Razem schudniemy 20 kg! Zapraszam!

[thenerdqueen]

na dobry początek dnia, spam z mojej skrzynki: http://vitalia.pl/index.php/mid/3/fi...1021&offsetk=0 bardzo przyjemny artykuł, który mnie troszkę na duchu podniósł


I: miseczka miksu płatków: granola+fitella+zwykłe pełnoziarniste owiane, pół jogurtu naturalnego bakomy, pół łyżeczki miodu gryczanego, kawa
II: za późno wstałam, więc ominę
III: rosół + jeszcze nie wiem co, bo obiad u rodziców TŻ
IV: kromka ciemnego razowego z odtłuszczoną szynką, duży pomidor, szklanka soku pomarańczowego
V: duży pomidor, pół ogórka albo z połową jogurtu ze śniadania albo jajkiem na twardo (jeszcze też nie wiem)

w planie godzina na rowerze i spacer

Bottega: zareagowałam tak samo na widok tych parówek

[gamonek]

bry
dziewuszki trenuje , któraś TURBO FIRE???
Szalinka daje wycisk już 2 tydzień zaczynam i nie zniechęciłam się
polecam wszystkim , którzy chcą zrzucić i spalić tłuszczyk
może , któraś się skusi
mogę wrzucić rozpiskę na 20 tygodni
a filmiki można z chomika zdobyć lub z torrentów

[thenerdqueen]

chętnie bym zaczęła, bo póki co cisnę tylko rowerek i później prawdopodobnie basen

[gamonek]

ja własnie lecę działać ;*

[sasza10]

U mnie posiłki już drugi dzień nie są dietetyczne... Dziś odwiedzam Rodzinę, więc z dieta totalna porażka Ciasta, cukierki, desery... Rodzina wie, że uwielbiam słodkie i się postarali na mój powrót... Stawiam na intensywny wysiłek fizyczny, by choć troche tego wszystkiego spalić.

Dziś nazbierałam komplementów w Kościele, że świetnie wyglądam po powrocie i że schudłam Na wadze szału nie ma, ale ubrania są rzeczywiście luźniejsze. Strasznie mnie to ucieszyło Chcę wyglądać jeszcze lepiej i osiągnąć cel dla samej siebie- satysfakcja w postaci spadku wagi, a nie tylko zmiany wizualne Zmotywowało mnie to strasznie, takie "zagrzanie do walki" Nawet obiadu nie zjadłam tylko napaćkałam na talerzu, żeby Mamie nie było przykro
(brak obiadu mi nie zaszkodzi, bo kalorii organizm ma dość- z ciast itp.)

Jutro już obiecuję poprawę! Rano wyruszam do miasta po zapas lekkiego jedzonka

Jeśli u Was tak śliczna pogoda jak u mnie, to wykorzystujcie ją maksymalnie

Udanego dnia pod względem dietkowania i wielu pozytywneych wrażeń tak poza odchudzaniem

[Bottega]

Napisane przez gamonek

bry
dziewuszki trenuje , któraś TURBO FIRE???

nie mam pojęcia CO TO

sasza10, bardzo nie ładnie! Same puste węglowodany Pilnuj się od jutra, bo zaprzepaścisz to, co osiągnęłaś. Na drugi raz poproś rodzinę, aby przygotowała, np. pieczony schab (bez sosu, może być ze śliwką, jeśli lubisz)- zdrowe, dobre, białkowe i dietetyczne, do tego pół torebki ciemnego ryżu, surówka z marchewki z jabłkiem/marchewka z groszkiem/buraczki- jak lubisz. Krótko mówiąc- zjedz rodzinny obiad zamiast napychać się ciastami.

