Dlaczego kochamy kotki?

[Laura2112]

Biedna
Ale nic, najważniejsze, że zdrowa i fantastyczny ma domek
Proszę wymiziać koty od ciotki Laury

[aprzybyla]

Napisane przez Laura2112

Noo, toś mnie teraz nasyciła!
Jest obłędna! Przesłodki ma pychol, zjadłabym ją z pazurami
Spice też pięknota, tak mi się kojarzyło, że masz trzy koty, ale nie byłam pewna Czarne koty są przekochane (przynajmniej te, które znam )

...lepiej bym tego nie ujeła

naprawde Izunia86 przecudowne zdjecia równie pięknych kotków

kiedyś bede mieć takiego kotka jak Sugar

[Izunia86]

Napisane przez Laura2112

Biedna
Ale nic, najważniejsze, że zdrowa i fantastyczny ma domek
Proszę wymiziać koty od ciotki Laury

Dziekuje bardzo Wymiziane juz

Napisane przez aprzybyla

...lepiej bym tego nie ujeła

naprawde Izunia86 przecudowne zdjecia równie pięknych kotków

kiedyś bede mieć takiego kotka jak Sugar

Dziekuje

[Dark_Kicia_Miau!]

to ja dorzucę świeżutke zdjęcie mojej klusi wygrzewającej się na słoneczku

[Laura2112]

O tak, czas kociego solarium rozpoczęty
Muszę tylko uważać pod nogi, żeby nie zdepnąć "kociego dywanu" rozwalonego na pierwszej napotkanej plamie słońca

[Dark_Kicia_Miau!]

łoj tak tak mój drugi kot, znaaaacznie większy (i częściej się opalający ) na szczęscie rozwala się w takich miejscach, że go od razu widać więc rzadko kiedy go nadeptuję

[Izunia86]

No tak co do wygrzewania sie na sloncu to chyba wszystkie koty to kochaja
Dzis nareszcie do nas wrocilo slonce i do okna pchaja sie wsyskie tsy
Uwielbiaja sie klasc na parapecie w lub na podlodze w plamach slonca .
Zdjecia sa oczywiscie starsze ,ale tak dalam do zapoznania sie jak to mniejw iecej wyglada

[aprzybyla]

Uwaga Uwaga! dziś odbierałam (koci) poród!
Moja Kiciulka mam małe najadłam sie przy tym kupe strachu, otarliśmy sie o weterynarza, kotek dostaje zastrzyk, ale już sytuacja opanowana ... uf...

[tak-po-prostu]

ehhh dziewczyny... marze o kociaku!
tyle ze moi rodzice nie chca sie zgodzic
i w ogole wszyscy znajomi odradzaja bo to, bo tamto :/ ale nimi to akurat sie tak nie przejmuje bo skad moga wiedziec skoro nigdy nie mieli kotka

[moee]

Napisane przez aprzybyla

Uwaga Uwaga! dziś odbierałam (koci) poród!
Moja Kiciulka mam małe najadłam sie przy tym kupe strachu, otarliśmy sie o weterynarza, kotek dostaje zastrzyk, ale już sytuacja opanowana ... uf...

dobrze ze wszystko w porzadku jest noooo ale podziwiam normlanie podziwiam Cie

[aprzybyla]

wszystko juz okej! Kiciulka, leży już bezpieczna i zdrowa, mruczy z radości, jest szczesliwą matką dwuch kociąt, a ja jestem szczesliwa ciocią

kotki sa kochane!!!

ps.dlaczgo kocham kotki?? bo dopiero teraz zauważyłam ze mają bardzo silny instynkt maciezyński (a przynajmniej moja KICIULKA )

Napisane przez tak-po-prostu

ehhh dziewczyny... marze o kociaku!
tyle ze moi rodzice nie chca sie zgodzic
i w ogole wszyscy znajomi odradzaja bo to, bo tamto :/ ale nimi to akurat sie tak nie przejmuje bo skad moga wiedziec skoro nigdy nie mieli kotka

nie daj sie walcz o kotki bo to dobra żecz

ps. czyżby wątek spadał ??

