Macierzyństwa cienie i blaski-były słonice dziś znowu są laski -Mamusie XI - XII 2012

[dzika_kaka]

Napisane przez jagnna

Streścić mówiłam, nie podsunąć linka
Również rozważałam mm, ale w sytuacji kiedy muszę zmieniać piżamy, ewentualnie okładać cycory tetrami, żeby nie zafajdać łóżka i wszystkiego dookoła mlekiem - nie jest to dobry pomysł.. M ostatnio stwierdził, że jestem jego krówką, a Ulka cielaczkiem Nie lubie go. Robi mi cyckową traumę

Kurna to szalejesz jak dojara
To ja aż tak nie mam. W sumie nic mi nie leci tak samo z się i w zasadzie wkładki laktacyjne nosze po to, żeby mnie mniej obcierało. Ani razu jeszcze nie miałam mokrych. No ale dziecku się ulewa i kupska wali aż miło to przyjęłam, że chyba git malina, nie? No nic, w piątek wyjdzie na ważeniu. Może każą dokarmiać i się problem poniekąd sam rozwiąże

Napisane przez Sola1

Ja bym z kombinacjami z mm poczekała aż skończy z miesiąc - może już jej się to wszystko ureguluje.
Możesz gasić w nocy światło, żeby odróżnić dzień od nocy Ja na początku też na noc zawijałam dosyć ciasno w rożek, a w dzień jak spała leżała luźno pod kocykiem. Jednym słowem robiłam wszystko, żeby odróżnić dzień od nocy.

Do skończonego miesiąca jeszcze dłuuugo no ale jak pisałam wyżej - zobaczymy w ogóle co nam wyjdzie przy ważeniu, bo może mi się tylko wydaje, że dziecko się najada a tak naprawdę nie dokarmiam...?
A co do rożka i kocyka to stosuje tą sama metodę Tylko ze światłem mi nie idzie, bo nie potrafię spać po ciemku jak ona niedaleko. Tż wczoraj na siłę ją wpakował nam do wyra i zgasił światło i nakazał spać, bo jest noc z mizernym skutkiem niestety, no ale to pierwszy raz był. Dzisiaj chyba młoda skończy w naszym łóżku znowu

Napisane przez sanetka

Też się zarzekaliśmy, wytrzymałam 1,5 roku wstawania po kilka razy i powiedziałam pass.

Boże to takie duże dzieci tez tak mają? To nie mija po paru miesiącach? AaAaA chyba straciłam resztki zapału do posiadania drugiego dziecka

---------- Dopisano o 19:47 ---------- Poprzedni post napisano o 19:46 ----------

Napisane przez Neipys

Witam się z Wami i moim Kacperkiem

Ej no, kolejny przystojniacha!

[Sola1]

Napisane przez dzika_kaka

Do skończonego miesiąca jeszcze dłuuugo no ale jak pisałam wyżej - zobaczymy w ogóle co nam wyjdzie przy ważeniu, bo może mi się tylko wydaje, że dziecko się najada a tak naprawdę nie dokarmiam...?
A co do rożka i kocyka to stosuje tą sama metodę Tylko ze światłem mi nie idzie, bo nie potrafię spać po ciemku jak ona niedaleko. Tż wczoraj na siłę ją wpakował nam do wyra i zgasił światło i nakazał spać, bo jest noc z mizernym skutkiem niestety, no ale to pierwszy raz był. Dzisiaj chyba młoda skończy w naszym łóżku znowu

Ja mam lampkę na wyciągnięcie ręki. Jak coś się dzieje to ją włączam i widzę wszystko co się dzieje

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ----------

Napisane przez Neipys

O matko
11 strona a ja dopiero Was odnalazłam
Witam się z Wami i moim Kacperkiem

Śliczny

[madzius90]

