Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można? - Strona 12 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-06-26, 16:02   #331
cacajuate
Zadomowienie
 
Avatar cacajuate
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: México
Wiadomości: 1 902
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez Ilsa Lund Pokaż wiadomość
Zgadzam się Nie rozumiem nad czym tu myśleć, miał 4 lata, od początku opowiadał się za opcją czekania na zaręczyny 3-4 lata, mieszkają ze sobą, kochają się...
Zgadzam sie. Inna opcja jest taka, ze facet jest z natry niezdecydowany, ale mysle, ze to tez nienajlepszy znak, bo autorka jest raczej zdecydowana, konkretna osoba i szlag ja trafi z misiem nie mogacym podjac decyzji. Dzis slub, jutro kredyt na mieszkanie, dziecko, szkola dla dziecka bla bla bla. Idzie sie pociac.

Cytat:
Napisane przez Ameliaq Pokaż wiadomość
Może z jego strony ta miłość nie jest prawdziwa....

Postanowiłam by dać mu czas do końca września - na przemyślenie całej sprawy i oświadczyny (jeśli zdecyduje się mnie poślubić). A już wspólnie ustalilibyśmy datę ślubu. Jeżeli nie zrobi tego tzn. że nie jest gotowy, nie chce ze mną się ożenić i zakończymy to.
Moim zdaniem to optymalny czas by wreszcie ruszył swój mózg i zaczął myśleć o NAS. A wybór ma zawsze....Nie jestem idiotką, którą można zrobić w balona i zwodzić. Niestety ale moja cierpliwość na niego dobiegła końca. Jestem zbyt naiwna i dobra.

Jakieś 2 tygodnie temu mówiłam, że nie chcę by mnie zwodził, nie chcę tracić lat swojego życia. Jeśli nie czuję tego co ja to niech otwarcie mówi. On tylko przytakiwał. Mam dość. Albo niech zachowa się jak mężczyzna z jajami i powie prawdę albo niech spada. Zasługuję na szczerość w związku!
Dobra decyzja
Cytat:
Napisane przez TheUnlike Pokaż wiadomość
Mnie bardziej zastanawia czy ta milosc z twojej strony jest prawdziwa

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
No coz, nie kazdemu milosc przeslania rzeczywistosc oraz.... zaglusza instynkt samozachowawczy. To, ze sie kogos kocha, nie znaczy, ze sie nie widzi, ze np. jest ta osoba dla nas zla, albo sie z nia rozmijamy, albo nas unieszczesliwia. Wiem, ze moze to byc zaskoczenie, bo na wizazu pelno watkow "misio mnie zdradzil/bije/olewa sikiem cieplym/ ale ja go taaaak kocham" albo "misio od 10 lat sie nie moze zdecydowac, ale w koncu loffciamy sie, no i juz tyle lat minelo, to napewno zaraz zaraz sie odklei od WoWa na kompie i przyleci z pierdzionkiem i hepi forever after". Nie kazda kobieta ma z mozgu galareta. Milosc to nie wszystko , czego potrzeba do szczescia i osobistego i w zwiazku.
__________________
Run Tequila -> mój blog o bieganiu w Meksyku

Meksyk i bieganie na fejsie TUTAJ
cacajuate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-26, 16:15   #332
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez Ameliaq Pokaż wiadomość
To co w takiej sytuacji byście radziły?

- dać sobie kilka msc czasu i zobaczyć co on zrobi. Powrócić do tematu, jeśli nie określi się to koniec?
- znowu rozmawiać, próbować ustalić konkretne działania ?
- powiedzieć, że ma tyle i tyle czasu na zadeklarowanie się a później zakończyć?
Moja mama twierdzi, że powinnam dać jemu konkretny termin np. 3 miesiące. Powiedzieć spokojnie wprost by sobie przemyślał czego oczekuje od siebie, nas, czy chce ze mną ślubu i oświadczyć się (jeśli dla niego to takie ważne), wspólnie ustalić datę ślubu. W przeciwnym wypadku zakończyć związek. Tylko o wszystkim powiedzieć Tż, tak aby wiedział, że to nie przelewki.
Miał 4 lata na ciągłe przemyślenia ale prawda jest taka, że on nie myślał....jeśli teraz odpuszczę to wątpię czy w ciągu roku ogarnie swoje myśli i podejmie męską decyzję albo to albo to.

Spodziewam się wczoraj, że chociaż usłyszę ' myślałem, że może za rok czy dwa/trzy lata wziąć ślub '' a nie, że jeszcze nie myślalem. No tak myślał tylko o swoich sprawach. Mieszkać z dziewczyną wygodnie. Eh...Widać znowu za swoją szczerość oberwałam po tyłku.
Ja radzę od razu zacząć temat i od razu chcieć konkretów. Raz, że trochę czasu na zastanawianie się już było, a dwa, że Ty już zwyczajnie czekać nie chcesz i nie wiesz, czy to czekanie w ogóle ma sens.
Tylko zastanów się wcześniej, czy naprawdę chcesz związku z tym facetem i czy naprawdę chcesz brać z nim ślub. Sama pisałaś o tym, jak Twój facet i jego kumple zareagowali na to, że inny kolega szybko ślub bierze. Tłumaczyłaś to sobie tym, że to takie „męskie żarty”, ale teraz sama widzisz, że to nie niewinne żarty, ale znaczący sygnał, który wiele mówi o Twoim facecie i jego poglądach.

