Wątek dla tych, których waga wskazuje 3-cyfrową wartość...

[Tereskaa]

O kqrczaki, Beti ale przygoda w tej szkole, normalnie nie do pozazdroszczenia Najgorsze te małe potworki, jak sobie coś wkręcą to potrafią wałkować to długi czas, a niestety są okrutne Ale zasadzisz im prackę domową to im przejdzie szybciutko A wiem co mówię, bo miałam w podstawówce kobietkę od polskiego, taką pindrusię na szpileczkach, wystrojoną bardziej niż niejedna choinka w zamożnej chałupce i umalowanej bardziej niż nie jedno jajco na wielkanoc A co, kontarst ze świętami musi być No ale do rzeczy No i ta pindrusia kiedyś na ostatniej przerwie szła sobie korytarzem, a że było już dość późno to sprzątaczki umyły podłogi i nagle leży Śmieszne to i nie śmieszne, ale szczerze powiedziawszy nie było mi jej wcale żal, bo pusto w główce miała, a pracę dostała bo chyba dyrektor bardzo ją "lubił" oczywiście śmiech na całym korytarzu, a na następnej lekcji kartkówka z pytaniem głupim niczym ona sama Hehehe, już dokładnie nie pamiętam co to było za pytanie, ale zapytała bodajże o kolor sukienki jednej z bohaterek jakiejś lektury Normalnie pomór zrobiła niesamowity, wszystkim wstawiła dwóje (bo ja jeszcze jestem z czasów dwój ) hehehe i tak pięknie załatwiła uczniów, ze już później nikomu nie było do śmiechu A później zaczał się temat baby od chemii i tego jak facet od matematyki się do niej zalecał, jak zamykali się na przerwach w pracowni chemicznej i długo nie wychodzili Także kochana, spokojnie, dzieciaczki zapomną, zajmą się czymś innym, a Ty zawsze możesz obróćić całą sytuację w żart, że np. w szkole powinny być gumowe drzwi Tylko ten ból głowy trochę niepokojący, mam nadzieję, że to nie od tego uderzenia tylko powiedzy od Zeli. Bo mnie to dziś tak czacha dymi i pewna jestem, że to od Zeli Beti, a Ty laseczko mierzysz sobie ciśnienie? Może to od ciśnienia? Bo niestety Zelixa je potrafi podnieść Chociaż u mnie działa wręcz odwrotnie, potrafię mieć czasami i 90/55 Noooo i koniecznie wskakuj na wagę, żybyśmy miały i Tobie czego gratulować Hehehe, a jak będziesz miała zamiar ją wyszmyrgnąć przez okno to krzyknij przez nie najpierw, że sukienki w rozmiarze 36 dajesz za free, to się szkapy zlecą i poczestujesz większą ich ilość tą wagą A co, jak szaleć, to szaleć, a co się rozdrabniać

Ja to się dziś coś fatalnie czuję, mam 3 dzien okresu i myślałam, że dziś padnę jak wracałam z poczty, normalnie aż mi światło gasło momentami i musiała się słupa złapać Hahaha, ale to musiało wyglądać, najpierw się zataczałam, a później objęłam słup Jak jakaś narkomanka Chociaż Zela to ponoć pochodna amfy No ale lekarz chyba wie co przepisuje

A póki co mam kolejny kilogram mniej Teraz mi tu ładnie gratulacje składać, a popadnę w samozachwyt i z radości wciągnę czekoladkę

Narazie w sprawie pracy u mnie cisza, może facet zadzwoni, ech no, dobrze by było Ale hm... z drugiej strony ogłoszenie ukazało się dwa dni pod rząd w największej lokalnej gazecie, więc konkurencja spora Ale jak nie ta praca, to może inna

Hehehe, a teraz chyba mnie pobijecie za to gadulstwo

[Sylwoocha]

