Plotkujemy i czytamy, wątku drugą część już mamy :)

[ewwwa]

Napisane przez nada13

obejrzałam jeden odcinek i padłam jakie to durne :O Ewa Farna jest twarzą całej marki hahaha http://www.youtube.com/watch?v=vtxgvPYyY4o
zaczynam szanować Disney Channel w tym momencie

Ciesze się że moje dzieciństwo przebieglo spokojnie w zamierzchłej epoce bez takich rewolucyjnych zabawek

Napisane przez AnnaVanDort

A ja nigdy nie miałam oryginalnej Barbie Ale kiedyś sobie to odbiję



Spotkałam się z tym Alternatywa niezła, ale nie zagłębiałam się w to

Dziewczyny, oglądałyście ,,Teda''? Fajne to? Bo się jutro wybieram z przyjaciółką i kolegą

Oglądałam Fajna komedia, Misiu-Mistrz

[keine_angst]

Te lalki są paskudne, blee!

[nada13]

Napisane przez AnnaVanDort

A ja nigdy nie miałam oryginalnej Barbie Ale kiedyś sobie to odbiję



Spotkałam się z tym Alternatywa niezła, ale nie zagłębiałam się w to

Dziewczyny, oglądałyście ,,Teda''? Fajne to? Bo się jutro wybieram z przyjaciółką i kolegą

Mi sie bardzo podobal ten film. Mozna sie usmiac konkretnie

[tekila901]

Napisane przez joakoz86

W końcu mam czas dla siebie... Biorę książkę i wskakuję pod kocyk. Strasznie brzuch mnie boli przez okres

mój jeszcze nie nadszedł a już mnie brzuch boli.

nie dałam rady z Ojcem chrzestnym. Nie dlatego, że książka mi się nie podobała, wprost przeciwnie. A dlatego, że litery są tak małe, że nic nie widzę. Nigdy więcej wydań kieszonkowych
zabrałam się za Wichrowe wzgórza, tu przynajmniej litery są normalnej wielkości.

[Inspire]

te lalki wyglądają jakby były po mojej inwencji twórczej lata temu tylko że pewnie byłyby bez nóg i rąk jeszcze

[zielone_oko]

Napisane przez AnnaVanDort

A ja nigdy nie miałam oryginalnej Barbie Ale kiedyś sobie to odbiję



Spotkałam się z tym Alternatywa niezła, ale nie zagłębiałam się w to

Dziewczyny, oglądałyście ,,Teda''? Fajne to? Bo się jutro wybieram z przyjaciółką i kolegą

Ja oglądałam Fajna odmożdżająca komedia

[nada13]

Napisane przez Inspire

te lalki wyglądają jakby były po mojej inwencji twórczej lata temu tylko że pewnie byłyby bez nóg i rąk jeszcze

Haha to i tak by ich nie obrzydzilo bardziej :P

[scarlett26]

Napisane przez Inspire

te lalki wyglądają jakby były po mojej inwencji twórczej lata temu tylko że pewnie byłyby bez nóg i rąk jeszcze

hehe, jest taka co jej ręce odpadają w Twoim wykonaniu pewnie taniej by wyszło, niż kupować to g w sklepie

---------- Dopisano o 20:43 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ----------

Napisane przez tekila901

mój jeszcze nie nadszedł a już mnie brzuch boli.

A ja myślałam sobie, jak to fajnie musi być w ciąży - zero chodzenia z pieluchą, nabrzmiałych piersi, zwijania się z bólu brzucha itp. Nie wiedziałam, że w ciąży zwykła wkładka to może być za mało; nie pomyślałam, że nieraz ciągnie w brzuchu i udach jak przy okresie, bo napinają się więzadła macicy, że piersi niemal eksplodują i moje sporadyczne wymioty z bólu przy okresie to w sumie nic takiego.... Fajnie będzie chyba dopiero po menopauzie

[AnnaVanDort]

Napisane przez ewwwa

Oglądałam Fajna komedia, Misiu-Mistrz

Napisane przez nada13

Mi sie bardzo podobal ten film. Mozna sie usmiac konkretnie

Napisane przez zielone_oko

Ja oglądałam Fajna odmożdżająca komedia

No to super

[Tallan]

Napisane przez nada13

ojej. Kurcze masakra, ja bym chyba moje nie pościła a tak serio to jakie macie plany na przyszłość? przeprowadzasz się do niego czy on wraca?



