moda na zaręczyny

[Visez]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;38434053]Równie dobrze kobieta może się określić i zapytać faceta czy się z nią ożeni. A stawianie "ultimatum" kilkukrotnie jest żałosne zawsze. Już po jednym takim kobieta powinna się zorientować na czym facetowi zależy.
To chyba nieco dziwne zeby przez 8 lat związku ani razu nie porozmawiać o swoich preferencjach dotyczących małżeństwa. Dotyczy to obu stron, nie tylko faceta.[/QUOTE]

Nigdzie nie napisałam że kilka razy trzeba rozmawiać i cokolwiek wymuszać. Jak facet nie chce po tylu latach to po kolejnych raczej nie zacznie chcieć. Tak dziwne że po 8 latach nie ma takich rozmów, ale mam w swoim otoczeniu taką parę, facet ciągle powtarza że "kiedyś" ale nie podejmuje konkretnych działań a ma już 31 lat

[novelove]

Napisane przez Visez

Nie zawsze, niektóre przypadki są akurat uzasadnione;p Jeśli para jest ze sobą np 5 lat, oboje są po studiach itp to przychodzi taki moment kiedy facet powinien się określić i zrobić albo krok do przodu albo nie marnować dziewczynie czasu jeśli nadal nie jest hmm.. "pewny"...

Moja kumpela tak zrobiła Wątpię by była naprawdę szczęśliwa po tych zaręczynach. To jest upokarzające dla kobiety. ROZUMIEM , porozmawiać o ustatkowaniu się, ale nie żebrać o pierścionek, uskuteczniać prośby, groźby, fochy z każdym świętem, kiedy mógłby się pojawić...
Gdy koleś po takim czasie (te 8 lat co wspomniałaś) nie przejawia żadnej chęci ustatkowania się, to niech się wali na ryj tego kwiatu jest pół światu (a 3/4 gówno warte)

[_ema_]

Napisane przez novelove

Moja kumpela tak zrobiła Wątpię by była naprawdę szczęśliwa po tych zaręczynach. To jest upokarzające dla kobiety. ROZUMIEM , porozmawiać o ustatkowaniu się, ale nie żebrać o pierścionek, uskuteczniać prośby, groźby, fochy z każdym świętem, kiedy mógłby się pojawić...
Gdy koleś po takim czasie (te 8 lat co wspomniałaś) nie przejawia żadnej chęci ustatkowania się, to niech się wali na ryj tego kwiatu jest pół światu (a 3/4 gówno warte)

Łatwo powiedzieć stojąc z boku. Gorzej kiedy się kocha i jest się do tej osoby przywiązanym przez 8 wspólnych, dobrych lat. Dziewczyny piszące na wizażu nie potrafią czasem przerwać związku, w którym są nieszczęśliwe czy dużo dużo krótszego. Więc tekst 'niech się wali, sa inni' to dla mnie takie gadanie aby gadać, bo pogadać zawsze można póki nie jest się w takiej sytuacji

[Naomi21]

Napisane przez Sziket

I zgoda, też nie potrafię tego zrozumieć. Tyle, że jeśli facet nie czuje potrzeby zadeklarowania czegoś więcej, to kobieta nie poradzi na to nic, poza możliwością zakończenia związku. Na łańcuchu go do tego ołtarza raczej nie zaciągnie

Mnie takie wymuszanie zaręczyn też zawsze wydawało się załosne. Miałam przyjaciółkę, która była z facetem 5 lat, on był sporo starszy od niej (miał wtedy 32 lata), oboje pracowali, a on strasznie się wzbraniał przed zaręczynami. W końcu ona zdecydowała się na szantaż: pierścionek albo rozstanie. On najpierw wybrał rozstanie, ale dość szybko zdanie zmienił I w końcu dopięła swego: są małżeństwem, mają dziecko, z tego co wiem są bardzo szczęśliwi. Gadałam później z jej mężem i mówił mi, że żałuje, że tak sie bronił, że nie wie dlaczego i że powinien się oświadczyć dużo wcześniej. Więc czasem takie wymuszanie prowadzi do happy endu i teraz trochę inaczej na to patrzę - choć dalej uważam, że ja bym tak nie chciała

Co do mody na zaręczyny, to ja jej nie zauważyłam, ale to pewnie dlatego, że mam 28 lat, wiec trochę inne pokolenie W otoczeniu mam mnóstwo singli, rozwodników i par wychowujących dzieci bez ślubu. Sama jestem totalną tradycjonalistą i niecierpliwie wyczekuję pierścionka, a na facebooku oczywiście też się pochwalę, a co!

