Gdy nie jest się szczęściarzem pracującym 8.00-16.00 ; )

[201801191006]

co do fryzjera, to u mnie powstał fenomen - fryzjer 24h. wystarczy się zapisać i mamy cięcie o 23 czy tam nawet w środku nocy

[mesta93]

Napisane przez Dotka90

A tego to trochę nie rozumiem, bo idąc gdzieś na 8, czy nawet 9, masz powiedzmy te 2h na załatwienie czegoś, a 2h zazwyczaj jest wystarczające do załatwienia czegoś.

Tak, tylko że ja dojeżdżam do pracy. Z domu wychodzę o 10.30 więc nie zawsze wystarczają mi te 2h. Albo np. chcę iść do lekarza, który tego dnia przyjmuje dopiero od 11. A poza tym czasami potrzebuję się po prostu wyspać

[ricca166]

Pracuję 3-zmianowo obecnie pn-pt (co tydzień inna zmiana) i w sumie każda ma swoje plusy.
6-14 - wieczór wolny, można iść do kina, spotkać się ze znajomymi
14-22 - najlepsza pod względem wysypiania, rano można polatać po urzędach, lekarzach itp.
22-6 zawsze na nockach mam dobry humor, a wręcz bym powiedziała głupawkę, ale jednak najbardziej wykańczająca, bo jestem rannym ptaszkiem, dużo jem wtedy i przed pracą i w pracy i przed spaniem i boję się, że utyję troszkę przez to.

[laisla]

Napisane przez loloo

co do fryzjera, to u mnie powstał fenomen - fryzjer 24h. wystarczy się zapisać i mamy cięcie o 23 czy tam nawet w środku nocy

Ej, to super pomysł na biznes, jak stracę robotę kiedyś, to pomyślę o czymś w tym stylu Mnie tam nie przeszkadzają tego typu godziny pracy.

[chwast]

Ja nie lubię nocek bo jakoś tak nie mogę ich odespać

[laisla]

Napisane przez ricca166

Pracuję 3-zmianowo obecnie pn-pt (co tydzień inna zmiana) i w sumie każda ma swoje plusy.
6-14 - wieczór wolny, można iść do kina, spotkać się ze znajomymi
14-22 - najlepsza pod względem wysypiania, rano można polatać po urzędach, lekarzach itp.
22-6 zawsze na nockach mam dobry humor, a wręcz bym powiedziała głupawkę, ale jednak najbardziej wykańczająca, bo jestem rannym ptaszkiem, dużo jem wtedy i przed pracą i w pracy i przed spaniem i boję się, że utyję troszkę przez to.

Zawsze mnie intryguje czy osoby pracujące w ten sposób nie mają problemów ze snem..Bo gdy ktoś jest przyzwyczajony do reguły, nawet w dziwnych porach ale jednak reguły, to jest chyba łatwiej zasnąć i spać spokojnie, chociaż codziennie jest to np 5:00-11:00..Ale jeśli jest to raz tak, a drugi raz inaczej to na logikę rozumując organizm dostaje chyba na głowę bo nie wie kiedy jest noc, a kiedy dzień Wydaje mi się, że to najmniej korzystny jednak dla zdrowia tryb. I słuszna uwaga- dla diety

[Rilla82]

Napisane przez loloo

co do fryzjera, to u mnie powstał fenomen - fryzjer 24h. wystarczy się zapisać i mamy cięcie o 23 czy tam nawet w środku nocy

Rewelacja!

[ricca166]

Napisane przez laisla

Zawsze mnie intryguje czy osoby pracujące w ten sposób nie mają problemów ze snem..Bo gdy ktoś jest przyzwyczajony do reguły, nawet w dziwnych porach ale jednak reguły, to jest chyba łatwiej zasnąć i spać spokojnie, chociaż codziennie jest to np 5:00-11:00..Ale jeśli jest to raz tak, a drugi raz inaczej to na logikę rozumując organizm dostaje chyba na głowę bo nie wie kiedy jest noc, a kiedy dzień Wydaje mi się, że to najmniej korzystny jednak dla zdrowia tryb. I słuszna uwaga- dla diety

Ogólnie kolejność jest taka 3,2,1. Najgorzej jest po 2 zmianie wstawać na 1, a z usypianiem jako tako problemów nie ma, ale często budzę się za wcześnie po 3 zmianie i muszę dosypiać jeszcze, dlatego tydzień z życia wyjęty.

