Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;)

[Nikita_Wawa]

Grtuluje dziewczyna które zdały
a te które oblały nie załamujcie sie to nie wasza wina teraz wszystko zalerzy na kogo sie trafi ja zdałam za 3 razem wiec głowa do góry zdacie na pewno tylko nie ma co sie poddawać i załamywac bedzie dobrze zobaczycie

[Pulpecja:)]

Martina Maturzystki wymiatają Będzie święto dzisiaj na naszym wątku.

San, Margitta Agnieszka trzymajcie się

Tamlin nie ten to następnym razem


a u nas w Gliwicach wprowadzili zmiany ;/ Najpierw się zapisujesz na teorię a potem na praktyczny ;/ Bez sensu.

[san_g]

niestety-ja tez oblalam.na tym cholernym luku,normalnie zacmienie i dokrecilam za bardzo do prawej (czwiczylam to godzine wczesniej i wychodzilo za kazdym razem) mialam rewelacyjnego,milego egzaminatora ktory powiedzial,ze mial nadzieje pojechac ze mna w miasto bo taka fajna kursantka mu sie wydalam-a ja ledwo poszedl poryczalam sie jak glupia normalnie (to chyba ta bezsilnosc).testy zaliczone(0 bledow) a 3 osoby nie zaliczyly testow z mojej grupy-mieli nawet po 5 bledow (szok!!)...narazie jest mi smutno tak bardzo...dobrze,ze mnie moj Tż wspiera.zaplacilam za egzam jutro ide sie zapisac na kolejny termin...pewnie bardzo odlegly Pulpa nie znasz kogos kto potrafi szybsze egzaminy zalatwic??nie chce czekac 2 miesiace znowu

[ellena]

MEGGY- Ja dziś jeździłam na tym piekielnym skrzyżowaniu na Placu Uniwersyteckim chyba ze 3 razy, tak mnie przeraziłaś tą możliwością
A co do egzaminatora, to chyba już co nie co o nim słyszałam, że właśnie taki sympatyczny i nie uwala za byle co. No nic, będę go wypatrywać i szeroko się uśmiechać
I jeszcze zapytam, która zdawałaś w kolejności?

[Nikita_Wawa]

Napisane przez san_g

niestety-ja tez oblalam.na tym cholernym luku,normalnie zacmienie i dokrecilam za bardzo do prawej (czwiczylam to godzine wczesniej i wychodzilo za kazdym razem) mialam rewelacyjnego,milego egzaminatora ktory powiedzial,ze mial nadzieje pojechac ze mna w miasto bo taka fajna kursantka mu sie wydalam-a ja ledwo poszedl poryczalam sie jak glupia normalnie (to chyba ta bezsilnosc).testy zaliczone(0 bledow) a 3 osoby nie zaliczyly testow z mojej grupy-mieli nawet po 5 bledow (szok!!)...narazie jest mi smutno tak bardzo...dobrze,ze mnie moj Tż wspiera.zaplacilam za egzam jutro ide sie zapisac na kolejny termin...pewnie bardzo odlegly Pulpa nie znasz kogos kto potrafi szybsze egzaminy zalatwic??nie chce czekac 2 miesiace znowu

san_g nie smutaj sie zdarza sie nawet najlepszym , moja siostra została oblana za to że nie miała okularów a w papierach było napisane ze ma nosic okulary powiedziała ze ma soczewki egzaminator nie chciał wierzyc po rozmowie z kimś z osrodka pozwolił jej przystapic do egzaminu ale oblała na łuku najechała na linie

[Pulpecja:)]

Napisane przez san_g

niestety-ja tez oblalam.na tym cholernym luku,normalnie zacmienie i dokrecilam za bardzo do prawej (czwiczylam to godzine wczesniej i wychodzilo za kazdym razem) mialam rewelacyjnego,milego egzaminatora ktory powiedzial,ze mial nadzieje pojechac ze mna w miasto bo taka fajna kursantka mu sie wydalam-a ja ledwo poszedl poryczalam sie jak glupia normalnie (to chyba ta bezsilnosc).testy zaliczone(0 bledow) a 3 osoby nie zaliczyly testow z mojej grupy-mieli nawet po 5 bledow (szok!!)...narazie jest mi smutno tak bardzo...dobrze,ze mnie moj Tż wspiera.zaplacilam za egzam jutro ide sie zapisac na kolejny termin...pewnie bardzo odlegly Pulpa nie znasz kogos kto potrafi szybsze egzaminy zalatwic??nie chce czekac 2 miesiace znowu