[Atomoowka]

ja tam szału zaręczyn nie zauważyłam, ale może to dla tego że większość moich znajomych to 26 latkowie w górę, a szał zaręczyn to chyba raczej przedział wiekowy 19-21

[visionAM]

U mnie jest szał zaręczyn, a mam znajomych w wieku 24-28 lat

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez zuziazla

U mnie w tym tygodniu też się 3 pary zaręczyły! W zasadzie uważam, ten fakt, za żałosny ponieważ:
a) Para nr 1: koleś przez 4 lata trwania związku zdradzał teraz już swoją narzeczoną przez 3 xD
b) Para nr 2: znają się od października
c) Para nr 3: są ze sobą od 3 lat, ale średnio 2 razy w miesiącu ze sobą zrywają

No ale cóż począć... ;D

ciekawe, które z nich sie ze soba zaobrączkują

stawiam na pare nr 2- na 99% i parę nr 3 - na jakieś 51%

z moich znajomych to tylko jedna para zwręczona od roku (kobieta bardzo chciała i szopki czyniła z płaczami po %% na imprezach, że facet nie chce, to po miesiacu pierscionek dostała), ale o ślubie nie słychać

poza tym słyszałam dziś, ze szał jest na grypę- w sensie ze atakuje

[fioleciasto]

u mnie co tydzień ktoś się zaręcza a mam znajomych 21-23 lata

[eos50]

Napisane przez koziemleko

Hej. Nie wiem jak to u was ale w moim otoczeniu tylko w tym tygodniu zaręczyły się trzy pary. Wcześniej też było ich sporo ale nie liczyłam. Fajnie ciesze się, że im się układa ale nie rozumiem po co w ciągu 5 minut po zaręczynach biec na znany portal społecznościowy i wstawiać zdjęcia pierścionka?!
Dzisiaj zobaczyłam jeszcze pod szanownym zdjęciem tego cudeńka komentarz " A ta XXX to nie ma takiego ładnego"
Nie rozumiem. To jakaś licytacja? Jakaś moda, że każdy musi być zaręczony??
Jakieś dwa miesiące temu moja bliska znajoma wstawiła sobie informację ze się zaręczyła chociaż to w ogóle nieprawda. No ale zadowolona z życia zbierała gratulację. Kompletnie tego nie rozumiem. Narobiła tylko zamieszania w rodzinie.
Kilka koleżanek też mówiło mi , że "muszą przycisnąć misia, bo wszystkie koleżanki mają już pierścionek". To jakaś paranoja!
Nie mam, żadnego pytania tylko chciałam się wygadać bo to irytujące

Irytujące dla Ciebie, ale jak widać nieirytujące dla nich, a odpowiedź jest banalnie prosta -

dzisiejszym, niby tak podobno nowoczesnym kobietom ciągle cały czas bardzo, ale to bardzo zależy na oświadczynach, zaręczynach, narzeczeństwie, ślubie, pierścionkach, obrączkach, deklaracjach i innych tego typu pierdołach rodem z zamierzchłych epok, że zwyczajnie się cieszą, cieszą i jeszcze raz cieszą, gdy się tego wreszcie doczekają i nie będą musiały udawać zadowolonych z życia, niezależnych singielek z wyboru.

[thepaintedveil]

Też nie rozumiem chwalenia się zmianą statusu na portalach społecznościowych.. ale każdy lubi co innego.

