć teraz to faktycznie kosmos słuchac o prezentach gwiazdkowych

Wiesz każdy ma inne zasady , inne charaktery . ciesze się ze potraficie az tak dojść do porozumienia ze obywa się bez zgrzytów . U nas jest inaczej .dochodzi fakt ze i ja i tzt jednak nie dokonca idealnie do siebie pasujemy i podczas dopasowywania czasem wychodzi wojna
tym bardziej ze zadnych zasad jakiś tam nie omawialiśmy przed slubem .
no i bardzo tez jednak zmieniliśmy się przez te 14 lat .... chyba na lepsze ale jednak pewne zasady są omawiane (wykrzyczane ) nadal

ja już kilka prezentów mam

my mamy dość podobne charaktery raczej, choć nie identyczne... co do omawiania to byliśmy na fantastycznych naukach przed ślubem u Dominikanów - naukach po których dużo narzeczeństw się rozstaje, przynajmniej u nas, baaaardzo prowokujących do rozmów i wyjaśniania sobie poglądów na różne tematy zasadnicze - myślę, że gdybyśmy wtedy się o sobie nie dowiedzieli pewnych spraw i nie zaakceptowali ich to teraz skakalibyśmy sobie do oczu.... a tak jest spokój (i tak zostanie mam nadzieję)

ma któraś listę do pakowania dziecka? ja próbuję stworzyć swoją, ale boję się, że czegoś zapomnę.... zocha uwielbia łózeczko turystyczne, obawiam się, że nie będzie chciała wrócić do swojego ten właz to super zabawa i musi się nakombinować jak wejść i wyjść bo próbuje bardzo różnymi technikami najpierw zaprasza gości - wrzuca tam stosy pluszaków i innych zabawek, potem włazi sama, wyglebi się bo ciężko przeraczkować przez taką stertę, potem wywala "winnego" jej przewrotki miśka - więc jest eksmisja z hukiem w złości - boki można zrywać także dzięki za pomoc

aaaa, byłam dziś w Netto i dla sowomaniaczek jest dużo garderoby w sowy - kupiłam pajaca bez stóp do spania, skarpetki, rajty z sową na d, bluzkę, bodziaka z długim i szlafrok, zocha nie może się naszczerzyć ze szczęścia - na szczęście padła i śpi, bo po tej nocy ja już miałam dosyć - teraz powinnam się uczyć, ale jestem nieprzytomna

[Moderna]

Maraton serialowy zakonczony sukcesem przeszlam trzecia serie Przyjaciolek i jestem na biezaco juz w czwartej
Czy ktos jeszcze oglada?

Napisane przez BYou

Moderna piecho ma dyskopatie:/ jest lepiej ale nie wiem na jak długo. Operacja nie wchodzi w grę

o kurcze
a jakas rehabilitacja ?

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

Jezeli juz jestesmy przy temacie gwiazdkowym to jak widzicie problem Swietego Mikolaja (a moze wcale nie-problem? ) - istnieje dla Waszego dziecka czy nie istnieje?
wrzuce kij w mrowisko : czy wiara w Mikolaja jest oszustwem dla dziecka na wielka skale?
temat troche powazno-niepowazny

[BYou]

Ja oglądam

Masujemy go, odpowiednio nosimy, narazie ma mieć ograniczony ruch :/ ale i tak najlepszym lekarstwem dla niego jest Zosia nie jadł sam, nie wstawał, ajak Ją wpiscilam do niego to próbował wstać, potem mu się udało, i jadł od Niej

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

Dla mnie narazie nie jest to problem, w tym roku pójdziemy do przedszkola i tam będzie Mikołaj. Potem Jej wytlumaczymy. Mi Rodzice powiedzieli jak miałam jakoś 3,5 roku traumy nie przeszłam. Rodzice tłumaczyli ze byk kiedyś taki dobry dziadzius który rozdawał prezenty, teraz w Jego zastępstwie robią to rodzice, dziadkowie. Może było mi łatwiej bo mój tato odgrywał Mikołaja u mamy w pracy i ja robiłam za aniołka


Przypominamy się

[Moderna]

