W kółko i w kółko, bez żadnych efektów...

[mloda_to_glupia]

Napisane przez andziuchna

wiesz co poprostu zdolowal mnie weekend poza domem- piwo, piwo, wodka, karkowki, kielbaski i inne dzieki

a co Ty cwiczysz dokladnie?

[andziuchna]

jak sie zmobilizuje cwiczenia zajmuja mi ok 1.5h : 20min stepper, 15 min aeroby, 15min twister, 200 brzuszkow, 8min legs i 8 min strech (z you tube) a jak nie jestem zbyt zmobilizowana (czyli ostatnio) to bez steppera ;P no i staram sie mniej korzystac z autobusow itepe a chodzic na piechotke

[Navien]

A co to za dziecinkę słodką ma Topcia w avatarku? Już Ci lepiej lala? Depresja i złość przeszły?

Andziuchna, jak ty możesz ze steppera rezygnować? Ja się w swoim zakochałam! Bosko się na nim ćwiczy

[mloda_to_glupia]

a ja mam twister i juz nie cwicze na nim mam rowerek i ciezko z miobilizacja, kiedys mama orbitrek kupila ale nie cwicze na nim bo co? bo sie mecze<lol2> i jestem spocona

[Navien]

Eeee to jak się męczysz na takim orbiterku to super Ja się wczoraj zlałam trochę potem na stepperku Kocham takie wyciski A dziś będę cała mokra po aerobiku. Ulalala, ale będzie bosko

[mloda_to_glupia]

ale brak mi mobilizacji... bo jak cwicze to od razu mam katar, duszno mi... dlatego chyba wole spacery ktore mniej daja;(

[Navien]

Napisane przez mloda_to_glupia

ale brak mi mobilizacji... bo jak cwicze to od razu mam katar, duszno mi... dlatego chyba wole spacery ktore mniej daja;(

Alergia jakaś? Ja na szczęście nie odczuwam nic złego, czuję się dobrze, wręcz wyśmienicie Właśnie, postepperkuję sobie teraz pół godziny

[mloda_to_glupia]

sposobem kolezanki wizazowej przed kompem? ja do pracy ide

[andziuchna]

Napisane przez Navien

Andziuchna, jak ty możesz ze steppera rezygnować? Ja się w swoim zakochałam! Bosko się na nim ćwiczy

no moge moge... jak tylko kupilam to codziennie steppowalam ale po jakims czasie stepper zrobil sie troche monotonny i ciezko mi sie na nim zmeczyc i wypocic (jak sie porzadnie spoce to czuje ze cwiczylam:P:P)

Napisane przez mloda_to_glupia

a ja mam twister i juz nie cwicze na nim mam rowerek i ciezko z miobilizacja, kiedys mama orbitrek kupila ale nie cwicze na nim bo co? bo sie mecze<lol2> i jestem spocona

wlasnie o to chodzi zeby sie spocic!! :P juz sie nie wykrecaj katarami i dusznosciami!! ja bym chciala miec orbitreka bo on baaaaaaardzo duzo daje ale coz... a jak naprawde Ci ciezko zaloz sobie np. : dzis pocwicze 10 min i tak mozez osiagnac duzo.. ja tak z basenem robilam ze jak juz nie dalam rady to sobie mowilam ze jeszcze 2 dlugosci i zrobie przerwe a potem jeszcze 2 i jeszcze 2

[Navien]

No orbiterek fajny musi być, też bym taki chciała, ale starczy mi już tego sprzętu, w pokoju się ledwo mieści wszystko Rowerek, stepper, twister. Starczy, starczy

Na stepperku wyćwiczyłam dziś 30 minut, zjadłam przed chwilą obiad, a teraz idę po mojego Big Milka 90 kalorii heheh
Później hula hop, brzuszki i twister, a o 20.00 aerobik godzinny, wrócę i zaliczę rowerek hihih

A dziś spałam do 12.00... Cudownie było

[ashlix]

słuchajcie jak ktoś się odchudza to powinien pić dużo wody ... a ma to znaczenie czy to woda gazowana czy niegazowana? wiem, że pytanie z serii tych głupich może mi ktoś odpowiedzieć?

[Navien]

Niegazowana. Gazowana nie jest zdrowa. Często dermatolog każe odstawić wodę gazowaną i inne napoje gazowane, które źle wpływają na cerę.

