Mamy dzieci urodzonych zbyt wczesnie -czyli wcześniaki i ich perypetie

[Gizmiatko]

Napisane przez P0P70

Witajcie dziewczyny,

Pisałam tutaj parę razy jakiś czas temu.
Chciałabym tylko poinformować że my skończyliśmy właśnie 1 roczek.
Przypomnę ( bo to dość dawno było) że moja mała urodziła się w 28 tż waga 900gr. Miała Dysplazję oskrzelowo-płucną, niedokrwistość, wylewy 2 stopnia, retinopatię (operacja laserem), no i problemy z sercem (dziurka). Aktualnie pozostały nam tylko problemy z sercem. Mała po kilku miesięcznej rehabilitacji rozwija się prawidłowo (metodą Vojty). Oczywiście nie jest jak dziecko 12 miesięczne ale wyprzedza dzieci 9 miesięczne (jej wiek korygowany). Mamy stały kontakt z lekarzami: pediatra, okulista, neurolog, logopeda i oczywiście kardiolog.
Aktualnie jesteśmy na etapie próbowania stania bez trzymanki i 4 ząbków.

Pozdrawiam Was Mamusie Wcześniaków.

gratuluje roczku ;]

Napisane przez zebra666

Gizmiatko szkoda, że się odnowiła...a le dobrze, że uniknełaś tego zabiegu jak był malutki. Teraz lepiej zniesie narkoze itd. Nas też czeka zabieg z pępuszkiem ale to robią dopiero kilkulatkom...

Pop bardzo miło czytać, ze się rozwija maluszek dobrze Pamiętam jak urodziłaś... to szok był... tak aż przeleciała nowina przez wizaz to ciary przeszły po pleckach...

Malutka Piotrek wogóle nie chce rysować Kupiłam mu taką książeczke w formie tablicy z kredami i cuż... tylko je gryźć chciał

Buziaczek gratuluje ciąży

Miło wejśc i zobaczyć, ze jeszcze wątek nie umarł

wiesz niby fajnie ze teraz zabieg ale wolalabym jak byl mniejsyz in ie chodzil a lezal to by syzbciej z gojeniem ran poszlo a teraz bedzie troche bardziejskomplikowane !!!



buziaczek gratuluje fasolki ;] my zacnziemy starania najprawodpodobniej przelom kwietnia maja !

[zebra666]

Gizmiatko no to trzymam kciuki za owocne staranka

Buziaczek oj to duża już ta fasolka

[swieczka23]

Cześć, ja tez urodziłam małego wcześniaka
Maja urodziła się w 31 t.c z wagą 1380 gram i 41cm.
Dostała tylko 3 pkt, i było CC, ponieważ Mai zanikało tętno i lekarze bali się , zę umrze już brzuszku.
Urodziła się z wrodzonym zapaleniem płuc, miała wylew krwi do mózgu II stopnia, ale się na szczęście wchłonął.
W inkubatorze spędziła 3 tyg, a w szpitalu była 5 tyg.
Gdy przechodziłyśmy na mleko '2' to wystąpiło uczulenie i miała AZS.
Gd miała ok. pół roku zaczęłam z nią chodzić na rehabilitację, ponieważ miła słabe napięcie mięśniowe i nie chciała się przewracać na jeden boczek.
Jak miała 12 miesięcy już przestałyśmy chodzić na rehabilitację.
W wieku 13 miesięcy zaczęła chodzić.
Jak miała 1,5 roku, wylądowała w szpitalu z obturacyjnym zapaleniem oskrzeli- uczulenie ze skóry przeniosło się na wziewy.
Duża nadpobudliwość psychoruchowa spowodowana przede wszystkim alergią.
Gdy miała rocznikowo 3 latka poszła do przedszkola.
i dopiero tam po pół roku zaczęła mówić całymi zdaniami.
Teraz Maja bardzo często ma obturacyjne zapalenia oskrzeli, duszności non-stop katar i kaszel- lekarz podejrzewa astmę.
Obecnie chodzi do poradni psychologiczno-pedagogicznej na zajęcia wczesnego wspomagania rozwoju, ponieważ trochę gorzej sobie radzi jak jest w grupie.
I teraz wybieramy się do laryngologa, bo ma problemy ze słuchem.