HA! Laski, u mnie znowu spadek 0,3kg mniej. Łącznie -7,1kg

[medzia104]

Ja też nie wiem co to TURBO FIRE, ale zaraz poczytam w necie. Co do sportu... jakoś nie mogę się zabrać za tego typu ćwiczenia. Póki co - basen i bieganie dają mi dużo przyjemności Zastanawiam się nad orbitrekiem, ale to już większy wydatek, więc muszę trochę poczekać. Co powiecie na temat hula hop i twisterka? Są jakieś efekty?

Bottega, ładnie Ci leci.. już wkrótce 7 z przodu brawo!
u mnie dzisiaj -0,6kg od wczoraj

[Bottega]

Napisane przez medzia104

Ja też nie wiem co to TURBO FIRE, ale zaraz poczytam w necie. Co do sportu... jakoś nie mogę się zabrać za tego typu ćwiczenia. Póki co - basen i bieganie dają mi dużo przyjemności Zastanawiam się nad orbitrekiem, ale to już większy wydatek, więc muszę trochę poczekać. Co powiecie na temat hula hop i twisterka? Są jakieś efekty?

Bottega, ładnie Ci leci.. już wkrótce 7 z przodu brawo!
u mnie dzisiaj -0,6kg od wczoraj

ŁAŁ! GRATULACJE!
Ja szczególnie polecam hula-hop (takie wypustkowe- masujące). Jak już kiedyś pisałam- dzięki niemu praktycznie nie mam boczków, tak fajnie "uklepuje" ciałko, robi się bardziej twarde i jędrne + zmniejsza obwód talii. Twister mam i ćwiczę na nim, ale moim zdaniem nie daje super efektów... Dodatkowo trzeba uważać, ponieważ można dostać rwy kulszowej (ja tak miałam). Jakoś mam wrażenie, że hula-hop bardziej mi pomaga.
Myślimy o tym samym-orbitrek. I też u mnie kiepsko z kasa na ten wynalazek. Jednak mój TŻ korzystał z tych urządzeń na siłowni i powiedział, że airwalker jest lepszy- spala więcej kcal i lepiej się na nim pracuje. Dlatego właśnie powoli zbieram kasę na airwalker'a

[dzieci97]

Witam!!!!!chciałabym do was dołączyć,bo samej to odchudzanie mi nie wychodzi,a ja się czuje coraz gorzej.Mój wzrost to 168cm,a waga 78.4kg.Mój cel to 60kg.pozdrawiam i czekam na jakiekolwiek wskazówki!!!!!!

[Bottega]

A ile masz lat? Tak chociaż orientacyjnie podaj.
Wskazówki... nic od siebie?
5 posiłków dziennie, ruch, nie podjadamy, w ciągu dnia ważne jest zjeść owoce, warzywa, białko. Często luzie zapominają szczególnie o warzywach.
Napisz czego próbowałaś, jak wyobrażasz sobie Twoje menu na np. dzień jutrzejszy? Wstaw je tu, a skomentujemy i poprawimy.

[medzia104]

Moje jedzonko z dzisiaj:

śniadanie:
- miseczka płatków fitella z mlekiem 0,5% (zabijcie mnie, zróbcie coś, żebym zjadła coś innego, błagam )

II śniadanie:
- nektarynka
- winogrona
mogło być lepiej, ale miałam napad na owoce

obiad:
- kawałki piersi z kurczaka usmażone na łyżce oleju z duszoną połową papryki i połową pomidora... całość polana jogurtem z czosnkiem i koperkiem (znowu to samo na obiad, ale jest pyszne, nie jestem po tym głodna i nie jest bardzo kaloryczne)

podwieczorek:
- 3/4 opakowania serka homogenizowanego naturalnego z 2 łyżeczkami konfitury brzoskwiniowej
- pół szklanki jogurtu do picia 0%

kolacja:
- gotowane jajko
- cieniutka parówka (jakąś nowość mama przyniosła do domu i są takie cieniutkie i malutkie, że się skusiłam )
- ćwiartka pomidora
- łyżeczka serka almette (tak do parówki)
- zielona herbata

Za pół godzinki wybieram się na basen

Mam dylemat. Nie wiem czy schować sobie gdzieś wagę na tydzień i zważyć się dopiero w niedzielę czy lepiej robić to codziennie, żeby ewentualnie na bieżąco wiedzieć czy jakoś nie zgrzeszyłam?