W kwestii zaręczyn- wydaje mi się, że boom na zaręczyny zależy od wieku, czy też rodzaju kierunku studiów/pracy, ale to tylko moje zdanie wynikające z obserwacji

Mam prawie 25 lat a w moim otoczeniu zaręczyły się tylko dwie pary, które są ze sobą ponad 5 lat.. ja osobiście również czekam na oświadczyny, jestem z chłopakiem 3 lata, ale on raczej nie kwapi się do zaręczyn. Więc stwierdziłam, że "walę to" poczekam do zakończenia studiów i wracam do swojego rodzinnego miasta a on niech robi co chce.. nie potrzebuję niezdecydowanego faceta, który ba! rok temu wspominał, że chciałby się ze mną zaręczyć na ostatnim roku studiów.. przepraszam za offtop

[karolynka90]

Napisane przez thepaintedveil

ja osobiście również czekam na oświadczyny, jestem z chłopakiem 3 lata, ale on raczej nie kwapi się do zaręczyn. Więc stwierdziłam, że "walę to" poczekam do zakończenia studiów i wracam do swojego rodzinnego miasta a on niech robi co chce.. nie potrzebuję niezdecydowanego faceta, który ba! rok temu wspominał, że chciałby się ze mną zaręczyć na ostatnim roku studiów.. przepraszam za offtop

Rany, biedny facet...

Ja z kolei jestem w totalnie innej sytuacji, bo mój facet chciałby się oświadczyć i wziąć ślub, na co z kolei ja jestem absolutnie niegotowa. On dobrze o tym wie, co by czasem nie wyskoczył w najbliższej przyszłości z pierścionkiem.
Jeszcze mnie rzuci jak tak dalej pójdzie.

[eos50]

Napisane przez karolynka90

Ja z kolei jestem w totalnie innej sytuacji, bo mój facet chciałby się oświadczyć i wziąć ślub, na co z kolei ja jestem absolutnie niegotowa. On dobrze o tym wie, co by czasem nie wyskoczył w najbliższej przyszłości z pierścionkiem.
Jeszcze mnie rzuci jak tak dalej pójdzie.

Rany, biedny facet...

[karolynka90]

Napisane przez eos50

Rany, biedny facet...

No...
Biedaczek.

[Bananalama]

Napisane przez karolynka90

No...
Biedaczek.

Uczczę jego mękę szklanką soku pomarańczowego

[Visez]

Napisane przez Bananalama

Uczczę jego mękę szklanką soku pomarańczowego

A ja kawą z mlekiem.

[karolynka90]

Napisane przez Bananalama

Uczczę jego mękę szklanką soku pomarańczowego

.. a ja ziemniakami i sokiem Kubuś...

[ciri15]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;38413228]A propos "wiecznych zaręczyn" to przyjełam w wigilie (po powrocie od mojej rodziny) pierścionek zaręczynowy, ale nikomu z rodziny (poza moja kuzynką - ale to juz po świetach mi się wyrwało przy okazji jej pytania pewnego - taka kuzynka, która tylko na chwile z zagranicy wpadła) o tym nie powiedzieliśmy. Tzn. mój narzeczony (ale to jakoś obco mi brzmi...:|) nie powiedział swoim rodzicom, mimo że pierścionek miałam na dłoni (a zwykle piersionków zadnych nie noszę) jak byliśmy cały pierwszy dzien u nich, więc ja też (tak z automatu poniekąd) to ukryłam.
Tak sie chciałam przy okazji tematu zapytać- co o tym sądzicie...?[/QUOTE]
dziwne

[Madaaa]

Napisane przez thepaintedveil

Też nie rozumiem chwalenia się zmianą statusu na portalach społecznościowych.. ale każdy lubi co innego.

W kwestii zaręczyn- wydaje mi się, że boom na zaręczyny zależy od wieku, czy też rodzaju kierunku studiów/pracy, ale to tylko moje zdanie wynikające z obserwacji

Mam prawie 25 lat a w moim otoczeniu zaręczyły się tylko dwie pary, które są ze sobą ponad 5 lat.. ja osobiście również czekam na oświadczyny, jestem z chłopakiem 3 lata, ale on raczej nie kwapi się do zaręczyn. Więc stwierdziłam, że "walę to" poczekam do zakończenia studiów i wracam do swojego rodzinnego miasta a on niech robi co chce.. nie potrzebuję niezdecydowanego faceta, który ba! rok temu wspominał, że chciałby się ze mną zaręczyć na ostatnim roku studiów.. przepraszam za offtop

Masz niezłe parcie Zamiast fochać, pogadajcie jak oboje to widzicie. Czasami mam wrazenie, ze niektorym laskom na pierscionku bardziej zalezy niz na udanym zwiazku

---------- Dopisano o 19:59 ---------- Poprzedni post napisano o 19:55 ----------

Napisane przez karolynka90

Rany, biedny facet...