Napisane przez BYou

Ja oglądam

Masujemy go, odpowiednio nosimy, narazie ma mieć ograniczony ruch :/ ale i tak najlepszym lekarstwem dla niego jest Zosia nie jadł sam, nie wstawał, ajak Ją wpiscilam do niego to próbował wstać, potem mu się udało, i jadł od Niej

faaajnie ogladam od pierwszych odcinkow.. moze nie jest wielkich polotow (usta-usta byly wspaniale ), to i tak bardzo lubie sie odprezyc przy tym serialu

ohhhh... smutne to bardzo - musi go to bardzo bolec, biedny
ale dobrze, ze Zosia tak sie o neigo troszczy, czesto male dzieci sa najlepsza terapia na wszelkie smutki

[BYou]

Ust nic nie przebije

Wiesz mi się płakać chciało jak w najgorszym dniu musiałam Zosie odizolować bo piecho był rozdrazniony i się bałam. A Ona kładka się pod drzwiami łazienki i zagladala przez te otwory w drzwiach i wolała go. Potem wszystkim milion razy opowiadała ze Riki jest chory i go bolą nogi

[scarlett26]

Napisane przez BYou

Ja oglądam

Masujemy go, odpowiednio nosimy, narazie ma mieć ograniczony ruch :/ ale i tak najlepszym lekarstwem dla niego jest Zosia nie jadł sam, nie wstawał, ajak Ją wpiscilam do niego to próbował wstać, potem mu się udało, i jadł od Niej

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

Dla mnie narazie nie jest to problem, w tym roku pójdziemy do przedszkola i tam będzie Mikołaj. Potem Jej wytlumaczymy. Mi Rodzice powiedzieli jak miałam jakoś 3,5 roku traumy nie przeszłam. Rodzice tłumaczyli ze byk kiedyś taki dobry dziadzius który rozdawał prezenty, teraz w Jego zastępstwie robią to rodzice, dziadkowie. Może było mi łatwiej bo mój tato odgrywał Mikołaja u mamy w pracy i ja robiłam za aniołka


Przypominamy się

ale elegantka, kurteczka, apaszeczka aż się nie mogę doczekać aż mojemu Zosiorowi zrobię jakieś zdjęcie na stojąco.....

[nestelle]

Napisane przez BYou

Nestelle to teścia trzeba na księżyc z biletem w jedną stronę

ja zbyt bardzo lubie patrzeć na księżyc aby tak zrobić

no Domina ,Domina ..ale taka tyz łaskawa i z dobrym sercem się wydaje

no a u Was ten kryzys był całkiem uzasadniony . tak ze dobrze ze przetrwaliście i jest cudownie .

Napisane przez scarlett26

my mamy dość podobne charaktery raczej, choć nie identyczne... co do omawiania to byliśmy na fantastycznych naukach przed ślubem u Dominikanów - naukach po których dużo narzeczeństw się rozstaje, przynajmniej u nas, baaaardzo prowokujących do rozmów i wyjaśniania sobie poglądów na różne tematy zasadnicze - myślę, że gdybyśmy wtedy się o sobie nie dowiedzieli pewnych spraw i nie zaakceptowali ich to teraz skakalibyśmy sobie do oczu.... a tak jest spokój (i tak zostanie mam nadzieję)

no my zaliczyliśmy nauki bo musieliśmy . takie nasze podejście ,teraz inaczej bym postępowała . i nauki były straszne . bzdury przedpotopowe totalne .
spowiedz mielismy przedślubną u Dominikanów właśnie bo tam niby tacy madrzy ludzie ,światowi bardziej . jak spowiednik ujrzał mój brzuch ciązowy to był koniec spowiedzi . trzeba było wyjść .
( traf chciał ze znajoma miała identyczny przypadek .Przypadek? nie sadze ?!!!! )
A my całe zycie pewnie będziemy warunki życiowe omawiać .uzgadniać .i się przepychac . tak sadze . ale to dobrze mysle . byle nie za ostro

Zosiowe akcje z gośćmi cudo
Ja pakuje w stylu -otwieram szafe i ładuje -to tak ,a to nie ...

Napisane przez Moderna

Jezeli juz jestesmy przy temacie gwiazdkowym to jak widzicie problem Swietego Mikolaja (a moze wcale nie-problem? ) - istnieje dla Waszego dziecka czy nie istnieje?

dla nas nie problem ... Sw Mikołaj przychodzi .z prezentami .starszaki do teraz wierzą .i w wrózke zebuszke ,i w zajaca wielkanocnego .... mysle ,ze to cudowne .


