Odchudzanie od 7 listopada :)

[ErnestyLda]

Ja ma znów tak że gdy zbliża się @ (tak kilka dni przed 3-4) to waga staje w miejscu albo mam 1-2 kg więcej bo jestem cała napuchnięta.

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ----------

Moje dzisiejsze podsumowanie dnia:

Śniadanie : płatki z mlekiem
Obiadek : rosół z makaronem
rybka Tilapia z surówką
Podwieczorek: gruszeczka

miedzy posiłkami zjadłam tez kawałeczek cista Makowo-jabłkowego domowej roboty (sama piekłam) oraz 2 banany.

Mam strasznie duży apetyt czuję ze zbliża się @

Nie jestem za bardzo zadowolona z dzisiejszego dnia.

[WampLady]

Napisane przez ErnestyLda

Ja ma znów tak że gdy zbliża się @ (tak kilka dni przed 3-4) to waga staje w miejscu albo mam 1-2 kg więcej bo jestem cała napuchnięta.

Ja przed @ (czyli teraz) mam wilczy apetyt i mam na wszystko ochotę!

[ErnestyLda]

Napisane przez WampLady

Ja przed @ (czyli teraz) mam wilczy apetyt i mam na wszystko ochotę!

No to też mam taki apetyt. i na wszystko ochotę.

[Lorenail]

Dołączam do klubu

[CzerwonaKokarda]

Ja dziś ciężki dzień. Dołożyłam sobie jeszcze bieganie i teraz padam na twarz. Czuję, że będzie mi się spało jak nigdy.

Muszę przyznać, że dzisiaj dałam ciała. Bułka słodka z makiem. Ale poprawi się.

I chciałam napisać, że mam tak samo! Mam cały czas ochotę na coś, jak zbliża mi się miesiączka.

ErnestyLda, możesz wkleić do pierwszego postu link tabeli z dopiskiem, że prosimy wszystkie nowe dziewczyny o wpisywanie się i aktualizowanie danych? Nawet jeśli tego ktoś nie będzie robił to tym, które z niej korzystają ułatwi to odszukanie linku (o ile nie mają zapisanego ).

---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:46 ----------

Oj, już to zrobiłaś. Wybacz.

[Furry Sue]

Heeej! Dołączam do Was dziewczyny, już jestem w jednym wątku, ale co dwa wątki, to nie jeden

Zaczęłam 11.11, póki co 2 z hakiem spadły, ale wiadomo, że to pic na wodę, początkowe kilogramy są zawsze trochę udawane

[DusiaUK]

Napisane przez WampLady

Tabelka z naszymi wymiarami oraz kilogramami
https://docs.google.com/spreadsheet/...RQ2UwMkE#gid=0

Jej, zapomniałam o naszej tabelce, uzupełnie wyniki jutro

Napisane przez WampLady

Ja przed @ (czyli teraz) mam wilczy apetyt i mam na wszystko ochotę!

Ja jestem w trakcie @, własnie skończyłam 6 nocek pod rząd, co oznacza że:
- jestem padnięta
- w domu jest mega bałagan i nie ma co zjeśc zdrowego
- nie widziałam sie od 6 dni z mężem, jako ze ja wychodze do pracy to go jeszcze nie ma, jak wraca to on już pojechał
- mam ochotę na jedzenie które w porcji zawiera przynajmniej 500 kcal +

Tak wiec pusta lodówka, lenistwo oraz chęc spędzenia wieczoru na luzie z mężem sprawiła, że w moim domu wyglądował kubełek KFC z frytkami i coleslawem. Tak więc tego dnia do udanego nie moge zaliczyc, ale nie przejmuje sie, bo kilka kawalków kurczaka i frytki nie przekreśla ostatnich 10 dni oraz wszystkich moich postanowien Teraz mam cały tydzien wolnego, więc spokojnie będe mogła gotowac jak należy i wrócic na właściwe tory

Napisane przez Furry Sue

Heeej! Dołączam do Was dziewczyny, już jestem w jednym wątku, ale co dwa wątki, to nie jeden

Zaczęłam 11.11, póki co 2 z hakiem spadły, ale wiadomo, że to pic na wodę, początkowe kilogramy są zawsze trochę udawane

Witamy z tymi kilogramami to niestety prawda, według wagi w ciągu 9 dni spadło mi 2,6 kg niestety cudów nie ma, a i chyba sama wolę chudnąc wolno i z drobnymi przyjemnościami, ale bez efektu jojo

[ErnestyLda]

Napisane przez CzerwonaKokarda

Ja dziś ciężki dzień. Dołożyłam sobie jeszcze bieganie i teraz padam na twarz. Czuję, że będzie mi się spało jak nigdy.

