Dziewczęta,chodzicie w spódnicach ?

[kamtumi]

Tak ostatnio zaczelam nosic moje pierwsze sukienki i zaczelam zwracac wieksza uwage na to jak ubieraja sie kobiety na ulicy.

Musze przyznac ze niewiele kobiet wskakuje w spodnice, sukienki.

Czy.. wg Was wynika to z niewygody, kompleksów czy jeszcze czegoś innego?

A Wy Wizażanki- nosicie spodnice, sukienki?

[Wreeednia]

Zimą chodzę w spodniach, bo wiadomo cieplej Ale jak zaczyna się robić ciepło to chodzę tylko w spódnicach i sukienkach

A to, że niezbyt wiele kobiet chodzi w takim stroju to wynika hm... na pewno po części z wygody ( chociaż mnie i w tym i w tym wygodnie ) a po części z kompleksów ( taaaaa każdy ma idealne nogi tylko nie ja, więc je schowam w spodniach xd )

[kamtumi]

Wydaje mi sie ze spodnie obcisle wiecej pokazuja jak grube jestesmy. Nie uwazacie tak?

[___asia___]

myślę, że spódnice czy sukienki są postrzegane za niewygodne przez zazwyczaj noszone do nich rajstopy/pończochy, które łatwo się drą, zaciągają, haczą, cisną albo spadają z tyłka.

ja uwielbiam sukienki, bo nie muszę się zastanawiać nad dobraniem do siebie góry i dołu stroju.

[CarmineRose]

Napisane przez kamtumi

Wydaje mi sie ze spodnie obcisle wiecej pokazuja jak grube jestesmy. Nie uwazacie tak?

Mi się wydaje, że szczuplej wyglądam w dopasowanych spodniach niż w sukience.

Co do głównego pytania: sukienki i spódnice noszę często w lecie, kiedy nie muszę zakładać rajstop/pończoch.

Niekomfortowo czuję się w sukience/spódnicy na imprezach, w klubie, w kinie. W sumie to nie wiem dlaczego.
Mniej więcej do 22 r ż. nie chodziłam w sukienkach/spódnicach - oczywiście ze względu na wyjątkowo niezgrabne i grube nogi. Na szczęście już mi minął etap tej głupoty

[kamtumi]

Napisane przez ___asia___

ja uwielbiam sukienki, bo nie muszę się zastanawiać nad dobraniem do siebie góry i dołu stroju.

Dobra uwaga

[dezire]

Uwielbiam ! tym bardziej zimą z fajnymi rajstopami zimowymi.

[puszka_pandory]

nie noszę, bo nie lubię.

[Kociaak]

Napisane przez Wreeednia

Zimą chodzę w spodniach, bo wiadomo cieplej Ale jak zaczyna się robić ciepło to chodzę tylko w spódnicach i sukienkach

A to, że niezbyt wiele kobiet chodzi w takim stroju to wynika hm... na pewno po części z wygody ( chociaż mnie i w tym i w tym wygodnie ) a po części z kompleksów ( taaaaa każdy ma idealne nogi tylko nie ja, więc je schowam w spodniach xd )

Mnie jest cieplej w ciepłej sukience i grubych rajstopach, niż w jeansach czy legginsach z grubymi rajstopami pod spodem


Myślę, że mała ilość sukienek i spódnic na ulicach to też wina producentów- szukam ostatnio rozkloszowanych spódnic i sukienek i znalazłam jedną. Podkreślam jedną! Nie mówię o rozkloszowanych spódnicach sięgających do połowy uda, tylko o takich przed/do kolana... Nie każdemu pasują spódnice ołówkowe, mini, czy z falbaneczkami jak dla pięciolatki...