BYou - trzymam za piecha kciuki aby było coraz lepiej

---------- Dopisano o 14:16 ---------- Poprzedni post napisano o 14:12 ----------

Napisane przez BYou

Przypominamy się

boska ,cudowna , toooona słodkości

[scarlett26]

Napisane przez nestelle

ja zbyt bardzo lubie patrzeć na księżyc aby tak zrobić

no Domina ,Domina ..ale taka tyz łaskawa i z dobrym sercem się wydaje

no a u Was ten kryzys był całkiem uzasadniony . tak ze dobrze ze przetrwaliście i jest cudownie .


no my zaliczyliśmy nauki bo musieliśmy . takie nasze podejście ,teraz inaczej bym postępowała . i nauki były straszne . bzdury przedpotopowe totalne .
spowiedz mielismy przedślubną u Dominikanów właśnie bo tam niby tacy madrzy ludzie ,światowi bardziej . jak spowiednik ujrzał mój brzuch ciązowy to był koniec spowiedzi . trzeba było wyjść .
( traf chciał ze znajoma miała identyczny przypadek .Przypadek? nie sadze ?!!!! )
A my całe zycie pewnie będziemy warunki życiowe omawiać .uzgadniać .i się przepychac . tak sadze . ale to dobrze mysle . byle nie za ostro

Zosiowe akcje z gośćmi cudo
Ja pakuje w stylu -otwieram szafe i ładuje -to tak ,a to nie ...

dla nas nie problem ... Sw Mikołaj przychodzi .z prezentami .starszaki do teraz wierzą .i w wrózke zebuszke ,i w zajaca wielkanocnego .... mysle ,ze to cudowne .


BYou - trzymam za piecha kciuki aby było coraz lepiej

Kuba też jeszcze wierzy??? Ale fajnie, ja też długo wierzyłam, chyba do 3klasy - traumy żadnej nie mam, wręcz przeciwnie

[Moderna]

Napisane przez BYou

Dla mnie narazie nie jest to problem, w tym roku pójdziemy do przedszkola i tam będzie Mikołaj. Potem Jej wytlumaczymy. Mi Rodzice powiedzieli jak miałam jakoś 3,5 roku traumy nie przeszłam. Rodzice tłumaczyli ze byk kiedyś taki dobry dziadzius który rozdawał prezenty, teraz w Jego zastępstwie robią to rodzice, dziadkowie. Może było mi łatwiej bo mój tato odgrywał Mikołaja u mamy w pracy i ja robiłam za aniołka

bardzo podobaja mi sie wlosy Zosi - tyyyle lokow

fajnie
a do przedszkola idziecie tylko na Mikolaja ?

ja sie wlasnie zastanawiam, jak to rozegrac - i moze fajnie byloby przedstawic to jako bajke/legende - prezenty pochodzilyby normalnie do rodzicow/rodziny, a dziecku mozna zrobic ta cala magiczna otoczke, jak dzwonienie dzwoneczkiem, wypatrywanie pierwszej gwiazdki - i moze samo wtedy uwolniloby wodze fantazji, ze moze te bajki sa jednak prawdziwe

a tak w ogole to jak to w koncu jest - kiedy powinny byc prezenty : na Gwiazdke czy na Mikolaja?

---------- Dopisano o 14:20 ---------- Poprzedni post napisano o 14:18 ----------

Napisane przez BYou

Ust nic nie przebije

Wiesz mi się płakać chciało jak w najgorszym dniu musiałam Zosie odizolować bo piecho był rozdrazniony i się bałam. A Ona kładka się pod drzwiami łazienki i zagladala przez te otwory w drzwiach i wolała go. Potem wszystkim milion razy opowiadała ze Riki jest chory i go bolą nogi

nic a nic



---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ----------

M. spi juz dwie godziny, jezeli mnie nadal rozpusci jak co dzien, to mam jeszcze godzine luzu

[scarlett26]

http://www.domsushi.pl/index.php?gdansk,54

nomadka-sushimaniaczka do odpowiedzi! które mam zamówić? tak do 5 dych

[nestelle]

Napisane przez scarlett26

Kuba też jeszcze wierzy??? Ale fajnie, ja też długo wierzyłam, chyba do 3klasy - traumy żadnej nie mam, wręcz przeciwnie

pewnie ze wierzy . nawet zbytnio wysilać się nie musze aby tak było .choć to madry chłopiec i widział ze niektórzy przebrani byli ,ale doszliśmy do wniosku ze ma pomocników ....
kiedyś dojdziemy do wniosku ze niektórzy pomocnicy to rodzice ....

ja wierzyłam tez długo . i także zadnej traumy nie było .i nie znam nikogo z tego typu traumą .

a najbardziej się obawiam tego ze z momentem kiedy J się dowie ...to N i R także będą znali już inną nieco wersje . mniej magiczną . no ale czas pokaze .

