In Vitro - Strona 12 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-12-22, 11:32   #331
elianka
Zakorzenienie
 
Avatar elianka
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 12 286
Dot.: In Vitro

Wygląda na to, że się udało...
__________________
Nigdy się nie dowiesz jak silna jesteś, dopóki siła nie będzie Twoim jednym wyborem.
elianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-22, 12:36   #332
egwene6
Rozeznanie
 
Avatar egwene6
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 668
Dot.: In Vitro

Iwa, Elianka - gartuluję bardzo


Wygląda na to że tylko ja jestem jakaś kompletnie lewa i nawet in vitro nie jest mi w stanie pomóc - no cóż ktoś musi zaniżać statystyki
__________________
29.08.2009 -

12.09.2011
Emma i Gabriel już z nami
egwene6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-22, 12:43   #333
elianka
Zakorzenienie
 
Avatar elianka
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 12 286
Dot.: In Vitro

egwene- to nie tak...

To sama natura decyduje, może zarodek był wadliwy, i Cię opuścił, zamiast wyrosnąć na chore dziecko?
Może to po prostu nie wasz czas? ja wiem, że to żadne pocieszenie

Poczekaj trochę, odpuść, pomyśl o siebie i próbuj jeszcze raz
__________________
Nigdy się nie dowiesz jak silna jesteś, dopóki siła nie będzie Twoim jednym wyborem.
elianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-22, 15:07   #334
egwene6
Rozeznanie
 
Avatar egwene6
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 668
Dot.: In Vitro

Cytat:
Napisane przez elianka Pokaż wiadomość
egwene- to nie tak...

To sama natura decyduje, może zarodek był wadliwy, i Cię opuścił, zamiast wyrosnąć na chore dziecko?
Może to po prostu nie wasz czas? ja wiem, że to żadne pocieszenie

Poczekaj trochę, odpuść, pomyśl o siebie i próbuj jeszcze raz
Może... tylko że jeden z dwóch zarodków byl klasy A podobno "idealny" więc na lepsze pewnie nie mam co liczyć.

Ja niestety nie mam żadnych "pocieszaczy" bo mnie żaden z "optymistycznych" aspektów tej sprawy nie dotyczy. Jeżeli to nie nasz czas to chyba nigdy już nie nadejdzie bo ja niestety dwa tygodnie temu skonczyłam 33 lata a endometrioza sprawiła że mam jajniki kobiety starszej o jeszcze 10 lat. Nie mam też kolejnych kroków które mogę wypróbować in vitro to już ostatni przystanek na tej drodze - cuda jakoś nie są dla mnie. Adopcja też jest w naszym przypadku praktycznie nierealna bo możliwa dopiero za jakieś 7,8 lat co dla mnie jest totalnie niewykonalną w aspekcie czekania perspektywą. Mnie już po prostu nie stać na optymizm - muszę stawić czoła rzeczywistości i przyznać że perspetywa "bezdzietności" jest w naszym przypadku coraz bardziej prawdopodobna i przyjąć to do wiadomości.
Los jest jednak przewrotny - zrezygnowałam z pracy którą uwielbiałam i z mieszkania w moim ukochanym mieście i wróciliśmy z mężem do Polski bo uznaliśmy że to lepsze miejsce na założenie rodziny a teraz wygląda na to że prawdopodobnie zostaniemy bez dzieci a ja będę się męczyć w mieście i pracy których nieznoszę. No coż, powiedz Bogu o swoich planach jak chcesz go rozbawić...
Sorry że tak smęcę w tak radosnych dla was chwilach ale ten rok wyczerpał całkowicie moje pokłady optymizmu...
__________________
29.08.2009 -

12.09.2011
Emma i Gabriel już z nami
egwene6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-22, 15:40   #335
iwa7778
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 36
Dot.: In Vitro

egwene przykro mi ,że masz doła ja też nie jestem pierwszej młodości, bo w styczniu stuknie mi 34 no ale poza tym u mnie wszystko o.k chociaż nie dawalam sobie szans,bo mój kochany miał tragiczne nasienie,jak widać cuda się zdarzają
iwa7778 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-23, 19:10   #336
nadiazloto1
Zakorzenienie
 
