Bliźniacze mamy

[edyta1421]

nie niestety nie widziałam.. ale na obrazku dosć taki zgrabny sie wydaje.... i bardzo ładne kolory.....

[anita00079]

Napisane przez edyta1421

nie niestety nie widziałam.. ale na obrazku dosć taki zgrabny sie wydaje.... i bardzo ładne kolory.....

i cale 14 kg chyba-)))

[edyta1421]

no to dość lekki.. mój bachorowóz jest trochę cięższy.... ale mi to nie przeszkadza bo nie wyciągam go na jakieś piętra... a wozi sie lekko i delikatnie...


dziewczyny sukces... dzis byłam z Kosmatkie u dentysty i nie muszę mu jednak robić gornej jedynki i dwójki, bo już dentysta widzi małe zawiązki zębów i peewno z ajakis czas urosną stałe... ufff. ... ulga.... bo wątpie czy mały by dał sie namówic na jeszcze jedna inwazyjną metodę leczenia u dentysty...

[edyta1421]

Zdrowia takiego jak najzdrowszy rydz w lesie,
prezentów ile słoń uniesie.
Szczęścia większego niż Pałac Kultury,
przygód ciekawszych niż szkolne lektury.
Życia dłuższego niż włoskie spaghetti,
snów kolorowych jak barwne konfetti.
Słodyczy słodszej niż tort
A przede wszystkim Wesołych Świąt!

[anita00079]

Witajcie kochane !
ja tu ledwo zyje bo wyzera dzien w dzien mam nadzieje ze swieta u was przechodzily w rownie wesolej atmosferzepowiedzcie mi jedno jako ze jestescie wegankami czy cos specjhalnego wtedy przygotowujecie na swieta?Bo tak sie zastanawialam jakie potrawy goscily u was na stolach
Ja obecnie wyzwolilam sie spod okupanta i siedze sobie w szczecinie, jednak czuje sie tu jakos zawsze lepiej
Edytko jak tam wasza czworeczka sie trzyma?jak dolegliwosci ciazowe?
A no i Ajanna powiedz czy ze snem i chlopcow juz lepiej?jak to nowe lekarstwo zadzialalo.

[ajanna]

Napisane przez anita00079

Witajcie kochane !
ja tu ledwo zyje bo wyzera dzien w dzien mam nadzieje ze swieta u was przechodzily w rownie wesolej atmosferzepowiedzcie mi jedno jako ze jestescie wegankami czy cos specjhalnego wtedy przygotowujecie na swieta?Bo tak sie zastanawialam jakie potrawy goscily u was na stolach
Ja obecnie wyzwolilam sie spod okupanta i siedze sobie w szczecinie, jednak czuje sie tu jakos zawsze lepiej
Edytko jak tam wasza czworeczka sie trzyma?jak dolegliwosci ciazowe?
A no i Ajanna powiedz czy ze snem i chlopcow juz lepiej?jak to nowe lekarstwo zadzialalo.

gratuluję wyzwolenia

u nas było to co zwykle - te wigilijne potrawy w większości są wegańskie:
barszcz
uszka
pierogi
kutia (tyle że bez miodu)
sałatka warzywna (z majonezem sojowym)
piernik (chyba trochę zmodyfikowany, ale moja mama na szczęście nam wegański upiekła)
kapusta z grochem
kapusta wigilijna
kompot z suszu
kisiel z żurawin
i jedyna naprawdę poważnie zmodyfikowana potrawa - tofu po grecku (zamiast ryby)

co do chłopców - leki nie pomogły, inne rzeczy też ale jest trochę lepiej, choć nie bez płaczu

[anita00079]

