Którego faceta byście wybrały?

[Atavish]

Napisane przez FacetZ

Rozumiem Cię i szanuję twoją koncepcję związku. Niestety ja nadal pozostanę przy światopoglądzie że to facet prowadzi w związku i nie tylko w związku ale i w społeczeństwie.
O ile uważam kobiety za bardzo mądre istoty o tyle uważam że do prowadzenia się nie nadają, chyba że chodziło o jakąś ograniczoną strukturę którą tak czy jak na najwyższym stopniu nadzorowałby mężczyzna (czyli np. kobieta prezes w korporacji której właścicielem jest mężczyzna).

To pozostań przy nim. Ja nie próbuję Cię "nawracać". Mimo, że się z Tobą kompletnie, kompletnie nie zgadzam. Ale zaakceptuj, że nie jest to jedyny słuszny światopogląd, i że można mieć inny. I nie próbuj wmawiać kobietom (i innym mężczyznom w sumie też), że Twoje widzenie świata to prawda objawiona. Bo to naprawdę wzbudza agresję - kiedy ktoś próbuje Ci wmówić, że lepiej wie jak powinno wyglądać Twoje życie uczuciowe czy rodzinne (skoro podałeś przykład z dzieckiem).

[FacetZ]

Napisane przez SALIX

Też znam jedną zamożną osobę, która ma z lekka wywalone i zamiast kupować markowe koszule, nadal je szyje u znajomej krawcowej. No ale większość jednak zachowuje się inaczej, wystarczy przejrzeć plotkarskie serwisy, które rozpisują się w co jaka gwiazda była ubrana na tej czy inne gali i oko od cen bieleje.

Taką silną potrzebę kontroli się leczy, wiesz?

Celebryci przywiązują ogromną wagę do emanowania luksusem i pieniędzmi. Z tego żyją. Ja mówię o ludziach posiadających wiedzę i władzę.

Co do leczenia kontroli. Pierwsze słyszę że coś takiego się leczy. Myślę że każdy z nas ma w sobie taką chęć kontroli lecz większość pogodziła się z porażką przy pierwszej wypłacie i pierwszej racie kredytu hipotetycznego.

---------- Dopisano o 22:40 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------

Napisane przez Atavish

To pozostań przy nim. Ja nie próbuję Cię "nawracać". Mimo, że się z Tobą kompletnie, kompletnie nie zgadzam. Ale zaakceptuj, że nie jest to jedyny słuszny światopogląd, i że można mieć inny. I nie próbuj wmawiać kobietom (i innym mężczyznom w sumie też), że Twoje widzenie świata to prawda objawiona. Bo to naprawdę wzbudza agresję - kiedy ktoś próbuje Ci wmówić, że lepiej wie jak powinno wyglądać Twoje życie uczuciowe czy rodzinne (skoro podałeś przykład z dzieckiem).

Całkowicie Cię rozumiem i dzięki za wyrozumiałość. Niestety nie potrafię nie dążyć do nazwijmy to "kontroli" (to nie jest kontrola tylko bardziej opieka) dlatego zniwelowałem to przez przeniesienie tego mankamentu osobowości na sferę "biznesu".

[Leszy]

Napisane przez SALIX

Też znam jedną zamożną osobę, która ma z lekka wywalone i zamiast kupować markowe koszule, nadal je szyje u znajomej krawcowej. No ale większość jednak zachowuje się inaczej, wystarczy przejrzeć plotkarskie serwisy, które rozpisują się w co jaka gwiazda była ubrana na tej czy inne gali i oko od cen bieleje.

Wiesz Salix, ja bardzo nie lubię serwisów plotkarskich, czy też gwiazd/gwiazdek/celebrytek z powodów, które napisał FacetZ:

Napisane przez FacetZ

Celebryci przywiązują ogromną wagę do emanowania luksusem i pieniędzmi. Z tego żyją. Ja mówię o ludziach posiadających wiedzę i władzę.

Co oznacza Salix większość? Większość celebrytów? Większość biznesmenów? Większość bogaczy? Jeśli to ostatnie, to czy można porównywać bogacza, którzy sam doszedł do pieniędzy do np. (wiem ze skrajnie) Kim Kardashian?

[Sabbath]

Napisane przez FacetZ

1. Normalny niebrzydki facet, wierny i bardzo bogaty.
2. Bardzo przystojny facet(wręcz ideał), wierny, ale zarabiający najniższą krajową.

Proste: wybrałabym tego, którego kocham.

Napisane przez FacetZ

O ile uważam kobiety za bardzo mądre istoty o tyle uważam że do prowadzenia się nie nadają, chyba że chodziło o jakąś ograniczoną strukturę którą tak czy jak na najwyższym stopniu nadzorowałby mężczyzna (czyli np. kobieta prezes w korporacji której właścicielem jest mężczyzna).

Ale tak wszystkie?

