O dzidzie się staramy i na narodziny czekamy :) część VI

[zielona1911]

Napisane przez Martarynka

Kochana nie mozesz teraz się tak przepracowywac, nie jest dobrze jak brzuch boli, teraz powinnaś jak najwięcej odpoczywać i ja na Twoim miejscu napewno bym się tak nie przepracowywała. Mnie na poczatu też bolał brzuch, tak jak na @ i to raczej normalne, bo większość dziewczyn tak ma. Czasami boli też po bokach, bo rozciągaja się więzadła, ale w przysżłości staraj unikac sie przemeczenia, bo to niedobre dla Ciebie i dzidziusia.

Ja kupuje taki z pasieki i płace 35 zł. za litr, trochę dużo, ale przynajmniej mam pewnosc, że kupuje miód dobrej jakosci, tym ze sklepow jakoś nie ufam, one leża miesiacami i nie nie krystalizują więc cholera wie co to tam jest. Trochę drogi jest, ale może znajdziesz tańszy gdzies od kogoś sprawdzonego, zreszta nam taki miod starcza na ok. pol roku, wcale się go tak duzo nie używa.
Malinka jak przyjdzie to dostanie za to, że tak trzyma nas w niepoewności.

no wlasnie,a ja niemam skad wykombinowac takiego miodu. Ide w poniedzialek do lekarza bo angina moze miec powiklania,wiec lepiej pojde. Narazie zjadlam 2 kanapki z maslem z czosnkiem swiezo wycisnietym i serem i tak mi wydrapało gardlo az milo. Od razu czlowiek czuje ze cos jednak dziala.Pije goroce herbaty,i syrop PRENALEN fuuuj

[aigrene]

Witam Was Kochane Pisze do Was z samego rana z prośba o radę, bo zaraz chyba oszaleje Pamiętacie jak pisałam Wam, że @ mi się spóźnia, że mam problemy z chorym tatą itp.? Otóż dziś jestem w 62 dc a @ jak nie było tak nie ma. (Ostatnią @ dostałam 21.02).
Wcale się nad tym wiele nie zastanawiałam, bo w dni płodne (sprawdzałam testem - ale tylko jeden raz) nie było przytulanek. Żyłam więc świadomością, że permanentny stres=spóźniona @.
Dla czystego sumienia w ubiegłą sobotę zrobiłam test ciążowy, wyszła jedna krecha i po temacie. Czekałam na @ dalej. W czwartek zaczęły mnie boleć piersi i jak nigdy dość konkretnie odczuwałam kłucie jajników, to jednego to drugiego. W piątek było to samo ale jak na @ się nie czułam. Zrobiłam więc test wczoraj. W piątej minucie (wynik trzeba było odczytać po 5 min.) zaczęła pojawiać się ledwo widoczna druga kreska! Kreseczka przez następne 5 min zrobiła się nieco wyraźniejsza, od początku nie trzeba było jej oglądać jakoś specjalnie pod światło itp. no ale wciąż była słabiutka. Zaczęliśmy się z TŻ zastanawiać, czy przypadkiem to nie jest naturalne, że akurat w tym teście tak po zużyciu prześwituje ta druga kreska. Ale kreska, lekka bo lekka, nawet bardzo lekka, ale faktycznie była. Dziś z samego rana zrobiłam znów test- tej samej firmy, żeby zobaczyć jak wygląda po zużyciu - był to NORDTEST, no i dla porównania drugi QUICK VUE. No i niestety żaden nie pokazał nić poza jedną krechą!
No i co ja mam teraz o tym myśleć? Dodam, że od jakiś 2 tygodnia, może dłużej moja wydzielina jest mleczno biała, z reguły mazista, bezzapachowa, czasami w niektórych miejscach zdarza się, rozciąga się do ok. 1 cm. Jest jej dosyć sporo.
Co o tym wszystkim sądzicie? Pomóżcie, jesteście w tym temacie ekspertkami a ja mam pustkę w głowie i nic mi się nie chce robić