To tak po krótce (bo nawet gdybym chciała to i tak wszystkiego bym nie napisała) historia mojej Mai.

Teraz ma 4 lata i jest cudowną dziewczynką, jak oglądam czasem zdjęcia jak była w szpitalu to aż nie mogę uwierzyć, ze już jest taka duża Ach, ten czas szybko leci.

A co do tego, że Maja jest nadpobudliwa, to ja podchodzę do tego tak, że przynajmniej wiem, że mam dziecko

Pozdrawiam.

[malutka_24]

Napisane przez buziaczekk

Moja ciazowa fasolka ma dzisiaj 7 tygodni i wlasnie sie kreci w lezaczku i probuje zasnac

gratulacje a to chłopiec czy dziewczynka?

Napisane przez swieczka23

Cześć, ja tez urodziłam małego wcześniaka Maja urodziła się w 31 t.c z wagą 1380 gram i 41cm

witajcie a możemy liczyć na jakąś fotkę

[buziaczekk]

Napisane przez malutka_24

gratulacje a to chłopiec czy dziewczynka?



witajcie a możemy liczyć na jakąś fotkę

Dziewczyna wiec jest parka
Oliwia jest urodzona w terminie (38 tydz) poprzez planowane CC bo siedziala glowa w gorze...
Ale mialam z ciaza identyczne problemy co z Dawidem przez co urodzil sie wczesniakiem (przez lekarza prowadzacego)
A z Oliwia trafilam na super lekarza ktory nie pozwolil jej urodzic sie wczesniakiem i ladowal we mnie tone lekow i udalo sie

[rumianek79]

Hej
Jest tu jeszcze ktoś?
Chciałam się Wam pochwalić moimi Kruszynkami i jednocześnie pożalić, że są wcześniaczkami.
30 marca urodziłam 2 córeczki. Przyszły na świat w 30 tc. Natalka ważyła 1040 g i dostała 1 punkt w skali Apgar (nie oddychała, od razu została zaintubowana i trafiła na 5 dni pod respirator), Ala przyszła na świat z wagą 900 g i 5 punktami. To Alę usłyszałam na sali operacyjnej a potem zamilkła na długie tygodnie.
Natalka szybko wyszła z najgorszego i 10 czerwca (na trzy dni przed planowanym terminem porodu) odebraliśmy ją ze szpitala.
Historia Ali jest bardziej skomplikowana: Ala doznała wylewów III/IV stopnia i w ich wyniku doszło u niej do wodogłowia z niedrożności. Alę odebraliśmy ze szpitala 2 miesiące później niż jej siostrę.
O to, co przytrafiło się Ali oskarżam także szpital. Wylewy pojawiły się u mojego dziecka 2,5 tygodnia po porodzie w czasie, gdy na oddziale pojawiło się kilkoro innych wcześniaków. Moje dziecko zostało odłączone od aparatury i próbowano, czy sobie poradzi. Nie poradziła sobie. Miała wiele długotrwałych bezdechów. I to przez te bezdechy doszło do wylewów. Moje dziecko wymaga intensywnej i kosztownej rehabilitacji. Teraz włóczymy się po lekarzach oczywiście płacąc słono za leczenie córki. Ja nie mogę wrócić do pracy, kończy mi się zasiłek macierzyński... szkoda słów. Nie wiem, jak my damy radę... Długa to i skomplikowana historia a ja nie chciałabym tutaj rozpisywać się i zamęczać Was. Mam tylko pytanie: czy którakolwiek z Was przeżyła podobną historię i czy starała się występować na drogę sądową? Będę wdzięczna za kontakt

[P0P70]