Ja już w ciązy zarzekałam się, że Bartek spał z nami nie będzie, bo od tego ma swoje łóżeczko, a nasze łóżko jest nasze.
No, ale jak wróciliśmy ze szpitala, to przez pierwsze cztery noce ja spałam z Bartkiem, a mąż sam w drugim pokoju, bo bał się, że zgniecie Syna w nocy.
Po tych czterech samotnych nocach udało mi się nakłonić go, żeby spał z nami i od tamtej pory śpimy codziennie w trójeczkę
Na początek spaliśmy pod jedną kołdra, po jakimś czasie wzięliśmy drugą, bo jednak jedna kołdra na trójkę to za mało

teraz od jakiegoś czasu Bartek zasypia w swoim łóżeczku i śpi w nim do pierwszej pobudki= do pierwszego płaczu, później biorę go do nas do łóżka.

Miałam takie postanowienie, że po każdym nocnym karmieniu będę go z powrotem odkładac do jego łóżeczka, ale jakoś mi to nie wychodzi, bo daję mu cycusia i razem sobie zasypiamy i budzimy się dopiero na nastepne karmienie, więc... tak wychodzi, że śpi sobie z nami do rana

---------- Dopisano o 19:55 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------

Napisane przez Neipys

O matko
11 strona a ja dopiero Was odnalazłam
Witam się z Wami i moim Kacperkiem

Słooodziak

[sanetka]

Napisane przez dzika_kaka

Boże to takie duże dzieci tez tak mają? To nie mija po paru miesiącach? AaAaA chyba straciłam resztki zapału do posiadania drugiego dziecka

No mój ma 2lata i zdarza się ze 2-3razy: a to pić, a to coś się przyśni

[dzika_kaka]

Napisane przez Sola1

Ja mam lampkę na wyciągnięcie ręki. Jak coś się dzieje to ją włączam i widzę wszystko co się dzieje

Oj ja też mam lampkę tylko musiałam mieć ja ciągle włączoną

[madzius90]

Napisane przez DeKajka

Czy ktores z waszych malchow ma taka czerowna plamke z tylu glowy .. taki jakby krwiaczek?.. pediatra widziala i nic nie mowila .. a na internecie pisze ze sie wchlonie .

---------- Dopisano o 19:56 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

Czas na kąpiel

[Sola1]

Napisane przez dzika_kaka

Oj ja też mam lampkę tylko musiałam mieć ja ciągle włączoną

Aha Każdy ma swoje zwyczaje

[musso4]

Napisane przez sanetka

A ja się nie spinam i śpię z córcią, a Tz z synkiem

I tylko żałuję że kiedyś dla synka chciałam być stanowcza i nauczyć go spania w łóżeczku. Uwielbiam to jak Pati kontrolnie zerka czy jestem i wtulona zasypia

my śpimy w trójkę, ja, z jednej strony syn, z drugiej córka, a tż w jej łóżku mam plan, że jak synek bedzie miał z pół roku, to dzieciaki bedą spać razem bezemnie, bo teraz jeszcze za mały
Klaudia chciała spać z nami, a ja nie chcę jej odtrącać, że w czwórkę za ciasno to chłop wyleciał

[jagnna]

Napisane przez DeKajka

Czy ktores z waszych malchow ma taka czerowna plamke z tylu glowy .. taki jakby krwiaczek?.. pediatra widziala i nic nie mowila .. a na internecie pisze ze sie wchlonie .

Ja to miałam jako niemowlę na potylicy, na czoole i gdzieś jeszcze. Wchłonęło się elegancko. Jak pediatra nic nie mówiła, i internet uspokaja - to nie ma się czym martwić

Napisane przez dzika_kaka

Kurna to szalejesz jak dojara
To ja aż tak nie mam. W sumie nic mi nie leci tak samo z się i w zasadzie wkładki laktacyjne nosze po to, żeby mnie mniej obcierało. Ani razu jeszcze nie miałam mokrych. No ale dziecku się ulewa i kupska wali aż miło to przyjęłam, że chyba git malina, nie? No nic, w piątek wyjdzie na ważeniu. Może każą dokarmiać i się problem poniekąd sam rozwiąże