[Mystiquee]

Napisane przez aigrene

Witam Was Kochane Pisze do Was z samego rana z prośba o radę, bo zaraz chyba oszaleje Pamiętacie jak pisałam Wam, że @ mi się spóźnia, że mam problemy z chorym tatą itp.? Otóż dziś jestem w 62 dc a @ jak nie było tak nie ma. (Ostatnią @ dostałam 21.02).
Wcale się nad tym wiele nie zastanawiałam, bo w dni płodne (sprawdzałam testem - ale tylko jeden raz) nie było przytulanek. Żyłam więc świadomością, że permanentny stres=spóźniona @.
Dla czystego sumienia w ubiegłą sobotę zrobiłam test ciążowy, wyszła jedna krecha i po temacie. Czekałam na @ dalej. W czwartek zaczęły mnie boleć piersi i jak nigdy dość konkretnie odczuwałam kłucie jajników, to jednego to drugiego. W piątek było to samo ale jak na @ się nie czułam. Zrobiłam więc test wczoraj. W piątej minucie (wynik trzeba było odczytać po 5 min.) zaczęła pojawiać się ledwo widoczna druga kreska! Kreseczka przez następne 5 min zrobiła się nieco wyraźniejsza, od początku nie trzeba było jej oglądać jakoś specjalnie pod światło itp. no ale wciąż była słabiutka. Zaczęliśmy się z TŻ zastanawiać, czy przypadkiem to nie jest naturalne, że akurat w tym teście tak po zużyciu prześwituje ta druga kreska. Ale kreska, lekka bo lekka, nawet bardzo lekka, ale faktycznie była. Dziś z samego rana zrobiłam znów test- tej samej firmy, żeby zobaczyć jak wygląda po zużyciu - był to NORDTEST, no i dla porównania drugi QUICK VUE. No i niestety żaden nie pokazał nić poza jedną krechą!
No i co ja mam teraz o tym myśleć? Dodam, że od jakiś 2 tygodnia, może dłużej moja wydzielina jest mleczno biała, z reguły mazista, bezzapachowa, czasami w niektórych miejscach rozciąga się do ok. 1 cm.
Co o tym wszystkim sądzicie? Pomóżcie, jesteście w tym temacie ekspertkami a ja mam pustkę w głowie i nic mi się nie chce robić

Może sie okazac, że te wcześniejsze testy miały lepszą czułośc, a te były mniej czułe. Jak mówisz, leciutka kreseczka Ci wyszła

A te wcześniejsze z jakiej były firmy? Może zrób poprzedni test?

[aigrene]

Napisane przez Mystiquee

Może sie okazac, że te wcześniejsze testy miały lepszą czułośc, a te były mniej czułe. Jak mówisz, leciutka kreseczka Ci wyszła

A te wcześniejsze z jakiej były firmy? Może zrób poprzedni test?

no właśnie dwa poprzednie to były NORDTESTy. Czyli takie jak ten dzisiejszy :/

Tylko takie w aptece mieli :/

[Mystiquee]

Napisane przez aigrene

no właśnie dwa poprzednie to były NORDTESTy. Czyli takie jak ten dzisiejszy :/

Tylko takie w aptece mieli :/

No to jeśli wcześniej wychodziła druga kreseczka, a teraz jej nie ma to już sama nie wiem..
Ja też tak miałam, ale to pewnie było to wczesne poronienie, bo po dwóch dniach od negatywnego testu dostałam @. A wcześniej była druga kreseczka
A dalej nie masz @?

[Malinka0907]

Dziewczyny sama niewiem co powiedziec
Same zobaczcie
Jeszcze po lece dzisiaj na Bete zeby miec 100 % pewnosci

[aigrene]

Napisane przez Mystiquee

No to jeśli wcześniej wychodziła druga kreseczka, a teraz jej nie ma to już sama nie wiem..
Ja też tak miałam, ale to pewnie było to wczesne poronienie, bo po dwóch dniach od negatywnego testu dostałam @. A wcześniej była druga kreseczka
A dalej nie masz @?