---------- Dopisano o 17:15 ---------- Poprzedni post napisano o 17:13 ----------

Cytat:
Napisane przez Ameliaq Pokaż wiadomość
Postanowiłam by dać mu czas do końca września - na przemyślenie całej sprawy i oświadczyny (jeśli zdecyduje się mnie poślubić).
On (do)wie się o tej dacie? Czy tylko dla siebie ustaliłaś tą datę?
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-26, 16:43   #333
Ikonka122
Raczkowanie
 
Avatar Ikonka122
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 81
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Ja radzę od razu zacząć temat i od razu chcieć konkretów. Raz, że trochę czasu na zastanawianie się już było, a dwa, że Ty już zwyczajnie czekać nie chcesz i nie wiesz, czy to czekanie w ogóle ma sens.
Tylko zastanów się wcześniej, czy naprawdę chcesz związku z tym facetem i czy naprawdę chcesz brać z nim ślub. Sama pisałaś o tym, jak Twój facet i jego kumple zareagowali na to, że inny kolega szybko ślub bierze. Tłumaczyłaś to sobie tym, że to takie „męskie żarty”, ale teraz sama widzisz, że to nie niewinne żarty, ale znaczący sygnał, który wiele mówi o Twoim facecie i jego poglądach.

Popieram, że nie ma po co czekać.
Bo tylko w nerwach będziesz czekała co będzie za ten miesiąc a chyba CI stresy nie potrzebne w życiu. Jak chce ślubu to niech powie, przecież nikt nie każe brać go już zaraz, można spokojnie obgadać sprawę, a jeśli nie to się rozstać i to jak najszybciej bo po to to się ma tak wlec niepotrzebnie.
Ja bym wolała mieć od razu klarowną sytuacje, czego się spodziewać, może poprostu nie lubie czekać, tylko wszystko na już, zaraz!!
Ikonka122 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-26, 16:50   #334
07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 11 232
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Ja uwazam, zeby darowac sobie jakiekolwiek czekanie niewiadomo zreszta tak naprawde na co. Co Ci to da? Miesiac bedziesz chodzic jak struta i rozmyslac o tym wszystkim. Po co ja sie pytam? Ja bym chciala konkretow juz i zaraz. Prosta krotka pilka - kiedy bysmy sie mieli pobrac? Jak Ty to widzisz? Za rok, dwa czy wiecej? I konkretna odpowiedz. Zadne mi tam "bo ja sie jeszcze nie zastanawialem". Ale jak to, to zyjecie razem, chlop dorosly i on o swojej wlasnej przyszlosci nie mysli? To czym on zyje? Przeciez to jest moment kiedy czlowiek sie zastanawia nad mieszkaniem, ew. Kredytem itd. Wiec i naturalnie nasuwa sie koncepcja malzenstwa. Jesli on do tej pory se zyl i nie mysla to ja przepraszam bardzo ale czlowiek nie zyje o samych niebieskich migdalach. Mowie Ci - zapytaj tak jak Ci napisalam. Nie wymuszaj na nim oswiadczyn czy nie dawaj mu ultimatow bo to glupota i na co Ci takie wymuszone oswiadczyny? Po prostu zapytaj jak dorosla kobieta, ktora wie chcego od zycia oczekuje. Btw ile macie lat? Bo chyba mi umknelo


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-26, 16:56   #335
patrycjamy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 190
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Moim zdaniem stawianie ultimatum- ślub albo odchodzę to głupi pomysł. Nikt nie lubi być stawiany pod ścianą i myślę, ze on też. "Dawanie czasu" do września czy do jakiegokolwiek innego miesiąca to już maksimum sztuczności. Mogę się założyć, że do końca sierpnia będziesz siedzieć jak na szpilkach niepewna swej przyszłości, a we wrześniu już będzie Tobą trzęsło z nerwów czy się uda czy nie.
Zrobiłabym inaczej, jako jedyna odradzałam Ci tą rozmowę bo wiedziałam że nic z niej nie wyniknie. Po pierwsze zastanów się czy na pewno to jest facet z których chcesz spędzić życie? Czy tylko kwestia ślubu was poróżnia, a gdybyście sformalizowali związek wszystko by grało?
Po drugie czy go kochasz na tyle, że ślub sam w sobie jest mniej ważny od spędzenia z nim życia? Nikt nie każe Ci wybierać albo on albo ślub tylko się zastanów. W przyszłości przyjdzie podejmować decyzje i rozwiązywać problemy o czym na pewno wiesz, będzie ciężko żyć ze sobą resztę życia bez miłości (męczylibyście się strasznie).
I najważniejsze- czy jeśli jemu na pewno na Tobie zalezy skoro się miga? Pomyśl, ze gdyby kochał Cię tak bardzo, to nawet gdyby ślub był dla niego największym złem tego świata zrobiłby to dla Ciebie. Mówisz, że nie jest antyślubowy, więc zakładam, że jeśli Cię kocha to chce się z Tobą żenić.
Jeśli na 3 te pytania powiesz tak, powoli wycofuj się ze związku, niech czuje że Cię traci. Swoją otwartością nic nie zwojowałaś jak na razie, a to co mówię to nie gierki. Jak zaczniesz się odsuwać będzie musiał zareagować- albo Cię zatrzyma albo puści wolno- wtedy masz odpowiedź.
patrycjamy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-26, 17:02   #336
07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 11 232
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Jejku ale po co to jakies wycofywanie i "albo Cie zatrzyma albo pusci wolno". Moim zdaniem to niepotrzebne przedluzanie sprawy. Bo jak ma niby sie powoli wycofywac? Przestac sie do niego oddzywac, znikac z domu czy o co chodzi? Ja nie kapuje bo co takie gry w zwiazkach. W zyciu nie da sie tak wszystkiego rozmywac - to sa duze braki w komunikacji moim zdaniem.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-26, 20:23   #337
patrycjamy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 190
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Może po to, że słowa nie zawsze dają efekt a działanie zawsze. Może to zły przykład al od mówienia, ze chce się schudnąc jeszcze nikt nie schudł. A od ćwiczeń i diety owszem. Więc zamiast stawiać na słowa lepiej postawić na czyny? Działanie jest grą a marudzenie już nie? Nawet jeśli, ma jeśli coś jest głupie i działa to nie jest głupie
patrycjamy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-06-26, 20:39   #338
new woman in town
Zakorzenienie
 