Napisane przez Moderna

a tak w ogole to jak to w koncu jest - kiedy powinny byc prezenty : na Gwiazdke czy na Mikolaja?

u nas na Mikołaja drobny prezent czeka w bucie . dziecko musi najpierw buty wyczysciec dokładnie , a rano prezent czeka .
A na Gwiazdke dopiero przychodzi Ten Mikołaj ( u nas Gwiazdor ) i przynosi wooory prezentów .

ale M spioch wielki ! R to do godziny spi .czeto mniej .

[scarlett26]

Napisane przez nestelle

pewnie ze wierzy . nawet zbytnio wysilać się nie musze aby tak było .choć to madry chłopiec i widział ze niektórzy przebrani byli ,ale doszliśmy do wniosku ze ma pomocników ....
kiedyś dojdziemy do wniosku ze niektórzy pomocnicy to rodzice ....

ja wierzyłam tez długo . i także zadnej traumy nie było .i nie znam nikogo z tego typu traumą .

a najbardziej się obawiam tego ze z momentem kiedy J się dowie ...to N i R także będą znali już inną nieco wersje . mniej magiczną . no ale czas pokaze .

u nas na Mikołaja drobny prezent czeka w bucie . dziecko musi najpierw buty wyczysciec dokładnie , a rano prezent czeka .
A na Gwiazdke dopiero przychodzi Ten Mikołaj ( u nas Gwiazdor ) i przynosi wooory prezentów .

ale M spioch wielki ! R to do godziny spi .czeto mniej .

a mi Mama powiedziała i to miał być nasz sekret i mój 5 lat młodszy brat wierzył dalej - natomiast była chryja tysiąclecia jak ksiądz na mszy dla dzieci powiedział, że żadnego Mikołaja nie ma - dzieci w różnym wieku były, płacz był straszny- i jeszcze to wszystko w tonie, że rodzice różne bzdury dzieciom wciskają :m ur: ksiądz był zlinczowany przez rodziców totalnie za taką niedźwiedzią przysługę i odzieranie dzieciństwa z magii

[nestelle]

Napisane przez scarlett26

http://www.domsushi.pl/index.php?gdansk,54

nomadka-sushimaniaczka do odpowiedzi! które mam zamówić? tak do 5 dych

a niech Cie ! a ja od 3 tyg. sushi niet bo kryzys mielismy i randki zawieszone . no ale w ten weekend znowu będzie romatico wiec czekam
i apetyt mi zrobiłaś łobuzie!
a ten zestaw ma być dla Was obojga ? tylko dla Ciebie ? czy Zosia tez jada .
bo to wszystko zależy kto co lubi . np. ja lubie tez wersje vege ,a także grillowana co mogę tez R dawac bo rybka nie surowa . starszaki moje tez wolą grillowane sushi . a tzt wszystko co surowe -tylko .

no ale jestem głodna na sushi .przez Ciebie

[scarlett26]

Zosior siedzi mi na kolanach, podziwia się w lusterku do makijażu, łaskocze po nosie pędzlem kabuki i chichocze a ponoć nie można się samemu połaskotać

[nestelle]

Napisane przez scarlett26

a mi Mama powiedziała i to miał być nasz sekret i mój 5 lat młodszy brat wierzył dalej - natomiast była chryja tysiąclecia jak ksiądz na mszy dla dzieci powiedział, że żadnego Mikołaja nie ma - dzieci w różnym wieku były, płacz był straszny- i jeszcze to wszystko w tonie, że rodzice różne bzdury dzieciom wciskają :m ur: ksiądz był zlinczowany przez rodziców totalnie za taką niedźwiedzią przysługę i odzieranie dzieciństwa z magii

ale swinia z tego księdza !!!

ja tez zamierzam cos pod ten deseń zrobić ale letkkko obawiam się czy J wytrzyma aby się nie wygadać .