Brzmi apetycznie
a u mnie zabkowanie u robinatroche marudny ale zawsze moze byc gorzej.
Wiecie jak ja juz tak siedze w pl i mam teraz porownanie np do pieluch albo kaszek, to powiem ze jestem zawiedzona, kaszi jakies dziwne no ale moze to kwestia przyzwyczajenia no i te mleko w proszku tez im nie smakuje a moje z de sie zjuz skonczylo no i te pampki normalnie sie zdziwilam bo myslalam ze wszedzie powiny byc taie same a tu sie okazuje ze jest calkiemco innego albo w ogole nie ma..i myslalam ze rozciagane boczki to tez standart a jak sie okazuje nie jesti w ogole tu wszystko o wiele droze dla dzieci czy to owe kaszki albo te pampki

[ajanna]

Anita, Edyta czy tylko my zostałyśmy na wątku a co z Sonerą i a Agula jeszcze była

[edyta1421]

Napisane przez ajanna

gratuluję wyzwolenia

u nas było to co zwykle - te wigilijne potrawy w większości są wegańskie:
barszcz
uszka
pierogi
kutia (tyle że bez miodu)
sałatka warzywna (z majonezem sojowym)
piernik (chyba trochę zmodyfikowany, ale moja mama na szczęście nam wegański upiekła)
kapusta z grochem
kapusta wigilijna
kompot z suszu
kisiel z żurawin
i jedyna naprawdę poważnie zmodyfikowana potrawa - tofu po grecku (zamiast ryby)

co do chłopców - leki nie pomogły, inne rzeczy też ale jest trochę lepiej, choć nie bez płaczu

u nas podobnie tylko bez barszczu.... ... i bez torfu.... były i ciasteczka orzechowe i krokiety z pieczarkami, i ciasto makowe, i pieczarkowe "śledzie" w smietance (SAME PYSZNOSCI)

Napisane przez ajanna

Anita, Edyta czy tylko my zostałyśmy na wątku a co z Sonerą i a Agula jeszcze była

na to wychodzi.. tylko my niczym trzy muszkieterki...


a tak wogole to cześć....

[ajanna]

Napisane przez edyta1421

u nas podobnie tylko bez barszczu.... ... i bez torfu.... były i ciasteczka orzechowe i krokiety z pieczarkami, i ciasto makowe, i pieczarkowe "śledzie" w smietance (SAME PYSZNOSCI)

proszę Cię, Anita pomyśli, że weganie jedzą torf

a te pieczarkowe "śledzie" to jak się robi?

[anita00079]

Ajanna spoko jesli trorf jadalny i smakuje to czemu nie
a no wlasnie co z Sonera?moze gdzies na innym watku utkwila

[edyta1421]

Napisane przez ajanna

proszę Cię, Anita pomyśli, że weganie jedzą torf

a te pieczarkowe "śledzie" to jak się robi?

już piszę....

• 2 duże słoiki pieczarek marynowanych
• 2 duże kubki gęstej śmietany 18 %
• 1 duża cebula
• 1 jabłko - reneta
• sól
• pieprz

1. Na durszlaku odcedzić pieczarki. Zalewę można wylać. Zostawić „przyprawy” ze słoika.
2. Pieczarki pokroić na drobniejsze kawałki.
3. Cebule i jabłko obrać i pokroić na drobną kosteczkę. Dodać do pieczarek.
4. Dodać śmietanę oraz sól i pieprz do smaku. Wymieszać.
5. Zostawić na noc, żeby się przegryzły.

bardzo smaczne....

[ajanna]

Edyta przepis brzmi super - dzięki

tylko problem w tym, że wegański to on nie jest. a próbowałaś z jakąś inną śmietaną bo są sojowe i ryżowe na rynku, tylko ja nie wiem jaka to ma być ta 18% czy ona jest taka słodka czy kwaśna i czy tzn. że b tłusta? w tej chwili mam w domu śmietanę sojową ale b słodką - taką do ubijania, do deserów, ale może coś wykombinuję

ale w ogóle super, że przypomniałaś mi, że istnieje coś takiego jak marynowane pieczarki, bo to otwiera przede mną całe spektrum nowych możliwości kulinarnych

[edyta1421]

ja dodawałam kiedyś kwaśną wegańską smietanę... nawet wyszły dobre.. ale z 18 są lepsze.... niestety ....