O kurczaki, laski ale z Was gaduły
Teresko jeżeli masz zjeść czekoladkę, to nie będę gratulować
Z tym bólem głowy, to chyba wczoraj coś było "w powietrzu", bo i ja zdychałam i moja mamcia i moja przyjaciółka i kumpel ze studiów.. To był dziwny dzień
Ogólnie to jestem zła na siebie, bo miałam się ważyć tylko raz w tygodniu, ale niestety i jak dzisiaj stanęłam na wagę to mi pokazało 2 kg więcej A co najlepsze, to wcale nie grzeszyłam, więc nie wiem skąd te skoki wagi. Może zepsuta jest Teraz to chyba ją gdzieś schowam i po miesiącu spojrzę, bo tak to człowieka tylko dół łapie i traci wiarę w sens dalszego odchudzania No ale nic, póki co jeszcze się nie poddaję, jutro basen, to może zejdzie ze mnie
A i oczywiście nadal się przymierzam do ćwiczeń w domu (kiedy ja juz o tym pisałam ). Muszę w końcu zwalić tyłek na podłogę i pomachać trochę kończynami
Idę teraz z piesem na spacera, chociaż zimno i nie wiem czy mojemu wersalkowcowi łapy się nie odmrożą

[Tereskaa]

Sylwusiu nie poddawaj Ty się nam przypadkiem Może woda Ci się w organizmie zatrzymała, albo jesteś przed cioteczką, albo nie byłaś w kibelku, albo... sporo jest czynników, które mogą podwyższyć wagę, więc się nie przejmuj

Hahaha, to widzę, że masz tak jak ja z tym przymierzaniem się do ćwiczeń Chociaż ja sobie obiecałam, że po okresie się wezmę za ćwiczenia Kupiłam sobie już nawet w Biedronce karimatę na wyprzedaży Mam trochę płytek z ćwiczeniami i nawet hantelki Także przygotowana jestem pod względem sprzętu bojowo Gorzej z więciem się do roboty Chociaż nie powiem, ostatnio jak oglądam jakiś film czy program w TV to zamiast podżerać bez sensu to wsiadam na rowerek stacjonarny Ale kondycja moja słaba, oj bardzo słaba po 10 minutach wymiękam A moim prawdziwym utrapieniem jest to, że często nie ma mnie w domku, nawet przez kilka dni. Mam rodziców w tym samym mieście więc często jestem zapraszana jak oni to mówią "bym nie musiała siedzieć sama", a tam ani poćwiczyć, ani nic Ale na szczęście mieszkają na 3 piętrze w bloku więc chociaż po tych schodach sobie połażę

Miłego spacerku Sylwusiu, piesio to fajna sprawa, przynajmniej masz przymusowy ruch czy Ci się chce czy się nie chce Ja też myślałam o piesiu właśnie w celach spacerowo - przyjacielskich

[Sylwoocha]

No właśnie po okresie już jestem, załatwiam się normalnie, nie piję dużo i skąd do jasnej ciasnej te 2 kilo
Idę zaraz do kina, więc uciekam się pindrzyć

[Tereskaa]

Napisane przez Sylwoocha

No właśnie po okresie już jestem, załatwiam się normalnie, nie piję dużo i skąd do jasnej ciasnej te 2 kilo
Idę zaraz do kina, więc uciekam się pindrzyć

Miłego filmiku A te 2 kg to hm... ja już nie wiem skąd, może organizm się broni przed utratą wagi Ale spadną, zobaczysz

[fiolusiek]

Napisane przez Sylwoocha

No właśnie po okresie już jestem, załatwiam się normalnie, nie piję dużo i skąd do jasnej ciasnej te 2 kilo
Idę zaraz do kina, więc uciekam się pindrzyć

przed okresem woda zatrzymuje sie w organizmie i stad te 2 kg moze ci waga nawet pokazac 4 kg i to normalne. albo moze masz zaparcia? gdzies czytalam ze od tej cyfry ktora nam waga pokazuje trzeba odjac 2 kg i wtedy to jest nasza prawdziwa waga

[iwonamysza]

Cześć dziewczynki!