Ja oprócz wody niegazowanej polecam czerwoną herbatę, bardzo dobrze wspomaga odchudzanie

[Aubade]

Aaa dziewczyny idziecie jak burza z tymi postami
Ledwo mnie nie było kilkanaście godzin a tu ponad 2 str. do czytania :P

U mnie tez coś dziwnie z tą dietą
Dziś:
śniadania nie jadłam , nie mogłam nic przełknąc tak sie jakoś zle czuje
teraz na 16 przygotowałam sobie salatke , plasterki szynki i kromke chleba czarnego - nie zjadłam bo mnie odrzuciło , zrobiłam sobie kromki zwykłe z czarnego chleba i zjadłam + banana. I tyle na dzisiaj pewnie

Wczoraj :
śniadania brak
i o 16 zjadłam kiełbase z grila , nie wiem tak jakoś grilowo ostatnio u mnie ;| i pózniej ćwiczyłam ćwiczyłam zeby ją 'zrzucić' , wczesniej kilka winogron , i tyle na dzień wczorajszy


A Topciu Ty sie niczym nie przejmuj , Ty moja ślicznoto * * * *

uff

[Navien]

A ja dziś się czuję a miarę dobrze. Tylko oczywiście standardowo awantura z rodzicami, ale to już norma. Im chyba naprawdę przeszkadza to, że się odchudzam. Jakiś z tym problem mają, szczególnie mama, ale nie moja wina, że ona się odchudza codziennie do południa, a później to rzuca i się objada, tylko narzeka i wszystkich krytykuje... Denerwuje mnie to strasznie, bo żadnego wsparcia z ich strony nie mam... No, ale dobra, nie przeszkodzą mi przecież i na pewno nie zniechęcą A myślałam, że tylko młodzież, która jest w okresie tzn "buntu" ma problemy z dogadywaniem się z otoczeniem, a tu proszę, taka niespodzianka niemiła...

Zaliczyłam już pół godziny hula hop i pół h stepperka. Za chwilę brzuchole i twister i lecę na aerobik

[andziuchna]

Napisane przez Aubade

Aaa dziewczyny idziecie jak burza z tymi postami
Ledwo mnie nie było kilkanaście godzin a tu ponad 2 str. do czytania :P

U mnie tez coś dziwnie z tą dietą
Dziś:
śniadania nie jadłam , nie mogłam nic przełknąc tak sie jakoś zle czuje
teraz na 16 przygotowałam sobie salatke , plasterki szynki i kromke chleba czarnego - nie zjadłam bo mnie odrzuciło , zrobiłam sobie kromki zwykłe z czarnego chleba i zjadłam + banana. I tyle na dzisiaj pewnie

Wczoraj :
śniadania brak
i o 16 zjadłam kiełbase z grila , nie wiem tak jakoś grilowo ostatnio u mnie ;| i pózniej ćwiczyłam ćwiczyłam zeby ją 'zrzucić' , wczesniej kilka winogron , i tyle na dzień wczorajszy


A Topciu Ty sie niczym nie przejmuj , Ty moja ślicznoto * * * *

uff

jak Ty w ogole nic nie jesz... poczytaj sobie lepiej przykladowe jadlospisy bo sobie spowolnisz przemiane materii albo schudniesz i pozniej bedzie jojo

[Navien]

Faktycznie, jesz zdecydowanie za mało. Taka mała kiełbaska to żadna tragedia, zwłaszcza, że nie zjadłaś nic oprócz niej
Ja bym nie dała rady tak, bo dokładnie co 2-3 godziny jestem głodna i muszę jeść.
Zacznij jeść normalnie, bo inaczej z metabolizmem będzie ciężko i sobie zdrowie zepsujesz. Schudnąć można także na racjonalnej diecie

[ashlix]

Napisane przez Navien

Niegazowana. Gazowana nie jest zdrowa. Często dermatolog każe odstawić wodę gazowaną i inne napoje gazowane, które źle wpływają na cerę.

Ja oprócz wody niegazowanej polecam czerwoną herbatę, bardzo dobrze wspomaga odchudzanie

dziękuję za odpowiedź

[Aubade]

Dziewczyny , ja wiem i zdaje sobie sprawe z tego ze za mało zjadłam w ciągu dnia przez te 2 dni ostatnie , ale nie wiem taki jakis kryzys mam , ze poprostu odrzuca mnie od takich pożywniejszych dań ( ta sałatka czy ta szynka :| ) wiem ze to nie dobrze itp. ale to tylko te 2 dni , wczesniejsze posiłki były ok , mam nadzieje ze mi to minie i jutro juz spokojnie zjem coś normalnego --> dietetycznego , pożywnego i zdrowego

A swoją drogą chodzi za mną kebab , nawet zebym zjadła takiego bez ciasta sam srodek Wiec wszystko dobrze ze mną )

[Navien]