No nie mam właśnie i głupieję :/

[Mystiquee]

Napisane przez Malinka0907

Dziewczyny sama niewiem co powiedziec
Same zobaczcie
Jeszcze po lece dzisiaj na Bete zeby miec 100 % pewnosci

Piekna tłuściutka kreseczka!!
Brawo!!
Malinka bedziesz mamusią!!

[aigrene]

Napisane przez Malinka0907

Dziewczyny sama niewiem co powiedziec
Same zobaczcie
Jeszcze po lece dzisiaj na Bete zeby miec 100 % pewnosci

Kochana! Jak to nie wiesz?! To ja miałam bledziutką kreskę wczoraj i sie podjarałam, a Ty z taką krechą to chyba nie powinnaś mieć wątpliwości ! GARTULUJĘ!

---------- Dopisano o 09:35 ---------- Poprzedni post napisano o 09:34 ----------

Napisane przez Malinka0907

Dziewczyny sama nie wiem co powiedziec
Same zobaczcie
Jeszcze po lece dzisiaj na Bete zeby miec 100 % pewnosci

Widzę, że masz ten sam test, który u mnie wczoraj pokazał bladą kreskę a dzisiaj nic

[reven24111]

Napisane przez Malinka0907

Dziewczyny sama niewiem co powiedziec
Same zobaczcie
Jeszcze po lece dzisiaj na Bete zeby miec 100 % pewnosci

Wreszcie napisałaś ale się cieszę i gratuluję

---------- Dopisano o 09:38 ---------- Poprzedni post napisano o 09:36 ----------

Napisane przez aigrene

Witam Was Kochane Pisze do Was z samego rana z prośba o radę, bo zaraz chyba oszaleje Pamiętacie jak pisałam Wam, że @ mi się spóźnia, że mam problemy z chorym tatą itp.? Otóż dziś jestem w 62 dc a @ jak nie było tak nie ma. (Ostatnią @ dostałam 21.02).
Wcale się nad tym wiele nie zastanawiałam, bo w dni płodne (sprawdzałam testem - ale tylko jeden raz) nie było przytulanek. Żyłam więc świadomością, że permanentny stres=spóźniona @.
Dla czystego sumienia w ubiegłą sobotę zrobiłam test ciążowy, wyszła jedna krecha i po temacie. Czekałam na @ dalej. W czwartek zaczęły mnie boleć piersi i jak nigdy dość konkretnie odczuwałam kłucie jajników, to jednego to drugiego. W piątek było to samo ale jak na @ się nie czułam. Zrobiłam więc test wczoraj. W piątej minucie (wynik trzeba było odczytać po 5 min.) zaczęła pojawiać się ledwo widoczna druga kreska! Kreseczka przez następne 5 min zrobiła się nieco wyraźniejsza, od początku nie trzeba było jej oglądać jakoś specjalnie pod światło itp. no ale wciąż była słabiutka. Zaczęliśmy się z TŻ zastanawiać, czy przypadkiem to nie jest naturalne, że akurat w tym teście tak po zużyciu prześwituje ta druga kreska. Ale kreska, lekka bo lekka, nawet bardzo lekka, ale faktycznie była. Dziś z samego rana zrobiłam znów test- tej samej firmy, żeby zobaczyć jak wygląda po zużyciu - był to NORDTEST, no i dla porównania drugi QUICK VUE. No i niestety żaden nie pokazał nić poza jedną krechą!
No i co ja mam teraz o tym myśleć? Dodam, że od jakiś 2 tygodnia, może dłużej moja wydzielina jest mleczno biała, z reguły mazista, bezzapachowa, czasami w niektórych miejscach zdarza się, rozciąga się do ok. 1 cm. Jest jej dosyć sporo.
Co o tym wszystkim sądzicie? Pomóżcie, jesteście w tym temacie ekspertkami a ja mam pustkę w głowie i nic mi się nie chce robić