Muszę przyznać, że dzisiaj dałam ciała. Bułka słodka z makiem. Ale poprawi się.

I chciałam napisać, że mam tak samo! Mam cały czas ochotę na coś, jak zbliża mi się miesiączka.

ErnestyLda, możesz wkleić do pierwszego postu link tabeli z dopiskiem, że prosimy wszystkie nowe dziewczyny o wpisywanie się i aktualizowanie danych? Nawet jeśli tego ktoś nie będzie robił to tym, które z niej korzystają ułatwi to odszukanie linku (o ile nie mają zapisanego ).

---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:46 ----------

Oj, już to zrobiłaś. Wybacz.

Nic się nie stało, ja tez przeoczyłam parę rzeczy zdarza się

[annuszka901]

A ja się dzisiaj zmierzylam-na czczo itp.I co ja patrzę...?Katastrofa,jak to brzydko wyglada w tych cm.:-(

A w ramach zadośćuczynienia zrobiłam:
-10 min z Mel B.na nogi,
-10 min z Mel B na pośladki,
-20 min aerobicu,który odnalazłam na tym blogu :http://ewelina-szlabs.blogspot.de/20...tums.html#more

Panie są tak sexi,że od razu nabiera się ochoty na to,żeby poruszać się jak one,i wyglądać tak jak one.A najlepsza jest instruktorka :-D

[mieszczucha]

Ja dziś rano weszłam na wagę i zobaczyłam 70,2kg Nie pamiętam kiedy ostatnio miałam okazję zobaczyć szóstkę z przodu, a coś czuję że będzie to lada dzień

Niestety piątkowe wieczory mają to do siebie, że często się grzeszy - ja się skusiłam wczoraj na 2 Ciechany miodowe (ale za to pieszo wróciłam z miasta, by mnie tak sumienie nie gryzło).

Właśnie kończę śniadanie (chlebek wasa z twarożkiem i pomidorem oraz zieloną herbatę) siedząc u siebie w pokoju i patrząc na całe miasto tonące we mgle - przepiękny widok Mój dzień rozpoczyna się świetnie, życzę Wam aby Wasze były równie udane jeżeli i nawet nie lepsze

[Aniaa_89]

hej
ale miałam dzisiaj pyszne i zdrowe śniadanko
owsiankę z jogurtem nat, bananem, mandarynką i kiwi

Napisane przez Lorenail

To ja mam takie pytanie techniczne. To, że waga stoi może być efektem tego, że za jakiś tydzień szykuje się @? Chociaż znowu jest tak id 2 tygodni:-[

przed @ waga może wstać, albo i wzrastać nawet. Więc przed @ najlepiej odpuścić ważenie, żeby się nie denerwować niepotrzebnie
albo to po prostu zwykły przestój i tyle. Zdarza się. Trzeba przeczekać i waga znów zacznie spadać

Napisane przez CzerwonaKokarda

Ja dziś ciężki dzień. Dołożyłam sobie jeszcze bieganie i teraz padam na twarz. Czuję, że będzie mi się spało jak nigdy.

podziwiam, że biegasz w taką pogodę
ja już chyba ze 3dni nie ćwiczyłam muszę się dzisiaj zmobilizować

Napisane przez Furry Sue

Heeej! Dołączam do Was dziewczyny, już jestem w jednym wątku, ale co dwa wątki, to nie jeden

witaj

[Szaruch]

Napisane przez dotka85

A to moj dziesiejszy jadlospis
1. tosty z serem i szynka
2. kanapka z razowca z kurczakiem i surowka coleslaw
3. szklanka mleka
4. planuje salatke z tunczykiem

szklanka mleka nie jest posiłkiem

Napisane przez ErnestyLda

Ja ma znów tak że gdy zbliża się @ (tak kilka dni przed 3-4) to waga staje w miejscu albo mam 1-2 kg więcej bo jestem cała napuchnięta.


