Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa? - Strona 12 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2006-02-25, 18:05   #331
Marzenax
Raczkowanie
 
Avatar Marzenax
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 284
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Kiedy powstał ten wątek ja i Szczepan byliśmy razem. Zglądałam tu czasami i współczułam wam, że macie takie problemy i nie trafiłyście na takiego ideała jak ja. Bo Szczepan jest naprawdę wspaniałym facetem, ale różnimy się pod pewnym względem. Otóż ja poszłam na studia żeby wyrwać się z podkarpacie, gdzie jest bezrobocie i brak perspektyw na przyszłość. On ch ce wrócić na wieś, a dokładnie do SWOJEJ wsi, bo jak twierdzi "dusi się w mieście". Na taki pomysł wpadł jakiś rok temu, a jesteśmy razem prawie 5. Przed Bożym Narodzeniem razem stwierdziliśmy, że decyzję o naszej przyszłości musimy wreszcie podjąć. Szczepan ciągle oddalał termin podjęcia decyzji, czy zostanie ze mną tam gdzie jest praca (czyli w mieście i daleko od tzw. wszchodniej ściany).W końcu wczoraj minął ostateczny termin decyzji. Odpowiedź Szczepana brzmiała: "nie wiem". I że kocha mnie, ale boi się obiecać, że zawsze będziemy razem, bo może sie okazać, że on rzeczywiście tu nie wytrzyma i będzie zmuszony odejść, a im poźniej sie rozstaniemy tym większe nadzieje i większe cierpienie po rozstaniu. Dobrze wiedział, że taka odpowiedź oznaczać będzie koniec. I tak jest. KONIEC
Jak jestem jeszcze w pracy czy na uczelni to łatwiej zpomnieć i nie myśleć. Wróciłam do mieszkania i znowu się rozklejam...I dalej mam nadzieję...A najgorsze jest to, że razem mieszkamy razem i tak będzie przez najbliższy miesiąc, bo on chce zarobić żeby zapłacić mi połowę czynszu do czerwca, bo tego czasu mamy umowę o wynajem...Śpimy w jednym łóżku bo inaczej się nie da. Czeka mnie więc miesiąc dodatkowy cierpień i płaczu. A ja chcę wyleczyć się z tego i zapomnieć...
CZY mam czekać na jego łaskę aż on zmieni zdanie i wreszcie się na coś zdecyduje. Jak słysze gdy mówi że do końca życi będzie mnie kochał i już zazdrości facetowi, z który spędzę życie to nie rozumiem jak można spiprzyć taki cudowny związek swoim niezdecydowaniem. Gdyby chociaż mi powiedział, że to koniec, nie ma najmniejszych szans to może przynajmniej bym go znienawidziła. A on mówi, że nie wie co robić. Ja mu jeszcze współczuję.
Mieszkamy na 11 piętrze. Zaczynam myśleć , że w tej wysokości jest rozwiązanie moich problemów. Mogłabym po prostu zniknąć...A on by zrozumiał, że dokonała niewłaściwego wyboru...
Marzenax jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-25, 18:53   #332
froggie
Zakorzenienie
 
Avatar froggie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Żabkowo
Wiadomości: 11 756
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Jejq Marzena nawet nie wiem co napisać
Co za niezdecydowany typ. Ja bym nie wytrzymała tyle czasu być razem z nim jednocześnie nie będąc Okrutne to jest z jego strony.
Ja znając siebie uniosłabym się honorem i wywaliła go z mieszkania z tekstem że sama sobie bez niego poradzę. (skoro on tak sprawę dalszego życia tak widzi)
Jak można nie wiedzieć po 5latach związku czy chce się spędzić całe życie z kobietą, którą się kocha? Ja byłam pewna że ze swoim będę już na zawsze mialam już nawet pierścionek, ehhhh
Szczerze powiedziawszy nie rozumiem jego postępowania
__________________
flejksy (klik!)
Zapraszam
froggie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-25, 19:12   #333
_Magda
BAN stały
 
Avatar _Magda
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 950
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Ojejku,Marzena,ty się zamęczysz mieszkając z nim jeszcze tyle czasi i śpiąc w jednym łóżku(!Wg mnie to jest tak jakby odwlekanie decyzji nadal...Skoro się rozstajecie to od razu,w ciągu no nie wiem 3 dni powinnien się wynieść z mieszkania.Bo wtedy jest wydaje mi się większa szansa powrotu do siebie niż tak jak teraz śpiąc w jednym łóżku a formalnie nie będąc parą.W ogóle to może wtedy do niego dotrze,że to bez ciebie nie może żyć a nie bez wsi???
_Magda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-25, 19:39   #334
stokrotka:)
Raczkowanie
 
