Kwietniowa Panna Młoda

[ewaes]

Nie myślałam, że "sprawą z roznoszeniem wódki" wywołam taką dyskusję ;-)
Zgadzam sie z Wami dziewczyny, że nie można angażowac w to gości, bo oni przecież przyszli się bawić Ale przyznam, że w moich stronach jest taki zwyczaj, że wódkę roznosi ktoś z najbliższej rodziny i mój Tata się po prostu uparł, że on będzie nosił i już. Absolutnie nie chce się zgodzić na inne rozwiązanie. Zresztą w zajeździe, gdzie mamy wesele, obsługa "nie dotyka się" do alkoholu żeby nie było żadnych "nieporozumień". Myślę, że jeśli lokal nie ma takich zasad to spokojnie można się dogadać.

[jukol]

Napisane przez ewaes

Nie myślałam, że "sprawą z roznoszeniem wódki" wywołam taką dyskusję ;-)
Zgadzam sie z Wami dziewczyny, że nie można angażowac w to gości, bo oni przecież przyszli się bawić Ale przyznam, że w moich stronach jest taki zwyczaj, że wódkę roznosi ktoś z najbliższej rodziny i mój Tata się po prostu uparł, że on będzie nosił i już. Absolutnie nie chce się zgodzić na inne rozwiązanie. Zresztą w zajeździe, gdzie mamy wesele, obsługa "nie dotyka się" do alkoholu żeby nie było żadnych "nieporozumień". Myślę, że jeśli lokal nie ma takich zasad to spokojnie można się dogadać.

Pewnie ze tak.AJ po przykladzie wyzej pisalam boje sie dawac obsludze wodke a jak ukradna niehcim wyjdzie na zdrowie ale gorzej jak w trakcie zabraknie :/ przeciez po drodze napewno zachacze kilka bram
Dziewczyny a w wypozyczalniach sukni trzeba sie umawiac??bo chce jutro jechac do salonu pozdrawiam

[one_shot]

Napisane przez ewaes

Nie myślałam, że "sprawą z roznoszeniem wódki" wywołam taką dyskusję ;-)
Zgadzam sie z Wami dziewczyny, że nie można angażowac w to gości, bo oni przecież przyszli się bawić Ale przyznam, że w moich stronach jest taki zwyczaj, że wódkę roznosi ktoś z najbliższej rodziny i mój Tata się po prostu uparł, że on będzie nosił i już. Absolutnie nie chce się zgodzić na inne rozwiązanie. Zresztą w zajeździe, gdzie mamy wesele, obsługa "nie dotyka się" do alkoholu żeby nie było żadnych "nieporozumień". Myślę, że jeśli lokal nie ma takich zasad to spokojnie można się dogadać.

ewaes u mnie tez jest taki zwyczaj tzw "wódkowy"
mój kuzyn nawet na weselu swojego brata miał specjalny wózeczek barkowy zrobiony z dzwoneczkiem jak przy rowerze jak jechał to co chwila dzwonił , tylko jest jeden taki munus bycia "wódkowym" - taka osoba powinna byc trzeźwa żeby mieć siły do rana roznosić a głupio tak komuś przypisać taką rolę no chyba że chce bo tyo juz inny temat



A tak poza tematem - ZACZĘŁAM SIĘ CIESZYĆ JUŻ CAŁKIEM WŁASNYM WESELEM :d:d:d:d:d (a na poczatku organizowania płakałam i miałam ochote zakończyc całkiem związek) no i jestem szcęśliwa że to już!!

I sama się sobie dziwię że załatwiłam praktycznie wszystko w miesiąc i to sama!!!!!!!!!! (mama tylko ciasto załatwiła) a pojutrze idę zamówić obrączki, które upatrzyłam sobie już dawno dawno temu

[ewaes]

A tak poza tematem - ZACZĘŁAM SIĘ CIESZYĆ JUŻ CAŁKIEM WŁASNYM WESELEM :d:d:d:d:d (a na poczatku organizowania płakałam i miałam ochote zakończyc całkiem związek) no i jestem szcęśliwa że to już!!