Moje dzisiejsze podsumowanie dnia:

Śniadanie : płatki z mlekiem
Obiadek : rosół z makaronem
rybka Tilapia z surówką
Podwieczorek: gruszeczka

miedzy posiłkami zjadłam tez kawałeczek cista Makowo-jabłkowego domowej roboty (sama piekłam) oraz 2 banany.

Mam strasznie duży apetyt czuję ze zbliża się @

Nie jestem za bardzo zadowolona z dzisiejszego dnia.

mało warzyw

Napisane przez WampLady

Ja przed @ (czyli teraz) mam wilczy apetyt i mam na wszystko ochotę!

jooo tez tak mam jeszcze wczoraj przez PMS sie złosciłam na TZ bez sensu

Napisane przez mieszczucha

Ja dziś rano weszłam na wagę i zobaczyłam 70,2kg Nie pamiętam kiedy ostatnio miałam okazję zobaczyć szóstkę z przodu, a coś czuję że będzie to lada dzień

Niestety piątkowe wieczory mają to do siebie, że często się grzeszy - ja się skusiłam wczoraj na 2 Ciechany miodowe (ale za to pieszo wróciłam z miasta, by mnie tak sumienie nie gryzło).

Właśnie kończę śniadanie (chlebek wasa z twarożkiem i pomidorem oraz zieloną herbatę) siedząc u siebie w pokoju i patrząc na całe miasto tonące we mgle - przepiękny widok Mój dzień rozpoczyna się świetnie, życzę Wam aby Wasze były równie udane jeżeli i nawet nie lepsze

Ciechan miodowy ale mi smaka zrobiłaś
mieszkasz na wysokim piętrze? zazdroszczę, z mojego parteru nie dosc, ze nic nie widac, to ledwo światło tu dociera

jestem po śniadaniu - jajko i 3 kromki razowca z serem, pomidorem i papryką
dziś nie będzie idealnie bo idę na imprezę
i oczywiście dieta w weekend - porażka.
no ale nic, jutro będzie lepiej. cały czas staram się jeść warzywa
a teraz idę laminować włosy i ogólnie robić się na bóstwo

[DusiaUK]

Napisane przez Szaruch

a teraz idę laminować włosy i ogólnie robić się na bóstwo

Tez zawsze przed imprezami laminuje włosy :P

Pamiętacie jak pisałyscie o motywujących spodniach? Wczoraj w nocy zamówiłam sobie motywująca sukienkę - tę z mojego zdjęcia profilowego Zamówiłam S, choc aktualnie jestem M. Uwielbiam te sukienkę i chciałabym w niej wyglądac tak jak ta modelka aaaahhhh Tylko że ona ma rozmiar 6/8 a nie 10/12

[madzia123645]

hej...ja też tu nowa...bardzo nowa..wziełam się za siebie bardzo poważnie i mysle ze 19 kg w ciągu niecałych 2 miesięcy to jakiś sukces? z rozmiaru 52 wskoczyłam 46jestem dumna z siebie bardzo...nieraz stosowałam różne diety i zawsze jak schudłam 10 kg to już moja dieta konczyła się..a teraz wszystko przed nami..odchudzamy się tak?

[katia1981]

Napisane przez ErnestyLda

A ja znowu nie jestem zwolenniczką tabl. antykoncepcyjnych. U mnie było by ciężko z systematycznością ich zażywania, czasami zapominam by zażyć tabl. jak jestem chora a co dopiero codziennie zażywać takie tableteczki.

---------- Dopisano o 16:22 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------


Mój narzeczony tez tak ma i jest taki szczuplutki, wcale nie tyje a potrafi zjeść ogromne porcje, czasem nawet ponad pół pizzy gigant zje masakra... tez bym chciała mieć taki metabolizm

Mój narzeczony tak samo miał, na noc tak od 22 jak film oglądaliśmy to dopiero zaczynał wciągać różne niezdrowe przekąski (chipsy, ciastka, kabanosy itp.) do tego cola... i tak kilka lat, bez żadnych ćwiczeń a jednak nie tył... ale tak po 30 urodzinach powolutku zaczął się bandziołka dorabiać, dzisiaj ma 35 i musi uważać prawie tak samo jak ja, a jak sobie pofolguje to bandziołek od razu... także niestety wiek też działa na niekorzyść na szczęscie nie tylko u kobiet

[DusiaUK]