Avatar stokrotka:)
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 261
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Marzenko wspolczuje Ci!!! Moj "eks" tez jest bardzo niezdecydowany, dlatego gorzej znosze nasze rozstanie. On ciagle nie jest pewny co do mnie czuje a ja ciagle mam nadzieje...A spania w jednym lozku z nim na pewno bym nie zniosla.
Trzymaj sie cieplutko
__________________
PRZYJACIELA mam, co pociesza mnie, gdy o JEGO ramię oprę się...
stokrotka:) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-25, 20:09   #335
neysa
Raczkowanie
 
Avatar neysa
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 443
GG do neysa
Smile Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Dziewczyny, jak tak czytam Wasze historie i mam w myślach swoją, to dochodzę do wniosku, ze nic już chyba nie wiem o facetach i jak do nich podejść. Niby miłość- taka łatwa i cudowna rzecz zdawałoby się, a tu tyle dylematów i rozczarowań. Podoba mi się podejście Froggie- niech teraz oni się wysilają i zabiegają. Miłość przyjdzie sama, w najmniej spodziewanym momencie i mam nadzieję, że będę jeszcze wtedy młoda i piękna. Szpilki odłozyłam na trochę na półkę i to faceci niech teraz biegają. Poza tym tak sobie pomyślałam, czy moje chwilowe spadki nastroju , 'feeling blue ' nie biorą się stąd, że brakuje mi uwagi, uczucia, adoracji mężczyzny, i nie chodzi tu o byłego? Z tamtym przeżyłam cudowne chwile, ale szkoda ze zabrakło ich na całe życie. Kochałam, gdzies jeszcze kocham, ale trzeba isć dalej. Zwyczajnie tęsknię teraz za szczęśliwą miłością, motylkami w brzuchu, namiętnymi pocałunkami, spędzaniem wspólnie czasu i tym wszystkim, co wpisane jest w bycie razem. Myślę, że byłabym gotowa pokochać kogoś na nowo. Tylko problem w tym, że nikogo sensownego nie ma na horyzoncie...Wiecie, marzy mi się silny, sexowny facet z charakterem.
I albo bedę takiego mieć, albo na drzwiach umieszczę tabliczkę "Neysa-spinster"!


A nasza Kajus dziś na tańcach.
__________________
Kiedy jestem z Tobą
Wiatr użycza mi swych westchnień
Gdy jestem przy Tobie- to czuję, że jestem

When I'm in your arms, nothing seems to matter!

Edytowane przez neysa
Czas edycji: 2006-02-25 o 20:31
neysa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-25, 20:30   #336
froggie
Zakorzenienie
 
Avatar froggie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Żabkowo
Wiadomości: 11 756
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Ja też nie chce być zjedzona przez owczarki alzackie
Darcy Darcy gdzie jesteś?
Ja już znalazłam jednego, tylko czy to będzie Darcy czy Daniel Clever i czy wogóle mnie zechce

Ja chodzę w oficerkach najlepsze buty na świecie
__________________
flejksy (klik!)
Zapraszam

Edytowane przez froggie
Czas edycji: 2006-02-25 o 20:32 Powód: dopisek
froggie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-25, 20:37   #337
neysa
Raczkowanie
 
Avatar neysa
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 443
GG do neysa
Smile Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Froggie, własnie BJ miały pożreć owczarki alzackie. Na wszelki wypadek żadnych zwierząt w domu nie mam. Nam to chyba nie grozi, co? Właśnie o takim Darcym marzę- przystojny, mądry i szaleńczo w BJ zakochany, bez względu na to, jaką głupotę palnie.
__________________
Kiedy jestem z Tobą
Wiatr użycza mi swych westchnień
Gdy jestem przy Tobie- to czuję, że jestem

When I'm in your arms, nothing seems to matter!
neysa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-25, 20:41   #338
froggie
Zakorzenienie
 
Avatar froggie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Żabkowo
Wiadomości: 11 756
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Ja w domu mam tylko żabki i to pluszowe
Właśnie Darcy - ideał, który zaakceptowałby moje 'galaretki' i lubił mnie taką jaka jestem Mmmmmm marzenie
__________________
flejksy (klik!)
Zapraszam
froggie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-25, 21:10   #339
Marzenax
Raczkowanie
 
Avatar Marzenax
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 284
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Dzięki dziewczyny za odzew. Mam nadzieję, że ten wątek będzie żył dopóki wszystkie nie znajdziemy naszych wymarzonych facetów. No chyba ,że po nas wyrosna następne pokolenie. Wtedy, my jako doświadczone i szczęśliwe partnerki idealnych facetów będziemy doradzać najmłodszym Wizażankom jak radzić sobie z niewdzięcznymi facetami...