[scarlett26]

Napisane przez nestelle

a niech Cie ! a ja od 3 tyg. sushi niet bo kryzys mielismy i randki zawieszone . no ale w ten weekend znowu będzie romatico wiec czekam
i apetyt mi zrobiłaś łobuzie!
a ten zestaw ma być dla Was obojga ? tylko dla Ciebie ? czy Zosia tez jada .
bo to wszystko zależy kto co lubi . np. ja lubie tez wersje vege ,a także grillowana co mogę tez R dawac bo rybka nie surowa . starszaki moje tez wolą grillowane sushi . a tzt wszystko co surowe -tylko .

no ale jestem głodna na sushi .przez Ciebie

tak się streszczałaś, że kliknęłam nori, ale rady na przyszłość się przydadzą, Zosiorowi nie dam, TŻ jadł w pracy - ile tego trza zjeść żeby się najeść? (pewnie zmienne osobniczo)

hihihi, zrób se randkę dziś

[nestelle]

Napisane przez scarlett26

Zosior siedzi mi na kolanach, podziwia się w lusterku do makijażu, łaskocze po nosie pędzlem kabuki i chichocze a ponoć nie można się samemu połaskotać

..ponoć

---------- Dopisano o 14:54 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ----------

Napisane przez scarlett26

tak się streszczałaś, że kliknęłam nori, ale rady na przyszłość się przydadzą, Zosiorowi nie dam, TŻ jadł w pracy - ile tego trza zjeść żeby się najeść? (pewnie zmienne osobniczo)

hihihi, zrób se randkę dziś

no wiesz ... mój zestawy mają ok. 35 -40 sztuk . zestaw tylko dla mnie
choć raz się zdarzyło (niedawno,cóś opisywałam) ze przedobrzyłam z iloscia .już nie pamiętam ile zjadłam .ale myślałam ze umre z bólu brzucha . także nigdy więcej tyle.
choć teraz po tym kryzysie - zmniejszył mi się żołądek bo jak się denerwuje ,cos nie gra ..to jesc za bardzo niemoge .wiec sądze ze mój zestaw na chwile obecną będzie mniejszy .dużo mniejszy .ale to dobrze . oszczedze przynajmniej .

[scarlett26]

Napisane przez nestelle

..ponoć

---------- Dopisano o 14:54 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ----------



no wiesz ... mój zestawy mają ok. 35 -40 sztuk . zestaw tylko dla mnie
choć raz się zdarzyło (niedawno,cóś opisywałam) ze przedobrzyłam z iloscia .już nie pamiętam ile zjadłam .ale myślałam ze umre z bólu brzucha . także nigdy więcej tyle.
choć teraz po tym kryzysie - zmniejszył mi się żołądek bo jak się denerwuje ,cos nie gra ..to jesc za bardzo niemoge .wiec sądze ze mój zestaw na chwile obecną będzie mniejszy .dużo mniejszy .ale to dobrze . oszczedze przynajmniej .

to ja nie wiem co Ty z tym jedzeniem robisz, chyba masz przewód pokarmowy jak mój TŻ - jakiś zespół metalowego jelita - wpada i wypada, nic się nie wchłania - nie zmieściałabym tyle, chyba, że wy celebrujecie to jedzenie przez kilka godzin

[nestelle]

Napisane przez scarlett26

to ja nie wiem co Ty z tym jedzeniem robisz, chyba masz przewód pokarmowy jak mój TŻ - jakiś zespół metalowego jelita - wpada i wypada, nic się nie wchłania - nie zmieściałabym tyle, chyba, że wy celebrujecie to jedzenie przez kilka godzin

hehe .
przez wiele godzin to celebrujemy cos innego .

tak szczerze mówiąc to ja tyje tylko od słodyczy .kiedyś pisałam o tym .ze nie jedna czekolada .nie dwie . toona przez cały dzień . do tego basen lodów .czekoladowych oczywiście .
teraz ubzdurałam sobie ze nie będę jesc (słodyczy ). i od narodzin R nic a nic . nic mnie nie kusi . powodem przyspieszonego starzenia jest tez cukier . a wiesz już chyba jakiego mam fizia na punkcie kremów ,serum i innych dbałości . doszłam do wniosku ,ze nie opłaca mie się wydawac kase na tego typu specyfiki jeśli mam to zaprzepaszczać tona cukrów .
Taka samą wymówke miałam odnośnie rzucenia fajek . nie opłaca się palic bo przez to niszcze skóre . i już nigdy nie zapaliłam uswiadamiajac to sobie .
tak wiem - wariatka ze mnie

[scarlett26]

