Clear Aligner - czy ktoś ma?

[basia890]

Napisane przez oliwia18

Ale nam się forum rozhulało



Tak, ja tak miałam też na początku drugiego etapu- po dobie wszystko się "wcisnęło". Musisz dużo przepijać, oczywiście wodą. Mój lekarz wtedy powiedział, że jeśli po 48h nic się nie zmieni, to mam dzwonić.

Dziękuję za odpowiedź, uspokoiłaś mnie W takim razie czekam do jutra.

[oliwia18]

Napisane przez saha8

Zastanawiam sie też czy jeśli komplet nakładek kosztuje 600zł to z założenia jest to chińszczyzna?Masakra...

Nie, to jest normalna cena. Bo "komplet" obejmuje 3 nakładki na górę bądź 3 nakładki na dół. Czyli kupujesz z reguły 2 komplety (góra+dół) za 1200 zł. Piszę "z reguły", bo np. mój pierwszy etap to 3 nakładki na górę i jedna na dół. Co oczywiście nie gwarantuje Ci, że nie dostaniesz chińszczyzny.

[Promyczek87]

Napisane przez oliwia18

Nie, to jest normalna cena. Bo "komplet" obejmuje 3 nakładki na górę bądź 3 nakładki na dół. Czyli kupujesz z reguły 2 komplety (góra+dół) za 1200 zł. Piszę "z reguły", bo np. mój pierwszy etap to 3 nakładki na górę i jedna na dół. Co oczywiście nie gwarantuje Ci, że nie dostaniesz chińszczyzny.

Oliwia db, że wyjaśniłaś bo się właśnie zastanawiałam czy komplet to 3 czy może 6 nakładek. Wychodzi na to, ze to drogi interes będzie w moim przypadku jeśli mam górę i dół do poprawki
I podbijam ktoś robił CA w Lublinie? ( jeśli dr Munir to i wawie) Jeśli tak to gdzie i jak ocenia?
Saha też znalazłam ten drugi gabinet w necie , chyba będę musiała pójść i do Luxmedu i do tej drugiej Ortodontki i porównać, które ma lepszy plan na mój przyszły piękny uśmiech...

[basia890]

Musisz szukać tak żeby wyszło Ci jak najkorzystniej. Ja też mam górę i dół i znalazłam gabinet, w którym płacę 500 zł za komplet, czyli wychodzi 1000zł miesięcznie za całą szczękę. Przyjeżdża tam nawet dziewczyna z Wiednia, bo wyszło ją taniej już łącznie z dojazdem niż tam na miejscu.

[oliwia18]

Napisane przez Promyczek87

Oliwia db, że wyjaśniłaś bo się właśnie zastanawiałam czy komplet to 3 czy może 6 nakładek. Wychodzi na to, ze to drogi interes będzie w moim przypadku jeśli mam górę i dół do poprawki
I podbijam ktoś robił CA w Lublinie? ( jeśli dr Munir to i wawie) Jeśli tak to gdzie i jak ocenia?
Saha też znalazłam ten drugi gabinet w necie , chyba będę musiała pójść i do Luxmedu i do tej drugiej Ortodontki i porównać, które ma lepszy plan na mój przyszły piękny uśmiech...

Zapytaj lekarza, ile etapów przewiduje w Twoim przypadku. Ja podliczyłam, że u mnie taniej wyjdzie CA niż założenie aparatu stałego. Wiadomo- przy CA wykładasz $ prawie "na raz". To zależy od wady i tego, jak szybko przesuną Ci się zęby. Mój lekarz jest bardzo zadowolony, bo moje podobno bardzo szybko się przestawiają i w efekcie wyjdzie mniej kompletów na dół.

[marita_g]

Znalazłam coś takiego:
http://www.znanylekarz.pl/teresa-mun...donta/warszawa

[saha8]

Napisane przez marita_g

Saha8 wiem, że dr M. współpracuje (lub współpracowała- bo może już zmieniła) z technikiem dentystycznym, który pracował na chińskich materiałach. Moja przyjaciółka u niej robiła sobie CA i co dziwne miała takie same objawy, jak ja i zmieniła ortodontę. Na szczęście była na początku leczenia. Teraz zrobiła sobie gdzie indziej i nie ma objawów.
To, że robią z chińskich materiałów nie jest winą dr M. Po prostu ona sama nie zna pewnie przepisów i chce mieć zrobione jak najtaniej, bo che na tym też jakoś zarobić. Dużo lekarzy ortodontów tak ma, że nie wiedzą o tych wymogach co do oświadczeń zgodności. Jeśli pacjent o to nie pyta, to jest ok. A jak zapyta to zaczyna się problem. Podzwoniłam po kilku i sama się o tym przekonałam.