Do skończonego miesiąca jeszcze dłuuugo no ale jak pisałam wyżej - zobaczymy w ogóle co nam wyjdzie przy ważeniu, bo może mi się tylko wydaje, że dziecko się najada a tak naprawdę nie dokarmiam...?
A co do rożka i kocyka to stosuje tą sama metodę Tylko ze światłem mi nie idzie, bo nie potrafię spać po ciemku jak ona niedaleko. Tż wczoraj na siłę ją wpakował nam do wyra i zgasił światło i nakazał spać, bo jest noc z mizernym skutkiem niestety, no ale to pierwszy raz był. Dzisiaj chyba młoda skończy w naszym łóżku znowu



Boże to takie duże dzieci tez tak mają? To nie mija po paru miesiącach? AaAaA chyba straciłam resztki zapału do posiadania drugiego dziecka

---------- Dopisano o 19:47 ---------- Poprzedni post napisano o 19:46 ----------



Ej no, kolejny przystojniacha!

Jak ci Ewcia nie wyje po karmieniu to jej styknie. Rzekłam ja - I Dojara RP
W dzień bez rożka usypiacie? A jak na boku wam młodzież leży? Bo jakoś nie wyobrażam sobie bezrożkowo to ogarnąć?

Napisane przez madzius90

Ja już w ciązy zarzekałam się, że Bartek spał z nami nie będzie, bo od tego ma swoje łóżeczko, a nasze łóżko jest nasze.
No, ale jak wróciliśmy ze szpitala, to przez pierwsze cztery noce ja spałam z Bartkiem, a mąż sam w drugim pokoju, bo bał się, że zgniecie Syna w nocy.
Po tych czterech samotnych nocach udało mi się nakłonić go, żeby spał z nami i od tamtej pory śpimy codziennie w trójeczkę
Na początek spaliśmy pod jedną kołdra, po jakimś czasie wzięliśmy drugą, bo jednak jedna kołdra na trójkę to za mało

teraz od jakiegoś czasu Bartek zasypia w swoim łóżeczku i śpi w nim do pierwszej pobudki= do pierwszego płaczu, później biorę go do nas do łóżka.

Miałam takie postanowienie, że po każdym nocnym karmieniu będę go z powrotem odkładac do jego łóżeczka, ale jakoś mi to nie wychodzi, bo daję mu cycusia i razem sobie zasypiamy i budzimy się dopiero na nastepne karmienie, więc... tak wychodzi, że śpi sobie z nami do rana

---------- Dopisano o 19:55 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------


Słooodziak

Ja miałam tez masę ząłożeń i dupa zbita - większość sie poszła paść. Ze smoczkiem na czele. Z tym że akurat w tym momencie ze smoczkiem mam odwrotny problem, bo ja bym chciała, a Uli nie odpowiada, i się nie chce nim uspokajać. I się tak mocujemy

Coraz lepiej - dzis nawet se peeling trzasłam na twarz Wczoraj ogoliłam łydki - żeby M nie nabył nocnej traumy, że sypia z mężczyzną

[dzika_kaka]

Napisane przez Sola1

Aha Każdy ma swoje zwyczaje

No jakoś tak mi się po szpitalu przestawiło, że muszę mieć jasno

Napisane przez musso4

że w czwórkę za ciasno to chłop wyleciał

Właśnie przylazł bez zapowiedzi kolega tżta z flaszką szampana. Boże dlaczego te chłopy takie durne

[Sola1]

Napisane przez jagnna

Jak ci Ewcia nie wyje po karmieniu to jej styknie. Rzekłam ja - I Dojara RP
W dzień bez rożka usypiacie? A jak na boku wam młodzież leży? Bo jakoś nie wyobrażam sobie bezrożkowo to ogarnąć?

Ja kładę zrolowany kocyk pod barkiem. Często nie kładę jej tak centralnie na boku tylko tak podkładam pod kark i główka jest przechylona na bok - jak jej się ulewa to wszystko ładnie wylatuje bez krztuszenia się.

