Zielone włosy

[Lady_Caroline]

Napisane przez Ankafanka

Oto moja przygoda z ZIELONYMI WŁOSAMI-może POMOGĘ.

Miesiąc temu...z ładnego odcienia 9.3 chciałam przyciemnić włosy do 8, bo jak dla mnie...włosy były za jasne, zobaczyłam piękną Anię Przybylską i kupiłam GARNIER-8. Oczywiście...wyszedł GLON! PASKUDNY!

CO MI POMOGŁO?

KONCENTRAT POMIDOROWY!!! POłożyłam na suche włosy i zmoczyłam lekko wodą, potrzymałam 2 godziny, zabieg powtórzyłam następnego dnia i to było niesamowite, jak ta zieleń się WYPŁUKAŁA. Oprócz tego myłam włosy szamponem przeciwłupieżowym i po tych dwudniowych zabiegach nałożyałam SZAMPONETKĘ JOANNY-PIASKOWY BLOND...i PO GLONIE.

---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ----------

I WŁOSY NIE ZROBIĄ SIĘ CZERWONE!

Ja miałam glona po Garnier 6.0. Z tymi farbami trzeba uważać i lepiej nimi nie przyciemniać włosow.

[201607040946]

Napisane przez Lady_Caroline

Ja miałam glona po Garnier 6.0. Z tymi farbami trzeba uważać i lepiej nimi nie przyciemniać włosow.

Ja miałam glona po Londzie ciemnym blondzie, też chyba poziom 6 czy 7 ale to był taki głęboki, lśniący glon

[Vea]

Napisane przez kaguya

Ja miałam glona po Londzie ciemnym blondzie, też chyba poziom 6 czy 7 ale to był taki głęboki, lśniący glon

Jak się go pozbyłaś?

[201607040946]

Napisane przez Vea

Jak się go pozbyłaś?

Sprał się po kilku myciach i został średni (nie ciemny) blond mocno ciepły.

[Vea]

Ja myję włosy od kilku dni a zielonka jak jest tak jest, poza tym, że trochę zjaśniał mi kolor, ale intensywna zieleń ani drgnie. Gdzieś wyczytałam, że:
1/ maska z oliwy z oliwek + miodu + opcjonalnie cytryny ściąga kolor, więc - jako będąca w głębokiej desperacji - zamierzam spróbować. Ehh, najlepsze jest to, że kolor robiłam u fryzjerki i wyszłam mega zadowolona, bo kolorek był prześliczny. BYŁ, bo umyłam włosy i...mam trawę zamiast boskiego koloru.
2/moja koleżanka zrobiła kiedyś tak, że do maski dodała odrobinkę czerwonej farby (bodajże palette R15) i wymieszała a potem nałożyła na włosy na 20 minut i twierdzi, że zniwelowało to zieleń w jakichś 80%-ach, ale nie wiem, czy potem zieleń jej znowu nie wyszła na wierzch.
Ja wybieram jak na razie opcję nr 1.

[Lady_Caroline]

Napisane przez Vea

Ja myję włosy od kilku dni a zielonka jak jest tak jest, poza tym, że trochę zjaśniał mi kolor, ale intensywna zieleń ani drgnie. Gdzieś wyczytałam, że:
1/ maska z oliwy z oliwek + miodu + opcjonalnie cytryny ściąga kolor, więc - jako będąca w głębokiej desperacji - zamierzam spróbować. Ehh, najlepsze jest to, że kolor robiłam u fryzjerki i wyszłam mega zadowolona, bo kolorek był prześliczny. BYŁ, bo umyłam włosy i...mam trawę zamiast boskiego koloru.
2/moja koleżanka zrobiła kiedyś tak, że do maski dodała odrobinkę czerwonej farby (bodajże palette R15) i wymieszała a potem nałożyła na włosy na 20 minut i twierdzi, że zniwelowało to zieleń w jakichś 80%-ach, ale nie wiem, czy potem zieleń jej znowu nie wyszła na wierzch.
Ja wybieram jak na razie opcję nr 1.

Z cytryną niezła opcja, bo ona troche zżera kolor. Co do czerwonej farby, to po niej włosy mogą się przyciemnić (zieleń+czerwień=brąz), ale wszystko jest lepsze od glona.