Avatar nadiazloto1
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 4 058
Dot.: In Vitro

Dziewczyny, wszystkim Wam życzę zdrowych, spokojnych i wesołych Świąt. Żeby spełniły się Wasze wszystkie marzenia, żebyście zostały mamami, żeby dzieciaczki zdrowo rosły i żeby na Waszych buziach zawsze gościł uśmiech
nadiazloto1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-24, 12:01   #337
iwa7778
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 36
Dot.: In Vitro

Zdrowych ,spokojnych świąt,dużo uśmiechu,mało stresu i oczywiście pomyślnych'' rozwiazań''.
iwa7778 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-27, 12:53   #338
elianka
Zakorzenienie
 
Avatar elianka
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 12 286
Dot.: In Vitro

Już nie jestem w ciąży.

Moje dzieci dziś w nocy ode mnie odeszły.

W lutym rozmrażamy mrożonki a potem... potem nie wiem.
__________________
Nigdy się nie dowiesz jak silna jesteś, dopóki siła nie będzie Twoim jednym wyborem.
elianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-27, 14:59   #339
Jota
Raczkowanie
 
Avatar Jota
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 446
Dot.: In Vitro

Bardzo mi przykro, strasznie Ci współczuję. Śledzę sobie ten wątek i aż mnie zimny dreszcz przeszedł. Wcześniej ucieszyłam się, że Ci się udało a teraz taka wiadomość
__________________
O nadziejo przedziwna...
Jota jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-27, 22:52   #340
nadiazloto1
Zakorzenienie
 
Avatar nadiazloto1
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 4 058
Dot.: In Vitro

Cytat:
Napisane przez elianka Pokaż wiadomość
Już nie jestem w ciąży.

Moje dzieci dziś w nocy ode mnie odeszły.

W lutym rozmrażamy mrożonki a potem... potem nie wiem.
Bardzo mi przykro Mrozaczki są silniejsze
nadiazloto1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-28, 08:38   #341
pacierp
Rozeznanie
 
Avatar pacierp
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 775
Dot.: In Vitro

witajcie

egwene pocieszę Cię, że nie Ty jedyna...ja tez dostałam w d.u.p.ę przy pierwszym podejściu i powoli wstaję.

elianka smutna bardzo wiadomość. Przykro mi, naprawdę
pacierp jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-28, 09:19   #342
iwa7778
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 36
Dot.: In Vitro

elianka jest mi strasznie przykro,widzę,że jest nie liczna grupa dziewczyn ktorym się udaje i to jest smutne
iwa7778 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-28, 09:40   #343
elianka
Zakorzenienie
 
Avatar elianka
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 12 286
Dot.: In Vitro

Cytat:
Napisane przez iwa7778 Pokaż wiadomość
elianka jest mi strasznie przykro,widzę,że jest nie liczna grupa dziewczyn ktorym się udaje i to jest smutne
iwa- ale mi się udało, niestety dzieci nie chciały ze mną zostać.

To jest istotna różnica, przynajmniej wg. lekarza, który twierdzi, że i tak jesteśmy szczęściarzami, że zaskoczyliśmy za pierwszym razem. .

W lutym rozmrażamy mrożonki, a potem pewnie ośrodek adopcyjny
__________________
Nigdy się nie dowiesz jak silna jesteś, dopóki siła nie będzie Twoim jednym wyborem.
elianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-28, 09:45   #344
nadiazloto1
Zakorzenienie
 
Avatar nadiazloto1
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 4 058
Dot.: In Vitro

Elianko a lekarz ma podejrzenia co do przyczyny? Może trzeba podawać tym razem inne tabletki dla zapewnienia albo porobić inne badania? Mieliście robione badania genetyczne?
nadiazloto1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-28, 10:03   #345
elianka
Zakorzenienie
 
Avatar elianka
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 12 286
Dot.: In Vitro

nadia- lekarz stwierdził, że widocznie coś było z zarodkami nie tak i natura zdecydowała, że jeszcze nie czas. My mieliśmy ICSI, więc te zarodki zawsze są niepewne, czy są zdrowe genowo.

