Zespół Policystycznych Jajników- wątek zbiorczy- część III

[201607111047]

Hej Dziewczyny!

Dołączam jako kolejna z PCOS. Diagnozowanie mnie trwało latami, bo nie mam wszystkich charakterystycznych objawów. Poza tym, jedni ginekolodzy widzieli dużo pęcherzyków, inni uważali to za normę. W dodatku tylko prawy jajnik mam policystyczny. Objawy które mam to: bardzo długie, nieregularne cykle, nawet trwające 4 do 6 miesięcy (tak było od pierwszej miesiączki) problemy z trądzikiem, lekka nadwaga. Nie mam natomiast nadmiernego owłosienia, a wręcz przeciwnie, dość skąpe. Jeśli chodzi o hormony, to również miałam wszystkie przebadane. Na pewno mam hiperprolaktynemię i niedobór progesteronu. A reszta nie wiem czy jest dobra, bo to też zależało od dnia cyklu.

Na samym początku moich problemów brałam tabletki antykoncepcyjne, a dokładnie Yaz. Było dobrze, do póki je brałam. Potem byłam u innych lekarzy, nawet prywatnie u profesora leczyli mnie Duphastonem, Luteina, Clostilbegytem. Dwa razy utworzyła mi się duża torbiel jajnika, a ostatnia podejrzewam, że powstała po leczeniu Clostilbegytem Pierwsza miała wymiary ok. 6x7 cm. Lekarze ją zbagatelizowali, aż sobie kiedyś pękła, bo raz czułam silny ból a potem na kolejnym USG jej już nie było.
Teraz, niedawno powstała kolejna, tym razem było gorzej. Ból potworny, utrzymujący się z niewielkimi przerwami przez tydzień. Ból pojawił się po wizycie u ginekologa. Gdy mnie badał na fotelu, to mówiłam, że mnie boli, gdy uciska brzuch. A ten twierdził, że bada mnie delikatnie Tydzień po tym wylądowałam w szpitalu, na USG był płyn, krew i skrzepy krwi w zatoce Douglasa. Dostałam przeciwbólowo opioid i ginekolog na konsultacji stwierdził, że nie ma wskazań do operacji no bo przecież nie bolało w czasie badania Ale jak miało boleć mnie po opioidzie ? Więc zajęli się mną chirurdzy. Przy okazji usunęli wyrostek. I tak mnie uratowali, bo miałam zapalenie otrzewnej...

Potem trafiłam do kolejnego lekarza ginekologa, który akurat zajmuje się zaburzeniami miesiączkowania. Nie mógł się nadziwić jak do tej pory mnie leczono. Stwierdził, że mam PCOS, pomimo występowania tylko części objawów. Przepisał mi tabletki antykoncepcyjne, a konkretnie znowu Yaz i na kontrolnym USG już nie pojawiają się duże torbiele.

[rebreather]

Hej.
A ja z takim problemem- otóż biorę teraz 3 opakowanie tabl. antykoncepcyjnych - Cyprest - połączyłam 3 opakowanie z 2 nie robiąc 7dniowej przerwy (za zgodą ginekolog). Przez cały czas brania 2 opakowania mam plamienia/brudzenia. Wczoraj (zostało 5 tabletek do końca opakowania) pojawiła się dodatkowo krew i ból brzucha - jak na miesiączkę.
Nie było to krwawienie, ale brudzenie z domieszką krwi. Dziś nadal tak jest.
Wiem, że brudzenie podczas łączenia opakowań może wystąpić, ale mam pytanie - czy takie brudzenie przez całe opakowanie, a dodatkowo brudzenie z krwią (ewentualne krwawienie) jest normalne? Czy tak naprawdę może u mnie wystapić krwawienie podczas brania tabletek i czy mam się niepokoić?

[gwiazdka93]

Napisane przez rebreather

Hej.
A ja z takim problemem- otóż biorę teraz 3 opakowanie tabl. antykoncepcyjnych - Cyprest - połączyłam 3 opakowanie z 2 nie robiąc 7dniowej przerwy (za zgodą ginekolog). Przez cały czas brania 2 opakowania mam plamienia/brudzenia. Wczoraj (zostało 5 tabletek do końca opakowania) pojawiła się dodatkowo krew i ból brzucha - jak na miesiączkę.
Nie było to krwawienie, ale brudzenie z domieszką krwi. Dziś nadal tak jest.
Wiem, że brudzenie podczas łączenia opakowań może wystąpić, ale mam pytanie - czy takie brudzenie przez całe opakowanie, a dodatkowo brudzenie z krwią (ewentualne krwawienie) jest normalne? Czy tak naprawdę może u mnie wystapić krwawienie podczas brania tabletek i czy mam się niepokoić?

