Rozstanie z facetem - część 15 :(

[lily92920]

Napisane przez ilo16na

Widocznie raz "przekonanie" sie mi nie starczylo..
Chce zobaczyc czy w rozmowie bedzie taki sam i czy powie mi to co ostatnio..
Chce jeszcze raz na neutralnym gruncie.. (W mieszkaniu bym mu sie rozryczala) a na kawie nie bede robic z siebie widowiska..
I teraz nie jestem zalezna w tej rozmowie.. co mnie cieszy..
kiedys sie balam za duzo powiedziec zeby nie powiedzial: wez rzeczy i wyp.. (np w srodku nocy)

Mi se wydaje, że Ty każde spotkanie odbierasz jako nadzieje, że "a nóż się uda..."
Nieprawda! Jak Cie poniesie to i w kościele na mszy byś sie popłakała...
No właśnie, a Ty jeszcze chcesz z nim sie spotykać...



Może nie jestem dobrym i właściwym doradcą, bo sama mieszam u siebie, jak diabeł w kotle, ale ostatnio sie AŻ tak nie cofam

[monilkaa]

Jejku, nie zaglądałam tu dosłownie dobę, a tu nowy wątek i tyyyyyle stron Melduję się już w... 9 dla mnie części? Stary weteran ze mnie

Za nim pójdę nadrabiać to Wam tylko napiszę tak w związku z poruszanym tematem walentynek. Święto mega beznadziejne i nie mówię to dlatego, że jestem singlem W tamtym roku ex akurat był wtedy u mnie, bo wypadały jakoś w sobotę czy niedzielę, a ja 15 mam urodziny, więc to miał być super extra mega słit łikend. Wiecie, podwójne świętowanie i te sprawy, szczególnie, że jeszcze 13 mieliśmy chyba nasze 1,5 roku, także już w ogóle szał ciał Wiecie jak eks się spisał? Dostałam 14 bukiet róż, żaden tam mega i wypas, 6 w dodatku lekko oklapniętych z tekstem: "Nooo, to już masz na jutro też prezent" Mógł się trochę bardziej wysilić, spodziewałam się czegoś trochę innego. I nie mówię o jakichś materialnych prezentach. Ja się srałam w jakieś świeczki w serduszka, kolacyjki, rodziców z domu wyrzuciłam, a ten nic. A w jego urodziny (środek tygodnia) zerwałam się ze szkoły, pojechałam do niego te 200km o czym nie wiedział, czekałam pod szkołą jak kretyn z wieeelgachnym kartonowym pudłem z prezentem Głupia baba jestem

Idę nadrabiać

[kopamatakawa]

Przydałby mi się wewnętrzny spokój, bo jak na razie to istna burza jest i ciągłe spięcie.

[ilo16na]

mam takie pytanie -ale blagam nie krzyczec na mnie ok?

[kopamatakawa]

Napisane przez ilo16na

mam takie pytanie -ale blagam nie krzyczec na mnie ok?

Dajesz to pytanie

[ilo16na]

Postawmy ktoras z Was w mojej sytuacji.. w tej co nizej opisze..

On wyjezdza na weekend i go nie bedzie i zostaje mieszkanie wolne i za darmo? skorzystalybyscie z tego noclegu na 2 dni ?
(on wyjezdza i pokoj zostanie pusty i bym nie musiala placic..)
Ale wiem.. mam nowe mieszkanie i zostaje.. pozwolcie ze zapytam teoretycznie ok?bez krzyku na mnie.. A wszystkie rzeczy stamtad wzielami bym musiala od nowa..co tez jest bez sensu na 1 weekend..

Sytuacje powyzej zakladam teoretycznie bo cos tam o tym przebakiwal juz ostatnio i nawet nie wiem czy wyjedzie czy zostanie..

[lily92920]

Napisane przez ilo16na

Postawmy ktoras z Was w mojej sytuacji.. w tej co nizej opisze..

On wyjezdza na weekend i go nie bedzie i zostaje mieszkanie wolne i za darmo? skorzystalybyscie z tego noclegu na 2 dni ?
(on wyjezdza i pokoj zostanie pusty i bym nie musiala placic..)
Ale wiem.. mam nowe mieszkanie i zostaje.. pozwolcie ze zapytam teoretycznie ok?bez krzyku na mnie.. A wszystkie rzeczy stamtad wzielami bym musiala od nowa..co tez jest bez sensu na 1 weekend..