A co do wspólnego mieszkania i spania razem to nie mam możliwości tego zmienić. Bo on chce zapracować na ten nieszczęsny czynsz. A mnie samej nie byłoby stać na opłacenie całości. Ale może przemówię mu do rozsądku, że nawet dodatkowy miesiąc tylko nam zaszkodzi.
Marzenax jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-25, 21:58   #340
Martulaaa
Raczkowanie
 
Avatar Martulaaa
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 360
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Cytat:
Napisane przez neysa
Froggie, własnie BJ miały pożreć owczarki alzackie. Na wszelki wypadek żadnych zwierząt w domu nie mam. Nam to chyba nie grozi, co? Właśnie o takim Darcym marzę- przystojny, mądry i szaleńczo w BJ zakochany, bez względu na to, jaką głupotę palnie.
Cholera no...ja mam owczarka
Martulaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-25, 22:06   #341
Marzenax
Raczkowanie
 
Avatar Marzenax
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 284
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

a ja mam kocurka...
ostatnio robi się jakiś taki agresywny
Marzenax jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-02-25, 23:00   #342
froggie
Zakorzenienie
 
Avatar froggie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Żabkowo
Wiadomości: 11 756
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Te to wy uważajcie na siebie
__________________
flejksy (klik!)
Zapraszam
froggie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-26, 05:58   #343
jowisia
Wtajemniczenie
 
Avatar jowisia
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Luksemburg
Wiadomości: 2 886
Send a message via Skype™ to jowisia
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Hej dziewczyny, wracam po chwili nieobecnosci, pochlonela mnie praca, a teraz wlasnie przeczytalam wszystkie wasze posty. Ciesze sie strasznie, ze powstal ten watek, dochodza kolejne dziewczeta, a te, z wiekszym stazem moga sobie pomagac, zreszta zauwazylyscie, ze kiedy jedna ma dola to druga ja podnosci i na odwrot?
Strasznie sie ciesze, wlasciwie z braku czasu wchodze teraz tylko i wylacznie na ten watek. Badzcie dzielne kochane; wszystko mija, czas leczy rany, pozwala nam ulozyc wszystko w glowie, poukladac, zrozumiec. Wielu rzeczy sie uczymy, wyciagamy wnioski, doskonalimy sie i przygotowujemyw ten sposob na spotkanie z ta Prawdziwa Miloscia..

Widze, ze sukcesem cieszy sie rowniez moja ksiazka o Marsjaninach, naprawde polecam. nie jest to lektura latwa, wymaga wielu cwiczen, pracy nad soba, ale jednoczesnie gwarantuje wam, ze przynosi ulge, ze pomaga, ze leczy......

Nie martwcie sie, ze narazie wydaje sie wam, ze on byl idealem, ze do nikogo innego nie bedziecie mogly sie juz przytulic w ten sam sposob, nie te pocalunk, nie te rece.. Czas leczy wszystko, a my jestesmy wlasnie jak zlote rybki (czytac opis ponizej). Kiedy nadejdzie czas na te nowa milosc, kiedy ona stanie w naszych drzwiach, zapomnimy o wszystkim co dawne i bolesne, i bedziemy znow kochac na nowo, a te rece, nie te dawne, beda nam blizsze..
Najlepszym przykladem jest fakt, ze niedawno spotkalam sie z moim ex-exem, z ktorym bylam przez rok./ i kto by pomyslal, ze w obliczu mojego exa, tamten ex-ex, jego dotyk czy nawet sama obecnosc, wydaje mi sie sztuczna, to juz nie to, choc kiedys szalalam za nim, i tez przezylam tamto rozstanie.. Jak same widzicie, czas jest lekarstwem na wszystko, wszystko leczy, a czlowiek tak juz jest skonstruowany, ze cierpienia sie goja i kochamy na nowo. Odwagi! Caluje was mocno wszystkie!!

Ps/Kajka!! Przestan mi czytac tego bloga!! Sama, NA WLASNE ZYCZENIE CIERPISZ!!! Ten rozdzial sie skonczyl, przewroc kartke. Skrzywdzil, ale teraz tylko od CIEBIE SAMEJ zalezy, czy sprawy beda sie mialy lepiej. Musisz pomoc sama sobie, sama o siebie zadbac. Rozpoczynasz nowe zycie, wiec zamknij te drzwi. Niech on sobie robi co chce, niech on sobie zarywa dziewczyny, niech sobie bedzie meska dziwka, moj tez tak robil po rozstaniu, wiem jak to cholernie bolalo kajus, ale faceci tak juz maja, jak ci pisalam, po rozpadzie zwiazku nie bede raczej siedziec w domu i plakac, tylko beda chcieli za wszelka cene sie dowartosciowac!!! A ty zaczynasz nowy rozdzial, nowe zycie. I nie jestes sama. Masz nas. Wszytsko sie ulozy, tak jak u mnie sie uklada... Sciskam mocno

Moja przyjaciolka mawiala kiedys:
Kiedy zamykaja sie drzwi, otwiera sie zawsze okno.. My jednak nie domykamy drzwi, a zagladamy w okno, w wyniku czego robi sie przeciag! Jedno z nich trzeba zamknac, bo inaczej zatrzasna sie obydwa.
__________________

jowisia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-26, 11:12   #344
_Magda
BAN stały
 
