Razem schudniemy 20 kg! - część IX

[nikolcia r]

83,5
chwilo trwaj
Aż dziwnie bez forum było.
Mnie znowu gardło boli oby to nie nawrót anginy bo w sobotę mam roczek córci i sporo pracy przedemną i też z teho powodu nie spodziewam się spadku wagi za tydzień

TELEPHONE jak tobie taka dieta pasuje i chudniesz to nie zwracaj uwagi na gadanie innych,ja obiad jem mega ale zawsze jest duużo surówki i spory kawał duszonego mięcha a na kolację jak jem chudy twaróg z tuńcxzykiem,ogórkiem to tez sporo tego wychodzi a kalorii mało.


---------- Dopisano o 08:07 ---------- Poprzedni post napisano o 08:04 ----------

Mam pytanie ma któraś orbitreka?myslę nad zakupem,czy jest lepszy od rowerka stacjonarnego?

[anka8919]

Nikolcia a ja znów po tyłach
84,2

[K_A_S_I_U_L_A]

Moja dzisiejsza waga: 92 kg. Po całym tygodniu trzymania diety mam spadek 0,1 kg. Nie takiego wyniku oczekiwałam Strasznie to zniechęcające Ale nie poddam się, będę dalej trzymać dietę i liczę na ładny spadek w przyszłym tygodniu

W ogóle u mnie nie za ciekawie, mam pewne problemy i nie wiem jak je rozwiązać. Poddać się i być uległą czy walczyć o swoje? Oto jest pytanie.

Ja wczoraj zaliczyłam ponad godzinny spacer z dziećmi Dzisiaj też się wybieram


Nikolcia zdecydowanie lepszy jest orbitrek

[eliza40]

KASIULA nie wiem o co teraz chodzi,ale uległą to Ty już byłaś

[K_A_S_I_U_L_A]

Eliza właśnie o to samo. Do tej pory jednak mąż był neutralny ale bardziej po mojej stronie. Ostatnio był sam u rodziców i wczoraj okazało się że przeszedł na stronę wroga. Zostałam sama ze swoim zdaniem bo on uważa że zachowanie rodziców jest ok i wychodzi na to że ja robię aferę z niczego. Efekt? Ostra kłótnia z mężem i ciche dni. Nie chcę się poddać ale wiem że jak nie odpuszczę to szykuje się długa wojna i to nie będzie dobry czas dla mojego małżeństwa. O ile w ogóle przetrwa

[mlodaxmama]

cześć

nie wiem czy już zasłużyłam na tabelkę, ale zważyłam się dziś i jest równie 75 czyli spadek o 2kg 2kg w dwa tygodnie? to chyba dobrze, co? mi tam pasuje, najważniejsze, że waga ruszyła jak po weekendzie? ja się przyznam trochę zgrzeszyłam :P nie ćwiczyłam w sobote i w niedziele, za to dziś wracam do formy!

nad jadłospisem jeszcze myślę, ale na pewno:
I 2 kromki chleba z sałatą pomidorem ogórkiem rzodkiewką szynka jajko na miekko
II jogurt naturalny jabłko
III myślę nad czymś ze szpinakiem, bo mam na niego meega ochotę
IV 2 jajka na miekko sałatka
V jogurt po treningu )

[szpieg1]

Hej mi też wizaż nie działał. Waga 72. 8 jestem napuchnieta przez @

[K_A_S_I_U_L_A]

Yenna, Młoda dodałam Was do tabelki. Nie mam jednak waszej wagi z zeszłego tygodnia.

Justyś jak też chcesz dołączyć do tabelki to wrzuć wszystkie swoje dane (wzrost, wagę początkową, wagę dzisiejszą i ewentualnie z zeszłego tygodnia. No i cel do jakiego dążysz

[Pendulka]

hej
Już myślałam, że kolano jest lepiej, a tu Dlatego dalej uskuteczniam basen... chociaż poszłabym już pobiegać
Zbliża mi się @ i mam tak ochotę się nażreć, że masakra
U mnie dzisiaj 85,7 , czyli - 0,8kg. Nie jest źle, biorac pod uwagę, że pół tygodnia miałam wyjęte z treningów. Teraz @, więc pewnie będzie przestój/wzrost.

[kotori0212]

Waga do tabelki 64,3

Dziś też czeka mnie wyzwanie z Mel B, ale dopiero zrobię to po południu.

Uczę się na poprawę egzaminu... 14 marca.. Masakra!