Bardzo mi przykro że tak się stało. Ja na całe szczęście trafiłam na wspaniałą opiekę lekarską i nawet po wyjściu ze szpitala lekarze nie zostawili nas samych sobie tylko dalej przychodnia przyszpitalna opiekowała się moim dzieckiem aż do momentu gdy dziecko zaczęło samo chodzić. Moja mała też miała 900 gr (28tc) wylewy 3 stopnia, retinopatia, problemy z sercem. Minęło już prawie dwa lata i dziecko jest zdrowe i dobrze się rozwija. NA początku była rehabilitowana - ćwiczyliśmy z nią przede wszystkim sami oczywiście pod kierunkiem rehabilitantki z przychodni. Trudno uwierzyć w dzisiejszych czasach i w Polsce ale my do dzisiaj nie byliśmy z mała u żadnego lekarza czy rehabilitanta czy innego specjalisty prywatnie. A z tą wspaniałą opieką spotkałam się w Opolu. Sama mieszkam w Wawie ale przez przypadek rodziłam w Opolu i to było szczęście w nieszczęściu.
Nie pomogę więc w kwestach prawnych ale trzymam za Was kciuki i życzę Ci wiele wytrwałości i siły.

[rumianek79]

Faktycznie to niespotykane ale super, że miałaś taką możliwość i udało się ją wykorzystać. My, niestety, nie mamy. Oczywiście mogę mieć rehabilitację i neurologa na NFZ, od lutego bądź marca. Na razie nie ma jeszcze zapisów na nowy rok a na rok bieżący oczywiście zapisów nie ma już od kilku miesięcy. Ala nie może czekać dlatego robimy co możemy. Jesteśmy w trakcie zakładania konta w fundacji, poza tym staramy się o zasiłek pielęgnacyjny a w najbliższej perspektywie powalczę o świadczenie pielęgnacyjne. Jest to kropla w morzu naszych potrzeb ale czasem właśnie tej kropli brakuje. Nie mam pomysłu co więcej, co dalej... nie chcę iść do sądu ale jeżeli sytuacja mnie zmusi to nie będę miała wyjścia.
W sumie w szpitalu, w którym rodziłam, miałyśmy dobrą opiekę. To lekarze za mną chodzili i informowali mnie o stanie dzieci. Siostry, bardzo troskliwe, bardzo delikatne... tylko feralny dzień, kiedy urodziło się kilkoro dzieci z jeszcze młodszych ciąż i po prostu zabrakło sprzętu. A moje maleńkie były już kilka dobrych dni na świecie i miały się coraz lepiej. Dlatego odłączono je obie. Natalka wytrzymała a Ala, niestety, nie podołała. A skąd o tym wiem? Podsłuchałam rozmowę, ot i tyle.

Ala stara się jak może, goni siostrę. O ile jednak Natalka świetnie radzi sobie sama (prawie sama bo ćwiczymy Vojtą za względy na asymetrię), o tyle Ali musimy pomóc, bo sama nie podoła po raz kolejny. Już raz w kluczowym momencie zabrakło wsparcia, nie mogę dopuścić do tego po raz kolejny.
Dziękuję Ci za dobre słowo Pozdrawiam

[ptysza]

Napisane przez P0P70

Bardzo mi przykro że tak się stało. Ja na całe szczęście trafiłam na wspaniałą opiekę lekarską i nawet po wyjściu ze szpitala lekarze nie zostawili nas samych sobie tylko dalej przychodnia przyszpitalna opiekowała się moim dzieckiem aż do momentu gdy dziecko zaczęło samo chodzić. Moja mała też miała 900 gr (28tc) wylewy 3 stopnia, retinopatia, problemy z sercem. Minęło już prawie dwa lata i dziecko jest zdrowe i dobrze się rozwija. NA początku była rehabilitowana - ćwiczyliśmy z nią przede wszystkim sami oczywiście pod kierunkiem rehabilitantki z przychodni. Trudno uwierzyć w dzisiejszych czasach i w Polsce ale my do dzisiaj nie byliśmy z mała u żadnego lekarza czy rehabilitanta czy innego specjalisty prywatnie. A z tą wspaniałą opieką spotkałam się w Opolu. Sama mieszkam w Wawie ale przez przypadek rodziłam w Opolu i to było szczęście w nieszczęściu.
Nie pomogę więc w kwestach prawnych ale trzymam za Was kciuki i życzę Ci wiele wytrwałości i siły.