Może kup sobie ten test z tesco o czułości 10 i zrób jeszcze jutro.Jeśli wyjdzie jedna to myślę że ten na którym zobaczyłaś II kreski mógł być niestety wadliwy

[aigrene]

Napisane przez reven24111

Wreszcie napisałaś ale się cieszę i gratuluję

---------- Dopisano o 09:38 ---------- Poprzedni post napisano o 09:36 ----------


Może kup sobie ten test z tesco o czułości 10 i zrób jeszcze jutro.Jeśli wyjdzie jedna to myślę że ten na którym zobaczyłaś II kreski mógł być niestety wadliwy

Nawet nie wiedziałam, ze w Tesco mają testy tak czule.. Będę musiała wysłać tam mojego TŻ, ale chyba mi do głowy popuka. A Tesco mam daleko... A teraz spojrzałam na ten Quick Vue (po prawie 2h) i jest blada druga, bardziej blada niż wczoraj, ale cos tam prześwituje .

[Mystiquee]

Napisane przez reven24111

Może kup sobie ten test z tesco o czułości 10 i zrób jeszcze jutro.Jeśli wyjdzie jedna to myślę że ten na którym zobaczyłaś II kreski mógł być niestety wadliwy

Albo byłaś w ciąży, ale ciąża była słabiutka i sie nie utrzymała
Też tak mogło byc.
Trzymam kciuki, żeby to te testy negatywne okazały sie felerne!
Niech to bedą dwie kreseczki

[kooocur]

Napisane przez Malinka0907

Dziewczyny sama niewiem co powiedziec
Same zobaczcie
Jeszcze po lece dzisiaj na Bete zeby miec 100 % pewnosci

Łoł gratulację!!!


Mało nas staraczek zostało...

[reven24111]

Ja też się dołączam i będę trzymać kciuki żeby Ci się udało

[Malinka0907]

Dziękuje Bardzo Wam
I przepraszam,że czekałyście
Wybaczcie mi
Dzisiaj mam 30dc i zrobiłam TEST a byłam pewna ze nic z tego nie wyjdzie Jezu jeszcze sama nie moge w to uwierzyc.
To juz wiem dlaczego litrami pije herbate miete z gruszka strasznie mnie ciagnie do niej.
Za ok godzine pojade do laboratorium jak tylko wroce dam znac
Trzymajcie Kciuki

[aigrene]

Napisane przez Mystiquee

Albo byłaś w ciąży, ale ciąża była słabiutka i sie nie utrzymała
Też tak mogło byc.
Trzymam kciuki, żeby to te testy negatywne okazały sie felerne!
Niech to bedą dwie kreseczki

O boże. To byłoby straszne, gdyby była i się nie utrzymała Ale dzięuję za kciukasy

[Elmiria]