I fakt, sukienki są o tyle wygodne, że biorę jedną rzecz i jestem ubrana, a nie szukać góry, pasującego dołu itd

[kamtumi]

Napisane przez Kociaak

Mnie jest cieplej w ciepłej sukience i grubych rajstopach, niż w jeansach czy legginsach z grubymi rajstopami pod spodem


Myślę, że mała ilość sukienek i spódnic na ulicach to też wina producentów- szukam ostatnio rozkloszowanych spódnic i sukienek i znalazłam jedną. Podkreślam jedną! Nie mówię o rozkloszowanych spódnicach sięgających do połowy uda, tylko o takich przed/do kolana... Nie każdemu pasują spódnice ołówkowe, mini, czy z falbaneczkami jak dla pięciolatki...

I fakt, sukienki są o tyle wygodne, że biorę jedną rzecz i jestem ubrana, a nie szukać góry, pasującego dołu itd

Tu tez sie zgodze. Kiedy chodzilam za ta pierwsza sukienka moja, to zauwazylam ze jest ich w sklepach duzo ale.. wiekszosc zaledwie za pupe. Malo jest sukienek takich do kolana, które nadawalyby sie do pracy czy w inne miejsce publiczne.

[Oksydacja]

Zapomniałyście wspomnieć o jednym ważnym facie- przy noszeniu spódnic, sukienek raczej trzeba golić nogi
Ja noszę dość często sukienki na wiosnę i latem, w zimie niezbyt przyjemnie czeka się na autobus w takim stroju.

[TOMORROW]

Napisane przez kamtumi

Tu tez sie zgodze. Kiedy chodzilam za ta pierwsza sukienka moja, to zauwazylam ze jest ich w sklepach duzo ale.. wiekszosc zaledwie za pupe. Malo jest sukienek takich do kolana, które nadawalyby sie do pracy czy w inne miejsce publiczne.

fakt, też mam problem znaleźć do kolan

w spodniach w ogóle nie chodzę

[Denira]

Napisane przez Wreeednia

Zimą chodzę w spodniach, bo wiadomo cieplej Ale jak zaczyna się robić ciepło to chodzę tylko w spódnicach i sukienkach

A to, że niezbyt wiele kobiet chodzi w takim stroju to wynika hm... na pewno po części z wygody ( chociaż mnie i w tym i w tym wygodnie ) a po części z kompleksów ( taaaaa każdy ma idealne nogi tylko nie ja, więc je schowam w spodniach xd )

Napisane przez Kociaak

Mnie jest cieplej w ciepłej sukience i grubych rajstopach, niż w jeansach czy legginsach z grubymi rajstopami pod spodem


Myślę, że mała ilość sukienek i spódnic na ulicach to też wina producentów- szukam ostatnio rozkloszowanych spódnic i sukienek i znalazłam jedną. Podkreślam jedną! Nie mówię o rozkloszowanych spódnicach sięgających do połowy uda, tylko o takich przed/do kolana... Nie każdemu pasują spódnice ołówkowe, mini, czy z falbaneczkami jak dla pięciolatki...

I fakt, sukienki są o tyle wygodne, że biorę jedną rzecz i jestem ubrana, a nie szukać góry, pasującego dołu itd

Popieram Ja praktycznie nie noszę spodni. Zimą jest mi o wiele cieplej w grubych ocieplanych rajstopach niż w spodniach a nie noszę wcale "zimowych" sukienek ot zwykłe kiecki dobre i na wiosnę i na jesień no.. a do tego wygodniej niż zestaw spodnie+ rajstopy - blee

Zgadzam się także w kwestii trudności w znalezieniu odpowiedniej spódnicy/sukienki.
Jeżeli chodzi o spódnice - głównie królują mini... no sorry nie każdy będzie w takiej chodzić nawet jeżeli figura mu na to pozwala

W przypadku sukienek problem jest również z długością ale też ogólnie z krojem.. no bo ileż można nosić obcisłe elastyczne kiecki albo luźne z gumką w talii.. Dla kobiet z biustem i talią (w typie klepsydry) ciężko jest coś znaleźć że o cenie nie wspomnę.. taniej kupić dżinsy i top niż sukienkę czy spódnice bo to to często w tej samej cenie po sklepach

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------

Napisane przez Oksydacja

Zapomniałyście wspomnieć o jednym ważnym facie- przy noszeniu spódnic, sukienek raczej trzeba golić nogi
Ja noszę dość często sukienki na wiosnę i latem, w zimie niezbyt przyjemnie czeka się na autobus w takim stroju.