Sytuacje powyzej zakladam teoretycznie bo cos tam o tym przebakiwal juz ostatnio i nawet nie wiem czy wyjedzie czy zostanie..

Ilona, ja widze, że Ty to sobie lubisz życie komplikować... Wyniosłaś sie w końcu, to kiego chcesz tam jechać? Na dworcu nie mieszkasz, masz swoje lokum... :/

Znasz takie powiedzenie "nie ruszaj gó**a, bo będzie smierdzieć"?! :/

[mimimka]

Dziewczyny...

Od wczoraj kuje na egzamin... Juz wymiekam... Zastanawwiam sie czy isc spac ale chyba TAK ... bo jutro bylabym wykonczona

Do zakucia DOSLOWNIE mam 250stron ksiazki... Opisowka... Hyh

A jutro jak wroce do domu bede sie uczyc na kolejny egzamin.. i to juz tylko 30 stronek Serio, nie moge sie doczekac

Trzymajcie kciuki bo MUSZE to zdac... Jeden z trudniejszych egzaminow... Nie chce miec roku w plecy a jesli go nie zdam to tak bedzie... Bo w tym roku sie bronie

[ilo16na]

Napisane przez lily92920

Ilona, ja widze, że Ty to sobie lubisz życie komplikować... Wyniosłaś sie w końcu, to kiego chcesz tam jechać? Na dworcu nie mieszkasz, masz swoje lokum... :/

Znasz takie powiedzenie "nie ruszaj gó**a, bo będzie smierdzieć"?! :/

Lily ale czytasz uwaznie?
Nie pisalam ze tam wroce..zapytalam Was o zdanie jakbyscie byly w mojej sytuacji..



Mimimka-trzymam kciuki..
Bedzie dobrze i idz spac

[kopamatakawa]

Napisane przez ilo16na

Postawmy ktoras z Was w mojej sytuacji.. w tej co nizej opisze..

On wyjezdza na weekend i go nie bedzie i zostaje mieszkanie wolne i za darmo? skorzystalybyscie z tego noclegu na 2 dni ?
(on wyjezdza i pokoj zostanie pusty i bym nie musiala placic..)
Ale wiem.. mam nowe mieszkanie i zostaje.. pozwolcie ze zapytam teoretycznie ok?bez krzyku na mnie.. A wszystkie rzeczy stamtad wzielami bym musiala od nowa..co tez jest bez sensu na 1 weekend..

Sytuacje powyzej zakladam teoretycznie bo cos tam o tym przebakiwal juz ostatnio i nawet nie wiem czy wyjedzie czy zostanie..

Bym miała to głęboko w dupie, czy jest wolne, czy nie. Zamiast tego wolałabym spędzić miło czas w nowym mieszkaniu i zintegrowałabym się z dziewczynami z mieszkania.

[yellowbird]

Napisane przez kopamatakawa

Bym miała to głęboko w dupie, czy jest wolne, czy nie. Zamiast tego wolałabym spędzić miło czas w nowym mieszkaniu i zintegrowałabym się z dziewczynami z mieszkania.

Ja też.

[ilo16na]

Napisane przez kopamatakawa

Bym miała to głęboko w dupie, czy jest wolne, czy nie. Zamiast tego wolałabym spędzić miło czas w nowym mieszkaniu i zintegrowałabym się z dziewczynami z mieszkania.

dziekuje za odpowiedz
W sumie tak..jakbym tam poleciala by pomyslal ze wroce do tego mieszkania..
A mam inne
W ogole co do mieszkania.. (mojego kiedys bez niego.. nie dotyczy to go..)
Gadula jestem i moge cos opisac?

[kopamatakawa]

Napisane przez ilo16na

dziekuje za odpowiedz
W sumie tak..jakbym tam poleciala by pomyslal ze wroce do tego mieszkania..
A mam inne
W ogole co do mieszkania.. (mojego kiedys bez niego.. nie dotyczy to go..)
Gadula jestem i moge cos opisac?