To Twoja historia dodała mi sił jak leżałam w szpitalu po cc w 29 tyg jeny nie zapomne jak w amoku szukałam wszystkie twoje wypowiedzi na ktoryms watku

u nas bylo:
29 tydz
1000 gram
37 cm
5 punktow
6 tygodni w szpitalu
wylewy II i III stopnia (calkowicie sie wchlonely)
retinopatia (sama sie cofnela)
wrodzone zapalenie pluc
transfuzje
pelny respirator przez 10 dni, potem cpap i maseczka

my mamy niedlugo roczek, skonczone 10 miesiecy ciagle sie rehabilitujemy bobathem
obecna waga to 6,5 kg, nie powiem jakis to plus wczesniactwa jest

rumianek79 jesli uwazasz ze lekarze nawalili to powinnas to zglosic do prokuratury, ale z tego co wiem to jest jakis okreeslony okres czasu od momentu zaistnienia zdarzenia lub od momentu kiedy sie o tym dowiedzialas (czyli jak piszesz - podsluchalas rozmowe), ale nie wiem dokladnie ile jesli uwazasz ze to wina lekarzy - zglos to! bo potem bedzie przez cale zycie o tym myslala

[P0P70]

ptysza - ja też Was pamiętam. Równo rok po naszej grudniowej przygodzie Wam się też wcześniejsze narodziny trafiły. Fajnie że u Was wszystko OK. Moja jest o rok starsza i aktualnie waży niecałe 10 kg.
Mi lekarze zawsze mówili że lepiej jak wcześniaki nie ważą zbyt dużo bo to jest dla nich niezdrowe.

[sandrunia1511]

to ja też się dopiszę

moją Majusią urodziłam 27 kwietnia 2011r.
w 36 tyg.
Maja ważyła 2360g i miała 47 cm .
rodziłam SN

wody płodowe mi odeszły, miałam już wcześniej problemy z nerk, które odezwakly się w ciąży i leżałam w szpitalu często .

już w 26 tyg dali mi zastrzyki na rozwinięcie płuc Mai, bo skurcze miałam podobno, ale nic nie czułam .
lekarze powwiedzieli, że dobrze, że donosiłam aż do 36 tyg.

leżałam z Mają 11 dni w szpitalu .
dostawała glukoze, bo nie trzymała temperatury.
potem żółtaczka i lampy..
miała 10/10


dodam jeszcze, że rodziłam w Niemczech.
Majusia teraz waży 8330g i ma 70 cm

[zebra666]

Najważniejsze, że dzieciaczki mają się coraz lepiej- o czym bardzo miło mi się czyta

[sandrunia1511]

kurczeee..
dodaje zdjęcia a ich nie widać ; /

[sandrunia1511]

Majusiaaa

[zebra666]

Piękną masz córeczke! Ale ma śliczne oczka

[sandrunia1511]

Napisane przez zebra666

Piękną masz córeczke! Ale ma śliczne oczka

dziękuję bardzo
oczka ma po tatusiu

[rumianek79]

Piękna, piękna... a jaki włos bujny Moje ciągle takie dwa małe łysolki

Ptysza, nie wiem co zrobię w sprawie drogi sądowej. Ciągle się waham bo szkoda mi energii na walkę przed sądem. W tej chwili całę energię poświęcamy na wyjście z problemów w tym na rehabilitację, która zajmuje nam ok. 6 godzin dziennie. Ponoć mam jeszcze sporo czasu na jakiekolwiek decyzje i posunięcia. Bardzo chciałabym, aby Alcik doszedł w końcu do formy i chcę o wszystkim zapomnieć.