Avatar _Magda
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 950
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Fajny tekst z tymi drzwiami i oknem!!!Jeśli chodzi o ten blog to wg mnie kajasia właśnie powinna wchodzić na niego kiedy chce-przecież inaczej będzie jeszcze gorzej!Będzie ciekawa,będzie się zastanawiać co on tam wypisuje itp...Ja bym wchodziła do oporu,ile bym chciała,aż w końcu samo by się to wypaliło i osłabło i zapominałabym wejsć sprawdzić a to byłby już znak że jest lepiej!
_Magda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-26, 12:17   #345
neysa
Raczkowanie
 
Avatar neysa
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 443
GG do neysa
Smile Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Jowisiu, jak zawsze mądre i dobre są Twoje słowa. Ja również bardzo się cieszę, że ten wątek istnieje i że spotykamy się w nim wszystkie, rozmawiamy, wspieramy i marzymy o prawdziwej miłości.
A ten tekst o drzwiach i oknie jest niezwykle prawdziwy.

Magda, co do wchodzenia Kaji na ten blog, to gdzies tam może i jest racja. "Jak się tak człowiek napatrzy, to bardziej nienawidzi to Kargulowe plemię." Chociaż to pewnie zależy też od indywidualnych predyspozycji do radzenia sobie w podobnych sytuacjach. U mnie raczej sprawdziło się to, że usunęłam z widoku pamiątki z nim związane i że przestałam interesować się całkowicie jego losem, że przestałam gdybać, wypatrywać przez okno, itp. Nie wiem, jakbym reagowała na taki blog. Dowiadując się jednak, co nowego u niego (czy to prawdziwe informacje, czy zmyślone) jest się w jakimś stopniu na bieżąco z jego losami...
A do czego to potrzebne?
__________________
Kiedy jestem z Tobą
Wiatr użycza mi swych westchnień
Gdy jestem przy Tobie- to czuję, że jestem

When I'm in your arms, nothing seems to matter!
neysa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-26, 12:23   #346
froggie
Zakorzenienie
 
Avatar froggie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Żabkowo
Wiadomości: 11 756
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Dziewczyny kochane pomóżcie! Bo ja już nie wiem co mam robić
Przyjaźń czy kochanie?
Czy zaryzykowałybyście ewentualną utratę przyjaźni jakby coś nie wyszło?
Starać się o niego czy jednak pozostać w 'ukryciu' i dalej się z nim przyjaźnić, i tłumić rodzące się uczucie do niego?
__________________
flejksy (klik!)
Zapraszam

Edytowane przez froggie
Czas edycji: 2006-02-26 o 12:25 Powód: dopisek
froggie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-26, 12:34   #347
neysa
Raczkowanie
 
Avatar neysa
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 443
GG do neysa
Smile Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Froggie, nie wiem, jak sytuacja bliżej wygląda. Nie wiem, czy ten gość też czuje coś do Ciebie, cz to tylko Ty...Uważam, ze do tanga trzeba dwojga i jeśli komuś naprawdę zależy, jeśli naprawdę mu się podobasz, to powinien Ci to jakoś pokazać. To facet powinien zdobywać.
__________________
Kiedy jestem z Tobą
Wiatr użycza mi swych westchnień
Gdy jestem przy Tobie- to czuję, że jestem

When I'm in your arms, nothing seems to matter!
neysa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-26, 12:42   #348
froggie
Zakorzenienie
 
Avatar froggie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Żabkowo
Wiadomości: 11 756
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Wiem właśnie,ze to on powinien zdobywac, ale coś 'wisi w powietrzu' między nami (nawet inni to mówią). I tak myślę, że on też się wacha, czy warto ryzykować (kiedyś coś w tym sensie mi powiedział).
I ja właśnie nie wiem co mam robić
ograniczać kontakty z nim do miniumum, czy wręcz przeciwnie?
__________________
flejksy (klik!)
Zapraszam
froggie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-26, 12:53   #349
_Magda
BAN stały
 
Avatar _Magda
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 950
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Gdy ograniczysz to pomyśli że nie chcesz!Może nic nie zmieniaj i czekaj??Nie zdobywaj go(on powinnien!) ale poflirtuj może?Tak,żeby nie bał się zaryzykować,bo może się obawiać,że dasz mu kosza?
_Magda jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-02-26, 12:56   #350
neysa
Raczkowanie
 
Avatar neysa
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 443
GG do neysa
Smile Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Frogguś, bądź sobą, słodka i miła. Reaguj na jego propozycje i zachowanie. Pokaż, że widzisz jego starania. Nie wyskakuj jednak pierwsza i nie odsłaniaj się za mocno. Żeby nie pomyslał, ze biegasz za nim albo nadskakujesz. To kot goni mysz, a nie odwrotnie. Jak będzie chciał być z Tobą, to będzie. I to co wisi-nie utonie.
__________________
Kiedy jestem z Tobą
Wiatr użycza mi swych westchnień
Gdy jestem przy Tobie- to czuję, że jestem

When I'm in your arms, nothing seems to matter!
neysa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-26, 13:05   #351
froggie
Zakorzenienie
 
Avatar froggie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Żabkowo
Wiadomości: 11 756
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Dzięki kochane
ale wspólne widywanie się troszkę przykrócę 12h dziennie to troszkę sporo (nawet ze swoim eks tyle się nie widziałam na raz )

Cytat:
Napisane przez neysa
Nie wyskakuj jednak pierwsza i nie odsłaniaj się za mocno. Żeby nie pomyslał, ze biegasz za nim albo nadskakujesz.