Avatar new woman in town
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez patrycjamy Pokaż wiadomość
Może po to, że słowa nie zawsze dają efekt a działanie zawsze. Może to zły przykład al od mówienia, ze chce się schudnąc jeszcze nikt nie schudł. A od ćwiczeń i diety owszem. Więc zamiast stawiać na słowa lepiej postawić na czyny? Działanie jest grą a marudzenie już nie? Nawet jeśli, ma jeśli coś jest głupie i działa to nie jest głupie
Ale co ma robić? Konkrety? Mieszkają razem, trudno się unikać. Trudno nie rozmawiać, nie spać ze sobą.
new woman in town jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-26, 21:10   #339
patrycjamy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 190
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Działać"Drastycznie", ale i tak mniej niż on, który dał słowo że się oświadczy i słowa nie dotrzymuje:
1. Dac do zrozumienia, że rozmijacie się w priorytetach, zapewnić o swoich uczuciach i ze jest dla Ciebie bardzo ważny
2. Zamieszkać osobno- bo to wspólne mieszkanie nic w temacie nie wniosło a wręcz przeciwnie
3. Rzadziej z nim rozmawiać a jeszcze rzadziej spać
4. Zluzować z tematem i nie wracać do niego samej. Poczekaj na jego ruch nie dając mu w dalszym ciągu tego, co należy się mężowi/narzeczonemu
5. Nie naciskać- kiedy ślub?, nie pokazywać sugestywnie witryn jubilerskich z obrączkami- On nie jest głupi i wie, że autorka chce ślubu, po co powtarzać to po raz setny. Co więcej, powiedział,że o ślubie jeszcze nie myślał. Daj sobie i jemu trochę czasu do namysłu. To inteligentny facet, nie tępy baran któremu trzeba powtarzać jedną rzecz w kólko.
6. Dać mu czas np. do końca wakacji na oświadczyny i nie informować, że do tej i do tej pory ma czas. Jak się oświadczy to super (niewykluczone, ze planuje niespodziankę, wyjazd itp. mężczyźni chcą by oświadczyny były wyjątkowe i dajmy im być romantycznymi). Jak nie, pozostaje odejść, na co autorka jest gotowa, podziękować na piękne 4 lata i pójść w swoją stronę. Duże prawdopodobieństwo, że oprzytomnieje i kupi pierścionek. Jesli nie, potraktować to jak lekcję życia.
patrycjamy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-26, 21:11   #340
3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 25 752
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez new woman in town Pokaż wiadomość
Czyli, według ciebie, nie warto jest rozmawiać ze swoim facetem, bo to co on powie trzeba i tak zinterpretować po swojemu? Jaki sens mają więc rozmowy?

Facet był ewidentnie zaskoczony podjęciem tematu przez autorkę. Podczas drugiej(chyba) rozmowy, którą zaczęła ona, przyznał się, że nie myślał o ślubie bo był zajęty swoim życiem. Po co miałby kłamać?
Źle mnie zrozumiałaś. Chodziło mi o to, że trzeba rozmawiać, ale przecież żaden facet nie powie "oświadczę się miesiąc". Nie rozumiem też wymuszania na kimś zaręczyn teraz, uważam za ważniejsze zapytanie czy facet chce tego ślubu i czy w przyszłości bliższej czy dalszej, sprecyzowanie np. "tak chcę ślubu z Tobą, ale nie w tym roku, tylko np. za 2 lata", większość facetów nie zdaje sobie sprawy z tego ile trwają przygotowania, dlatego w takiej rozmowie kobieta musi sprowadzić faceta na ziemię, powiedzieć że jeśli ślub za 2 lata to trzeba zacząć go teraz planować.
A kłamać mógł np. dlatego, że coś planuje, albo ślubu nie chce, dlatego trzeba to z niego wyciągnąć jak najszybciej Nie znam TŻa autorki, dlatego mówię co przypuszczam, z obserwacji mojego TŻa
3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-26, 21:23   #341
new woman in town
Zakorzenienie
 