[_Aneta]

Napisane przez laisla

Zawsze mnie intryguje czy osoby pracujące w ten sposób nie mają problemów ze snem..Bo gdy ktoś jest przyzwyczajony do reguły, nawet w dziwnych porach ale jednak reguły, to jest chyba łatwiej zasnąć i spać spokojnie, chociaż codziennie jest to np 5:00-11:00..Ale jeśli jest to raz tak, a drugi raz inaczej to na logikę rozumując organizm dostaje chyba na głowę bo nie wie kiedy jest noc, a kiedy dzień Wydaje mi się, że to najmniej korzystny jednak dla zdrowia tryb. I słuszna uwaga- dla diety

Moja mama tak pracuje chyba od zawsze. Nie narzeka, idzie się przyzwyczaić. Mam sporo znajomych, którzy pracują na 4 zmiany i też jakoś funkcjonują część nawet twierdzi, że nie zamieniliby tych zmian na pracę tylko na rano. Co kto lubi

[GrumpyCat]

Ja cały ten tydzień z pracy wracam po 12ej i żyję, tylko wieczorem szybciej spanie łamie

[Flower28]

Wiecie, jest bardzo dużo minusów pracy 8-16... Na przykład zawsze są straszne korki i dojazd do pracy w tych godzinach może być po prostu koszmarem. Jak chcesz gdzieś iść po pracy, np. do kina, na basen albo fitness, to zawsze musisz iść wtedy, kiedy są największe tłoki i najwyższe ceny... Żadnych kokosów nie zarabiasz, a i tak musisz iść wtedy, kiedy jest najdrożej. Jak musisz iśc coś załatwić do urzedu, albo do lekarza, albo masz odczyt licznika z gazowni, albo musisz wziąć psa do weterynarza ... to uwierz mi, też za każdym razem masz duże problemy, jak zdążyć. Jak to mówią, "zawsze najlepiej tam, gdzie nas nie ma". Tobie autorko nie przyszło do głowy, że kiedy Ty "wylegujesz się" i masz wolne w środku tygodnia, to w tym czasie inni ludzie tyrają od 8 co najmniej do 16 i nie maja całego dnia wolnego?

[invisible_01]

Napisane przez GrumpyCat

Ja cały ten tydzień z pracy wracam po 12ej i żyję, tylko wieczorem szybciej spanie łamie

O matko, to o której zaczynasz pracę? O 4:00?

[oriane]

Napisane przez Flower28

Wiecie, jest bardzo dużo minusów pracy 8-16... Na przykład zawsze są straszne korki i dojazd do pracy w tych godzinach może być po prostu koszmarem. Jak chcesz gdzieś iść po pracy, np. do kina, na basen albo fitness, to zawsze musisz iść wtedy, kiedy są największe tłoki i najwyższe ceny... Żadnych kokosów nie zarabiasz, a i tak musisz iść wtedy, kiedy jest najdrożej. Jak musisz iśc coś załatwić do urzedu, albo do lekarza, albo masz odczyt licznika z gazowni, albo musisz wziąć psa do weterynarza ... to uwierz mi, też za każdym razem masz duże problemy, jak zdążyć. Jak to mówią, "zawsze najlepiej tam, gdzie nas nie ma". Tobie autorko nie przyszło do głowy, że kiedy Ty "wylegujesz się" i masz wolne w środku tygodnia, to w tym czasie inni ludzie tyrają od 8 co najmniej do 16 i nie maja całego dnia wolnego?

Wiem, że praca od 8-16 ma też swoje minusy, ale wydaje mi się że trochę dramatyzujesz. Korki w dużych miastach są paskudne przez caly dzień, kino czy fitness dla pracujących w późniejszych godzinach (np 11-19 jak moje) też jest trudne do zrealizowania przed pracą bo nie ma nic ciekawego, a basen zajęty przez szkoły i grupy sportowe do wieczora. Odczyt wszelkich liczników u mnie też jest paskudny, jak można to dyktuję przez telefon lub zostawiam klucze sąsiadce. Weterynarze są czynni do 19-20 standardowo, w dużych miastach są dyżury całodobowe. Lekarze są u nas do 18.

Nie ma idealnych godzin, ale 8-16 jest pożądana przez ludzi bo mogą coś jeszcze zrobić z resztą dnia, nie mają go tak rozwalonego. Praca zmianowa tydzień rano/ tydzień popołudnie też jest ok.