Właśnie z tym to się najbardziej pilnuję, i nie raz gryzę się w język
To nie pozostaje mi nic innego jak uzbroić się w cierpliwość i siłę.

Niech to on będzie bocianem
__________________
flejksy (klik!)
Zapraszam
froggie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-26, 13:13   #352
neysa
Raczkowanie
 
Avatar neysa
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 443
GG do neysa
Smile Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Pewnie, że tak, Frogguś. Ty jesteś żabką. Powodzenia!
__________________
Kiedy jestem z Tobą
Wiatr użycza mi swych westchnień
Gdy jestem przy Tobie- to czuję, że jestem

When I'm in your arms, nothing seems to matter!
neysa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-26, 13:38   #353
froggie
Zakorzenienie
 
Avatar froggie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Żabkowo
Wiadomości: 11 756
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Aż lepiej mi się zrobiło na duszy
Buziaki dla was
__________________
flejksy (klik!)
Zapraszam
froggie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-26, 20:06   #354
stokrotka:)
Raczkowanie
 
Avatar stokrotka:)
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 261
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

A ja doszłam do wniosku, ze jestem uzalezniona od mojego "eksa".Nie umiem bez niego zyc, wszedzie go widze, ze wszystkim mi sie kojarzy. Taka strasznie glupia jestem i tak bardzo chcialabym zeby wrocil...Nie umiem sie uspokoic, w jakas histerie wpadam. Nie chce zyc sama, bez niego
__________________
PRZYJACIELA mam, co pociesza mnie, gdy o JEGO ramię oprę się...

Edytowane przez stokrotka:)
Czas edycji: 2006-02-26 o 20:29
stokrotka:) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-26, 20:23   #355
froggie
Zakorzenienie
 
Avatar froggie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Żabkowo
Wiadomości: 11 756
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Stokrotko doskonale Cię rozumiem, ja się tak czułam jak pierwszy raz mnie rzucił :/
Moja depresja była spotegowana brakiem znajomych i wspólna szkołą.
A teraz każde z nas robi swoje. Mi pomogli znajomi się pozbierać, nie wiem co bym bez nich zrobiła (zwłaszcza bez jednego ).
Najlepiej 'wyjść' do ludzi, wiem że to trudne.
Pamiętaj, że jesteśmy z Tobą

Uwierz w to, ze bez niego możesz żyć i może być Ci nawet lepiej
Potrzeba tylko (niestety) czasu.
Możesz a nawet musisz być szczęśliwa bez niego!!
__________________
flejksy (klik!)
Zapraszam

Edytowane przez froggie
Czas edycji: 2006-02-26 o 20:26 Powód: dopisek
froggie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-26, 20:30   #356
spray
KWC
 
Avatar spray
 
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 990
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Cytat:
Napisane przez stokrotka:)
A ja doszłam do wniosku, ze jestem uzalezniona od mojego "eksa".Nie umiem bez niego zyc, wszedzie go widze, ze wszystkim mi sie kojarzy. Taka strasznie glupia jestem i tak bardzo chcialabym zeby wrocil...Nie umiem sie uspokoic, w jakas histerie wpadam. Nie chce zyc sama, bez niego

Stokrotko kochana, tak przykro się robi po tym twoim ostatnim poście

Ja to rozumiem, oj jak bardzo... najpierw się wydaje, że wszystko jest eksem skażone,nawet powietrze, że nie ma takiego miejsca, najmniejszego drobiazgu, które nie byłoby z nim związane..
Pamiętam jak na początku zalewałam się łzami, bo znalazłam jakąś spinkę do włosów, którą mi eks kupił na wakacjach żeby mi włosy do oczu nie wpadały..niby taki duperel a jak mnie to rozczuliło..
A potem był amok i wyrzucanie wszystkiego co mogło ranić serce..
Wzięłam młotek i potłukłam ramki ze zdjęciami, wszystkie porcelanowe pierdółki które mi dawał, podarłam zdjęcia i listy..nawet jego ubrania..
A najgorsze jest to, że nawet po 9 miesiącach od rozstania, zawsze wyglądając przez okno w kuchni, ciągle się łapię na tym, że wypatruję go czy idzie.. i za każdym razem, jak uświadamiam sobie, że już nigdy nie zobaczę jak nadchodzi czuję taki bolesny skurcz w sercu..
spray jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-26, 21:34   #357
neysa
Raczkowanie
 