My dziś w pracy zrobiłyśmy sobie sałatkę z kurczakiem, bez grama tłuszczu, oczywiście standardowo z pekińską, dodatkowo cebulka, ogórek i papryka.
Potem tylko kanapka z ciemnego pieczywa z rzodkiewką i to wszystko.
Teraz po basenie byłam strasznie głodna i koleżanka namawiała mnie na hot-doga, ale nie uległam, kupiłam sobie serek camembert light (13% tłuszczu) i zrobiłam sobie jabłko upieczone w mikrofali.
I wcale nie jestem głodna. Zobaczymy jak długo.
Po moich niefajnych doświadczeniach z Meridią na razie odpuszczam sobie takie silne specyfiki. Kupiłam sobie za to dzisiaj Therm Line II i Thermo Fat Burner. Dodatkowo biorę ziołowe specyfiki z Vision: Sveltform i Chromvital. Kiedyś kupiłam, leżały to wezmę.
Beti uśmiałam się z Twojej przygody, chociaż nie powinnam. Ale wiem jak w takich skupiskach wysmiewają się z czyjegoś nieszczęścia bądź pomyłki.
Wczoraj miałam taką sytuację, że dziewczyna z naszej firmy z jakiegoś innego miasta pomyliła się i wysłała maila nie do konkretnej osoby, ale do wszystkich z grupy. Czyli do ok. 2000 osób. A ludzie zamiast to olać odpisywali głupoty oczywiście zaśmiecając wszystkim pozostałym skrzynkę. Jak ja to lubię... Ale taka nasza natura, jak to mawiają nic tak nie cieszy jak cudze nieszczęście.
Chociaż wieszakowe panny w pracy mówią, że nic tak nie cieszy jak grubsza koleżanka. Pozabijam je kiedyś, obiecuję!

[Tereskaa]

Napisane przez iwonamysza

wieszakowe panny w pracy mówią, że nic tak nie cieszy jak grubsza koleżanka.

Ale się uśmiałam z tego tekstu

[iwonamysza]

Dziewczyny zgrzeszyłam, bardzo zgrzeszyłam.
Cały dzień się trzymałam, a na kolację robiłam TŻ-owi hamburgery. Zjadł 4 i został jeden i nie było komu zjeść, a on do mnie mówił. Mówię do domowników "zjedzcie go bo zgrzeszę", ale nikt się nie garnął i go wszamałam.
Źle mi z tym bardzo, ale zwalam to na @, bo właśnie dostałam i mam zachcianki.
No i po co to cały dzień uważam na to, co się je?

[Tereskaa]

Iwonko, czasem musimy zgrzeszyć by nie zwariować Nie wyobrażam sobie, że mając do zrzucenia z powyżej 100 kg nie zjemy czegoś niezdrowego, zakazanego Gdyby dieta trwała miesiąc to tak, można się powstrzymać, ale nasza będzie trwała wiele miesięcy i pewnie do końca życia, bo mamy głupią skłonność do tycia I owszem uważać musimy, ale czasem musimy wszamać coś "normalnego" Ale coś czuję, że masz to co ja jak zjem coś niedozwolonego To znaczy wyrzuty sumienia Oj one są paskudne, ale nie wyrzucaj sobie tej kolacyjki, jutro będziesz ciągnęła dietkę dalej i to wcale nie oznacza, że przez jeden grzeszek wszystko pójdzie na marne

A gdzie Beti bo ja się już stęskniłam

[Konczita]

Napisane przez iwonamysza

Chociaż wieszakowe panny w pracy mówią, że nic tak nie cieszy jak grubsza koleżanka. Pozabijam je kiedyś, obiecuję!

przepraszam ze sie tak wetne ale ten tekst mnie hmmm wkurzył ... dobrze ze nie mam takich kolezanek bo chyba bym je ........

dziewczyny trzymm za Was kciuki i gratuluje sukcesow nawet tych najmniejszych

[Sylwoocha]

Ale się wczoraj uśmiałam. Na Madagaskarze 2 byliśmy. Superaśnie było Dzisiaj wstałam z nowymi siłami do walki Zważę się dopiero w poniedziałek. Idę zaraz coś wszamać na śniadanko
Tak w ogóle to mam problem. Wam też przestały smakować kurczaki? Nie wiem czym je karmią czy o co chodzi, ale normalnie mi pierś z kurczaka śmierdzi i przez to nie mam co jeść na obiad

[Tereskaa]