[lain]

sezon wygrzewania sie i u mnie rozpoczety moj Benio na szczescie dosyc rzadko lezy na ziemi (to raczej w wielkie upaly), wiec w zasadzie nie ma mozliwosci zeby w niego wejsc. to typ szlachcica: lozko, krzeslo i te sprawy

[Dark_Kicia_Miau!]

Napisane przez tak-po-prostu

ehhh dziewczyny... marze o kociaku!
tyle ze moi rodzice nie chca sie zgodzic
i w ogole wszyscy znajomi odradzaja bo to, bo tamto :/ ale nimi to akurat sie tak nie przejmuje bo skad moga wiedziec skoro nigdy nie mieli kotka

oj przykro mi bardzo, że kociaka nie pozwalają Ci mieć ja sama miałam kiedyś ten problem- po śmierci mojej ukochanej suni rodzice nie zgadzali się na nowe zwierzątko (o kocie już nie wspominając ) ale cóż.. wyłam im nad uchem i wyłam.. az w końcu zgodzili się a później siostra dorzuciła drugiego kota gratis i tak też już zostało
dlatego moja rada- WYJ IM NAD UCHEM ILE WLEZIE!! i znajdz sobie jakiegos sojusznika do walki wierzę, że się uda

[Justin Timberlake]

oo widze duzo kocich mam na forum zaraz zrobie sesje mojemu i wrzuce fotki

[Dark_Kicia_Miau!]

Napisane przez Justin Timberlake

oo widze duzo kocich mam na forum zaraz zrobie sesje mojemu i wrzuce fotki

Wrzucaj wrzucaj pochwal się swoim skarbem

[Laura2112]

aprzybyla - czy ta kotka trafiła do Ciebie już w ciąży?

[Justin Timberlake]

ok, znalazlam na kompie jedna fotke mojego malego sloneczka i az wstyd mi, ze mam tak malo ale reszte za to mam na normalnych zdjeciach a mojego brata udusze, bo mi ukradl cyfrowke i nie moge zrobic sesji

ah, no i musze przyznac, ze wszystkie macie sliczne te Wasze kociaki

[moee]

Napisane przez Justin Timberlake

ok, znalazlam na kompie jedna fotke mojego malego sloneczka i az wstyd mi, ze mam tak malo ale reszte za to mam na normalnych zdjeciach a mojego brata udusze, bo mi ukradl cyfrowke i nie moge zrobic sesji

śliczny kociaczek

[Yoolia]

śliczne te wasze kocurki teZ bardzo bym chciala miec kociaczka, ale na razie jestem "króliczą mamą". Ciekawe jak moj króliczek zareagowałby na malutkiego kotka

[Justin Timberlake]

Napisane przez moee

śliczny kociaczek

[aprzybyla]

Napisane przez Laura2112

aprzybyla - czy ta kotka trafiła do Ciebie już w ciąży?

nie, nie! to moja Kiciulka taką historie miała;
i przyznaje sie ze to przez moje niedopatrzenie, bo za późno wziełam sie za jej antykoncepcje!
trzeba wiec było ponieść ciężar takiego załatwienia sprawy i odebrać kotki! teraz malutkiez kotką siedzą w ciemnym kąciku i wszystko jes tok
nastepnym razwm nie zapomne o moich opoiekuńczych obowiazkach!

Justin Timberlake istotnie śliczny kotek

[Laura2112]

aaa
No to zdrowia maluchom, skoro już przyszły na świat. Cieszę się, że poród dobrze poszedł
Może daj kotkę wykastrować i będziesz miała spokój, ona zresztą też. Taki jednorazowy wydatek naprawdę się opłaca
Antykoncepcja jest strasznie szkodliwa dla zwierząt, możesz mieć przez to sporo kłopotów z jej zdrowiem.
Pozdrawiam

[Justin Timberlake]

dzieki Aprzybyla (Aga, Ania? ) ma taka sliczna mordke, ze jak sie przybledala to nie moglam jej nie zatrzymac

co do antykoncepcji, to ja mojej robie szczepienia. nie mialabym sumienia jej wykastrowac (zawsze myslalam, ze kastruje sie koty, a kotki sterylizuje ). weterynarz nigdy nic nie mowil o zlym dzialaniu tych srodkow na zdrowie, wiec jak cos wiecie to piszcie !