Co do tego czy lekarz jest ortodontą czy nie, nie ma większego znaczenia. Obliczenie ilości nakładek oraz samo ich wykonanie należy do technika dentystycznego, więc to on musi być wykwalifikowany. Wiem to ze źródła. Byłam w pracowni techniki dentystycznej aby oddać do ekspertyzy moje CA. Dużo tam wtedy rozmawiałam z ludźmi, którzy tam pracują. Pokazywali mi nawet jak robią CA.

Tak że po prostu dla bezpieczeństwa pytajcie o oświadczenia zgodności.

Umówiłam się już na kolejne konsultacje i nie omieszkam się zapytać o papiery.Czytam na stronie że dr Czopor do którego się wybieram współpracuje z pracownią ortodontyczną CA Agnieszki Czopor (żona???).Moze być ciekawa rozmowa...Ale to dopiero 4 kwietnia.W międzyczasie pójdę jeszcze na te ogrody skoro konsultacja darmowa i podejmę decyzję..Mam nadzieję
A co do lekarza to wychodzi moja ignorancja w temacie bo byłam przekonana,że to lekarz decyduje jak ma przebiegać leczenie,co się ma prostować a co cofać i kiedy I że to on jest kluczową postacią...A technik tylko wykonuje zlecenie...

[marita_g]

Zapewniam cię, że to nie jest twoja ignorancja w temacie. Ogólnie tak jest przyjęte i mówione pacjentom, bo niby lekarz jest za wszystko odpowiedzialny. Jednak w rzeczywistości tak nie jest. Jeśli coś jest nie tak to i tak technik dentystyczny jest pociągany do odpowiedzialności. Lekarz owszem wydaje zlecenie, ale pisze na nim np: 'poproszę o symulację CA' (czyli plan leczenia CA- jak to będzie wyglądało), a ten technik dentystyczny oblicza ile będzie nakładek i jaki będzie przewidywany efekt końcowy. Sama widziałam (w tej pracowni techniki dentystycznej gdzie byłam) jak robią te obliczenia na komputerze i na tych odlewach gipsowych jak robią. Lekarz to ogląda zdjęcia rtg i ewentualnie przekazuje do pracowni informacje jak i co jest ułożone, tzn np. jak ustawione są zęby te co nie wyszły jeszcze (czyli ósemki). Więc to nie jest tak. Po prostu jesteśmy wielu rzeczy nieświadomi bo i skąd. Ja nawet do niedawna nie wiedziałam, że technik dentystyczny zajmuje się takimi rzeczami. Myślałam, że technik dentystyczny to inaczej tzw serwisant w gabinecie.

[joannasia]

Właśnie wróciłam z wizyty u Pani dr Ewy Prządki w Poznaniu. Byłam na konsultacji która jest bezpłatna, ale po krótkiej rozmowie od razu zdecydowałam się na CA. Bardzo sympatyczna, sama nosi CA zademonstrowała mi jak to działa zrobiła mi odlew zębów, który jest w cenie CA. Nie ma żadnych dodatkowych opłat tylko za każdą fazę 600 zł. Moja wada jest tylko kosmetyczna więc przewidziała 2-3 fazy. Za tydzień zaczynam zobaczymy co to będzie

[saha8]

[QUOTE=joannasia;39904203]Właśnie wróciłam z wizyty u Pani dr Ewy Prządki w Poznaniu. Byłam na konsultacji która jest bezpłatna, ale po krótkiej rozmowie od razu zdecydowałam się na CA. Bardzo sympatyczna, sama nosi CA zademonstrowała mi jak to działa zrobiła mi odlew zębów, który jest w cenie CA. Nie ma żadnych dodatkowych opłat tylko za każdą fazę 600 zł. Moja wada jest tylko kosmetyczna więc przewidziała 2-3 fazy. Za tydzień zaczynam zobaczymy co to będzie [/QUOTE

No to ja dzwonie jutro i umawiam się na konsultację A pytałaś się może o ten certyfikat zgodności??

---------- Dopisano o 20:20 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------

Napisane przez marita_g

Zapewniam cię, że to nie jest twoja ignorancja w temacie. Ogólnie tak jest przyjęte i mówione pacjentom, bo niby lekarz jest za wszystko odpowiedzialny. Jednak w rzeczywistości tak nie jest. Jeśli coś jest nie tak to i tak technik dentystyczny jest pociągany do odpowiedzialności. Lekarz owszem wydaje zlecenie, ale pisze na nim np: 'poproszę o symulację CA' (czyli plan leczenia CA- jak to będzie wyglądało), a ten technik dentystyczny oblicza ile będzie nakładek i jaki będzie przewidywany efekt końcowy. Sama widziałam (w tej pracowni techniki dentystycznej gdzie byłam) jak robią te obliczenia na komputerze i na tych odlewach gipsowych jak robią. Lekarz to ogląda zdjęcia rtg i ewentualnie przekazuje do pracowni informacje jak i co jest ułożone, tzn np. jak ustawione są zęby te co nie wyszły jeszcze (czyli ósemki). Więc to nie jest tak. Po prostu jesteśmy wielu rzeczy nieświadomi bo i skąd. Ja nawet do niedawna nie wiedziałam, że technik dentystyczny zajmuje się takimi rzeczami. Myślałam, że technik dentystyczny to inaczej tzw serwisant w gabinecie.