[gamonek]

no dobra spowiadam się z dnia dzisiejszego

Śniadanie - 3 kanapki z ciemną bułką , szynka, biały serek i pasztecik + pomidor i cebulka
II śniadanie - jabłko , serek serduszko biszkoptowy
Obiad - pieczone udka 2 małe ,mizeria + kilka ziemniaczków i natka
Podwieczorek - jogurt pitny + jabłko
Kolacja - serek wiejski z malinkami własnymi z podwórka

Dzisiaj ćwiczyłam TF, Core 20 Class - wytrzymałościowe , 20 minutowe ćwiczonka oraz Stretch 40 Class - 40 minut rozciągania wszystkich mięśni.

i czuję , że zyję
jutro zaczynam 2 tydzień Turbo
aż nie wierzę , zwykle po 2 dniach miałam dość , a tu taki wycisk i chcę dalej coraz baaardziej.
Szalinka to potrafi przekonać cżłowieka do zmian

Napisane przez medzia104

Mam dylemat. Nie wiem czy schować sobie gdzieś wagę na tydzień i zważyć się dopiero w niedzielę czy lepiej robić to codziennie, żeby ewentualnie na bieżąco wiedzieć czy jakoś nie zgrzeszyłam?

Medziu ja np. ważę się co 2 tygodnie , generalnie waga nie odzwierciedla zmian w rozmiarach ciała , także nie ma się co przejmować przyrostem nagłym kilograma czy wolnym spadkiem
Bardziej zwracaj uwagę na zrzucone centymetry
Waż się i mierz co 2 tygodnie a zobaczysz jaki to będzie dla Ciebie kopniak motywacyjny

Napisane przez dzieci97

Witam!!!!!chciałabym do was dołączyć,bo samej to odchudzanie mi nie wychodzi,a ja się czuje coraz gorzej.Mój wzrost to 168cm,a waga 78.4kg.Mój cel to 60kg.pozdrawiam i czekam na jakiekolwiek wskazówki!!!!!!

Witamy, hmmmm wskazówki.
MŻ I WR - mniej żreć i więcej ruchu
urozmaicaj posiłki, min. 5 posiłków w ciągu dnia , ostatni 3 h przed snem. Ja nie wierzę w niejedzenie po 18
idę spać o 24 przykładowo jem więc 20:30-21:00.
Ćwicz, ćwicz i jeszcze raz ćwicz!!!
min. 45 minut 4-5 razy w tyg , 2 dni przerwy na regenerację sił i mięśni.
po ok. 20 minutach zaczyna się właściwe spalanie tkanki tłuszczowej , także wskazane są aeroby , interwały itd.

Mam nadzieję , że pomogłam troszkę
Jeśli nie to pytaj

[dzieci97]

mam 37 lat i nigdy nie miałam problemu z wagą (55kg),tyć zaczęlam jakieś 3 lata temu i najpierw mi to nie przeszkadzało ale teraz wszystko poszło zadaleko i bardzo zle się czuje sama ze sobą!!!!co do diety to chcę wprowadzić kilka posiłków składających się z warzyw i owoców,do tego woda mineralna i herbatki!!!!ze słodyczami nie mam problemow bo ich nie jadam!!!!!może ktoś doradzi czy wspomóc się jakimiś tabletkami

[gamonek]

Napisane przez dzieci97

mam 37 lat i nigdy nie miałam problemu z wagą (55kg),tyć zaczęlam jakieś 3 lata temu i najpierw mi to nie przeszkadzało ale teraz wszystko poszło zadaleko i bardzo zle się czuje sama ze sobą!!!!co do diety to chcę wprowadzić kilka posiłków składających się z warzyw i owoców,do tego woda mineralna i herbatki!!!!ze słodyczami nie mam problemow bo ich nie jadam!!!!!może ktoś doradzi czy wspomóc się jakimiś tabletkami

