Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy więcej!

[gohs]

Napisane przez tala_89

na wadze 56,7 czyli tak jak było najniżej od początku października, mniej o 0,8 od poprzedniego ważenia. Myślałam, że będzie gorzej po tym jedzeniu słodkiego, ale w sumie były ćwiczenia to pewnie jakoś to się wyrównało. Marzy mi się chociaż 0,8 do następnego tygodnia żeby było znowu 59 z przodu... ale niestety nie ma żadnej reguły i waga robi co chce, wbrew moim czynom.

to co dziewczyny bierzemy się ostro do roboty, ochrzaniamy, ćwiczymy i pilnujemy tego co jemy? może pełna mobilizacja przez ten tydzień, niech każda z nas się postara i zobaczymy w końcu efekty

Chyba 55 z przodu No ale to i tak ładnie spadło, nie ma co narzekać Idzie Ci najlepiej póki co z nas wszystkich

Też jestem za pełną mobilizacją! Trzeba znowu się zacząć spowiadać z jedzenia, z ćwiczeń itd Bo inaczej to będziemy sobie tak smęcić i narzekać do końca świata

[tala_89]

tak jest 55 z przodu, myślałam, pewnie o 55,9 59 to już nie chce nigdy więcej zobaczyć

gohs powiedz co tam ostatanio dobrego do jedzenia wymyslilas?
bo ja dzisiaj na obiad bralam to co znalazlam w ldoowce i stowrzylam pseudo salatke :brokuly, mozzarella, jajko, tunczyk, pomidor i troszke zoltego sera, i bylo calkiem dobre

dzisiaj nie cwicze, bylo 4x w poprzendim tygodniu i bedzie 5 lub 4 w tym. znowu wrocilam do rozciagania liczac ze nie rozwali mi to kolana, ale mysle ze minal juz wystarczajacy czas.

[gohs]

Napisane przez tala_89

tak jest 55 z przodu, myślałam, pewnie o 55,9 59 to już nie chce nigdy więcej zobaczyć

gohs powiedz co tam ostatanio dobrego do jedzenia wymyslilas?
bo ja dzisiaj na obiad bralam to co znalazlam w ldoowce i stowrzylam pseudo salatke :brokuly, mozzarella, jajko, tunczyk, pomidor i troszke zoltego sera, i bylo calkiem dobre

dzisiaj nie cwicze, bylo 4x w poprzendim tygodniu i bedzie 5 lub 4 w tym. znowu wrocilam do rozciagania liczac ze nie rozwali mi to kolana, ale mysle ze minal juz wystarczajacy czas.

Ostatnio to ja byłam na ONZ więc nie wydziwiałam za bardzo Wczoraj na kolację też miałam sałatkę z resztek Kapusta pekińska, papryka, tuńczyk, trochę żółtego sera i do tego sos keczupowo-jogurtowy
Dobrze, że o tych brokułach napisałaś bo mi się przypomniało, że mam kalafiora w zamrażarce

Chodzisz gdzieś na fitness 4x w tygodniu czy ćwiczysz w domu? Ja ćwiczę w zasadzie 2x w tygodniu, od tego tygodnia dojdzie wreszcie squash, więc będzie 3x. W pozostałe dni albo wracam kosmicznie późno do domu albo zmęczona No ale staram się robić w miarę możliwości zestaw ćwiczeń na nogi i chyba zacznę pompki znowu, żeby biust ratować

I też bym się chciała porozciągać trochę, ale 3 tygodnie temu na fitnessie sobie chyba coś nadwyrężyłam w pachwinie i do tej pory mnie jeszcze boli jak za bardzo naciągnę No ale jest poprawa zdecydowana bo przez pierwszy tydzień nie mogłam prawie chodzić

[tala_89]

nie rozciągaj sie jeszcze dopóki nie przestaniesz zupełnie tego odczuwać, ja na swoje kolano czekalam do 28 czerwca, w sieprniu myslalam ze juz ok a tylko pogorszylam sprawe.