Eh jak to dobrze poczytać forum i posłuchać mądrego człowiek się uczy całe życie..dziękuje

[joannasia]

saha8

Tak pytałam się, tylko to jest tak że to nie ona wykonuje nakładke tylko technik do którego wysyła zlecenie. Na początku była trochę zdziwiona moim pytaniem bo nie słyszała nic o tych "chińskich podróbkach", ale mnie uspokoiła i powiedziała że za każdym razem jak przysyłają jej gotowe CA to dostaje od nich certyfikaty jakości i jeśli tylko chcę to może mi go pokazać. No i nie sądzę żeby sama ryzykowała swoim zdrowiem bo też je nosi

[marita_g]

Sama by nie ryzykowała?... Nawet nie wie, że może ryzykować bo piszesz że nie wiedziała o chińskich materiałach. Coś czuję, że sama była kompletnie zdziwiona że w ogóle pytasz o te dokumenty.
Nie ma czegoś takiego jak certyfikat jakości do tych CA. Niestety ten certyfikat o którym piszesz to podróbka oświadczenia zgodności wyrobu (poczytaj przepisy na ten temat).
Pierwsze, co powinna zrobić orto, to pokazać ci ten niby certyfikat. Na pewno nie byłaś jej jedyną pacjentką w tym dniu, a kopie lub oryginały od CA czy innych aparatów innych pacjentów musi mieć.
Coś dziwnie to jak dla mnie wygląda...
Aha i takie oświadczenie zgodności musi zawierać odpowiednie klauzule (poparte przepisami prawa) o zgodności wyrobu. Nie może na nim być napisane 'certyfikat' itd.

[joannasia]

Ona nie powiedziała konkretnie certyfikat jakości po prostu wy piszecie na forum cały czas w formie certyfikatu zgodności czy jakkolwiek to się nazywa. To też tak napisałam, ona wysyła to do firmy która zajmuje się tym i oni jej to odsyłają z całą dokumentacją. Ona tak na prawdę pobiera tylko odcisk zębów. Jej gabinet również widnieje na stronie CA jako współpracujący więc chyba to też o czymś świadczy.

[joannasia]

Dla sprostowania ona nie użyła słowa certyfikat jakości tylko ja tutaj na forum ponieważ wszyscy piszą certyfikat itp. Jak już wspomniałam ona wysyła to do firmy która zajmuje się robieniem tych nakładek które przychodzą do niej z całą dokumentacja czyli każda nakładka ma swoją "gwarancje" nie wiem jak to nazwać. Na następnej wizycie po proszę ją o te dokumenty które dostała wraz z moją nakładką i sprawdzę. Ona nie robiła z tego żadnego problemu. Jeśli będzie coś nie tak to nie ma problemu żeby się wycofać bo zapłaciłam jej tylko drobną zaliczkę. Jej gabinet widnieje również na jednej ze stron CA jako salon współpracujący co jest na pewno też dużym plusem i daje mi większą pewność chociaż nie 100% dlatego przy odbiorze sprawdzę te "dokumenty". Jeśli mogę zapytać to co konkretnie musi być napisane żebym miała pewność że są to oryginalne wyroby? Czy ktoś wie?

[marita_g]

Aha rozumiem.

