Ile ''najwięcej'' wydałaś(-eś) na materiały?

[konza]

przy takim przerobie jaki mam i planuje mieć to będzie na pół roku mam nadzieje że starczy ,ale za to mój pokój wygląda jak magazyn ehhh ale jaka radocha jak kurier przywozi paczki jak to mówią marzenia sie spełniają

[arizoona]

Napisane przez konza

kilka ostatnich zamówień razem 10 tyś złotych sama w to nie wierze hehehe, ale naprawdę opłaca sie zamawiać sznurami teraz juz mam zapasik na pół roku

[triszka]

Napisane przez konza

przy takim przerobie jaki mam i planuje mieć to będzie na pół roku mam nadzieje że starczy ,ale za to mój pokój wygląda jak magazyn ehhh ale jaka radocha jak kurier przywozi paczki jak to mówią marzenia sie spełniają

To w takim razie czekamy na efekty tych zamówień!

[Basiulek]

Cóż , ja połowę tego wydałam od początku mojej przygody z biżuterią Pozazdrościć klientów

[pati7624]

ja do tej pory wydałam na koraliki ok. 1300zł

[Sweet_nuka]

zapas koralikow za 10 tys na pol roku? Albo kupowalas same szlachetne, albo robisz kolce od rana do wieczokra Mnie by zapas za 10 tys zze sklepow ktore kupuje starczyl na pare lat. A ile srebra by za to bylo... az wole nie myslec. Swoja droga gratuluje tak dobrej sprzedazy ze mozesz sobie pozwolic na takie "koszty produkcji". chetnie zoabcze twoje prace, bo musza byc nieziemskie
Ja do tej pory na materialy wydala hm.. mzoe 2 tys za te 2 lata, mzoe ciut wiecej, oczywiscie zarobilam znacznie mniej, oj znacznie Ale kazda pasja kosztuje, niektore sie nawet nigdy nei zwracaja, wiec pocieszam sie faktem ze kupuje sobie wlasna przyjemnosc A najwiecej wydalam na koraliki chyba 180 z zl jednym zamowieniu z neta i ale patrzac na targi mineralow i prezent od taty w postaci dosc duzej ilosci ciekawych kamyczkow, to wydalam ok 300 zl

[clementinne]

Napisane przez Sweet_nuka

A ile srebra by za to bylo... az wole nie myslec.

Nie aż tak dużo Zmieściłoby się w dwóch większych pudełkach po butach
Dla przykładu: 100g bigli do kryształów Swarovski kosztuje ok. 400zł. Czyli 2,5kg za 10 000. A są elementy srebrne, które kosztują o wiele więcej, np. kule bali za 50zł i więcej, za kilkadziesiąt milimetrów.

[Sweet_nuka]

ale ja robie wrapy, mnie interesuja druty bardziej

[RoksiSK]

Sweet nuka - myślimy podobnie I nawet podobne kwoty max wydałyśmy: allegro - prawie 180zł, giełda minerałów 360zł

[Sweet_nuka]

a jakby tak wpasc na gielde z tymi tysiacami, to by sie dzialo!

[loverynka]

Sweet nuka, ja na giełdzie wydałam 1000zł i wcale aż tak dużo tego nie było, szczególnie, że jeśli kupuje się lepsze rzeczy to one wcale nie wychodzą tanio.

[Sweet_nuka]

znaczy co rozumiesz pod pojeciem "duzo" bo dla mnie duzo to to co kupilam za te 300 zl. Wiec za tysiac to dla mnie ogrom koralikow ale fakt, gieldy sa makabrycznie drogie - to tez zmienia punkt widzenia

[AmazeMe]

Ja swój rekord pobiłam, właśnie złożyłam zamówienie na dwie stówki w Bukowcu i ok. 150 na allegro Dla mnie to masa pieniędzy jak na jeden raz (zwłaszcza, że zamawiałam też rzeczy craftowe- zrobiłam 4 przelewy na ponad 500 zł- Ałła )

[konza]

prawdą jest żę kurierzy mię nie znoszą a zwłaszcza 1 ostatnio sie na dźwigał 50 kg paczkę mi od dom tarmosił ale ,był dzielny heheh , niby jest to tyle pieniędzy ale jak sie kupuje swarki czy też inne kamienie to tak naprawdę tego nie widać ,na gełdy nie jeżdżę za często bo wbrew pozorom tam jest drogo jak hoolipka wiec sie nie opłaca , teraz mogłam sobie pozwolić na duże zamówienie ale i tak nie kupiłam tego co chciałam najważniejsze było serbroo bo bez tego ani rusz, lawy,koral,piaski pustyni,noc Kairu,turkusy, onyx,kryształ górski i szkła weneckie tych mam 27 rodzai kiedy już to rozsypałam na pojemniki to mój pokój przypomina magazyn bo i tak większość mam w kartonie ale nie jest żle od połowy stycznia przenoszę sie do nowej pracowni wiec będzie troszku luźniej w domu