Choć ostatnio zastanawiam się czy w przypadku mojej to ma to już jakikolwiek sens, bo odpycha się od tego kocyka ta, że leży na plecach ( w rożku czy bez), potrafi przekręcić głowę na drugą stronę, a ostatnio jak ją położyłam centralnie na boku to przekręciła się na brzuch.

W związku z tym mam pytanie: do kiedy podkłada się ten kocyk pod bark?

Napisane przez jagnna

Coraz lepiej - dzis nawet se peeling trzasłam na twarz Wczoraj ogoliłam łydki - żeby M nie nabył nocnej traumy, że sypia z mężczyzną

[dzika_kaka]

Napisane przez jagnna

Jak ci Ewcia nie wyje po karmieniu to jej styknie. Rzekłam ja - I Dojara RP
W dzień bez rożka usypiacie? A jak na boku wam młodzież leży? Bo jakoś nie wyobrażam sobie bezrożkowo to ogarnąć?

Coraz lepiej - dzis nawet se peeling trzasłam na twarz Wczoraj ogoliłam łydki - żeby M nie nabył nocnej traumy, że sypia z mężczyzną

No wyć nie wyje ale ciumka ciągle. I pakuje sobie łapy do buzi i ssie palce. Taki odruch ssania mamy Dlatego nie szło wytrzymać bez smoka i chwała bogu, że się udało i czasem nie wypluwa i ciumcia

A bezrożkowo moja droga to jedziemy z kocykiem zrolowanym pod plecy i ju. Rozkładam na kanapie pieluszkę flanelową, kładę zrolowany kocyczek, opieram dziecię pleckiem o kocyczek, przykrywam moim pięknym wypasionym grubaśnym kocyczkiem w sówki i śpimy szkoda tylko, że działa to jedynie w dzień.

A ja przez to, że mi się chudnie szybko to się czuję taka jakaś atrakcyjniejsza niż przed ciążą i się chętniej pacykuję i w ogóle. Ale z bobrem mam problem psychiczny jakiś i nie umiem sie przemóc żeby sie tam ogarnąć. Boję się, że sobie jakies kuku zrobię czy coś. Poza tym i tak tam na razie nikt nie zagląda poza mną więc luz

[sanetka]

Napisane przez musso4

my śpimy w trójkę, ja, z jednej strony syn, z drugiej córka, a tż w jej łóżku mam plan, że jak synek bedzie miał z pół roku, to dzieciaki bedą spać razem bezemnie, bo teraz jeszcze za mały
Klaudia chciała spać z nami, a ja nie chcę jej odtrącać, że w czwórkę za ciasno to chłop wyleciał

No we 4 to już hardcore

Mój starszak "synek tatusia" się zrobił i to z nim na szczęście chce spać.
Ja szczerze wierzę że na lato wyszykujemy dzieciakom pokoje i wtedy chętnie będą w nich spały

[Sola1]

Napisane przez musso4

my śpimy w trójkę, ja, z jednej strony syn, z drugiej córka, a tż w jej łóżku mam plan, że jak synek bedzie miał z pół roku, to dzieciaki bedą spać razem bezemnie, bo teraz jeszcze za mały
Klaudia chciała spać z nami, a ja nie chcę jej odtrącać, że w czwórkę za ciasno to chłop wyleciał:brzydal:

Napisane przez dzika_kaka

No jakoś tak mi się po szpitalu przestawiło, że muszę mieć jasno

Ja z kolei muszę mieć ciemno i dużo miejsca ( pomijając strach, że zgniotę takie małe ciałko, ) Dlatego u mnie spanie z dzieckiem odpada, chyba, że naprawdę nie miałabym wyjścia. Narazie w trudnych sytuacjach sprawdza się takie łóżeczko turystyczne o wielkości gondoli na nóżkach, które stawiam przy moim łóżku.