[mlodaxmama]

Napisane przez K_A_S_I_U_L_A

Yenna, Młoda dodałam Was do tabelki. Nie mam jednak waszej wagi z zeszłego tygodnia.

w poprzednim tygodniu było 77

[eliza40]

KASIULA stało się dokładnie tak jak mówiłaś.Jak pojedzie do nich sam to go przekręcą.
Nie wiem co Ci doradzić.Włażą Ci na głowę,a Twojego męża po prostu nie rozumiem.

Wam też się otwierają ciągle w nowej karcie reklamy z Rosmana albo tesko

[anka8919]

Kasiulka : mam ten sam problem i nie wiem jak sobie z nim poradzić .. temu się nie odzywałam bo miałam ciężki weekend przepłakałam całą niedziele "dzień kobiet "
w sobote byłam na imprezie babskiej miałam dobrze bawić i tak było aż na koniec imprezy .. mój maż mnie nie odebrał bo teść mu nagadał bzdur i upił mówiąc że szwagier mnie odbierze ... dzięki bogu odebrała mnie moja siostra bo wracałabym 40km chyba z buta bo nawet taksówka nie była wolna ... mało tego przepłakałam całą niedziele bo rano mojego cudownego męża zabrał teściu do siebie na obiad rozumiecie to bo ja się źle czułam to odstawiono mnie na bok odwieźli mi meża pijanego o 22h ... a co jest najgorsze mąż słucha ich tam w około a my mamy obok się budować płaczę bo sie boję przecież ja tam życia nie będe miała a w tej chwili nie stac mnie na działkę bo włożyliśmy całe oszczędności w materiał na budowe ...

[K_A_S_I_U_L_A]

Pendulka wylecz kontuzję porządnie bo w przeciwnym wypadku kontuzja będzie Ci się odnawiać. Lepiej teraz dłużej wstrzymać się z bieganiem niż za chwilę mieć nawrót i stracone kolejne tygodnie.

Kotori na pewno zaliczysz ten egzamin. Nie martw się

Eliza mam już tego serdecznie dosyć. Denerwuje mnie że kolejny raz nie jest lojalny wobec mnie. To już chyba z 10 raz. Najgorsze jest to że nie mam tutaj nikogo, tylko jego a on jeszcze staje przeciwko mnie. Nie wiem co gadał rodzicom na mnie ale wystarczy mi co mi mówi. Z jego gadania wychodzi że oni są w porządku tylko ja się ich czepiam.

Anka powiem Ci że ja to mam luzik w porównaniu z Twoją sytuacją. Ty to masz sajgon. Gdyby mąż mnie tak wystawił jak Twój Ciebie w nocy w obcym mieście to mordę bym mu obiła i nie rozumiem jak mógł Ciebie zostawić samą na całą niedzielę i wrócić pijanym. Po takim weekendzie to wystawiłabym mu walizki za drzwi. Powinnaś postawić sprawę na ostrzu noża i dać mu wybór. Tak samo rozmówiłabym się z teściami i powiedziała że rozwalają Ci małżeństwo. Jak Twój mąż Cię kocha i ma odrobinę rozumu to przejrzy na oczy. A jak nie to szkoda czasu na niego i szkoda Twoich łez. Wiem że łatwo się mówi, też mam problemy chociaż mniejszego kalibru, ale on już naprawdę przegina. U mnie jeszcze wchodzą w grę dzieci. Na pewno w życiu na Twoim miejscu nie budowałabym się obok nich. Na pewno nie będziesz tam szczęśliwa Sprzedaj działkę i za te pieniądze kup gdzieś indziej, jak najdalej od nich.
Mój wczoraj chciał jechać do mamusi ale nie zgodziłam się i nie pojechał. Uważam że on też powinien dać do zrozumienia rodzicom że nie zachowują się w porządku. A na to wychodzi że tylko ja się gniewam bo kochany synuś jeździ do nich jak na sraczkę z kwiatkami. Przez to ja jestem najgorsza bo skoro synuś się nie gniewa to znaczy że są ok tylko ja świruję. Mąż powiedział że on już nawet nie chce żebym tam jeździła i że sobie pożałuję. Ale ja się nie dam i to on sobie pożałuję jak się nie opamięta. Ach te chłopy

---------- Dopisano o 15:42 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

Ja już dzisiaj zaliczyłam spacerek z małą Zaraz zbieramy się na tańce i też zaliczę prawie 2 godz spacer, ale tym razem po galeriach

[Telephone]

U mnie na wadze 82,8 - czyli spadek o 0,3. Ale wychodzi plus minus 2,1kg od dwóch tygodni odchudzania, więc nie jest źle. Poza tym mam takie kłopoty z jelitami w tym momencie, że nie mam słów na to i nie dziwię się wcale, że spadek taki mały, jak mi wszystko zalega w jelitach. Okropność, dołuje mnie to potwornie Piję 3l wody dziennie, ruszam się więcej (dzisiaj zaliczyłam szybkim krokiem spacer ok. 4-5km, a jeszcze Jillian!), dziś zaczęłam też brać Colon C i zamierzam się pilnować bardzo, żeby dwa tygodnie brać go jak w zegarku. Musi się poprawić!