Pozdrawiam

[sandrunia1511]

Napisane przez rumianek79

Piękna, piękna... a jaki włos bujny Moje ciągle takie dwa małe łysolki

Ptysza, nie wiem co zrobię w sprawie drogi sądowej. Ciągle się waham bo szkoda mi energii na walkę przed sądem. W tej chwili całę energię poświęcamy na wyjście z problemów w tym na rehabilitację, która zajmuje nam ok. 6 godzin dziennie. Ponoć mam jeszcze sporo czasu na jakiekolwiek decyzje i posunięcia. Bardzo chciałabym, aby Alcik doszedł w końcu do formy i chcę o wszystkim zapomnieć.

Pozdrawiam

nooo !
włosków to ona ma dużo !

tak mówię, że to ta moja zgaga przez całą ciąże, paznokcie też miała długie !


będzie dobrze kochana!
musi być !
rehabilitacje napewno przyniesie jakieś rezultaty !
trzymam mocno kciuki za was !

[golgie]

to i ja się tu dopiszęUrodziłam Juleńkę 29 sierpnia, a termin miałam na 29 września.Ważyła 2900g, dł.51 cm, dostała 10 punktów.Na szczęście nie wymagała jakichś specjalnych zabiegów,ale w 2 lub 3 dobie dostała żółtaczki-najwyższy poziom wynosił 12, potem zaczął spadać,ale spędziłyśmy w szpitalu tydzień.Wiem,że taki wcześniak to żaden wcześniak,ale tak została zakwalifikowana.Dodam,że rodziłam ją 20 godzin, bo główka była za wysoko, a ja miałam krótkie skurcze:/Myślałamże szybko dadzą oksytocynę, a oni zwlekali z tym praktycznie do końca,ale w końcu dali i urodziłam siłami natury
Julcia się dobrze rozwija, ale ma suchą skórkę na kolankach,stópkach,rączka ch i buzi-walczę z tym jak mogę ,ale to chyba jakieś uczulenie:/i łuszczy się jej też skóra na główce:/No cóż, to podobno takie uroki maluszków:/Karmię ją w sposób mieszany-dostaje moje i sztuczne mleko z butelki-karmienia piersią jakoś nie wybrałyśmy,robię to tylko czasem między karmieniami,kiedy bardzo marudzi
Ma już ponad 2 miesiące,nie wiem kiedy to minęło

[rumianek79]

Dziękuję Sandrunia Ćwiczymy już od początku sierpnia. A postępy widzę nie tylko ja, ale przede wszystkim lekarz. Ala goni siostrę wszystkimi siłami.

Golgie gratuluję córci A co do suchej skóry to ja mam ogromne doświadczenie w zwalczaniu takich objawów. Moje małe miały bardzo cienką i suchą skórę, jak to wcześniaki. Też się obawiałam, że to alergia pokarmowa. Ale chyba jednak nie. Otóż zaczęłam prać wszystko (także rzeczy moje i męża) w dziecięcym proszku. Używam tylko Loveli. Poza tym stosujemy jedynie emolienty kosmetyki Oilatum Soft oraz Mustela. Wiem, że można się zrujnować ale wystarczy trochę poszukać a można kupić je za połowę ceny w aptekach internetowych. Może na początek spróbuj takie "zewnętrznej" kuracji a jeżeli nie pomoże to wtedy do alergologa. Daj znać jak idzie walka z tą suchością. Powodzenia

[sandrunia1511]

Napisane przez golgie

to i ja się tu dopiszęUrodziłam Juleńkę 29 sierpnia, a termin miałam na 29 września.Ważyła 2900g, dł.51 cm, dostała 10 punktów.Na szczęście nie wymagała jakichś specjalnych zabiegów,ale w 2 lub 3 dobie dostała żółtaczki-najwyższy poziom wynosił 12, potem zaczął spadać,ale spędziłyśmy w szpitalu tydzień.Wiem,że taki wcześniak to żaden wcześniak,ale tak została zakwalifikowana.Dodam,że rodziłam ją 20 godzin, bo główka była za wysoko, a ja miałam krótkie skurcze:/Myślałamże szybko dadzą oksytocynę, a oni zwlekali z tym praktycznie do końca,ale w końcu dali i urodziłam siłami natury
Julcia się dobrze rozwija, ale ma suchą skórkę na kolankach,stópkach,rączka ch i buzi-walczę z tym jak mogę ,ale to chyba jakieś uczulenie:/i łuszczy się jej też skóra na główce:/No cóż, to podobno takie uroki maluszków:/Karmię ją w sposób mieszany-dostaje moje i sztuczne mleko z butelki-karmienia piersią jakoś nie wybrałyśmy,robię to tylko czasem między karmieniami,kiedy bardzo marudzi
Ma już ponad 2 miesiące,nie wiem kiedy to minęło