[RoksiSK]

Konza, to trzeba było od razu, że zajmujesz się biżuterią zawodowo. Ja po tych targach, co wydałam 360zł przyszłam z wypchaną torebką (jest bardzo pojemna z baaardzo wytrzymałymi uszami), którą podtrzymywałam pod pachą Do tej pory części jeszcze nie zużyłam - howlitu w kostkach chyba 14mm jeszcze nie ruszyłam - jest dość ciężki, więc na naszyjnik odpada, może zrobię zawieszkę
Mhm... chciałambym Ci pomóc rozpakowywać te paczki Miałabym pewnie lepszą zabawę niż mój synek, gdy dostaje nowy samochodzik (a on potrafi okazać radość!!!)

[Sweet_nuka]

Napisane przez RoksiSK

Mhm... chciałambym Ci pomóc rozpakowywać te paczki

nie ty jedna, wiec Konza, spodziewaj sie nas po nowym roku

[konza]

heheh niema sprawy tylko że już część jest rozsypana w pojemniki , do tej pory nie zajmowałam sie tym zawodowo ale od stycznia będę już funkcjonować jako firma ,uparłam sie i brnę przed siebie by spełniać swoje marzenia na początku nie będzie cudów ale z 2 letniego doświadczenia robienia na "czarno" wiem że dam rade jak, znajdę czas to wrzucę fotki zakupów

[KarmazynowyKamyk]

Na ostatniej giełdzie wydałam niecałe 500 zł, a wcale nie było tego tak dużo. Wrzucałam zdjęcia, więc widziałyście. Tyle, że było dużo fasetowanych, a one są drogie, szczególnie pękne kwarce dymne.

[marisella]

10 tysięcy w srebrze i kamieniach to nie jest tak znowu wiele. Na zdjęciu są moje zakupy z FMG za 6 tysięcy (licząc z cłem i vatem) i chyba nikt nie powie, że to jest duże pudełko (wązyło raptem niecałe 3 kilo) Jak powyciągałam koraliki z worków, a te koraliki z kolejnych worków i kolejnych, zostało mi niepełne pudełeczko po litrowych lodach srebra i niepełne takie samo swarków, pereł i innych dziwów. A jak popatrzę na swoje półki, to takich pudełeczek po lodach zalega mi tam... hmmm... dużo :-D
(no w kazdym razie samych minerałów mam coś ponad 80 kilo :-/ nie mogę się doczekać remamentu :-/)
W każdym razie popieram zdanie kamyka - na giełdzie jak się zostawi tysiąc, to się wychodzi raptem z siateczką. Zamówienie z Hopei za tysiąc też przychodzi w małej, bąbelkowej kopercie

Hihi, koraliki wyglądają niepozornie Moje znajome niebizuteryjki i klientki, które do mnie przychodzą, patrzą na puszczki i puszeczki z tym wszystkim i mówią zamyślone: "Ty to masz tu chyba ze dwa tysiące zamrożeoneeeee...."
Taaaaa....

PS. Właśnie się zamyśliłam na temat tych pudełeczek po śmietankowej algidzie i czekoladowej zielonej budce i doszłam do dwóch wniosków:
1. Człowiek nie wie, po czym tyje, a ja już chyba właśnie wiem :-DDDD
2. Strasznie spaprali te lody, nie da się ich już jeść... Szczególnie algidy (za która jakoś nigdy nie przepadałam, ale jadłam dla towarzystwa mojej mamie i bratu )

[Vibeska]

Witajcie
Ja dopeiro się rozkręcam, pierwsze materiały zamówiłam jakiś miesiąc temu, za ok 120 zł.
W tym miesiącu zamówiłam nowe - na pierwszy rzut za jakieś 130 zł, następne za 40 i dziś jeszcze za jakieś 100 zł chcę zamówić.
Mam nadzieję że to wystarczy mi na jakieś 2 miesiące

To tak strasznie wciąga!
Moja nowa mania i pasja
Ale pochwalę się że udało mi się część moich dziełek sprzedać już
Troszkę zostawiłam dla siebie też no i czekam na przesyłki

[smieszka250]

Ale wam dziewczny dobrze. Ja do tej pory tylko raz pozwoliłam sobie na dwie stówki. Mam ochotę teraz sobie zamówić za 500zł i mieć na długo, ale w skarbonce zobaczyłabym dno i niestety na nic innego bym nie miała... Oj szkoda...