[kia_mia]

Jak dobrze miec w koncu dobry humor.... Uffffff.... Juz lekko w depresje popadalam, ale na szczescie pomogl moj maz, ktory w nocy zabral dziecie i siebie na kanape i mimo ze szedl do.pracy wstawal cala noc a ja spalam. Pomogla tez.wizyta brata i bratowej. Ufff..... Strasznie sie ciesze, ze mi przeszlo, od razu dziecko inne, spokojne, ladnie spi uf... Kamień z serca normalnie )



Czytam i czytam i w koncu nadrobilam

[MiciaKicia]

Co do spania:
w dzień Młoda nie chce spać w łożeczku to śpi albo u tatusia na kolankach albo ogólnie koło nas na kanapie sobie leży. W nocy śpi w łożeczku grzecznie jak Pan Bóg przykazał. Koło 6 sie budzi i już potem nie chce w łożeczku to ją bierzemy do siebie i tak nyna sobie do nawet 10 rano Także kwestie spania mamy dograną idealnie i tak mi pasi

Co do rożka... w szpitalu była związana w kokonie i widziałam jak sie męczy bo chciala choć rączki wydostać stamtąd buuu to jej obiecałam,że w domu nie zazna zniewolenia rożkowego no i nie śpi w tym. Kocykiem tylko przykryta. A w łożeczku kołderką

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ----------

Napisane przez kia_mia

Jak dobrze miec w koncu dobry humor.... Uffffff.... Juz lekko w depresje popadalam, ale na szczescie pomogl moj maz, ktory w nocy zabral dziecie i siebie na kanape i mimo ze szedl do.pracy wstawal cala noc a ja spalam. Pomogla tez.wizyta brata i bratowej. Ufff..... Strasznie sie ciesze, ze mi przeszlo, od razu dziecko inne, spokojne, ladnie spi uf... Kamień z serca normalnie )



Czytam i czytam i w koncu nadrobilam

jupilaaaa

[jagnna]

Napisane przez dzika_kaka

No wyć nie wyje ale ciumka ciągle. I pakuje sobie łapy do buzi i ssie palce. Taki odruch ssania mamy Dlatego nie szło wytrzymać bez smoka i chwała bogu, że się udało i czasem nie wypluwa i ciumcia

A bezrożkowo moja droga to jedziemy z kocykiem zrolowanym pod plecy i ju. Rozkładam na kanapie pieluszkę flanelową, kładę zrolowany kocyczek, opieram dziecię pleckiem o kocyczek, przykrywam moim pięknym wypasionym grubaśnym kocyczkiem w sówki i śpimy szkoda tylko, że działa to jedynie w dzień.

A ja przez to, że mi się chudnie szybko to się czuję taka jakaś atrakcyjniejsza niż przed ciążą i się chętniej pacykuję i w ogóle. Ale z bobrem mam problem psychiczny jakiś i nie umiem sie przemóc żeby sie tam ogarnąć. Boję się, że sobie jakies kuku zrobię czy coś. Poza tym i tak tam na razie nikt nie zagląda poza mną więc luz

O widzisz. Będę testować, może kolejny rytuał wprowadzę..?
co do rzeczonego bobra - mam zasadę - póki nie ma bungania - od pasa do kolan sie nie ogarniam Niech sobie tamte rejony odsapna troche

Napisane przez kia_mia

Jak dobrze miec w koncu dobry humor.... Uffffff.... Juz lekko w depresje popadalam, ale na szczescie pomogl moj maz, ktory w nocy zabral dziecie i siebie na kanape i mimo ze szedl do.pracy wstawal cala noc a ja spalam. Pomogla tez.wizyta brata i bratowej. Ufff..... Strasznie sie ciesze, ze mi przeszlo, od razu dziecko inne, spokojne, ladnie spi uf... Kamień z serca normalnie )



Czytam i czytam i w koncu nadrobilam

no to git ze jest ok juz
a jak psisko reaguje na mala?

[Dojotka1987]

sliczne te nasze dzieci)

Napisane przez DeKajka

Czy ktores z waszych malchow ma taka czerowna plamke z tylu glowy .. taki jakby krwiaczek?.. pediatra widziala i nic nie mowila .. a na internecie pisze ze sie wchlonie .

moj ma pytalam sie poloznej jak chodzila, a ona mowi ze wiekszosc nomorodkow cos takieog ma...