20 godzin to dużo jak dla mnie ..
mi wody płodowe odeszły po 17, ale nie miałam żadnych skurczy, jakiś czopek mi dali i kazali iśc się przespać i jak mnie coś zaboli to mam przyjść na porodówkę .
to pare minut po 2 mnie coś tam zabolało i poszłam.
rozwarcie miałam już bez skurczy na 4 palce to kroplówkę mi dali, lewatywę zrobili i kazali chodzić ..
tak więc potem wsadzili mnie do wanny z wodą i tak dostałam skurczy ..
Majusię urodziłam o 4.02, czyli rodziłam niecałe 2 godziny !
od dostania skurczy !

więc chyba nie było aż tak źle..

[golgie]

Napisane przez rumianek79

Dziękuję Sandrunia Ćwiczymy już od początku sierpnia. A postępy widzę nie tylko ja, ale przede wszystkim lekarz. Ala goni siostrę wszystkimi siłami.

Golgie gratuluję córci A co do suchej skóry to ja mam ogromne doświadczenie w zwalczaniu takich objawów. Moje małe miały bardzo cienką i suchą skórę, jak to wcześniaki. Też się obawiałam, że to alergia pokarmowa. Ale chyba jednak nie. Otóż zaczęłam prać wszystko (także rzeczy moje i męża) w dziecięcym proszku. Używam tylko Loveli. Poza tym stosujemy jedynie emolienty kosmetyki Oilatum Soft oraz Mustela. Wiem, że można się zrujnować ale wystarczy trochę poszukać a można kupić je za połowę ceny w aptekach internetowych. Może na początek spróbuj takie "zewnętrznej" kuracji a jeżeli nie pomoże to wtedy do alergologa. Daj znać jak idzie walka z tą suchością. Powodzenia

Używam Musteli i Emolium-widze jakąś małą poprawę

Napisane przez sandrunia1511

20 godzin to dużo jak dla mnie ..
mi wody płodowe odeszły po 17, ale nie miałam żadnych skurczy, jakiś czopek mi dali i kazali iśc się przespać i jak mnie coś zaboli to mam przyjść na porodówkę .
to pare minut po 2 mnie coś tam zabolało i poszłam.
rozwarcie miałam już bez skurczy na 4 palce to kroplówkę mi dali, lewatywę zrobili i kazali chodzić ..
tak więc potem wsadzili mnie do wanny z wodą i tak dostałam skurczy ..
Majusię urodziłam o 4.02, czyli rodziłam niecałe 2 godziny !
od dostania skurczy !

więc chyba nie było aż tak źle..

2 godziny-ale szczęściara z Ciebie
Mi wody odeszły o 3 w nocy, a urodziłam dopiero o 23.45 i już myślałam,że w końcu będzie cesarka, bo wyczerpałam już wszystkie siły na skurcze, na parcie itp., ale widać jeszcze byłam w stanie trochę ich znaleźć,mąż mówił, że w pewnym momencie jakby mnie ktoś do ładowarki podłączył-oczy jak 5 zł, trubo doładowanie i Julcia się pojawiła na świecie

[sandrunia1511]

Napisane przez golgie

Używam Musteli i Emolium-widze jakąś małą poprawę


2 godziny-ale szczęściara z Ciebie
Mi wody odeszły o 3 w nocy, a urodziłam dopiero o 23.45 i już myślałam,że w końcu będzie cesarka, bo wyczerpałam już wszystkie siły na skurcze, na parcie itp., ale widać jeszcze byłam w stanie trochę ich znaleźć,mąż mówił, że w pewnym momencie jakby mnie ktoś do ładowarki podłączył-oczy jak 5 zł, trubo doładowanie i Julcia się pojawiła na świecie