Dziewczyny, współczuję Wam bardzo problemów w domach - szkoda i smutno jak nie można w danym momencie szukać w mężu oparcia. Trzeba życzyć Wam wytrwałości

[eliza40]

Powiem wam,ze ja miałam taką sytuację zaraz po ślubie.Mąż się przeprowadził do mnie.Teściowie mieli nam wybudować dom,ale bardzo chcieli zeby stał nie daleko ich domu.Moi rodzice dali nam działkę i ja chciałam się budować u siebie,ale nie jest blisko moich rodziców.Teściowa strasznie mieszała,a mój mąż był jakiś rozdarty.Był za mną,ale nie wiedział chyba jak to z matką rozwiązać.Stanęło na moim

[justyss1991]

Nikolcia- ja mam orbitrek

Później nadrobię wiadomości, u mnie jest teraz mega sajgon- moja siostra urodziła, zostałam znowu ciocią Lece zobaczyć dzieciaczka

I dane do tabeli:
166cm, waga początkowa 82,2kg, waga dzisiejsza 81kg. Z zeszłego tygodnia nie pamiętam. Waga jaka mi się marzy to 65kg

[mlodaxmama]

dziewczyny, jestem załamana sama nie wiem co mam myśleć.. na mojej wadze pokazuje 75kg , byłam u znajomej zważyłam się na jej wadze (elektroniczna) i pokazało 78,3!!!!!! zważyłam córkę , ważyła ona 13,5 a u nas pokazuje prawie 15.. mi odejmuje, Lence dodaje.. co mam myśleć? dodam, że moja siostra też sie u mnie ważyła i waga pokazała jej idealnie, tak jak 2tygodnie temu u lekarza.. ile ja w końcu waże? przyznam, że ta liczba którą zobaczyłam na wadze elektronicznej mnie załamała

my dziś od 2h na placu zabaw biegałyśmy , potem ok 2km spacer , a wieczorem będę ćwiczyć..

[Telephone]

Justyss - wow, super Nowi członkowie rodziny to zawsze mega emocje - zdrowia siostrze i maleństwu

Nikolcia - też mam w domu orbitrek i przyznam, że jak regularnie się na nim ćwiczy to mozna się a) zmęczyć, b) wyszczuplić, c) ukształtować fajnie Minus jest jeden: dla mnie to straszliwie nudne. Nie pomaga nawet, że można sobie słuchać muzyki albo oglądać serial. Ale gdybym miała wybór rowerek albo orbitrek, zdecydowanie to drugie.

mlodaxmama - ważenie się kilka razy w ciągu dnia to pomyłka. Jeśli zważyłaś się rano i było 75 a u koleżanki np. po południu i było 78,3 - ja trzymałabym się twardo wagi z rana. Tu się woda zatrzyma, tam coś innego, jelita trawią.. W zeszłym tygodniu jak wchodziłam na wagę codziennie i się demotywowałam, to potem wskoczyłam kilka razy jednego dnia - tak skakało, że głowa mała. A koniec końców kolejnego ranka było z powrotem w normie z dodatkowym lekkim spadkiem.

[YennaSnape]

Napisane przez K_A_S_I_U_L_A

Yenna, Młoda dodałam Was do tabelki. Nie mam jednak waszej wagi z zeszłego tygodnia.

Justyś jak też chcesz dołączyć do tabelki to wrzuć wszystkie swoje dane (wzrost, wagę początkową, wagę dzisiejszą i ewentualnie z zeszłego tygodnia. No i cel do jakiego dążysz

Dzięki! Ciesze się mega! To mnie zmotywuje jeszcze bardziej! mi możesz wpisać 89,4 bo tak chyba było.

---------- Dopisano o 17:18 ---------- Poprzedni post napisano o 17:16 ----------

Napisane przez kotori0212

Waga do tabelki 64,3

Dziś też czeka mnie wyzwanie z Mel B, ale dopiero zrobię to po południu.

Uczę się na poprawę egzaminu... 14 marca.. Masakra!