Napisane przez nestelle

hehe .
przez wiele godzin to celebrujemy cos innego .

tak szczerze mówiąc to ja tyje tylko od słodyczy .kiedyś pisałam o tym .ze nie jedna czekolada .nie dwie . toona przez cały dzień . do tego basen lodów .czekoladowych oczywiście .
teraz ubzdurałam sobie ze nie będę jesc (słodyczy ). i od narodzin R nic a nic . nic mnie nie kusi . powodem przyspieszonego starzenia jest tez cukier . a wiesz już chyba jakiego mam fizia na punkcie kremów ,serum i innych dbałości . doszłam do wniosku ,ze nie opłaca mie się wydawac kase na tego typu specyfiki jeśli mam to zaprzepaszczać tona cukrów .
Taka samą wymówke miałam odnośnie rzucenia fajek . nie opłaca się palic bo przez to niszcze skóre . i już nigdy nie zapaliłam uswiadamiajac to sobie .
tak wiem - wariatka ze mnie

paliłaś???? nie wierze........ Ty eko-wegetarianko-nomadko-pływaczka-sushimaniaczka?????? to ja pewnie w porównaniu z Wami, a Tobą w szczególności to jestem stara i mam spróchniałą skórę

ale leje, świata nie widać, a my jeszcze wyjść musimy....

[nestelle]

Napisane przez scarlett26

paliłaś???? nie wierze........ Ty eko-wegetarianko-nomadko-pływaczka-sushimaniaczka?????? to ja pewnie w porównaniu z Wami, a Tobą w szczególności to jestem stara i mam spróchniałą skórę

ale leje, świata nie widać, a my jeszcze wyjść musimy....

no paliłam . prawie 5 lat . głupia byłam . a to wszystko przez szkołe ( w naszym lo każdy kto nie był kujonem to wychodził na przerwie na fajke . a ze się dobrze uczyłam to ...
widać zbyt madra nie byłam jednak )
pływaczką byłam do 15 r.z. także moje ambicje padły po wypadku po którym już nie mogłam trenować.
eko jestem umiarkowanie jednak.
nomadka ? dziś 2 dzień siedze sobie w domku (nie licząc krótkich wypadów. ).szał normalnie .
a sushi -to już wiesz ...

watpie abys miała gorsza skóre . watpie abym miała lepsza .
najczęściej się zdarza tak ,ze te co wklepują tony ,masują , malują ,maskują mają gorsze efekty niż te co tyle nie robia . taki paradoks .

u nas nie pada .ale wyjść na taką zimnice never-ever mi się nie chce . koce ,swetry ,grube skarpety i ksiazka . i tyle w temacie .
R to rozumie jak najbardziej . jak śpi

[Moderna]

dlugo szukalam, ale w koncu znalazlam
swietny wywiad z A.Stein o zwyczaju swietego Mikolaja, wlasnie takiego zdania mi brakowalo:
http://bliskawiara.pl/2013/11/28/odp...ynienie-dobra/

o tym, jak wazne jest obdarowywanie innych

---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:34 ----------

w temacie sushi jestem na biezaco - bo bylismy wczoraj - zjadlam 12 malych kawalkow (z avocado, i surowym lososiem) plus 2 takie kulki ryzowe z surowym lososiem (bez glona ) i bylam nadal glodna - spokojnie zjadlabym podwojna taka ilosc - jak dla mnie takie male porcje to sa dobre jako przystawka

[scarlett26]

Napisane przez Moderna

dlugo szukalam, ale w koncu znalazlam
swietny wywiad z A.Stein o zwyczaju swietego Mikolaja, wlasnie takiego zdania mi brakowalo:
http://bliskawiara.pl/2013/11/28/odp...ynienie-dobra/

o tym, jak wazne jest obdarowywanie innych

---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:34 ----------

w temacie sushi jestem na biezaco - bo bylismy wczoraj - zjadlam 12 malych kawalkow (z avocado, i surowym lososiem) plus 2 takie kulki ryzowe z surowym lososiem (bez glona ) i bylam nadal glodna - spokojnie zjadlabym podwojna taka ilosc - jak dla mnie takie male porcje to sa dobre jako przystawka

przeczytałam cały artykuł - o potrzebach rodziców jedno zdanie, jedno; reszta to dzieciocentryzm. artykuł dla ludzi z jakiegoś hipotetycznego idealnego świata - to ja już wolę Mikołaja 1000x niż tłumaczenie kilkuletniej Z dlaczego Mama nie dostała nic, skoro wszyscy się obdarowują niech będzie, że Mama była niegrzeczna i Mikołaj nie przyszedł

