|
|
#331 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 11 723
|
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#332 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 2 019
|
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...
Cytat:
Nigdy nie stanęła po stronie dzieci, jeśli po drugiej stronie stanął nauczyciel. Niestety. _Matilde_ - niestety, ale jeśli jest się wychowywanym w domu, gdzie czwórka ze sprawdzianu do katastrofa, bo "dlaczego nie piątka?!", albo "jak to nie masz paska na świadectwie? Wstyd mi przynosisz", to wiesz..
__________________
Za wolność naszą i Waszą! 11.11.2013 |
|
|
|
|
|
#333 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 095
|
Dot.: moje najgorsze szkolne doświadczenie
Cytat:
bardzo współczuję.
__________________
_________________________ _________ |
|
|
|
|
|
#334 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 4 101
|
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...
Ciekawe czy byly na to skargi np z innych klas. Moze tylko Twoja klase sobie ucelowala na ofiary
|
|
|
|
|
#335 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-09
Lokalizacja: Sroga północ
Wiadomości: 1 055
|
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...
Wierzę w karmę, więc zapewne mi się należało. Było to w czasach wczesno nastoletnich, gdy był w mojej okolicy kryzys i mój ojciec stracił pracę, a mama musiała zamknąć własną działalność. W szkole było wielu uczniów z okolicznych wiosek, często z rodzin niewydolnych życiowo, bądź wielodzietnych. Duża część osób miała stypendia socjalne. Moja koleżanka, której mama nie pracowała, również je dostawała. Kiedy przyszedł czas na składanie nowych wniosków, postanowiłam również z tego skorzystać. Wzięłam wniosek, wypełniłam go z mamą i razem z koleżanką zaniosłam do specjalnego pokoju w szkole, gdzie jakiś pan i pani byli odpowiedzialni za ich zbieranie. Koleżanka złożyła i było ok. Moja kolej, składam, spojrzeli na moje podanie i oboje wybuchnęli śmiechem. Brechali tak kilkanaście sekund i w końcu jedno z nich mówi:
- Tobie się stypendium nie należy, hahahahaha! Zdezorientowana pytam: - Dlaczego? Przecież moi rodzice nie mają pracy. A oni na to: - Bo mieszkasz za blisko szkoły! Dostaną dzieci, które mają dalej. Hahahaha. Poczułam się strasznie upokorzona, gorzej niż wtedy kiedy pielęgniarka miała wątpliwość czy z powodu niedowagi nie jestem niedorozwinięta |
|
|
|
|
#336 | |
|
Ante Pante
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 2 197
|
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...
Cytat:
__________________
chill |
|
|
|
|
|
#337 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 165
|
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...
Moje najgorsze wspomnienie to zaszczucie przez moją klasę jednego chłopca w gimnazjum. Doprowadziło to go do próby samobójczej.
Niby w tym nie uczestniczyłam bezpośrednio, ale do dzisiaj nie mogę sobie wybaczyć, że nie stanęłam w jego obronie. To był taki durny wiek, liczyła się akceptacja rówieśników, a jestem pewna na 100 %, że stałabym się wtedy następnym kozłem ofiarnym. Najprawdopodobniej ten chłopak też by się ze mnie śmiał, żeby przypodobać się grupie....nie wiem co mają w głowach ludzie w tym wieku, serio.
__________________
Bohemian like you |
|
|
|
|
#338 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 230
|
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...
.
Edytowane przez 201604140952 Czas edycji: 2016-04-13 o 23:16 |
|
|
|
|
#339 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 583
|
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#340 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 19 397
|
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...
pielęgniarka w LO opierdzieliła mnie za noszenie bokserki, bo "tak się odkrywajo, a potem są gwałty" o.O
|
|
|
|
|
#341 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 2 019
|
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...
co do bilansów w szkole:
w którejś klasie gimnazjum mieliśmy to i pielęgniarka (zresztą bardzo dobra znajoma mojej mamy), głos, przy czterech innych dziewczynach (wchodziłyśmy w pięć :/ ) powiedziała "Jesteś taka niska, że chyba powinnam ci tu wpisać KARŁOWATOŚĆ". Chyba nie muszę dodawać, że mam kompleksy na punkcie wzrostu, ale z drugiej strony nie mam metra wysykości. W owym czasie była głowę/póltora niższa od średniej dziewczyny :/ Przez jakiś czas rozważałam zabiegi polegające na łamaniu nóg i "składaniu" ich w taki sposob, że "dodawane" było kilka centymetrów :/
__________________
Za wolność naszą i Waszą! 11.11.2013 |
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#342 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 907
|
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...
ja raz na bilansie usłyszałam pytanie, czy aby nie jestem w ciąży
__________________
odchudzanie 72 68 67 66 65 60...57 56 55 54 53 52 50 'Być kobietą to strasznie trudne zajęcie,
bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami' ~J. Conrad |
|
|
|
|
#343 |
|
Ante Pante
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 2 197
|
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...