O jak dobrze, że ja już mam egzaminy za sobą Koniec stresu związanego ze studiami

---------- Dopisano o 17:20 ---------- Poprzedni post napisano o 17:18 ----------

Napisane przez mlodaxmama

dziewczyny, jestem załamana sama nie wiem co mam myśleć.. na mojej wadze pokazuje 75kg , byłam u znajomej zważyłam się na jej wadze (elektroniczna) i pokazało 78,3!!!!!! zważyłam córkę , ważyła ona 13,5 a u nas pokazuje prawie 15.. mi odejmuje, Lence dodaje.. co mam myśleć? dodam, że moja siostra też sie u mnie ważyła i waga pokazała jej idealnie, tak jak 2tygodnie temu u lekarza.. ile ja w końcu waże? przyznam, że ta liczba którą zobaczyłam na wadze elektronicznej mnie załamała

my dziś od 2h na placu zabaw biegałyśmy , potem ok 2km spacer , a wieczorem będę ćwiczyć..

Waż się na jednej wadze Nawet jeśli elektryczna pokazała więcej, to i tak zrzuciłaś tyle samo kg. Tylko po prostu inaczej waży. A do tego jeśli ważyłaś się o różnych porach dnia, to nie ma co się dziwić, że było więcej

Kasiula, Anka - współczuję Wam problemów z Tżetami. Ja generalnie takich jeszcze nie doświadczyłam, ale czuję, że z moimi przyszłymi teściami może być podobnie bardzo... i to mnie przeraża... Podobnie, w sensie ciężko.



Dziś znów jadę na rower! Kocham mój rower nad życie

[szpieg1]

Młoda wazymy się rano po porannej toalecie. Wystarczy wypić 2 szklanki i waga do góry pójdzie.
Melduję 2 dzień na rolkach 😍

[mlodaxmama]

Szpieg , no właśnie byłam wtedy po śniadaniu, kawie, wodzie.. Ale powiem Wam, że się przeraziłam.. Jak patrze na siebie w lustrze to nie widzę, że aż tyle by mogło być tych kg...

[kotori0212]

Melduję ćwiczenia poniedziałkowe z MEL B + ćwiczenia rozciągające, rozluźniające z niedzieli, bo wczoraj miałam odpoczywałam sobie
+ nałożenie 10 taczek kukurydzy widłami i 4 taczki sianokiszonki dziś miałam tych ćwiczeń, ale spociłam się ze szok, ale to super Przynajmniej oderwałam się od książek ma trochę

A ja się dziś zmierzyłam i czekam efektów, zmierzę się za 2 tygodnie, a potem za miesiąc jestem ciekawa co z tego wyjdzie
Jak sądzicie?

Kasiula martwię się trochę, ale cały tydzień będę sie starała uczyć. Żeby tylko zdać
Szkoda, że Twój maż nie stoi za tobą, przecież to jest bardzo ważne. Jedne rozwiązanie taki nie puszczaj TŻ do rodziców samego. Wiem, że ciężko takie coś zrobić. Moim zdaniem powinnaś walczyć o swoje. Jak będziesz uległa to zawsze będziesz cierpiała, ale w duchu sama.. a to jeszcze gorsze dla twojej psychiki.

Pendulka a co Ci się stało w kolano, bo już nie pamiętam? Ja namawiam TŻ na basen ale on mówi, że boi się że jakiś syf złapie... on już taki jest..

Eliza co do reklam u mnie nic takiego się nie dzieje z reklamami.

Anka tak samo jak i Kasiuli współczuje. Patrzę, że Ci teściowie to masakra wpi *** laja sie tam gdzie nie powinni. U mnie teraz w porządku się wydaje, ale co po ślubie będzie? Słyszałam, że przed ślubem to super, a po... to już piekło...
Dawno jesteście po ślubie?

Telephone a próbowałaś pić rano jakiś błonnik? Mi pomaga babka płesznik pije rano jak zawsze i porostu nie ma dnia żebym się nie załatwiła i wszystko jest w porządku żadnych wzdęć itp

Młoda kup swoją wagę elektroniczną i na niej się waż nie patrz na inne wagi, bo jak zaczniesz ważyć się na 10 wagach itp będziesz się nie potrzebnie frustrować. A to nie pomaga. Ja też miałam tak, że kupiłam wagę elektryczna i pokazała mi dużo więcej niż wskazówkowa...

Justys gratuluję zostania ciocią znowu u mnie rodzeństwo nie ma dzieci, ale jestem ciocią u TŻ

Yenna u mnie po sesji już, a teraz sesja poprawkowa i dlatego mam jeszcze egzamin.. Cieszę się że ty nic nie poprawiałaś

[YennaSnape]

Napisane przez kotori0212

Yenna u mnie po sesji już, a teraz sesja poprawkowa i dlatego mam jeszcze egzamin.. Cieszę się że ty nic nie poprawiałaś

Nie, nie Ja w zeszłym roku skonczyłam studia :P Dlatego nie miałam żadnych poprawek ani egzaminów Ale jak studiowałam, to miałam poprawki nie raz, więc wiem co czujesz. Cieszę się, że już mam to za sobą

[K_A_S_I_U_L_A]

WIELKIE BRAWO DZIEWCZYNY!!! ZIELONA PASSA TRWA!!!