Napisane przez aigrene

Witam Was Kochane Pisze do Was z samego rana z prośba o radę, bo zaraz chyba oszaleje Pamiętacie jak pisałam Wam, że @ mi się spóźnia, że mam problemy z chorym tatą itp.? Otóż dziś jestem w 62 dc a @ jak nie było tak nie ma. (Ostatnią @ dostałam 21.02).
Wcale się nad tym wiele nie zastanawiałam, bo w dni płodne (sprawdzałam testem - ale tylko jeden raz) nie było przytulanek. Żyłam więc świadomością, że permanentny stres=spóźniona @.
Dla czystego sumienia w ubiegłą sobotę zrobiłam test ciążowy, wyszła jedna krecha i po temacie. Czekałam na @ dalej. W czwartek zaczęły mnie boleć piersi i jak nigdy dość konkretnie odczuwałam kłucie jajników, to jednego to drugiego. W piątek było to samo ale jak na @ się nie czułam. Zrobiłam więc test wczoraj. W piątej minucie (wynik trzeba było odczytać po 5 min.) zaczęła pojawiać się ledwo widoczna druga kreska! Kreseczka przez następne 5 min zrobiła się nieco wyraźniejsza, od początku nie trzeba było jej oglądać jakoś specjalnie pod światło itp. no ale wciąż była słabiutka. Zaczęliśmy się z TŻ zastanawiać, czy przypadkiem to nie jest naturalne, że akurat w tym teście tak po zużyciu prześwituje ta druga kreska. Ale kreska, lekka bo lekka, nawet bardzo lekka, ale faktycznie była. Dziś z samego rana zrobiłam znów test- tej samej firmy, żeby zobaczyć jak wygląda po zużyciu - był to NORDTEST, no i dla porównania drugi QUICK VUE. No i niestety żaden nie pokazał nić poza jedną krechą!
No i co ja mam teraz o tym myśleć? Dodam, że od jakiś 2 tygodnia, może dłużej moja wydzielina jest mleczno biała, z reguły mazista, bezzapachowa, czasami w niektórych miejscach zdarza się, rozciąga się do ok. 1 cm. Jest jej dosyć sporo.
Co o tym wszystkim sądzicie? Pomóżcie, jesteście w tym temacie ekspertkami a ja mam pustkę w głowie i nic mi się nie chce robić

Może zrób badania krwi, one nie mogą się pomylić jak test wtedy będziesz miała pewność

Napisane przez Malinka0907

Dziewczyny sama niewiem co powiedziec
Same zobaczcie
Jeszcze po lece dzisiaj na Bete zeby miec 100 % pewnosci

Łaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!! !!!!!!
Suuuuupeeeeer!!!!!!!!!!!! !!!!!
Gratulacje kochana! Będziesz mamusią!

[Mystiquee]

Napisane przez aigrene

O boże. To byłoby straszne, gdyby była i się nie utrzymała Ale dzięuję za kciukasy

Ale wiesz, że taka sytuacja występuje 6/10 zapłodnionych jajeczek?
Po prostu taka jest nasza natura, czasem nie wiemy, że jesteśmy w ciąży A lepiej jakby doszło do mikro poronienia od razu, niż potem jakbyś sie do maluszka przyzwyczaiła No i nie wiadomo jakie to jajeczko mogło być obciążone wadami, że natura po prostu je wyeliminowała.
Takie jest życie niestety

[aigrene]

Napisane przez Elmiria

Może zrób badania krwi, one nie mogą się pomylić jak test wtedy będziesz miała pewność


Łaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!! !!!!!!
Suuuuupeeeeer!!!!!!!!!!!! !!!!!
Gratulacje kochana! Będziesz mamusią!

A na te badania to na czczo trzeba iść? I ile czeka się na wynik?

---------- Dopisano o 10:16 ---------- Poprzedni post napisano o 10:13 ----------

Napisane przez Mystiquee

Ale wiesz, że taka sytuacja występuje 6/10 zapłodnionych jajeczek?
Po prostu taka jest nasza natura, czasem nie wiemy, że jesteśmy w ciąży A lepiej jakby doszło do mikro poronienia od razu, niż potem jakbyś sie do maluszka przyzwyczaiła No i nie wiadomo jakie to jajeczko mogło być obciążone wadami, że natura po prostu je wyeliminowała.
Takie jest życie niestety

Wiem Kochana, niby to wszystko wiem, ale teoria to co innego, a jak sobie pomysle, ze mog byc ktos w moim brzuszku i moze go nie byc to cos innego. Ale masz racje oczywiscie. Wiem, ze natura wie lepiej, tylko bede musiala sie z tym oswoic. No chyba ze nadzieja zwyziezy