Maji skura też schodziła, ale oliwką smarowaliśmy ..
i wszystko teraz ładnie jest .
jedyne co lekarz powiedział to to, że widać, że jest wcześnie urodzona po narządach rodnych czy jakoś tak .
nic poza tym .

ja też byłam padnięta, że masakra.
ale Pani doktor mi na brzuch nacisneła jakoś, że poczułam jej ręce na kręgosłupie i Maji główka już wyszła i potem ostatnie parcie i już była z nami

[zebra666]

Golgie mój Piotruś też urodził się miesiąc wcześnie- niby nie taki wczesniak, ale jednak... U nas były następstwa wcześniejszego porodu niestety... W postaci przepuklin- 3ech przepuklin. Obecnie ma już tylko pępkową. Takze najlepiej żeby wszyskie dzieciaczki doczekiwały terminów

Myśle, że na suchoś skóry najlepsze są oliwki...

Ja rodziłam coś ok 9h. Nie było tragicznie, ale uważam, że było ciężko... Lekarze mnie chwalili, że ich słucham i wogóle, ale ja się czułam starsznie i miałam ochote uciec stamtąd. Pilęgniarka w końcu oparła się swoim ciężarem(łokciem) o góre mojego brzucha i przyspieszyła wyjście główki. Potem to już była bajka...

[sandrunia1511]

Napisane przez zebra666

Golgie mój Piotruś też urodził się miesiąc wcześnie- niby nie taki wczesniak, ale jednak... U nas były następstwa wcześniejszego porodu niestety... W postaci przepuklin- 3ech przepuklin. Obecnie ma już tylko pępkową. Takze najlepiej żeby wszyskie dzieciaczki doczekiwały terminów

Myśle, że na suchoś skóry najlepsze są oliwki...

Ja rodziłam coś ok 9h. Nie było tragicznie, ale uważam, że było ciężko... Lekarze mnie chwalili, że ich słucham i wogóle, ale ja się czułam starsznie i miałam ochote uciec stamtąd. Pilęgniarka w końcu oparła się swoim ciężarem(łokciem) o góre mojego brzucha i przyspieszyła wyjście główki. Potem to już była bajka...

to jak u mnie..
a może to był łokieć..
eh .

a zapomniałam dodać, że jeszcze to, ze nie trzymała temperatury ..
dostawała glukoze..

nie leżała ze mną, więc ciężko było mi ją karmić z piersi i nie chciała ssać, więc odciagałam przeszło miesiąć, ale było coraz mniej pokarmu

[nadi25]

Witam, czy sa tu moze mamy wczesniakow z kielc? Prosze o kontakt: nadi_25@wp.pl

[edytaaaaaaa]

Drogie Mamusie wcześniaków,

Jestem studentką V roku Położnictwa i w celach naukowych przeprowadzam badania na temat problemów w opiece nad noworodkiem z małą masą ciała. W związku z powyższym zwracam się do Pań z serdeczną prośbą o wypełnienie niniejszej ankiety. Mogę zapewnić, że uzyskane dane wykorzystam jedynie na potrzeby swojej pracy, a sama ankieta jest całkowicie anonimowa.

http://www.ankietka. pl/ankieta/82098/280790/problemy-opieki-nad-noworodkiem-z-niska-masa-ciala.html (proszę usunąć spację przed "pl")

Z góry dziękuję za pomoc i rzetelne wypełnienie kwestionariusza

[ewela2626]

WITAM WSZYSTKIE PANIE! ZWRACAM SIE Z GORACA PROSBA O WYPELNIENIE ANKIETY WSZYSTKIE PANIE KTORE KIEDYKOLWIEK RODZILY PRZED 37 TYGODNIEM CIAZY ANKIETA TA KTORA POSLUZY MI DO PRACY LICENCJACKIEJ! Z GORY DZIEKUJE!
http://www.☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠/ankieta/1081...edwczesny.html