[Vea]

Napisane przez Lady_Caroline

Z cytryną niezła opcja, bo ona troche zżera kolor. Co do czerwonej farby, to po niej włosy mogą się przyciemnić (zieleń+czerwień=brąz), ale wszystko jest lepsze od glona.

No właśnie tego brązu / ciemnego blondu się obawiam, stąd moja koncepcja ku pierwszej opcji. Koncentratem nie robię, bo on - bynajmniej w moim przypadku - działa na lekką zieleń, no i pozostawia rudawy poblask,co też mi się nie podoba. Dzisiaj nałożyłam maskę z miodu + oleju (nie mam cytryny ), i to zostawiam na całą noc. Zobaczę, czy cokolwiek drgnie. Jeżeli nie to dodam cytryny i może wtedy będzie ciut lepiej. No nic, będę informować na bieżąco. O, znalazłam 1 cytrynkę .

_________________________ _________________________ _________

Rano spłukałam miksturę i....zieleń nadal jest. Nic nie drgnęło. Absolutnie. Nie mam już koncepcji na te włosy - chyba nie pozostaje mi nic innego, jak szorować codziennie włosy i czekać aż to się wypłucze samoistnie

[Lady_Caroline]

Napisane przez Vea

No właśnie tego brązu / ciemnego blondu się obawiam, stąd moja koncepcja ku pierwszej opcji. Koncentratem nie robię, bo on - bynajmniej w moim przypadku - działa na lekką zieleń, no i pozostawia rudawy poblask,co też mi się nie podoba. Dzisiaj nałożyłam maskę z miodu + oleju (nie mam cytryny ), i to zostawiam na całą noc. Zobaczę, czy cokolwiek drgnie. Jeżeli nie to dodam cytryny i może wtedy będzie ciut lepiej. No nic, będę informować na bieżąco. O, znalazłam 1 cytrynkę .

_________________________ _________________________ _________

Rano spłukałam miksturę i....zieleń nadal jest. Nic nie drgnęło. Absolutnie. Nie mam już koncepcji na te włosy - chyba nie pozostaje mi nic innego, jak szorować codziennie włosy i czekać aż to się wypłucze samoistnie

A może jednak koncentrat i zmycie go szamponem przeciwłupieżowym? Rudy poblask po tym na pewno zejdzie, to tylko barwnik spożywczy.

[blondi880]

witam,
mam problem. Proszę o pomoc! Otóż byłam dziś na basenie. Wlosy mam koloru blond rozjaśnione pasemkami. Wchodząc na basen związałam włosy czarna gumka do włosów. Rozpuszaczajac wlosy zauważyłam że w miejscach gdzie była gumka mam zielone włosy przyjechalam do domu szybko myłam szamopnem ale zero efektów. Nie wiem co mam robić!! Poradzcie cos. może jakieś domowe sposoby żeby ten zielony kolor zszedł!

[Chocolate77]

Napisane przez blondi880

witam,
mam problem. Proszę o pomoc! Otóż byłam dziś na basenie. Wlosy mam koloru blond rozjaśnione pasemkami. Wchodząc na basen związałam włosy czarna gumka do włosów. Rozpuszaczajac wlosy zauważyłam że w miejscach gdzie była gumka mam zielone włosy przyjechalam do domu szybko myłam szamopnem ale zero efektów. Nie wiem co mam robić!! Poradzcie cos. może jakieś domowe sposoby żeby ten zielony kolor zszedł!

Dobrze że tylko w jednym miejscu masz tę zieleń Ja kiedyś nabawiłam się całych zielonych włosów, po tym jak próbowałam nałożyć farbę w odcieniu średni popielaty blond na rozjaśniany blond to dopiero była tragedia!
A w Twoim przypadku, myślę że wystarczy parokrotne umycie szamponem przeciwłupieżowym i pochodzenie z mocno nawilżającą maską kilka godzin. Powinno zejść...