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

Napisane przez Mystiquee

Ale wiesz, że taka sytuacja występuje 6/10 zapłodnionych jajeczek?
Po prostu taka jest nasza natura, czasem nie wiemy, że jesteśmy w ciąży A lepiej jakby doszło do mikro poronienia od razu, niż potem jakbyś sie do maluszka przyzwyczaiła No i nie wiadomo jakie to jajeczko mogło być obciążone wadami, że natura po prostu je wyeliminowała.
Takie jest życie niestety

Wiem Kochana, niby to wszystko wiem, ale teoria to co innego, a jak sobie pomysle, ze mog byc ktos w moim brzuszku i moze go nie byc to cos innego. Ale masz racje oczywiscie. Wiem, ze natura wie lepiej, tylko bede musiala sie z tym oswoic. No chyba ze nadzieja zwyciezy

[reven24111]

Napisane przez aigrene

A na te badania to na czczo trzeba iść? I ile czeka się na wynik?

Można pójść po lekkim śniadaniu.Ja byłam rano na pobraniu a o 15 tego samego dnia miałam już wynik.Płaciłam 22 zł

[zielona1911]

Gratulacje

[aigrene]

Napisane przez reven24111

Można pójść po lekkim śniadaniu.Ja byłam rano na pobraniu a o 15 tego samego dnia miałam już wynik.Płaciłam 22 zł

Chyba muszę wrzucić na luz. Podobno nadzieje działa cuda. Poczekam pare dni i zobaczymy co będzie. Czy przyjdzie @ czy następny test kupie, albo z krwi zrobie.

Ale kiepsko się czuje, rozczarowana taka. A do tego w nocy śnił mi się mój ukochany nieżyjący od dawna dziadziu, który nie śnił mi się już 20 lat...

[Mystiquee]

aigrene jesteśmy z Tobą i trzymamy kciuki mocno!!
Może dziadziuś sygnały posyła z nieba?

[zielona1911]

Napisane przez aigrene

Chyba muszę wrzucić na luz. Podobno nadzieje działa cuda. Poczekam pare dni i zobaczymy co będzie. Czy przyjdzie @ czy następny test kupie, albo z krwi zrobie.

Ale kiepsko się czuje, rozczarowana taka. A do tego w nocy śnił mi się mój ukochany nieżyjący od dawna dziadziu, który nie śnił mi się już 20 lat...

ja mialam ostatni @ 6.12.2011 a zaszlam 8.01.2012 tak wiec moze zaszlas duzo pozniej.Dodam ze cykle mialam 30-31 dniowe

[hania207]

Napisane przez Malinka0907

Dziewczyny sama niewiem co powiedziec
Same zobaczcie
Jeszcze po lece dzisiaj na Bete zeby miec 100 % pewnosci

[aigrene]

Napisane przez zielona1911

ja mialam ostatni @ 6.12.2011 a zaszlam 8.01.2012 tak wiec moze zaszlas duzo pozniej.Dodam ze cykle mialam 30-31 dniowe

No właśnie. Moje cykle są średnio 34-36 dniowe. Biorąc pod uwagę stres pomyślałam, że mogło dość do jakiś przesunieć i mogłam zajść później i stąd ta druga kreseczka wczoraj. A teraz mnie jakos tak ciągnie w brzuchu z dwóch stron tak trochę po skosie od wysokosci pepka do dołu. A nigdy tak nie mialam. no ale te pojedyncze krechy dzisiaj....sama nie wiem.

[emillia006]

Czesc Dziewczyny. Przyszlam trzymac kciuki za te co testuja i za nowe mamusie Mowilam, ze od czasu do czasu wpadne aby pokibicowac moim staraczkom
Uwielbiam patrzec na dwie kreseczki Gratulacje!!!!!!!!!!!