BTW ja bym nie dociekała przyczyny jakoś mocno , przecież co 4 ciąża kończy się poronieniem , po in vitro jeszcze więcej. I moja się załapała do tej grupy. Kropka.

Lekarz ogólnie mnie zaskoczył, bo powiedział, że jeśli drugi transfer się nie powiedzie, to możemy próbować inseminacji, bo się mężowi wyniki poprawiły... hmm dziwne to :/ nie spodobało mi się to szczerze mówiąc.
__________________
Nigdy się nie dowiesz jak silna jesteś, dopóki siła nie będzie Twoim jednym wyborem.
elianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-28, 10:14   #346
nadiazloto1
Zakorzenienie
 
Avatar nadiazloto1
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 4 058
Dot.: In Vitro

Cytat:
Napisane przez elianka Pokaż wiadomość
nadia- lekarz stwierdził, że widocznie coś było z zarodkami nie tak i natura zdecydowała, że jeszcze nie czas. My mieliśmy ICSI, więc te zarodki zawsze są niepewne, czy są zdrowe genowo.

BTW ja bym nie dociekała przyczyny jakoś mocno , przecież co 4 ciąża kończy się poronieniem , po in vitro jeszcze więcej. I moja się załapała do tej grupy. Kropka.

Lekarz ogólnie mnie zaskoczył, bo powiedział, że jeśli drugi transfer się nie powiedzie, to możemy próbować inseminacji, bo się mężowi wyniki poprawiły... hmm dziwne to :/ nie spodobało mi się to szczerze mówiąc.
Często męska niepłodność-gorsze nasienie są wynikiem stresu, również tego wywołanego staraniami i niepowodzeniami w tych staraniach. Teraz pewnie mąż wyluzował, bo wie, że jest alternatywa, że macie zarodeczki i wierzy, że się uda. Teraz właśnie może przydażyć się Wam naturalsik tak jak kilku moim koleżankom. Używajcie sobie ile wlezie, tylko mężowi nie mów, że to staranka, żeby się nie spinał Trzymam za Was kciuki
nadiazloto1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-28, 10:22   #347
elianka
Zakorzenienie
 
Avatar elianka
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 12 286
Dot.: In Vitro

ja też nie mogę myśleć, że to starania, już nie mogę sobie pozwolić na myślenie o dziecku.

wczoraj poczułam się jak potłuczony wazon, nie wiem ile jeszcze mogę znieść. Już chyba niewiele.
Koniec z planowaniem, staraniem, oglądaniem wózków i marzeniami.

Będzie co będzie.
__________________
Nigdy się nie dowiesz jak silna jesteś, dopóki siła nie będzie Twoim jednym wyborem.
elianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-28, 10:49   #348
nadiazloto1
Zakorzenienie
 
Avatar nadiazloto1
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 4 058
Dot.: In Vitro

Cytat:
Napisane przez elianka Pokaż wiadomość
ja też nie mogę myśleć, że to starania, już nie mogę sobie pozwolić na myślenie o dziecku.

wczoraj poczułam się jak potłuczony wazon, nie wiem ile jeszcze mogę znieść. Już chyba niewiele.
Koniec z planowaniem, staraniem, oglądaniem wózków i marzeniami.