Avatar neysa
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 443
GG do neysa
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Spray, ja mam podobnie. Też czasem się łapię na tym, że przez okno, czy na ulicy wypatruję jego...Różne miejsca przywołują mi jego...I też wiem, że nigdy nie będziemy już razem. To, co jeszcze pół roku temu było moim pragnieniem i marzeniem związanym z nim już się nie ziści. Pójdziemy dwoma różnymi drogami, każde z nas inaczej ułoży sobie życie, ale już nie razem i to najbardziej boli. To nie ja będę kobietą jego życia. Rozum podpowiada mi, że trzeba iść dalej i staram się to robić, ale wcale nie jest łatwo i tak naprawdę nie chcę chyba się jeszcze z nikim spotykać. Z tego, co pisałaś wcześniej wynika, że teraz masz nową miłość...Ale chyba uczucie odrzucenia i zranionego serca ma się w pamięci długi czas, choćby nie wiem jak szczęśliwym się potem było...Chociaż ja nie chcę pamiętać. Mam nadzieję, że za rok to bedzie tylko wspomnienie, bez żadnych emocji...
__________________
Kiedy jestem z Tobą
Wiatr użycza mi swych westchnień
Gdy jestem przy Tobie- to czuję, że jestem

When I'm in your arms, nothing seems to matter!
neysa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-27, 09:00   #358
stokrotka:)
Raczkowanie
 
Avatar stokrotka:)
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 261
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

[FONT="Comic Sans MS"]Dziekuje WamDziewczyny
Ciesze sie, ze jestescie i ze moge sie tu wygadac
[/FONT]
__________________
PRZYJACIELA mam, co pociesza mnie, gdy o JEGO ramię oprę się...
stokrotka:) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-27, 13:23   #359
neysa
Raczkowanie
 
Avatar neysa
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 443
GG do neysa
Smile Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Artykuły warte przeczytania
http://polki.wp.pl/kat,2333,wid,8197924,wiadomosc.html
http://polki.wp.pl/kat,2333,wid,8154511,wiadomosc.html
__________________
Kiedy jestem z Tobą
Wiatr użycza mi swych westchnień
Gdy jestem przy Tobie- to czuję, że jestem

When I'm in your arms, nothing seems to matter!
neysa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-27, 15:57   #360
kajasia222
Zadomowienie
 
Avatar kajasia222
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Orna City
Wiadomości: 1 872
GG do kajasia222
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Cytat:
Napisane przez froggie
A ja dziś inaczej nastawiona na świat stwierdziłam że mam w wszystkich facetów
Poczekam aż mnie jakiś sam poderwie, a jak nie to najwyżej będę starą panną Ich strata, nie moja
Kajasiu tęsknota nie koniecznie równa się z uczuciem w moim przypadku chociażby tak było.
A niektórzy faceci mogą 'tęsknić' z wygody. 'po co mam latać za inną? jak mogę z nią jeszcze trochę pobyć, nie musze sie starac o inna, bo jest taka co mnie chce'. I dopóki nie udowodni na 100000% ze to uczucie nim kieruje to nie daję wiary :/
Frooguś podziwiam Cie za ten Twój optymizm i troche mnie nim dzis zaraziłaś koniec latania za facetami, dla mnie sporo bedzie wart ten który sam będzie za mna latał, już się w swoim zyciu nalatałam, a co ja kurka czarownica?? Miotła w renowacji
Pewnie z tą tęsknota masz rację... skoro ciagle wracał i ciągle też odchodził... koniec z nim kurka wodna!
Cytat:
Napisane przez neysa
Kochałam, gdzies jeszcze kocham, ale trzeba isć dalej. Zwyczajnie tęsknię teraz za szczęśliwą miłością, motylkami w brzuchu, namiętnymi pocałunkami, spędzaniem wspólnie czasu i tym wszystkim, co wpisane jest w bycie razem. Myślę, że byłabym gotowa pokochać kogoś na nowo. Tylko problem w tym, że nikogo sensownego nie ma na horyzoncie...Wiecie, marzy mi się silny, sexowny facet z charakterem.
I albo bedę takiego mieć, albo na drzwiach umieszczę tabliczkę "Neysa-spinster"!
A nasza Kajus dziś na tańcach.
No tak, mi tez się wydaje że bardziej tęsknię za tym uczuciem, za samym faktem bycia z kims blisko, uczucia tych motylkow, bycia kochaną, niż za samym exem, nie był doskonały, teraz to zaczynam dostrzegać, nie jestem już wpatrzona w niego, widze wady to chyba dobrze nie?
Narazie daje sobie czas... czas na wyciszenie, na odbudowanie dawnych znajomości bliższych i dalszych, umawiam sie z ludzmi których nie widziałam sporo czasu a najzwyczajniej brakuje mi z nimi kontaktu, ta impreza mnie chyba tak nastawiła, mimo tych zakochanych parek na parkiecie bawilam sie dobrze, odreagowałam, naładowałam akumulatory na następne miesiące... czuje że tragicznie nie będzie

