CzarnaZuzia Wymiata - Nowe otwarcie VII

[anastazjaaa2]

Bartek powiedział,ze nie zgadza się na uśpienie, tak, był atak w śpiaczce, przed chwilą
Za jakąś godzinę powinien dojechać jakis specjalista z kliniki do ktorej mieli jechać jutro na konsultację....

[Katty_p13]

Stazja boshe liściasty ......

[czarnazuzia1]

Napisane przez tymena

Biedna psina mam nadzieję, że wyjdzie z tego.

Tereska, wasz jeż zakumplował się z kotami? Jeśli dziki jeż dał radę to może pigmejski polubi mojego kota a kot jego?

Kasiu nie boi sie kotow
z tym ,ze wypuszczany jest pod kontrola
jak za bardzo sie interesuja nim ,to zwija sie w kulke ,potrafi wejsc do domku kociego ,wyciagnac sie jak dlugi i spac
Jak bedzie z pigmejskim ,mysle ,ze przyzwyczaja sie

Napisane przez anastazjaaa2

Bartek powiedział,ze nie zgadza się na uśpienie, tak, był atak w śpiaczce, przed chwilą
Za jakąś godzinę powinien dojechać jakis specjalista z kliniki do ktorej mieli jechać jutro na konsultację....

cholera ,moze musza trafic na odpowiedni lek zeby organizm zareagowal?

[Kattarina]

co za tragedia biedny psina, wczoraj brykał, dzisiaj umiera

Stazjo, nie dziwię się kuzynowi. uśpić zawsze 'zdążą', a może ten specjalista pomoże.

[rawita]

Strasznie smutno Widzę to jakbym przy tym była.

Przypomina mój collie, odeszła tak niedawno. Ale kilka lat wcześniej też chciano uśpić, uparliśmy się i się wyratowała, jeszcze parę lat pożyła. Trzymam ogromne kciuki.

[Figarro]

Justyś Moja Nessa ( spanielka) miala padaczkę, ale wygladalo to zupelnie inaczej lagodniej, z chorobą radzilismy sobie jakos, zyla z nia kilka lat, odeszla na cos calkiem innego ....ale jest to bardzo ciezkie dla zwierzaka

kurcze

edit:
moje dwa Collie zaś ...jeden ...ojciec Czenekę przekarmil i dostala zawału, a drugi, Czenek, miał długie życie .... kurcze, szkoda mi psiaka ...też wspominam, te moje czorty kochane ....

[anastazjaaa2]

Pies ciągle w śpiączce, jeszcze jeden atak mial, ale już trochę lżejszy...o 22 drugiej mają go wybudzać. i robić jakies dodatkowe badania, a rano jutro tomografię w innej klinice.Drugi lekarz powiedział,że to moga być albo genetyczne zmiany w mozgu i wtedy nie ma szans bo już spodkal kilka takich przypadkow, albo guz i dla tego ataki są takie zjadliwe..i jak się okaże guz to od razu jutro beda probowali go usunąć, tylko nie ma gwarancji ,że się uda...leki ktoymi dysponuja nie dzialają....
W skrocie..


strasznie biedne te nasze zwierzaki...a tego liska tak mi szkoda, taki pieszczoch kochany , wczoraj jeszcze brykal i tarmosil kota a dziś nie wiadomo czy przezyje

[czarnazuzia1]

zagladam i czekam na wiesci
nie daj sie futrzaku ,walcz

[Figarro]

kurcze oby jutro sie wyjasnilo i udalo sie pomóc pieskowi

[tharoon]

Miłego dnia

[anastazjaaa2]

Dobry

[Figarro]

Czeeee

Justyś - wiadomo coś? Pół nocy myslalam o psiaku

[anastazjaaa2]

Napisane przez Figarro

Czeeee

Justyś - wiadomo coś? Pół nocy myslalam o psiaku

Nic nie wiadomo , teraz ma tomograf ..

Rozmawiałam rano z żoną Bartka, ona jest bardziej konkretna..i mówi,że lekarz jasno powiedział,ze jak to guz, to też nie będa operować bo nie ma szans. A Bartek się uparl,że będą bo skoro u ludzi się operuje, to dla czego u psów nie.I nie wytlumaczysz .I on znajdzie lakarza, ktory sprobuje , bo synowi obiecal że Laki nie umrze
Się rozsypal chłop, nawet nie myślalam że aż tak .

W sumie to mu się bardzo nie dziwię..cale życie marzył o prawdziwym psie, kupil go wbrew wszystkim...

Jak cos będę wiedziala, to dam znać...

[Figarro]

kurcze, oby wszystko sie udalo

[anastazjaaa2]

Dobra, już ostatni raz dziś , bo pewnie przynudzam .