A mi babka kazala pokazac zeby, no ijak pokazalam (pomijam to ze stala ze dwa.metry ode mnie-lekrz z typu prosze sie odsunac, bo sie zaraże) to zapytala z pogqrda "Co sie tak szczerzysz?" -.-
__________________
chill |
|
|
|
|
#344 | |
|
Raróg
|
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...
W drugiej klasie liceum mój najlepszy przyjaciel, w którym się skrycie podkochiwałam, popełnił samobójstwo.
__________________
❅ Cytat:
🌹14 lat z Wizaż.pl Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc... ![]() |
|
|
|
|
|
#345 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 4 101
|
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...
|
|
|
|
|
#346 | |
|
Raróg
|
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...
Nie ważne, z czym miało związek, to moje najgorsze wspomnienie z czasów szkolnych chyba że nie zrozumiałam tytułu, to przepraszam...
__________________
❅ Cytat:
🌹14 lat z Wizaż.pl Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc... ![]() |
|
|
|
|
|
#347 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 3 042
|
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...
Od gimnazjum zawsze byłam brzydkim kaczątkiem i od niektórych osób nieraz słyszałam "brzydula", "ta z żelaznym zgryzem" itp. Okropnie to przeżywałam :/
Po pewnym czasie zdjęłam aparat, zaczęłam nosić soczewki i sporo schudłam i momenty, gdy ludziom opadały kopary na mój widok albo gdy na pierwszy rzut oka mnie nie poznawali uważam za jeden z najlepszych
|
|
|
|
|
#348 |
|
Konto usunięte
|
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...
U mnie dwie sytuacje, których nigdy nie zapomnę:
Pierwsza - byłam w 2 klasie podstawówki, religii uczyła nas zakonnica. Nie chciałam płacić pieniędzy dla Madzi Buczek (taka laska połamana, która całe życie oddała bogu), nie chciałam kupować durnych gazetek typu gość niedzielny ani promyczek (nie dlaetego, że nie miałam kasy, po prostu kupiłam raz czy dwa i mnie to nie zainteresowało). Kazała moim kolegom i koleżankom z klasy przynieść po 10 groszy, żeby mi dać tą gazetkę (było nas 30 a gazeta kosztowała 3 zł). No i dzieci przyniosły, a ona dała mi tego Gościa Niedzielnego i stwierdziła, że tak będziemy robić co miesiąc. Poskarżyłam się mamie, a zakonnica do niej, że ona robi dobry uczynek, jak nas nie stać na gazetę. Druga - w pierwszej lieum byłam ulubienicą polonistki (znajoma ze studiów mamy). Rozpływała się nad moim talentem, jak mi się zdarzyło nie odrobić pracy domowej to przymykała oko. Pod koniec 1 klasy zaczęłam spotykać się z jej wychowankiem, którego strasznie nie lubiła, ale jego wujkiem był dyrektor, więc nic nie mogła zrobić. Siedzieliśmy obok siebie na przerwie, i trzymaliśmy się za ręce (nie żadne przytulanie, całowanie, ot po prostu trzymał mnie za rękę). Zaczęła na mnie krzyczeć, że jestem nieskromna, obniżyła mi ocenę z 4 na 3 (ocena była wypisana długopisem, to było około tygodnia przed zakończeniem roku). W 2 klasie ciągle byłam pytana, nie było dnia, żebym nie była przy tablicy. Dziewczyny mówily "nie uczyłam się, i tak Ankę będzie pytać". W połowie roku byłam już wykończona, bo mimo, że się uczyłam, to zawsze słyszałam, że fantazjuję, nic nie umiem, nie uczę się. Moja rodzina nie wierzyła, że nauczyciel się może mylić, więc to na pewno ja się nie uczyłam ii byłam zła . Ciągle mi ubliżała, przy wszystkich, że wdałam się w ojca (jest alkoholikiem, nie skończył żadnej szkoły itd), że współczuje mojej mamie, że taką czarną owcę urodziła, bo cała rodzina taka udana, a ja... Pod koniec 2 klasy byłam zagrożona jedynką na koniec roku. Jakimś cudem dostałam 2. W 3 klasie zaczęło się od nowa, tyle, że gorzej, o w końcu