Piękne to z MACa ja też jestem kosmetykoholikiem... teraz mnie męczy YR strasznie. Okropni są z tymi gratisami, nie mogę się oprzeć żeby czegoś nie zamówić, kosmetyki takie sobie a zapachy piękne

a u mnie nikt ich nie upomniał oprócz mnie i to mnie najbardziej wkurzyło. Narzekamy na ludzi, że są tacy a nie inni a jak coś sie dzieje to każdy oczy po sobie i nikt się nei odzywa. Dlatego jest tak jak jest :/
raz byłam w kinie na Batmanie (tym wcześniejszym) i ludzie przyszli do kina z dziećmi i czytali im NA GŁOS napisy i jak im zwrócono uwagę to się obrazili (bo "to są dzieci i nie umieją czytać" ) i sobie poszli

Co do Grecji to było super chętnie tam wrócę. Naprawdę warto pojechać w październiku ponieważ: wycieczka bardzo tania, mało ludzi a pogoda piękna i jedzenie pycha. Stołowaliśmy się w hotelu(all inclusive), pyszną mieli kuchnie, jedzenie typowo Greckie (musaka,tzatziki rybka rożnie robiona, makaron z krabikiem mniam mniam ser feta w sałatce Greckiej smakuje zupełnie inaczej jest taki bardziej suchy, o ironio ten nasz mi bardziej podchodzi. Oliwki też zupełnie inne są, takie mocniejsze w smaku - mi bardzo smakowały a TŻ mówił, że blee ). Chciałam zjeść w jakiejś tawernie na mieście żeby porównać ale trochę strach bo pustki na mieście a nie chciałam wydać 100 zł na obiad i potem spędzić cały dzień w toalecie :P
W ogóle jakie towarzystwo nam się trafiło xd jak z "serialu" "Pamiętniki z wakacji" xD Przyjechały 3 rodziny. Ani słowa po angielsku tylko i wyłącznie po polsku się porozumiewali z obsługa i zdziwieni że nikt nic nie rozumiem. Z ich dzieci tylko jeden chłopak coś tam po ang ogarniał i był "tłumaczem". Mieliśmy ubaw z TŻ jak zamawiali drinki np "lemon" z "ajss" albo "poproszę orangę z lodem". Kłócili się, byliśmy świadkami wielu dramatycznych scen i codziennie robili wieczorem polskiego Pana Tadeusza - mimo all inclusive - cóż za patriotyzm!, w tym raz pod naszym oknem. Było tez kolo gospodyń wiejskich (naprawdę! ) fajne babki i para w której chłopak marzył o karierze muzycznej i wykonywał utwory na pograniczy takiego growlowania (takie krzyczenie w utworach metalowych) tylko bardziej niskie tony. W ogóle Panie z koło gospodyń wiejskich na żale kolegi że w Polsce to nie ma kariery dla takich jak on (zaprezentował nam swoje umiejętności -naprawie zdolny chłopak - na wieczornym występie karaoke) powiedziały żeby z nimi pojechał do ich miejscowości to mu ogarną sponsorów bo już wprawę mają w ogarnianiu dla koła

ze zwiedzania to wybraliśmy sie do miasta Rodos i Lindos. Wszędzie dojeżdżaliśmy autobusem. Mają naprawdę dobrą komunikacje a wycieczki z Itaki to ogromna przesada cenowo. Oba miasta piękne, wiele do zobaczenia więc nie będę was męczyć co dokładnie zwiedzaliśmy Ze wszystkich widzianych rzeczy najbardziej mi się podobała zatoka św Piotra w Lindos i to mój taki nr 1 z rzeczy które warto zobaczyć na Rodos (http://kolumber.pl/upload/photos/004...2c0c1a_big.JPG - najładniejsze zdjęcie z googla )

Nie no, tak źle nie jest. Wraca bo firma go wysłała na kilka miesięcy, ale tęsknię strasznie

A Grecji Ci strasznie zazdroszczę

Napisane przez nada13

masakra straszna. Co najlepsze już wcześniej czytałam na Pudelku że ona to wszystko zrobiła żeby zostać sławna i być celebrytką to się po prostu w głowie nie mieści co ona wyprawia :|

Dziewczyny co ja mam kupić dziewczynkom w wieku 4 i 6 lat? Najlepiej żeby prezenty były podobne, tzn w stylu jedna niebieski konik druga taki sam różowy. Kupiłam już po czepku w kształcie rybki (coś w stylu gdzie jest nemo) bo obie pływają z tatą i po kolorowance ale muszę wybrać jakiś taki "główny" prezent no i mam zagwozdkę straszną

myślałam o takich zestawach:
http://allegro.pl/lego-friends-3936-...712792798.html
i http://allegro.pl/lego-friends-3934-...712792316.html

co myślicie?