[Martarynka]

Napisane przez aigrene

Witam Was Kochane Pisze do Was z samego rana z prośba o radę, bo zaraz chyba oszaleje Pamiętacie jak pisałam Wam, że @ mi się spóźnia, że mam problemy z chorym tatą itp.? Otóż dziś jestem w 62 dc a @ jak nie było tak nie ma. (Ostatnią @ dostałam 21.02).
Wcale się nad tym wiele nie zastanawiałam, bo w dni płodne (sprawdzałam testem - ale tylko jeden raz) nie było przytulanek. Żyłam więc świadomością, że permanentny stres=spóźniona @.
Dla czystego sumienia w ubiegłą sobotę zrobiłam test ciążowy, wyszła jedna krecha i po temacie. Czekałam na @ dalej. W czwartek zaczęły mnie boleć piersi i jak nigdy dość konkretnie odczuwałam kłucie jajników, to jednego to drugiego. W piątek było to samo ale jak na @ się nie czułam. Zrobiłam więc test wczoraj. W piątej minucie (wynik trzeba było odczytać po 5 min.) zaczęła pojawiać się ledwo widoczna druga kreska! Kreseczka przez następne 5 min zrobiła się nieco wyraźniejsza, od początku nie trzeba było jej oglądać jakoś specjalnie pod światło itp. no ale wciąż była słabiutka. Zaczęliśmy się z TŻ zastanawiać, czy przypadkiem to nie jest naturalne, że akurat w tym teście tak po zużyciu prześwituje ta druga kreska. Ale kreska, lekka bo lekka, nawet bardzo lekka, ale faktycznie była. Dziś z samego rana zrobiłam znów test- tej samej firmy, żeby zobaczyć jak wygląda po zużyciu - był to NORDTEST, no i dla porównania drugi QUICK VUE. No i niestety żaden nie pokazał nić poza jedną krechą!
No i co ja mam teraz o tym myśleć? Dodam, że od jakiś 2 tygodnia, może dłużej moja wydzielina jest mleczno biała, z reguły mazista, bezzapachowa, czasami w niektórych miejscach zdarza się, rozciąga się do ok. 1 cm. Jest jej dosyć sporo.
Co o tym wszystkim sądzicie? Pomóżcie, jesteście w tym temacie ekspertkami a ja mam pustkę w głowie i nic mi się nie chce robić

Ja na Twoim miejscu nie czekałabym na nic tylko ubrała się i do laboratorium. Test nie musi być naczczo, wykrywa hormon hcg wiec on jest albo go nie ma i zadne jedzonko nie ma na to wpływu. Dziewczyno po co masz się zastanawiać kilka dni i wydawać kasę na testy, jedź odrazu do labolatorium i bedziesz miała pewność. Na Twoim miejscu nie czekałabym ani minuty.

Napisane przez Malinka0907

Dziękuje Bardzo Wam
I przepraszam,że czekałyście
Wybaczcie mi
Dzisiaj mam 30dc i zrobiłam TEST a byłam pewna ze nic z tego nie wyjdzie Jezu jeszcze sama nie moge w to uwierzyc.
To juz wiem dlaczego litrami pije herbate miete z gruszka strasznie mnie ciagnie do niej.
Za ok godzine pojade do laboratorium jak tylko wroce dam znac
Trzymajcie Kciuki

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!! !!!!! Malinka, wiedziałam, no wiedziałam!!!!!!!! Nie chciałam zapeszać, ale przysięgam że wiedziałam., Jejku jak się cieszę, no cudowne wieści!!! Będziesz MAMUSIĄ!!! Z całego serca Ci gratuluje i cieszę się razem z Tobą, wspaniałe wieści z rana A mnie np. odrzuciło zupełnie od herbaty miętowo-gruszkowej Kurcze, ale się cieszę

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

Śliczna tłuściutka ta druga kreseczka

[perelka_np]

Malinka wielkie gratulacje wiedziałam, że coś się święci

[kefii]