Będzie co będzie.
No pewnie, jeśli Tobie też jest ciężko to nie myśl o starankach, przygotowuj się psychicznie i fizycznie na kriotransfer, a jak przy okazji po drodze się uda to będzie fajnie, a jak nie to mrozaczki na pewno się przyjmą
Ja też swego czasu myślałam o adopcji, choć wiem, że nie jest to łatwe, na małe dzieci czeka się kilka lat, wszystko przez nasz niedorobiony system prawny i socjalny.
nadiazloto1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-28, 10:51   #349
elianka
Zakorzenienie
 
Avatar elianka
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 12 286
Dot.: In Vitro

Cytat:
Napisane przez nadiazloto1 Pokaż wiadomość
Ja też swego czasu myślałam o adopcji, choć wiem, że nie jest to łatwe, na małe dzieci czeka się kilka lat, wszystko przez nasz niedorobiony system prawny i socjalny.
ale przynajmniej wiesz, ze sie doczekasz....
__________________
Nigdy się nie dowiesz jak silna jesteś, dopóki siła nie będzie Twoim jednym wyborem.
elianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-28, 10:51   #350
iwa7778
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 36
Dot.: In Vitro

byłam wczoraj na usg ,pęcherzyk ciążowy jest ale serduszka jeszcze nie widać(jestem chyba na poczatku 5 tygodnia) lekarz mówił ze nie ma 100% gwarancji,że wszystko bedzie dobrze mam 85% na to że dzidziuś będzie no i 25%że mogę wszystko stracić,nie jest tak dobrze jakby się mogło wydawać , mówił ,że za dużo się stresuję ale jak tego uniknąć
iwa7778 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-28, 11:35   #351
nadiazloto1
Zakorzenienie
 
Avatar nadiazloto1
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 4 058
Dot.: In Vitro

Cytat:
Napisane przez elianka Pokaż wiadomość
ale przynajmniej wiesz, ze sie doczekasz....
No pewnie, a po drodze często naturalna ciąża się przydarza Bądź dobrej myśli

Cytat:
Napisane przez iwa7778 Pokaż wiadomość
byłam wczoraj na usg ,pęcherzyk ciążowy jest ale serduszka jeszcze nie widać(jestem chyba na poczatku 5 tygodnia) lekarz mówił ze nie ma 100% gwarancji,że wszystko bedzie dobrze mam 85% na to że dzidziuś będzie no i 25%że mogę wszystko stracić,nie jest tak dobrze jakby się mogło wydawać , mówił ,że za dużo się stresuję ale jak tego uniknąć
To normalne. Serduszko zaczyna bić między 5-7 tygodniem ciąży. Ja oglądałam serduszka po skończonym 6 tygodniu, a Ty masz skończony 4 więc jeszcze masz czas Lekarze są szczerzy do bólu ale to może i dobrze, że nie mydlą oczu. Mój najpierw jak widział dwa pęcherzyki to mówił czekamy na serduszka-może być różnie, jak były dwa serduszka to minę miał dziwną, ale mówił, że są dwa, a w dziewiątym tygodniu jak u niego byłam i dzieciaczki już urosły, miały rączki i nóżki to wtedy powiedział, że teraz możemy uznać, że jest to ciąża bliźniacza i że powinno tak zostać do końca, bo z bliźniakami na początku ciąży to różnie bywa-i wtedy mnie zszokował, bo ja juz od kiedy zobaczyłam dwa pęcherzyki to uznałam-wiem że urodzę bliźniaki, a on dr do teraz zakłada tylko że tak będzie.

Musisz wierzyć, że będzie dobrze, a stres jeszcze teraz nie wpływa na dziecko, bodajże w 9 czy 10 tygodniu dziecko zaczyna odczuwać Twoje emocje, byle ten Twój stres nie wycieńczał Cię fizycznie bo to jest gorsze dla dziecka niż po prostu rozdrażnienie
nadiazloto1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-28, 12:30   #352
lady_alef
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 31
GG do lady_alef
Dot.: In Vitro

Sorry że tak smęcę w tak radosnych dla was chwilach ale ten rok wyczerpał całkowicie moje pokłady optymizmu...[/QUOTE]

Egwene, ja urodziłam pierwsze dziecko z in vitro w wieku 35 lat. 3 lata starań, leczenie - bez sukcesu. Lekarz nie potrafił powiedzieć dlaczego nie możemy mieć dzieci. Fizjologicznie, medycznie, hormonalnie z mojej strony nie było żadnych problemów. Mąż ma nieco słabsze nasienie, ale nie do tego stopnia, żeby nie móc mnie zapłodnić. Sprawdzaliśmy czy to nie problem autoimmunologiczny - czy moje jajeczko i jego plemniki się nie odpychają. Wszystko działało prawidłowo. A jednak nie mogliśmy zajść w ciążę.