cwicze w domu, nie mam czasu an ftiness, bo zajec masakrycznie duzo, wiec zazwyczaj cwicze poznym wieczorem 22-23. zakonczylam sezon biegania, bo jednak ta pogoda mnie skutecznie zniechaca no i nie ma szans zbeym wstala o 6 rano na biegi, znowu po zajeciach to juz ciemno i boje sie biegac po lasku akademickim i bunkrach, bo tam pelno nieciekawych ludzi o tej porze mozna zastac.
na sezon jesienno-zimowy wrocilam do roweru i Housa

ale Ty masz fajnie z tym squashem, 3x to bedzie w sam raz, 2 to za malo na redukcje, raczej na utrzymanie

[gohs]

Napisane przez tala_89

nie rozciągaj sie jeszcze dopóki nie przestaniesz zupełnie tego odczuwać, ja na swoje kolano czekalam do 28 czerwca, w sieprniu myslalam ze juz ok a tylko pogorszylam sprawe.

cwicze w domu, nie mam czasu an ftiness, bo zajec masakrycznie duzo, wiec zazwyczaj cwicze poznym wieczorem 22-23. zakonczylam sezon biegania, bo jednak ta pogoda mnie skutecznie zniechaca no i nie ma szans zbeym wstala o 6 rano na biegi, znowu po zajeciach to juz ciemno i boje sie biegac po lasku akademickim i bunkrach, bo tam pelno nieciekawych ludzi o tej porze mozna zastac.
na sezon jesienno-zimowy wrocilam do roweru i Housa

ale Ty masz fajnie z tym squashem, 3x to bedzie w sam raz, 2 to za malo na redukcje, raczej na utrzymanie

Jakbym miała rowerek w domu to bym mogła nawet codziennie jeździć, na brak seriali do oglądania nie narzekam
W sumie pewnie bym wykroiła w domu więcej czasu na ćwiczenia, ale jakoś się nie mogę zmobilizować do steppera czy aerobików na dvd Rowerek mi się marzy oj tak... A na te 2x w tygodniu już mi TŻ narzeka, że nie mamy czasu się spotkać. To na squasha będziemy chodzić razem
A, no i zamówiłyśmy z mamą kijki do nordic walking Także jeśli w weekendy pogoda będzie dopisywać to planuję też ćwiczyć więcej

[agusia814]

Dobra dziewczyny, to pełna mobilizacja !!!
Jutro poniedziałek, początek tygodnia. Więc ten tydzień ma być super, bez ŻADNYCH grzeszków !!! Mam nadzieję, że żadna z Was nie pokaże, że jest słaba i nie da rady
ODCHUDZAMY SIĘ na serio już ! Bo było chyba ze 100 podejść ...

[gohs]

Napisane przez agusia814

Dobra dziewczyny, to pełna mobilizacja !!!
Jutro poniedziałek, początek tygodnia. Więc ten tydzień ma być super, bez ŻADNYCH grzeszków !!! Mam nadzieję, że żadna z Was nie pokaże, że jest słaba i nie da rady
ODCHUDZAMY SIĘ na serio już ! Bo było chyba ze 100 podejść ...

Ja tylko proszę o dyspensę na piątek wieczorem Bo TŻta zespół gra urodzinowy koncert (tzn urodziny zespołu, pierwsze zresztą) i ma być koncert, jam session i afterparty Ale tak poza tym obiecuję być grzeczna i dużo ćwiczyć

[gohs]

Witam wszystkich od rana, chciałam tylko przypomnieć, że od dzisiaj rygorystycznie dietujemy


Ja już po śniadanku i kawce, w trakcie herbatki Na wadze 70,6 czyli +0,1 od zeszłego tygodnia No ale miałam wpadki spore. Poza tym przenoszę kontrolne ważenie na piątki chyba, bo tak po weekendzie to niebardzo Po co sobie psuć humor wagą na samym starcie tygodnia

Wczoraj poćwiczyłam nogi, wysmarowałam się na noc serum wyszczuplającym i serum na biust Także dobry uczynek dla samej siebie spełniony

