Pochwal się nagrodami w konkursach i plotkuj do woli cz.XVIII

[Monkakon]

Napisane przez AleksandraNS

Oj zniknęłam na chwilę a tu się okazuje że chyba mam serum. A co ja tam napisałam, za boga nie pamiętam. A już wiem. Takie nawet nie głupie to wyszło ale żebym wygrała. No cóż. Pozdrowienia dla korepetytorki. Meila mam również ze mam się wypchać i zapchać rabatem do Tchibo. Jak ktoś chce to mu oddam kod. Monika nie wolno ci się zgłaszać do Ziaja bo ja nie wygram napisałam 1.5 strony w Word ale na tablecie. Tam jest taki maczek i mały odstęp. To może się uda. Ale powiem wam że z godzinę to pisałam i się bardzo starałam.

Zaszalałaś :p na razie weny na Ziaję nie mam odłożę na później potem zapomnę i faktycznie nie wezmę udziału :P

[d53db55d5c43372a6959256a3eb4d32370068980_60a59871e0e92]

Doszedł mój mail z odmową

[martullenka]

Napisane przez justyna8813

Widziałam, że mnie nie poznajecie Co się dziwić... Zawsze awatar był inny.

Powiem szczerze, że odrobinę wzbraniałam się przed powrotem do tego awatara, bo Borysa, czyli tego pieska, który jest ze mną na zdjęciu od ponad miesiąca już z nami nie ma. Ryś jak zwykliśmy go nazywać przegrał walkę z nawrotem choroby.
W ubiegłym roku, pod koniec lutego zachorował na bebeszjozę (choroba odkleszczowa), która prowadzi do niewydolności nerek i wątroby i najczęściej niestety kończy się śmiercią. Jakimś cudem (cudowni weterynarze) udało się go uratować. Wątroba wiadomo, że się regeneruje, nerki, niestety nie. Na początku września przegraliśmy z niewydolnością nerek. I nadal co tu dużo mówić... wiecie same...
Ja sobie i tak tylko powtarzam, gdy mi przykro, że los i tak podarował nam przeszło rok więcej bycia razem...

Napisane przez weronkaa84

Ja taką zasadę zauważyłam na Wizażu. Jak do tuszu, olejku i mixy napisałam kilka byle jakich zdań, to się dostałam, a teraz do serum napisałam dłuższą wypowiedzieć i bardziej "kombinowaną" to

---------- Dopisano o 22:01 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------


powiadomienia@k-ex.pl

Ja ostatni na Reko menduj testowałam LPM, czyli 1,5 roku temu

dzięki za info

[133e0625674cbae259b1434db9f6b2eb057ff862_6556adfa91426]

Napisane przez justyna8813

Widziałam, że mnie nie poznajecie Co się dziwić... Zawsze awatar był inny.

Powiem szczerze, że odrobinę wzbraniałam się przed powrotem do tego awatara, bo Borysa, czyli tego pieska, który jest ze mną na zdjęciu od ponad miesiąca już z nami nie ma. Ryś jak zwykliśmy go nazywać przegrał walkę z nawrotem choroby.
W ubiegłym roku, pod koniec lutego zachorował na bebeszjozę (choroba odkleszczowa), która prowadzi do niewydolności nerek i wątroby i najczęściej niestety kończy się śmiercią. Jakimś cudem (cudowni weterynarze) udało się go uratować. Wątroba wiadomo, że się regeneruje, nerki, niestety nie. Na początku września przegraliśmy z niewydolnością nerek. I nadal co tu dużo mówić... wiecie same...
Ja sobie i tak tylko powtarzam, gdy mi przykro, że los i tak podarował nam przeszło rok więcej bycia razem...

wiem jak to boli, kiedy traci się takiego przyjaciela

[CiastoPanda]

ja juz nie wiem jak pisac zeby sie cos udało
wene zbieram na ziaja

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Monkakon

Zaszalałaś :p na razie weny na Ziaję nie mam odłożę na później potem zapomnę i faktycznie nie wezmę udziału :P

Tez sie tego obawiam :p

[ekk]

Napisane przez justyna8813

weronkaa84
a Ty pieska już masz, czy planujesz?
bo ja nie w temacie

[car00lina]

Mój mieszaniec husky miał babeszjozę na początku miesiąca

Tż dostał odmowę z reko, a ja jeszcze nie.

[tamlin111]

Napisane przez justyna8813

Widziałam, że mnie nie poznajecie Co się dziwić... Zawsze awatar był inny.

Powiem szczerze, że odrobinę wzbraniałam się przed powrotem do tego awatara, bo Borysa, czyli tego pieska, który jest ze mną na zdjęciu od ponad miesiąca już z nami nie ma. Ryś jak zwykliśmy go nazywać przegrał walkę z nawrotem choroby.
W ubiegłym roku, pod koniec lutego zachorował na bebeszjozę (choroba odkleszczowa), która prowadzi do niewydolności nerek i wątroby i najczęściej niestety kończy się śmiercią. Jakimś cudem (cudowni weterynarze) udało się go uratować. Wątroba wiadomo, że się regeneruje, nerki, niestety nie. Na początku września przegraliśmy z niewydolnością nerek. I nadal co tu dużo mówić... wiecie same...
Ja sobie i tak tylko powtarzam, gdy mi przykro, że los i tak podarował nam przeszło rok więcej bycia razem...