Avatar new woman in town
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

No widzisz, a mój facet nauczył mnie odczytywać to co mówi on i reszta facetów ze rozumieniem, bez własnej interpretacji. Może dlatego, że nie kłamie a zapytany zawsze mówi to, co myśli. Choćby mi się te jego przemyślenia nie podobały, to wydusi je z siebie, jeśli trzeba. Kobiety mają za to tendencję do doszukiwania się drugiego, trzeciego i czwartego dna. Zwłaszcza tam, gdzie go nie ma.

Wydaje się, że gdyby miał coś zaplanowane, jego odpowiedź byłaby zupełnie inna. Nie musiał się przyznawać żeby zrobić niespodziankę, wystarczyło powiedzieć, że chce z nią w przyszłości założyć rodzinę. A powiedział, że nie zastanawiał się nad tym.
new woman in town jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-06-26, 21:24   #342
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez patrycjamy Pokaż wiadomość
2. Zamieszkać osobno- bo to wspólne mieszkanie nic w temacie nie wniosło a wręcz przeciwnie 3. Rzadziej z nim rozmawiać a jeszcze rzadziej spać
Taaak, miałby więcej czasu na zastanawianie się czego na prawdę chce od życia i od związku.

Edytowane przez 201607040940
Czas edycji: 2014-06-26 o 21:25 Powód: .
201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-26, 21:29   #343
3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 25 752
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez new woman in town Pokaż wiadomość
No widzisz, a mój facet nauczył mnie odczytywać to co mówi on i reszta facetów ze rozumieniem, bez własnej interpretacji. Może dlatego, że nie kłamie a zapytany zawsze mówi to, co myśli. Choćby mi się te jego przemyślenia nie podobały, to wydusi je z siebie, jeśli trzeba. Kobiety mają za to tendencję do doszukiwania się drugiego, trzeciego i czwartego dna. Zwłaszcza tam, gdzie go nie ma.

Wydaje się, że gdyby miał coś zaplanowane, jego odpowiedź byłaby zupełnie inna. Nie musiał się przyznawać żeby zrobić niespodziankę, wystarczyło powiedzieć, że chce z nią w przyszłości założyć rodzinę. A powiedział, że nie zastanawiał się nad tym.
Mój za to, nie zawsze mówi co myśli, np gdy robi mi niespodziankę, idiotycznym byłoby powiedzieć jak jest. Nie mówię tutaj o jakiś bezsensownych kłamstwach, ale czasami nie należy mówić wszystkiego wprost. Źle na pewno czułabyś się, gdyby Twój TŻ uważał, że Twoja siostra jest okropną babą (oczywiście nie chcę nikogo urazić) i powiedział Ci to w taki sposób, wolałabym żeby powiedział, że nie uwielbia Twojej siostry bez obrażania jej skoro wie, że Ty masz z nią dobry kontakt.
3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-26, 21:30   #344
patrycjamy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 190
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez new woman in town Pokaż wiadomość
No widzisz, a mój facet nauczył mnie odczytywać to co mówi on i reszta facetów ze rozumieniem, bez własnej interpretacji. Może dlatego, że nie kłamie a zapytany zawsze mówi to, co myśli. Choćby mi się te jego przemyślenia nie podobały, to wydusi je z siebie, jeśli trzeba. Kobiety mają za to tendencję do doszukiwania się drugiego, trzeciego i czwartego dna. Zwłaszcza tam, gdzie go nie ma.

Wydaje się, że gdyby miał coś zaplanowane, jego odpowiedź byłaby zupełnie inna. Nie musiał się przyznawać żeby zrobić niespodziankę, wystarczyło powiedzieć, że chce z nią w przyszłości założyć rodzinę. A powiedział, że nie zastanawiał się nad tym.
Tu się zgodzę, że inaczej zachowuje się facet, który planuje oświadczyny, ale autorka nie opisuje nam go aż tak dokładnie, żebyśmy nie widząc go i nie rozmawiając z nim mogły powiedzieć na 100% co i jak. Nie spotkałam nigdy mężczyzny który by nie kłamał nigdy w życiu i mówił zawsze jak na spowiedzi. Ale ok jesli taki istnieje, nie sprzeczam się Tu nie ma doszukiwania się któregoś dna, bo jest jasność- pan ma zbyt wygodnie i nie musiał się do tej pory wysilać stąd takie efekty. Powiedzieć sobie, ze ślub planuje to każdy facet może, ale konkrety widać dopiero na palcu. Mnie też mąż nauczył, że jak mówi tak jest i jasno stawia sprawy w każdej dziedzinie życia, ale nie wszyscy faceci mają takie usposobienie.
patrycjamy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-26, 21:34   #345
3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 25 752
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez patrycjamy Pokaż wiadomość
Tu się zgodzę, że inaczej zachowuje się facet, który planuje oświadczyny, ale autorka nie opisuje nam go aż tak dokładnie, żebyśmy nie widząc go i nie rozmawiając z nim mogły powiedzieć na 100% co i jak. Nie spotkałam nigdy mężczyzny który by nie kłamał nigdy w życiu i mówił zawsze jak na spowiedzi. Ale ok jesli taki istnieje, nie sprzeczam się Tu nie ma doszukiwania się któregoś dna, bo jest jasność- pan ma zbyt wygodnie i nie musiał się do tej pory wysilać stąd takie efekty. Powiedzieć sobie, ze ślub planuje to każdy facet może, ale konkrety widać dopiero na palcu. Mnie też mąż nauczył, że jak mówi tak jest i jasno stawia sprawy w każdej dziedzinie życia, ale nie wszyscy faceci mają takie usposobienie.
Z pogrubionym nie mogę się zgodzić, znam wiele par, które mimo zaręczyn nie planowały wesela, a tyle samo takich, które bez pierścionka planują ślub i to mówię konkretnie, że wiele rzeczy już wynajęte, termin zaklepany. etc. Pierścionek =/= ślub. To tylko jakaś deklaracja, której dopuszcza się wielu facetów, żeby na chwilę mieć spokój.
3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-26, 21:56   #346
kiciun
Rozeznanie
 