San Wiem jak się czujesz... Łuk to zuuo!
I najlepsi zawsze najpierw na placu oblewają
A jak się nazywał Twój egzaminator? Pewnie go znam z moim stażem tam..
Nie załamuj się,

[paulina__89]

Mam pytanie: czy podczas egzaminu przy pokazywaniu świateł należy je włączyć obejść samochów dookoła i powiedzieć np."działają", czy musze pokazać dokładnie która żarówka się świeci itp. Może głupie pytanie ale już nie wiem.

[_Meggy_]

Napisane przez ellena

MEGGY- Ja dziś jeździłam na tym piekielnym skrzyżowaniu na Placu Uniwersyteckim chyba ze 3 razy, tak mnie przeraziłaś tą możliwością
A co do egzaminatora, to chyba już co nie co o nim słyszałam, że właśnie taki sympatyczny i nie uwala za byle co. No nic, będę go wypatrywać i szeroko się uśmiechać
I jeszcze zapytam, która zdawałaś w kolejności?

głupie to skrzyzowanie co ? nie będę tam jeździć z własnej woli ;P No a straciłam rachube w liczeniu która byłam, ale bite dwie godziny czekałam w sali az się doczekałam... i nawet nie za bardzo z kim było pogadać...i ogólnie ziewałam, utwierdzałam sie w rpzekonaniu, że nie znam, zastanawiałam sie na czym mnie obleje i patrzyłam jak ludzi uwalają na łuku... :I
A p.egzaminatora szczerze życzę dobry z niego cżłowiek

[**LINKA**]

Dzisiaj jeździłam OKROPNIE. Dosłownie. To było coś strasznego! Za dwa dni mam egzamin a ja w ten sposób jeżdże... Przecież od razu go obleję.. Ehh.. ;/ Zmniejszyłam szybkość, bo zawsze miałam problemy z za szybką jazdą, ale coś za coś.. Było dobrze, to jest fatalnie!! Załamka normalnie..

[Ines1985]

Napisane przez martina@

Zdałam dzisiaj! za pierwszym razem!

Jejusku, normalnie to nie wiem jak opisac to co czuje, jestem doslownie krótko mówiąc zesrana ze szczęścia!

Gratulacje!

Napisane przez Tamlin

Hej Dziewczyny.Jestem juz po, ale niestety nie udało się . Jest mi smutno bo dobrze mi szlo-Testy,łuk.Egzaminator oblał mnie na mieście,a trafił mi sie wyjatkowo niesympatyczny,nawet nie drgnął powieką ,zero uśmichu,ehhhh no trudno.Gratulacja dla wszystkich Dziewczynek,które zdały i wiary w siebie tym którym nie wyszło.

szkoda może następnym razem trafi ci się ktos fajniejszy

Napisane przez san_g

niestety-ja tez oblalam.na tym cholernym luku,normalnie zacmienie i dokrecilam za bardzo do prawej (czwiczylam to godzine wczesniej i wychodzilo za kazdym razem) mialam rewelacyjnego,milego egzaminatora ktory powiedzial,ze mial nadzieje pojechac ze mna w miasto bo taka fajna kursantka mu sie wydalam-a ja ledwo poszedl poryczalam sie jak glupia normalnie (to chyba ta bezsilnosc).testy zaliczone(0 bledow) a 3 osoby nie zaliczyly testow z mojej grupy-mieli nawet po 5 bledow (szok!!)...narazie jest mi smutno tak bardzo...dobrze,ze mnie moj Tż wspiera.zaplacilam za egzam jutro ide sie zapisac na kolejny termin...pewnie bardzo odlegly Pulpa nie znasz kogos kto potrafi szybsze egzaminy zalatwic??nie chce czekac 2 miesiace znowu

Ech, doskonale wiem co czujesz...


A jak tam reszta?

[agnieszka k]

no ja tez nie zdalam. znow na tym samym. jeździlam 45 min wracałam do ośrodka i na pufff.lipa
nastepny egzamin mam 30 marca.

[Ines1985]

Napisane przez agnieszka k

no ja tez nie zdalam. znow na tym samym. jeździlam 45 min wracałam do ośrodka i na pufff.lipa
nastepny egzamin mam 30 marca.