[elvegirl]

Napisane przez Leszy

Osobiście spotkałem 3 osoby, które można uznać za bogate (magia tworzenia start-upu i szukania inwestorów). Powiem tak: nie znam się na markach i nie mogę powiedzieć czy mieli marynarkę za kilka tysięcy, czy za kilkaset złotych. Natomiast jedna z tych osób biega z takim samym plecakiem na laptopa jak ja. Targus za 200 zł. A że akcelerowała kilka udanych startupów, to jestem pewien, że mogłaby kupić o wiele droższy. Tyle w kwestiach finansowych bogaczy.

Ja naprawdę bogatej osoby nie znam (ale dla mnie bogactwo to kasa Angeliny Jolie, więc kwestia interpretacji słowa jak widać ), natomiast ci mający pieniądze, którzy pracują z ludźmi (podpisywanie na co dzień umów z wielkimi konsorcjami, obracanie dużą kasą i "praca w biurze"), to są ludzie, którzy mają zdecydowanie więcej niż dwa stroje służbowe (czyt. garnitury/garsonki). I nie są to ciuchy, które kupię w każdym sklepie na rogu. A już spinki do mankietów to jest taki obłęd cenowy, że nogi się uginają.

No, chyba że mówimy o ludziach, którzy pracują głównie zdalnie i w ich pracy prezencja nie ma najmniejszego znaczenia

---------- Dopisano o 09:53 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ----------

Napisane przez FacetZ

Co do leczenia kontroli. Pierwsze słyszę że coś takiego się leczy.

A jednak się leczy. Obsesyjna potrzeba kontroli do zdrowych nie należy.

[201607110949]

Odpowiem zbiorczo:

Napisane przez FacetZ

Celebryci przywiązują ogromną wagę do emanowania luksusem i pieniędzmi. Z tego żyją. Ja mówię o ludziach posiadających wiedzę i władzę.

Napisane przez Leszy

Co oznacza Salix większość? Większość celebrytów? Większość biznesmenów? Większość bogaczy? Jeśli to ostatnie, to czy można porównywać bogacza, którzy sam doszedł do pieniędzy do np. (wiem ze skrajnie) Kim Kardashian?

Rzut oka na historię: przez wieki arystokracja zamiast chodzić we włosienicy, budowała sobie okazałe pałace, w których m.in. organizowała wystawne przyjęcia. I tam panie paradowały w przepięknych sukniach ze sprowadzanych specjalnie na tę okazję materiałów, butach z mięciutkiej skóry, biżuterii; panowie gorsi nie byli - oczywistości. Mieli władzę, mieli pieniądze, byli świetnie wykształceni (w porównaniu do mas biedoty). I tak jest przecież do tej pory. Obojętne, czy to celebrytka Kim, Królowa Anglii, aktorka Andżelina - mianownik jest wspólny, bogactwo, które w pewien sposób zobowiązuje do takiego a nie innego ubioru w towarzystwie. Mało jest osób, które potrafią mieć totalnie w zadku wyśmianie lub nawet wykluczenie ze środowiska, w którym muszą się obracać, więc się dostosowują do wymogów.

Napisane przez FacetZ

Co do leczenia kontroli. Pierwsze słyszę że coś takiego się leczy. Myślę że każdy z nas ma w sobie taką chęć kontroli lecz większość pogodziła się z porażką przy pierwszej wypłacie i pierwszej racie kredytu hipotetycznego.

Całkowicie Cię rozumiem i dzięki za wyrozumiałość. Niestety nie potrafię nie dążyć do nazwijmy to "kontroli" (to nie jest kontrola tylko bardziej opieka) dlatego zniwelowałem to przez przeniesienie tego mankamentu osobowości na sferę "biznesu".

A Ty dalej o pieniądzach Niczego nie zniwelowałeś, bo uważasz, że wiesz co najlepsze dla Twojej kobiety i myślisz, że powinieneś w związku rządzić. To się objawia między innymi listą "właściwych", dozwolonych prezentów.

[StarFighter]

Wiesz co Salix, FacetZ ma jednak trochę racji

[201607110949]

Napisane przez StarFighter

Wiesz co Salix, FacetZ ma jednak trochę racji

W czym konkretnie?

[stewardesa]

Borze, ktoś jeszcze go nie ma w ignorach?

[201604250941]

Napisane przez Atavish

No niby nie, ale po co mam się bawić w sprzedawanie biżuterii, skoro od razu mogłabym mieć łódkę ?

Od razu widac, ze nie jestes lepszego chowu, jak mozna pomyśleć o pokazaniu się na łódce bez dajmondow, nie wypada

[Atavish]

Napisane przez candycotton

Od razu widac, ze nie jestes lepszego chowu, jak mozna pomyśleć o pokazaniu się na łódce bez dajmondow, nie wypada

Ale to kolię na sztormiak trzeba? I kupować większy rozmiar pierścionków aby na rękawiczki weszły? Proszę, wytłumacz Bo ja z niższych sfer jestem i się nie znam

[201604250941]

Napisane przez Atavish

Ale to kolię na sztormiak trzeba? I kupować większy rozmiar pierścionków aby na rękawiczki weszły? Proszę, wytłumacz Bo ja z niższych sfer jestem i się nie znam

Jaki sztormiak, w Saint Tropez nie ma sztormow. Wsiadasz w samolot, lecisz w ciepłe miejsce, tam wsiadasz na łódź.