Miło to czytać

[moncheri]

Dziewczyny a ja własnie jestem po rozmowie z moją krawcową Bo znalazłam ostatnio piekną suknię, zupełnie inną od tej którą już wybrałam i oczywiście naszło mnie na zmiany. Ale krawcowa mi je wybiła z głowy i powiedziała mi, że gdy pokazuje dziewczynom model, który wybrałam to wszystkim się on podoba. No to chyba nie wybrałam tak najgorzej. Muszę dodac, ze jestem kobieta w rozmiarze XL wiec suknię muszę wybrac z wielką starannością i dbałością o każdy detal, żeby sobie nie dodawać ekstra objętości. Ale krawcowa mnie bardzo uspokoiła i powiedziała, że nie będe w sukni wyglądać jak w worku, bo tego bałam się najbardziej
Pozdrawiam wszystkie dobre i cierpliwe krawcowe

[sasanka]

One shot - pamietamy i twój płacz i tę cheć zakończenia zwiazku kilka stron wstecz nie jedna z nas miała kiepski, a nawet bardzo kiepski nastrój i baaaaardzo rózne myśli Ale widze, ze po kolei wszystkie zaczynamy się cieszyć tak sobie pomyślałam, że na podstawie tego wątku jakis psycholog mógłby napisać pracę na temat zmian w psychice panny młodej podczas całych tych przygotowań - do dnia ślubu Do mnie np. dotarło, że jestem bardzo standardowa ze swoimi zachowaniami
Tak jak już raz pisałam - tez bardzo sie cieszę

moncheri - napewno będziesz wyglądała super Ja po roku poszukiwań swojego ideału wrócilam do pierwszej która ogladałam, chociaz w miedzyczasie tez nieraz "przewróciło mi się w głowie" - wybór w końcu jest ogromny Teraz mam jednak pewność że podjełam dobra decyzje - niecierpliwie czekam na pierwsza przymiarke podejrzewam, że wtedy dopiero przejdzie po mnie dreszczyk emocji , że to juuuuuuuuuuż ..... i kolejny stresik

[sasanka]

PS. Tak sobie mysle ze przez wszystkie te przedweselne emocje każda panna młoda musi przejść i że to normalne teraz jak sobie przypominam niektóre momenty to sama sobie sie dziwie po co ja sie tak denerwowałam wszystkim ? tym czym trzeba było i chyba z rozpędu tym czym nie trzeba było

miłego dnia dziewczyny

[moncheri]

Sasanko dziękuję za słowa otuchy Kiedy masz pierwszą przymiarkę swojej sukni?? Bo ja w przyszłym tygodniu. I też już nie moge się doczekać. Zastanawiam się jakie to uczucie mieć na sobie suknię ślubną...
Dziś kupiłam bieliznę do ślubu firmy Samanta. To polska firma, która szyje cudowną bieliznę, delikatną i kobiecą, nawet dla kobiet chojnie wyposażonych przez naturę
Brakuje mi jeszcze butów ale mam jeszcze trochę czasu wieć napewno coś znajdę.
A ty już skompletowałaś bieliznę i buciki??
Pozdrawiam ciepło

[jukol]

ja wczoraj mierzylam suknie i mam ja zamowiona wymarzylam sobie ze ma byc ona w stylu XVII ksiezniczki z diademem itpi znalazlam tak jak mierzylam suknie mama malo sie nie poplakala ze wzruszenia a ja patrzac sie na sibie myslam tylko o moim TZ nie moge sie doczekac 22 kwietnia !!!
pozdrawiam was dziewczyny

[sohf]

sasanko oto i obiecane fotki

a pozatym z nowości to zaniosłam dziś kieckę do krawcowej i jestem bardzo zadowolona. poupinała mi wszystko od razu zaczęlo lepiej wyglądać )) a pozatym zdecydowałam się ciachnąć tren, bo tak na prawdę to wcale go nie chciałam mam nadzieję, ze po przeróbkach będzie to wszystko dobrze wyglądać ))

[one_shot]

Napisane przez jukol

ja wczoraj mierzylam suknie i mam ja zamowiona wymarzylam sobie ze ma byc ona w stylu XVII ksiezniczki z diademem itpi znalazlam tak jak mierzylam suknie mama malo sie nie poplakala ze wzruszenia a ja patrzac sie na sibie myslam tylko o moim TZ nie moge sie doczekac 22 kwietnia !!!
pozdrawiam was dziewczyny

Moja mama otarła łzę - widziałam ale my pewnie też tak będziemy jak będziemy wydawac córki zamąż heheheh