[fifcia]

hej
Hm.. dobra mobilizacja a ja na śniadanie zjadłam kulki z mlekiem wrr.. ;|
mam meeega doła i nie zapowiada się zebym przez kilka dni z niego wyszła raczej wieczność mi zajmie pozbieranie sie ;( mam nadzieję, ze w chwilach smutku i stresu uda sie schudnąć chociaż minimalnie, czas usieka a ja mam juz niecale dwa miesiace na zrzucenie 10kg
Co do ćwiczeń miałam ostatnio tak wykańczające w-fy ze po nich przez 3 dni nie mogłam wogole ćwiczyć walczyłam z zakwasami ale staram sie biegać co najmniej 3 razy w tyg. Dziaisj obiecuje pobiegać

uuu Gohs a cóż to za serum?skuteczne?
hehe Agusia ja też tak mam, juz wieole razy mowiłam ze od dzisiaj od jutra od któregoś tam sie odchudzam na serio i taki zapał trwał góra dwa trzy dni i potem znów powrót do starych nawyków;(

muszę Wam powiedzieć ze gdy zaczęłam nie jadać chleba białego tylko nabiał i otręby przez około tydzień udało mi sie dość dobrze zrzucać kg ale niestety w czasie studiów i braku czasu często chwytam coś w przelocie nie mając czasu na specjalne dietetyczne dania;/

[Edo_ergo_sum]

Napisane przez fifcia

muszę Wam powiedzieć ze gdy zaczęłam nie jadać chleba białego tylko nabiał i otręby przez około tydzień udało mi sie dość dobrze zrzucać kg ale niestety w czasie studiów i braku czasu często chwytam coś w przelocie nie mając czasu na specjalne dietetyczne dania;/

I na tym to polega, chleb, szególnie biały powoduję skoki insuliny.
Otręby to głównie błonnik wiec nie powoduję takich skoków.
Utrzymaj poziom insuliny nisko to dalej bedziesz łatwo zrzucać kg.

[fifcia]

Dobrze a w takim razie co zamiast białego chleba? z czym kanapki czy cokolwiek? styropianowe wafle? A co jeszcze powoduje te skoki?jakie potrawy?

[Edo_ergo_sum]

a muszą być kanapki:->??
Ogólnie węglowodany, chleb ryż makaron, ziemniaki itd... już nie mówie o tych przetworzonych, rafinowanych ww, to wszytsko powoduję skoki.
Spróbuj jeść nabiał, produkty mięsne i warzywa. To że to działa już doświadczyłaś, może zrobiłaś to nieświadomie eliminując węglowodany z diety ale jak Sama napisałaś, podziałało.

[gohs]

Napisane przez fifcia

hej
Hm.. dobra mobilizacja a ja na śniadanie zjadłam kulki z mlekiem wrr.. ;|
mam meeega doła i nie zapowiada się zebym przez kilka dni z niego wyszła raczej wieczność mi zajmie pozbieranie sie ;( mam nadzieję, ze w chwilach smutku i stresu uda sie schudnąć chociaż minimalnie, czas usieka a ja mam juz niecale dwa miesiace na zrzucenie 10kg
Co do ćwiczeń miałam ostatnio tak wykańczające w-fy ze po nich przez 3 dni nie mogłam wogole ćwiczyć walczyłam z zakwasami ale staram sie biegać co najmniej 3 razy w tyg. Dziaisj obiecuje pobiegać

uuu Gohs a cóż to za serum?skuteczne?
hehe Agusia ja też tak mam, juz wieole razy mowiłam ze od dzisiaj od jutra od któregoś tam sie odchudzam na serio i taki zapał trwał góra dwa trzy dni i potem znów powrót do starych nawyków;(

muszę Wam powiedzieć ze gdy zaczęłam nie jadać chleba białego tylko nabiał i otręby przez około tydzień udało mi sie dość dobrze zrzucać kg ale niestety w czasie studiów i braku czasu często chwytam coś w przelocie nie mając czasu na specjalne dietetyczne dania;/

No ładnie! My tu chcemy tak dzielnie zacząć tydzień a Ty od samego rana psujesz szyki NIedobrze, niedobrze Musisz się zmobilizować - jeśli przetrwasz tydzień bez wpadki to już sama tego świadomość nakręci Cię do dalszej walki

Serum termoaktywne z Eveline (rozgrzewające) i to do biustu też z tej samej firmy, w różowym opakowaniu. To wyszczuplające używałam już jakiś czas temu i byłam zadowolona z efektów