Ja z kolei jestem w totalnie innej sytuacji, bo mój facet chciałby się oświadczyć i wziąć ślub, na co z kolei ja jestem absolutnie niegotowa. On dobrze o tym wie, co by czasem nie wyskoczył w najbliższej przyszłości z pierścionkiem.
Jeszcze mnie rzuci jak tak dalej pójdzie.

A my z tz jestesmy oboje gtowi, ale mam teraz inne priorytetyt. Tz chce sie zareczyc, ale parcia na to nie mamy bo i tak bysmy w tej chwili slubu planowac nie zaczeli. Chcemy byc razem i nie potrzebujemy do tego zaswiadczenia w postaci pierscionka. Jak przyjdzie odpowiedni moment to zaczniemy dzialac

[kika555]

Napisane przez Bananalama

Uczczę jego mękę szklanką soku pomarańczowego

omg nie mogę przestać się śmiać... hahahaha

[magda170325]

koziemleko - były w końcu Wasze zaręczyny? jest czego gratulować czy nie?

[Zuzik06]

Napisane przez skazana_na_bluesa

od razu mam przed oczami watek zazdrosnic pierdzionkowych

bosh byłam tam przez chwile... meeegaaa odjazd powaga jest dziołcha ktora jest od 1 wątku! czyli 62 czesci meeega kocha swojego faceta chce zareczyn jak nie wiem co mieszkają razem kretyd z nim wzieła a chłop jak sie do żeniaczki nie bierze tak trudno... ale kit jej wciska, ze jak bedzie gotowa ona! to on sie jej oswiadczy... przykre aż

Napisane przez Visez

Nie zawsze, niektóre przypadki są akurat uzasadnione;p Jeśli para jest ze sobą np 5 lat, oboje są po studiach itp to przychodzi taki moment kiedy facet powinien się określić i zrobić albo krok do przodu albo nie marnować dziewczynie czasu jeśli nadal nie jest hmm.. "pewny"...

tez tak uwazam. tzn nie kazdy moze pragnać slubu ale to musi byc jasno powiedziane i w takim wypadku kobieta nie powinna byc zwodzona, tylko miec mozliwosc decyzji czy chce z nim byc mimo to, czy zalezy jej na slubie i chce go wziac w takim razie kiedys tam z kims innym

Napisane przez Visez

Nigdzie nie napisałam ani o wymuszaniu ani o gówniarach, zaznaczyłam że chodzi o długie związki i moment kiedy ludzie mają już swoje lata. Nie wyobrażam sobie być np 8 lat w związku, z pracującym facetem który o ślubie ani wspólnej przyszłości nawet nie wspomina bo co to w ogóle ma być Jak nie wiąże ze mną swojej przyszłości to po co marnować kolejne lata? Na "chodzenie" ze sobą?

w sumie tak, tylko ze czesto facet jest zakochany, chce byc z dziewczyną, ale nie dociera do niego, ze to juz, ze to ten moment, kiedy powinien pociagnać sprawe dalej... nikt mu o tym nie powie, ojcowie juz nie są takimi autorytetami no i chłop mysli ze ma czas... uwazam ze pół biedy jak laska "wymusi"czy uswiadomi swojemu facetowi i on w koncu sie oswiadczy bo maja wtedy szanse na naprawde fajne szczesliwe małzenstwo, gozej jak on nie dojdzie do tego, ona z dumy nie powie, ze to JUZ i odejdzie... wtedy wielka miłosc umiera, a chłop ocknie sie jak jej juz nie bedzie obok... znam oba przypadki w bliskim otoczeniu...