Avatar kiciun
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 876
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez patrycjamy Pokaż wiadomość
2. Zamieszkać osobno- bo to wspólne mieszkanie nic w temacie nie wniosło a wręcz przeciwnie
3. Rzadziej z nim rozmawiać a jeszcze rzadziej spać
Ta i gość jej się oświadczy z powodu zwykłej tęsknoty, bo przywiązał się do niej jak każdy człowiek, z powodu jej oziębłości, albo braku seksu. A nie będzie to jego świadomy wybór i decyzja, że chce już z nią mieszkać cale życie tak jak teraz.
A jak zamieszkają razem to wrócą do niego te same wątpliwości (jeżeli je ma). To sie nazywa szantaż emocjonalny. Zaręczyny za rozmowy, seks i mieszkanie a jak wrócą do normalności, problemy także wrócą. W małżeństwie, jak będzie coś nie tak, jakiś problem, to też ma się autorka wyprowadzić

Ja bym radziła tak, jak w niektórych wcześniejszych wypowiedziach- nie czekać miesiącami, bo się zamęczysz dusząc to w sobie, nie bawić się w gierki, bo powstrzymywanie się od kontaktu będzie bolało także Ciebie, a może więcej Ciebie niż jego. Pogadać jak najszybciej i to wyjaśnić. Kiedy by chciał wziąć ślub? Ok powiedział, że potrzebuje czasu na przemyślenie. Troche czasu już minęło, zapytaj co wymyślił. Jeśli nadal nic, to zapytaj ile czasu i poczekaj (zakładając, że będzie to kilka dni, bo ileż można się nad tym zastanawiać.) Tylko o przybliżony termin ślubu, a nie o zaręczyny. Jak będzie się wykręcał i zbywał Cię nadal, to przeszłabym do cięższego kalibru.
kiciun jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 01:26   #347
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

kanoniczny wątasek pierdzionkowy się zrobił, zalecam lekturę pozostałych, wtedy będziesz, Autorko, wiedziała, jak to się skończy.

Piszesz tak:
Cytat:
Napisane przez Ameliaq Pokaż wiadomość
Ja po prostu czuję się oszukana. Gdy już zamieszkaliśmy razem mówił, że pobierzemy się. Ciągle dawał mi nadzieję, że intensywnie o nas myśli....a tu okazuje się co innego.
gdzie indziej zauważasz, że "mieszkanie z dziewczyną jest wygodne".

Zostańmy na razie przy Twoim poczuciu bycia oszukaną. Dawał Ci nadzieję, mówił jedno - myślał drugie, w jakimś sensie wykorzystał dla swojej wygody, co więcej - znienacka objawił się ze strony, z której go zupełnie nie znałaś, jako tradycyjny burak, który "po męsku" żartuje dlatego, że "żarty" owe wyrastają z jego głębokich przekonań. I to jest gość, z którym chcesz wziąć ślub? To jest związek, w którym chcesz siedzieć całe życie? A jesteś w ogóle przekonana, że znasz tego swojego narzeczonego in spe, czy po prostu wizja pierdziona oślepiła Cię swym blaskiem?

Wy się zwyczajnie rozmijacie - nie umiecie ze sobą rozmawiać, więcej się domyślacie, niż mówicie, gdzieś tam wasze wizje wspólnego życia rozjeżdżają się, albo rozjeżdżają się wasze przekonania na temat związków i ślubów. Być może mi umknęło w natłoku postów o cenie pierdziona (swoją drogą - też interesujący wątek. Pierdzion musi być tani, bo tak uznała jedna ze stron. Poglądy na temat pierdziona drugiej strony się nie liczą) - co dla Ciebie znaczy ślub? Dlaczego w ogóle chcesz wziąć ślub?