Szkoda może do 3 razy sztuka?
Jakie zrobiłaś błędy? Poważne, czy egzaminator się przyczepił?

[margitta]

A JA ZDAAŁAAAAM!!!

Dalej nie mogę w to uwierzyć, po prostu jechałam aż dojechałam do ośrodka Był bardzo miły pan, miałam tylko parkowanie skośne Jestem ciągle w szoku... i to przejechałam bezbłędnie - pierwszy raz w życiu!


Dziewczyny skoro mnie się udało to wam też się w końcu uda. Moja recepta - wlokłam się 40km/h na małych uliczkach, a na ograniczeniu do 70 nie przekraczałam 50km/h Na skrzyżowania stałam godzinami żeby upewnić się na 100% że nikt nie jedzie. Po prostu spokojniutko, wolniutko sobie jechałam No i miałam dużo szczęścia


Wiem, że strasznie się słucha jak ktoś się cieszy, a samemu się nie zdało, ale ja gorąco trzymam za was kciuki - jak człowiek zda to wydaje się, że to było takie proste. Aż dziwne czemu trzeci raz. Chociaż z drugiej strony jak sobie pomyślę ile ja blędów mogłam zrobić...


PIszę tak późno, bo świętowaliśmy do tej pory

[Ines1985]

Napisane przez margitta

A JA ZDAAŁAAAAM!!!

Dalej nie mogę w to uwierzyć, po prostu jechałam aż dojechałam do ośrodka Był bardzo miły pan, miałam tylko parkowanie skośne Jestem ciągle w szoku... i to przejechałam bezbłędnie - pierwszy raz w życiu!


Dziewczyny skoro mnie się udało to wam też się w końcu uda. Moja recepta - wlokłam się 40km/h na małych uliczkach, a na ograniczeniu do 70 nie przekraczałam 50km/h Na skrzyżowania stałam godzinami żeby upewnić się na 100% że nikt nie jedzie. Po prostu spokojniutko, wolniutko sobie jechałam No i miałam dużo szczęścia


Wiem, że strasznie się słucha jak ktoś się cieszy, a samemu się nie zdało, ale ja gorąco trzymam za was kciuki - jak człowiek zda to wydaje się, że to było takie proste. Aż dziwne czemu trzeci raz. Chociaż z drugiej strony jak sobie pomyślę ile ja blędów mogłam zrobić...


PIszę tak późno, bo świętowaliśmy do tej pory

Wiedziaaaałaaaam // do trzech razy sztuka w końcu, no nie?

Ale fajnie, zła passa przerwana

gratulacje

[Pulpecja:)]

Napisane przez margitta

A JA ZDAAŁAAAAM!!!

Dalej nie mogę w to uwierzyć, po prostu jechałam aż dojechałam do ośrodka Był bardzo miły pan, miałam tylko parkowanie skośne Jestem ciągle w szoku... i to przejechałam bezbłędnie - pierwszy raz w życiu!


Dziewczyny skoro mnie się udało to wam też się w końcu uda. Moja recepta - wlokłam się 40km/h na małych uliczkach, a na ograniczeniu do 70 nie przekraczałam 50km/h Na skrzyżowania stałam godzinami żeby upewnić się na 100% że nikt nie jedzie. Po prostu spokojniutko, wolniutko sobie jechałam No i miałam dużo szczęścia


Wiem, że strasznie się słucha jak ktoś się cieszy, a samemu się nie zdało, ale ja gorąco trzymam za was kciuki - jak człowiek zda to wydaje się, że to było takie proste. Aż dziwne czemu trzeci raz. Chociaż z drugiej strony jak sobie pomyślę ile ja blędów mogłam zrobić...


PIszę tak późno, bo świętowaliśmy do tej pory

Wiedziałam,że ktoś zda normalnie czułam to w moczu
GRATULUJĘ


Agnieszka głowa do góry!

Edit: Ines zaczęłyśmy swojego posta tymi samymi słowa sweet :P

[Ines1985]

Jeszcze Esminkaa....

[Nikita_Wawa]

Napisane przez margitta

A JA ZDAAŁAAAAM!!!

Dalej nie mogę w to uwierzyć, po prostu jechałam aż dojechałam do ośrodka Był bardzo miły pan, miałam tylko parkowanie skośne Jestem ciągle w szoku... i to przejechałam bezbłędnie - pierwszy raz w życiu!