[suzee]

No ja już troszkę załatwiłam więc się chwale
Suknia będzie ta pierwsza plus rękawki z sukni obok (zamiast rękawiczek). Wraz z welonem i trenem będzie gotowa na 3 tygodnie przed ślubem.
No a teraz zaczynamy chodzić za garniaczkiem.
Pozdrawiam kwietniówki

[one_shot]

suzee piekna sukienka

A ja sie moge pochwalic obrączkami - wybrana zamówione czekam na odbiór za 3 tygodnie

[anytsuj]

Witam, ja na razie nie planuje slubu, ale 29 kwietnia idę na ślub mojego kuzyna. Wszystkim bioracym slub w tym dniu życzę: przede wszystkim udanej pogody i żeby wszystkie przygotowania odbywały sie możliwie jak najmniej "stresująco".

[sasanka]

cześć dziewczyny - witam po weekendzie
moncheri - ja nie tyle czekam na przymiarkę, co na telefon że mam sie na nia stawić, więc nie wiem dokładnei kiedy poszło zamówienie do firmy i oni przyśla moja sukienke do sklepu gdzie ja przymierzałam i zakupiłam Jesteś tez do przodu z bielizna, bo ja jeszcze nie mam, a co do butów - wiem jakie i gdzie kupię, ale czekam na nową dostawę Myśle że z tymi rzeczami nie bedzie juz problemu, wiec nie stresuję sie ani nie spieszę.
na dniach natomiast bedziemy odbierali obrączki (tez czekamy na tel. )
sohf - dziekuje za fotki - bardzo słowna z ciebie dziewczyna (podziwiam ) Oczywiście wyprawka narzeczonego b. mi sie podoba - mojego widzę podobnie tak wiec jestem juz spokojniejsza - garnitur do ecru nie musi być brazowy

Poza tym moje drogie koleżanki zaliczyliśmy w ten weekend nauki - jestem b. pozytywnie po nich nastawiona i mój przyszły też mamy tez za soba I spowiedź - ufff - kolejna przyjdzie już łatwiej
Bardzo mile w tej kwestii zaskoczył mnie mój narzeczony - nie spodziewałam sie takiego podejścia z jego strony - a podszedł do tego bardzo sumiennie i widzę że ten slub to dla niego też ważna sprawa i nie tylko "zewnetrzna" oprawa go inetersuje

[sasanka]

P.S.NAUKI - nie wiem czy my mielismy takie szczeście do księzy, czy tez po prostu w dobrym czasie na nie sie wybraliśmy, bo na codzień nie jestesmy bardzo "kościelni", a wychodzac stamtąd ujrzelismy sens..... Byliśmy juz ostatnio bardzo zalatani, zestresowani, itp. a uświadomiono nam co w tym wszystkim najbardziej się liczy i dlaczego się pobieramy i nie jest napewno najważniejsza kwestią czy skarpetki idealnie pasują do koszuli, koszula do reszty itd (chociaz to tez jest ważne) - bo itak jesteśmy piękni bo się kochamy - tak nam ksiadz powiedział Wyszliśmy i tak nam było lekko na duchu - naprawde, jakbysmy wypadli z tego młyna i zdołali popatrzeć na wszystko z boku...
zostało niewiele ponad 2 miesiące - zamierzamy juz tylko cieszyć sie przygotowaniami, remont nie ucieknie, a żenimy się raz i nie chcemy żałować że na własne życzenie zafundowalismy sobie jakas przedweselna nerwówke.

[papryczka]

Napisane przez suzee

No ja już troszkę załatwiłam więc się chwale
Suknia będzie ta pierwsza plus rękawki z sukni obok (zamiast rękawiczek). Wraz z welonem i trenem będzie gotowa na 3 tygodnie przed ślubem.
No a teraz zaczynamy chodzić za garniaczkiem.
Pozdrawiam kwietniówki

suknia bardzo ladna.
buty - rewelka, takie lubie, mam prawie takie same od rylko, ale czarne (oczywiscie nie do slubu)
obraczka tez fajna - podobaja mi sie w tym stylu, ale ja chce cale z bialego zlota... strasznie ciezko nam sie zdecydowac na obraczki!!! nadal nie wiemy jakie...