To jest podstawowe pytanie, które zadaję w każdym pierdzionkowym wątku. Rzadko kiedy dostaję na nie przemyślaną odpowiedź, która wychodzi poza banał: bo tak się robi. Zanim zatem zdecydujesz, co zrobić w tej jakże niewygodnej sytuacji, odpowiedz na to pytanie. Po co Ci ślub? Podejrzewam, że odpowiedź pokaże Ci, że czegoś szczególnie istotnego w związku brakuje już teraz, a pierdzionkowa napinka jest jedynie nieudolną próbą zapełnienia tego braku. A tymczasem, to tak nie działa, ślub to nie jest dotknięcie magicznej różdżki, która zły związek zamieni w super relację. Albo masz dobry związek, w którym masz dobrą komunikację i zgodę co do podstawowych spraw - i ślub jest wisienką na torcie, która Ci ten związek pieczętuje w sposób dosłowny urzędową pieczęcią, albo masz zły związek, w którym mniejszym bądź większym podstępem trzeba przed ołtarz delikwenta zaciągnąć, a później nieść swój krzyż niedobrej relacji przez życie, albo uiścić te kilkaset złotych w stosownym okienku za rozwiązanie świętego węzła.

Ciekawa jestem też, jak Twój partner rozumie ślub, z czym on się dla niego wiąże, czym jest według niego dla związku. Twoja uwaga o mieszkaniu z dziewczyną wydała mi się znacząca. Bo wspólne zamieszkanie to zobowiązanie wobec siebie, to inny już niż "chodzenie" etap związku, inny rodzaj wspólnoty. A tu zdaje się wynikać, że Twój narzeczony in spe dostał już wszystko, czego chciał, wygodnie mu, i nie musi się poświęcać, biorąc ślub. Oczywiście, dobrze harmonizuje to z "męskimi żartami" - ciekawe też dla mnie, na ile to jest też Twoja wizja związku i ślubu - ale brzmi naprawdę niefajnie. Związek to nie jest transakcja handlowa, w której w zamian za obsługę kuchenno-sprzątającą i łóżkową mężczyzna daje kobiecie świst z usc, a dla powodzenia misji zaobrączkowania misiaczka należy odpowiednio manipulować reglamentowaniem wspomnianych usług, żeby był gotów na ten jakże bolesny z jego strony krok, jakim jest zawarcie małżeństwa. Ja bym takiego gościa kijem tknąć nie chciała.

Swoją drogą, widziałam taki wątek pierdzionkowy na żywo. Długi związek, ona naciska, on się pół żartem miga. Ładnych parę miesięcy to trwało, później ładnych parę miesięcy się rozstawali i naprawiali związek. Związek, w którym prócz stażu nic tak naprawdę się nie zgadzało; po czasie okazało się, że tam nic kompletnie nie grało, nic. Bardzo kompleksowa katastrofa. Ta sytuacja dobrze się zgrywa z wszystkimi pierdzionkowymi wątaskami z wizażu - te podchody, rozważania, naciski pojawia się w momencie, w którym związek się rozłazi, w którym nie ma wspólnego patrzenia w przyszłość, tylko mniej lub bardziej nienadające się do zaklajstrowania dziury w fundamentach. To magiczne sformułowanie o gotowości do ślubu jednej ze stron ma zasłonić dramatyczny brak zdolności do oceny stanu związku.

Edytowane przez rembertowa
Czas edycji: 2014-06-27 o 01:28
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 06:50   #348
07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 11 232
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

W punkt!


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 06:58   #349
patrycjamy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 190
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Zgadzam się w 100% z rembertowa, ale zastanawia mnie dlaczego nazywasz reglamentowaniem siebie wycofanie się ze związku. Czy nie jest dla Ciebie logiczne, że skoro związek od wspólnego zamieszkania się nie rozwinął, to nie jest dobra droga? Tu nie chodzi o transakcje, bo one nie będzie sobą kupczyć, Ty mi daj to a ja Tobie tamto. Po co kontynuować wspólne zamieszkanie skoro od początku związek jest taki sam i ta decyzja go nie pogłębiła a wręcz ciągnie w dół? Zgadzam się, że jak ma się ułożyć to ułożyć się też bez ślubu, ale ja bym potrząsnęła nim tą wyprowadzką. Robi z niej idiotkę w towarzystwie tymi żartami a ona ma z ROZMAWIAĆ? Jak przeprowadziłbyście inaczej tą rozmowę, skoro wcześniejsze nic nie wniosły, a też były konkretne?
Kiciun myślę, że nie oświadczyłby się z tęsknoty czy przywiązania- bo zrobiłby to już dawno gdyby przywiązanie było powodem? Problem braku ślubu nie powróciłby po ślubie za to inne problemy oczywiście przed ślubem należy rozwiązać.
Nie znam przypadku żeby w takiej sytuacji rozmowa i brak działania pomogły i 2 przypadki, że dziewczyna wzięła nogi za pas a chłopak dojrzał i się opamiętał.
patrycjamy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-06-27, 07:32   #350
Florence86
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 149
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Ja pikam! Serio.
Czy wy prowadzicie notatki z "rozwoju związku" czy co?
Ciekawa jestem jak według was wygląda dobrze rokujący związek. Jak czytam, że związek się nie rozwinął podczas wspólnego mieszkania to parskam śmiechem. Są jakieś kryteria tego rozwoju? Trzeba sobie robić test co rok i przechodzić na kolejne stopnie zaawansowania czy co?!