na zimę polecam rajstopy z mikrofibry na polarze - lepiej zainwestować w te droższe. Tanie są kiepskie, bo polar się rozłazi i znika

Z goleniem nóg bardzo trafna uwaga
ale przy wspomnianych rajstopach zimą (200-300 den) czy też i cieńszych jak cieplej (do 40 den) - hulaj dusza

swoją drogą u mnie kryzys zaczyna się wiosną - niby ciepło ale nie do końca - w rajstopach już gorąco, bez zimno.. i nogi jakieś takie białe

[Stace]

Napisane przez kamtumi

Wydaje mi sie ze spodnie obcisle wiecej pokazuja jak grube jestesmy. Nie uwazacie tak?

Nieładne nogi to nie tylko ich grubość

[_Desolation]

Noszę między innymi dlatego że czuje się atrakcyjniej niż w spodniach, bardziej kobieco.
Po drugie jak ktoś już pisał nie muszę myśleć nad kompletowaniem góry i dołu stroju.

[kamtumi]

Napisane przez Denira

Popieram Ja praktycznie nie noszę spodni. Zimą jest mi o wiele cieplej w grubych ocieplanych rajstopach niż w spodniach a nie noszę wcale "zimowych" sukienek ot zwykłe kiecki dobre i na wiosnę i na jesień no.. a do tego wygodniej niż zestaw spodnie+ rajstopy - blee

Zgadzam się także w kwestii trudności w znalezieniu odpowiedniej spódnicy/sukienki.
Jeżeli chodzi o spódnice - głównie królują mini... no sorry nie każdy będzie w takiej chodzić nawet jeżeli figura mu na to pozwala

W przypadku sukienek problem jest również z długością ale też ogólnie z krojem.. no bo ileż można nosić obcisłe elastyczne kiecki albo luźne z gumką w talii.. Dla kobiet z biustem i talią (w typie klepsydry) ciężko jest coś znaleźć że o cenie nie wspomnę.. taniej kupić dżinsy i top niż sukienkę czy spódnice bo to to często w tej samej cenie po sklepach

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------


na zimę polecam rajstopy z mikrofibry na polarze - lepiej zainwestować w te droższe. Tanie są kiepskie, bo polar się rozłazi i znika

Z goleniem nóg bardzo trafna uwaga
ale przy wspomnianych rajstopach zimą (200-300 den) czy też i cieńszych jak cieplej (do 40 den) - hulaj dusza

swoją drogą u mnie kryzys zaczyna się wiosną - niby ciepło ale nie do końca - w rajstopach już gorąco, bez zimno.. i nogi jakieś takie białe

zawsze mozna je popsikac bronzerem

[Denira]

Napisane przez kamtumi

zawsze mozna je popsikac bronzerem

można próbowałam samoopalaczy ale w moim wykonaniu to masakra jakaś aczkolwiek! nie poddaję się

[hanayome]

O, ciekawy temat, zwłaszcza teraz, kiedy zbliża się wiosna Ja spódnice i sukienki bardzo lubię, TŻ zawsze komplementuje, chyba nawet woli, ale jednak zazwyczaj wybieram spodnie, a do spódniczki zawsze ubieram rajstopy, a jak latem za ciepło to przynajmniej takie króciutkie spodenki do pół uda, co niestety nie wygląda zbyt ładnie, bo czasami te spodenki wystają. No i teraz - dlaczego spodenki i dlaczego mimo sympatii do spódnic wybieram spodnie? Niestety, mam dość duże uda, a że jeszcze dodatkowo chodzę noga za nogą to bez izolacji niestety strasznie się zacieram i mam takie czerwone kropki :< Próbowałam talku, ale nic z tego. Macie może jakieś inne pomysły poza tymi nieszczęsnymi spodenkami?

[201607111040]

Napisane przez Denira

można próbowałam samoopalaczy ale w moim wykonaniu to masakra jakaś aczkolwiek! nie poddaję się

Może rajstopy w sprayu?