Witaj
ile aktualnie ważysz, jaki wzrost powiedz cos więcej o sobie
tabletki nie radzę bo zlinczuję :P
jedz często a mniejsze posiłki tak jak w swoim poprzednim poście radziłam Medzi.
No i ćwicz

[Bottega]

gamonek, oj babo, czytaj dzieci97 napisała wcześniej:

Napisane przez dzieci97

Witam!!!!!chciałabym do was dołączyć,bo samej to odchudzanie mi nie wychodzi,a ja się czuje coraz gorzej.Mój wzrost to 168cm,a waga 78.4kg.Mój cel to 60kg.pozdrawiam i czekam na jakiekolwiek wskazówki!!!!!!

druga sprawa to taka, że na śniadanie zjadłaś pasztecik II śniadanie-co to za serek? ile kcal? obiad- mizeria z jogurtu naturalnego? I ile tych ziemniaczków? Ograniczaj się do 2. Generalnie ziemniaki powodują to, że czujesz się najedzona, ale w krótkim czasie po jesteś znowu głodna. Podwieczorek- co to za pitny? 0%? Kolacja bardzo ładnie.

medzia, weź zjedz coś innego na śniadanie! Nie wpadaj w rutynę. 5 posiłków dziennie jest super, ale postaraj się wprowadzać jakieś zmiany u siebie i te winogronka.. ale wybaczam do tej pory ładnie się trzymałaś, więc w należała Ci się nagroda

Ważenie co 2 tyg.? Dla mnie to bzdura. Raz na tydzień-ok. Ale raz na 2? Ja bym się załamała czekając aż tyle. Mierzenie- logiczne, że co 2 tyg., częściej raczej szczególnych zmian nie będzie. Pierwsze słyszę, żeby częste ważenie szkodziło Jak kto lubi- ja ważę się codziennie lub co 2 dzień, dzięki temu czuję, że mam większą kontrolę, a każdy, nawet malusi spadek na wadze to mój uśmiech od ucha do ucha

Napisane przez gamonek

Witamy, hmmmm wskazówki.
MŻ I WR - mniej żreć i więcej ruchu
urozmaicaj posiłki, min. 5 posiłków w ciągu dnia , ostatni 3 h przed snem. Ja nie wierzę w niejedzenie po 18
idę spać o 24 przykładowo jem więc 20:30-21:00.
Ćwicz, ćwicz i jeszcze raz ćwicz!!!

a to jest niemal kopią tego, co Ci wczoraj napisałam gamonku


dzieci, mówię zdecydowane NIE tabletkom- i tonie z powodu uprzedzeń, a dlatego, że obecnie na rynku nie ma żadnego skutecznego i wartego naszych pieniędzy preparatu. Jedyna skuteczna jak dla mnie była Meridia, ale została wycofana.

[gamonek]

nie czytałam wczęsniej ,pisąłam to co sama stosuję ...
sorry w takim razie , że się wtrąciłam.

[Bottega]

nie mam pojęcia o co Ci chodzi. Przecież nie napisałam, ze to źle ani coś takiego
Nie czytałaś? To po co pytałaś się nas o zasady jakie stosujemy? Przecież właśnie napisałam to wczoraj w odpowiedzi na Twój post i jeszcze mi odpisałaś.