W ciągu pierwszych 3 op. wszystko może się dziać Plamienie podczas łączenia opakowań występować może przez cały okres drugiego opakowania, nawet kiedy pigułki bierze się przez dłuższy czas. Wg mnie powodu do niepokoju nie ma, ale raczej lepiej robić przerwy po każdym op., zwłaszcza, że dopiero zaczęłaś je brać

[aniag61]

Hej jestem tu nowa i do tego przerażona. :/ Byłam wczoraj u gina i zdiagnozował u mnie PCOS. (wyszło mu to na usg i z badań hormonalnych) dał mi Duphaston który mam brać od 16 dnia cyklu przez 10 dni. i Kazał wybrać się do endokrynologa aby ustalić czy to nie jest insulinooporność, i ogólnie podłoże tych torbieli. I jak czytam tutaj o tym że to schorzenie może wiązać się z niepłodnością to strach mnie ogarnia. Jeszcze nie planujemy dziecka z mężem ale chciałabym kiedyś być mama. Czy ktoś leczył się tymi tabletkami? Ciężko było z ciążą przy tym schorzeniu?

[gwiazdka93]

Napisane przez aniag61

Hej jestem tu nowa i do tego przerażona. :/ Byłam wczoraj u gina i zdiagnozował u mnie PCOS. (wyszło mu to na usg i z badań hormonalnych) dał mi Duphaston który mam brać od 16 dnia cyklu przez 10 dni. i Kazał wybrać się do endokrynologa aby ustalić czy to nie jest insulinooporność, i ogólnie podłoże tych torbieli. I jak czytam tutaj o tym że to schorzenie może wiązać się z niepłodnością to strach mnie ogarnia. Jeszcze nie planujemy dziecka z mężem ale chciałabym kiedyś być mama. Czy ktoś leczył się tymi tabletkami? Ciężko było z ciążą przy tym schorzeniu?

Witaj Widać, że trafiłaś na dobrego ginekologa, a to podstawa.
PCOS =/= wyrok, że nie zostaniesz mamą, spokojnie Fakt, że czasem może utrudniać zajście w ciążę, ale są również kobiety, które zachodzą bez problemów. Jeśli pojawiają się trudności, podaje się klomifen (CLO) i zwykle pomaga
Ja brałam przez rok Duphaston, ciąży na razie nie planuję, tzn. kiedyś na pewno, ale obecnie nie.

[aniag61]

Napisane przez gwiazdka93

Witaj Widać, że trafiłaś na dobrego ginekologa, a to podstawa.
PCOS =/= wyrok, że nie zostaniesz mamą, spokojnie Fakt, że czasem może utrudniać zajście w ciążę, ale są również kobiety, które zachodzą bez problemów. Jeśli pojawiają się trudności, podaje się klomifen (CLO) i zwykle pomaga
Ja brałam przez rok Duphaston, ciąży na razie nie planuję, tzn. kiedyś na pewno, ale obecnie nie.

I pomogły te tabletki? jakieś skutki uboczne?

[Kolorowa89]

Też brałam duphaston i okropnie po nim się czułam. Waga rosła. Woda w organizmie się zatrzymywała, jednym słowem masakra. Przypisano mi go na wywołanie miesiączki.

[aniag61]

Napisane przez Kolorowa89

Też brałam duphaston i okropnie po nim się czułam. Waga rosła. Woda w organizmie się zatrzymywała, jednym słowem masakra. Przypisano mi go na wywołanie miesiączki.

i długo go stosowałaś? są jakieś "zamienniki" po których nie ma tych skutków ubocznych?

[Kolorowa89]

Napisane przez aniag61

i długo go stosowałaś? są jakieś "zamienniki" po których nie ma tych skutków ubocznych?

Chyba 3 miesiace, przeszłam na anty i juz kilka lat je stosuje. Na co stosujesz te tabletki? Na torbiele?