Ilona nie pytaj, tylko opisuj
Byś poszła do tego mieszkania i byś się dołowała, a tak z laskami przy herbacie, albo przy czym posiedzisz, poplotkujecie i będzie lepiej od razu Wiem, co mówię

[Dyskrecja]

Zawsze rozstanie odbieramy bardziej emocjonalnie niż mężczyźni i w sumie tego sie już nie da zmienić taka natura kobiety. Ale bądźmy twarde i nie poddawajmy się i tłumaczmy sobie to tak, że nie był nas wart po prostu...

Pozdrawiam. Dyskrecja-erotyka

[howdoi]

Napisane przez AguŚ87

CAŁE 2 dni się 3małam teraz lipa...

ciąle myślę, że jestem gorsza skoro wrócił do ex, że może jestem brzydka głupia że sie nie nadaje ze cos ze mną nie tak skoro tak niby mnie wielbił a jednak wybrał ją.

samoocena = 0

Yhhhh mnie dzisiaj też dopada kryzys i to duży zaczynam o tym wszystkim myśleć, analizować, wyciągać wnioski, myśleć co on robi, czy gdzieś wychodzi ? czy spotyka się z jakąś ... :p

[mimimka]

Napisane przez ilo16na

[U]

Mimimka-trzymam kciuki..
Bedzie dobrze i idz spac

Dzieki

pojde chyba o 2

Wogole to eks1 napisal na forum ze w kwietniu przeprowadza sie do nowego (SWOJEGO) mieszkania Pewnie uwaza ze mnie to ruszy
A ja sie tylko usmiechnelam jak to zobaczylam
Dostal je od mamy... - rozpieszczony z niego dzieciak.... Nie powiem

[lily92920]

Napisane przez ilo16na

Lily ale czytasz uwaznie?
Nie pisalam ze tam wroce..zapytalam Was o zdanie jakbyscie byly w mojej sytuacji..

Czytam bardzo uwaznie i wyciagam wnioski, że szukasz grzyba...



Ale jak mam już sie tak odwołać do Twojej prośby, to nigdzie bym nie szła tylko zajęła sie urządzaniem swojego gniazda tudzież spotkaniem ze znajomymi.

[kopamatakawa]

howdoi i AguŚ to normalne, że macie takie dni. Z każdym dniem będzie coraz lepiej. Będą dni euforii i dni dołka, ale dacie rade. Zajmijcie się czymś żeby rozproszyć te myśli o byłym. Nawet głupie sprzątanie, czy malowanie paznokci, nie mówiąc już o zajęciach dodatkowych. No i oczywiście znajomi i wychodzenie do ludzi. Jak to mówi elve dajcie czasowi czas. Potem same stwierdzicie, że co wy takie fajnie kobietki z takimi ciulami robiłyście

[Fubizka]

Napisane przez ilo16na

Postawmy ktoras z Was w mojej sytuacji.. w tej co nizej opisze..

On wyjezdza na weekend i go nie bedzie i zostaje mieszkanie wolne i za darmo? skorzystalybyscie z tego noclegu na 2 dni ?
(on wyjezdza i pokoj zostanie pusty i bym nie musiala placic..)
Ale wiem.. mam nowe mieszkanie i zostaje.. pozwolcie ze zapytam teoretycznie ok?bez krzyku na mnie.. A wszystkie rzeczy stamtad wzielami bym musiala od nowa..co tez jest bez sensu na 1 weekend..

Sytuacje powyzej zakladam teoretycznie bo cos tam o tym przebakiwal juz ostatnio i nawet nie wiem czy wyjedzie czy zostanie..

To chyba retoryczne pytanie. Ty po prostu chcesz tam lecieć i już.

Napisane przez ilo16na

Lily ale czytasz uwaznie?
Nie pisalam ze tam wroce..zapytalam Was o zdanie jakbyscie byly w mojej sytuacji..

To chyba jest oczywiste, że nikt na Twoim miejscu by tam więcej nogi nie postawił.