[agnessss]

Wszystkiego naj w nowym roku!

[edyta1421]

JA TEŻ WAM SŁONKA ŻYCZĘ WSZYSTKIEGO NAJ NAJ NAJ W NOWYM ROKU.. I ŻEBY WSZYSTKO POTOCZYŁO SIĘ PO WASZEJ MYSLI....


ja dopiero imprezuję za jakieś 8 godzin.... wiec dopiero się próbuję przeistaczać w królową balu... na razie wychodzi z tego tylko to że bliźniakai sie mnie przestraszyły.. bo teżet przyszedł z nimi a ja na twarzy maseczka... .. oj biedne.. nigdy mnie w czymś takim nie widziały....

[ajanna]

hej, dziewczyny, życzę Wam wszystkiego dobrego w Nowym Roku

moja mama finalnie została z chłopakami, córka poszła na imprezę, a my z TŻ na 3 nawet fajnie było - wróciliśmy do domu o 14. (z tym, że wyszliśmy po 22.). chłopcy podobno byli b grzeczni

[anita00079]

Witajta dziołchy w tym Nowym moze Lepszym 2009roku
my sie bawilismy z moimi rodzicami, tz probowal sie integrowac z moim ojcem i po litrze znalezli w koncu wspolny jezyk tz zaczal po "polsku "a tata angielsku i niemiecku a tak w ogole to przywitalam nowy rok w klopiebo tak zarlam mamine zarcie ze az przesadzilam i dostalam rozstroju, ale zem sie wkurzylachlopaki spali u rodzicieli w sypialni caly czas i nic ich nie ruszylo, swoja dawke snu odbebnili potem o 3 w nocy sie zwinelismy i chlopaki dalej spaly na szczescie.

[anita00079]

nie spac

[edyta1421]

Nie spimy, nie spimy.....

a co tam u was...?

[anita00079]

a tu zimno jak cholerawykanczaja mnie te dojazdy na fizjoterapie z robinem
Z domu najlepiej bym nei wyłazila
Edyta mow jak tam sprawy z trojaczkami wsjo ok?brzuszek juz wyłazi? bo z trojka to chyba szybciej jak z blizniakami

[edyta1421]

Napisane przez anita00079

a tu zimno jak cholerawykanczaja mnie te dojazdy na fizjoterapie z robinem
Z domu najlepiej bym nei wyłazila
Edyta mow jak tam sprawy z trojaczkami wsjo ok?brzuszek juz wyłazi? bo z trojka to chyba szybciej jak z blizniakami

już zarysy "zderzaka przedniego".. w nic sie prawie nie mieszcze.. wczoraj wyjęłam ogrodniczki i dopóki nie wygoni mnie ktoś do sklepu po nowe ciuchy to będę łazić w tych ogrodniczkach...

[anita00079]

ja ze mialam problem z ciazowymi ubraniami bo mimo brzucha to wszedzie wisialy wszystkie sukienki jakos tak skrojone albo spodnia nawet ze jak juz w brzuchu byly ok to na tylku wysialytak jak by baby w ciazy od razu za ciezarowki musialy robic.
I chodzilam w normalnych ciuchach tylko ze np t-shirt kupowalam takie dluzsze do bioder co bym naciagnela na brzuch i spodnei dresowe i szczerza ani jednego ciucha z ciazowego nie mam, bo tuniuki co nawet mailam wczesniej to tak do 6 miechatez starczyaly bo luzne.Wiec spoko Edytko idz do sportowego po elastyczne łachy tak bedzie najłatwiej

[edyta1421]

pocieszam sie ze za parę dni klimat mi sie ociepli i bede mogła w starych ciążowych łazić... cos tam mi zostało....

ja pomimo mojej chudości to byłam jak balonik i chodziłam jak pingwin.... teraz też tak będzie.. młody będzie mnie sturlać z łóżka... .... i kto powiedziqał że w ciązy czyjesz sie piękna.... ja inaczej na to patrzę!..