Jeśli koniecznie musisz jeść kanapki to kupuj prawdziwy żytni albo pełnoziarnisty chleb (jeśli kupujesz w markecie to sprawdzaj skład, czy na pierwszym miejscu ma mąkę inną niż pszenną - wtedy jest ok), ale można to zastąpić innymi rzeczami - sałatki na bazie kurczaka albo tuńczyka, do tego masa warzyw i lekki sos jogurtowy. Też można się najeść a mniej kalorycznie Ja np na kolację często robię sobie duży talerz sałaty z pokrojoną papryką, pomidorem, ogórkiem, cebulą i na wierzch trochę wędzonej ryby albo kawałki kurczaka i polewam sosem jogurtowym. Wielka micha, długo się je a kalorii prawie wcale

[mischievous]

Witajcie

http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/1,107881,8619513,6_nowych _zasad_odchudzania__znasz _.html

mam dla was lekturke;P

Napisane przez gohs

Ja tylko proszę o dyspensę na piątek wieczorem Bo TŻta zespół gra urodzinowy koncert (tzn urodziny zespołu, pierwsze zresztą) i ma być koncert, jam session i afterparty Ale tak poza tym obiecuję być grzeczna i dużo ćwiczyć

wlasnie chcialam mowic zebys przelozyla co tyg wazenie na piatki ale doczytalam ze tak wlasnie zrobilas :P ja zrobilam jak mowilam, sb rano wazenie a sb wieczor alko i dyspensa :P zobaczymy co z tego bedzie

z tym serum dobra sprawa, ja tez od kilku dni balsamuje sie balsamem z avonu nawilzajaco ujedrniajacym

fifcia poczytaj sobie kilka stron wstecz, nie ma wymowki na studiach!! Wieczorkiem robimy np salatke, i zabieramy w pudeleczku do szkoly, ewentualnie kanapki z ciemnym chlebem warzywami i wedlinka, ja tez mam zawsze przy sobie jogurt 0% jowi i petitki LU GO.

i nie zgodze sie z edo ... wegli nie mozna w 100% wyeliminowac z diety, polecane sa i po to wlasnie sa robione, makarony i ryze pelnoziarniste, chleby czy bulki tez, i najlepiej jesc je do popoludnia kiedy jeszcze beda mogly sie dobrze strawic.

tala rowerek wystarczy a z tym bieganiem to racja, juz po 16 robi sie ciemno wiec lepiej nie ryzykowac


u mnie ladnie bylo tez juz wczoraj, tylko kolacja bez sensu bo nie lekka, ale w graniach kcal, ale dzis juz lzej bedzie.
mam wolne, robilam pranie i sprzatalam a teraz znalazlam dluzsza chwile wiec pisze pisze pisze

[gohs]

Napisane przez mischievous

WITAJCIE

http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/1,107881,8619513,6_nowych _zasad_odchudzania__znasz _.html

mam dla was lekturke;P






wlasnie chcialam mowic zebys przelozyla co tyg wazenie na piatki ale doczytalam ze tak wlasnie zrobilas :P ja zrobilam jak mowilam, sb rano wazenie a sb wieczor alko i dyspensa :P zobaczymy co z tego bedzie

z tym serum dobra sprawa, ja tez od kilku dni balsamuje sie balsamem z avonu nawilzajaco ujedrniajacym

fifcia poczytaj sobie kilka stron wstecz, nie ma wymowki na studiach!! Wieczorkiem robimy np salatke, i zabieramy w pudeleczku do szkoly, ewentualnie kanapki z ciemnym chlebem warzywami i wedlinka, ja tez mam zawsze przy sobie jogurt 0% jowi i petitki LU GO.

i nie zgodze sie z edo ... wegli nie mozna w 100% wyeliminowac z diety, polecane sa i po to wlasnie sa robione, makarony i ryze pelnoziarniste, chleby czy bulki tez, i najlepiej jesc je do popoludnia kiedy jeszcze beda mogly sie dobrze strawic.

tala rowerek wystarczy a z tym bieganiem to racja, juz po 16 robi sie ciemno wiec lepiej nie ryzykowac


u mnie ladnie bylo tez juz wczoraj, tylko kolacja bez sensu bo nie lekka, ale w graniach kcal, ale dzis juz lzej bedzie.
mam wolne, robilam pranie i sprzatalam a teraz znalazlam dluzsza chwile wiec pisze pisze pisze