Napisane przez Sylwoocha

Ale się wczoraj uśmiałam. Na Madagaskarze 2 byliśmy. Superaśnie było Dzisiaj wstałam z nowymi siłami do walki Zważę się dopiero w poniedziałek. Idę zaraz coś wszamać na śniadanko
Tak w ogóle to mam problem. Wam też przestały smakować kurczaki? Nie wiem czym je karmią czy o co chodzi, ale normalnie mi pierś z kurczaka śmierdzi i przez to nie mam co jeść na obiad

Oj to fakt, jakieś takie jakby sztuczne te kurczaki Ja się przerzuciłam na indyka U mnie w sklepie (Polo Market) mają mięsko gulaszowe z indyka, to kroję je na małe kawałeczki, wrzucam na suchy teflon i tak smażę aż się zrobią rumiane. Nawet bez soli są boskie A jak się doleje trochę sosu sojowego i się go odparuje to normalnie jakby w karmelu były Do tego suróweczka i jest bomba dla mnie

[gocha077]

Cześć dziewczyny czytam Was od dawna i też bym chciała się do Was przyłączyć moja waga też niestety jest 3cyfrowa .zaczęłam odchudzać się od 5 stycznia.Stosuje dietę 1000cal.Wczasie ciąży przytyłam 30kg i chociaż minęły już 3 lata nic nie spadła a wręcz przeciwnieZdecydował am się spróbować z Wami jak tylko mnie przyjmiecie bo sama nie mam wogóle motywacji a jak was czytam to mi się lepiej na duszy robi .Pozdrawiam Was wszystkie.

[iwonamysza]

Ja też się wybieram na Madagaskar z dzieckiem. I właśnie miałam iść w weekend poprzedni, ale mi nie wypaliło, a teraz mama przyjeżdża i pewnie też nie pójdziemy.
Ja właśnie wcinam lunch. Tradycyjnie sałateczka, codziennie inne składniki.
Koleżanka obok właśnie do mnie mówi, że tak to się można odżywiać...
Wiecie co? Dziś rano wstałam i tak jakoś mi się zdaje, że trochę brzucha mi spadło. Albo to halucynacja. Ale ta lask, co chodzę z nią na aqua tez mówi, że czuje, że jej zleciał. Więc to może i prawda. Na wagę na razie nie wchodzę, bo mam @. Ale zaraz po pewnie wlezę.

[pysiamn]

Witam serdecznie nowe duszyczki na wątku

********************

U mnie bez zmian.....brakuje mi czasu na podczytywanie Was sukcesywnie

Mam nadzieję że wybaczycie

Waga w miejscu....już mnie to wscieka Chyba coś źle robię musze chyba ograniczyć weglowodany do minimum

Życzę Wam dziewczynki by kg leciały do dołu

[iwonamysza]

Napisane przez gocha077

Cześć dziewczyny czytam Was od dawna i też bym chciała się do Was przyłączyć moja waga też niestety jest 3cyfrowa .zaczęłam odchudzać się od 5 stycznia.Stosuje dietę 1000cal.Wczasie ciąży przytyłam 30kg i chociaż minęły już 3 lata nic nie spadła a wręcz przeciwnieZdecydował am się spróbować z Wami jak tylko mnie przyjmiecie bo sama nie mam wogóle motywacji a jak was czytam to mi się lepiej na duszy robi .Pozdrawiam Was wszystkie.

Witaj gocha077 ja też mam 3-letnie dziecko. Tylko, że ja teraz ważę więcej niż jak szłam rodzić. Jak to się dzieje?
Gdzie te czasy kiedy wyglądało się jeszcze jako tako? Może jeszcze powrócą...
Łudzę się nadzieją.

[pysiamn]

Napisane przez iwonamysza

Witaj gocha077 ja też mam 3-letnie dziecko. Tylko, że ja teraz ważę więcej niż jak szłam rodzić. Jak to się dzieje?
Gdzie te czasy kiedy wyglądało się jeszcze jako tako? Może jeszcze powrócą...
Łudzę się nadzieją.