Mój ma brzusio i raczej nigdy go nie zgubi Większośc kolesi którzy cwiczą na mase ma całkiem spore brzuszki, ale ja to uwielbiam ♥ chyba nabawiłabym sie kompleksów gdyby moj maż był szczuplejszy ode mnie hehe

[CzerwonaKokarda]

Napisane przez Aniaa_89

hej
podziwiam, że biegasz w taką pogodę
ja już chyba ze 3dni nie ćwiczyłam muszę się dzisiaj zmobilizować

A powiem Ci, że to moje któreś podejście do biegania i biega mi się w taką pogodę dużo lepiej niż kiedy jest cieplej. Inaczej się oddycha, nie czuć takiego zmęczenia.
Polecam, poważnie.


Ja dzisiaj znowu dałam ciała, bo byłam u tżtowej rodzinki na obiedzie i wszystko by było fajnie, gdyby nie te kawałek ciasta z truskawkową galaretką.

[Furry Sue]

Fakt, to jest świetna pogoda na ruch. W piątek wieczorem zrobiłam 30 km na rowerze (Wola-Ursynów-Wola) i jechało się fantastycznie, mgła w powietrzu, rześko, rewelacja

Z tą pogodą i mobilizacją to jest tak, że trzeba to po prostu zaakceptować. Bywa ciepło, bywa i zimno, w takim klimacie żyjemy i tyle. Ktoś kiedyś powiedział: "Pogoda? Zawsze jest. Nieważne - pada, świeci słońce. Musisz nauczyć się akceptować wszystko, co Cię otacza." Da radę się przyzwyczaić. Mi już teraz wszystko jedno, czy jeżdżę latem, czy teraz, przy 1 stopniu "ciepła". Po prostu cieplej się ubieram. Termociuchy robią kawał dobrej roboty, tak swoją drogą.

...btw, nie wiedziałam skąd się bierze moja niechęć do aktywności zimą, zawsze popędzałam swojego dzieciaka na spacerze/sankach, że już do domu, bo to, bo tamto.. i zauważyłam banalnie oczywistą prawdę , jeśli ubierzesz się odpowiednio do pogody i będziesz czuć się komfortowo - nie ma siły, żeby Cię aura zniechęciła do ruchu. Ja się zawsze ubierałam za lekko, bo przecież taka hardkorowa jestem, że po co mi czapka, rekawiczki, czy rajstopy pod spodnie? no... i pół godziny na mrozie to był dla mnie max ciepłe ciuchy = siedzisz na dworze tyle ile chcesz, a nie tyle ile wytrzymasz. Takie proste, a potrzebowałam tyle czasu, żeby to odkryć

[CzerwonaKokarda]

Napisane przez Furry Sue

Fakt, to jest świetna pogoda na ruch. W piątek wieczorem zrobiłam 30 km na rowerze (Wola-Ursynów-Wola) i jechało się fantastycznie, mgła w powietrzu, rześko, rewelacja

Z tą pogodą i mobilizacją to jest tak, że trzeba to po prostu zaakceptować. Bywa ciepło, bywa i zimno, w takim klimacie żyjemy i tyle. Ktoś kiedyś powiedział: "Pogoda? Zawsze jest. Nieważne - pada, świeci słońce. Musisz nauczyć się akceptować wszystko, co Cię otacza." Da radę się przyzwyczaić. Mi już teraz wszystko jedno, czy jeżdżę latem, czy teraz, przy 1 stopniu "ciepła". Po prostu cieplej się ubieram. Termociuchy robią kawał dobrej roboty, tak swoją drogą.

...btw, nie wiedziałam skąd się bierze moja niechęć do aktywności zimą, zawsze popędzałam swojego dzieciaka na spacerze/sankach, że już do domu, bo to, bo tamto.. i zauważyłam banalnie oczywistą prawdę , jeśli ubierzesz się odpowiednio do pogody i będziesz czuć się komfortowo - nie ma siły, żeby Cię aura zniechęciła do ruchu. Ja się zawsze ubierałam za lekko, bo przecież taka hardkorowa jestem, że po co mi czapka, rekawiczki, czy rajstopy pod spodnie? no... i pół godziny na mrozie to był dla mnie max ciepłe ciuchy = siedzisz na dworze tyle ile chcesz, a nie tyle ile wytrzymasz. Takie proste, a potrzebowałam tyle czasu, żeby to odkryć

Słusznie. Zresztą jak się ruszasz to się rozgrzewasz i po chwili już nie czuć chłodu, a dzisiaj jeszcze takie słoneczko.