Przepraszam za spóźnienie, ale przed chwilą dopiero wróciłam z tańców

[nikolcia r]

Dzieki za opinie to chyba na urodziny muszę zamówić sobie orbitreka.
Ja dziś nie ćwiczyłam ale zaliczam do ruchu mycie okien i wiosenne porządki

ANKA masakra jakaś a jakby Ci się coś stało,gdzie twój mąż ma wyobraznię
Kasiula,Anka Ja nie postawię się w waszej sytuacji bo teściów nigdy nie miałam,zmarli przed naszym ślubem,więc nie mam takich problemów.Ale mam 2 koleżanki które włąsnie miały taki kłopot,u nich było tak że mąż sam jezdził do rodziców a one nie utrzymywały kontaktu z teściami,jeżeli wasi mężowie są blisko z rodzicami to może sie zle skończyć jak postawicie sprawę na ostrzu noża mama albo ja.

[eliza40]

mimo @ i choroby przejechałam 10 km

[YennaSnape]

Napisane przez eliza40

mimo @ i choroby przejechałam 10 km

Ja też własnie 10 km na rowerku śmignęłam

[Telephone]

eliza40 - podziwiam, że w czasie okresu jesteś w stanie ćwiczyć. Wiem że przed okresem super, bo pomaga na ból, ale w trakcie? Chybabym zwariowała :-/ Dla mnie to kilka dni wyciętych z życiorysu.

Była Jillian (ale mi się nie chciało), był Colon C i była kolacja Na jutro wszystko ugotowane. Ruchu nie będę mieć, bo od 10 rano do 22 siedzę na uczelni i nie mam kiedy.

kotorio - właśnie sprawdziłam i Colon C ma babkę płesznik w składzie Biorę go teraz rano i wieczorem. Jak nie pomoże, to spróbuję samych ziaren, może mają lepsze działanie.

[K_A_S_I_U_L_A]

Justys gratuluję zostania ciocią. Maluszki są słodkie

Młoda zawsze aktualna jest poranna waga. Waga w ciągu dnia barrrdzo się zmienia

Yenna ale jak za tydzień-dwa znikniesz znowu to przysięgam znajdę Cię

Kotori nie mogę zabronić mężowi jeżdżenia do rodziców nawet tego nie chcę Oczekuję od niego jedynie lojalności i tego żeby trzymał się swoich/naszych racji. On jednak jest bardzo uległy w stosunku do rodziców i zawsze staje po ich stronie. Co powie/zrobi mama/tato to jest święte. Moje żale mimo że słuszne się nie liczą. Ja nie mogę mieć żadnych pretensji do jego rodziców.

Nikolcia ja nie mam zamiaru zmuszać męża do wyboru ja albo mama. Z teściami dobrze żyłam 8 lat, dopóki to ja skakałam koło nich, wtedy byłam dobra bo przywiozłam, odwiozłam bo teściu chciał wypić, przywiozłam ciacho, pomagałam, szykowałam święta, mąż pilnował im biznesu jak oni wyjeżdżali na wczasy itd. Jednak stosunki się zmieniły jak ja zaczęłam oczekiwać żeby choć raz to oni nam pomogli i zostali z małą żebyśmy mogli gdzieś wyjść. Oni nie potrafią raz do roku zostać z wnuczkami. Mąż do tej pory mówił mi że mam rację ale wczoraj nagle stwierdził że w sumie to mu nie przeszkadza że nigdzie nie wychodzimy i że jego rodzice są ok w stosunku do nas i do wnuczek. Że to nie powód do obrażania i w sumie to nie mogę mieć o nic pretensje bo jak ja w ogóle mogę cokolwiek od nich oczekiwać.
Anka też nie powinna stawiać ultimatum rodzice albo ja. Chodziło mi o to że jej mąż powinien przestać spędzać całe weekendy z tatusiem przy alkoholu. Tego akurat może mu zabronić. Mogą jeździć razem do teściów i spędzać tam czas razem ale takie akcje jak miała w ten weekend moim zdaniem są nie do przyjęcia

Eliza a jak dieta? za rowerek

Ja dzisiaj bardzo ładnie trzymałam dietę i miałam sporo ruchu. Może to nie był wyczynowy sport ale sporo się nachodziłam.