Nie otwiera mi się ten link

Ano z węglami faktycznie, trzeba znać umiar. Najlepiej jeść je do max 2 posiłków dziennie. Ja staram się nawet ograniczać do jednego - albo kanapka do pracy, albo ryż/makaron do obiadu A, no i musli na śniadanie, zapomniałam

[Edo_ergo_sum]

Napisane przez mischievous

Witajcie



i nie zgodze sie z edo ... wegli nie mozna w 100% wyeliminowac z diety, polecane sa i po to wlasnie sa robione, makarony i ryze pelnoziarniste, chleby czy bulki tez, i najlepiej jesc je do popoludnia kiedy jeszcze beda mogly sie dobrze strawic.

Nie napisałem żeby wyeliminować w 100% tylko zminimalizować do minimum. Chociaż i można wyeliminować w 100% i organizm dobrze sobie radzi.( w sumie zależy od osobnika)

http://www.biblelife.org/stefansson1.htm

węglowodany są mało potrzebne wiele ludzi ich naużywa i ma liczne problemy.

[gohs]

Napisane przez Edo_ergo_sum

Nie napisałem żeby wyeliminować w 100% tylko zminimalizować do minimum. Chociaż i można wyeliminować w 100% i organizm dobrze sobie radzi.( w sumie zależy od osobnika)

http://www.biblelife.org/stefansson1.htm

węglowodany są mało potrzebne wiele ludzi ich naużywa i ma liczne problemy.

Oczywiście masz rację Ale my już to wiemy po tak długim czasie na diecie

[Edo_ergo_sum]

To czego są tu wałkowane chleby, makarony, ryże itd...
Tego nie rozumiem

[fifcia]

hej
Macie absolutną rację i żałuję tego porannego grzeszku;( A czy myślicie ze sama dietą można wskurać w miarę szybki i zdrowy upadek wagi?
Dzisiaj obiecuję biegam min 2-3 km wiem ze dystans nie za długi ale jak na moje słabe wyniki kondycyjne w sam raz
W ten piątek siłowni nie bedzie ale rozplanowałam bieganie dziś i jutro przed m jak miłość ;p a w czasie jego trwania robię brzuszki i nie ma zlituj.
Z tego co pamiętam z dawnych wątków w powyższym skłądzie są tutaj twarde sztuki które pięknie się pilnowały i potrafiły dietować, jesteście moją inspiracją.
Taki jesczez mały ból jesli chodzi o ceny produktów, warzywka niestety teraz drożeją ale moze jakoś przetrwam na gotowanej marchewce i kapuście ;p

Robiłyście mozę dukanowe bułęczki? z twarogu,otrąb i jajka? myśle ze zamaist bułeczek da sie zrobić to w postaci chlebka i mieć pozywne jako produkt kanapkowy ;D

[mischievous]

edo biale, pszenne owszem ale nie razowe i nie mowie tu o jedzeniu kilku kanapek dzienne czy makarony z sosem smazone itp, nie, edo my juz znamy wszystkie zasady zdrowego odzywiania i tym sie kierujemy a staramy sie jedynie zrezygnowac z tych niezdrowych posilkow typu fast foody czy slodycze. Takze niczym tu nie zablysnelas

trzeba jesc wszystko.. bo jak z czegos rezygnujesz to po diecie i tak do tego wracasz i jest gorzej bo jesz nagle wiecej a organizm sie od tego odzwyczail. Tak samo jak bialkowa jest do kitu tak samo i inne ktore ograniczaja owoce, warzywa, mieso czy inne.

fifcia ja robilam w mikrofali, w miare to dobre, ale ja generalnie jem kanapki na wasie- w domu, a na chlebku razowym czy zytnim w szkole, czy na praktyce, kiedy przerwy mam 10 minutowe i nie ma czasu na wyskoczenie na obiad. Malo smaczne sa te chleby shulstad

http://www.schulstad.pl/index.php?cat=465&produkt=67

i w sumie sie rozpada, ale czesto gu kupowalam, jedna kromka stanowczo zapcha Cie na sniadanie

[niunia_ona]

Napisane przez agusia814

Dobra dziewczyny, to pełna mobilizacja !!!
Jutro poniedziałek, początek tygodnia. Więc ten tydzień ma być super, bez ŻADNYCH grzeszków !!! Mam nadzieję, że żadna z Was nie pokaże, że jest słaba i nie da rady
ODCHUDZAMY SIĘ na serio już ! Bo było chyba ze 100 podejść ...