---------- Dopisano o 15:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:19 ----------



leć do biblioteki i wyciągaj po kolei a tak serio to ja przeglądam lubimyczytać - tam są pokazane okładki a do tego od razu streszczenia i oceny. Szybko coś znajdziesz

Napisane przez nada13

hehe
kurcze dziewczyny zadzwoniłam do ich mamy i to jest jakaś porażka czym się teraz dzieci bawią . Podobno hitem jest Monster high i wszystko w tej tematyce. Okropne te lalki są i mega drogie. A i dostałam instrukcje żeby dzieciom kupić piżamki bo zabawek mają przesyt.

Lego fajne, a wszystkie ubranka kojarzą mi się z prezentami dla rodziców a nie dzieci. rzadko, który 4- latek będzie szalał z zachwytu nad nową piżamką, bluzą, kurtką itd

Napisane przez AnnaVanDort

To ostatnie to moja sentencja


Kurczę, to fajnie miałaś
YR ma spaniałe zapachy, ale za kosmetykami nie przepadam
MAC jest cudowny, tak bardzo żałuję, że nie ma go w Kielcach. Mogliby sobie darować kolejną Naturę i wstawić porządną perfumerię, np. Marionnaud lub właśnie MACa.




Też lubię randkować, ale nie chcę nikogo na stałe

W YR odstrasza mnie, że nie można zamówić do drogerii za darmo. Jak chcę jakiś drobiazg który jest tylko w katalogu to muszę dołożyć pół jego ceny za wysyłkę

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------

Napisane przez scarlett26

hehe, jest taka co jej ręce odpadają w Twoim wykonaniu pewnie taniej by wyszło, niż kupować to g w sklepie

---------- Dopisano o 20:43 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ----------



A ja myślałam sobie, jak to fajnie musi być w ciąży - zero chodzenia z pieluchą, nabrzmiałych piersi, zwijania się z bólu brzucha itp. Nie wiedziałam, że w ciąży zwykła wkładka to może być za mało; nie pomyślałam, że nieraz ciągnie w brzuchu i udach jak przy okresie, bo napinają się więzadła macicy, że piersi niemal eksplodują i moje sporadyczne wymioty z bólu przy okresie to w sumie nic takiego.... Fajnie będzie chyba dopiero po menopauzie

I przez takie zachęcające opisy mamy niż demograficzny Czuję się odstraszona

[AnnaVanDort]

Napisane przez Tallan

W YR odstrasza mnie, że nie można zamówić do drogerii za darmo. Jak chcę jakiś drobiazg który jest tylko w katalogu to muszę dołożyć pół jego ceny za wysyłkę

Nawet o tym nie wiedziałam zazwyczaj kupowałam stacjonarnie i jakoś u mnie nie leżało mi podejście Pań do klienta. Pamiętam, że kiedyś miałam boskie perfumy w kremie o zapachy białej róży, pomadkę i wodę toaletową bzową

[joakoz86]

Poleżałam, podrzemałam, poczytałam i już czuję się lepiej. Fizycznie, bo psychicznie to dół Pokłóciłam się z TŻ Jak on mnie drażni, kiedy rządzą mną hormony

[mircia14]

wybaczcie, że się nie odzywam, ale dosłownie latam między uczelnią, niemieckim, angielskim, korkami, nie wiem jak się nazywam.. książki czytam tylko w autobusach. zeświruję kiedyś! pozdrawiam Was!