Iwonko powrócą, powrócą
Ja ważę 2 kg mniej niż przed zajściem w ciąże.........ale niestety mnie to nie pociesza, bo to nadal trzycyfrówka i muszęto zmienić

Damy radę

[gocha077]

Ja jak patrzę na moje zdjęcie z przed ciąży to nie dowierzam że to ja ważyłam 58kg a teraz 101 nie wiem jak ja to zrobię żeby tak wyglądać czasami tracę jyż nadzieję że mi się uda.Chciłabym stracić trocccccccccccccccccccccc cccccccccccccccchę kg do wakacji .muszę wytrzymać

[Sylwoocha]

Najważniejsze to się nie poddawać Mi waga stanęła, ale mam nadzieję, że już wkrótce się ruszy
Dzięki Teresko za tego indyka , spróbuję, chociaż wybredna ze mnie bestia. Z mięsiw to ja w sumie tylko pierś z kurczaka jadam i to gotowaną najlepiej. Tłusto nie jadam, ale te węglowodany i niedoczynność tarczycy przez tyle lat narobiły swoje
A na filmik idźcie koniecznie. Normalnie się popłakałam ze śmiechu

[Tereskaa]

Napisane przez gocha077

Cześć dziewczyny czytam Was od dawna i też bym chciała się do Was przyłączyć moja waga też niestety jest 3cyfrowa .zaczęłam odchudzać się od 5 stycznia.Stosuje dietę 1000cal.Wczasie ciąży przytyłam 30kg i chociaż minęły już 3 lata nic nie spadła a wręcz przeciwnieZdecydował am się spróbować z Wami jak tylko mnie przyjmiecie bo sama nie mam wogóle motywacji a jak was czytam to mi się lepiej na duszy robi .Pozdrawiam Was wszystkie.

Witamy i zapraszamy No i powodzonka

Napisane przez Sylwoocha

Najważniejsze to się nie poddawać Mi waga stanęła, ale mam nadzieję, że już wkrótce się ruszy
Dzięki Teresko za tego indyka , spróbuję, chociaż wybredna ze mnie bestia. Z mięsiw to ja w sumie tylko pierś z kurczaka jadam i to gotowaną najlepiej. Tłusto nie jadam, ale te węglowodany i niedoczynność tarczycy przez tyle lat narobiły swoje
A na filmik idźcie koniecznie. Normalnie się popłakałam ze śmiechu

A spróbuj, spróbuj tego indyczka i daj znać czy Ci odpowiada

[hipciabeti]

No wreszcie usiadłam dziewczyny bardzo was przepraszam ale tak zdychałam wczoraj że kosmos nie dałam rady normalnie nawet jesc i spac tak mi łeb trzaskał!!!!!!
Ale dziś juz jest lepiej na szczęście (nie wiem miałam kolęde wiec mnie chyba ksiądz poświęcił i pomogło!!! )a na serio to mam przynajmniej raz w miesiącu 2-4 dni migreny i nic mi nie pomaga po prostu musi przejsc a ja mam juz jej dość!!!!!
A teraz do rzeczy strasznie mi wczoraj było ciężko na duszy że nie dam rady do was zajrzeć
Tym którzy martwili się o kolejne minuty życia mojej wagi oznajmiam że jej czas jeszcze nie nadszedł tym razem......pokazała 110 więc od 2 tygodni 4 kg. nieżle ale jakos tak nie widze jeszcze nic po sobie wiec jakos cieżko się cieszyć....ale cóż zawsze to coś na początek....
Gratuluje wszystkim każdego zgubionego grama!!!!!
Witam serdecznie nową koleżankę !!! w kupie rażniej razem damy radę!!!
Gosia nie łam się wspólnymi siłami wszystko się uda!!!
Widzę laski że fajne pomysły macie na jedzonko!!!
A nwet jak wam się nie uda oprzeć pokusie i zgrzeszyć to piszcvie i nie martwcie się toż my tylko ludzie i co mamy zrobić jak te durne pyszności włażą nam w głowę i gadają zjedz mnie zjedz mnie!!!!!! no i niestety czasem tak jest że nie mamy już siły potwora zagłuszyć i się skusimy.......wiem sama po sobie że człowiek wtedy jest strasznie zły na siebie i rozczarowany ale jak tylko się weżmie w karby to szybko przechodzi więc nie załamujcie się drobnymi grzechami w końcu nie grzeszymy codzień!!!!
W imię ojca chudego i ducha suchego ja was rozgrzeszam!!!!!!!!
No to już nie beczeć tylko brać się dziewczyny do roboty a w waszym umyśle już ma się wyłaniać te bikini na plaży i śliniące się kreatury płci przeciwnej!!!!!!!!!