[anita00079]

no tak nei dodałas sexy i atrakcyjnaja tez lazac jak pingwin nei widzialam w tym nic sexownego-))))albo jak siedzialam z nogami kompletnierozwalony,i bo o zlaczeniu nie ma mowy

[edyta1421]

Napisane przez anita00079

no tak nei dodałas sexy i atrakcyjnaja tez lazac jak pingwin nei widzialam w tym nic sexownego-))))albo jak siedzialam z nogami kompletnierozwalony,i bo o zlaczeniu nie ma mowy

no własnie..
o tym sexi i piekna w ciąży to chyba tylko faceci potrafia coś takiego wymysleć....

sexi i piekna to byłam w pierwszej ciazy z Kosmatkiem... do 7 miesiąca nic prawie nie było widać, a jak w 8 wystrzelił zarys brzucha to na poród mi sie zebrało...
czemu wtedy żaden facet do mnie nie mówił że byłam sexi- tylko uciekł w siną dal.. ci mężczyźni...

[anita00079]

ciekawe jak ja bym wygladaja w pojedynczej ciazy i kiedy by sie brzuch zrobilmi stosunkowo pozno z blizniakami wyszedl taki konkretny bo w pod koniec 5 mscszok w tymmiesiacy to normalnie nic nei widac hehehe.

Słuchajta mam taki problem natury brzuchowej.. generalnie wrocilam prawie do wagi z przed ciazy, tylko neiwiem co z tym brzuchem znaczy nadiarem zkory czy to tłuszczyk tam jest czy rozciagnieta skora? jak nic nei zjem to w bluzkach wygladam spoko, ale jak juz zjem to znow bebech mi sie robi ale trudno.. tylko zastanawiam sie czy ta skora sie wstapi...bo to nei wyglada fajnie moge se w grasc ja zlapac mowcie jak to bylo u was Edyta Ty masz najdluzej brzuch po ciazy mow jak to u ciebie co ze skora na brzuchu jedynie to rozstepow nei mam ale ten wiszacy waleczek miekkiej skory.. a mialam taki kaloryferek.. teraz waze ok 47/46/48 roznie ale srednio 47 teraz do 45 juz nei dobije siedzac na dupsku

[ajanna]

Anita niestety mam to samo ja już dawno wróciłam do wagi sprzed ciąży, a nawet niższej - zawsze byłam b szczupła. ale ta skóra została i chyba już się nie wciągnie próbowałam guam i nic. po pierwszej ciąży po takim czasie nie było już śladów oprócz rozstępów na tyłku, a teraz minęło już 19 msc-y, więc chyba się tego wałka skóry nie pozbędę jak czymś ten brzuch zakrywam jest ok, ale chciałabym latem móc brzuszek odsłonić

[anita00079]

Napisane przez ajanna

Anita niestety mam to samo ja już dawno wróciłam do wagi sprzed ciąży, a nawet niższej - zawsze byłam b szczupła. ale ta skóra została i chyba już się nie wciągnie próbowałam guam i nic. po pierwszej ciąży po takim czasie nie było już śladów oprócz rozstępów na tyłku, a teraz minęło już 19 msc-y, więc chyba się tego wałka skóry nie pozbędę jak czymś ten brzuch zakrywam jest ok, ale chciałabym latem móc brzuszek odsłonić

kurde ale mnei zdołowalas-((( tak lubilam moj brzuch, juz kit z tym dziwnym pepkiem...niech by to szlag...

[ajanna]

Anita sorry ja też pępek straciłam w tej ostatniej ciąży, a miałam taki ładny ale może u Ciebie jeszcze coś się zmieni, bo mniej minęło od porodu

ja wiem, że gdybym odrobinę przytyła, to by lepiej wyglądał ten brzuch, ale przy mojej przyśpieszonej przemianie materii na razie nie ma szans