[Ojoanna29]

Hello
wróciłam z pracy, jakoś szybko mi minęło w dodatku wyrwałam się kilka minut wcześniej i zdążyłam na wcześniejszy autobus i ta dam, jestem w domku pół godziny wcześniej jakoś nie chce mi się czytać kompletnie.. zostało mi 100 stron Harrego, w dodatku męczę te swoje wyzwaniowe - jakoś nie bardzo sobie wybrałam tytuły, ogólnie książki interesujące, ale w tej chwili nie mam na nie ochoty od samego rana boli mnie głowa, chyba się położę niedługo..

co do dzieciowego tematu - boję się mieć dzieci kiedyś myślałam, że chciałabym mieć jak najwcześniej, max do 24 r.ż. pierwsze, ale teraz jak sobie pomyślę, że za rok miałabym zajść w ciążę, to mówię nie-e. dzieci to straszna odpowiedzialność, na którą jeszcze nie jestem gotowa. nie wiem, czy w ogóle kiedykolwiek będę nic do dzieci nie mam, z czyimiś mogę się pobawić, pooglądać bajki, poczytać, ale siedzieć z nimi nonstop, 24 na dobę jakoś mi się nie widzi. i może głupio to zabrzmi, ale zawsze sobie myślałam, że przecież dziecko bardziej się kocha niż partnera, a teraz jakoś nie potrafię sobie tego wyobrazić poza tym z moją psychiką zaraz miałabym jakieś akcje i lęki, że urodzi się martwe/kalekie/chore/brzydkie/przygłupie.. może jeszcze dorosnę i pojawi się jakiś instynkt macierzyński i zechcę kiedyś mieć dzieci, jednak zauważyłam w swoim towarzystwie, że coraz więcej dziewczyn i kobiet odkłada to na "kiedyś tam". a faceci w moim towarzystwie to już w ogóle - brat (33 l.), szwagier (27 l.) czy mój tż (24 l.) - wszyscy mówią "o nie, może za kilka lat"

[ewwwa]

Napisane przez AnnaVanDort

Nawet o tym nie wiedziałam zazwyczaj kupowałam stacjonarnie i jakoś u mnie nie leżało mi podejście Pań do klienta. Pamiętam, że kiedyś miałam boskie perfumy w kremie o zapachy białej róży, pomadkę i wodę toaletową bzową

YR ma przyjemne zapachy

[nada13]

Napisane przez scarlett26

hehe, jest taka co jej ręce odpadają w Twoim wykonaniu pewnie taniej by wyszło, niż kupować to g w sklepie

---------- Dopisano o 20:43 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ----------



A ja myślałam sobie, jak to fajnie musi być w ciąży - zero chodzenia z pieluchą, nabrzmiałych piersi, zwijania się z bólu brzucha itp. Nie wiedziałam, że w ciąży zwykła wkładka to może być za mało; nie pomyślałam, że nieraz ciągnie w brzuchu i udach jak przy okresie, bo napinają się więzadła macicy, że piersi niemal eksplodują i moje sporadyczne wymioty z bólu przy okresie to w sumie nic takiego.... Fajnie będzie chyba dopiero po menopauzie

ej ja też tak myślałam. No nie licząc wymiotowania. Myślałam, że jak sobie zajdę w ciąże będę sobie jadła co chcę i oglądała seriale i czytała książki. To tak nie ma?

Napisane przez Tallan

Nie no, tak źle nie jest. Wraca bo firma go wysłała na kilka miesięcy, ale tęsknię strasznie

A Grecji Ci strasznie zazdroszczę






Lego fajne, a wszystkie ubranka kojarzą mi się z prezentami dla rodziców a nie dzieci. rzadko, który 4- latek będzie szalał z zachwytu nad nową piżamką, bluzą, kurtką itd



W YR odstrasza mnie, że nie można zamówić do drogerii za darmo. Jak chcę jakiś drobiazg który jest tylko w katalogu to muszę dołożyć pół jego ceny za wysyłkę

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------



I przez takie zachęcające opisy mamy niż demograficzny Czuję się odstraszona

Ooo no to fajnie, że wraca. Niedobra firma No właśnie wiem, dlatego może jeszcze zakupie jakieś kolorowanki w te paskudztwa (Monster High) a co do YR to opłaca się zamawiać z oferty wysyłkowej, na wizażu jest nawet specjalny wątek i dziewczyny sie wymieniają ofertami. Dostaje się super gratisy niestety najlepsza oferta jest dla nowych klientów a u mnie już na Mame wzięta, na mnie wzięta i na TŻ wzięta. Ludzie mi się kończą :P