[levana]

noszę od święta. wolę spodnie bo wygodniej

[justynkowa]

Spodnie są wygodniejsze. Zimą tylko spodnie, nie chciałabym się nabawić jakiegoś choróbstwa. Latem pozwalam sobie nawet często chodzić w spódniczkach. Lubię spódniczki i sukienki ale chłodną porą odpada!

[LilyAllen]

Dla mnie poza rajstopami problemem są jeszcze buty - z sukienką nie każde wyglądają dobrze, a np. nie wyobrażam sobie noszenia szpilek na co dzień.
Za to na jakieś wyjścia, imprezy itp. wolę spódnice i sukienki od spodni.

[ulinkaaa]

Noszę i bardzo lubię, bardziej sukienki niż spódnice, ale noszę głównie wiosną/latem.

[e_liska]

Uwielbiam sukienki i spódnice, ale to jak ze szpilkami- niby czuję się w nich dobrze, ale jednak ze względu na wygodę zakładam je tylko okazjonalnie

[kjd3]

Od wiosny do jesieni preferuję spódnice i sukienki - czuję się w nich kobieco i seksownie.

[kamtumi]

Napisane przez LilyAllen

Dla mnie poza rajstopami problemem są jeszcze buty - z sukienką nie każde wyglądają dobrze, a np. nie wyobrażam sobie noszenia szpilek na co dzień.
Za to na jakieś wyjścia, imprezy itp. wolę spódnice i sukienki od spodni.

a baleriny czarne czy w kolorze beżu?

[tablanka88]

Ja noszę tylko spódniczki i sukienki bardzo rzadko chodzę w spodniach i nie pamiętam już kiedy ostatni raz miałam na sobie jeansy

[anemeon]

Noszę tylko spódnice i sukienki (z przewagą tych drugich, bo nic mnie nie ściska, nie muszę myśleć nad doborem bluzki itd.). Mam jedną parę dżinsów, ale ubieram je niezwykle rzadko.
Też uważam, że zimą cieplej jest w spódnicy niż w spodniach. I wygodniej.

Zgadzam się też, że trudno w sklepach dostać coś dobrego, dlatego dużo sukienek kupuję w lumpeksach/na allegro za grosze, poza tym szyję.

[LilyAllen]

Napisane przez kamtumi

a baleriny czarne czy w kolorze beżu?

Baleriny zakładam, owszem, ale do spodni. Nie wiem, z czego to wynika, ale u mnie połączenie kieca + baleriny = tragedia Nogi wydają się jakoś tak nijak zakończone, a nie mam ich ani jakoś nieproporcjonalnie grubych, ani przesadnie dużych stóp itd. No nie wiem, wygląda to źle - chociaż u innych mi to nie przeszkadza. Aaa, i sprawa poprawia się jedynie, jeśli te baleriny mają paski na kostce - wtedy jakoś wszystko nabiera proporcji.

[kasiencja]

uwielbiam luźne spódnice i sukienki latem - jest mi wygodniej, przewiewniej, czuję się bardziej atrakcyjnie. pewnie również dlatego, że wybieram długość do kolan, która odsłania mniej niż szorty

jesienią i zimą noszę rzadziej, chociaż ostatnio polubiłam się z wełnianymi sukienkami + do tego grubsze rajstopy kryjące (najczęściej czarne). za to unikam spódnic wiosną, mimo że wyglądają super - powód jest taki, że nienawidzę cienkich rajstop zsuwają się w kroku, zdarza mi się podrzeć je już podczas zakładania, albo potem o krzesło czy cokolwiek innego. cały czas muszę uważać i sprawdzać czy nie zrobiło się oczko. no koszmar.

aha, no i mam też często problem z dobraniem do siebie spódnicy, rajstop i góry stroju. przy spodniach jest łatwiej

i również już wspomniana kwestia butów - zimą kozaki ok, latem sandałki, wiosną - w obcasach mi niewygodnie, a balerinki skracają moje i tak dość masywne nogi.