Napisane przez Monika_uk

Hej. Wpadlam sie przywitac. Troszke sobie dzisiaj pospalam bo obudzialam sie o 11 Ehhh ale tak ogolnie mam dzisiaj kiepski dzionek. Nie wiem dlaczego ale jakos tak dziwnie. Dzisiaj 32 dzien bez @, wczoraj wsadzilam sobie paseczek w siusie al byla tylko jedna krecha. Wiem ze poprzednim razem test wyszedl mi pozytywny pozniej bo chyba kolo 37dc jak dobrze pamietam. Wsumie nie wiem sama po co robilam ten test, przeciez wiem ze nie jestem w ciazy, po tym wszystkim pewnie nawet nie mialam dni plodnych, pewnie wszystko sie poprzestawialo, wiec nikle prawdopodobienstwo. Ehhhh trzeba czekac. Czuje sie niby tak jak by miala przyjsc, niby nie. Juz sama nie wiem.

I jeszcze dzisiaj moj kochany dziadzius ktorzy zmarł 1,5 roku temu mialby 72 lata [*]

kaxdy ma zły dzien jutro bedzi elepioej

Napisane przez Martarynka

Monia Czasami mnie też dopadają takie trudne dni, np. wczoraj. Nie martw się Kochana, nie wiem co Ci doradzić z tą @, bo nie za bardzo się orientuje, być może masz rację, że troszkę sie poprzestawiało, a być może w ogóle nie przyjdzie czego oczywiście z calego serca Ci życzę. Mam nadzieje, że jutro będzie dla Ciebie lepszy dzień. A dziś jeśli mozesz sobie na to pozwolić to porozpieszczaj się troszkę i zrób coś dla siebie.

Zielona a ja dziś zrobiłam sobie wagary Weź sobie dzis wypoczywaj, żeby naprawde jakas infekcja Ci się nie wdała. Może chlebek z czosnkiem i wlasnie herbatka z cytryną i miodem. A w ogóle wiecie, że miodu nie mozna do gorącej herbaty? Bo wysoka temperatura zabija dobroczynne wlasciwości miodu, także miód tylko do letniej herbaty czy mleka, o ile dobrze pamietam to chyba do 40 stopni. W TVN Style kiedyś mówili

tak miodu nie wolno do goracej wody

Napisane przez Martarynka

Kochana nie mozesz teraz się tak przepracowywac, nie jest dobrze jak brzuch boli, teraz powinnaś jak najwięcej odpoczywać i ja na Twoim miejscu napewno bym się tak nie przepracowywała. Mnie na poczatu też bolał brzuch, tak jak na @ i to raczej normalne, bo większość dziewczyn tak ma. Czasami boli też po bokach, bo rozciągaja się więzadła, ale w przysżłości staraj unikac sie przemeczenia, bo to niedobre dla Ciebie i dzidziusia.

Ja kupuje taki z pasieki i płace 35 zł. za litr, trochę dużo, ale przynajmniej mam pewnosc, że kupuje miód dobrej jakosci, tym ze sklepow jakoś nie ufam, one leża miesiacami i nie nie krystalizują więc cholera wie co to tam jest. Trochę drogi jest, ale może znajdziesz tańszy gdzies od kogoś sprawdzonego, zreszta nam taki miod starcza na ok. pol roku, wcale się go tak duzo nie używa.
Malinka jak przyjdzie to dostanie za to, że tak trzyma nas w niepoewności.

pół litra miodu w pasiece w granicach 20 zl 1 litr 35-40 zł w zaleznosci od rodzaju
w sklepie mód jest rozcienczany z syropem kartoflanym
prawdziwy miod w ciagu trzech miesiecy cukrzeje a chyba gryczany czy spadziowy to nawet do 6 meisicy cukrzeje

Napisane przez Malinka0907

Dziewczyny sama niewiem co powiedziec
Same zobaczcie
Jeszcze po lece dzisiaj na Bete zeby miec 100 % pewnosci

super gratukecje
bardzo sie ciesze

Napisane przez kooocur

Łoł gratulację!!!


Mało nas staraczek zostało...

oj mało mało
ale trzymamy sie razem
ja wracam do łóżka do meza na przytulanki