Słuchajcie mam dla was fajny przepis ale nie na jedzonko ale dla ciała!!! nie wiem czy któraś z was słyszała o tym ale ja wybróbowałam i serio to rewelacja!!!!!!
chodzi o peeling z kawy naturalnej, robie go tak ok 2,3 łyżeczek kawy zalewam odrobiną wrzątku tak aby sie tylko zmoczyła i dodaję do tego trochę balsamu do ciała obojętnie jakiego aby pachniał, robię z tego papkę zapach kawy i balsamu jest niesamowity!!!!potem nacieram porządnie tą papką całe ciało seri aż do czerwoności ( tak żeby skóry nie zedrzeć!!!!!)i po spłukaniu skóra jest tak delikatna i aksamitna jak u niemowlaczka!!!!!!!!!!!!! !!!
przysięgam!!!!!ja mam ogromne rozstępy na brzuchu po ciążach i nawet one się wydają gładsze i nie wkurzają już mnie tak, robię taki peeling raz w tygodniu częściej nie polecam bo możecie skóre podrażnić za bardzo ale raz na tydzień jak najbardziej!!!!Poza tym bardzo się boję że jak schudnę to mi wór skóry zostanie więc staram się robić cokolwiek żeby choć troche zmniejszyć ten defekt!!!!
Naprawdę polecam z czystym sumieniem!!!!!!!!!! wszystko po to żebyśmy dziewczyny były piękne!!!!!!

Dobra laski idę się położyć z moją córą bo mnie męczy mam nadzieję że ni polegnę i wrócę tu jeszcze może któraś z was nie śpi......
A na razie dziewczyny tzymajcie się cieplutko weekend nadchodzi!!!!!!!!
buziaki

[pysiamn]

Napisane przez hipciabeti

Tym którzy martwili się o kolejne minuty życia mojej wagi oznajmiam że jej czas jeszcze nie nadszedł tym razem......pokazała 110 więc od 2 tygodni 4 kg. nieżle ale jakos tak nie widze jeszcze nic po sobie wiec jakos cieżko się cieszyć....ale cóż zawsze to coś na początek....

Bardzo dobry początwek oby tak dalej

Słuchajcie mam dla was fajny przepis ale nie na jedzonko ale dla ciała!!! nie wiem czy któraś z was słyszała o tym ale ja wybróbowałam i serio to rewelacja!!!!!!
chodzi o peeling z kawy naturalnej, robie go tak ok 2,3 łyżeczek kawy zalewam odrobiną wrzątku tak aby sie tylko zmoczyła i dodaję do tego trochę balsamu do ciała obojętnie jakiego aby pachniał, robię z tego papkę zapach kawy i balsamu jest niesamowity!!!!potem nacieram porządnie tą papką całe ciało seri aż do czerwoności ( tak żeby skóry nie zedrzeć!!!!!)i po spłukaniu skóra jest tak delikatna i aksamitna jak u niemowlaczka!!!!!!!!!!!!! !!!

Oooooooooo fajnie, chyba się skuszę
************************* ***********************

U mnie waga znowu pokazała 106 zamiast 105 Zła jestem że hey
No nic trzeba coś z tym zrobić ....będę walczyć nadal

P.S. Fajnie że jesteście

[Tereskaa]

Pysiu, ale uparta ta Twoja waga Ale w końcu się ruszy - musi!!!

Co do peelingu z kawy to ja go stosuję już jakiś czas i rzeczywiście skóra jest po nim boska Ale ja robię trochę inaczej; to znaczy pijemy sobie z rodzicami normalnie kawkę i później chodzę i zbieram po wszystkich kubkach te fusy Heheh, nie muszę mówić jakie rodzinka ma miny Później mieszam z żelem pod prysznic lub z żelem do mycia twarzy i jadę twarz i ciałko ale zauważyłam, że nawet jak nie wypiję kawy a zrobię sobie ten peeling to mam w ustach smak kawy I normalnie chyba bym się nie odważyła zrobić tego peelingu na noc Te składniki mimo wszystko się jakoś przedostają przez skórę i ta kofeina jednak działa