Wiem, że muszą być tam w takiej tabelce wpisane nazwy materiałów, z których zrobione są CA oraz ich numery seryjne. Musi być też klauzula, że oświadczenie sporządzono zgodnie z takim i taki paragrafem (nie m\pamiętam teraz paragrafów- trzeba by sprawdzić w przepisach) ust. Ministra Zdrowia w sprawie wymagań zasadniczych oraz procedur zgodności wyrobów medycznych.
Jeszcze są jakieś podpunkty o tym, że wyrób jest zgodny z wymaganiami zasadniczymi oraz, że jest przeznaczony do użytku w ustach pacjenta w rozumieniu przepisów ustawy takiej i takiej (znów nie pamiętam paragrafów).
Aha i muszą tam być podane twoje dane osobowe lub identyfikujący ciebie kod, dane lekarza oraz dane gabinetu.
Tyle udało mi się zanotować, jak byłam w tej pracowni techniki dentystycznej.
Niestety to jeszcze nie wszystko. Jak już masz ten dokument, to sprawdzasz sobie wiarygodność tych materiałów użytych do wykonania CA. Wpisujesz w net nazwę materiału z oświadczenia i dzwonisz do firmy produkcyjnej (jeśli znasz język) lub nawet do bezpośrednich importerów tych materiałów w Polsce. Tłumaczysz w jakim celu dzwonisz i że jesteś pacjentem i prosisz aby sprawdzili te numery seryjne.
Mi w tej pracowni powiedzieli, że przeważnie stosuje się materiały firmy SCHEU DENTAL (tutaj importerem jest: DENON DENTAL) lub rzadziej ERKODENT (importer MARRODENT).
Wiem, że to może trochę mozolne i zagmatwane, ale lepiej dla pewności sprawdzić i w razie czego dochodzić swoich praw w gabinecie. Ja jestem w trakcie dochodzenia swoich praw własnie. Część zwrotu pieniędzy otrzymałam a o resztę walczę.

[Promyczek87]

Napisane przez marita_g

Aha rozumiem.

Wiem, że muszą być tam w takiej tabelce wpisane nazwy materiałów, z których zrobione są CA oraz ich numery seryjne. Musi być też klauzula, że oświadczenie sporządzono zgodnie z takim i taki paragrafem (nie m\pamiętam teraz paragrafów- trzeba by sprawdzić w przepisach) ust. Ministra Zdrowia w sprawie wymagań zasadniczych oraz procedur zgodności wyrobów medycznych.
Jeszcze są jakieś podpunkty o tym, że wyrób jest zgodny z wymaganiami zasadniczymi oraz, że jest przeznaczony do użytku w ustach pacjenta w rozumieniu przepisów ustawy takiej i takiej (znów nie pamiętam paragrafów).
Aha i muszą tam być podane twoje dane osobowe lub identyfikujący ciebie kod, dane lekarza oraz dane gabinetu.
Tyle udało mi się zanotować, jak byłam w tej pracowni techniki dentystycznej.
Niestety to jeszcze nie wszystko. Jak już masz ten dokument, to sprawdzasz sobie wiarygodność tych materiałów użytych do wykonania CA. Wpisujesz w net nazwę materiału z oświadczenia i dzwonisz do firmy produkcyjnej (jeśli znasz język) lub nawet do bezpośrednich importerów tych materiałów w Polsce. Tłumaczysz w jakim celu dzwonisz i że jesteś pacjentem i prosisz aby sprawdzili te numery seryjne.
Mi w tej pracowni powiedzieli, że przeważnie stosuje się materiały firmy SCHEU DENTAL (tutaj importerem jest: DENON DENTAL) lub rzadziej ERKODENT (importer MARRODENT).
Wiem, że to może trochę mozolne i zagmatwane, ale lepiej dla pewności sprawdzić i w razie czego dochodzić swoich praw w gabinecie. Ja jestem w trakcie dochodzenia swoich praw własnie. Część zwrotu pieniędzy otrzymałam a o resztę walczę.

Nie przesadzasz troszkę z tym dzwonieniem do producenta? Skoro na nakładki dostajesz dokument potwierdzajacy, że spełniają wszelkie wymagania i nie zagrażają zdrowiu to chyba tak jest? Rozumiem jak lekarz nie chce ich udostępnić to rzeczywiście coś jest na rzeczy.. zresztą na chińszczyznę raczej nie ma certyfikatów...

[Pacynka]

Napisane przez Promyczek87

Nie przesadzasz troszkę z tym dzwonieniem do producenta? Skoro na nakładki dostajesz dokument potwierdzajacy, że spełniają wszelkie wymagania i nie zagrażają zdrowiu to chyba tak jest? Rozumiem jak lekarz nie chce ich udostępnić to rzeczywiście coś jest na rzeczy.. zresztą na chińszczyznę raczej nie ma certyfikatów...

Niestety ale marita_g ma rację z tym sprawdzeniem u producenta.
Wiesz, w praktyce jest tak że można sobie wypisać dokument jaki się chce i na nim napisać co się chce i dawać to lekarzowi czy pacjentowi. Do momentu aż ktoś się tym głębiej nie zainteresuje to jest ok, ale jak jakiś urząd zacznie to sprawdzać to już może nie być tak wesoło...
Ludzie oszczędzają i niestety oszukują i to nie tylko akurat w tej branży.

Mało tego. Pracownia techniki dentystycznej, która wykonuje wszystko zgodnie z prawem musi być zarejestrowana w URPL (Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych). Reszta robi jak chce i z czego chce bo nikt ich nie kontroluje pod tym względem.