Napisane przez AnnaVanDort

Nawet o tym nie wiedziałam zazwyczaj kupowałam stacjonarnie i jakoś u mnie nie leżało mi podejście Pań do klienta. Pamiętam, że kiedyś miałam boskie perfumy w kremie o zapachy białej róży, pomadkę i wodę toaletową bzową

brzmi fajowo ja muszę mieć Vanilie Noire na razie jadę na próbce. Tylko się łamię jak zamówić żeby mało wydać i żeby mi się jak najbardziej opłaciło :P

Napisane przez joakoz86

Poleżałam, podrzemałam, poczytałam i już czuję się lepiej. Fizycznie, bo psychicznie to dół Pokłóciłam się z TŻ Jak on mnie drażni, kiedy rządzą mną hormony

okres to okropna sprawa. Ja się nie awanturuje jakoś bardzo (chyba) ale za to płacze z durnych powodów :|. I mój TŻ zawsze mówi "Wiem, że to nie ty tylko twoja macica ale weź się ogarnij" xD

w ogóle u mojego TŻ Pani na biologi nazywała miesiączkę Krwawymi łzami macicy :d

[AnnaVanDort]

Napisane przez Ojoanna29

co do dzieciowego tematu - boję się mieć dzieci kiedyś myślałam, że chciałabym mieć jak najwcześniej, max do 24 r.ż. pierwsze, ale teraz jak sobie pomyślę, że za rok miałabym zajść w ciążę, to mówię nie-e. dzieci to straszna odpowiedzialność, na którą jeszcze nie jestem gotowa. nie wiem, czy w ogóle kiedykolwiek będę nic do dzieci nie mam, z czyimiś mogę się pobawić, pooglądać bajki, poczytać, ale siedzieć z nimi nonstop, 24 na dobę jakoś mi się nie widzi. i może głupio to zabrzmi, ale zawsze sobie myślałam, że przecież dziecko bardziej się kocha niż partnera, a teraz jakoś nie potrafię sobie tego wyobrazić poza tym z moją psychiką zaraz miałabym jakieś akcje i lęki, że urodzi się martwe/kalekie/chore/brzydkie/przygłupie.. może jeszcze dorosnę i pojawi się jakiś instynkt macierzyński i zechcę kiedyś mieć dzieci, jednak zauważyłam w swoim towarzystwie, że coraz więcej dziewczyn i kobiet odkłada to na "kiedyś tam". a faceci w moim towarzystwie to już w ogóle - brat (33 l.), szwagier (27 l.) czy mój tż (24 l.) - wszyscy mówią "o nie, może za kilka lat"

Ja ogólnie dzieciom mówię nie Ale widzę tendencję odwrotną - dużo lasek na Wydziale chce już mieszkać z chłopakami, brać śluby i rodzić dzieci. Aktualnie znam dwie, które dzieci posiadają

Napisane przez nada13

w ogóle u mojego TŻ Pani na biologi nazywała miesiączkę Krwawymi łzami macicy :d

Ha Ja takie coś słyszałam od nawiedzonych w czarnych kiecach

Lecę spać dziewczyny Myślałam że ,,Niania w Nowym Jorku'' to taka komedyjka, ale się pozytywnie rozczarowałam.

Jutro idę jak zwykle na nieobowiązkowe wykłady ( ), potem sprzedać książkę od anglika jak się uda, potem angielski, powrót do domu i kino

[AnnaVanDort]

Dzień dobry Wam

Ale mi się nic nie chce dziś Jeszcze ta pogoda

[Chorea]

Napisane przez joakoz86

Poleżałam, podrzemałam, poczytałam i już czuję się lepiej. Fizycznie, bo psychicznie to dół Pokłóciłam się z TŻ Jak on mnie drażni, kiedy rządzą mną hormony

mam idenycznie A juz najbardziej mnie zlosci ze on tego nie rozumie

Napisane przez AnnaVanDort

Dzień dobry Wam

Ale mi się nic nie chce dziś Jeszcze ta pogoda

A ja dzis czuje sie lepiej niz wczoraj, koncze kawke i lece na ryneczek po koronki i drut

[joakoz86]

Ja też czuję się dziś lepiej już Wyspałam się i nic mnie nie boli. Ja za godzinę jadę z przyszłym szwagrem do sąsiedniego miasta na zakupy, bo to wczorajsze to nie, wypał. A urodziny już jutro. Moje i siostry, bo my jesteśmy bliźniaczki

A do czego ci drut i koronka? Co z tego będzie?