Rozumiem, że trudno się zdobyć na optymizm, wiarę. Nie ma co się silić. Bez sensu, szkoda energii. Nie musisz pałać entuzjazmem, nie musisz wierzyć. Po prostu się nie poddawaj. Podchodź do zabiegów, bo medycyna działa (bądź nie) niezależnie od Twojego nastawienia.

Przed transferem zarodka bardzo pokłóciłam się z mężem. Strasznie. Pamiętam, że leżałam na tym stole w szpitalnej sukience wściekła i powtarzałam sobie: żeby to się nie udało, żeby to się nie udało! Głupia byłam. Uległam chwilowym negatywnym emocjom. Na szczęście medycyna jest ponad to Dziś mam 18 miesięczną córeczkę, a w czwartek zaczynam kurację Gonalem. Mam nadzieję na drugie szczęście. W lutym skończę 36 lat. Nie zamierzam się tym blokować, stresować. Czuję się dojrzała do bycia mamą. Właśnie w tym wieku, nie w żadnym innym

Myślę, że bardzo prawdopodobne jest, że mimo, że wyhodował się zarodek klasy AA, mógł nosić jakąś wadę. Medycznie to możliwe. I to mogła być przyczyna niepowodzenia.

Nie poddawaj się.
lady_alef jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-05, 14:05   #353
annaantonina
Raczkowanie
 
Avatar annaantonina
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 101
GG do annaantonina
Dot.: In Vitro

EliankaEgwene6 - dziewczyny tak bardzo mi przykro... wiem co czujecie... wiem jak taka strata boli...
ja w 3 dobie miałam podany zarodek 10 A - podobno idealny i 3B -śpioszek i jak wiecie nic z tego nie wyszło... chyba czasami tak poprostu jest...

Teraz jestem na antykach, zostałam w klinice w Szczecinie, dr S. ma zmienić mi leki podczas stymulacji... 13-go idę na usg i gin zdecyduje co dalej...
boje się tego drugiego podejścia o wiele bardziej niż pierwszego, wtedy miałam w sobie taką wielką pewność, że będzie dobrze, że musi sie udać!!! teraz czuje tylko ogromny lęk, czy wogóle dojdzie do zapłodnienia i będzie możliwy transfer? o Mrozusiach nawet nie marzę, wiem że z naszym nasieniem nie mamy szans...

Lady_alef z całych sił zaciskam kciuki żeby się Wam udało, rozpocząć nowy rok z Kruszynkami pod serduszkiem!!!
__________________
IMSI BS BOCIAN - VIII/2011 Julia i Ksawery od 4 IV2012 są z nami, 3 Skarby czekają na zimowisku!!!
Crio Vitrolive- VI/2011 - ;(
II ICSI Vitrolive- II/2011r.-maluszki odeszły;(
I ICSI Vitrolive- X/2010r.- niestety nieudane;(
Kariotypy - prawidłowe
eMek -oligoasthenoteratozoosper mia

Edytowane przez annaantonina
Czas edycji: 2011-01-05 o 14:12
annaantonina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-06, 22:03   #354
imbirr
Raczkowanie
 
Avatar imbirr
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: spod samiutkiego Wawelu
Wiadomości: 160
Dot.: In Vitro

No to ja dołączam.