Napisane przez Sziket

I zgoda, też nie potrafię tego zrozumieć. Tyle, że jeśli facet nie czuje potrzeby zadeklarowania czegoś więcej, to kobieta nie poradzi na to nic, poza możliwością zakończenia związku. Na łańcuchu go do tego ołtarza raczej nie zaciągnie

faceci niestety są z grutnu leniuchami... i oni chcą, czują potrzebe, ale wiecznie mają czas.... przynajmniej w moim otoczeniu na takich trafiam... oczywiscie wierze w tych mega ogarnietych którzy robią coś bo sami do tego dojdą i zanim kobieta zdąży uschnać ale jest ich raczej na pęczki

Napisane przez novelove

Moja kumpela tak zrobiła Wątpię by była naprawdę szczęśliwa po tych zaręczynach. To jest upokarzające dla kobiety. ROZUMIEM , porozmawiać o ustatkowaniu się, ale nie żebrać o pierścionek, uskuteczniać prośby, groźby, fochy z każdym świętem, kiedy mógłby się pojawić...
Gdy koleś po takim czasie (te 8 lat co wspomniałaś) nie przejawia żadnej chęci ustatkowania się, to niech się wali na ryj tego kwiatu jest pół światu (a 3/4 gówno warte)

wątpie zeby było to takie proste... pewnie dziewczynie do smiechu nie jest po takich zareczynach, ale pewnie uwaza ze lepsze takie niz zadne... takie przypadki w bliskim otoczeniu tez mam

Napisane przez magda170325

koziemleko - były w końcu Wasze zaręczyny? jest czego gratulować czy nie?

no wlasnie czekam i czekam na info a tu nic. pewnie skapitulował a jej sie wstyd przyznac bo juz pusciła wiesci na forum o brylancie a teraz kicha

[wika82]

A w ogóle..
Czym różni się chwalenie zaręczynami na facebooku od chwalenia się tym faktem na publicznym forum..?

[Visez]

Napisane przez wika82

A w ogóle..
Czym różni się chwalenie zaręczynami na facebooku od chwalenia się tym faktem na publicznym forum..?

Znaczy w podpisie? Też tego nie rozumiałam, w podpisie data poznania, zaręczyn. Nie rozumiałam póki sama nie wpisałam sobie suwaka, ale ja lubię sobie kliknąć i zobaczyć ile mi czasu zostało. Ale niektórzy to całe kalendarium mają w podpisach

[Kindly_Unspoken]

Moda na zaręczyny? Nie wiem, może po prostu taki wiek U mnie ostatni baaaaardzo wiele znajomych par się zaręczyło, z mniejszym lub większym stażem, w wieku 21-23. Czy z miłości, czy z "pierścionkowego przymusu", tego nie wiem, wyjdzie w praniu. Ja generalnie życzę wszystkim szczęścia, ich małpa, ich cyrk
Co do chwalenia się tym na fb, cóż.. był moment kiedy mnie to irytowało ale w sumie to taka wiadomość, że każdy się chce swoim szczęściem podzielić. Ja osobiście nie jestem wylewna na społecznościowych portalach ale nigdy nie mówię nigdy
Co do ustawianych zdjęć z tych zaręczyn, to już dla mnie przesada

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Zuzik06

bosh byłam tam przez chwile... meeegaaa odjazd powaga jest dziołcha ktora jest od 1 wątku! czyli 62 czesci meeega kocha swojego faceta chce zareczyn jak nie wiem co mieszkają razem kretyd z nim wzieła a chłop jak sie do żeniaczki nie bierze tak trudno... ale kit jej wciska, ze jak bedzie gotowa ona! to on sie jej oswiadczy... przykre aż

nie wiem, z jaką prędkością się zaczynają kolejne wątki, ale... dla mnie jest przykre to, ze te laski nawet nie potrafią pogadać ze swoimi facetami na temat wspólnej przyszłości. dziwie się, że dziewczyna mu w tym momencie nie powiedziała, że jest gotowa. a jeżeli brali jakiś większy kredyt to baaaaaaaardzo się jej dziwię.

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

btw. jestem ciekawa, jak zareagowali by ich faceci, gdyby się dowiedzieli, że udzielają się w takim wątku.