matura. Wyrywałam włosy, brałam leki przeczyszczające, wywoływałam wymioty, gorączkę, byleby tylko nie iść do szkoły. Jak już tam byłam, to horror zaczynał się od nowa. Przestałam panować nad emocjami i zaczynałam płakać jak tylko zaczynało się pytanie, a ona do mnie tylko "nie rycz" "nie maż się" "łzami mnie nie wzruszysz". A ja nie próbowałam jej brać na litość, tylko płakałam z bezsilności. Nie chciała mnie dopuścić do matury, w końcu powiedziała, że jak nie napiszę próbnej na min. 50 % to mnie nie dopuści do oficjalnej. Maturę próbną napisałam na 80%. Nadal nie chciała mnie dopuścić do matury, interweniowała moja mama, dyrektor i wychowawczyni. W końcu pozwoliła mi pisać maturę. Pod koniec roku zajęłam 1 miejsce w konkursie historyczno-językowym, do którego przygotowywałam się sama, z niewielką pomocą pani od historii. Pojechała ze mną odebrać nagrodę, i nagle stałam się najlepszą uczennicą, ulubioną, taką zdolną, dumą rodziny. Koniec końców byłam ostatnio załatwiać poprawę matury z biologii, i spotkałam ją, a ona do mnie "odwiedziłabyś mnie czasem, powspominamy stare czasy" |
|
|
|
|
#349 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 2 630
|
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...
Cytat:
Dzisiaj się z tego śmieję, ale wtedy czułam się okropnie, bo nawet nie rozumiałam, dlaczego niby jestem brzydsza od takiej Patrycji ze zrośniętymi brwiami Jak dzisiaj spotykam tych ludzi i próbuja być mili, to podążam za radą Gabrielle Solis: Patrz z pogardą
|
|
|
|
|
|
#350 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 34 206
|
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...
W 5 klasie podstawówki nie wyglądałam najlepiej. Byłam wysoka i chuda, a w dodatku miałam pryszcze. Miałam kilka koleżanek w klasie, ale dzieci są w podstawówce cholernie wredne i zawsze znalazła się taka, która potrafiła dowalić. Przed lekcją wfu siedziałam przebrana w szatni z dziewczynami. Zaczęły przychodzić dziewczyny z równoległej klasy, bo miałyśmy łączony wf i co za tym idzie wspólną szatnię. Jedna z podstawówkowych gwiazdek patrzyła na mnie dłuższą chwilę, a później ni z tego ni z owego podeszła do mnie i mówi ,,Wiesz, dziewczyny w klasie cię nie lubią i mówią, że jesteś bardzo brzydka i pryszczata."
Nie powiem jak się poczułam, kiedy wszystkie się na mnie gapiły. |
|
|
|
|
#351 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 388
|
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...
Mi na bilansie higienistka powiedziała, że już więcej nie urosnę, bo jakaś znajoma jej córki jak dostała okres to przestała rosnąć. Nie byłam wtedy zbyt wysoka i bardzo się przejęłam. Ale urosłam od tego czasu jeszcze dość trochę i nie miała racji...
|
|
|
|
|
#352 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 10 440
|
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...
A skąd takie pytanie?
[1=f1c0d63fc5ca1c381c34296 7d346813606c679f4_610b1c1 cbeee7;51021110]Ale ciekawe czy to samobojstwo mialo zwiazek wlasnie ze szkola...[/QUOTE] No, rzeczywiście, to jest najważniejsze... |
|
|
|
|
#353 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 907
|
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...
pojęcia nie mam
ani specjalnie gruba nie jestem, nie jadłam przed tym więc brzuch też mi nie wystawał potężniejszych koleżanek się o to nie zapytała.
__________________
odchudzanie 72 68 67 66 65 60...57 56 55 54 53 52 50 'Być kobietą to strasznie trudne zajęcie,
bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami' ~J. Conrad |
|
|
|
|
#354 |
|
Inez
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 4 342
|
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...