[Luna0]

Napisane przez nestelle

czesc ,

1. niby racja ..ale ja jestem typem co nic nie dusi w sobie . musze wypowiedzieć ,musze czasem wykrzyczeć ... jak mi nie pasuje to mówie od razu co i jak . Tz także . no i kłotnia gotowa.
Uwazam ,ze sprzeczki jakies ,prztyczki to jest ok -nie zniosłabym gdyby mój partner mi się podkładał całkowiecie i tylko "misiu -pysiu" albo dusił w sobie - to tez nie dobrze bo ma nam być dobrze -obojgu . ale rzadów tez nie może sprawować .
K już naprawdę dorosły . kurtałka fajna , a buty.... no podziwiam ze chcesz biegac na obcasach .ze Ci się chce . ja trampkowa , sneakersowa ,bikerowa . nie dałabym rady na obcasach ,nie chce mi się
a zasady szkolne to no nie wiem jak to ? trzeba zostawić wózek ? dziecko ? chyba ich porąbało . a jak ktoś na wózku inwalidzkim to tez ma zostawić przy dyżurce i sam isc dalej tak ?

Mam podobne zdanie, dlatego ostatnio mieliśmy naprawdę duży kryzys bo myślałam że wszystko sobie wyjaśniamy w kłótniach a tu nagle się okazało że TŻ dusi coś w sobie i ciśnie mi tym dopiero w akcji z talerzami. Bardzo się wtedy zawiodłam, bolało nie lubie jak dusi, to nienaturalne a wręcz sztuczne. Trza powiedzieć albo chociaż pokazac że coś nie gra

a na obcasach też mi się nie chce, szczególnie z wózkiem, 13kg Kamilem z 3 piętra schodzić ale dawniej ciągle latałam na szpileczkach, nawet z wózkiem i siostrzenicą i jakoś było dobrze. Teraz się rozleniwiłam i czuje sie przez to nieatrakcyjna więc robie wielki COME BACK i na zmiane ze sneakersami bo też uwielbiam, byle nie płaskie buty

Napisane przez Demeter

Znalazłam prezent dla K na gwiazdkę tylko prosze się nie śmiac, mam termin na 15 grudnia więc musze się tym wczesniej zająć.
http://allegro.pl/warsztat-dla-dziec...605154595.html

Kuba teraz wkręcony w takie rzeczy - srubki, srubokrety itp. 'Pomaga' codziennie TŻ jak ten robi sobie kompa.

hehe fajny, K. uwielbia się bawic narzędziami Mańka hop do skrzynki

Napisane przez nestelle

u nas to tz ma fochy . i ma bardzo gwałtowny charakter co tez raczej niczego nie ułatwia . ja natomiast mam charakterek dominujący raczej .
a teść najchętniej by wszystkim kobietom założył burke baby do kuchni i do dziecioków . i tyle na temat kobiecych ambicji ....
i się wtraca i próbuje buntować mi meza

Dobra Eluska niech będzie - Syn to Cała TY !

buu to ja mam wszystko w jednym fochmistrz, aferzystka i mega dominator a mój TŻ był taki wesoły, porywczy a dla mnie spokojny, wyrozumiały. Był. Bo go zepsułam

Napisane przez Moderna

[/COLOR]Jezeli juz jestesmy przy temacie gwiazdkowym to jak widzicie problem Swietego Mikolaja (a moze wcale nie-problem? ) - istnieje dla Waszego dziecka czy nie istnieje?
wrzuce kij w mrowisko : czy wiara w Mikolaja jest oszustwem dla dziecka na wielka skale?
temat troche powazno-niepowazny

Raczej nie poważny oczywiście u mnie Mikołaj jest i będzie, do puki sie da. Myślę że nie będzie płakać jak się dowie prawdy

Napisane przez Moderna

a tak w ogole to jak to w koncu jest - kiedy powinny byc prezenty : na Gwiazdke czy na Mikolaja?[COLOR="Silver"]

U nas jest troche mniejszy na mikołaja+może słodycze w tym roku a na gwiazdkę taki porządniejszy, droższy. Za pare lat na mikołaja mogą być np kredki i malowanki itp

Byou piękne loczki ma Zosia