Dziewczyny skoro mnie się udało to wam też się w końcu uda. Moja recepta - wlokłam się 40km/h na małych uliczkach, a na ograniczeniu do 70 nie przekraczałam 50km/h Na skrzyżowania stałam godzinami żeby upewnić się na 100% że nikt nie jedzie. Po prostu spokojniutko, wolniutko sobie jechałam No i miałam dużo szczęścia


Wiem, że strasznie się słucha jak ktoś się cieszy, a samemu się nie zdało, ale ja gorąco trzymam za was kciuki - jak człowiek zda to wydaje się, że to było takie proste. Aż dziwne czemu trzeci raz. Chociaż z drugiej strony jak sobie pomyślę ile ja blędów mogłam zrobić...


PIszę tak późno, bo świętowaliśmy do tej pory

Ja tez ci gratuluje witaj w gronie

[k@mil@]

margitta, moje gratulacje!!! A za pozostałe dziewczyny trzymam kciuki.

[esminkaa]

przepraszam dziewczyny, że dopiero teraz, a więc nie zdałam
nie denerwowałam się nawet wokół naszego wordu zawsze parkują L-ki, które lekko utrudniają jazdę instruktor powiedział mi żebym się nimi nie martwiła bo śmiało zmieszcze się z innymi przejeżdzającymi samochodaminiestety wyjeżdżając z wordu tak zrobiłam, a egzaminator zatrzymał mi samochód mówiąc, że trochę za mało miejsca....i nie dał mi dokończyć egzaminu.....kończąc dzisiejszą jazdę byłam dobrze nasawiona bo udawało mi się wszystkotak dobrze czuję się jeżdżąc
nie wiem czy jest po co zapisywać się jeszcze raznie mam już sił

Gratuluję innym dziewczynom dla których 28luty okazał się szczęśliwy

[dra]

margitta gratuluję
agnieszka-do 3 razy sztuka dasz rade

[agnieszka k]

Napisane przez Ines1985

Szkoda może do 3 razy sztuka?
Jakie zrobiłaś błędy? Poważne, czy egzaminator się przyczepił?

zmienialam pas ruchu i wjechalam na kogos reszta ok.

[martina@]

Napisane przez Pulpecja:)

Wiedziałam,że ktoś zda normalnie czułam to w moczu

<Martyna padła na podłogę>



u mnie wyglądało to tak:
testy - jeden błąd

do auta wsiadłam jako druga, mimo, że nazwisko mam na 'o', jakiś chłopak przede mną oblał plac.
Pokazałam panu wszystko co jest pod maską, wszystkie światła, ale z tego całego podniecenia nieźle się motałam. Plac przejechałam za pierwszym razem no i wyjechałam na miasto. Dosłownie po 3 minutach wjechałam na drogę, gdzie był zakaz zatrzymywania się i postoju, a on mi się kazał zatrzymać :|, powiedziałam, że tu nie mogę, wydarł się, że mam spełniać jego polecenia, ale i tak sie nie zatrzymałam . Pojechaliśmy sobie dalej, za jakieś następne 5 minut zaczęła się masakra. Kazał mi zawrócić z wykorzystaniem wjazdu a ja normalnie w amoku zapomniałam, że mam to zrobić tyłem, no to znowu zaczął krzyczeć itp, dobrze że się w język ugryzłam, bo już chciałam mu powiedzieć, że ma nie krzyczeć.
Wtedy auto zgasło mi 5 razy :| nie umiałam ruszyć po prostu, a nigdy nie miałam z tym problemu. Po egzaminie pomyslałam, że to mogła być wina auta, albo tego, że to starsza wersja punta wiec mogłam nie wyczuc tego tak jak w nowszym.
W kazdym razie jak mi to auto zaczeło gasnąć to ten jeszcze glosniej sie drze a ja twardo dalej odpalam nie krepuje sie, pomyslałam, że póki nie kazał mi sie przesiadać to mam szanse normalnie stoicki spokój. Zawróciłam na skrzyżowaniu no i potem o dziwo kazał mi jechać dalej.
Pojezdziłam jeszcze 25 minut, parkowałam raz i to po skosie.