Dzisiaj o 15 znowu śmigam pobiegać.


Co tu sie tak cicho zrobiło?? Mam nadzieję, ze wątek nam nie umiera?

[tusia888]

Cześć, chciałam się przyłączyć jeśli jeszcze można nie stosuje żadnych diet, po prostu jem mniej i więcej się ruszam. Nie chcę za dużo zrzucić, mój wymarzony cel to 45 kg, przy moim 150 to taka normalna sylwetka. Teraz ważę 54, ale nie mogę się zmobilizować sama, dlatego piszę tu

[dotka85]

Napisane przez tusia888

Cześć, chciałam się przyłączyć jeśli jeszcze można nie stosuje żadnych diet, po prostu jem mniej i więcej się ruszam. Nie chcę za dużo zrzucić, mój wymarzony cel to 45 kg, przy moim 150 to taka normalna sylwetka. Teraz ważę 54, ale nie mogę się zmobilizować sama, dlatego piszę tu

Hej, jasne ze mozna Mam taki sam cel jak Ty, tzn 45 kg

Ja zrobilam sobie test na Vitalii i wyszlo mi, ze jem za malo posilkow i za malo warzyw i owocow. Teraz zamierzam dolozyc do mojej diety jabluszka i marchewke, jako samodzielny posilek i mam nadzieje ze bedzie lepiej

[tusia888]

Czyli mogę wpisać się do waszej tabelki i rozpoczynać udokumentowaną walkę, której nie wolno zaprzepaścić bo przecież nikt nie widział? Fajnie by było gdyby nam się udało, w grupie jest zawsze łatwiej

[WampLady]

Napisane przez tusia888

Cześć, chciałam się przyłączyć jeśli jeszcze można nie stosuje żadnych diet, po prostu jem mniej i więcej się ruszam. Nie chcę za dużo zrzucić, mój wymarzony cel to 45 kg, przy moim 150 to taka normalna sylwetka. Teraz ważę 54, ale nie mogę się zmobilizować sama, dlatego piszę tu

Witaj

Napisane przez tusia888

Czyli mogę wpisać się do waszej tabelki i rozpoczynać udokumentowaną walkę, której nie wolno zaprzepaścić bo przecież nikt nie widział? Fajnie by było gdyby nam się udało, w grupie jest zawsze łatwiej

Jasne, że możesz! Im więcej nas tym lepiej!

[DusiaUK]

Napisane przez tusia888

Czyli mogę wpisać się do waszej tabelki i rozpoczynać udokumentowaną walkę, której nie wolno zaprzepaścić bo przecież nikt nie widział? Fajnie by było gdyby nam się udało, w grupie jest zawsze łatwiej

serdecznie witamy

Moje wczorajsze podsumowanie:
- kawałek kurczaka, jabłko, pu erh
- woda kokosowa 100 kcal
- dwa kawałki kurczaka
- gruszka, jabłko
- owsianka
-gorący kubek (rosołek)
-kilka smarties'ów (lenilków)

Sama wiem, ze za mało warzyw, ale wszytko wczoraj jadłam w biegu, cieszę się że nie wylądowałam w McDonaldzie aktualnie dusze warzywka na obiad więc dzisiaj bilans powinien byc lepszy

[Szaruch]

Napisane przez madzia123645

hej...ja też tu nowa...bardzo nowa..wziełam się za siebie bardzo poważnie i mysle ze 19 kg w ciągu niecałych 2 miesięcy to jakiś sukces? z rozmiaru 52 wskoczyłam 46jestem dumna z siebie bardzo...nieraz stosowałam różne diety i zawsze jak schudłam 10 kg to już moja dieta konczyła się..a teraz wszystko przed nami..odchudzamy się tak?

troszke za szybko, uwazaj na jojo
gratuluje i tak, odchudzamy sie

Napisane przez tusia888

Czyli mogę wpisać się do waszej tabelki i rozpoczynać udokumentowaną walkę, której nie wolno zaprzepaścić bo przecież nikt nie widział? Fajnie by było gdyby nam się udało, w grupie jest zawsze łatwiej

przypomniałas mi ze musze sie zmierzyc i w koncu wpisac

u mnie weekend oczywiscie poza-dietowy, eeeh, potrzebuje motywacji!