Napisane przez ashlix

dziękuję za odpowiedź

Bardzo proszę

Napisane przez Aubade

Dziewczyny , ja wiem i zdaje sobie sprawe z tego ze za mało zjadłam w ciągu dnia przez te 2 dni ostatnie , ale nie wiem taki jakis kryzys mam , ze poprostu odrzuca mnie od takich pożywniejszych dań ( ta sałatka czy ta szynka :| ) wiem ze to nie dobrze itp. ale to tylko te 2 dni , wczesniejsze posiłki były ok , mam nadzieje ze mi to minie i jutro juz spokojnie zjem coś normalnego --> dietetycznego , pożywnego i zdrowego

A swoją drogą chodzi za mną kebab , nawet zebym zjadła takiego bez ciasta sam srodek Wiec wszystko dobrze ze mną )

No to dobrze Ale jutro już normalnie zjedz, dobrze? A jak na kebaba masz ochotę, to zjedz sobie, dobrze Ci to zrobi, nie będziesz wtedy czuła, że ta dieta to jakaś kara czy coś

[andziuchna]

no dokladnie- zjedz sobie tego kebaba- to przeciez nie zadna tragedia i zacznij jesc normalnie!!

[Navien]

Umówmy się i idźmy na kebaba wspólnie Na jednego kebaba! Pójdziemy powiedzmy w piątkę i weźmiemy jednego na spółkę Będzie dietetycznie hihih

Ajj, ale mi się miło leni przed kompem... Ale zaraz się zbieram i jadę aerobikować się. Kurcze, najgorsze, że jeszcze tylko w przyszłym tygodniu mam aerobik, później wyjeżdżam dupkę poopalać nad morzem, a po powrocie już aerobiku tam nie będzie, aż do września Muszę na sierpień jakiś sobie fitness klub wynaleźć i się zapisać na cały miesiąc, bo nie wytrzymam bez tych ćwiczeń...

[Aubade]

Ehm , dziewczyny pisałam notke już kończyłam a tu mi sie zacieło i musze 2 raz pisać .
Obiecuje dziewczyny , ze jutro normalnie juz zjem , nie zwazając na to czy bede sie dorbze czuła czy nie - normalnie zjem w sensie dietetycznie nie chce zeby było tak ze 2 dni nie mam apetytu a pozniej sie rzucam na jedzenie , bo to bezsensu by było ! .

A dzisiaj skonsumowałam jeszcze troche bobu , bo mama wykrzyczała na mnie ze coś tam , to zjadłam troszke go a teraz poćwicze , bo nie wypada się obżerać na wieczór wiec trzeba to 'zrzucic'

Navien - ja przez pewien czas chodziłam na siłownie , fajnie wtedy było , miałam karnet na cały miesiac , ale od pewnego czasu nie chodze , zmienił sie właściciel , karnety poszly w góre i tak jakoś nie fajnie zaczeło być , ale poszukam jakiejs innej może znowu sie zapisze

Navien - a z tym kebabem to dooobry pomysł , byłoby dużo radochy i śmiechu , wszystkie obstawimy jednego kebaba , taaaaaaaaaaaaaaaaaak

[andziuchna]

ja tez chodzilam i na silke i na fitness ale jakos po aerobiku taka zapocona bylam ze dziwnie sie czulam :P i dlatego wole w domu cwiczyc i od razu pod prysznic
Navien ja wlasnie jutro jade ale w gory i tez niestety bede bez cwiczen ehh ale postaram sie jesc jakos w miare i polazic chociaz jade tylko z tz a on to dupsko leniwe i woli sie wozic samochodem

[Mrs.]

.

Edit : Sory dziewczyny , watki mi się pomyliły

[Navien]

Ale w górach to się wyłazisz, a ja nad morzem to się jedynie wyleżę Ale zabieram ze sobą stepper i twister, będę na nich ćwiczyła plus brzuszki tak jak zawsze. Rowerek mi się do samochodu nie zmieści niestety, ale zastąpię to stepperem, będę robiła godzinę, zamiast połówki

Ten jeden kebab to naprawdę kusząca sprawa ale by z nas ludzie się śmiali
Albo chodźmy do jakiegoś mcdonalda i kupmy całą masę jedzenia, a później wszystko wywalmy, w ramach walki z fast-foodami hehe

[andziuchna]