staramy się od 2 lat - na kompletnym luzie i bez stresu początkowo, potem - też bez większych nerwów - zaczęłam obserwację cyklu u gina, żeby było "profesjonalnie". trochę nam się te starania dłużyły, więc zaczęliśmy badania no i...
i wyszło, że eM ma bardzo dużo ale za to mało żywotnych plemników, a ja śliczne owulacje w każdym cyklu ale za to niedrożne oba jajowody. i z tego ostatniego powodu naturalnie nie mamy szans.
i w lutym ruszamy z procedurą, liczymy na transfer z początkiem marca

i na pewno się uda
__________________
Odważni nie żyją wiecznie - tchórze nie żyją wcale...
imbirr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-07, 11:16   #355
lady_alef
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 31
GG do lady_alef
Dot.: In Vitro

annaantonina - dziękuję)

Czym byłaś stymulowana? Ja teraz biorę Gonal. Wcześniejsze leczenie opierało się na Menopurze. Mam nadzieję, że nowy lek okaże się równie skuteczny, chodź mam wrażenie, że po 9 dniach iniekcji Menopurem wyraźnie odczuwałam komórki jajowe w jajnikach. Teraz tego uczucia nie mam. Z drugiej strony - pamięć może zawodzić. Wczoraj zaaplikowałam Cetrotide, czyli jak nic połowa stymulacji za mną.

Dziś USG i mam nadzieję, że dowiem się o przypuszczalnej dacie punkcji. Mam olbrzymią tremę. Ale jak patrzę na męża, to on ma chyba większą...

Imbirr - witaj i pisz co u Was! Już zaczynam trzymać kciuki
lady_alef jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-07, 23:44   #356
egwene6
Rozeznanie
 
Avatar egwene6
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 668
Dot.: In Vitro

Dziękuję za wszystkie dobre myśli i słowa to naprawdę wiele dla mnie znaczy.

Nadal nie jest łatwo ale nie poddajemy się - zmieniliśmy klinikę i we wtorek zaczęliśmy nową stymulację, tym razem, Menopurem. Mam wrażenie że tym razem podchodzę do wszystkiego trochę spokojniej - nie mam już przekonania że na pewno nam się uda bo przekonałam się na własnej skórze że porażka to bardzo realna możliwość.
Nastawienie mam lepsze ale fizycznie czuję się gorzej niż przy pierwszym podejściu - jestem cały czas bardzo zmęczona i od czasu do czasu mam spore zawroty głowy. Zobaczymy co będzie dalej....
__________________
29.08.2009 -

12.09.2011
Emma i Gabriel już z nami
egwene6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-08, 11:58   #357
nadiazloto1
Zakorzenienie
 
Avatar nadiazloto1
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 4 058
Dot.: In Vitro

Witam nową staraczkę

Dziewczyny trzymam za Was wszystkie kciuki i życzę Wam z całego serca żeby się Wam udało

Lady alef ja byłam stymulowana Gonalem, pobrano 11 komórek, z czego 7 było dojrzałych, a 6 się zapłodniło i jakoś specjalnie nie czułam tych jajników, bardzo mnie nie bolały, w spodnie dopinałam się bez problemu, może i u Ciebie tak jest że za bardzo nie czujesz, a zbiór będzie ładny

imbirr gdzie startujecie, w jakiej klinice?
nadiazloto1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-09, 09:57   #358
annaantonina
Raczkowanie
 
Avatar annaantonina
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 101
GG do annaantonina
Dot.: In Vitro

Lady alef - pierwszą stymulację miałam Menopurem 150j.m.- długi protokół - miałam ponad 15 pęcherzyków z czego okazało się że udało się pobrac tylko 8 i 7 było w pełni dojrzałych (nie powiem byłam zawiedziona). Co do odczuć to trochę rozpychało mi brzuch i miałam trudności z dopięciem się w swoje spodnie..., teraz jestem na Cileście i chyba to będzie krótki protokół, ale szczegóły poznam w czwartek 13-go...