[M0N1K4]

Napisane przez konza

heheh niema sprawy tylko że już część jest rozsypana w pojemniki , do tej pory nie zajmowałam sie tym zawodowo ale od stycznia będę już funkcjonować jako firma ,uparłam sie i brnę przed siebie by spełniać swoje marzenia na początku nie będzie cudów ale z 2 letniego doświadczenia robienia na "czarno" wiem że dam rade jak, znajdę czas to wrzucę fotki zakupów

Hm..... no wiesz, ja jestem często w Bydgoszczy Z chęcią zatrudnię się do rozpakowywania i rozdzielania kamyków :P


Hm... ostatnio największe zamówienie od razu to za ponad 600zł - 400 zł z korallo i reszta z kalait Zamówienie robione równolegle - jak w jednym sklepie czegoś nie mieli to było w drugim I tak się rozpędziłam Samo srebro i powiem,że jak na takie pieniądze to po otworzeniu paczek i tak było tego bardzo mało.
No i nie chcę myśleć do jakich sum urosły moje całkowite wydatki skoro ja przez ostatnie kilka (może 4-5 miesięcy) wydawałam miesięcznie ok.1000 zł ( nie wiem gdzie to wszystko jest, bo ciągle mi mało kamyków i srebra.
No ale fakt ,że nie patrzę najczęściej na ceny tylko biorę i tyle.. dlatego chyba muszę się skusić na zakupy w sznurach, bo kupowanie oponki 3- 4mm za złotówkę albo i więcej się nie opłaca :P

[Maqda]

Fakt, nie opłaca się, ale też jak kupię dzisięć oponek, to nie czuję ubytku tych dzisięciu złotych tak mocno jak np. 50, czy 60 na raz za sznur

[smieszka250]

Ja kupiłam 4 oponki apatytu w Kadoro za 1,29 sztuka. Szok, takie maleństwo tyle kasy. I stąd pomysł na zakup sznura. Wychodzi o wiele taniej

[RoksiSK]

Też jestem zwolenniczką sznurów - mam sporo "resztek", ale po przeliczeniu kupując na sztuki, to i tak w sznurze podobnie kwotowo mi wychodzi

[Basiulek]

Oj ja też bym chciała takie duże zamówienie. A najbardziej to bym chciała swarów dużo... Ależ mi się to marzy Kiedyś się doczekam pewnie, dlatego też czekam I też nie mogę zdzierżyć jak wykładam dużo kasy a to mi się mieści w malutkiej kopertce bąbelkowej i wszystko jest takie tyciuśkie :P

[substytut]

Nie umiecie kupowac
Moje zakupy czesciej sa w wielkich kopertach lub kartonach niz w malych kopertach. Jedynie srebro z wtorku jakos tak skromnie wyglada...

Juz nie moge sie doczekac jak rusze z zamowieniami jeszcze tej zimy
Listonosz mnie nienawidzi

[Sweet_nuka]

Napisane przez Basiulek

Oj ja też bym chciała takie duże zamówienie. A najbardziej to bym chciała swarów dużo...

to nie szykuj sie na duza koperte. Swary ktore naprawde maja oryginalny szlif ( czyli NIe bicony i serca) sa drogie jak sama wiesz i duzo kasy nie rowna sie duzo swarkow

[Rosemary]

Moje dotychczas największe jednorazowe zamówienie wyniosło ok 1850zł za swary I już myślałam, że nie będę potrzebowała ich kupowac co najmniej przez pół roku, ale... Kupowałam je w listopadzie, oczywiście już teraz rozglądam się za kolejnymi i dokupuję na szczęście już w o wiele mniejszych ilościach.

[RoksiSK]

Napisane przez substytut

Juz nie moge sie doczekac jak rusze z zamowieniami jeszcze tej zimy
Listonosz mnie nienawidzi

Mój listonosz, to się tylko uśmiecha Dokupuję wciąż książki, więc do paczek prostokątnych i kartonów był przyzwyczajony. Ale odkąd zaczęłam się bawić w biżu, to biedaczystko pojawia się znacznie częściej - raz to był u mnie 3 dni pod rząd - aż mi głupio było Wiadomo, taką ma prace, ale jest bardzo miły i zawsze coś zagada, a ja paczki opłacam z góry, więc na końcówki liczyć nie może