Napisane przez madzius90

Ja już w ciązy zarzekałam się, że Bartek spał z nami nie będzie, bo od tego ma swoje łóżeczko, a nasze łóżko jest nasze.
No, ale jak wróciliśmy ze szpitala, to przez pierwsze cztery noce ja spałam z Bartkiem, a mąż sam w drugim pokoju, bo bał się, że zgniecie Syna w nocy.
Po tych czterech samotnych nocach udało mi się nakłonić go, żeby spał z nami i od tamtej pory śpimy codziennie w trójeczkę
Na początek spaliśmy pod jedną kołdra, po jakimś czasie wzięliśmy drugą, bo jednak jedna kołdra na trójkę to za mało

teraz od jakiegoś czasu Bartek zasypia w swoim łóżeczku i śpi w nim do pierwszej pobudki= do pierwszego płaczu, później biorę go do nas do łóżka.

Miałam takie postanowienie, że po każdym nocnym karmieniu będę go z powrotem odkładac do jego łóżeczka, ale jakoś mi to nie wychodzi, bo daję mu cycusia i razem sobie zasypiamy i budzimy się dopiero na nastepne karmienie, więc... tak wychodzi, że śpi sobie z nami do rana

Madzia nie boisz sie ze przygieciesz Go w nocy?? ja bym zasnac nie mogla...

Napisane przez Sola1

Ja kładę zrolowany kocyk pod barkiem. Często nie kładę jej tak centralnie na boku tylko tak podkładam pod kark i główka jest przechylona na bok - jak jej się ulewa to wszystko ładnie wylatuje bez krztuszenia się.

Choć ostatnio zastanawiam się czy w przypadku mojej to ma to już jakikolwiek sens, bo odpycha się od tego kocyka ta, że leży na plecach ( w rożku czy bez), potrafi przekręcić głowę na drugą stronę, a ostatnio jak ją położyłam centralnie na boku to przekręciła się na brzuch.

W związku z tym mam pytanie: do kiedy podkłada się ten kocyk pod bark?

mysle ze nie potrzebnie podkladasz ten kocyk;p ja tez podkladalam, ale jak zauwazylam ze Dawid sie przemieszcza po lozeczku i spi na plecach i tak;p
podobno po 1 miesiacu zycia dzieciaczki powinny spac na plecach, zeby uniknac smierci lozeczkowej...

[peperonik]

Napisane przez Ma_majka

jak to kiedyś któraś mądra nasza mamuśka powiedziała - centymetrowy brud odpada sam [COLOR="Silver"]

poczułam się wywołana hehehe

Napisane przez DeKajka

Czy ktores z waszych malchow ma taka czerowna plamke z tylu glowy .. taki jakby krwiaczek?.. pediatra widziala i nic nie mowila .. a na internecie pisze ze sie wchlonie .

nasza ma malutka plamke przy uchu,a moj brat mial miedzy oczmi i z tylu na glowie i lekarz powiedzial,ze to od ucisku ręki położnej, od palcy i że zniknie i faktycznie zniknęło,choć dopiero po kilku latach.