Powiem wam, że to wszystko dzieki mojemu instruktorowi. Powiedział mi, że mam na prawde sie opanować, egzaminator tez czlowiek i że jak popełnie błąd to mam sie nie załamywać tylko zebrac w sobie i jechać dalej.

Dalsza jazda wyszłoa mi super! JEchałam tak przepisowo ze hej, predkość wszedzie odpowiednia, pieszych puszczałam gdzie trzeba było, normalnie wiem że tym sie uratowałam.

Wjechałam do ośrodka, zatrzymałam się no i gość wyciaga papierty wszystko wypisuje, pyta sie mnie o szkołe, mature, studia, potem mi mowi gdzie zrobilam bledy a ja do niego ze spokojem: wiem, prosze pana, zupełnie mi to z głowy wyleciało, umiem to robić ale to ogromny stres, mam nadzieje ze dalszą jazdą się wybroniłam (o tym stresie mówiłam mu też jak mi to auto gasło i sie po mnie darł).

Zaznaczyłtylko w tej karcie że auto mi zgasło po czym przyznał mi racje ze wszystkim i życzył szerokiej drogi, i że zaliczyłam.
Adrenaline mam do teraz



dziekuje za gratulacje,
gratuluje tym które zdały
i trzymam kciuki za zdające dzisiaj! Pamietajcie - opanujcie stres i sie uda - tak bylo w moim przypadku nie zalamujcie sie

[Ines1985]

Napisane przez esminkaa

przepraszam dziewczyny, że dopiero teraz, a więc nie zdałam
nie denerwowałam się nawet wokół naszego wordu zawsze parkują L-ki, które lekko utrudniają jazdę instruktor powiedział mi żebym się nimi nie martwiła bo śmiało zmieszcze się z innymi przejeżdzającymi samochodaminiestety wyjeżdżając z wordu tak zrobiłam, a egzaminator zatrzymał mi samochód mówiąc, że trochę za mało miejsca....i nie dał mi dokończyć egzaminu.....kończąc dzisiejszą jazdę byłam dobrze nasawiona bo udawało mi się wszystkotak dobrze czuję się jeżdżąc
nie wiem czy jest po co zapisywać się jeszcze raznie mam już sił

Gratuluję innym dziewczynom dla których 28luty okazał się szczęśliwy

Tak mi przykro, taki pech .
Naprawde mialas pecha .
Ale nie poddawaj się, za daleko już zaszłaś, teraz na pewno nie warto rezygnować!

[Lee]

gratuluje dziewczynom ktore zdały- to na pewno ogromna radosc
ja mam jutro drugi egzamin trzymajcie kciuki aaaa! cmok

[k@mil@]

Napisane przez esminkaa

przepraszam dziewczyny, że dopiero teraz, a więc nie zdałam
nie denerwowałam się nawet wokół naszego wordu zawsze parkują L-ki, które lekko utrudniają jazdę instruktor powiedział mi żebym się nimi nie martwiła bo śmiało zmieszcze się z innymi przejeżdzającymi samochodaminiestety wyjeżdżając z wordu tak zrobiłam, a egzaminator zatrzymał mi samochód mówiąc, że trochę za mało miejsca....i nie dał mi dokończyć egzaminu.....kończąc dzisiejszą jazdę byłam dobrze nasawiona bo udawało mi się wszystkotak dobrze czuję się jeżdżąc
nie wiem czy jest po co zapisywać się jeszcze raznie mam już sił

Gratuluję innym dziewczynom dla których 28luty okazał się szczęśliwy

Nie załamuj się! Wiem, że jest Ci ciężko, ale już tyle masz za sobą, że szkoda to teraz tak zostawić. Na pewno dasz radę. I pamiętaj: grunt to pozytywne myślenie! Pozdrawiam

[ankkka]

Napisane przez k@mil@

Nie załamuj się! Wiem, że jest Ci ciężko, ale już tyle masz za sobą, że szkoda to teraz tak zostawić. Na pewno dasz radę. I pamiętaj: grunt to pozytywne myślenie! Pozdrawiam

podtrzymuję!!!
ludzie jakoś zdają, tobie tez się uda
a swoją drogą toj akiś durny ten egzaminator...