Współczuję straty

[justyna8813]

Napisane przez weronkaa84

Kochana Nie wiem, czy pamiętasz, ale mój piesio w maju przegrał też z niewydolnością nerek Ile Twój miał lat ? A i powiedz mi do jakiej lecznicy jeździłaś?
Od soboty mam szczeniaka, tato mi taki prezent na zbliżające się urodziny sprawił, będzie bardzo podobny do naszego Reksia

Miał 8lat. Równo 8, bo odszedł w dniu swoich "urodzin"-11tego września.
Co do lecznicy, to w Chełmie na os.Wolności. nawet nie znam nazwy. Nie pamiętam. Bo tam jeździliśmy tylko na badania. Kroplówki, zastrzyki dostawał w domu, codziennie przyjeżdżał weterynarz do domu. Jeszcze w o tyle komfortowej sytuacji jestem, że weterynarzem jest mój wujek, nawet nie wiem ile naprawdę takie leczenie kosztuje. Za pierwszym razem wyciągneliśmy go z tego, teraz niestety...

[veli]

Napisane przez Pradip

Ja poszłam po krem ale mi babka powiedziała że bez konsultacji nie dostane

I konsultowałaś się, czy na pięcie odwróciłaś? Jaki masz krem?

[joasia4786]

witam w nowym wątku i ja
to już kolejny z Wami

dzisiaj wpadło 2x50 zł z mocy
dostałam też odpowiedź z albedo, że jestem na liście i nagrody wysyłać będą w przyszłym tygodniu

[Synthesthesia]

Napisane przez scrabble1

Właśnie coś takiego ślicznego, wyjątkowego i wszyscy by grali np. pojemniczek na mleko (skoro sponsoruje mleczarnia ) i cukierniczka.

To akurat by nam sie bardzo przydało.

[CiastoPanda]

tak czytam o Waszych pupilach...tak strasznie mi przykro.
Ja miałam setera irlandzkiego, którego mąż mi zaadoptował z pozańskiego schroniska.
Przeżył ze mną z 5 przeprowadzek, aż w końcu zamieszkałam w domu rodzinnym na stałe i na święta wielkanocne otruli mi go sąsiedzi.

[joasia4786]

Napisane przez asiuniaskc

Ja właśnie sprawdziłam że wygrałam w Caffisimo zestaw kapsułek... No to jeszcze mi brakuje do kompletu ekspresu hehe:P Może rekomenduj.to mi go da ale jak znam swojego farta do wygrywania większych rzeczy to jestem bez szans

no u mnie mail z odmową

[Synthesthesia]

Napisane przez joasia4786

dostałam też odpowiedź z albedo, że jestem na liście i nagrody wysyłać będą w przyszłym tygodniu

Tak szybko? Nieźle chociaz jak będa wysyłać datami, to ja sobie trochę poczekam

[joasia4786]

Napisane przez Synthesthesia

Tak szybko? Nieźle chociaz jak będa wysyłać datami, to ja sobie trochę poczekam

chodzi o nestle z kauflandu - zapomniałam dopisać

---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

Napisane przez Iwa844

Są wyniki paczki sprzątaczki z wczoraj, u mnie nic

u mnie też nic ;/

[Synthesthesia]

Napisane przez joasia4786

chodzi o nestle z kauflandu - zapomniałam dopisać

Fakt, Luksus to Akon

[justyna8813]

Napisane przez CiastoPanda

tak czytam o Waszych pupilach...tak strasznie mi przykro.
Ja miałam setera irlandzkiego, którego mąż mi zaadoptował z pozańskiego schroniska.
Przeżył ze mną z 5 przeprowadzek, aż w końcu zamieszkałam w domu rodzinnym na stałe i na święta wielkanocne otruli mi go sąsiedzi.

Jak czasami czytam o takich "cudownych" sąsiadach to, dziękuję że moi może nie są do rany przyłóż, ale i po jednej i po drugiej stronie biegają psy i nikomu nawet do głowy by nie przyszło robić krzywdę któremukolwiek.

[joasia4786]

Napisane przez justyna8813

Cześć Piękne!
Długooo tu nie zaglądałam. Pogalopowałyście kilka wątków do przodu (ładnych kilka wątków)
Witam się z tymi których "znam" i tymi którzy przybyli!
Mam nadzieję, że już częściej mi się uda tu być

Ps. Nieobecność spowodowana tym, że w końcu po dwóch latach opuściłam chałupę i "wygrałam" wymarzoną pracę

gratuluję

[gosielax]

Napisane przez CiastoPanda

tak czytam o Waszych pupilach...tak strasznie mi przykro.
Ja miałam setera irlandzkiego, którego mąż mi zaadoptował z pozańskiego schroniska.
Przeżył ze mną z 5 przeprowadzek, aż w końcu zamieszkałam w domu rodzinnym na stałe i na święta wielkanocne otruli mi go sąsiedzi.