wszystkiego nie nadrobiłam,ale widziałam śliczne maluszki po drodze jak czytałam i kilka tematow wyłapałam
to u nas jest tak:
- z pieluch pampersy mamy jeszcze 1 premium choc juz na styk,ale konczymy ostatnia paczke ( dostala w prezencie kilka paczek i chcialam zuzyc) , po drodze mialysmy hugisy newborny z wycieciem na pepek i spoko,a jeszcze ostatnio otworzylam huggisy 2 i uzylam tylko kilka i chyba nie bede zadowolona,ale dokoncze je po pampersach to zobacze czy to przypadek,ze je przesikala, czy po prostu nam nie pasuja.
Jeszcze pod choinke dostala 150 sztuk zielonych pampersow wiekszych,to potem przetestuje.
- chusteczki najbardziej huggisa newborny z rossmana za 14 zł trzy opakowania nam pasują
- co do bioderek,to byłyśmy w sobote , miała prawie 8 tygdni. Wyszło jedno bioderko jeszcze nie do konca rozwiniete,jakas panewka i mamy za miesiac znow usg, a w miedzy czasie cwiczenia mamy zalecone i noszenie w odpowiedniej pozycji i lezenie na brzuchu na żabę - ogólnie wszystko z rozkraczonymi nożkami. Pieluchowania szerokiego nie zalecił.
- co do spania,to jestem mega panikarą i nie ma mowy,żeby mała z nami spała w łóżku. Śpi w łóżeczku lub ostatecznie przy mnie w wózku,jak marudzi,wtedy ją bujam. Oprócz strachu,że przygniotę,to jeszcze nie chce jej przyzwyczajać,bo mam złe doświadczenia po rodzinie. Mój brat nie spał z żoną w łóżku od 3 lat,bo ona śpi z ich synkiem,a on na synka łóżku piętrowym z drugim starszym synem,a moja mama spała z bratem do 7 roku !!! bo jak uciekała w nocy do siebie,a on zauważył to wymiotował, tak się zmuszał.
- śpimy z włączonym światłem od pozątku, mamy lampkę z żarówką 1 wat i jest rewelacyjna i prawie prądu nie żre,a daje bardzo lekkie światło, taki półmrok,ale małą widze.

Lece bo się obudziła
Buziaki

[emylka86]

no to po kąpieli, cycu, dziecko zasypia... a mama je kolację : )

[MoOoNiA]

Dekajka my mamy. nazywają to pocałunkiem bociana czy jakoś tak Ze niby jak bocian przyleciał z dzieciątkiem to je tam trzymał dziobem;P stąd niby ta nazwa.

[Dojotka1987]

Napisane przez emylka86

no to po kąpieli, cycu, dziecko zasypia... a mama je kolację : )

jak Ty to robisz?? u nas po kapieli jest walka ze spaniem;p teraz maz czuwa, a zaraz ja Go wymieniam;p i tak do 23;/;/;/

Napisane przez MoOoNiA

Dekajka my mamy. nazywają to pocałunkiem bociana czy jakoś tak Ze niby jak bocian przyleciał z dzieciątkiem to je tam trzymał dziobem;P stąd niby ta nazwa.

ooo fajnie;p nie slyszalam tego;p

[emylka86]

Napisane przez MoOoNiA

Dekajka my mamy. nazywają to pocałunkiem bociana czy jakoś tak Ze niby jak bocian przyleciał z dzieciątkiem to je tam trzymał dziobem;P stąd niby ta nazwa.

mojej kuzynki córeczka miała pocałunek bociana, ale teraz skończyła roczek i w sumie nie ma śladu po nim

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ----------

Napisane przez Dojotka1987

jak Ty to robisz?? u nas po kapieli jest walka ze spaniem;p teraz maz czuwa, a zaraz ja Go wymieniam;p i tak do 23;/;/;/

ooo fajnie;p nie slyszalam tego;p

mój po kąpieli się uspokaja... tzn. często przy ubieraniu jest ryk, ale przy cyce już się wycisza ładnie, do łóżeczka ląduje już walcząc ze snem, bo oczy same już mu się zamykają, trochę tak poleży siłując się z powiekami i nie ma dziecka do 24. Jakoś tak mu to weszło w krew... niczego specjalnego robić nie trzeba : )

[Dojotka1987]

aha zapomnialam napisac ze wazymy 4950 urodzilismy sie 3340 wiec w ciagu 2miesiecy przytylismy 1610) tylko na moim mleku)
ale bylismy po kupie;p wiec jakby nie to to 5 z przodu bysmy mieli;p

[madzius90]