Pies chwilowo ma się lepiej. Bartek zabral go do domu, siedzi i obserwuje. Czekają na reszte wynikow badań, mają być jutro.
Tomograf na razie lekarz jakiś inny im wybil, bo to i tak ostatecznośąć, kaza poczekać na wyniki reszty badań. Padaczka jest, tylko nie wiadomo co wywołalo takie silne ataki. Od wczorajszego ostatniego ataku już nic się nie działo, więc obstawiają,że moze to być jednorazowa akcja. Tylko nie wiedzą przez co. Możliwe że ukradl jakiegoś owoca i zeżarł, albo na spacerze coś pożarl. Albo jakaś reakcja alergiczna...zrobili mu wszystkie badania, w tym próby wątrobowe, bo może być jakieś uszkodzenie wątroby też.
No to sobie czekaja.

[Katty_p13]

Stazja

Staruszek sąsiadki po operacji nowotworu miał napad braku równowagi - wstępna diagnoza (udar) okazał się błędnikiem - z czym można żyć i po dwóch dniach już jest lepiej - więc wiesz ....

[Figarro]

Justys - nie przynudzasz, ja jak na szpilkach czekamna wiesci, serio
to mi bardzo bliskie tematy (niestety) i tez mysle o psiaku ciagle

[shachownica]

justyś, doczytałam

[czarnazuzia1]

Justys nie przynudzasz ,zagladam i czekam na wiesci

dzis Strzelce slawne w Polsce ,zjechalo 6 stacji tv ,tyle widzilam ,moze jest i wiecej

szkoda ,ze z takiego powodu ,slawne
https://www.facebook.com/strzelce24p...81192/?fref=nf
i
http://www.gazetalubuska.pl/wiadomos...gwalt,9767280/

[Katty_p13]

Tessa chociaż to był dobry ginekolog??

[Kattarina]

Stazjo, dzięki za wieści i czekam na każdą aktualizację. też nie mogę przestać myśleć o Lakim, (oby imię było prorocze).

i przyznam, że tak jak Bartek, nie uśpiłabym rocznego psa po tych kilku atakach. nie z takich opałów zwierzęta wychodziły i on tez musi. o!

[czarnazuzia1]

Napisane przez Katty_p13

Tessa chociaż to był dobry ginekolog??

nie wiem Kas
przyjmowal na naszym Osiedlu
nic nie wiedzilam ,dowiedzialam sie przypadkiem ,w piatek zaczepili mnie z tivika 3 ,regionalnego
poczytalam opinie w necie i sa bardzo rozne ,wiecej zlych niz dobrych
i to z wczesniejszych lat
wiesz caly problem w tym ,ze wiele osob moze nie wiedziec ,ze padlo ofiara ..
opinie

[Kattarina]

Napisane przez Katty_p13

Tessa chociaż to był dobry ginekolog??

imo skoro oskarżony o gwałt, to najgorszy, bo świadomie szkodzący pacjentowi, a to przekreśla potencjalną wartość umiejętności.

[czarnazuzia1]

Napisane przez Kattarina

imo skoro oskarżony o gwałt, to najgorszy, bo świadomie szkodzący pacjentowi, a to przekreśla potencjalną wartość umiejętności.

[anastazjaaa2]

Napisane przez Katty_p13

Stazja

Staruszek sąsiadki po operacji nowotworu miał napad braku równowagi - wstępna diagnoza (udar) okazał się błędnikiem - z czym można żyć i po dwóch dniach już jest lepiej - więc wiesz ....

Biedactwo, dobrze,że już lepiej...

No wiem jak jest...jednego z moich kotow wet chciał kiedyś usypiać jak tylko zobaczyl , bo nie miał pojecia co mu jest
Ale nie dałam i kocie się wylizalo...czyli nigdy nie mow nigdy ...

Napisane przez Figarro

Justys - nie przynudzasz, ja jak na szpilkach czekamna wiesci, serio
to mi bardzo bliskie tematy (niestety) i tez mysle o psiaku ciagle

Napisane przez shachownica

justyś, doczytałam

Napisane przez czarnazuzia1

Justys nie przynudzasz ,zagladam i czekam na wiesci

dzis Strzelce slawne w Polsce ,zjechalo 6 stacji tv ,tyle widzilam ,moze jest i wiecej

szkoda ,ze z takiego powodu ,slawne
https://www.facebook.com/strzelce24p...81192/?fref=nf
i
http://www.gazetalubuska.pl/wiadomos...gwalt,9767280/

Straszne....

Napisane przez Kattarina

Stazjo, dzięki za wieści i czekam na każdą aktualizację. też nie mogę przestać myśleć o Lakim, (oby imię było prorocze).

i przyznam, że tak jak Bartek, nie uśpiłabym rocznego psa po tych kilku atakach. nie z takich opałów zwierzęta wychodziły i on tez musi. o!