[viooolett]

Witam.Bardzo prosze o pomoc.Chce rozjasnic moje rudo-czerwone wlosy a potem nalozyc Wellaton 12,0,czy gdyby mi po rozjasnieniu wyszly wlosy zolto-rude,to po tej 12,0 moze wyskoczyc zielen?Chcialabym to zrobic niebawem ,dlatego potrzebuje szybkiej odpowiedzi

[Lucy Phere]

Ja także proszę o pomoc. I witam się zarazem. Ale przechodząc do sedna, na samym początku września rozjaśniłam moje czerwonawo-rude włosy. Efekt - pomarańczowo żółte włosy. Okej położyłam na to Jasny Brąz Naturalny 6.0 bodajże. Do drugiego mycia było całkiem okej. A potem załamka. Nie dość że farba wypłukała się do jakiegoś mega dziwnego rudego ciemnego blondu, to jeszcze moje włosy są zielone -.- Dodam, że od tamtej pory się nie farbowałam, bo się po prostu boje. Mam ładne, długie włosy, ale co z tego skoro wyglądam jak przysłowiowa Zośka z Bagien, z glonami zamiast włosów. Jeszcze pół biedy, gdyby to była sama zieleń, tutaj dochodzi jeszcze pomarańczowy refleks. I sęk w tym, że boję się złamać tę zieleń czerwienią, gdyż nie chcę wracać do punktu wyjścia-czerwieni na włosach. Panie powiedzcie mi, czy rozjaśniacz by coś pomógł ? Cokolwiek :C Najgorsze jest to, że te cholerne refleksy się nie chcą wypłukać, a minęła już kupa czasu. Moje kudły to cholerne spektrum optyczne :C

[piiz]

Ja też miałam problem z zielonymi włosami,ale w innej sytuacji,przyciemniałam platynowe do średniego blondu.Męczyłam się z tą zielenią dobre trzy miesiące,dopiero po około 3-4 farbowaniach ciepłymi odcieniami włosy pozbyły się zielonej poświaty.Na początku możesz zrobić kąpiel rozjaśniającą np rozjaśniaczem joanny,czyli rozjaśniacz,oksydant 9%,kilka łyżek maseczki i kilka łyżek szamponu.Nakładasz tą mieszankę na około 5-7 minut,ale nie na skórę głowy i nie na ewentualny odrost.Masujesz jakbyś myła włosy,możesz dodatkowo spienić kranówką bo mieszanka lubi zasychać.Potem spłukujesz i nakładasz dobrą maskę na 15 minut pod czepek.Taka krótka kąpiel nie niszczy włosów,na moje przetrawione rozjaśnianiem jakoś negatywnie nie wpłynęła.Gdyby potem jeszcze wychodziła zielonkawa poświata stosuj farby o ciepłym odcieniu,ja stosowałam te z końcówką 32 po kropce,oznaczają one beże.
Jeśli boisz się kąpieli możesz do następnego farbowania użyć farby natury z dodatkiem dosłownie 3 łyżeczek farby o odcieniu mahoniowym,czyli z 5 po kropce,ale farby muszą być z tej samej serii.
Pierwsze i drugie zdjęcie jest gdy już w miarę pozbyłam się zieleni,ale jeszcze widać ten refleks,a ostatnie aktualne.

[Lucy Phere]

O kurcze, świetnie wyszło. Dobra to ogarnę tą kąpiel Jak już to zrobię to wrzucę fotki sprzed i po Jeszcze "po" ewentualnie popróbuję metody z koncentratem i szorowaniem włosów szamponem przeciwłupieżowym. Dzięki za pomoc, i za ten promyk nadziei ^^

EDIT:

