poprawka matury w 2010 roku;(

[karateczka000]

polaka chcecie poprawiac na rozszerzeniu?wg. mnie, (na pewno jestem nieobiektywna), rozszerzony niczym od podstawy się nie rozni, takze warto zdawac rozsz od razu jesli do czegos się liczy
ja na tej mojej fil pol nie wiem, czy nie marnuje moich przyrodniczych zapędów także do bioli musze się przyłożyć

---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ----------

Napisane przez adorably

a ja będę sama pisać angol rozszerzony. do tej pory NIKT się nie zdecydował. wiadomo,że może to się zmieni. w zeszłym roku całe 4 osoby pisały. i coraz bardziej się zastanawiam nad tym polakiem. w sumie to niczym nie ryzykuję...

chodziło mi ogolnie o poprawkowiczow matur obojetnie z czego, ale i tak pewnie 2/3 z nich wcale nie przyjdzie na te matury, na ktore się deklarują

[adorably]

ja polak już raz pisałam na rozszerzeniu i miałam 68%. teraz bym chciała ponad 70 a najlepiej gdzieś z 80...
nic nie wiem na temat tego czy ja sama będę poprawiać czy może jeszcze ktoś...z mojej klasy z tego co rozmawiałam z niektórymi to się raczej trzymają wyznaczonego kursu a o innych nic nie wiem niestety.

[karateczka000]

a teraz co robisz? studiujesz cos?
a, no i slyszalam dzis znowu gadanie o 'zmarnowanym roku' nie dot mnie ale ogolnie to jest strasznie wkurzające, przeciez jesli nie spodoba mi sie moj kierunek to lepiej go przerwac i "zmarnowc rok" niz potem meczyc sie i zmarnowac zycie....
na dzis wiem, ze jesli zrezygnuję, to zacznę uczyc sie jakiegos języka, co prawda jestem dopiero po 2 dniach wykladow, i myslenie o rezygnacji jest przedwczesne, ale dopuszczam tę myśl-dopuszczalam zaczynajac ten kierunek

[inc0rrect]

karateczka - tez tak mysle, jak sie nie dostane na wymarzone studia, zrobie dokladnie tak jak TY


co z tym polskim dziwczyny, ja sie nie planuje nic uczyc, jedynie napisac kilka wypracowan na rozszerzeniu i cwiczyc czytanie ze zrozumieniem, to wystarczy na tym calym rozszerzeniu?
w szkole mialam podstawe

[adorably]

wczoraj zabrałam dokumenty z uczelni- miałam studiować kulturoznawstwo na UMK. ale musiałam wybrać- albo przygotowanie do matury z angola albo wykłady- miałam fatalny i rozjechany plan zajęć. czekam na decyzję w sprawie stażu- będę wiedziała w piątek, fajnie by było jakbym go dostała.bo na coś innego co by mi grało ze wszystkim nie mam co liczyć i będę skazana na nieróbstwo w tym roku :/
jeśli chodzi o maturę rozszerzoną to na twoim miejscu incOrrect przejrzałabym arkusze i przede wszystkim pouczyła się też teorii. mam tu na myśli np. założenia epok- żebyś potem mogła się odnieść jak skojarzysz utwór z epoką. czasem się przydaje też wiedza o twórczości autorów, bodajże 2 lata temu był chyba utwór Mrożka opowiadanie "Lolo" (nie wiem czy nie przekręciłam) i jeśli ktoś czytał "Tango " Mrożka to mógł skojarzyć różne rzeczy."Tango" się chyba przerabia na podstawie- ja niby realizowałam podstawę, ale babka robiła z nami rozszerzenie, ze względu na to,że dużo osób zdawało je. No i wiedza o środkach stylistycznych, żeby podać przykład w tekście i kreślić ich rolę. Jak masz czas to poczytaj też coś z lektur na rozszerzenie, zawsze Cię to rozwinie

do wiedzy ogólnej to najlepiej korzystać z jakiegoś vademecum o epokach, nurtach literackich- słowem wszystkim co by Ci mogło pomóc w analizie i interpretacji tekstu

[amelinka]

Hej!
mam pytanie
deklaracje maturalną składa się do 30 września, czy(jeśli się poprawia) jest czas do lutego?