[papryczka]

Napisane przez one_shot

suzee piekna sukienka

A ja sie moge pochwalic obrączkami - wybrana zamówione czekam na odbiór za 3 tygodnie

przymierzalam takie w poniedzialek
a w glowie ciagle metlik co do obraczek....

[papryczka]

jestem juz po przedluzonym weekendzie w rodzinnych stronach. dogadalismy sie z tym, ostatnim juz umowionym, dj-em, najbardziej nam przypadl do gustu z 3 ktorych mielismy do wyboru.
bylismy w usc zapytac co i jak. wiedzialam, ze jeszcze nie dostaniemy zaswiadczenia, bo ja jestem urodzona w innym miescie i musialam wystapic o przeslanie aktu urodzenia, ale jak bedziemy nastepnym razem, to juz wiemy, ze nie zajmie nam wizyta tam zbyt wiele czasu.
odebralam swiadectwo bierzmowania z mojej rodzinnej parafii, przeslano mi swiadectwo chrztu z mojego miasta urodzenia, wiec koscielne papierki zalatwione. ksiedza, ktory bedzie nam slubu udzielal, nie bylo, bo wyjechal, ale umowilismy sie z nim na marzec, jak bedziemy z kolejna wizyta.
najgorzej z obraczkami, kompletnie nie mozemy sie zdecydowac...

[sasanka]

Papryczko - poczytaj na wątku o obrączkach, możesz się dowiedzieć róznych ciekawych rzeczy.... Ja nie pomyslałabym np., ze matowe (moje wymarzone ) tak szybko się "wycierają" i staja błyszczące, białe złoto też nie zawsze wyglada tak samo, a grawerowane trzeba co jakiś czas grawerować na nowo..... Ulzyło mi wtedy bo my mielismy już zamówione tradycyjne - całe złote, płaskie w przekroju z lekko scietymi krawędziami (tak nam doradził jubiler, mimo że mial rózne cudeńka). Takie zawsze można wypolerować bez straty materiału - ponowne grawerowanie lub piaskowanie matowych żeby były matowe zabiera za kazdym razem warstewke złota - no i są ponadczasowe ( a moda jak wiadomo szybko się zmienia )
Poza tym jak poprzymierzałam różne typy to tylko własnie w tej tradycyjnej czułam się jak w obraczce - inne były dla mnie po prostu "pierścionkowate" nie mówiac już że mój TŻ w nich wygladał jakoś niemęsko
Tak więc po dylematach takich jak twoje w końcu zakupiliśmy to co zakupilismy i nie żałuję tej decyzji wcale.

[ewaes]

Sasanko, w 100% zgadzam się z Tobą w kwestii obrączek. Przecież będziemy je nosić całe życie. Muszą być uniwersalne i ponadczasowe, czyli, w moim odczuciu, proste i tradycyjne. My też wybraliśmy całe z żółtego złota, lekko zaoblone na bokach. Dla większego komfortu noszenia obrączki są wypukłe od wewnątrz. Porównując z pierścionkiem zaręczynowym, który jest wewnątrz "prosty" komfort noszenia obrączki jest zdecydowanie większy.
Moim zdaniem obrączka powinna być też łatwa do czyszczenia, polerowania. Przecież nie często będziemy ją zdejmować (ja zdejmuję pierścionek tylko na noc). Będzie uczestniczyć w pracach domowych, będzie myta mydłem przy okazji mycia rąk i smarowana kremem, i pewnie poddawana różnym innym próbom.

[papryczka]

Napisane przez sasanka

Papryczko - poczytaj na wątku o obrączkach, możesz się dowiedzieć róznych ciekawych rzeczy.... Ja nie pomyslałabym np., ze matowe (moje wymarzone ) tak szybko się "wycierają" i staja błyszczące, białe złoto też nie zawsze wyglada tak samo, a grawerowane trzeba co jakiś czas grawerować na nowo.....

Jesli chodzi o te matowe obraczki, to zalezy w jaki sposob sa matowione. Nie pamietam juz dokladnie o co w tym chodzi, ale wiem, ze jest taka maszyna, na ktorej matowi sie zloto tak, ze nie sciera sie ono w takim szybkim tempie. Dowiedzialam sie tego od brata mojego narzeczonego, ktory jest zlotnikiem.
Co do koloru, to ja zdecydowalam sie na biale, bo zupelnie nie nosze zoltego zlota - moja kolekcja bizuterii to przede wszystkim biale zloto i srebro, bo zolty kolor mi sie nie podoba.
W kazdym razie watek o obraczkach przegladam.