Wstawiam zdjęcie moich włosów, robione na święta, z użyciem lampy błyskowej:
https://imagizer.imageshack.us/v2/19...0/163/2z70.jpg
Jednak to zdjęcie totalnie nie oddaje rzeczywistości. Tutaj mam jakiś inny troche ten kolor,a w rzeczywistości to jest średni blond, z poblaskiem pomarańczy. Zieleni nie widać kompletnie, a zapewniam was, że ona tam jest, ale to są włosy świeżo umyte, z silikonami itp., a na co dzień, kiedy są raczej suche to zieleń się mocno przebija, szczególnie w sztucznym świetle. Wiem, bo przyjaciółka cały czas się na mnie drze, że mam ogarnąć tą dziwną "kupe", poza tym już kilka osób mi na to zwracało uwagę
Ale pomóżcie mi jaki rozjaśniacz mam wybrać - Intensiv Blond z Joanny, czy jakiś inny ? Mam blond na poziome 7 (tak sądzę) i wystarczy mi lekkie rozjaśnienie, dlatego wydaje mi się, że Joanna będzie za mocna. Myślałam nad rozjaśniaczem Schwarzkopf 1100. Poza tym nie mogę znaleźć jakiegoś ładnego średniego ciepłego blondu. Proponujecie jakąś farbę ? Najlepiej drogeryjną. Myślę o Garnier Olia nr.8.31 Złocisty popielaty blond. Czy jeśli położę ją na zapewne żółte, rozjaśnione włosy to nie staną się znowu zielone ?(wiem niby popiel, ale 3 powinna go chyba neutralizować?) Czy może wybrać jakąś farbę rozjaśniającą ? Najbardziej zależy mi na pozbyciu się zieleni, w dalszej kolejności pomarańczy no a celem jest średni blond ze złotymi refleksami.

[laluna123]

Witam, W zaleznosci jaka baze ma wybrany przez nas kolor i ten ktory juz mamy na wlosach . Bazy to: zielen czerwien czy niebieski, zolty itd. Wtedy jak nie wiemy jaka baze ma kolor, ktory juz mamy na wlosach i kolor, ktory chcemy polozyc to jak trafimy zle, wychodza zielone i pomaranczowe wlosy... Fryzjer wie na jakich farbach pracuje i wie jakie bazy maja. Wiec fryzjer polozy tylko taki kolor o takiej bazie jaka nie zmieni naszych wloswo w zielone. Jesli jednak upieramy sie przy danym kolorze to fryzjer polozy najpierw baze niwelujaca.
Kazda farba ze skelpu jesli nie ma w ulotce na jakies bazie jest zrobiona to na stronie web danej firmy musimy wyszukac ta informacje.
Ogolnie na odcienie chlodne (sa o bazach zielonych, niebieskich) powinnismy nakldac juz kolor neutralny lub o bazach czerwonych czy pomaranczowych. Tu tez czai sie jednak zielen jesli na popielaty blond (ma baze niebieska) polozymy farbe w kolorze cielpego blondu czy bronzu (baza/barwnik zolty) wychodzi ZIELEN. logiczne- niebieski plus zolty wychodzi zielony.
Jak wlosy nie sa w zlym stanie, odbarwione, mocno koloryzowane lub bardzo zniszczone i przezarte przez farbe to nie powinno byc problmu nawet przy nalozeniu po raz drugi podobnego odcienia chlodnego.
Natomiast sprobujcie polozyc kilka razy w ciagu malego odstepu czasu jakies blondy popielate, mrozne, srebrzyste itd. Gwarantowana zielen po paru takich wyskockach.

Ja jednak nie jestem ani fryzjerka ani zandna inna profesjonalistka od wlosow wiec wpisuje tylko to co wiem po latach samoobserwacji

powodzenia

[mehukuchiku]

Przesyłam zdjęcie.. co mam teraz zrobić?
Powiem tylko, że rozjaśniałam czarne, farbowane wcześniej włosy i tylko ten pasek na około głowy nie chce się rozjaśnić nawet po kilku razach! Dlaczego?

[laluna123]

o kurcze, wspolczuje. Pewnie zmienialas farby i w tym miejscu uzylas jakiejs farby co nie chce sie teraz rozjasnic. Ale co z tym zrobic to nie mam pojecia. Chyba nie powinnas tego ruszac bo spalisz wlosy. A jak sie nie boisz to mozesz sprobowac rozjasniaczem takim z proszkiem. Chyba Joanna ma takie jeszcze z paczuszkami proszku.

[Vea]

Napisane przez mehukuchiku

Przesyłam zdjęcie.. co mam teraz zrobić?
Powiem tylko, że rozjaśniałam czarne, farbowane wcześniej włosy i tylko ten pasek na około głowy nie chce się rozjaśnić nawet po kilku razach! Dlaczego?