A ja dziś zrobiłam ciasto Prince polo no i zjadłam kawałeczek Eeeee, nawet mi nie smakowało Jakieś takie diabelsko słodkie mi się wydawało I wcale, ale to wcale nie mam wyrzutów sumienia, bo po pierwsze obiecałam sobie, że nie będę sobie wszystkiego odmawiać, a po drugie mało dziś jadłam

No a ja się za niedługo wybieram na randeczkę Normalnie tak mi serducho bije, że szoking Hehehe, pierwsza randka z tym facetem, więc emocje duże Hehehe, przynajmniej tym stresem spalę to ciasto Oka, idę się pindrować Później opowiem jak było

[gocha077]

hej dziewczyny jak wam zleciał dzień bo ja jestem padnięta dzieciaki mnie wykończyły dzisiaj na polu ah ta zima i te sanki ale ile kalori poszłoi wkońcu poszły spać a tu widzę że nie tylko one bo wy chyba też śpicie bo tu tak cicho.czekamy na relacje z rantki Tereskaa.

[gocha077]

o kurczę alę robię byki ale to już raczej ze zmęczenia sorki

[Tereskaa]

O kurczaki, dziewczyny, ale dawno mi się tak dobrze z facetem nie babuliło Normalnie 3,5 godziny paplaliśmy o pierdołach i nie było chwilki ciszy No taki ten facecik nie jest do końca w moim typie, ale fajnie nam się gada, więc może coś z tego będzie

A z wrażenia to nawet nie chce mi się jeść

[pysiamn]

Napisane przez Tereskaa

Pysiu, ale uparta ta Twoja waga Ale w końcu się ruszy - musi!!!

Zdecydowałam nie odwołanie że od poniedziałku 1 faza..muszę wytrzymać chociaż 1 tydzień po nim zdecyduję czy robię kolejny tydzień, czy już dalej II
Muszę coś zrobić, bo mnie to męczy

Co do peelingu z kawy to ja go stosuję już jakiś czas i rzeczywiście skóra jest po nim boska Ale ja robię trochę inaczej; to znaczy pijemy sobie z rodzicami normalnie kawkę i później chodzę i zbieram po wszystkich kubkach te fusy Heheh, nie muszę mówić jakie rodzinka ma miny Później mieszam z żelem pod prysznic lub z żelem do mycia twarzy i jadę twarz i ciałko ale zauważyłam, że nawet jak nie wypiję kawy a zrobię sobie ten peeling to mam w ustach smak kawy I normalnie chyba bym się nie odważyła zrobić tego peelingu na noc Te składniki mimo wszystko się jakoś przedostają przez skórę i ta kofeina jednak działa

Koniecznie muszę zrobić...ciekawa jestem

A ja dziś zrobiłam ciasto Prince polo no i zjadłam kawałeczek Eeeee, nawet mi nie smakowało Jakieś takie diabelsko słodkie mi się wydawało I wcale, ale to wcale nie mam wyrzutów sumienia, bo po pierwsze obiecałam sobie, że nie będę sobie wszystkiego odmawiać, a po drugie mało dziś jadłam

Teresko bardzo słuszne podejście... pewnie że nie możemy wszystkiego sobie odmawiać, bo wcześniej czy pozniej rzucimy sięna coś jak wilk wygłodnialy i efekty będą mizerne

No a ja się za niedługo wybieram na randeczkę Normalnie tak mi serducho bije, że szoking Hehehe, pierwsza randka z tym facetem, więc emocje duże Hehehe, przynajmniej tym stresem spalę to ciasto Oka, idę się pindrować Później opowiem jak było

Napisane przez Tereskaa

O kurczaki, dziewczyny, ale dawno mi się tak dobrze z facetem nie babuliło Normalnie 3,5 godziny paplaliśmy o pierdołach i nie było chwilki ciszy No taki ten facecik nie jest do końca w moim typie, ale fajnie nam się gada, więc może coś z tego będzie

A z wrażenia to nawet nie chce mi się jeść

Teresko coś czuję, że będzie się działo Super
Nie ma to jak fajny facet, miłe pogaduchy, randkowanie i bujanie w obłokach

Waga sama zacznie spadać
Trzymam kciukasy za nową znajomość .........może to będzie to