[2018070520180950]

Napisane przez Chorea

mam idenycznie A juz najbardziej mnie zlosci ze on tego nie rozumie



A ja dzis czuje sie lepiej niz wczoraj, koncze kawke i lece na ryneczek po koronki i drut

Tez nic mi sie nie chce a jeszcze w pracy 5 godz:/


Widzę ze nie tylko ja i scarlett lubimy robotki ręczne :d

[Karen15]

Dzień dobry

[AnnaVanDort]

Dzień dobry

Ale mi się nic nie chce Masakra...tak to jest jak każdą środę mam wolną...

[Chorea]

Napisane przez joakoz86

Ja też czuję się dziś lepiej już Wyspałam się i nic mnie nie boli. Ja za godzinę jadę z przyszłym szwagrem do sąsiedniego miasta na zakupy, bo to wczorajsze to nie, wypał. A urodziny już jutro. Moje i siostry, bo my jesteśmy bliźniaczki

A do czego ci drut i koronka? Co z tego będzie?

drut do kolczyków (chce sie nauczyc metody wire wrapping a koronka do kapelusika (w sobote sa urodziny psiapsiolki, a ze Haloween sie zbliza to wymyslila zeby takie drobne akcenty do imprezy wprowadzic - wymyslilam ze zaloze sobie kapelusik z woalka - brak mi woalki

Napisane przez Kachaaa

Tez nic mi sie nie chce a jeszcze w pracy 5 godz:/


Widzę ze nie tylko ja i scarlett lubimy robotki ręczne :d

Oj ja to jestem dlubacz okropny :P Dekupazuje, skrapbukuje, szyje, haftuje, robie na drutach...ale teraz nie mam czasu - mgr. musze sie ograniczac...

[scarlett26]

Napisane przez Tallan

I przez takie zachęcające opisy mamy niż demograficzny Czuję się odstraszona

Z niektórymi rzeczami to chyba jest lepiej, że się nie wie jak będzie. Podchodząc na chłodno i wiedząc, że będzie tak jak teraz pewnie bym się nie zdecydowała... Może jak zajdziesz, to będziesz się czuła fantastycznie? Jakieś takie filmiki oglądałam na YT - seria programów "I didn't know I was pregnant" gdzie laski trafiały na oddziały ratunkowe, myśląc, że to zapalenie wyrostka, zatrucie pokarmowe, coś tam jeszcze innego, a to był poród.... Ja wiem, że to pierwszy i ostatni raz, nie mam parcia na rodzeństwo dla ET. Zresztą jak pisałam wcześniej, zdecydowaliśmy się głównie ze względu na TŻta, który jest 5 lat starszy i powiedział, że teraz albo nigdy. Mi z nim było fajnie i pewnie mogłoby tak zostać, nie miałam w ogóle parcia na dziecko, ale w końcu mam już 31 lat, jak dziecko się urodzi 32. Pomyślałam, że jak mi się zachce za lat 10 to ryzyko Downa i innych wad będzie jeszcze wyższe, w ciążę zajść będzie jeszcze trudniej, a my praktycznie będziemy mogli być dziadkami dla tego dziecka.... No i się zdecydowaliśmy. Pewnie byłoby fajnie jakbym hopla dostawała na widok zawartości każdego wózka - no ale tak nie jest, co na ciążowym uczyniło mnie wyrodną matką.... No ale trudno... Z wami o wiele mi fajniej...

Napisane przez joakoz86

Poleżałam, podrzemałam, poczytałam i już czuję się lepiej. Fizycznie, bo psychicznie to dół Pokłóciłam się z TŻ Jak on mnie drażni, kiedy rządzą mną hormony

Hehe, pomyśl jakie kongo ja mojemu strzelam - mną rządzą hormony od 3 miesięcy + rozmiękanie mózgu od siedzenia w domu