[Atavish]

Napisane przez candycotton

Jaki sztormiak, w Saint Tropez nie ma sztormow. Wsiadasz w samolot, lecisz w ciepłe miejsce, tam wsiadasz na łódź.

Ale ja chciałam na Morze Barentsa i dalej na północ...

[201703061049]

Napisane przez Atavish

Ale ja chciałam na Morze Barentsa i dalej na północ...

Nie wymyślaj pierdół, popłyniesz tam, gdzie ci facet rozporządzi!

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Napisane przez candycotton

Od razu widac, ze nie jestes lepszego chowu, jak mozna pomyśleć o pokazaniu się na łódce bez dajmondow, nie wypada

Wyższego. Wyższego chowu.
To oczywiste, że gdyby była "ładną szlachcianką z wyższego chowu" to wiedziałaby takie oczywistości. Smutne.

[StarFighter]

Zaś gwiazdy zdziwieniowego opanowały wątek i sobie heheszkują

[201607111028]

Napisane przez victorion

"Jeśli kogoś kochasz za jego urodę, to nie jest miłość, ale pożądanie. Jeśli kochasz kogoś za jego inteligencję, to nie jest miłość, lecz podziw. Jeśli kochasz kogoś dla jego majątku, to nie miłość, ale zainteresowanie. Jeśli kogoś kochasz i nie wiesz dlaczego - to jest Prawdziwa Miłość."

Ty tak serio?

[StarFighter]

-Victorion bardzo dobrze napisane

-Karola

[elvegirl]

Napisane przez carolina662

Ty tak serio?

Też się nie zgadzam z postem victorion, ale żeby od razu haftować?

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:09 ----------

Napisane przez Atavish

Ale ja chciałam na Morze Barentsa i dalej na północ...

A to już fanaberie

[201607111028]

Napisane przez elvegirl

Też się nie zgadzam z postem victorion, ale żeby od razu haftować?

Elve, przecież to tylko emotka :P
Jest reakcją na ten głupi cytat, nie chciałam być jakaś chamska wobec victorion :P

[StarFighter]

A czemu się niby nie zgadzasz z postem Viki, superElve?

[elvegirl]

Napisane przez carolina662

Elve, przecież to tylko emotka :P

No wiem, ale to taka emotka dość...silnie wyrażająca emocje

Napisane przez StarFighter

A czemu się niby nie zgadzasz z postem Viki, superElve?

Dlatego, że nie wybieram sobie partnera życiowego z łapanki. To jest człowiek o konkretnym zbiorze cech, a nie "yyyyyyy no w sumie to nie wiem czemu z tobą jestem".

[201607111028]

Napisane przez elvegirl

No wiem, ale to taka emotka dość...silnie wyrażająca emocje

Takie emocje mną targają po przeczytaniu tego cytatu XD
Nie no, a tak serio, to uważam po prostu, że jest szkodliwy. Chyba się ze mną zgodzisz

[thirky]

Napisane przez StarFighter

A czemu się niby nie zgadzasz z postem Viki, superElve?

Bo trzeba być wyjątkowo tępym, żeby nie wiedzieć za co się kocha drugą osobę. Zwykle takie teksty walą kobiety w związkach z przemocowcami i alkoholikami- co tam że czasem misio pobije, będę go kochać bo "kocha się za nic ".
Ja tam wiem za co mojego faceta kocham, uroda i inteligencja również się w te przyczyny włączają.

[elvegirl]

Ostatnie zdanie tak, jest szkodliwe.

---------- Dopisano o 16:23 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------

Napisane przez thirky

Zwykle takie teksty walą kobiety w związkach z przemocowcami i alkoholikami- co tam że czasem misio pobije, będę go kochać bo "kocha się za nic ".

I "nie kocha się za, a pomimo że ".

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:23 ----------

I jeszcze "jak to się stało, że obchodzą 60rocznicę ślubu? Bo kiedyś to się związki naprawiało, a nie wyrzucało do kosza"

[201607111028]

"nie istnieje żaden powód do miłości"

[201607110949]

Napisane przez elvegirl

I "nie kocha się za, a pomimo że ".

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:23 ----------

I jeszcze "jak to się stało, że obchodzą 60rocznicę ślubu? Bo kiedyś to się związki naprawiało, a nie wyrzucało do kosza"

Napisane przez carolina662

"nie istnieje żaden powód do miłości"

Klasyki zła 1 i 3 to chyba z mojego ulubionego gównoautora Koejlo?

[karola008]

Wybrałabym tego z którym miałabym więcej tematów do rozmów, dobrze bym się przy nim czuła i ten który bardziej by się starał

[thirky]

Napisane przez elvegirl

I jeszcze "jak to się stało, że obchodzą 60rocznicę ślubu? Bo kiedyś to się związki naprawiało, a nie wyrzucało do kosza"

ja lubię jeszcze "kiedyś rozpadało się tylko 5% małżeństw a dzisiaj??? co się dzieje z tym światem ;//////// "

[201607111028]

Napisane przez SALIX

Klasyki zła 1 i 3 to chyba z mojego ulubionego gównoautora Koejlo?

Of kors XD