\

witaj , dzis poniedzialek prawda , ale tak sie zle czuje ze mam prawie nic zjedzone co za zal dzis a miala byc normalna juz dietka ;(

[tala_89]

edo - a po to sa tez walkowane ze ja np. je jem, ryze, makarony i chleby chociaz brazowe, razowe ale i tez nie zawsze i nie przeszkodzilo mi to schudnac 15 kg odstawiamy tylko to co jest absolutnie zle jak wlasnie fast foody czy napoje gazowane jak mischi powiedziala.

a u mnie masakra przeziebienie mnie rozklada a roboty mam tyle ze nie am czasu na chorowanie

fifcia - 2-3 km to swietnie, ja etz tak zaczynalam, nie od razu czlowiek biega po 12-15

gohs - masz dyspense na piatek

[mischievous]

ide ogladac film z Tztem

ale wczesniej napisze swoj sredni jadlospis:
S: 2 kanapki Tzetowe z 2 kromki chleba ciemnego z poledwica,salata ogorkiem, kawa, zielona herbata(0,5l)
II: nesvita + sliwki suszone (kilka)
o: zrazy (chyba mialy troche sera zoltego)
P i K- wiesniak z 2 lyzkami dzemu malinowego

tak sie zrazami objadlam ze do tej pory mnie brzuch boli i rozsadza, do tego jeszcze w miedzy czasie pilam cole zero i ponad litr wody.


tala kuruj sie! co was tak bierze, pijcie witaminki i jedzcie!

gohs co z gardlem?
dobranoc

[gohs]

Napisane przez tala_89

edo - a po to sa tez walkowane ze ja np. je jem, ryze, makarony i chleby chociaz brazowe, razowe ale i tez nie zawsze i nie przeszkodzilo mi to schudnac 15 kg odstawiamy tylko to co jest absolutnie zle jak wlasnie fast foody czy napoje gazowane jak mischi powiedziala.

a u mnie masakra przeziebienie mnie rozklada a roboty mam tyle ze nie am czasu na chorowanie

fifcia - 2-3 km to swietnie, ja etz tak zaczynalam, nie od razu czlowiek biega po 12-15

gohs - masz dyspense na piatek

haha, dziękować

Jak nie masz czasu na chorowanie to polecam gripex control - w szkole czy w pracy bardzo pomocny, bo z kofeiną i człowiek nie jest taki rozmemłany. Ale na noc coś porządnie rozgrzewającego, tonę kołder na grzbiet i wypocić choróbsko!

No dobrze, moje jedzenie na dzisiaj właśnie zakończone, więc mogę się spowiadać
8.00 musli z mlekiem, actimel, kawa
12.00 wieśniak, jabłko, sok warzywny
w międzyczasie trzy krówki bo stały na biurku w pracy ale spalone na fitnessie na pewno
16.00 kawałek pieczonego schabu, ryż brązowy, ogórki konserwowe
20.30 trochę kapusty pekińskiej, na to pokrojony w kawałki i podsmażony na odrobinie oliwy bakłażan i kawałki kurczaka z teflonu, do tego trochę majonezu light - wyszła tego cała micha i się najadłam do syta a miało może z 200kcal

Do tego godzina morderczego fitnessu
Dzień mimo krówek zaliczam do udanych

---------- Dopisano o 21:20 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

Napisane przez mischievous

ide ogladac film z Tztem

ale wczesniej napisze swoj sredni jadlospis:
S: 2 kanapki Tzetowe z 2 kromki chleba ciemnego z poledwica,salata ogorkiem, kawa, zielona herbata(0,5l)
II: nesvita + sliwki suszone (kilka)
o: zrazy (chyba mialy troche sera zoltego)
P i K- wiesniak z 2 lyzkami dzemu malinowego

tak sie zrazami objadlam ze do tej pory mnie brzuch boli i rozsadza, do tego jeszcze w miedzy czasie pilam cole zero i ponad litr wody.


tala kuruj sie! co was tak bierze, pijcie witaminki i jedzcie!

gohs co z gardlem?
dobranoc

No jadłospis nienajgorszy Ten dzień bym wywaliła na pewno Lepiej miodu dać tak myślę.