Ja również mam słabe wspomnienia z wf-istami
No bo jak kolega w naszym wieku patrzył ci się na tyłek to nic nadzwyczajnego to nie było, wręcz jak komplement, czasem łapali za pupę ale chyba ktoś im coś powiedział, bo przestali. No ale dorosły facet to chyba trochę przesada . Na zastępstwach z basenu panowie każą nam robić różne ćwiczenia "na sucho", wszystko pokazują, kładą na posadzce i pokazują jak powinny się nogi ruszać etc. i żadnego problemu z tym nie mam. Nasz nic takiego nie robi i dobrze, bo z nim źle bym się czuła. Nie wiem od czego to zależy.W-f to dla mnie ogromna strata czasu. |
|
|
|
|
#355 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 108
|
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...
Mam ze szkołą przykre wspomnienie, choć nie tak dramatyczne jak wasze ( bardzo smutno się robi, gdy to się czyta
) Otóż w naszej szkole działało kółko teatralne. Mnie przez trzy lata nie obsadzono w żadnej roli. Żadnej. Jak wystawialismy "Kopciuszka" dziewczyna grajaca Wróżkę mało się przykładała, pyskowała, więc w pewnym momencie pan reżyser powiedział "Skoro tak, to Wróżkę zagra Hilda". Boże, jaka byłam szczęśliwa, leciałam do domu jak na skrzydłach... nastepnego dnia okazalo się że to był żart, że powiedział to ot tak, żeby tamtą do pionu doprowadzić. Tyle lat minęło, i do tej pory to pamiętam. Jak bym miała szczeście dopaść go gdzieś w ciemnym zaułku to bym w mordę dała. Za ten potworny zawód, i za lata kompleksów po nim. Głupia byłam, a oni trzymali mnie obiecankami-cacankami, bo moja mama robiła im fantastyczne dekoracje. I na dodatek mieli potencjalne zastępstwo do każdej roli, od siedzenia i nic nierobienia znałam wszystkie teksty na pamięć. Ale zastępstwo nigdy nie bylo potrzebne :< |
|
|
|
|
#356 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2020-07
Wiadomości: 1 031
|
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#357 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 159
|
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...
Cytat:
Byla wycieczka szkolna na jakis piknik historyczny. Wycieczka byla organizowana przez gmine i byla darmowa dla danych rocznikow. Bylo 10 osob na klase. U nas bylo 11. Nie pojechalam ja bo tak nauczycielka zdecydowala. Po prostu wybrala mnie. Nie za wyniki w nauce bo nie uczylam sie najgorzej, nie za zachowanie bo nie bylam lobuzem. Nie bylo zadnego losowania. Po prostu zdecydowala ze ja nie jade. Potem musialam slychac jak bylo ekstra. Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka |
|
|
|
|
|
#358 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: krk
Wiadomości: 4 515
|
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...
Cytat:
czy ona kończyła studia pedagogiczne?
|
|
|
|
|
|
#359 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 11 723
|
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
|
#360 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 159
|
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...
Z jednej strony rozumiem ze miejsc bylo 10, a nas w klasie 11 wiec tego miejsca nie wyczaruje. Choc w sumie to bylo tylko jedno miejsce. Aczkolwiek mogla to zrobic jakos inaczej. Ona po prostu przyszla i powiedziala ze jest 10 miejsc wiec zdecydowala ze Lumimi nie jedzie. Zero powodu dlaczego akurat ja. Jeszcze dodala ze mam isc na zastepstwo do rocznika nizej. Nie przyszlam w ten dzien do szkoly.
Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:07.






w podstawowce mialam takie zapedy, ze walczylam z niesprawiedliwoscia. Potem mi to bylo wszystko jedno...
bardzo współczuję.




Najbardziej zapamiętałam stres, niesprawiedliwość, ocenianie po nazwisku albo w zależności od humoru itd. Na szczęście ludzi w klasie miałam w porządku i nie spotkały mnie żadne nieprzyjemności z ich strony.
) i mimo, że weszłam z przyjaciółką, to i tak czułam się upokorzona. Nie miałam nadwagi, byłam szczupła, nosiłam rozmiar s, dość dużo się ruszałam (spacery, marsze, gimnastyka, gra w piłkę), moja waga była daleko od górnej granicy normy, ale już wcześniej nie byłam zadowolona ze swojego ciała - głównie dlatego, że inne dziewczyny miały niedowagę, wyglądały jak patyki, a ja się czułam jak taki słonik. Po tym bilansie zaczęłam się bardzo intensywnie odchudzać. Może nie była to wina tylko pielęgniarki, ale wpadłam w zaburzenia odżywiania, które ciągnęły się latami.










czy ona kończyła studia pedagogiczne?