[Hatsumi]

hej dziewczyny
Nie wiem ile dokładnie ważę, ale myślę, że jest to około 110 kg . Mam 20 lat (właściwie zaraz 21) i 170 cm wzrostu. Odchudzam się od 13 roku życia. Z marnymi efektami jak widać. Kiedyś uważałam, że mam po prostu za małą motywacje do odchudzania, ale ostatnio doszłam do wniosku, że ja nie chce schudnąć bo się boję ,że się komuś spodobam A wiadomo, że z taką figurą jest to średnio możliwe.
Jestem już w sumie zmęczona ciągłym odchudzaniem i uważałam siebie za wielką przegraną, ale na warsztatach dziewczyna powiedziała, że mnie podziwia, że pomimo tylu nieudanych prób ja wciąż walczę, i to chyba prawda, że dopóki walczysz jesteś zwycięzcą.

Tak więc, od paru dni nad tym myślałam, i zaczynam właśnie moją ostatnią próbę odchudzania - jeśli się uda to bosko, jeśli nie postaram się zaakceptować taką jaka jestem , bo może właśnie taka mam być. Najśmieszniejsze jest to ,że studiuje technologie żywności i żywienie człowieka , więc całą teorie mam w małym palcu a i tak nie umiem z tego skorzystać.
Zaraz napiszę sobie kartkę z powodami dla których chcę schudnąć i będę ja zawsze miała przy sobie jak najdą mnie wątpliwości czy zjeść to pyszne ciastko. Postaram się to wszystko ogarnąć i od jutra zacząć
Mam nadzieję, że mogę się przyłączyć.

[pysiamn]

Napisane przez Hatsumi

hej dziewczyny
Nie wiem ile dokładnie ważę, ale myślę, że jest to około 110 kg . Mam 20 lat (właściwie zaraz 21) i 170 cm wzrostu. Odchudzam się od 13 roku życia. Z marnymi efektami jak widać. Kiedyś uważałam, że mam po prostu za małą motywacje do odchudzania, ale ostatnio doszłam do wniosku, że ja nie chce schudnąć bo się boję ,że się komuś spodobam A wiadomo, że z taką figurą jest to średnio możliwe.
Jestem już w sumie zmęczona ciągłym odchudzaniem i uważałam siebie za wielką przegraną, ale na warsztatach dziewczyna powiedziała, że mnie podziwia, że pomimo tylu nieudanych prób ja wciąż walczę, i to chyba prawda, że dopóki walczysz jesteś zwycięzcą.

Tak więc, od paru dni nad tym myślałam, i zaczynam właśnie moją ostatnią próbę odchudzania - jeśli się uda to bosko, jeśli nie postaram się zaakceptować taką jaka jestem , bo może właśnie taka mam być. Najśmieszniejsze jest to ,że studiuje technologie żywności i żywienie człowieka , więc całą teorie mam w małym palcu a i tak nie umiem z tego skorzystać.
Zaraz napiszę sobie kartkę z powodami dla których chcę schudnąć i będę ja zawsze miała przy sobie jak najdą mnie wątpliwości czy zjeść to pyszne ciastko. Postaram się to wszystko ogarnąć i od jutra zacząć
Mam nadzieję, że mogę się przyłączyć.

Serdecznie Cię witamy

Wiem co znaczy być zmęczonym wiecznym odchudzaniem, ja od kiedy pamietam się odchudzam ...na pewno zaczelo sięjuż w szkole podstawowej...jak nie wcześniej

Napisz sobię tą karteczkę jeśli Ci to pomoże Wszystkie chwyty są dozwolone

Mi pomogło zawieszenie zasad diety na lodówce Polecam

Ja od jutra zaczynam- powracam do diety Soutch B. I faza... momo, że to kolejny raz kiedy zaczynam sięodchudzać wierzę, że kiedyś się udaWiem że można...tylko trzeba dużo samozaparcia i w naszym wypadku też cierpliwości, bo na efekty zwlaszcza spektakularne niestety trzeba poczekać........

ale damy radę

Hatsumi a czy myślisz o jakiejś zdrowej diecie, czy chcesz zastosować rozsądne zdrowe żywienie ?