A do autorki - niczego nie osiągniesz gdy przyprzesz faceta do muru - czy to dając mu termin, czy to gadając o ślubie, czy to ostentacyjnie kończąc związek. Ludzie z natury buntują się wbrew temu co się im narzuca.
Florence86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 07:36   #351
PaulinciaKWC
Zakorzenienie
 
Avatar PaulinciaKWC
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez patrycjamy Pokaż wiadomość
Zgadzam się w 100% z rembertowa, ale zastanawia mnie dlaczego nazywasz reglamentowaniem siebie wycofanie się ze związku. Czy nie jest dla Ciebie logiczne, że skoro związek od wspólnego zamieszkania się nie rozwinął, to nie jest dobra droga? Tu nie chodzi o transakcje, bo one nie będzie sobą kupczyć, Ty mi daj to a ja Tobie tamto. Po co kontynuować wspólne zamieszkanie skoro od początku związek jest taki sam i ta decyzja go nie pogłębiła a wręcz ciągnie w dół?
A po 'najpiekniejszym dniu zycia' co? Mieszkac osobno bo w jednym mieszkaniu nie da rady? Problemu slubu by nie bylo. Jasne. Ale beda kolejne. Decyzja o dziecku chociazby. I moze wtedy wziac rozwod skoro decyzja o slubie nie poglebila relacji i dalej sa zgrzyty?
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
PaulinciaKWC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 07:53   #352
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
co dla Ciebie znaczy ślub? Dlaczego w ogóle chcesz wziąć ślub?
A ja chciałabym się od Ciebie dowiedzieć, jak brzmi poprawna odpowiedź na to pytanie. Bo na wizażu przerabiane były już chyba wszystkie odpowiedzi od 'bo go kocham', przez 'bo chcę spędzić z nim życie, 'jestem z nim szczęśliwa', 'chcę mieć rodzinę', aż po 'wiem, że to ten jedyny'. I wszystkie zostały zlicznowane jako przykład naiwności i głupoty. Zawsze mnie facscynowało jaka jest prawidłowa odpowiedź, którą wizażanki zaakceptują jako dojrzałą i właściwą.
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 07:55   #353
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez new woman in town Pokaż wiadomość
No widzisz, a mój facet nauczył mnie odczytywać to co mówi on i reszta facetów ze rozumieniem, bez własnej interpretacji. Może dlatego, że nie kłamie a zapytany zawsze mówi to, co myśli. Choćby mi się te jego przemyślenia nie podobały, to wydusi je z siebie, jeśli trzeba. Kobiety mają za to tendencję do doszukiwania się drugiego, trzeciego i czwartego dna. Zwłaszcza tam, gdzie go nie ma.

Wydaje się, że gdyby miał coś zaplanowane, jego odpowiedź byłaby zupełnie inna. Nie musiał się przyznawać żeby zrobić niespodziankę, wystarczyło powiedzieć, że chce z nią w przyszłości założyć rodzinę. A powiedział, że nie zastanawiał się nad tym.



Autorko, ja bym na Twoim miejscu sama ze sobą olała na chwilę temat ślubu i zastanowiłabym się dość poważnie, czy ten związek na pewno się do wzięcia ślubu nadaje. Ciężko mi uwierzyć, że rozmijacie się tylko w tej jednej kwestii, że tylko tutaj kluczy, plącze się w zeznaniach, że tylko tutaj coś nie gra.
Zastanów się dobrze, czy to jest naprawdę zgodny, szczęśliwy i rozwijający związek i czy przypadkiem nie traktujesz ślubu jako sposób na odświeżenie go.
Zgadzam się z rembertową - " (...)to tak nie działa, ślub to nie jest dotknięcie magicznej różdżki, która zły związek zamieni w super relację. Albo masz dobry związek, w którym masz dobrą komunikację i zgodę co do podstawowych spraw - i ślub jest wisienką na torcie, która Ci ten związek pieczętuje w sposób dosłowny urzędową pieczęcią, albo masz zły związek, w którym mniejszym bądź większym podstępem trzeba przed ołtarz delikwenta zaciągnąć, a później nieść swój krzyż niedobrej relacji przez życie, albo uiścić te kilkaset złotych w stosownym okienku za rozwiązanie świętego węzła."
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 08:33   #354
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
A ja chciałabym się od Ciebie dowiedzieć, jak brzmi poprawna odpowiedź na to pytanie. Bo na wizażu przerabiane były już chyba wszystkie odpowiedzi od 'bo go kocham', przez 'bo chcę spędzić z nim życie, 'jestem z nim szczęśliwa', 'chcę mieć rodzinę', aż po 'wiem, że to ten jedyny'. I wszystkie zostały zlicznowane jako przykład naiwności i głupoty. Zawsze mnie facscynowało jaka jest prawidłowa odpowiedź, którą wizażanki zaakceptują jako dojrzałą i właściwą.
Bo dobrze jest móc płacić mniejszy podatek w rozliczeniu rocznym