Moje godziny przerażają mnie w kontekście posiadania dziecka. Na dłuższą metę zostaje albo zrezygnować z pracy, albo wynająć nianię. Bo wszystkie żłobki, przedszkola max do 17 i wynocha. A mąż też ma dziwne godziny pracy i rzadko kiedy kończy o 16.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[laisla]

Napisane przez oriane

Wiem, że praca od 8-16 ma też swoje minusy, ale wydaje mi się że trochę dramatyzujesz. Korki w dużych miastach są paskudne przez caly dzień, kino czy fitness dla pracujących w późniejszych godzinach (np 11-19 jak moje) też jest trudne do zrealizowania przed pracą bo nie ma nic ciekawego, a basen zajęty przez szkoły i grupy sportowe do wieczora. Odczyt wszelkich liczników u mnie też jest paskudny, jak można to dyktuję przez telefon lub zostawiam klucze sąsiadce. Weterynarze są czynni do 19-20 standardowo, w dużych miastach są dyżury całodobowe. Lekarze są u nas do 18.

Nie ma idealnych godzin, ale 8-16 jest pożądana przez ludzi bo mogą coś jeszcze zrobić z resztą dnia, nie mają go tak rozwalonego. Praca zmianowa tydzień rano/ tydzień popołudnie też jest ok.

Moje godziny przerażają mnie w kontekście posiadania dziecka. Na dłuższą metę zostaje albo zrezygnować z pracy, albo wynająć nianię. Bo wszystkie żłobki, przedszkola max do 17 i wynocha. A mąż też ma dziwne godziny pracy i rzadko kiedy kończy o 16.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Patrząc na tę sprawę przez pryzmat dziecka to dramat zostawać z obcymi w żłobku (nie mając nawet skończonych trzech lat) do godziny 17..

[oriane]

Napisane przez laisla

Patrząc na tę sprawę przez pryzmat dziecka to dramat zostawać z obcymi w żłobku (nie mając nawet skończonych trzech lat) do godziny 17..

Nie mam dziecka narazie, więc nigdzie go nie zostawiam. Ale w ciągu 2 lat planuję mieć i nie wiem jak to wyjdzie i się boje. Ot tyle

[Kendra66]

ja pracuję na 2 zmiany (6-14, 14-22) dzień w dzień (i 1-2 niedziele w miesiącu od 9-21). w tygodniu mi to odpowiada, jeśli nie mam za dużo dni pod rząd na jedną zmianę. ale w weekendy mi najzwyczajniej w świecie żal iść do pracy, gdy wszyscy są w domu (rodzice, rodzeństwo, chłopak, przyjaciółka). w tygodniu nie zawsze mamy czas dla siebie (oni również pracują). nie ma tragedii, ale jakby odpuścili nam te niedziele to byłoby ok

[GrumpyCat]

Napisane przez invisible_01

O matko, to o której zaczynasz pracę? O 4:00?

Nie nie Nie mam pełnego etatu więc nie wstaję w nocy

[laisla]

Napisane przez oriane

Nie mam dziecka narazie, więc nigdzie go nie zostawiam. Ale w ciągu 2 lat planuję mieć i nie wiem jak to wyjdzie i się boje. Ot tyle

Nie pisałam do Ciebie osobiście bo przecież napisałaś, że nie masz dzieci. Ot taka refleksja luźna (na temat dzieci w żłobkach do 17 czy dłużej) mi przyszła do głowy po przeczytaniu Twojego posta
Fajnie byłoby mieć możliwość pobyć trochę dłużej z dzieckiem niż przewiduje to urlop macierzyński Tym bardziej, że opłacenie opiekunki czasami sprawia, że zostaje niewiele z własnej pensji..trudna sprawa.

[oriane]

Napisane przez laisla

Nie pisałam do Ciebie osobiście bo przecież napisałaś, że nie masz dzieci. Ot taka refleksja luźna (na temat dzieci w żłobkach do 17 czy dłużej) mi przyszła do głowy po przeczytaniu Twojego posta
Fajnie byłoby mieć możliwość pobyć trochę dłużej z dzieckiem niż przewiduje to urlop macierzyński Tym bardziej, że opłacenie opiekunki czasami sprawia, że zostaje niewiele z własnej pensji..trudna sprawa.

No właśnie żyjemy w takim kraju, że przeciętna rodzina nie może sobie zbyt długo pozwolić na to, aby tylko jedna osoba pracowała. Większość ma kredyt na mieszkanie, a życie tanie nie jest. Ale to offtop ☺

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[laisla]

Napisane przez oriane

No właśnie żyjemy w takim kraju, że przeciętna rodzina nie może sobie zbyt długo pozwolić na to, aby tylko jedna osoba pracowała. Większość ma kredyt na mieszkanie, a życie tanie nie jest. Ale to offtop


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Plus to, że roboty trzeba też pilnować jakakolwiek by nie była jej pora, czy to 8-16 czy inna (żeby tak już przejść z powrotem do tematu)