Dzwoniła Pani z DT w którym jest Suzi
Malutka się otwiera, zaczyna szukać powolutku kontaktu z czlowiekiem. Jeszcze jest mocno płochliwa, ale już dużo mniej niż tydzień temu. No i mowi,że za tydzień będzie na pewno innym pieskiem, dużo bardziej ufnym. Mała jest bardzo dzielna i szybko się uczy, nawet już śpi nie wciśnięta w kąt za szafą, tylko na chodzniczku dziś padla, na boczku, z lapkami wyciągniętymi w górę
Ustaliłyśmy że zostaje jeszcze, bo skoro się otwiera, to nie ma co tego przerywać. Ale też nie może zostać za dlugo, bo jest tam rodzeństwo, więc jak jej coś nie pasuje to wiadomo...a tak jak pozna,że człowiek jednak jest fajny, nie będzie rodzeństwa, to będzie szukala czlowieka sama
Bo Suzi okazala się najbardziej wycofana i bojażliwa z calej grupki...taka ostrozna i wogle ...i najmniejsza, chudzinka.
W święta lub chwilę po, będzie już u mnie

Pani konkretna i bardzo sympatyczna, uznala że sobie poradzę , ale wypytała mnie porządnie
I w razie pytań wątpliwości, czegokolwiek mam dzwonić , nawet z ☠☠☠☠☠☠☠ą

[czarnazuzia1]

Napisane przez anastazjaaa2

Dzwoniła Pani z DT w którym jest Suzi
Malutka się otwiera, zaczyna szukać powolutku kontaktu z czlowiekiem. Jeszcze jest mocno płochliwa, ale już dużo mniej niż tydzień temu. No i mowi,że za tydzień będzie na pewno innym pieskiem, dużo bardziej ufnym. Mała jest bardzo dzielna i szybko się uczy, nawet już śpi nie wciśnięta w kąt za szafą, tylko na chodzniczku dziś padla, na boczku, z lapkami wyciągniętymi w górę
Ustaliłyśmy że zostaje jeszcze, bo skoro się otwiera, to nie ma co tego przerywać. Ale też nie może zostać za dlugo, bo jest tam rodzeństwo, więc jak jej coś nie pasuje to wiadomo...a tak jak pozna,że człowiek jednak jest fajny, nie będzie rodzeństwa, to będzie szukala czlowieka sama
Bo Suzi okazala się najbardziej wycofana i bojażliwa z calej grupki...taka ostrozna i wogle ...i najmniejsza, chudzinka.
W święta lub chwilę po, będzie już u mnie

Pani konkretna i bardzo sympatyczna, uznala że sobie poradzę , ale wypytała mnie porządnie
I w razie pytań wątpliwości, czegokolwiek mam dzwonić , nawet z ☠☠☠☠☠☠☠ą

Justys popros Pania ,zeby kupila ( pozniej sie z nia rozliczysz) kocyk polarowy i dala Suzi do spania ,zeby zostal zapach ,domu ,rodzenstwa ,jej
Jak ja przywioza to razem z kocykiem ,w nowym domu z nowymi ludzmi ,bedzie miala zapach ,ktory zna.
To wazne dla takiego malucha

[anastazjaaa2]

Napisane przez czarnazuzia1

Justys popros Pania ,zeby kupila ( pozniej sie z nia rozliczysz) kocyk polarowy i dala Suzi do spania ,zeby zostal zapach ,domu ,rodzenstwa ,jej
Jak ja przywioza to razem z kocykiem ,w nowym domu z nowymi ludzmi ,bedzie miala zapach ,ktory zna.
To wazne dla takiego malucha

O widzisz, świetny pomysł

Zaraz zadzwonię

[anastazjaaa2]

Tereska, wyszlam na panikarę
Pani powiedziała,że oczywiście mala juz ma swoj ręcznik i misiaczka i przyjedzie z wyprawką. I mam się nie denerwować, bo ona już ok 50 psów w różnym wieku oddala do nowych domów i wie co robi
Mam czekać spokojnie, mala ma wszystko, zaraz jada na szczepienie i kontrolę



Z innej beczki. Doszedl tusz YSL i jest inny niż Diorowy. Dużo ciemniejszy na oku. Dior to taki totalny radosny kobalt/chaber, YSL stonowany i elegancki w porównaniu z nim. YSL mocniej pogrubia.

I teraz dziewczyny obcykane w drogich tuszach...czy każdy Dior ma taki odcień niebieskiego? Czy rózne? Bo kurde, jak mi się skończy ten co mam to na bank będę szukala takiego samego intensywnego odcienia. A na żywca nie mam gdzie obmacać ( zadupie ). Albo mogla by ktoraś przy okazji bycia w jakimś przybytku typu Sephora zerknąć na kilka niebieskich Diorów?

Zdjęcie komórką, wiec kiepskie i ciut przeklamane, ale widać o co chodzi

[czarnazuzia1]

Justyś ,lepiej wyjsc na panikare
niz pozniej zalowac ,ze mozna bylo
a tak ogolnie ,to cieszy postawa Pani ,bo nie kazdy mysli o tym

jesssu sama przezywam jakby Suzi miala do mnie przyjechac

z tuszem nie pomoge wszak mieszkam na zadupiu
i uzywam tylko brazowych
Jak znam zycie Kasia-san bedzie wiedziala

[Katty_p13]

Stazja ale podobuje Ci się YSL? mnie robi super długie rzęsiska i najważniejsze że nie skleja, nie osypuje się, nie spływa, nie kruszy ....

Co do Diorów to są jeszcze dwa rodzaje takiego nie wodoodpornego, bo reszta jest ciemniejsza lub bardziej wpadająca we fiolet. Macnę i sobie przypomnę, które ale jutro bo dziś lecę na dializy.