Napisane przez Ojoanna29

co do dzieciowego tematu - boję się mieć dzieci kiedyś myślałam, że chciałabym mieć jak najwcześniej, max do 24 r.ż. pierwsze, ale teraz jak sobie pomyślę, że za rok miałabym zajść w ciążę, to mówię nie-e. dzieci to straszna odpowiedzialność, na którą jeszcze nie jestem gotowa. nie wiem, czy w ogóle kiedykolwiek będę nic do dzieci nie mam, z czyimiś mogę się pobawić, pooglądać bajki, poczytać, ale siedzieć z nimi nonstop, 24 na dobę jakoś mi się nie widzi. i może głupio to zabrzmi, ale zawsze sobie myślałam, że przecież dziecko bardziej się kocha niż partnera, a teraz jakoś nie potrafię sobie tego wyobrazić poza tym z moją psychiką zaraz miałabym jakieś akcje i lęki, że urodzi się martwe/kalekie/chore/brzydkie/przygłupie.. może jeszcze dorosnę i pojawi się jakiś instynkt macierzyński i zechcę kiedyś mieć dzieci, jednak zauważyłam w swoim towarzystwie, że coraz więcej dziewczyn i kobiet odkłada to na "kiedyś tam". a faceci w moim towarzystwie to już w ogóle - brat (33 l.), szwagier (27 l.) czy mój tż (24 l.) - wszyscy mówią "o nie, może za kilka lat"

Ja w wielu lat 24 to jeszcze TŻta nie znałam nawet, więc odpadałoby. Co do tej miłości to nie wiem jak będzie, bo nie mam dzieci, ale myślę że nie chciałabym kochać dziecka bardziej niż TŻta. Byliśmy na fantastycznych naukach przedślubnych u Dominikanów - mówiono nam tam, że tak nawet nie powinno być. Mąż i żona powinni być dla siebie najważniejsi przed dziećmi i ja się z tym zgadzam. Potem są dramaty jak dzieci już wyprowadzają się z domu, a tych dwojga nic już w sumie nie łączy, bo nie żyli własnym życiem, a tylko (i aż) kochali dzieci i zajmowali się ich życiem. A dla małżeństwa gdzieś miejsca zabrakło, a przecież to fundament. Takie lęki jak Ty mam codziennie i myślę, że to już chyba nigdy nie opuszcza kogoś kto ma dziecko - moje dodatkowo podkręcone faktem, że już raz poroniłam i nie wiem dlaczego.

To w sumie cholernie trudna decyzja - większość ludzi podciąga to pod egoizm - co mnie bardzo wkurza - posiadanie dzieci wymaga mnóstwa wyrzeczeń - czasowych, energetycznych, emocjonalnych, finansowych (pewnie i wiele daje) - ale życie ma się jedno i poza posiadaniem dzieci można robić w nim masę różnych bardzo ciekawych rzeczy, z których siłą rzeczy z wielu powodów się rezygnuje lub odsuwa w czasie - a części nie zrobi się już nigdy.

Napisane przez nada13

ej ja też tak myślałam. No nie licząc wymiotowania. Myślałam, że jak sobie zajdę w ciąże będę sobie jadła co chcę i oglądała seriale i czytała książki. To tak nie ma?

No wiesz, jak popatrzysz w dłuższej perspektywie no nie tak różowo - wiele rzeczy w ciąży jest przeciwwskazane - np sery pleśniowe, które uwielbiam.... Poza tym im więcej zjesz w ciąży tym bardziej będziesz kwiczeć z rozpaczy po. Ja na razie schudłam, ale boję się co będzie dalej, bo zaszłam w ciążę ze sporą nadwagą, a właściwie otyłością. Z tym oglądaniem i czytaniem no to da się zrobić, poza faktem, że często jesteś tak zmęczona, że po prostu ci się nie chce...

Napisane przez joakoz86

Ja też czuję się dziś lepiej już Wyspałam się i nic mnie nie boli. Ja za godzinę jadę z przyszłym szwagrem do sąsiedniego miasta na zakupy, bo to wczorajsze to nie, wypał. A urodziny już jutro. Moje i siostry, bo my jesteśmy bliźniaczki

A do czego ci drut i koronka? Co z tego będzie?

Zazdroszczę bliźniakom - a jesteście jak sklonowane??? Choć na początku ciąży jak "groziło mi", że będą to bliźnięta (miałam strasznie wysokie hormony) to powiedziałam TŻtowi, że trudno, jedno zostawimy w szpitalu, bo 2 naraz to musi być horror!

Napisane przez Kachaaa

Widzę ze nie tylko ja i scarlett lubimy robotki ręczne :d

No ja haftuję jak nawiedzona od wczoraj.... Może skończę do gwiazdki?