No gardło na szczęście już przeszło, tylko afta mi się zrobiła od braku witamin i mnie boli jeszcze Ale już przechodzi też

[mischievous]

gohs "ten dzien bym wywalila na pewno" ? nie zrozumialam chodzi o moj jadlospis? i co z tym miodem ?:P nic nie wspominalam o tym.

chyba musisz mi dac numer do swojego taty musze zadzwonic i powiedziec mu zeby zabral Ci te krowki i wyrzucil, nie usprawiedliwiam Cie, ze to spalone!! Mialo nie byc grzeszkow!!

ja jestem tego zdania zeby isc te 1200-1300 kcal, bo kiedy jadlam np 1600 to nic nie chudlam mimo ze akurat wtedy cwiczylam, albo ten tydzien co chodzilam na silownie, squasha itp, jadlam dietowo, generalnie te 1600 na pewno bylo, tam przebywalam po 2h, wypocilam i spalilam na pewno minimum 500 kcal a nic nie schudlam.

a co do posilku o 20.30 to na pewno nie mialo 200 kcal :P chyba zawsze jednak zanizasz te kcal :-P, 100 gram piersi 100 kcal jesli podsmazona to tez troche wiecej, baklazan nie wiele ale smazony wiec nawet jesli lyzka oliwy to tez 100-200 kcal kcal bo to pochlonelo. majonez light jak troche to pewnie z 2 lyzki czyli 100 kcal :-P poza tym lepiej zebys to zamienila z posilkiem o 12 wtedy by bylo fajnie

[Edo_ergo_sum]

Napisane przez mischievous

edo biale, pszenne owszem ale nie razowe i nie mowie tu o jedzeniu kilku kanapek dzienne czy makarony z sosem smazone itp, nie, edo my juz znamy wszystkie zasady zdrowego odzywiania i tym sie kierujemy a staramy sie jedynie zrezygnowac z tych niezdrowych posilkow typu fast foody czy slodycze. Takze niczym tu nie zablysnelas

ok Ja jestem zwolennikiem paleo diet, wiec takie "nowoczesne" produkty u mnie w diecie rzadko się pojawiają.
Jezeli chodzi o redukcje takie produkty nie sprzyjają mobilizacji tłuszczu z tkank. tł.
Cieszę się że znacie te zasady moim celem nie jest by zabłysnąć Mischievous.

Tala_89 to gratuluję spadku

Co do tych fast foodów przypomniał mi się pewny film, pamiętacie Super Size Me?

Tutaj daje link do odpowiedzi na ten film gdzie główny bohater schudł odżywiając sie tylko na fast foodach, nie mówie ze jest zdrowe czy coś tylko taka alternatywa i można wiele ważnych faktów podłapać. ( dla tych co moze nie widzieli tego filmu)

Fat Head:


http://www.youtube.com/results?searc...lektor+pl&aq=0

[mischievous]

edo rozne diety wymyslaja mozna na wszystkich schudnac tylko trzeba zachowac jakies proporcje, jesli bede jadla jednego fast fooda dziennie zamiast 5 posilkow, zdrowych bez tluszczu np to tez schudne, ale przeciez chodzi o to zeby bylo zdrowo, i zeby jojo nas nie zaskoczylo po takim wysilku.

np mojej znajomej tata jest na diecie tlustej, je jakise golonki itp bo tak mu kiedys doradzil lekarz i tez chudnie.

jednak dla nas chodzi o to zeby zjesc zdrowo, ograniczajac to co uwaza sie za nie najlepsze dla zdrowia i jakos chudniemy, tak jak i tala tak i ja, schudlam 20kg i jakos poradzilam ;-) ostatnie 8kg schudlam na dukanie, bo chcialam sprobowac czegos nowego, w wakacje mi te 8 wrocilo, w 2 miesiace, w tyle co schudlam.. tak wiec jestem zwolenniczka mż wr swoje wiem, uzupelniamy sie z dziewczynami wzajemnie, jestem otwarta na nowe rady ale swoich nie zmienie ;-)