[aniag61]

Napisane przez Kolorowa89

Chyba 3 miesiace, przeszłam na anty i juz kilka lat je stosuje. Na co stosujesz te tabletki? Na torbiele?

nieregularne miesiączki i torbiele na jajnikach. Znaczy jeszcze nie stosuje :P czekam na odpowiedni dzień

[Kolorowa89]

Napisane przez aniag61

nieregularne miesiączki i torbiele na jajnikach. Znaczy jeszcze nie stosuje :P czekam na odpowiedni dzień

Na nieregularne miesiączki mozna brać luteinę albo tabletki anty, nie wiem czy na torbiele też pomogą.

[gwiazdka93]

Napisane przez aniag61

I pomogły te tabletki? jakieś skutki uboczne?

Syntetyczny progesteron (Luteina lub Duphaston) tylko "zalecza" PCOS, ale nie leczy tej choroby. Zresztą antyki podobno również nie
Skutków ubocznych mnóstwo. Przed każdą miesiączką miałam stany depresyjne (w pewnym momencie faktycznie zastanawiałam się czy to nie depresja, ale w dniach, kiedy nie brałam D., czułam się super), puchłam, bo zatrzymywała się woda w organizmie (to podobno norma na progesteronie), miałam wilczy apetyt. O wiele bardziej wolę brać antyki, na których nie mam żadnych skutków ubocznych i wreszcie wiem kiedy się spodziewać miesiączki
Ale każdy organizm inaczej toleruje dany lek, dlatego nie nastawiaj się pesymistycznie do tego leczenia. Trzymam kciuki, żeby skutków ubocznych było jak najmniej

Napisane przez Kolorowa89

Na nieregularne miesiączki mozna brać luteinę albo tabletki anty, nie wiem czy na torbiele też pomogą.

Torbiele też leczy się antykami lub Duphastonem

[Kolorowa89]

Gwiazdeczka też miałam wilczy apetyt, kilka razy to byłam taka słaba, ze na zajęcia nie poszłam, bo nawet nie miałam siły na leżenie . Tak myślałam, ale nie byłam pewna i nie chciałam w błąd wprowadzać koleżanki .

Podobno na PCOS jest jakis lek w saszetkach, nie pamietam nazwy, słyszałyście? Nazwa chyba na I się zaczyna. Lekarz mojej koleżance kazał brać (tej ktora niby ma PCOS).

[aniag61]

Napisane przez Kolorowa89

Gwiazdeczka też miałam wilczy apetyt, kilka razy to byłam taka słaba, ze na zajęcia nie poszłam, bo nawet nie miałam siły na leżenie . Tak myślałam, ale nie byłam pewna i nie chciałam w błąd wprowadzać koleżanki .

Podobno na PCOS jest jakis lek w saszetkach, nie pamietam nazwy, słyszałyście? Nazwa chyba na I się zaczyna. Lekarz mojej koleżance kazał brać (tej ktora niby ma PCOS).

A nie można do tego stosować jakiś "osłon", coś jak asecurella?

[gwiazdka93]

Napisane przez Kolorowa89

Gwiazdeczka też miałam wilczy apetyt, kilka razy to byłam taka słaba, ze na zajęcia nie poszłam, bo nawet nie miałam siły na leżenie . Tak myślałam, ale nie byłam pewna i nie chciałam w błąd wprowadzać koleżanki .

Podobno na PCOS jest jakis lek w saszetkach, nie pamietam nazwy, słyszałyście? Nazwa chyba na I się zaczyna. Lekarz mojej koleżance kazał brać (tej ktora niby ma PCOS).

Apetyt apetytem, dla mnie te stany depresyjne były nie do zniesienia. Już wolałam płakać z głupich powodów jak na Jeanine bywało

Infolic? Coś o tym słyszałam..., ale to się podaje podczas starań o ciążę

Napisane przez aniag61

A nie można do tego stosować jakiś "osłon", coś jak asecurella?

Asecurella to kit wciskany przez firmy farmaceutyczne- opinia mojej ginki. Naprawdę nie warto... Takie są po prostu skutki leczenia hormonalnego, na antykach też się to zdarza

[rebreather]

Mam takie pytanie : Czy krwawienie po połączeniu opakowań może być inne (mniejsze, większe, może być plamieniem, albo wcale go nie być) niż takie krwawienie które występuje gdy robi się 7 dniowe przerwy w zażywaniu tabletek?