[640153e4df0157aa7c295487ff8c20c42fd57238_65c176d09c1ac]

Napisane przez karateczka000

na dzis wiem, ze jesli zrezygnuję, to zacznę uczyc sie jakiegos języka, co prawda jestem dopiero po 2 dniach wykladow, i myslenie o rezygnacji jest przedwczesne, ale dopuszczam tę myśl-dopuszczalam zaczynajac ten kierunek

na początku przepraszam, że odgrzewam miesięcznego posta
karteczka, mam tak samo idąc na studia zakładałam od samego początku, że to nie to i zrezygnuję. a teraz... zaczyna mi się podobać może nie tyle kierunek sam w sobie, ale nie wiem, ludzie, uczelnia, generalnie bardzo dobrze tu się czuję i mam wrażenie, że im bliżej będzie końca roku tym mniejsze będę mieć chęci do zmiany kierunku na szczęście zawsze przypominam sobie o braku ciekawych perspektyw pracy po nim i wraca plan przenosin, tylko że nie mam za wiele czasu na porządne przygotowania do poprawki i wychodzi mi na to, że nawet jak nie będę matury poprawiać to się przeniosę sory za ten wywód tak tylko chciałam spytać, czy u Was też taki leń i jesienna stagnacja czy może już się ostrzej przygotowujecie?

[sideritis]

Leń, zdecydowanie z matmy machnę jeszcze od czasu do czasu parę zadań czy jakiś zestaw maturalny. Ale gorzej z angielskim, do którego ciężko jest mi się zabrać.Jednak mam jeszcze troche czasu

[nicRu]

A ja w końcu się nei zabrałam za poprawkę matury i nawet papierów nie zlozylam, bo w tym roku po prostu nie dam rady

[anna1990]

Ja się uczę sporo,ale cały czas mam wrażenie,że za mało Także mam mieszane uczucia.

[Sunday Rose]

No, to chyba pora zacząć się uczyć.. ;D niestety, mam bardzo dużo do nauki na uczelnię i każda wolną chwilę wolę spędzać z dala od książek..

[adorably]

ja się już uczę, mam zajęcia w szkole językowej, uczę się w domu...i jestem dobrej myśli

[lady_sparrow]

Hej dziewczyny!

Ja też poprawiam maturę w 2010 roku.
Zamierzam napisać na więcej % ang R (bo gorszy wynik się nie liczy, prawda?) i pierwszy raz będę pisać geog R, ale jak na razie ciężko z mobilizacją (nie mam pojęcia jak się zabrać za geog)... A i jeszcze chyba pojadę do pracy za granicę tak do połowy lutego, także nie widzę tego kolorowo...

W każdym razie mam nadzieję, że nam się uda.

Pozdrawiam serdecznie.

[goraca_czekolada]

Napisane przez lady_sparrow

i pierwszy raz będę pisać geog R, ale jak na razie ciężko z mobilizacją (nie mam pojęcia jak się zabrać za geog)

ja też nie wiedziałam jak się zabrać za geo
ale jakoś poszło..
opracowałam sobie wszystkie zagadnienia z informatora
dużo tego do ogarnięcia, owszem ale za to konkrety
wystarczyło mi do rozszerzonej


ja też poprawiam. a raczej "dopisuję". na rozsz. zdaję to co prawie dwa lata temu na podstawie plus historia, której nigdy na oczy nie widziałam.
i myślę nad drugim kierunkiem studiów..

[Laleczka!]

.

[kurczak31]

Napisane przez lady_sparrow

Hej dziewczyny!

Ja też poprawiam maturę w 2010 roku.
Zamierzam napisać na więcej % ang R (bo gorszy wynik się nie liczy, prawda?) i pierwszy raz będę pisać geog R, ale jak na razie ciężko z mobilizacją (nie mam pojęcia jak się zabrać za geog)... A i jeszcze chyba pojadę do pracy za granicę tak do połowy lutego, także nie widzę tego kolorowo...

W każdym razie mam nadzieję, że nam się uda.

Pozdrawiam serdecznie.

Przyłączam się do wątku. Również poprawiam maturę w tym roku - angielski, polski, a do tego pierwszy raz będę pisała geografię. I też nie bardzo wiem, jak się za to zabrać. Uczę się z paszportu maturzysty (taka zielona książka), dodatkowe wiadomości z internetu, robię zadania... Skontaktowałam się też z koleżanką z przeciwnej klasy, która rok temu zdawała geografię i pożyczę jakieś notatki, książki. Z motywacją jak na razie u mnie ok, bo postanowiłam spełnić moje marzenie o skandynawistyce i nawet geografia mi nie straszna (zawsze lepsze to niż historia - przynajmniej w moim wykonaniu, mimo, że humanistka ze mnie 100% ). Ciekawe na jak długo starczy mi zapału. Pewnie kiedy zmierzę się z przeszłością geologiczną ziemi to mi przejdzie
Pozdrawiam wszystkie maturzystki-poprawiaczki. I pamiętajmy: to nie będzie rok stracony, tylko dobrze wykorzystany!