Napisane przez howdoi

Yhhhh mnie dzisiaj też dopada kryzys i to duży zaczynam o tym wszystkim myśleć, analizować, wyciągać wnioski, myśleć co on robi, czy gdzieś wychodzi ? czy idzie gdzieś ? :|

Nie analizuj, nic Ci z tych analiz nie wyjdzie. Zajmij się czymś. Nieważne co on teraz robi, ważne co TY teraz robisz

[ilo16na]

Napisane przez kopamatakawa

Ilona nie pytaj, tylko opisuj
Byś poszła do tego mieszkania i byś się dołowała, a tak z laskami przy herbacie, albo przy czym posiedzisz, poplotkujecie i będzie lepiej od razu Wiem, co mówię

Fubizko-nie lece tam.. pewnie by mnie wspomnienia tam naszly i bym ryczala..
Pisalam ze tam nie wroce..Zapytalam Was po prostu o zdanie.

Mieszkalam kiedys na poczatku szkoly prawie pol roku z taka dziewczyna.
Bardzooo bylam zadowolona z tego mieszkania (m -studenckie)
I ona miala wlasnie problem rozstania sie(swoja droga jej eks mieszkal za sciana.. ona sie chciala przeprowadzic ale pod domem miala prace)
i pamietaj jak po zajeciach wyciagnela wino i tak po kieliszku kieliszku sie spilysmy
I pozniej wieczorem tez pilysmy a na 2 dzien w szkole jak mnie glowa bolala
W kazdym razie sympatycznie spedzilysmy wieczor-duzo smiechu rozmow itd..(ja mialam w planach gdzies wyjsc w ten wieczor -znaczy na zakupy albo cos ale nie wyszlam)
I dziewczyny do mnie z grupy:co ty taka blada jestes?imprezka?a ja mowie:no taka domowka
(rzadko pije i po winie mam tzw :"kaca" chodz bardzo lubie)

A takich historii z tego mieszkania ciekawych znam duzo
I milo wspominam..


W ogole mam dzis dobry humor..nie kontaktuje sie z nim(taka umowa) nie mysle za duzo o nim..mysle o tym by wziasc leki.. i wyzdrowiec
Zaczynam myslec wylacznie o sobie(egoizm) o paznokciach maseczkach *******ach.. nie drecza mnie inne mysli(na razie)

[howdoi]

Napisane przez kopamatakawa

howdoi i AguŚ to normalne, że macie takie dni. Z każdym dniem będzie coraz lepiej. Będą dni euforii i dni dołka, ale dacie rade. Zajmijcie się czymś żeby rozproszyć te myśli o byłym. Nawet głupie sprzątanie, czy malowanie paznokci, nie mówiąc już o zajęciach dodatkowych. No i oczywiście znajomi i wychodzenie do ludzi. Jak to mówi elve dajcie czasowi czas. Potem same stwierdzicie, że co wy takie fajnie kobietki z takimi ciulami robiłyście

mam taką nadzieję, choć nie powiem jest CIĘŻKO... znajduję różne zajęcia ale cały czas myślę o nim i co najgorsze - nie potrafię przestać

[lily92920]

Napisane przez ilo16na

Fubizko-nie lece tam.. pewnie by mnie wspomnienia tam naszly i bym ryczala..
Pisalam ze tam nie wroce..Zapytalam Was po prostu o zdanie.

Jeszcze...

To po kiego te pytanie było...?!

Przepraszam, ale jakoś Ci nie wierze... Wydaje mi się, że gdyby Twój eks za przeproszeniem pier**ł to Ty byś już z manatkami w drzwiach staneła... Wystarczyłoby "Nie chce już bzykac innej... WRÓÓÓÓÓĆ!", założe się

[kopamatakawa]

Napisane przez howdoi

mam taką nadzieję, choć nie powiem jest CIĘŻKO... znajduję różne zajęcia ale cały czas myślę o nim i co najgorsze - nie potrafię przestać

Ważne, że czymś zajmujesz myśli i walczysz o siebie. Z czasem te myśli staną się coraz rzadsze i będzie lepiej. Potem to już będzie tylko jakiś tam sentyment. Zajmij się teraz sobą, bo Ty jesteś najważniejsza w tym momencie. Możesz odżyć jak mój feniks w awatarze I kochana Ty nie masz czego żałować, jak już to on powinien się dołować, że taką kobietkę stracił

Ilona, więc nawet nie myśl o tym żeby tam nocować. Sama widzisz, że można fajnie spędzić wieczór z dziewczynami. Może tym razem zapytaj się, czy dziewczyny będą w domu i sama kup wino, czy tam ciastka do herbaty i się po prostu zrelaksuj. Jestem pewna, że takie coś dobrze Ci zrobi.