Jeśli nie chcesz mieć pewności to nie sprawdzaj tych numerów seryjnych i najlepiej nie proś nawet o te oświadczenia bo i po co. Skoro przyjmujesz, że wszyscy robią z dobrych i sprawdzonych materiałów bo sami tak twierdzą i tak sobie na karteczce jakiejś napiszą...
Z resztą twoja sprawa.

[Promyczek87]

Słuchajcie a czy przy tej metodzie musiałyście usuwać jakieś zęby?

[basia890]

Ja nie musiałam nic usuwać i wydaje mi się, że przy tej metodzie się tego nie robi, raczej by się to nie opłacało, bo przestawianie zębów tak żeby weszły na miejsce usuniętego zajęłoby trochę czasu, wyszłoby sporo etapów, więc i koszty duże.

[Agniesia666]

Napisane przez Promyczek87

Słuchajcie a czy przy tej metodzie musiałyście usuwać jakieś zęby?

ja nic nie usuwałam

[Promyczek87]

Byłam dziś na pierwszej konsultacji i już sama nie wiem co robić... Pani doktor powiedziała , że owszem mogę nosić CA, ale na pewno nie będzie takiego precyzyjnego efektu jak przy zwykłym stałym aparacie bo mam bardzo krzywe zęby ( jak dla mnie to one nie są jeszcze aż tak straszne) i ona oceniła, że prostowanie potrwa jakieś 7 etapów. Co więcej jest bardzo drogo bo aż 800zł za jeden łuk ( ponad 11tys to mnóstwo kasy)No i za każdy dodatkowy etap w przeciwieństwie do większości z was będę musiała płacić... I tego sie boję, ze zamiast 7 etapów zrobi się np 9 czy u was zawsze było tyle etapów co zapowiadał ortodonta czy było ich więcej ? - Jeśli tak to o ile więcej, a może mniej? Btw ile zwykle miałyście etapów? Ile płaciłyście za komplet na jeden łuk?
Pytałam o te certyfikaty Pani nie była zbyt zorientowana w tym temacie, nie słyszała o chińszczyźnie, ale zapewniała że nikt z jej pacjentów się na nic nie skarżył... no i mówiła że nakładki robią jej w Ortodencie w Rzeszowie i to jest pewne miejsce.... Tylko ta Pani jest bardzo młoda i boję się, że może nie poradzić sobie z moja wadą bo sama mówiła, że póki co miała osoby które miały max 5 etapów...
Pod koniec msc mam jeszcze wizytę u dr Munir, ale po tej historii z chińskimi nakładkami boję się, żeby mnie nie spotkało to samo... Porównam sobie oferty... Niestety w Lbn mam chyba do wyboru tylko ją i dr Zarzycką u której byłam dzis. Pewnie dlatego ceny są tak zaporowe...Tymczasem sobie zrobię pantomogram. O wiele bardziej by mi się opłacał zwykły aparat, ale nie chcę chodzić zadrutowana..
Proszę o odzew na moje pytania is orki, ze tak sie rozpisałam

[saha8]

wydaje mi się że 800zł to dużo jeszcze jak na lublin...poczekaj jeszcze na wizytę u Munir,może bardziej to wszystko się rozjaśni.zapytaj o chińszczyznę,moze nauczona doświadczeniem już tego nie praktykuje?dla pocieszenia dodam,że ja też jeszcze nie podjęłam decyzji..

[Pacynka]

Napisane przez Promyczek87

Byłam dziś na pierwszej konsultacji i już sama nie wiem co robić... Pani doktor powiedziała , że owszem mogę nosić CA, ale na pewno nie będzie takiego precyzyjnego efektu jak przy zwykłym stałym aparacie bo mam bardzo krzywe zęby ( jak dla mnie to one nie są jeszcze aż tak straszne) i ona oceniła, że prostowanie potrwa jakieś 7 etapów. Co więcej jest bardzo drogo bo aż 800zł za jeden łuk ( ponad 11tys to mnóstwo kasy)No i za każdy dodatkowy etap w przeciwieństwie do większości z was będę musiała płacić... I tego sie boję, ze zamiast 7 etapów zrobi się np 9 czy u was zawsze było tyle etapów co zapowiadał ortodonta czy było ich więcej ? - Jeśli tak to o ile więcej, a może mniej? Btw ile zwykle miałyście etapów? Ile płaciłyście za komplet na jeden łuk?
Pytałam o te certyfikaty Pani nie była zbyt zorientowana w tym temacie, nie słyszała o chińszczyźnie, ale zapewniała że nikt z jej pacjentów się na nic nie skarżył... no i mówiła że nakładki robią jej w Ortodencie w Rzeszowie i to jest pewne miejsce.... Tylko ta Pani jest bardzo młoda i boję się, że może nie poradzić sobie z moja wadą bo sama mówiła, że póki co miała osoby które miały max 5 etapów...
Pod koniec msc mam jeszcze wizytę u dr Munir, ale po tej historii z chińskimi nakładkami boję się, żeby mnie nie spotkało to samo... Porównam sobie oferty... Niestety w Lbn mam chyba do wyboru tylko ją i dr Zarzycką u której byłam dzis. Pewnie dlatego ceny są tak zaporowe...Tymczasem sobie zrobię pantomogram. O wiele bardziej by mi się opłacał zwykły aparat, ale nie chcę chodzić zadrutowana..
Proszę o odzew na moje pytania is orki, ze tak sie rozpisałam