O matko wspolczuke, tez mialam niemila sytuacje z sasiadami bo uciekl mi gdy bylam z nim na spacerze (labrador) a trochę dalsi sasiedzi przywlaszczyli go wiedzac ze jest nasz... gdy sie dowiedzielismy to poszlismy po niego a oni stwierdzili ze moj oies jest niedozywiony... i chcieli zebysmy zaplacili za niego. Ja rozumiem gdy rzeczyowscie pies by zaginal to okej nagroda... ale mieszkam w malej miejscowosci gdzie wszyscy sie znaja a oni zwyczajnie go wzieli, przywiazali na łańcuchu!!! i nie chcieli oddac..

[kiss of night]

Napisane przez Pradip

Pytałam kiedy wyglądać paczuszki i mi odpisali że będą wysyłać pp ale na razie dopiero zbierają adresy

W takim razie czekamy.

[weronkaa84]

Napisane przez justyna8813

Miał 8lat. Równo 8, bo odszedł w dniu swoich "urodzin"-11tego września.
Co do lecznicy, to w Chełmie na os.Wolności. nawet nie znam nazwy. Nie pamiętam. Bo tam jeździliśmy tylko na badania. Kroplówki, zastrzyki dostawał w domu, codziennie przyjeżdżał weterynarz do domu. Jeszcze w o tyle komfortowej sytuacji jestem, że weterynarzem jest mój wujek, nawet nie wiem ile naprawdę takie leczenie kosztuje. Za pierwszym razem wyciągneliśmy go z tego, teraz niestety...

Mój odszedł miesiąc po tym, jak skończył 15 lat Paskudna choroba, można ją powstrzymać, ale na krótko, niestety. A najgorsze to patrzeć, jak ta choroba postępuje z dnia na dzień, a potem z godziny na godzinę i nic nie można zrobić Pocieszam się myślą, że biega radośnie za TM i już nie cierpi.

[d53db55d5c43372a6959256a3eb4d32370068980_60a59871e0e92]

Znalazłam paragon z luksusu i okazało się, że mama kupiła zły produkt

[weronkaa84]

Napisane przez CiastoPanda

tak czytam o Waszych pupilach...tak strasznie mi przykro.
Ja miałam setera irlandzkiego, którego mąż mi zaadoptował z pozańskiego schroniska.
Przeżył ze mną z 5 przeprowadzek, aż w końcu zamieszkałam w domu rodzinnym na stałe i na święta wielkanocne otruli mi go sąsiedzi.

Zabiłabym takich
Naszej pani weterynarz też ostatnio sąsiedzi otruli psa A tylko dlatego, że przygarnia wszystkie bezdomne zwierzaki, leczy je na własny koszt i szuka potem dla nich domu

[Synthesthesia]

[1=d53db55d5c43372a6959256 a3eb4d32370068980_60a5987 1e0e92;53215157]Znalazłam paragon z luksusu i okazało się, że mama kupiła zły produkt [/QUOTE]

Co kupiła?

[weronkaa84]

Napisane przez gosielax

O matko wspolczuke, tez mialam niemila sytuacje z sasiadami bo uciekl mi gdy bylam z nim na spacerze (labrador) a trochę dalsi sasiedzi przywlaszczyli go wiedzac ze jest nasz... gdy sie dowiedzielismy to poszlismy po niego a oni stwierdzili ze moj oies jest niedozywiony... i chcieli zebysmy zaplacili za niego. Ja rozumiem gdy rzeczyowscie pies by zaginal to okej nagroda... ale mieszkam w malej miejscowosci gdzie wszyscy sie znaja a oni zwyczajnie go wzieli, przywiazali na łańcuchu!!! i nie chcieli oddac..

Jak czytam coraz więcej takich przypadków, to zaczynam naprawdę wątpić w ludzi, jak tak można. No zachowanie, jak Kargul z "Sami swoi", co Pawlakowi kota ukradł i przywiązał go na sznurku.

[martullenka]

Mam maila z Reko, że mnie nie chcą.

Pisałyście o kalendarzach adwentowych, próbowałam w ub roku, ale nic nie ugrałam, a Wy?

[MoniiaaR]

Mój tż też dostał odmowę z kawy... ja się nawet nie zgłaszałam.

[d53db55d5c43372a6959256a3eb4d32370068980_60a59871e0e92]

Napisane przez Synthesthesia

Co kupiła?

Szampon: Fructis 400 ml tak jest na rachunku mówiłam, że pójdę z nią ale się uparła bo chciała wygrać coś sama...