[adorably]

Napisane przez kurczak31

Przyłączam się do wątku. Również poprawiam maturę w tym roku - angielski, polski, a do tego pierwszy raz będę pisała geografię. I też nie bardzo wiem, jak się za to zabrać. Uczę się z paszportu maturzysty (taka zielona książka), dodatkowe wiadomości z internetu, robię zadania... Skontaktowałam się też z koleżanką z przeciwnej klasy, która rok temu zdawała geografię i pożyczę jakieś notatki, książki. Z motywacją jak na razie u mnie ok, bo postanowiłam spełnić moje marzenie o skandynawistyce i nawet geografia mi nie straszna (zawsze lepsze to niż historia - przynajmniej w moim wykonaniu, mimo, że humanistka ze mnie 100% ). Ciekawe na jak długo starczy mi zapału. Pewnie kiedy zmierzę się z przeszłością geologiczną ziemi to mi przejdzie
Pozdrawiam wszystkie maturzystki-poprawiaczki. I pamiętajmy: to nie będzie rok stracony, tylko dobrze wykorzystany!

Że tak zapytam wybierasz się na UG? też myslałam żeby złożyć papiery na ten kierunek...

[kurczak31]

Napisane przez adorably

Że tak zapytam wybierasz się na UG? też myslałam żeby złożyć papiery na ten kierunek...

Wybieram się W Polsce tylko 3 uczelnie mają skandynawistykę dzienną, więc próbuję wszystkiego. Może się spotkamy na studiach, jak wszystko dobrze pójdzie. A jakie inne kierunki bierzesz pod uwagę? Tak z ciekawości pytam

[adorably]

japonistyka i filologia angielska

[kurczak31]

Wow... japonistyka, skandynawistyka albo anglistyka - rozumiem wiele zainteresowań? Ale to fajnie
A tak nawiasem (wiem, głupie pytanie i pewnie ktoś już o to pytał, ale dla spokoju zapytam) - skoro nie zdawałam geografii na maturze w 2009 i dodałam ją teraz do innych przedmiotów, które tylko poprawiam, to zdaję wszystko na starych zasadach? Polski R zarówno z czytaniem i wypracowaniem (bo teraz chyba, jak ktoś chce rozszerzenie to pisze najpierw arkusz z podstawy+arkusz z rozszerzenia, w którym ma być tylko wypracowanie... czy to jakaś plotka?), a angielski i geografia IDENTYCZNIE, jak rok temu? Bo teraz się to wszystko pozmieniało, naczytałam się tych różnych zarządzeń i zgłupiałam Zapomniałam zapytać w szkole, jak składałam deklarację, jak to się odbywa z tymi poziomami, ile arkuszy trzeba pisać i jak to się ma do poprawiających. Oświećcie mnie, proszę

P.S. Czy tylko mnie wszelka biurokracja przyprawia o palpitacje serca i zawroty głowy?

[PannaMigotka]

Przez 5 lat następujących po pierwszym podejściu do matury zdaje się na tych samych warunkach tj np. rocznik 90 nie zdaje matematyki mimo że w roku 2010 rocznik 91 będzie ją miał obowiązkową itd.Tak samo polski rozszerzony będzie się zdawać tak jak za pierwszym razem.

[adorably]

Napisane przez kurczak31

Wow... japonistyka, skandynawistyka albo anglistyka - rozumiem wiele zainteresowań? Ale to fajnie
A tak nawiasem (wiem, głupie pytanie i pewnie ktoś już o to pytał, ale dla spokoju zapytam) - skoro nie zdawałam geografii na maturze w 2009 i dodałam ją teraz do innych przedmiotów, które tylko poprawiam, to zdaję wszystko na starych zasadach? Polski R zarówno z czytaniem i wypracowaniem (bo teraz chyba, jak ktoś chce rozszerzenie to pisze najpierw arkusz z podstawy+arkusz z rozszerzenia, w którym ma być tylko wypracowanie... czy to jakaś plotka?), a angielski i geografia IDENTYCZNIE, jak rok temu? Bo teraz się to wszystko pozmieniało, naczytałam się tych różnych zarządzeń i zgłupiałam Zapomniałam zapytać w szkole, jak składałam deklarację, jak to się odbywa z tymi poziomami, ile arkuszy trzeba pisać i jak to się ma do poprawiających. Oświećcie mnie, proszę

P.S. Czy tylko mnie wszelka biurokracja przyprawia o palpitacje serca i zawroty głowy?

zdajesz na swoich zasadach
z polskim to nie wiem, wydaje mi się że sam arkusz wypracowania będzie bo wątpię w to żeby dla zeszłorocznych i innorocznych maturzystów przygotowali jakiś tekst czytania ze zrozumieniem.
P.S. chcę być tlumaczem

[kurczak31]