[katia1981]

Hej,
dzisiaj byłam na siłowni, instruktorka ustanowiła mi plan treningowy. Poza tym poleciła mi urzadzenie cardio wave, niby cuda działa przy regularnych ćwiczeniach -celulit ma odpaść, pośladki w górę (przypomina jakby steper, ale na boki), niestety wytrzymałam tylko 20 min. byłam cała mokra, a ona mi jako trening cardio rozpisała 45min, może z czasem się uda.
Bardzo się staram nie jeść za dużo, ale w niedzielę zawsze najgorzej, w domu siedzę i kombinuje co by tu można wciągnąć;-).
Poza tym jutro kupuję miarę krawiecką i wpiszę się w tabelkę, czy możecie mi powiedzieć jak się wpisać, żebyście też widziały, po wpisaniu co kliknąć, bo tabelka mi się odpala, byłabym wdzięczna.

[dotka85]

Napisane przez katia1981

Hej,
dzisiaj byłam na siłowni, instruktorka ustanowiła mi plan treningowy. Poza tym poleciła mi urzadzenie cardio wave, niby cuda działa przy regularnych ćwiczeniach -celulit ma odpaść, pośladki w górę (przypomina jakby steper, ale na boki), niestety wytrzymałam tylko 20 min. byłam cała mokra, a ona mi jako trening cardio rozpisała 45min, może z czasem się uda.
Bardzo się staram nie jeść za dużo, ale w niedzielę zawsze najgorzej, w domu siedzę i kombinuje co by tu można wciągnąć;-).
Poza tym jutro kupuję miarę krawiecką i wpiszę się w tabelkę, czy możecie mi powiedzieć jak się wpisać, żebyście też widziały, po wpisaniu co kliknąć, bo tabelka mi się odpala, byłabym wdzięczna.

Eh ja to za leniwa jestem na silownie

Musisz klinkac w pole, ktore chcesz wypelnic, a kiedy juz skonczysz uzupelniac swoje dane po prostu zamknij tabelke- wszystko sie zapisze.

[Lorenail]

mnie dzisiaj wpadł kawałek tortu czekoladowego i andrut, ale to w południe, więc może aż tak źle nie będzie. Najgorsze jet to, że reszta macha do mnie z lodówki

[ErnestyLda]

Napisane przez tusia888

Cześć, chciałam się przyłączyć jeśli jeszcze można nie stosuje żadnych diet, po prostu jem mniej i więcej się ruszam. Nie chcę za dużo zrzucić, mój wymarzony cel to 45 kg, przy moim 150 to taka normalna sylwetka. Teraz ważę 54, ale nie mogę się zmobilizować sama, dlatego piszę tu

Hej Zapraszamy serdecznie

---------- Dopisano o 23:52 ---------- Poprzedni post napisano o 23:40 ----------

Ja osobiście zastanawiam sie nad jakimskarnecikiem na siłownie albo basen. No ale to jeszcze jest w fazie planów

Moje podsumowanie soboty:
Jako że w soboty cały dzien spedzam na uczelni to za dużo tego nie było:
rano: jogurt + banan
na uczelni: sunbites- chrupiące listki wilelozbożowe ( nie było czasu na nic innego)
w domciu zjadłam jeszcze troszke bigosu.
No i na tyle. Wiem że nie za ładnie no ale cóż.

Dzisiejsze podsumowanie:
sniadania nie zjadłam bo biegłam na msze odpustowa(zaspałam :P )
potem koło 11:00 kawa u narzeczonego z ciastkiem ( jak bym nie sprobowała to moja przyszła tesciowa żyć by mi nie dała :P i przykro by jej było a że ja uwielbiam słodkości to nie odmówiłam)
obiadek: kluski śląskie, sos, rolada i kapusta czerwona
podwieczorek: kawałeczek serniczka
kolacja: szałot+ mała paróweczka
no i wieczorkiem jeszcze piwko :P

No i tak to jest w weekend mam szkołe wiec nie mam czasu by sie poruszac. no i w weekendy dieta nie jest taka jak powinna

[lalka z porcelany]

Cześć dziewczyny.Jeśli można chętnie do was dołączę.

Mam 162cm.i obecnie ważę 53kg.zawsze ważyłam 48-49kg.i do tej wagi,a raczej rozmiaru i ubrań chcę wrócić.