Mój dzisiejszy jadłospis:
I śniadanie: 145g nektarynki, szklanka mleka 0,5% z 15g płatków Sportina active (15g= 55kcal, 17g błonnika, 1.4g białka)
II śniadanie: 90g ogórka, 70g pomidora, 2 kromki chrupkiego żytniego pieczywa- jedna z serkiem „Delikatnym”, druga z połową plasterka szynki
Obiad: 300ml rosołu na skrzydełkach, bez klusek; ok. 200g kapusty ugotowanej (kiszona w połączeniu ze zwykłą); 280g arbuza
Podwieczorek: jogurt pitny 0% tłuszczu firmy Maćkowy (83kcal)
Kolacja: jajecznica z 2 jajek ze szczypiorkiem, 1,5 kromki (70g) chleba orkiszowego mojej roboty (pyyyszny!)
Łącznie ok. 1000-1050 kcal
Ruch: 500 poskoków obunóż na skakance, 1h pracy w ogrodzie, 35 pompek damskich, hula-hop, twister,15 powtórzeń ćw. z „pogromców nadwagi”, 140 powtórzeń ćw. na nogi i tyłek.

Polecam Wam Kobiety te płatki Sportina Moim zdaniem są pyszne i sycące.
Obiad dziś u mnie bez mięsa, ponieważ... popsuło się wczoraj jeszcze było ok, nie wiem, może coś się z lodówką dzieje.

Jutro wstaje o 6 i nie będzie mnie w domu do 16, więc zapewne poza dużą ilością chodzenia, do wieczora nie zdążę nic poćwiczyć. Ewentualnie nogi i tyłek, jeśli wpadnę do babci

[medzia104]

Napisane przez gamonek

nie czytałam wczęsniej ,pisąłam to co sama stosuję ...
sorry w takim razie , że się wtrąciłam.

Tylko spokojnie Nie mamy w tym wątku powodów do nieporozumień, bo wszystkie chcemy osiągnąć jeden cel
Chodziło raczej o niepowielanie tych samych odpowiedzi

Bottega, postaram się jutro o inne śniadanko, ale co z tego wyjdzie? Nie wiem Płatki z mlekiem tak mi fajnie rano rozgrzewają żołądek, że długo nie jestem głodna A winogronka trafiły się świeżutkie, więc nie mogłam odmówić Szkoda, że posiadają tyle cukru

za jadłospis

[Bottega]

dokładnie, medziu Polecam wypróbowanie chleba orkiszowego . Możesz upiec dla siebie, ale i tak cała rodzinka rzuci się na niego Jest zdrowszy niż biały- ma mniej kcal, więcej białka i błonnika. Piekłam z tego przepisu: http://mojewypieki.blox.pl/2008/10/Chleb-orkiszowy.html tyle, że zamiast suchych drożdży użyłam zwykłych, bo suchych nie mogłam dostać. Wierzch posypałam odrobiną słonecznika, bo lubię go bardziej niż sezam. Upiekłam 2 bochenki, jutro jeden zamrożę, żeby było na później. Drugi zjemy (oczywiście ja w rozsądnych ilościach)

btw. oglądałyście reklamę tego odcinka"Rozmów w toku", gdzie jakaś babka pokazuje ćwiczenie na tyłek? Wygląda to dość obiecująco i chyba jutro wypróbuję.
Tu macie link do ćwiczeń: http://rozmowywtoku.tvn.pl/36383,new...ktualnosc.html

[akasha83]

A ja się melduję po weekendzie
Niestety mam dużo grzechów na sumieniu.. dietę trzymałam ale niestety nie było mnie w domu więc nie ćwiczyłam na orbitreku
Na dodatek rodzinka zrobiła mi urodziny i lało się dużo alkoholu + soki i napoje.
Jak to podliczyłam to się przeraziłam. Dzisiaj się zważę i ocenię szkody.
Od rana:
Sniadanie: kromka pumpernikla + twarożek + szynka wędzona + pół serka wiejskiego light
II - nektarynka + kromka z twarożkiem pomidorem i ogórkiem
III - duszona pierś z kurczaka + marchewkowa surówka
IV - pewnie nic - muszę długo dzisiaj ćwiczyć i już nic nie zjem - ewentualnie kefir

[medzia104]