[siaaaa]

Napisane przez lily92920

Jeszcze...

To po kiego te pytanie było...?!

Przepraszam, ale jakoś Ci nie wierze... Wydaje mi się, że gdyby Twój eks za przeproszeniem pier**ł to Ty byś już z manatkami w drzwiach staneła... Wystarczyłoby "Nie chce już bzykac innej... WRÓÓÓÓÓĆ!", założe się

Lily, mam nadzieje że do Twojej sytuacji masz taki sam stosunek

[AguŚ87]

Ja to chyba juz zawsze bede sobie zadawac pytanie czemu wybrał ex a nie mnie skoro ona niby byla taka siaka i owaka nie miał zycia tylko wieczną kontrole najlepiej to dzieci gary i tylko tv, tak go chciala złapać.

[ilo16na]

Napisane przez lily92920

Jeszcze...

To po kiego te pytanie było...?!

Przepraszam, ale jakoś Ci nie wierze... Wydaje mi się, że gdyby Twój eks za przeproszeniem pier**ł to Ty byś już z manatkami w drzwiach staneła... Wystarczyłoby "Nie chce już bzykac innej... WRÓÓÓÓÓĆ!", założe się

Bo po prostu chcialam zapytac i mi wolno

No tak Ci sie tylko wydaje bo on mi zaproponowal ze moge przyjechac na ten weekend i normalnie nocowac (jak on bedzie) a jak wyjedzie to tak samo i pytal czy chce.. powiedzialam ze nie i to ze ten weekend nie spedze u niego w mieszkaniu.

[lily92920]

Napisane przez siaaaa

Lily, mam nadzieje że do Twojej sytuacji masz taki sam stosunek

No cóż, poza wracaniem z nim czasem do domu i gadki szmatki w szkole typu "Yyy, masz zad. z matmyyyyy" nic nas nie łączy w chwili obecnej. Nie planuje mu wskakiwac do łóżka, nie chce jechac do niego do domu, od rozstania ani razu sie tam nie zjawiłam, nie mysle sobie co zrobic, nie knulam misternej i dlugiej wyprowadzki, wszystkie rzeczy spisalam na straty byleby tam nie iść, nie rozkminiam co by tu zrobić, zeby tylko znowu sie zblizyc... Żyje sobie sama ze sobą, choć w głowie mam milion myśli, każda z nim związana, to chodze na imprezy, zajmuje sie soba, spotykam ze znajomymi, UCZE SIE (w końcu!!!) i nie knuje intryg jak by tu u niego przenocować... No przecież!

[ilo16na]

Napisane przez kopamatakawa

Ilona, więc nawet nie myśl o tym żeby tam nocować. Sama widzisz, że można fajnie spędzić wieczór z dziewczynami. Może tym razem zapytaj się, czy dziewczyny będą w domu i sama kup wino, czy tam ciastka do herbaty i się po prostu zrelaksuj. Jestem pewna, że takie coś dobrze Ci zrobi.

Tylko w sumie do konca nie wiem co to beda za dziewczyny..
Bo rozmawialam z 1 -ktora jest dzienna i wlasnie ona ze tak powiem te miejsce wynajmuje i pobiera oplaty - i wyjezdza na weekendy a przyjezdzaja osoby zaoczne w tym ja..Wiec spotkam sie z tymi zaocznymi raczej a ich nie widzialam( bo bylam w pn tam czy we wtorek-nie pamietam)
Ale w kazdym razie sie wieczorem z nimi spotkam i moze kupie te wino na poznanie sie

[annonim]

Kurde... Melduję się w nowej części, jutro wyjeżdżam...
kryzys mnie dopadł, więc ide spać...

[mimimka]

Dzis wpierdzielilam tylko jedzenia ze przez caly zeszly tydzien tyle nie zjadlam
Caly czas podjadam ciasto mojej mamy... Ale odpuscilam sobie na dzis z restrykcyjna dieta.. Schudlam juz 3,4 kilo... A jutro mega egzamin.. wiec MOGE!