[gohs]

Napisane przez mischievous

gohs "ten dzien bym wywalila na pewno" ? nie zrozumialam chodzi o moj jadlospis? i co z tym miodem ?:P nic nie wspominalam o tym.

chyba musisz mi dac numer do swojego taty musze zadzwonic i powiedziec mu zeby zabral Ci te krowki i wyrzucil, nie usprawiedliwiam Cie, ze to spalone!! Mialo nie byc grzeszkow!!

ja jestem tego zdania zeby isc te 1200-1300 kcal, bo kiedy jadlam np 1600 to nic nie chudlam mimo ze akurat wtedy cwiczylam, albo ten tydzien co chodzilam na silownie, squasha itp, jadlam dietowo, generalnie te 1600 na pewno bylo, tam przebywalam po 2h, wypocilam i spalilam na pewno minimum 500 kcal a nic nie schudlam.

a co do posilku o 20.30 to na pewno nie mialo 200 kcal :P chyba zawsze jednak zanizasz te kcal :-P, 100 gram piersi 100 kcal jesli podsmazona to tez troche wiecej, baklazan nie wiele ale smazony wiec nawet jesli lyzka oliwy to tez 100-200 kcal kcal bo to pochlonelo. majonez light jak troche to pewnie z 2 lyzki czyli 100 kcal :-P poza tym lepiej zebys to zamienila z posilkiem o 12 wtedy by bylo fajnie

o DŻEM mi chodziło
Dzisiaj krówki już podstawiłam koledzde z biura pod nos, nie mam ich w zasięgu

Kolację już Ci rozpisuję:
Kapusta pekińska - 20kcal
Bakłażan - 50kcal
Kurczak (1/4 z podwójnej piersi) - 60kcal
Majonez (łyżka) - 40kcal
Oliwa (pół łyżki) - 40kcal
Proszę bardzo, 210kcal
I wydaje mi się, że jakby w ogóle zrezygnować z oliwy to to jest naprawdę dobra kolacja. Jest białko, są warzywa Także będę się bronić

[Edo_ergo_sum]

W tamtym filmie bardziej chodzi o pewne fakty niż o jakąś diete, o mechanizm gromadzenia i upłynniania zapasów a dieta prowadzona to po prostu żart.
Mnie też obchodzi zdrowie dlatego odżywiam się tak a nie inaczej.

Napewno się z tym zgodzisz że schudnąć to nie problem ani sztuka ale zmienić kompozycje ciała tak by mięśnie zostały woda i tłuszcz "zniknęły" to już jest coś
To gratuluję Wam, ciężko chyba było zrzucic.

Trudno nie chudnąć jedząc same mięso, ja też tak właśnie robie.

No właśnie ograniczyć to się uwaza za niezdrowe, a co uwazasz za niezdrowe?

[gohs]

Napisane przez Edo_ergo_sum

W tamtym filmie bardziej chodzi o pewne fakty niż o jakąś diete, o mechanizm gromadzenia i upłynniania zapasów a dieta prowadzona to po prostu żart.
Mnie też obchodzi zdrowie dlatego odżywiam się tak a nie inaczej.

Napewno się z tym zgodzisz że schudnąć to nie problem ani sztuka ale zmienić kompozycje ciała tak by mięśnie zostały woda i tłuszcz "zniknęły" to już jest coś
To gratuluję Wam, ciężko chyba było zrzucic.

Trudno nie chudnąć jedząc same mięso, ja też tak właśnie robie.

No właśnie ograniczyć to się uwaza za niezdrowe, a co uwazasz za niezdrowe?

Nie rozumiem trochę całej tej dyskusji. Niby wszyscy się ze wszystkimi zgadzają a każdy ma tak naprawdę inne zdanie

Efekt jojo dopada zawsze po diecie, nieważne jak dobrze zblinasowanej, jeśli człowiek rzuci się potem na jedzenie jak idiota. Myślę, że i z Dukana, i innych rygorystycznych diet można wyjść bez wzrostu wagi, ale jest to dużo bardziej czasochłonne i ryzykowne.
Dlatego tak jak mischi pisze - wszystkiego po trochu, mieć głowę na karki i MYŚLEĆ przede wszystkim