|
|
#331 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 1 503
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Ja też nie wpuszczam, nie wierzę w Boga, nie chodzę do kościoła, więc nie widzę sensu ;p
Jak byłam mała to rodzice wpuszczali, ale kończyło się tak, że ksiądz trochę pomarudził, spytał zdawkowo 'co u nas' i łapczywie czekał aż dostanie kasę...
__________________
Si no tienes nada que ofrecer, ofrece una sonrisa!
![]() |
|
|
|
|
#332 |
|
Naczelna Wizażanka:)
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 42 839
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
|
|
|
|
|
#333 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: różnie to bywa
Wiadomości: 5 811
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Ja nie przepadam za księżmi. I odkad juz nie mieszkam z rodzicami, nie przyjmuje kolędy. Nie chce pytań " dlaczego nie bierzemy slubu" itp.
Ale pamietam z dziecinstwa, ze przyjmowanie księży to byla wielka impreza. Nasze mieszkanie ksieza zostawiali sobie na koniec. Pozniej wszyscy z parafii sie u nas zbierali. Byl caly stol zastawiony, i posiadowka do rana. Ogolnie to bylo bardzo przyjemnie. Ale to dlatego, ze ksieza sie przyjaznili z rodzicami. Co do kasy...znam ksiezy, ktorzy licza, sprawdzaja. Zreszta, tak jak wieszkosc Was pisze. Ale w moje parafii są księża, ktorzy potrafia odmowiec przyjecia pieniedzy, jesli wiedza, ze rodzina jest biedna, wielodzietna, albo choroba tam jest itp. Zawsze na mszy proboszcz mowi, zeby nie odmawiac przyjecia koledy, z powodu braku pieniedzy, bo to nie o to tu chodzi. I w praktyce tez sie tego trzymaja. Edytowane przez ellish Czas edycji: 2012-12-28 o 18:32 |
|
|
|
|
#334 |
|
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 245
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
ODŚWIEŻAM
![]() Nie lubię, nie przyjmuję od kiedy nie mieszkam z rodzicami Zresztą rodzice też nie każdego roku wpuszczają, w zależności od humoru ![]() Koleżanka mieszka na stancji i jej współlokatorzy przyjmowali a ona gasiła światło w pokoju i udawała że jej nie ma ;D Z roku na rok mam coraz gorszy stosunek do panów sukienkowych więc na pewno mi się nie odmieni ---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:26 ---------- ps: jak byłam mała to też nie lubiłam kolędy, pytań księża o zeszyt z religii i tylko czekałam aż sobie pójdzie :P |
|
|
|
|
#335 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 570
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Mimo że z klerem mi nie po drodze, wpuszczam. Jest okazja żeby zadać nurtujące mnie pytania, wymienić uwagi o życiu, religii, kościele. Bardzo lubię pytania o pracę, zdrowie członków rodziny. I patrzeć na minę księdza który otrzymawszy odpowiedzi, nie wie co powiedzieć.
Taka wizyta nigdy nie jest słodko-pierdząca. Kilka ostatnich skończyło się tym, że ksiądz szybko się ulatniał. ---------- Dopisano o 17:44 ---------- Poprzedni post napisano o 17:39 ---------- Sprawdziłam. Kolęda u mnie w najbliższą sobotę. Bardzo dużo parafian zamierzają tego dnia odwiedzić. Na pewno nie będę czekać cały dzień na tą wizytę, ale jak przyjdą, to wpuszczę. |
|
|
|
|
#336 |
|
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 916
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Kolęda to moja trauma z dzieciństwa
Te ciągłe: "pokaż zeszyt od religii", "a Ty to chyba na msze nie chodzisz, bo Cię nie kojarzę?". Odkąd się wyprowadziłam z domu żadnej kolędy nie przyjmuję i przyjmować nie mam zamiaru.
|
|
|
|
|
#337 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 570
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Co do tego pytania ile kto daje i zapisywania, to słyszałam kiedyś takie wytłumaczenie, że jest to narzucone przez proboszcza, żeby dostał on całą kasę, żeby ksiądz który chodzi nie przywłaszczył sobie tej koperty.