Napisane przez jagnna

Wczoraj ogoliłam łydki - żeby M nie nabył nocnej traumy, że sypia z mężczyzną

Napisane przez dzika_kaka

A ja przez to, że mi się chudnie szybko to się czuję taka jakaś atrakcyjniejsza niż przed ciążą i się chętniej pacykuję i w ogóle. Ale z bobrem mam problem psychiczny jakiś i nie umiem sie przemóc żeby sie tam ogarnąć. Boję się, że sobie jakies kuku zrobię czy coś. Poza tym i tak tam na razie nikt nie zagląda poza mną więc luz

ja przez okres połogu nie ruszałam, dopiero przed wizytą u gina się ogarnęłam i od tamtej pory usuwam regularnie

Napisane przez Dojotka1987

Madzia nie boisz sie ze przygieciesz Go w nocy?? ja bym zasnac nie mogla...

na początku się bałam- prawie w ogóle nie spałam, ale teraz jakoś nabrałam "wprawy" i jest ok choć na pewno z młodym śpię bardziej czujnie niz normalnie

[madzius90]

Napisane przez Dojotka1987

aha zapomnialam napisac ze wazymy 4950 urodzilismy sie 3340 wiec w ciagu 2miesiecy przytylismy 1610) tylko na moim mleku)
ale bylismy po kupie;p wiec jakby nie to to 5 z przodu bysmy mieli;p

no to ładnie

Ciekawa jestem ile Bartuś wazy, ale wydaje mi się, że już 5kg przekroczył- zobaczymy w czwartek

[justa86]

Kupilam te pampersy active baby, probujemy chociaz tez maja aloesowa powloczke wiec boje sie ze bedzie to samo co z dada :/ w ogole to juz na 3 rozmiar przeszlismy

Moj Kuba ma plamke czerwona na powiece :/ a raczej 3 z czego 1 wieksza, ja mam stres okropny z tym zwiazany bo boje sie ze to si ebedzie powiekszalo ale wszystkich pediatrow o to pytalam i powiedzieli ze to sie wchlonie, nawet nie zauwaze kiedy

Co do spania z dzieckiem to u mnie nie ma mowy - boje sie i juz, nie zasnelabym, a tz wielki i macha rekami w nocy wiec ooooo nie

Co do kladzenia na boczku to Kuba juz dawno nie spi na boku, im dziecko sie wiecej wierdzi tym wieksze pradowpodobienstwo ze sie obrudzi na brzuszek, wole nie, poza tym zazwyczaj spi z glowka na bopk wiec nie ma stresu

Lece mu jeszcze pazurki obciac bo spi i sama w kime!

Sliczne wszystkie Maluchy!!

[madzius90]

my juz po kąpieli dawno a Bartek spać nie chce

[jagnna]

Napisane przez madzius90

my juz po kąpieli dawno a Bartek spać nie chce

Ulka tez mnie w konia robi ciągle. Daję jej cyca, pociumka chwilę i zasypia - obudzić się nie da, nawet beknięcie jej nie rusza. Więc ją odkładam, po czym po 20-30 minutach budzi sie i woła cycka
Ide spać :|
Myślałam że zakupię jakiegoś łaszka na allegro, ale nie chce mi się ślęczeć tam. Źle ze mną Może jutro się wybiorę do prawdziwego sklepu Jakby moje dziecię ładnie zasnęło do południa
Poza tym jak juz wspominałam Ulencja marudę włączyła
Do jutra dziewczynki.
Spokojnej nocy

[madzius90]

Napisane przez jagnna

Ulka tez mnie w konia robi ciągle. Daję jej cyca, pociumka chwilę i zasypia - obudzić się nie da, nawet beknięcie jej nie rusza. Więc ją odkładam, po czym po 20-30 minutach budzi sie i woła cycka
Ide spać :|
Myślałam że zakupię jakiegoś łaszka na allegro, ale nie chce mi się ślęczeć tam. Źle ze mną Może jutro się wybiorę do prawdziwego sklepu Jakby moje dziecię ładnie zasnęło do południa
Poza tym jak juz wspominałam Ulencja marudę włączyła
Do jutra dziewczynki.
Spokojnej nocy

Bartek mi zasypia przy cycu, a jak go odkładam do łóżeczka to wielkie oczy i on chce na ręce

Spokojnej