Każdej z Was dziewczyn życzę by się udało!!! Każda pozytywna wiadomość na tym forum dodaje sił do wali i pozwala wierzyć, że cuda się zdarzają!!!!
__________________
IMSI BS BOCIAN - VIII/2011 Julia i Ksawery od 4 IV2012 są z nami, 3 Skarby czekają na zimowisku!!!
Crio Vitrolive- VI/2011 - ;(
II ICSI Vitrolive- II/2011r.-maluszki odeszły;(
I ICSI Vitrolive- X/2010r.- niestety nieudane;(
Kariotypy - prawidłowe
eMek -oligoasthenoteratozoosper mia
annaantonina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-09, 17:32   #359
gospella
Wtajemniczenie
 
Avatar gospella
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Lubelszczyzna
Wiadomości: 2 606
Dot.: In Vitro

Cytat:
Napisane przez lady_alef Pokaż wiadomość
Sorry że tak smęcę w tak radosnych dla was chwilach ale ten rok wyczerpał całkowicie moje pokłady optymizmu...
Egwene, ja urodziłam pierwsze dziecko z in vitro w wieku 35 lat. 3 lata starań, leczenie - bez sukcesu. Lekarz nie potrafił powiedzieć dlaczego nie możemy mieć dzieci. Fizjologicznie, medycznie, hormonalnie z mojej strony nie było żadnych problemów. Mąż ma nieco słabsze nasienie, ale nie do tego stopnia, żeby nie móc mnie zapłodnić. Sprawdzaliśmy czy to nie problem autoimmunologiczny - czy moje jajeczko i jego plemniki się nie odpychają. Wszystko działało prawidłowo. A jednak nie mogliśmy zajść w ciążę.

Rozumiem, że trudno się zdobyć na optymizm, wiarę. Nie ma co się silić. Bez sensu, szkoda energii. Nie musisz pałać entuzjazmem, nie musisz wierzyć. Po prostu się nie poddawaj. Podchodź do zabiegów, bo medycyna działa (bądź nie) niezależnie od Twojego nastawienia.

Przed transferem zarodka bardzo pokłóciłam się z mężem. Strasznie. Pamiętam, że leżałam na tym stole w szpitalnej sukience wściekła i powtarzałam sobie: żeby to się nie udało, żeby to się nie udało! Głupia byłam. Uległam chwilowym negatywnym emocjom. Na szczęście medycyna jest ponad to Dziś mam 18 miesięczną córeczkę, a w czwartek zaczynam kurację Gonalem. Mam nadzieję na drugie szczęście. W lutym skończę 36 lat. Nie zamierzam się tym blokować, stresować. Czuję się dojrzała do bycia mamą. Właśnie w tym wieku, nie w żadnym innym

Myślę, że bardzo prawdopodobne jest, że mimo, że wyhodował się zarodek klasy AA, mógł nosić jakąś wadę. Medycznie to możliwe. I to mogła być przyczyna niepowodzenia.

Nie poddawaj się.[/QUOTE]
lubię czytac takie historie, bo sa mega pozytwyne,
jestem rok młodsza i narazie działamy naturlanie, ale co bedzie dowiem sie w lutym, po badaniach.
Trzymam kciuki za was dziewczyny
__________________
nie obiecuję Ci wiele, bo tyle prawie co nic,
najwyżej wiosenną zieleń i pogodne dni,
najwyżej uśmiech na twarzy i pomocną dłoń,
nie obiecuję Ci wiele, bo tylko po prostu siebie.
gospella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-10, 10:39   #360
lady_alef
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 31
GG do lady_alef
Dot.: In Vitro

We wtorek punkcja. Nie mogę uwierzyć, że to już... Czuję się taka szczęśliwa! Jakby mnie ktoś na skrzydłach niósł. Szczęśliwa, że mam SZANSĘ. Uda się, albo nie, ale ja mam szansę na zostanie mamą. Jak ta myśl do mnie dociera to ryczeć mi się chce. Ale siedzę w pracy, nikt tu nie wie o moich problemach, wiec łzy do kieszeni

Od wczoraj jajniki dają się we znaki. Spodnie wciągam normalnie, ale już o szybkim marszu, czy śmiechu nie ma mowy. Boli! Dobrze, niech trochę poboli
lady_alef jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-09-11 15:01:59


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:51.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.