Szczerze mówiąc to też nie wiem jaka jest właściwa odpowiedź. Chyba jest ona bardzo indywidualna. No i każda ujdzie poza: 'bo koleżanki biorą' albo 'bo mama mnie straszy, że 'Jacuś' mnie wpędzi w lata i zostawi'. Czyli każda motywacja nie wynikająca ze strachu i desperacji byłaby OK, tak myślę.
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 10:10   #355
Ameliaq
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 31
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Zastanów się dobrze, czy to jest naprawdę zgodny, szczęśliwy i rozwijający związek i czy przypadkiem nie traktujesz ślubu jako sposób na odświeżenie go.
Nie traktuje tak. Dla mnie małżeństwo to kolejny ważny etap w związku, to odpowiedzialność, świadomość tego, że trzeba jeszcze bardziej się starać. Miłość, dojrzałość, wspólne dorabianie się - w zależności jakie cele ma dana para.

Nasz związek był udany. Jak każda para docieraliśmy się ale zawsze czułam się szczęśliwa, traktowana jako jedna z najważniejszych osób w jego życiu. Było mi po prostu dobrze dlatego też zaczęłam myśleć o małżeństwie. Najpierw zastanawiałam się po co tego chcę itd...zaczęłam od siebie. Gdy już byłam pewna, że z nim chcę być całe życie to stałam się bardziej otwarta na te tematy.

Zresztą to już nieważne....mamy taki układ, że gdy później wracamy z pracy to informujemy siebie o tym sms/tel. Nie było go ok. 3 h....nie zadzwonił, nie napisał. Byłam zła i od razu to powiedziałam.....wyskoczy ł do mnie z gębą (nigdy tak nie robił, jeśli była kłótnia to mówiliśmy podniesionym głosem ale nie było krzyków, których się boję). Zaczął coś tam gadać...a to, że czepiam się....że wymyślam jakieś rozmowy, jakieś wesela, śluby....dalej już nie pamiętam, bo tylko darł mordę. Później już nie rozmawialiśmy.
Ewidentnie jest to dla niego niewygodny temat i tym sposobem wycofuje się. Nie mam jaj by powiedzieć ''nie chcę brac z tobą ślubu''.

Dziękuję za wszelkie rady, sprawę uznaję za zamkniętą.
Ameliaq jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 10:15   #356
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

O rany...bardzo mi przykro
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 10:16   #357
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

fajnie by bylo gdybys napisala jak sie sprawa rozwiaze. na pewno byla by to wskazowka dla innych dziewczyn bo twoj problem jest chyba dosc czesty.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 10:16   #358
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez Ameliaq Pokaż wiadomość
Nie traktuje tak. Dla mnie małżeństwo to kolejny ważny etap w związku, to odpowiedzialność, świadomość tego, że trzeba jeszcze bardziej się starać. Miłość, dojrzałość, wspólne dorabianie się - w zależności jakie cele ma dana para.

Nasz związek był udany. Jak każda para docieraliśmy się ale zawsze czułam się szczęśliwa, traktowana jako jedna z najważniejszych osób w jego życiu. Było mi po prostu dobrze dlatego też zaczęłam myśleć o małżeństwie. Najpierw zastanawiałam się po co tego chcę itd...zaczęłam od siebie. Gdy już byłam pewna, że z nim chcę być całe życie to stałam się bardziej otwarta na te tematy.

Zresztą to już nieważne....mamy taki układ, że gdy później wracamy z pracy to informujemy siebie o tym sms/tel. Nie było go ok. 3 h....nie zadzwonił, nie napisał. Byłam zła i od razu to powiedziałam.....wyskoczy ł do mnie z gębą (nigdy tak nie robił, jeśli była kłótnia to mówiliśmy podniesionym głosem ale nie było krzyków, których się boję). Zaczął coś tam gadać...a to, że czepiam się....że wymyślam jakieś rozmowy, jakieś wesela, śluby....dalej już nie pamiętam, bo tylko darł mordę. Później już nie rozmawialiśmy.
Ewidentnie jest to dla niego niewygodny temat i tym sposobem wycofuje się. Nie mam jaj by powiedzieć ''nie chcę brac z tobą ślubu''.

Dziękuję za wszelkie rady, sprawę uznaję za zamkniętą.
Przykro mi, że tak się to skończyło. Trzymaj się i pamiętaj, że każda z nas mniejsze czy większe rozczarowanie w życiu przeszła i większości wyszło to na dobre Lepiej, że wydało się to teraz, niz miałby wiać sprzed ołtarza, albo rozwodzić się rok po ślubie.
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 10:28   #359
Missandei
Raczkowanie
 
Avatar Missandei
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 390
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Przykro mi, ale przynajmniej już wiesz na czym stoisz.
Missandei jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 10:32   #360
kiciun
Rozeznanie
 
Avatar kiciun
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 876
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Trzymaj się. Przynajmniej nie będziesz męczyła się z tematem kolejne miesiące i miała nadzieje, że szykuje Ci niespodziankę... Lepiej, że sprawa rozwiązała się szybko, choć burzliwie.
kiciun jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-07-06 12:07:37


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:23.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.