Właśnie o to chodzi, że o chińszczyznę nie pytaj bo tego każdy się będzie wypierał. Zapytaj po prostu o oświadczenia zgodności. Jeśli dają to ok, jeśli będą kręcić to...już sama wiesz.

800 zł to faktycznie bardzo dużo.
Co do kosztów całkowitych, to nie jest tak do końca ze stałym aparatem. Trzeba liczyć wszystko: koszt zadrutowania góry i dołu, wizyty kontrolne, zmiany kumek i ewentualnie aparaty dodatkowe (wspomagające), aparaty retencyjne. Czasem koszty całkowite aparatu stałego przekraczają nawet 3- krotnie koszty samych CA. Coś mi się wydaje, że tu chodzi o kasę i tyle. Po prostu na stałym aparacie orto więcej zarabia.

[basia890]

Napisane przez Pacynka

Właśnie o to chodzi, że o chińszczyznę nie pytaj bo tego każdy się będzie wypierał. Zapytaj po prostu o oświadczenia zgodności. Jeśli dają to ok, jeśli będą kręcić to...już sama wiesz.

800 zł to faktycznie bardzo dużo.
Co do kosztów całkowitych, to nie jest tak do końca ze stałym aparatem. Trzeba liczyć wszystko: koszt zadrutowania góry i dołu, wizyty kontrolne, zmiany kumek i ewentualnie aparaty dodatkowe (wspomagające), aparaty retencyjne. Czasem koszty całkowite aparatu stałego przekraczają nawet 3- krotnie koszty samych CA. Coś mi się wydaje, że tu chodzi o kasę i tyle. Po prostu na stałym aparacie orto więcej zarabia.

Dokładnie... Koszt wizyty przy stałym aparacie to ok. 100-150 zł, co miesiąc przez 2-3 lata. Mi ortodonta powiedział, że aparat stały musiałabym założyć na 3 lata, same wizyty kontrolne przez ten okres to ok.5 tysięcy, a właśnie tyle wynosi mnie leczenie CA. Za wyciski i wizyty już nic nie płacę, więc dla mnie jest bardziej opłacalne niż stały aparat. Idź jeszcze na konsultację do kogoś innego, może rzeczywiście potrzebne Ci bedzie mniej etapów a ortodontka chciała Cię naciągnąć na ten stały aparat...

[anul24]

A czy był ktoś w Lublinie w gabinecie Aldent ? Bo na ich stronie jest informacja że prostują zęby metodą CA.

[katarzynasz]

Napisane przez Promyczek87

Byłam dziś na pierwszej konsultacji i już sama nie wiem co robić... Pani doktor powiedziała , że owszem mogę nosić CA, ale na pewno nie będzie takiego precyzyjnego efektu jak przy zwykłym stałym aparacie bo mam bardzo krzywe zęby ( jak dla mnie to one nie są jeszcze aż tak straszne) i ona oceniła, że prostowanie potrwa jakieś 7 etapów. Co więcej jest bardzo drogo bo aż 800zł za jeden łuk ( ponad 11tys to mnóstwo kasy)No i za każdy dodatkowy etap w przeciwieństwie do większości z was będę musiała płacić... I tego sie boję, ze zamiast 7 etapów zrobi się np 9 czy u was zawsze było tyle etapów co zapowiadał ortodonta czy było ich więcej ? - Jeśli tak to o ile więcej, a może mniej? Btw ile zwykle miałyście etapów? Ile płaciłyście za komplet na jeden łuk?
Pytałam o te certyfikaty Pani nie była zbyt zorientowana w tym temacie, nie słyszała o chińszczyźnie, ale zapewniała że nikt z jej pacjentów się na nic nie skarżył... no i mówiła że nakładki robią jej w Ortodencie w Rzeszowie i to jest pewne miejsce.... Tylko ta Pani jest bardzo młoda i boję się, że może nie poradzić sobie z moja wadą bo sama mówiła, że póki co miała osoby które miały max 5 etapów...
Pod koniec msc mam jeszcze wizytę u dr Munir, ale po tej historii z chińskimi nakładkami boję się, żeby mnie nie spotkało to samo... Porównam sobie oferty... Niestety w Lbn mam chyba do wyboru tylko ją i dr Zarzycką u której byłam dzis. Pewnie dlatego ceny są tak zaporowe...Tymczasem sobie zrobię pantomogram. O wiele bardziej by mi się opłacał zwykły aparat, ale nie chcę chodzić zadrutowana..
Proszę o odzew na moje pytania is orki, ze tak sie rozpisałam