[papryczka]

Napisane przez ewaes

Sasanko, w 100% zgadzam się z Tobą w kwestii obrączek. Przecież będziemy je nosić całe życie. Muszą być uniwersalne i ponadczasowe, czyli, w moim odczuciu, proste i tradycyjne.

A ja mysle, ze nie do konca musza one byc na cale zycie... Przypuszczam, ze za iles lat zamowimy sobie z okazji rocznicy slubu jakis nowy model obraczek... Co nie oznacza, ze teraz wybiore pierwsez z brzegu - oczywiscie, ze chce zeby byly ladne i sluzyly mi jak najdluzej...

Napisane przez ewaes

Przecież nie często będziemy ją zdejmować (ja zdejmuję pierścionek tylko na noc). Będzie uczestniczyć w pracach domowych, będzie myta mydłem przy okazji mycia rąk i smarowana kremem, i pewnie poddawana różnym innym próbom.

Moja raczej nie bedzie uczestniczyc w pracach domowych, bo mam taki zwyczaj, ze zaraz po wejsciu do domu, sciagam z siebie zegarek i cala bizuterie, wiec obraczka tez dolaczy do tego zestawu.

Pozdrawiam Was!

[sasanka]

hm........ no ja nie zdejmuję z siebie niczego ( oprócz kolczyków na noc ) - pierścionka nie zdejmuję i obrączki tez pewnie nie bedę ( inaczej zgubie na mur beton ) W kazdym razie nawet jeżeli ja bym w ten sposób o nią dbała to mój maz już raczej nie - jak znam życie albo będzie caly czas nosił, albo wcale - bo jak będzie mial ja zdejmować do jakiejś pracy a potem znowu zakładać to wkrótce stwierdzi że mu sie to nie opłaca i zapomni że ja ma, a założy na wielkie wyjście raz w roku, albo jak juz mówiłam zgubi...... Kobieta jeszcze jakos, ale faceci sa raczej wygodni i nie patyczkuja sie z takimi rzeczami .....
No ale - wszystko jest kwestią wyboru, a ten na szczeście jest duży i każdy może kupić co zechce

[katrina]

Napisane przez suzee

No ja już troszkę załatwiłam więc się chwale
Suknia będzie ta pierwsza plus rękawki z sukni obok (zamiast rękawiczek). Wraz z welonem i trenem będzie gotowa na 3 tygodnie przed ślubem.
No a teraz zaczynamy chodzić za garniaczkiem.
Pozdrawiam kwietniówki

Piękne buty! Możesz podać firmę i gdzie je kupiłaś? czy to skóra?

[sasanka]

( nie wiem jak wy, ale ja bym wolała żeby jednak mój mąż nosił obrączke )

[Yoasia 22]

A ja w przyszłym tygodniu idę na pierwszą przymiarkę mojej sukni

[jukol]

Napisane przez sasanka

( nie wiem jak wy, ale ja bym wolała żeby jednak mój mąż nosił obrączke )

sasanko zgadam sie z Toba!!niech inne kobitki wiedza ze jest zajety ale moj TZ juz twierdzi ze bedzie mu niewygonie z obraczka pozdrowka


Jescze tylko 68 dni i .... slub

[papryczka]

Napisane przez jukol

ale moj TZ juz twierdzi ze bedzie mu niewygonie z obraczka

moj raczej tez nie wyobraza sobie jak mozna z tym chodzic-cale zycie nic na palcu nie nosil, a tu nagle ma przez reszte zycia miec obraczke, hehe.

[ewaes]

Dziewczyny, poradźcie proszę. Jakie buty do sukni z koronki?
Też z koronki, czy lepiej będą wyglądały z atłasu lub skórzane?
Jakoś tak najbardziej pasowałby mi atłas, bo skórzane mogą być mniej wygodne, a koronkowe na pewno nie będą miały takiego samego wzoru koronki jak sukienka.
No i względy praktyczne: czy o atłasowe buty będzie się "zaczepiać" suknia? Suknia jest na podszewce, ale nigdy nie miałam sukienki ani spódnicy w takiej długości i zupełnie nie wiem jak taki strój się zachowuje i na co powinnam zwrócić uwagę kupując buty....