Napisane przez adorably

P.S. chcę być tlumaczem

Ja też o tym marzę Chciałabym tłumaczyć z jakiegoś bardzo mało popularnego języka, więc pewnie awaryjnie wybiorę coś jeszcze poza norweskim. Ciekawe jeszcze jak mi pójdzie ta geografia, bo jak niezbyt dobrze to automatycznie odpada UG i jeszcze kilka kierunków alternatywnych. Najbardziej chciałabym się dostać do Poznania, bo podobno mają bardzo dobre wydziały filologiczne, ale z drugiej strony Gdańsk... ładne miasto Zresztą, nie ma co planować dopóki nie poprawię matury. Jak na razie uczę się pilnie, ale boję się co będzie jak mi ten zapał minie...
A jak Wam idzie nauka, drogie maturzystki?

[adorably]

Ja też się uczę, chodzę nawet na taki kurs angielskiego na maturę rozszerzoną Chociaż szczerze ci powiem ,że jak tak do grudnia ta matura mi się wydawała bardzo odległa, tak teraz jakoś bardziej zaczęłam o tym myśleć...

[Nadinee_]

Drogie wizażanki ! Ja również poprawiam w tym roku maturę - z biologii. Jest mi ciężko ponieważ na własną rękę uczę się rozszerzenia , chodzę też na korepetycje, ale ostatnio zmartwiłam się poniważ testy idą mi średnio..
Szukam motywacji. Każdego dnia mówię sobie, że marze o tym aby wyjść z domu w końcu na studia (koniecznie dzienne ponieważ mam nieciekawą sytuację w domu i chcę od tego uciec). Tak bardzo o tym marzę... czy to nie powinno być wystarczającą motywacją do działania ? A jednak czasem brakuje mi sił, brakuje mi energii na cokolwiek... To wszystko wydaje mi się coraz mniej osiągalne.. boję się, że mi się nie uda, a przecież to nic takiego, wielu ludzi poprawia maturę.. Jak tu się zmotywować..
Pozdrawiam Was !

[adorably]

Rozumiem co czujesz, ja też tak mam. Tłumaczę to sobie,że w końcu troszkę się pozmieniało w życiu, więc pojawiło się przybicie...Ale w końcu chcesz coś zmienić, prawda? Samo nic się nie rozwiąże niestety. Teraz będzie już tylko lepiej, uszy do góry!

[kurczak31]

Nie załamuj się! Każdego chyba czasem dopada zwątpienie... Jedyne, co wtedy pomaga to silna wola. Musisz przekonać samą siebie, że tego właśnie chcesz. I najważniejsze, żeby zawsze iść do przodu - choćby nawet małymi kroczkami. Rób dużo testów, w ten sposób też się uczysz. Na pewno dasz sobie radę!

[poprostumonia]

Ja też mam pytanko, czy jeżeli nie zdawałam geografii wcale, to czy mogę ją wziąc w tym roku na dodatku?

[rudo]

Napisane przez PannaMigotka

Przez 5 lat następujących po pierwszym podejściu do matury zdaje się na tych samych warunkach tj np. rocznik 90 nie zdaje matematyki mimo że w roku 2010 rocznik 91 będzie ją miał obowiązkową itd.Tak samo polski rozszerzony będzie się zdawać tak jak za pierwszym razem.

Zdawałam w zeszłym roku polski i angielski na poziomie rozszerzonym. W tym roku chcę podwyższyć wyniki. Czy to oznacza, że piszę tylko część rozszerzoną czy muszę pisać podstawę a potem rozszerzenie, tak jak to robią tegoroczni maturzyści? To jest moja jedyna wątpliwość. Nie chcę przyjść do szkoły na godzinę 9 i dowiedzieć się, że: "przecież nie musisz pisać podstawy". Przeszukałam całą stronę CKE Gdańsk, ale nigdzie nie mogę znaleźć informacji na ten temat.

[adorably]

Napisane przez rudo

Zdawałam w zeszłym roku polski i angielski na poziomie rozszerzonym. W tym roku chcę podwyższyć wyniki. Czy to oznacza, że piszę tylko część rozszerzoną czy muszę pisać podstawę a potem rozszerzenie, tak jak to robią tegoroczni maturzyści? To jest moja jedyna wątpliwość. Nie chcę przyjść do szkoły na godzinę 9 i dowiedzieć się, że: "przecież nie musisz pisać podstawy". Przeszukałam całą stronę CKE Gdańsk, ale nigdzie nie mogę znaleźć informacji na ten temat.

Nie będziesz pisać podstawy. Chcesz poprawiać rozszerzenie,a kiedy zdawałaś maturę nie obowiązywała podstawa jeśli pisałaś rozszerzenie.
monia- możesz zdawać geografię.