Cytat:
Napisane przez jowisia
Ciesze sie strasznie, ze powstal ten watek, dochodza kolejne dziewczeta, a te, z wiekszym stazem moga sobie pomagac, zreszta zauwazylyscie, ze kiedy jedna ma dola to druga ja podnosci i na odwrot?
Strasznie sie ciesze, wlasciwie z braku czasu wchodze teraz tylko i wylacznie na ten watek. Badzcie dzielne kochane; wszystko mija, czas leczy rany, pozwala nam ulozyc wszystko w glowie, poukladac, zrozumiec. Wielu rzeczy sie uczymy, wyciagamy wnioski, doskonalimy sie i przygotowujemyw ten sposob na spotkanie z ta Prawdziwa Miloscia..
Tak, ja też często tylko tu wchodzę, bo wiem że mając doła ktoś rozumie dlaczego, a ja swoim doświadczeniem mogę może pomóc jednej z Was, to mnie samą podnosi trochę z tego doła, że mimo sytuacji coś potrafię zrobić, powiedzieć, że ktoś mimo wszystko poczuje sie lepiej...
Cytat:
Napisane przez jowisia
Nie martwcie sie, ze narazie wydaje sie wam, ze on byl idealem, ze do nikogo innego nie bedziecie mogly sie juz przytulic w ten sam sposob, nie te pocalunk, nie te rece.. Czas leczy wszystko, a my jestesmy wlasnie jak zlote rybki (czytac opis ponizej). Kiedy nadejdzie czas na te nowa milosc, kiedy ona stanie w naszych drzwiach, zapomnimy o wszystkim co dawne i bolesne, i bedziemy znow kochac na nowo, a te rece, nie te dawne, beda nam blizsze..
Najlepszym przykladem jest fakt, ze niedawno spotkalam sie z moim ex-exem, z ktorym bylam przez rok./ i kto by pomyslal, ze w obliczu mojego exa, tamten ex-ex, jego dotyk czy nawet sama obecnosc, wydaje mi sie sztuczna, to juz nie to, choc kiedys szalalam za nim, i tez przezylam tamto rozstanie.. Jak same widzicie, czas jest lekarstwem na wszystko, wszystko leczy, a czlowiek tak juz jest skonstruowany, ze cierpienia sie goja i kochamy na nowo. Odwagi! Caluje was mocno wszystkie!!
Ps/Kajka!! Przestan mi czytac tego bloga!! Sama, NA WLASNE ZYCZENIE CIERPISZ!!! Ten rozdzial sie skonczyl, przewroc kartke. Skrzywdzil, ale teraz tylko od CIEBIE SAMEJ zalezy, czy sprawy beda sie mialy lepiej. Musisz pomoc sama sobie, sama o siebie zadbac. Rozpoczynasz nowe zycie, wiec zamknij te drzwi. Niech on sobie robi co chce, niech on sobie zarywa dziewczyny, niech sobie bedzie meska dziwka, moj tez tak robil po rozstaniu, wiem jak to cholernie bolalo kajus, ale faceci tak juz maja, jak ci pisalam, po rozpadzie zwiazku nie bede raczej siedziec w domu i plakac, tylko beda chcieli za wszelka cene sie dowartosciowac!!! A ty zaczynasz nowy rozdzial, nowe zycie. I nie jestes sama. Masz nas. Wszytsko sie ulozy, tak jak u mnie sie uklada... Sciskam mocno
Jowiś!! Tylko czekałam kiedy sie dowiesz i mnie ochrzanisz, ale za późno Nie czytam, zablokowałam dzięki oświeceniu Shem
Zaczynam coś z sobą robić, pomalutku... stawiam sobie cele małe narazie ale zawsze jakieś i czas zlatuje mi na czymś pozytecznym tudzież sprawiającym mi radość niz na smętnym wlóczeniu sie po domu... już mnie nie obchodzi co on robi choć... mam spotkanie niedługo z laską z jego grupy, stała sie moja dobrą znajomą i jest teraz w tej samej sytuacji co my... pewnie poruszymy jego temat, ale to nic, wytrwam
Wiem wiem, to że trafiłam na ten wątek to chyba najlepsze co mi sie tu zdażylo i to że mam WAS Pomogłyście i to bardzo i wiem że moge do Was napisac i bedzie mi lżej, Dziekuję