Ja nie daję koperty ze względu na przekonania. Znam kilku porządnych księży, którzy nie biorą koperty od biednych rodzin (a wręcz sami dają im to, co dostali od innych) czy udzielają sakramentów za darmo. Niestety większość jest bardzo pazerna i często wyraz twarzy mówi "dlaczego tak mało". |
|
|
|
|
#338 |
|
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 245
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
My do kościoła nie chodzimy bo księża i ich kazania o polityce nas drażnią, nie dajemy na tacę nawet złotówki, ale byliśmy na pasterce z teściową dla odczepnego i ona zapomniała torebki z domu i do tz mówi żeby dał na ofiarę. Ten otwiera portfel a tam najmniejszy nominał 20zł, nie zapomnę jego miny kiedy to wrzucił księdzu
|
|
|
|
|
#339 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 477
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#340 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 525
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Ja nie przyjmuję kolędy, nie chodzę do kościoła, jestem agnostykiem.
|
|
|
|
|
#341 |
|
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 245
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
|
|
|
|
|
#342 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: krk
Wiadomości: 4 515
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
nie lubię, nie wpuszczam
|
|
|
|
|
#343 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 585
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
A czy ktoś w ogóle to LUBI? Serio pytam, czy myślicie, że są osoby, które chętnie przyjmują księdza. Sama nie lubię, jak w domu jest kolęda, to mnie akurat nie ma, jak będę "na swoim", to nie będę wpuszczać- ale wszyscy z mojej rodziny księży wpuszczają i jest to jedna ogromna nerwówka. Gospodyni cały dzień sprząta, mimo że na święta wszystko było posprzątane, pokój przygotowany "na księdza" zamknięty cały dzień i nie wolno tam chodzić, oglądać TV ani nic, do łazienki każdy chodzi "na wyścigi", żeby nie było tak, że ksiądz przychodzi, a ktoś siku robi
Komedia.
|
|
|
|
|
#344 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Niezapowiedzianych gości nie przyjmuję, tym bardziej księdza. Wystarczyło mi tego cyrku w czasach, gdy mieszkałam z rodzicami
|
|
|
|
|
#345 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: różnie to bywa
Wiadomości: 5 811
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Cytat:
Takie osoby to np moja siostra i moja mama ![]() Ale u nas to na luzaka. Bo ksiądz to jakby znajomy i przychodzi na końcu i jest jedna wielka impreza z innymi księżmi +ministranci
Edytowane przez ellish Czas edycji: 2014-12-30 o 19:42 |
|
|
|
|
|
#346 |
|
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 426
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Jako apostata nie uczęszczam do kościoła i kolędy nie przyjmuję. Dla mnie to trauma z dzieciństwa. No trauma to może za wielkie słowo, ale nie cierpiałam tego. Co za barbarzyński zwyczaj i to praktykowany tylko w tym kraju. Jaki jest cel tej wizyty duszpasterskiej, która średnio trwa 5 minut? O czym można gadać z obcą osobą, która się niejako narzuca swoją wizytą? Może na wsi, gdzie każdy każdego zna a ksiądz zna każdego parafianina to ma jakiś sens. I co to za historia z zamykaniem kotów? Jeśli ktoś mnie odwiedza to przede wszystkim szanuje MOJE prawa jako gospodarza, a moje koty każdemu włażą na kolana i domagają się natychmiastowego głaskania (no chyba, że ktoś im się z twarzy nie podoba).
Ale sprawiedliwie przyznam, że odmowa przyjęcia kolędy zawsze przebiega uprzejmie i bez komentarzy z obu stron. Nawet życzymy sobie dobrego dnia/wieczoru.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran! |
|
|
|
|
#347 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 570
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Cytat:
Pamiętam jak za komuny były zapisy na kolędę. Dozorca robił listę, którą przekazywał księdzu. Jak kogoś nie lubił (jak mojej matki) mówił że ją wpisze i nie wpisywał. Matka czatowała na księdza, obserwowała w którym miejscu klatki jest i wyskakiwała jak przechodził koło naszych drzwi, żeby zaszedł do nas, mimo że nie było nas na liście. Cyrk. |
|
|
|
|
|
#348 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 554
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Cytat:
o jacież! Faktycznie komedia! Aż ciężko mi w to uwierzyć ![]() Ja nie przyjmuję u siebie w domu, moja mama też od kilku lat. Z tym, że ja jestem niewierząca, więc może się to wydawać oczywiste. Za to podoba mi się pomysł, który poznałam dopiero parę lat temu, po przeprowadzce do innego miasta: zanim ksiądz przyjdzie z wizytą, wcześniej chodzi taki giermek i pyta czy chcesz zostać odwiedzony. |
|
|
|
|
|
#349 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: różnie to bywa
Wiadomości: 5 811
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#350 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Habana
Wiadomości: 1 304
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#351 |
|
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 245
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
|
|
|
|
|
#352 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 68
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Nie przyjmuję księdza, szczególnie, że od kiedy jestem na swoim jest to moja świadoma decyzja. Ale odmowa przyjęcia kolędy jest uprzejma, grzeczna i bezproblemowa.