Napisane przez Navien

Ale w górach to się wyłazisz, a ja nad morzem to się jedynie wyleżę Ale zabieram ze sobą stepper i twister, będę na nich ćwiczyła plus brzuszki tak jak zawsze. Rowerek mi się do samochodu nie zmieści niestety, ale zastąpię to stepperem, będę robiła godzinę, zamiast połówki

no ale to nie takie gory hehe :P jade w bieszczady konkretnie do soliny czyli raczej sie nie nalaze... biorac pod uwage mojego tz wole nie myslec nawet o lenistwie... hehehe myslalam ze tylko mnie tak powalilo zeby brac stepper ale widze ze nie LOL ale tz powiedzial ze nie bede zajmowala miejsca w bagazniku- cham! no ale wiadomo ze jade pobyc z nim a nie cwiczyc :P ehh

a mnie do fast foodow jakos nie ciagnie

[Navien]

Mnie do fast foodów też nie na szczęście
Ale co racja to racja, jedziesz z nim pobyć, ja to jadę z rodzicami, więc nie ma co z nimi być, wolę ćwiczyć

[andziuchna]

hehehhe... no ale wiesz poobijaj sie tez troche bo to w koncu wakacje maja byc!!
blee dziewczyny tez tak macie ze ciezko wam sie spakowac? ja odkladam na ostatnia chwile a potem zapominam o masie rzeczy :/ wrrr

[Navien]

Napisane przez andziuchna

hehehhe... no ale wiesz poobijaj sie tez troche bo to w koncu wakacje maja byc!!
blee dziewczyny tez tak macie ze ciezko wam sie spakowac? ja odkladam na ostatnia chwile a potem zapominam o masie rzeczy :/ wrrr

Ja do ostatniej minuty z pakowaniem zwlekam. Nigdy nie potrafię się zebrać w garść i spakować raz a dobrze

Odpoczywać będę, oczywiście! Jadę tam się opalać, opalać i jeszcze raz opalać Ale ćwiczyć też muszę, dlatego powiedzmy z półtorej godzinki dziennie poświęcę na ćwiczenia.

U mnie na wadze pół kilo mniej. Tylko pół, buuuu No, ale dobre i to.
Jejuniu, ale ciężko mi się teraz chudnie, okropnie ciężko. Ale to pewnie dlatego, że już mam praktycznie prawidłową wagę, więc organizm się broni, ale ja się nie dam
Marzy mi się do końca lipca waga 60kg, ale wątpię, że się uda, prawdopodobne bardziej, że 61 zobaczę.

Byłam na basenie przed chwilą i co? Cały basen zajęty, bo jakieś dzieciaki pływały. Po 15.00 będzie wolne, ale czy wtedy to będzie mi się chciało jechać?
I do fotografa jechać muszę jeszcze niedługo. Tyle spraw, a ja taka leniwa

[topcia06]

Rozmawiałam dzisiaj ze znajomą.
Ważąc się 11 listopada 2007 roku ważyła 68 kg. Mając 158 cm.
Dzisiaj, czyli 11 lipca 2008 roku waży 57 kg. Chudła wolno, racjonalnie, ale efektywnie. Nie przeszkodziło jej nawet to, że rzucił ją ukochany i została sama ze swoim dwuletnim dzieckiem. Zobaczyłam dzisiaj jej zdjęcia przed i po.
Fakt faktem, że nie ma najmniejszego pojęcia o zdrowym jedzeniu. Odchudzała się poprzez nie jedzenie niczego poza owocami po godzinie 15:00. Rano na śniadanie jedna kanapka, potem lekki obiad i potem już tylko owoce i warzywa. Musiała podjadać, bo gdyby rzeczywiście trzymała taką dietę, to mogłaby schudnąć te 10 kg przez miesiąc. Być może to przez cukier w owocach...? Nie wiem. Zrobiła to niezdrowo, ale efekt otrzymała.

Ja mam teraz trudne dni. Nie tylko ze względu na odchudzanie, ale również ze względów osobistych, co wcale mi nie pomaga w dążeniu do osiągnięcia Wagi Moich Marzeń.
Odstawiłam w kąt wagę. Zapominałam o piciu wody przez ostatnie dwa dni, ale już dzisiaj butelka stoi obok mnie od rana.
Stało się coś takiego, że jak 10 minut po zjedzeniu czegokolwiek zaczyna boleć mnie brzuch i od razu muszę biegnąć do łazienki. Nie wygląda mi to na zwykłą biegunkę... Bo poza tym jestem w pełni sił i czuję się świetnie. Fizycznie.
Zaraz idę zrobić sobie obiad. Jeszcze nie wiem co to będzie. Potem idę na zakupy. Mam ochotę na jogurt pitny i jedną z tych bardzo gorzkich czekolad. Czekoladę sobie odpuszczę. Jogurt chyba też..
Wiem co zrobię. Nie zatrzymam już więcej miesiączki.

Nienawidzę mojego ogromnego brzucha.
Wczoraj wysiadł mi kręgosłup. Chodzę jak starsza pani.