Ja wiem, jak Ci pomóc . Zajrzyj na tego bloga - chłopak też miał takie zielono-niebieskie włosy i kąpiel też tego nie chciała wziąć, więc kupił szampon joanna "Karmelowy blond" (w niebieskim opakowaniu) i zielonki niet :P

Tutaj link:
http://andyfromhell.blogspot.com/201...-la-riche.html

[mehukuchiku]

Dzięki, ale 2tygodnie minely i w końcu obcielam włosy na krótko żeby pozbyć się zieleni. I nie, nie zmienialam farb, zawsze miałam tą samą a rozjasnialam włosy 8razy.. Szkoda słów, teraz trzeba zadbać od nowa i czekać aż odrosna.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[zielonooka19]

Jest tu ktoś jeszcze? Dziewczyny załatwiłam swoje włosy głupią szamponetką. miałam ciemny blond pomalowałam na czarny tzn miał być czarny ale wyszedł brązowy i teraz po umyciu naprawde wiele razy zrobił się zgniły ohydny zielony nie chce malować włosów farbą bo szkoda mi włosów;( próbowałam kąpieli z cytryną i szamponu przeciwłupieżowego i nic co robić?

[201607040946]

Daj na włosy koncentrat pomidorowy! czerwień gasi zieleń

[SceneQueene]

Może koncentrat?

Wysłane z mojego LG-E460

[zielonooka19]

chyba jednak będzie farbowanie. Chociaż nienawidzę malować włosów;( tylko teraz nie wiem jaki odcień mam na nie położyć żeby było dobrze;/ wolałabym coś jaśniejszego ale znowu przy skórze kolor będzie super a końcówki nietknięte przez farbę;/ jak sobie z tym radzicie?

[SceneQueene]

celowałabym więc w 5 po kropce- czerwień powinna zneutralizować zieleń.
jeśli końce są innego koloru niż reszta- używam dwóch różnych farb, lub tej samej trzymanej krócej lub dłużej niż na reszcie bądź też na innym oxydancie.

[zielonooka19]

pomalowałam włosy na rudy tzn tak wyszło kolor płonąca lawa syoss kolor przy skórze świetny końcówki są ciemniejsze a zielony widać jeszcze bardziej ;/ fryzjerka powiedziała żeby pomalowac platynowym blondem albo rudym;/ nie wiem już co robić;/ chyba zostawie włosy na jakis czas bez kombinowana i będę ciągle je związywać;/

[SceneQueene]

trochę bez sensu, że zarzuciłaś rudy, zamiast czerwieni- mogłaś spróbować dodać trochę czerwonej farby do maski lub nałożyć na trochę szamponetkę na te zielenie.

[Emilka666]

Witam serdecznie, pisze ku przestrodze ale mam nadzieje ze ktoś z Was być może mi pomoże..i udzieli rady :-( .Po wielu latach eksperymentów z farbowaniem (blisko 20 lat) pierwszy raz zrobiłam sobie totalną krzywdę.. schodząc z ciemnych włosów kąpielami rozjaśniającymi podniszczyłam sobie włosy (nie była to wina samych kąpieli tylko tego ze robiłam je zbyt często), zeszłam do pięknej miedzi i coś mnie podkusiło by znowu zafarbować na brąz. Po czym nie będąc z tego zadowoloną nałożyłam (na już mocno zniszczone włosy)dekoloryzator loreala. Ściągnął kolor jak producent pisze do żółtego i spalił mi doszczętnie włosy (oczywiście nie obwiniam produktu bo kiedyś go używałam i włosów mi wówczas nie zniszczył). W związku z tym ze na głowie miałam paskudną żółć (a marzył mi sie kolor zbliżony do naturalnego) kopiłam farbę w odcieniu naturalny średni blond (7) loreala i okazało się ze nie da rady włosów już pofarbować.. są tak zniszczone ze nie chwytają farby, a jedyne co to nabawiłam się totalnego glona. Nakładałam kilka różnych farb i nic. Włosy rozpadają się w moich rekach obcięłam je dość dużo ale chyba powinnam obciąć całkiem bo glona się pozbyć chyba już nie da.. :-( dobrze ze mam urlop i siedzę z olejami na głowie cały czas. Nie piszcie proszę o mojej głupocie bo wiem ze jakiegoś zaćmienia umysłu doznałam..ale może któraś z Was się trzy razy zastanowi nad nadmiernym eksperymentowaniem.. Ja dostałam nauczkę.. :-( pozdrawiam!