Bottega, fajnie to wygląda dobrze, że wrzuciłaś linka... Tak właśnie myślałam, żeby wziąć się wreszcie za pośladki

akasha83 - 3 posiłki to malutko... Ostatnio nauczyłam się, że nie mniejsza ilość posiłków powoduje utratę wagi, a ich jakość. Naprawdę dużo lepiej jest zjeść 5 małych posiłków Ja tak robię, dziewczyny z tego wątku również i nie narzekamy Jeśli jednak nie możesz niczego wcisnąć na podwieczorek czy kolację to znaczy, że trzeba zmniejszyć porcję obiadową Nie rezygnuj z kolacji, regularność posiłków też ma duże znaczenie.
I wszystkiego najlepszego z okazji urodzin Pewnie spóźnione, ale szczerze życzę Ci wytrwałości w dietkowaniu, a co za tym idzie wielu sukcesów wagowych

edit
U mnie dzisiaj taki jadłospis:
śniadanie:
- 2 kromki pieczywa chrupkiego z serkiem almette i chudą szynką

II śniadanie:
- kanapka z 2 kromek pieczywa chrupkiego z serkiem almette i chudą szynką
- szklanka jogurtu brzoskwiniowego 0%

obiad:
- pierś z kurczaka upieczona w piekarniku bez tłuszczu
- pieczony pomidor z bazylią
- dip do kurczaka: 3 łyżki jogurtu naturalnego, 2 starte ogórki kiszone, ząbek czosnku, pokrojony plasterek szynki, odrobina soli

podwieczorek:
- nektarynka

kolacja:
- parówka
- pół serka wiejskiego ze szczypiorkiem
- 2 plasterki pomidora

[akasha83]

Napisane przez medzia104

akasha83 - 3 posiłki to malutko... Ostatnio nauczyłam się, że nie mniejsza ilość posiłków powoduje utratę wagi, a ich jakość. Naprawdę dużo lepiej jest zjeść 5 małych posiłków Ja tak robię, dziewczyny z tego wątku również i nie narzekamy Jeśli jednak nie możesz niczego wcisnąć na podwieczorek czy kolację to znaczy, że trzeba zmniejszyć porcję obiadową Nie rezygnuj z kolacji, regularność posiłków też ma duże znaczenie.
I wszystkiego najlepszego z okazji urodzin Pewnie spóźnione, ale szczerze życzę Ci wytrwałości w dietkowaniu, a co za tym idzie wielu sukcesów wagowych

Dziękuję ślicznie za życzenia

Ja jem 4 posiłki dziennie - i czasami na kolację wypiję jakiś kefir jeśli jestem głodna ale zazwyczaj jem 4 i staram się o stałych porach

Dramatu na wadze nie ma - miałam 76,5 a dzisiaj 76,7 więc mam nadzieję szybko zbić
Dzisiaj jak tylko wrócę do domu min. godzina na orbitreku i pójdę na rolki

[natalkaa7522]

Mi nie idzie!

[akasha83]

Napisane przez natalkaa7522

Mi nie idzie!

Nie zniechęcaj się - mi waga stała w miejscu ponad 2 tygodnie. Ostatnio drgnęła - organizm musi się przestawić.
Wiem, że to ciężkie ale wytrzymaj - daj sobie miesiąc, półtora i zobaczysz efekty.

[natalkaa7522]

Ale nie chodzi o wage.. Tylko, ze ciągle coś jem

[medzia104]

Napisane przez natalkaa7522

Ale nie chodzi o wage.. Tylko, ze ciągle coś jem

To zależy od nastawienia Jeśli wmówisz sobie, że chcesz być szczupła - dasz radę.

[YennaSnape]

Witam, miałam mały kryzys przez ostatnie kilka dni, ale wracam w łaski diety, mam nadzieję, że mi ładnie pójdzie. Jest mi ciężko, tracę motywację, ale staram się.

Jadłospis:

Śniadanie:
30 g płatków just fit, pół kromki ciemnego chleba własnej roboty z szynką i pomidorem.