jeśli masz możliwość idz do innego ortodonty. U mnie za pierwszym razem babeczka chciała mi założyć staly nawet nic nie wspomniała o CA i dodatkow chciała mi pod stały WYRWAĆ 4 ósemki!!

poszukałam w internecie i poszłam do innej która mi powiedziała że z moją szparą to tylko CA i nic nie trzeba wyrywać )

jeśli chodzi o etapy miałąm mieć 6 ale moja Pani powiedziałą żę chce jeszcze przeciągnąć góre gdzie miałąm szpare zeby zobaczyć czy sie nie rozejda wieć wyszło mi chyba 9 ale płaciłam tylko za 6.

jeśli chodzi o koszty to też wychodzę z założenia że CA jest bardziej opłacalny niż stały ale o tym już pisałyśmy kiedyś

[oliwia18]

Napisane przez Promyczek87

Byłam dziś na pierwszej konsultacji i już sama nie wiem co robić... Pani doktor powiedziała , że owszem mogę nosić CA, ale na pewno nie będzie takiego precyzyjnego efektu jak przy zwykłym stałym aparacie bo mam bardzo krzywe zęby ( jak dla mnie to one nie są jeszcze aż tak straszne) i ona oceniła, że prostowanie potrwa jakieś 7 etapów. Co więcej jest bardzo drogo bo aż 800zł za jeden łuk ( ponad 11tys to mnóstwo kasy)No i za każdy dodatkowy etap w przeciwieństwie do większości z was będę musiała płacić... I tego sie boję, ze zamiast 7 etapów zrobi się np 9 czy u was zawsze było tyle etapów co zapowiadał ortodonta czy było ich więcej ? - Jeśli tak to o ile więcej, a może mniej? Btw ile zwykle miałyście etapów? Ile płaciłyście za komplet na jeden łuk?
Pytałam o te certyfikaty Pani nie była zbyt zorientowana w tym temacie, nie słyszała o chińszczyźnie, ale zapewniała że nikt z jej pacjentów się na nic nie skarżył... no i mówiła że nakładki robią jej w Ortodencie w Rzeszowie i to jest pewne miejsce.... Tylko ta Pani jest bardzo młoda i boję się, że może nie poradzić sobie z moja wadą bo sama mówiła, że póki co miała osoby które miały max 5 etapów...
Pod koniec msc mam jeszcze wizytę u dr Munir, ale po tej historii z chińskimi nakładkami boję się, żeby mnie nie spotkało to samo... Porównam sobie oferty... Niestety w Lbn mam chyba do wyboru tylko ją i dr Zarzycką u której byłam dzis. Pewnie dlatego ceny są tak zaporowe...Tymczasem sobie zrobię pantomogram. O wiele bardziej by mi się opłacał zwykły aparat, ale nie chcę chodzić zadrutowana..
Proszę o odzew na moje pytania is orki, ze tak sie rozpisałam

To znaczy jak bardzo krzywe? Mówisz, że masz bardzo krzywe zęby i jednocześnie wyliczyła Ci 7 etapów- to nie jest dużo. Ja mam z punktu widzenia laika kosmetyczną wadę a mam wyliczonych 6 etapów. W trakcie leczenia okazało się, że będzie mniej- niecałe 4 komplety na dół i niecałe 6 na górę, bo zęby mi się ładnie ustawiają. Z tego, co czytam, chyba więcej jest przypadków, że coś się jednak przeciągnęło.
Cena 800zł za komplet jest mocno zawyżona. Przy takiej różnicy cenowej pewnie bardziej opłacałoby Ci się jeździć do Warszawy/Rzeszowa/Zamościa na leczenie. To jest 400 zł na jednym etapie w porównaniu z resztą kraju! Ten aparat to chyba kryształowy musiałby być. Jak zaczęłam się interesować CA i była to wtedy całkiem nowa metoda, ceny w moim mieście wynosiły po 700zł/komplet. Teraz nie więcej niż 600, a znajdzie się i taniej u niektórych. Za wyciski też Ci pewnie policzy jak za zboże.