|
|
|
|
|
#353 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 716
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
U mnie mama przyjmuje. Jako, że byłam w domu już o 17 a ksiądz przyszedł jakoś o 17.30 to załapałam się na wizytę księdza. Ksiądz młody prosto po święceniach... Był może 10 minut. Koniecznie chciał zobaczyć książeczkę zdrowia psa , bo nigdy nie widział, pytał czy jego kazania nie są za długie, i na którą i kiedy chodzimy do kościoła. Ogólnie pitu pitu, ale trochę zdziwiło mnie pytanie jego jakieś zagadka "co przynieśli patriarchaci jezusowi"? odp: czekany...nie skumałam śmieszne to ??? bo w kolędzie jest
d narodów uwielbiony... od patriarchów CZEKANY. więc na początku nie skumałam zagadki:p I ogólnie jego tekst na końcu mam dla was krwiożerczy kawała chcecie posłuchać ... i chwiala ciszy: CZAS się zbierać. Edytowane przez Agrh Czas edycji: 2015-01-05 o 23:54 |
|
|
|
|
#354 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 691
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Ja nie przepadam za koleda, ale przyjmujemy mimo ze mamy tylko cywilny slub.
__________________
Lubię czytać Każdy kot to czarodziej, w którego głowie dzieje się więcej, niż możemy sobie wyobrazić. |
|
|
|
|
#355 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 7 330
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Cytat:
Żarty z reguły są niepoważne. A niekulturalne z jakiego powodu? |
|
|
|
|
|
#356 |
|
Pełzanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Midgard
Wiadomości: 531
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Kiedyś, jak byłam mała, rodzice wyjątkowo wpuścili kolędę. Kolędnicy ukradli mi paczkę rodzynek w czekoladzie. Długo nie mogłam tego odżałować.
|
|
|
|
|
#357 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Cytat:
![]() Dla mnie wpuszczanie czarnego z przydupasami w progi mojego domu, to abstrakt. Nie pojmuję jak można praktykować takie zwyczaje z własnej, nieprzymuszonej woli, będąc człowiekiem 18+. |
|
|
|
|
|
#358 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 585
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;4961803 6]
![]() Dla mnie wpuszczanie czarnego z przydupasami w progi mojego domu, to abstrakt. Nie pojmuję jak można praktykować takie zwyczaje z własnej, nieprzymuszonej woli, będąc człowiekiem 18+.[/QUOTE] No ja też tego nie ogarniam, szczerze mówiąc ![]() Zwłaszcza, że kolęda w mojej parafii jest, delikatnie mówiąc, bardzo nieprzyjemna. Ksiądz zadaje pytania i zapisuje nawet niektóre odpowiedzi. Oczywiście można nie odpowiedzieć, ale nie przy mojej matce, ona uwielbia takie Gestapo. Ksiądz pyta ile masz lat. Czy się uczysz? (Jeśli tak, w klasie o jakim profilu. Jakie masz oceny. Jaką miałeś średnią na semestr.) Czy studiujesz? (Jeśli tak, jaki kierunek. Jakie masz oceny. Jaką średnią.) Jeśli chwilowo nie studiujesz (dziekanka itp.), to dlaczego? Czy pracujesz? (Gdzie, od jak dawna, jak Ci idzie, pytanie o zarobki ubrane w jakiś frazes, żeby nie powiedzieć wprost.) Czy rodzina jest "pełna", tzn. żadnych rozwodów, niesakramentalnych związków. Po czym przeżegna się i idzie. Moim zdaniem to uwłacza ludzkiej godności, ale who cares, prawda? |
|
|
|
|
#359 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Cytat:
![]() Rodziców też naprostowałam, od paru lat już nie biorą udziału w tej żenadzie. Budujące, że coraz więcej młodych ludzi mówi, że do swojego domu nie będą wpuszczać szpiega z przybocznymi Jest nadzieja, że ten głupi zwyczaj w końcu zaniknie.
Edytowane przez dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 Czas edycji: 2015-01-06 o 12:43 |
|
|
|
|
|
#360 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: z domu;)
Wiadomości: 2 840
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Jestem praktykującą katoliczką i od kilku lat "na swoim", przyjmuję kolędę każdego roku, lubię to, bo można bliżej poznać księży i zadać im nurtujące mnie pytania. Kopertę z symbolicznym datkiem też zawsze przygotowuję
Wszystko odbywa się sprawnie i w miłej amtosferze.
__________________
"(...)a szabelkę to kawaler w której nogawce nosi?(...)" ![]() I am a WarriorZ |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:43.









Zresztą rodzice też nie każdego roku wpuszczają, w zależności od humoru 











choć ostatnio słyszałam parę historii o księżach, którzy nie chcą ich przyjmować
d narodów uwielbiony... od patriarchów CZEKANY. więc na początku nie skumałam zagadki:p I ogólnie jego tekst na końcu mam dla was krwiożerczy kawała chcecie posłuchać ... i chwiala ciszy: CZAS się zbierać. 