[SceneQueene]

po pierwsze- zetnij ile się da i zajmij się nawilżeniem- tak jak to zaczęłaś robić. w żadną koloryzację bym się teraz nie bawiła. jak już włosy odżyją (pewnie za kilka miesięcy) zacznij od pigmentacji- wytrawione po tylekroć rozjaśniaczem włosy farby zwyczajnie nie chwycą. niestety, nie zawsze opłaca się eksperymentować

[SugarbabyLove]

Napisane przez Emilka666

Witam serdecznie, pisze ku przestrodze ale mam nadzieje ze ktoś z Was być może mi pomoże..i udzieli rady :-( .Po wielu latach eksperymentów z farbowaniem (blisko 20 lat) pierwszy raz zrobiłam sobie totalną krzywdę.. schodząc z ciemnych włosów kąpielami rozjaśniającymi podniszczyłam sobie włosy (nie była to wina samych kąpieli tylko tego ze robiłam je zbyt często), zeszłam do pięknej miedzi i coś mnie podkusiło by znowu zafarbować na brąz. Po czym nie będąc z tego zadowoloną nałożyłam (na już mocno zniszczone włosy)dekoloryzator loreala. Ściągnął kolor jak producent pisze do żółtego i spalił mi doszczętnie włosy (oczywiście nie obwiniam produktu bo kiedyś go używałam i włosów mi wówczas nie zniszczył). W związku z tym ze na głowie miałam paskudną żółć (a marzył mi sie kolor zbliżony do naturalnego) kopiłam farbę w odcieniu naturalny średni blond (7) loreala i okazało się ze nie da rady włosów już pofarbować.. są tak zniszczone ze nie chwytają farby, a jedyne co to nabawiłam się totalnego glona. Nakładałam kilka różnych farb i nic. Włosy rozpadają się w moich rekach obcięłam je dość dużo ale chyba powinnam obciąć całkiem bo glona się pozbyć chyba już nie da.. :-( dobrze ze mam urlop i siedzę z olejami na głowie cały czas. Nie piszcie proszę o mojej głupocie bo wiem ze jakiegoś zaćmienia umysłu doznałam..ale może któraś z Was się trzy razy zastanowi nad nadmiernym eksperymentowaniem.. Ja dostałam nauczkę.. :-( pozdrawiam!

hej- znam ten bol tez zdarzylo mi sie za duzo kombinowac... jakim dekoloryzatorem loreala???
a moze affassor? affasor to bardziej rozjasniacz niz dekoloryzator.. prawdziwy deko NIE powinien niszczyc wlosow..!!!
polecam- jak koleżanka wyżej.. dużoo nawilżania. oleje, maski.. co sie tylko da..!!

[Emilka666]

Dziękuje za odpowiedz, kolor ściągałam Eclair Clair Creme Decolorant ( L'Oréal) , tak jak pisałam wcześniej nie jest to wina preparatu tylko moja bo na tak zniszczone włosy jak miałam nie powinnam go już nakładać :-/ Włosy obciełam z 20 centymetrów na długości i musiałam obciąć grzywkę na krótko, drugi tydzień nakładam na całą noc olej kokosowy i na dzień oliwę z oliwek w połączeniu z odżywką. W dotyku po wyschnięciu już nie przypominają filcu ale zaczęły wypadać wiec już zaopatrzyłam sie w tabletki ze skrzypem oraz kozieradkę. Kolor jest kiepski ale po naturalnym blondzie z joanny (bez amoniku) oraz płukance fioletowej i tak już jest nieco lepiej. Nic z tym wiecej nie dam rady zrobić i tak jak piszesz SceneQueene przez 3 miesiace postaram sie ich nie farbowac.. W załaczniku etapy destrukcji moich wlosów :-( Kobieta jednak potrafi sie oszpecić..
Pozdrawiam!