---------- Dopisano o 09:00 ---------- Poprzedni post napisano o 08:59 ----------

Napisane przez AnnaVanDort

Dzień dobry

Ale mi się nic nie chce Masakra...tak to jest jak każdą środę mam wolną...

ciesz się kobito, masz skrócony weekend w środku tygodnia

[nada13]

Hej nie chce mi sie wstawac.

Ja bym pewnie polubila robotki ale i tak mam za duzo zajec wiec jakby mi doszlo kolejne hobby byloby kiepsko :P

[Ojoanna29]

Dzień dooobry chwilka na wizażu i trzeba szykować się do pracy

moja znajoma jest w ciąży, w 5 miesiącu chyba już i czuje się świetnie, nie ma żadnych mdłości, nic, normalnie pracuje. za to moja mama, właściwie wszystkie kobiety w mojej rodzinie, strasznie przechodzą ciążę, wymioty, mnóstwo dodatkowych kilogramów, rozstępy.. nie wiem czy świadomie się na to zdecyduję, obawiam się, że jeśli jakieś dzieci w moim życiu się pojawią to będą z wpadki

[AnnaVanDort]

Napisane przez scarlett26

ciesz się kobito, masz skrócony weekend w środku tygodnia

Napisane przez nada13

Hej nie chce mi sie wstawac.

Ja bym pewnie polubila robotki ale i tak mam za duzo zajec wiec jakby mi doszlo kolejne hobby byloby kiepsko :P

Ja wstałam o 6 i myłam włosy i po co, bo tak bym nie zdążyła na pierwszy wykład, to sobie dałam spokój

[mariolasl]

Skonczylam wlasnie maraton w pracy i teraz mam kilka dni wolnych , nie licze dyzurow pod telefonem. Jestem wypompowana.

Odnosnie dzieci, to ja dlugo nie moglam trafic na mezczyzne, z ktorym w ogole chcialabym miec dzieci. Moj Maz byl pierwszym facetem ever, o ktorym pomyslalam, ze moglby byc ojcem moich dzieci. Najpierw byla praca, kariera zawodowa itp i sami jacys mdli faceci po drodze

Do 25 tygodnia ciazy jedynym objawem byl brak miesiaczki , pozniej zaczelo mi sie rozchodzic spojenie lonowe, mialam gestoze i urodzilam w 31 tygodniu ciazy. Koncowke ciazy mialam bardzo nieciekawa

[NibyNic]

Hej
dzieci - ja urodziłam jak miałam 24 lata, planowaliśmy ze o dziecko będziemy starali się dwa lata po ślubie, jak skończę studia,ale jak to zwykle bywa z planami - nic z nich nie wyszło, bo w ciąże zaszłam 2 miesiące po ślubie - ja byłam przerażona - bo studia, praca, początek wspólnego życia - na początku było strasznie - wymiotowałam nawet pasta do zębów po ich umyciu, cycki zrobiły mi się gigantyczne, schudłam 7kg a moje jedyne pożywienie to cytryny, do tego ciągle niskie ciśnienie, pobyt w szpitalu i nakaz leżenia, a tu przecież trzeba było na zajęcia chodzić
ale jakoś to przetrwaliśmy tak przy 5 miesiącu bylo coraz lepiej bo i wiosna się zaczęła, wymioty minęły, w sumie tylko w brzuchu i cyckach mi przybyło i tak czekałam na ten poród, dużo spacerować, chodziłam do parku czytać i ogólnie fajnie ten czas wspominam
poród miałam wyjątkowo szybki i lekki (co prawda bóle były krzyżowe ale szybko poszło) tyle ze dziecko mi trochę przychorowało (urodził się z wrodzonym zapaleniem płuc) ale i z tego wyszliśmy obronna ręką
przez długi czas byłam pewna ze to jednak męża kocham bardziej, ale teraz już nie jestem tego taka pewna, teraz wydaje mi się ze kocham ich obu równie intensywnie, ale jednak jest to inny rodzaj miłości

co do prezentów dla dziewczynek - wydaje mi się ze dziewczynki mogą ucieszyć się i z piżamek a gdy będą z tymi ich ulubionymi bohaterkami to już w ogóle szal powinien być, co do tych lego frends - to 6-latce może i się spodoba, ale 4 lata to jeszcze może trochę za mala być na to bo to naprawdę drobniutki elementy są, lego dla chłopców są znacznie ciekawsze niż te dla dziewczynek