II Śniadanie:
Jedna kromka pieczywa ryżowego z szynka i pomidorem. Banan.

Obiad:
Fasolka po bretońsku z szynką.

Podwieczorek/kolacja:
Biały ser chudy z jogurtem naturalnym z cebulką i koperkiem, pół kromki chleba własnej roboty.

Ogólnie źle się czuje, chyba będę chora...

MOTYWACJO WRACAJ!!!!

[medzia104]

Witaj Yenna ponownie ;* Brakowało tutaj Ciebie Wracaj do dietki, wracaj koniecznie!

[atram00100]

Witam drogie panie ,
widzę, ze bardzo ładnie idzie wam odchudzanie i wzajemne wspieranie, dlatego proszę o przyjecie mnie do waszego grona , ponieważ sama nie daje sobie rady z moimi kilogramami
kilka razy próbowałam się dietkować itp. ale nic z tego nie wychodziło. jedynym moim osiągnięciem było zrzucenie 5 kg tylko dlatego, że przez 3 miesiące żyłam w stresie i nie miałam czasu jeść.

UROCZYŚCIE ŚLUBUJĘ, że będę starała się przestrzegać harmonogramu 5 posiłków, pić 2l wody dziennie, na razie ograniczyć a pózniej wykluczyć słodycze.
z ćwiczeniami jest już trochę gorzej mam 2x w tygodniu wf w szkole 60min, a oprócz tego będę starała sie w weekendy jezdzić na rowerku stacjonarnym, może nauczę się w koncu kręcić hula hopem , jeszcze pomyślę...
póki co menu na jutro
śniadanko: jabluszko, 2 kromki chleba białego z żółtym serem gouda i pomidorem + zielona herbata
II śniadanie: przed szkoła pójdę do sklepu po jakieś mini płatki i jogurt pitny
obiad: jeszcze nie wiem, (zeleży czy będę miała w domku obiadek)
podwieczorek: marchewka, jabłko
kolacja: pomidor z ogórkiem
wiem, że ten jadłospis nie jest najlepszy ale niestety nie mam nic w lodówce
dziewczyny gratuluje zrzuconych kilogramów, mam nadzieję, że biorąc przykład ze starszych koleżanek schudnę tak jak wy

[thenerdqueen]

Witaj w naszych skromnych progach

Napisane przez atram00100

2x w tygodniu wf w szkole 60min, a oprócz tego będę starała sie w weekendy jezdzić na rowerku stacjonarnym, może nauczę się w koncu kręcić hula hopem , jeszcze pomyślę...

wiem po sobie, że w liceum obijałam się na wfie, bo stwierdziłam, że skoro jestem wielorybem to nie chciałam żeby wszyscy oglądali moje falujące sadełko, gdy skaczę/biegnę po piłkę także jeśli chcesz na tym bazować, to nie powtórz moich błędów na studiach dopiero wzięłam to na poważniej i przykładałam się do biegania i innych zajęć. A jako jeżdżąca na rowerku stacjonarnym, muszę Ci powiedzieć, że ja staram się jeździć codziennie, godzinkę. Myślę, że i Ty dasz radę wygospodarować sobie tyle czasu

Napisane przez atram00100

2 kromki chleba białego z żółtym serem gouda
mini płatki i jogurt pitny

Biały chleb zastąp ciemnym, no i żółty ser jest nienajlepszym wyborem Przypatrz się co dziewczyny jedzą i jakoś łatwiej Ci pójdzie przygotowanie swojego ( ja tak zrobiłam ). A jogurt sprawdź pod kątem zawartości węglowodanów, żebyś nie wyszła jak Zabłocki na mydle

Trzymam kciuki za postępy, dawaj nam znać przy cotygodniowym ważeniu

U mnie dziś jadłospis podobny do wczorajszego, godzina na rowerze odbębniona. W sumie nic ciekawego

Bottega: swoje hula hop kupiłaś na allegro czy znalazłaś w normalnym sklepie?