[smerfetk_a]

Napisane przez skazana_na_bluesa

nie wiem, z jaką prędkością się zaczynają kolejne wątki, ale... dla mnie jest przykre to, ze te laski nawet nie potrafią pogadać ze swoimi facetami na temat wspólnej przyszłości. dziwie się, że dziewczyna mu w tym momencie nie powiedziała, że jest gotowa. a jeżeli brali jakiś większy kredyt to baaaaaaaardzo się jej dziwię.

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

btw. jestem ciekawa, jak zareagowali by ich faceci, gdyby się dowiedzieli, że udzielają się w takim wątku.

Myślę, że nie przyśpieszyłoby to decyzji o kupnie pierścionka

[Choji]

Napisane przez Zuzik06

bosh byłam tam przez chwile... meeegaaa odjazd powaga jest dziołcha ktora jest od 1 wątku! czyli 62 czesci meeega kocha swojego faceta chce zareczyn jak nie wiem co mieszkają razem kretyd z nim wzieła a chłop jak sie do żeniaczki nie bierze tak trudno... ale kit jej wciska, ze jak bedzie gotowa ona! to on sie jej oswiadczy... przykre aż

zapomniała jak sama jęczała o pierścionek.
Ale teraz lepiej szydzić i się wyśmiewać
i miło by było jakbyś nie przerabiała faktów.

Napisane przez skazana_na_bluesa

nie wiem, z jaką prędkością się zaczynają kolejne wątki, ale... dla mnie jest przykre to, ze te laski nawet nie potrafią pogadać ze swoimi facetami na temat wspólnej przyszłości. dziwie się, że dziewczyna mu w tym momencie nie powiedziała, że jest gotowa. a jeżeli brali jakiś większy kredyt to baaaaaaaardzo się jej dziwię.

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

btw. jestem ciekawa, jak zareagowali by ich faceci, gdyby się dowiedzieli, że udzielają się w takim wątku.

jest mu to obojętne, a wie od samego początku. Czasem nawet każe dziewczyny pozdrowić

Skazana, zachęcam do poczytania, a dowiesz się jak jest naprawdę. Ich kredyt, ich mieszkanie=ich sprawa.

[SimplyDivine]

Napisane przez skazana_na_bluesa

nie wiem, z jaką prędkością się zaczynają kolejne wątki, ale... dla mnie jest przykre to, ze te laski nawet nie potrafią pogadać ze swoimi facetami na temat wspólnej przyszłości. dziwie się, że dziewczyna mu w tym momencie nie powiedziała, że jest gotowa. a jeżeli brali jakiś większy kredyt to baaaaaaaardzo się jej dziwię.

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

btw. jestem ciekawa, jak zareagowali by ich faceci, gdyby się dowiedzieli, że udzielają się w takim wątku.

Moj wiedzial, nie mial nic przeciwko, cieszyl sie, ze mam kolezanki z ktorymi moge na ten temat pogadac a oswiadczyl sie wtedy kiedy on byl na to gotowy i nie wazne co bym zrobila to nie daloby sie go do tego zmusic.

Tak latwo jest napisac "nawet nie pogadaja z facetami" bez wczytania sie w watek

[capriola_87]

Napisane przez Choji

zapomniała jak sama jęczała o pierścionek.
Ale teraz lepiej szydzić i się wyśmiewać
i miło by było jakbyś nie przerabiała faktów.


jest mu to obojętne, a wie od samego początku. Czasem nawet każe dziewczyny pozdrowić

Skazana, zachęcam do poczytania, a dowiesz się jak jest naprawdę. Ich kredyt, ich mieszkanie=ich sprawa.

[Promyk03]

Napisane przez Zuzik06

bosh byłam tam przez chwile... meeegaaa odjazd powaga jest dziołcha ktora jest od 1 wątku! czyli 62 czesci meeega kocha swojego faceta chce zareczyn jak nie wiem co mieszkają razem kretyd z nim wzieła a chłop jak sie do żeniaczki nie bierze tak trudno... ale kit jej wciska, ze jak bedzie gotowa ona! to on sie jej oswiadczy... przykre aż

cooo zapomniałaś jak się udzielałaś??? i sama chciałaś zaręczyn???? ehhh musiałam to napisać i spadam z tego wątku niech każda pilnuje swojego nosa