[gwiazdka93]

Napisane przez rebreather

Mam takie pytanie : Czy krwawienie po połączeniu opakowań może być inne (mniejsze, większe, może być plamieniem, albo wcale go nie być) niż takie krwawienie które występuje gdy robi się 7 dniowe przerwy w zażywaniu tabletek?

Tak Brak krwawienia też się zdarza, martwić się trzeba dopiero jak 3 mies. go nie ma

[Kolorowa89]

Napisane przez aniag61

A nie można do tego stosować jakiś "osłon", coś jak asecurella?

Szkoda kasy na tem lek, mozna zioła kupic i będzie lepszy efekt

Napisane przez gwiazdka93

Apetyt apetytem, dla mnie te stany depresyjne były nie do zniesienia. Już wolałam płakać z głupich powodów jak na Jeanine bywało

Infolic? Coś o tym słyszałam..., ale to się podaje podczas starań o ciążę


Asecurella to kit wciskany przez firmy farmaceutyczne- opinia mojej ginki. Naprawdę nie warto... Takie są po prostu skutki leczenia hormonalnego, na antykach też się to zdarza

Ja takie stany depresyjne mam po anty, jak pada i jest pochmurnie to czasami płacze po 3 godziny i się uspokoić nie moge

O ten lek mi chodziło. Prof. Mojej koleżance przepisał na PCOS, którego raczej nie ma, stwierdził, że jak jej nie pomoże to i nie zaszkodzi. Póki co bierze już chyba 3 miesiąc i pójdzie na usg, ciekawe czy jej się liczba pecherzykow zmiejszy, dodam, ze nie stara się o dziecko.

Dziewczyny mam tsh w normie. 1,75 dokładnie ostatnio było i ciagle jestem senna i zmęczona. Też tak macie? Juz nie wiem co robic.

[gwiazdka93]

Napisane przez Kolorowa89

Ja takie stany depresyjne mam po anty, jak pada i jest pochmurnie to czasami płacze po 3 godziny i się uspokoić nie moge

Podziwiam za wytrwałość w leczeniu Nie myślałaś o zmianie antyków?

Dziewczyny mam tsh w normie. 1,75 dokładnie ostatnio było i ciagle jestem senna i zmęczona. Też tak macie? Juz nie wiem co robic.

Może to jesienne przesilenie?
Ja przy takim TSH się źle czuję, w ogóle >1,5 mam już objawy niedoczynności. Ostatnio miałam zwiększaną dawkę przy TSH= 1,56 i teraz jest znacznie lepiej (a TSH= niecałe 0,4). A Ty leczysz się na niedoczynność?

[Kolorowa89]

Napisane przez gwiazdka93

Podziwiam za wytrwałość w leczeniu Nie myślałaś o zmianie antyków?


Może to jesienne przesilenie?
Ja przy takim TSH się źle czuję, w ogóle >1,5 mam już objawy niedoczynności. Ostatnio miałam zwiększaną dawkę przy TSH= 1,56 i teraz jest znacznie lepiej (a TSH= niecałe 0,4). A Ty leczysz się na niedoczynność?

Juz brałam kilka tabletek anty, po tych się najlepiej czuję, nawet ostatnio nie płakałam . Tak, eut biorę aktualnie . Ja zmęczona i senna jestem od kilku lat.

[gwiazdka93]

Napisane przez Kolorowa89

Juz brałam kilka tabletek anty, po tych się najlepiej czuję, nawet ostatnio nie płakałam . Tak, eut biorę aktualnie . Ja zmęczona i senna jestem od kilku lat.