Cytat:
Napisane przez _Magda
Jeśli chodzi o ten blog to wg mnie kajasia właśnie powinna wchodzić na niego kiedy chce-przecież inaczej będzie jeszcze gorzej!Będzie ciekawa,będzie się zastanawiać co on tam wypisuje itp...Ja bym wchodziła do oporu,ile bym chciała,aż w końcu samo by się to wypaliło i osłabło i zapominałabym wejsć sprawdzić a to byłby już znak że jest lepiej!
Nie Madziu, nie powinnam wchodzić na jego bloga, niewiem czy znasz moją historie, ale dziewczyny znają i faktycznie wiedzą, że to nie dobry pomysl, tylko sie sama katowałam, a śmiem twierdzic że on też na nim troche koloryzował tylko dlatego że był pewny że będę tam wchodzić... Urywam kontakt z nim całkowicie, zmieniłam numer gg, uzywam innego maila, wykasowałam jego numer, bloga zablokowałam, zdjęcia w szafie, jego rzeczy w pudle za szafą... nie widze, nie myslę, jest coraz lepiej
Cytat:
Napisane przez neysa
[LEFT][COLOR=purple]Magda, co do wchodzenia Kaji na ten blog, to gdzies tam może i jest racja. "Jak się tak człowiek napatrzy, to bardziej nienawidzi to Kargulowe plemię." Chociaż to pewnie zależy też od indywidualnych predyspozycji do radzenia sobie w podobnych sytuacjach. U mnie raczej sprawdziło się to, że usunęłam z widoku pamiątki z nim związane i że przestałam interesować się całkowicie jego losem, że przestałam gdybać, wypatrywać przez okno, itp. Nie wiem, jakbym reagowała na taki blog. Dowiadując się jednak, co nowego u niego (czy to prawdziwe informacje, czy zmyślone) jest się w jakimś stopniu na bieżąco z jego losami...
A do czego to potrzebne?
Własnie właśnie, chyba do niczego to niepotrzebne, chyba że ktos lubi ciągle sie dołowac a ja do takich nie należę
Cytat:
Napisane przez froggie
Dziewczyny kochane pomóżcie! Bo ja już nie wiem co mam robić
Przyjaźń czy kochanie?
Czy zaryzykowałybyście ewentualną utratę przyjaźni jakby coś nie wyszło?
Starać się o niego czy jednak pozostać w 'ukryciu' i dalej się z nim przyjaźnić, i tłumić rodzące się uczucie do niego?
Żabulko, ja to bym chyba dawała jakieś takie małe znaki i obserwowałabym jak ON się zachowuje, możliwe że jest nieśmiały i nie wie jak ma Ci okazać swoją wiekszą sympatię, ale gwałtownego ataku bym nie radziła Niektórzy faceci boją się dziewczyn przejmujących inicjatywę...
Cytat:
Napisane przez stokrotka:)
A ja doszłam do wniosku, ze jestem uzalezniona od mojego "eksa".Nie umiem bez niego zyc, wszedzie go widze, ze wszystkim mi sie kojarzy. Taka strasznie glupia jestem i tak bardzo chcialabym zeby wrocil...Nie umiem sie uspokoic, w jakas histerie wpadam. Nie chce zyc sama, bez niego
Stokrotko kochana chyba kazda z nas miała to uczucie uzaleznienia z druga osobą... Ja sie dopiero niedawno tego pozbylam i... teraz to sobie uświadomiłam heh, odeszlo samo nawet niewiem kiedy. Tylko mi napewno pomoła utrata całkowitego kontaktu z exem, a Ty bidulko całyczas ten kontakt masz, ja bym go zerwała, no ale to Ty sama musisz tego chcieć, jestem z Toba!!


Uff przebrnełam, tyle tu popisalyście że czytałam i czytałam, dodtkowo coś z boku mi sie pojawiła jakaś karma i musze poczytać o co chodzi heh
DZiewczyny Kochane nie możemy sie dolowac brakiem tej drugiej osoby, trudne wiem, ale sama po sobie wiem że jak znajduje sobie zajęcia, nie myslę o nim, robie coś tylko dla siebie, odnawiam stare znajomości (nawet z exami sprzed Tego niby na całe zycie heh) i dobrze się z tym czuje, niemożliwe ale te moje stare przelotne miłości teraz stają się moimi kumplami, dobrze nam sie rozmawia, jeden ma laskę dość długo, drugi jest sam, ale juz na poczatku spotkania zastrzeglam, że to czysto przyjacielskie spotkanie i nic wiecej, przyjeli do wiadomosci i teraz juz sie umowilismy na przyjacielski wypad do kina... wszystko co JEMU poświęciłam teraz próbuje znów zdobyć, znów wrócić do swoich małych przyjemności itp i to mi daje siłe, siłe do dalszego życia bez niego, zaakceptowałam to juz chyba, bynajmniej tak teraz czuję, czuje sie dobrze bez niego (póki nie zaczynam mysleć) i mysle ze kiedyś nie będą bolały wspomnienia... może nawet kiedys umowię sie z nim na kawę i pogaduszki co u nas, ale to kiedyś...
Trzymajcie sie kochane Jestesmy razem na dobre i na złe i tego się trzymajmy

Edytowane przez kajasia222
Czas edycji: 2006-03-04 o 10:48 Powód: litrówki
kajasia222 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:43.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.