[Promyczek87]

Aleście sie dziewczynki rozpisały, ale to db Czy mogłaby mnie któraś oświecić czy da się cytować kilka różnych osób w jednym poście? Bo ja umiem tylko jedną a chciałabym odp wszystkim w jednym poście...

Napisane przez oliwia18

To znaczy jak bardzo krzywe? Mówisz, że masz bardzo krzywe zęby i jednocześnie wyliczyła Ci 7 etapów- to nie jest dużo. Ja mam z punktu widzenia laika kosmetyczną wadę a mam wyliczonych 6 etapów. W trakcie leczenia okazało się, że będzie mniej- niecałe 4 komplety na dół i niecałe 6 na górę, bo zęby mi się ładnie ustawiają. Z tego, co czytam, chyba więcej jest przypadków, że coś się jednak przeciągnęło.
Cena 800zł za komplet jest mocno zawyżona. Przy takiej różnicy cenowej pewnie bardziej opłacałoby Ci się jeździć do Warszawy/Rzeszowa/Zamościa na leczenie. To jest 400 zł na jednym etapie w porównaniu z resztą kraju! Ten aparat to chyba kryształowy musiałby być. Jak zaczęłam się interesować CA i była to wtedy całkiem nowa metoda, ceny w moim mieście wynosiły po 700zł/komplet. Teraz nie więcej niż 600, a znajdzie się i taniej u niektórych. Za wyciski też Ci pewnie policzy jak za zboże.

To według ortodontki są mocno krzywe moim zdaniem niektórzy maja gorsze...Ja po prostu mam bardzo wąską szczękę i zęby są stłoczone. Na górze widać mi tylko zęby do trójek bo reszta jest przesunięta do środka, nie potrafię Ci tego dokładnie wytłumaczyć musiałbym pokazać fotkę...

Zgadzam się że cena jest z kosmosu, kiedy zapytałam się czemu tak drogo to powiedziała, że nakładki robią aż w Rzeszowie i kurierem przesyłają do Lbn, nie przekonało mnie to bo tam u nich na miejscu nakładki kosztują 600zl na str Ortodentu w necie był cennik, a ona przy mnie go otworzyła i wielce zdziwiona ceną mówi, ze to musiało nie dawno się zmienić bo wcześniej kosztowały wiecej trele morele... Moim zdaniem nawet z kurierem te nakładki nie powinny kosztować więcej niż 700zł a ona chcę sobie z jednej wizyty zarobić na mnie jakieś 350zł. Wiec na pewno nie zależy jej na zwykłym aparacie bo ten wyjdzie wiele taniej, a nawet jeśli nie to 150zł msc za stały aparat nie odczuje natomiast 1600 to wiecej niż zarabiam... No właśnie zapomniałam zapytać czy wyciski są w cenie czy nie...No ale skoro u niej się płaci za dodatkowy etap a u innych nie, to pewnie wszystko pełnopłatne...

No właśnie dziś nad tym myślałam i stwierdziłam że nawet jakbym jeździła do Wawki to i tak by mi 300zł zostało w kieszeni, ale nie bardzo mam czas i możliwości, żeby tracić cały dzień w msc na podróże gdzieś

katarzynasz Ona w zadnym razie nie chciała mi usuwać żadnych zębów, mówiła wręcz, ze przy mojej wadzie to niewskazane... Jak już pisałam- w Lbn nie ma właściwie ortodontów zajmujących się CA, dlatego dziekuję anul24 za namiary na Aldent zaraz tam zadzwonię i dowiem sie o koszt tych nakładek.

[Agniesia666]

Napisane przez Promyczek87

To według ortodontki są mocno krzywe moim zdaniem niektórzy maja gorsze...Ja po prostu mam bardzo wąską szczękę i zęby są stłoczone. Na górze widać mi tylko zęby do trójek bo reszta jest przesunięta do środka, nie potrafię Ci tego dokładnie wytłumaczyć musiałbym pokazać fotkę...

nie wiem, czy Ci to coś da, ale wrzucam fotę moich zębów przed rozpoczęciem leczenia - mam przewidziane 6 etapów.

[Promyczek87]

Napisane przez anul24

A czy był ktoś w Lublinie w gabinecie Aldent ? Bo na ich stronie jest informacja że prostują zęby metodą CA.

Dzięki za info o nich, właśnie dzwoniłam i oni również życzą sobie 800zł za łuk... powariowali. Niby jesteśmy biednym wschodem, ale ceny to mamy zachodnie w Lbn

Agniesia moje zęby są chyba bardziej krzywe...

Ps: ktoś jeszcze wie gdzie w Lbn wyprostuje zęby CA? Proszę o namiary