Na jesień zwiększa się zapotrzebowanie na tyroksynę, można by zwiększyć dawkę i zobaczysz czy będzie różnica
Ja też jestem ciągle zmęczona i senna (choć ostatnio jakby mniej), ale potrafię rozróżnić kiedy ta senność jest normalna, a kiedy już nie

[Pandora_23]

A miała któraś z Was coś takiego że np jeden cykl trwa 40 dni a kolejny 13?
Ja tak mam teraz i trochę mnie to zdziwiło. Poprzedni okres dostałam po 40-dniowym cyklu, ale o dziwo nie miałam żadnych "objawów" przed okresem; zawsze 2-3 dni przed mam lekką bolesność piersi (nie przeszkadza mi to ale czuję dyskomfort np przy zakładaniu stanika), i tuż przed okresem czuję takie jakby "napięcie" w podbrzuszu. Okres trwał 5 dni ale krwawienie było jakby trochę mniejsze niż zwykle.
jakieś 3 dni temu zaczęły mnie jakby pobolewać jajniki (takie miałam wrażenie, może to nie jajniki ale tak jakby w tym miejscu) a dziś po 13 dniach od rozpoczęcia poprzedniego okresu dostałam kolejny.
Nie ogarniam :p

Miałam iść na test z Synacethem na początku cyklu, ale ciągle coś mi wypada..

[gwiazdka93]

Napisane przez Pandora_23

A miała któraś z Was coś takiego że np jeden cykl trwa 40 dni a kolejny 13?
Ja tak mam teraz i trochę mnie to zdziwiło. Poprzedni okres dostałam po 40-dniowym cyklu, ale o dziwo nie miałam żadnych "objawów" przed okresem; zawsze 2-3 dni przed mam lekką bolesność piersi (nie przeszkadza mi to ale czuję dyskomfort np przy zakładaniu stanika), i tuż przed okresem czuję takie jakby "napięcie" w podbrzuszu. Okres trwał 5 dni ale krwawienie było jakby trochę mniejsze niż zwykle.
jakieś 3 dni temu zaczęły mnie jakby pobolewać jajniki (takie miałam wrażenie, może to nie jajniki ale tak jakby w tym miejscu) a dziś po 13 dniach od rozpoczęcia poprzedniego okresu dostałam kolejny.
Nie ogarniam :p

Miałam iść na test z Synacethem na początku cyklu, ale ciągle coś mi wypada..

Zazwyczaj miałam cykle ponad 40 dniowe, a najkrótszy wynosił 18 dni

[Wioluuunia]

Witam!
Powiem tak progesteron zarówno litrów jak i duphaston nie leczą w żaden sposób pcos One łagodzą skutki... Mi lękiem który bardzo pomógł był glucophage (metformina) dzięki niej cykle w miarę wróciły do normy i nawet owulacje miałam bez wspomagania... A byłam oporna nawet na klomifen... Wiem że pomaga także inozytol... Suplement bez recepty...

[rebreather]

Napisane przez Kolorowa89

Dziewczyny mam tsh w normie. 1,75 dokładnie ostatnio było i ciagle jestem senna i zmęczona. Też tak macie? Juz nie wiem co robic.

A może po prostu problem z cukrem ?

[Kolorowa89]

Napisane przez rebreather

A może po prostu problem z cukrem ?

Cukier badałam niedawno, wszystko w normie. W styczniu kolejne badanie.

[Pandora_23]

Napisane przez gwiazdka93

Zazwyczaj miałam cykle ponad 40 dniowe, a najkrótszy wynosił 18 dni

czyli też zdarzył Ci się cykl krótszy?
dzisiaj weszłam na wagę po tygodniu diety (podobno trochę za wcześnie) i przytyłam 2 kg nie wiem jak

[gwiazdka93]

Napisane przez Pandora_23

czyli też zdarzył Ci się cykl krótszy?
dzisiaj weszłam na wagę po tygodniu diety (podobno trochę za wcześnie) i przytyłam 2 kg nie wiem jak

Tak i to nieraz
A na jakiej diecie jesteś? Doczytałam we wcześniejszym poście, że masz miesiączkę, więc spokojnie Ja nawet często nie wchodzę na wagę w te dni, bo też miewam 2- 3 kg na plusie, które schodzą po miesiączce.

[Kolorowa89]

U mnie najkrótszy cykl trwał 12-14 dni.

Tydzień przed miesiączką i w trakcie nie warto się ważyć, bo waga przeważnie jest wyższa, u mnie czasami to nawet jest 3 kg.

[gwiazdka93]

Napisane przez Kolorowa89

Tydzień przed miesiączką i w trakcie nie warto się ważyć, bo waga przeważnie jest wyższa, u mnie czasami to nawet jest 3 kg.

Szkoda, że to jest takie dołujące...