[Camilla]

Hej dziewczyny!
Dlaczego dopiero teraz zauważyłam ten wątek
Dwa dni temu zdałam egzamin na prawko. To było moje 5te podejście. Uwierzcie, ze było mi bardzo ciężko i chciałam wiele razy zrezygnować, ale za dużo nerwów i pieniążków na tym straciłam. Praktycznie jedyną osobą, która we mnie wierzyła był mój chłopak, ja właściwie przestałam w siebie wierzyć. A teraz skacze ze szczęścia,że zdałam, a za mniej więcej 2 tyg. odbieram prawo jazdy.
Dziewczyny, którym się nie udało, nie martwcie się, zdacie.
A teraz parę słów na temat poznańskiego WORDU. To co się tam wyprawia to szczyt ! Kurs na prawo jazdy rozpoczęłam niecały rok temu. Jak pisałam wyżej, to było moje 5te podejście.Pierwsze miałam w sierpniu, piąte w lutym, dlaczego? Bo na poprawkę czeka się aż 1,5 miesiąca!Skandal! A dlaczego? Bo większość egzaminatorów siedzi za łapówkarstwo, a WORD tłumaczył się brakiem w kadrach i kursanci muszą przez to cierpieć.Jest to wbrew rozporządzeniu, które mówi, ze maksymalny okres oczekiwania wynosi 30 dni. Właściwie nie powinno mnie obchodzić, że egzaminatorzy siedzą Mój kolega, z pracy, którego dziewczyna też ma problem ze zdaniem egzaminu, stwierdził, że jak tylko zda egzamin to poda WORD do sądu za łamanie rozporządzenia, o którym wyżej wspomniałam. Nie wiem czy to ma sens, bo wątpię czy z nimi wygra, ale sprobować zawsze można.

[san_g]

ja mam teraz czas rozmyslania ciagle o tym jak moglam zawalic sprawe na luku-wychodzil mi juz za kazdym razem a teraz nie wiadomo dlaczego dokrecilam kierownice jak juz wyjezdzalam z luku na prosta...mysle ciagle jaka ja musze byc kompletnie beznadziejna,ze tak glupio zrobilam...bylo to dopiero 1 podejcie a ja juz nie wierze we wlasne umiejetnosci chociaz naprawde nie jezdze zle (3 osoby z mojej grupy siadly na testach-mieli nawet po 5 bledow!!!!) mam nadzieje,ze mi przejdzie to obwinianie sie i pojde 2 raz bez stresu,narazie nie potrafie przestac o tym myslec za 1,5 miesiaca kolejna proba...(obym znow trafila na takiego milego egzaminatora jak teraz-tego tez przebolec nie moge,ze trafil mi sie swietny gosc a ja spartolilam to )

[Nikita_Wawa]

Dziewczyny a ja dziś siwetuje mąż odebrał już prawo jazdy i może na autobusach jeździć w piątek jedzie w swoją pierwszą trase autokarem do Włoch
Prawo jazdy ma juz jakies 7 lat kategorie :
B, C , E no i teraz D.

Wam dziewczyny też sie uda wiec sie nie załamujcie będzie dobrze nie za pierwszym to za którymyś kolejnym

[Camilla]

Napisane przez margitta

A JA ZDAAŁAAAAM!!!

Dalej nie mogę w to uwierzyć, po prostu jechałam aż dojechałam do ośrodka Był bardzo miły pan, miałam tylko parkowanie skośne Jestem ciągle w szoku... i to przejechałam bezbłędnie - pierwszy raz w życiu!


Dziewczyny skoro mnie się udało to wam też się w końcu uda. Moja recepta - wlokłam się 40km/h na małych uliczkach, a na ograniczeniu do 70 nie przekraczałam 50km/h Na skrzyżowania stałam godzinami żeby upewnić się na 100% że nikt nie jedzie. Po prostu spokojniutko, wolniutko sobie jechałam No i miałam dużo szczęścia


Wiem, że strasznie się słucha jak ktoś się cieszy, a samemu się nie zdało, ale ja gorąco trzymam za was kciuki - jak człowiek zda to wydaje się, że to było takie proste. Aż dziwne czemu trzeci raz. Chociaż z drugiej strony jak sobie pomyślę ile ja blędów mogłam zrobić...


PIszę tak późno, bo świętowaliśmy do tej pory

Racja, bardzo dobre rady piszesz. Ja może dodam od siebie, ze miałam parkowanie prostopadłe i zawracanie z wykorzystaniem miejsca parkingowego . No i nie przekraczałam prędkości 45 km/h .