[Laura2112]

Justin - kocice też się kastruje Kastracja polega na całkowitym wycięciu narządów rozrodczych (jajników, jajowodów i macicy u kocic, jąder u kocura).
Sterylizacja zaś to tylko podwiązanie jajowodów, nie opłaca się jej robić, ponieważ kotka ma nadal ruje i grozi jej ropomacicze.
Przyjęło się jednak tak potocznie, że na kastrację kotki mówi się "sterylizacja"

Co do zabiegu - wielu weterynarzy rzeczywiście nie mówi o szkodliwości zastrzyków czy tabletek antykoncepcyjnych. Tymczasem są one dużym zagrożeniem dla kota. To ogromna bomba hormonalna dla zwierzęcia. Nawet jeden zastrzyk niesie ze sobą ryzyko zachorowania na raka sutek itp. A znaczny procent nowotworów u kotów to zmiany złośliwe.
Kolejnym zagrożeniem jest bardzo niebezpieczne ropomacicze. W macicy kotki zbiera się ropa, czasem przebiega to niezauważalnie, a jeśli pęknie, kot umrze. Po stwierdzeniu ropomacicza jedynym wyjściem jest kastracja, więc musisz liczyć się z tym, że być może i tak będziesz musiała dać kota na zabieg.

Wet Ci o tym nie powie, bo widać liczy się dla niego tylko kasa - innego wytłumaczenia nie widzę, a na pewno nie ma w tym troski o zwierzę. Teoretycznie rzecz biorąc teraz płacisz za zastrzyki, potem może zapłacisz za kastrację (jeśli dojdzie do ropomacicza) i za leczenie zmian nowotworowych. Dla weta czysty zysk, bardziej opłacalny, niż kastracja, gdzie płacisz w końcu raz większą sumkę i masz spokój - nie martwisz się o ruje i o choroby.

Wielu ludzi mówi, że nie ma sumienia, ale to najlepsze wyjście. Kot po zabiegu migiem dochodzi do siebie. Wyobraź sobie, że Ty po takiej operacji leżałabyś nie wiadomo ile dni w szpitalu. A kot już następnego dnia wskakuje sobie na parapet, jakby nigdy nic
Oczywiście zabieg, narkoza, wiążą się z pewnym ryzykiem, ale jest ono minimalne. Zdrowemu kotu w odpowiedzialnych rękach nic się nie stanie Psychicznie to już w ogóle tego nie odczuje Każdy, kto dba o swojego kota odpowiedzialnie wie, że zabieg jest konieczny

Chyba o niczym nie zapomniałam. Jakbyś miała jakieś pytania, chętnie odpowiem

BTW - intryguje mnie to - skąd taki właśnie nick, skoro nie jesteś fanką?

[aprzybyla]

Napisane przez Laura2112

Kastracja polega na całkowitym wycięciu narządów rozrodczych (jajników, jajowodów i macicy u kocic, jąder u kocura).
Sterylizacja zaś to tylko podwiązanie jajowodów, nie opłaca się jej robić, ponieważ kotka ma nadal ruje i grozi jej ropomacicze.
(...)
Co do zabiegu - wielu weterynarzy rzeczywiście nie mówi o szkodliwości zastrzyków czy tabletek antykoncepcyjnych.
(...)

Wet Ci o tym nie powie, bo widać liczy się dla niego tylko kasa
(...)
Wielu ludzi mówi, że nie ma sumienia, ale to najlepsze wyjście. Kot po zabiegu migiem dochodzi do siebie.
(...)
Oczywiście zabieg, narkoza, wiążą się z pewnym ryzykiem, ale jest ono minimalne. Zdrowemu kotu w odpowiedzialnych rękach nic się nie stanie
BTW - intryguje mnie to - skąd taki właśnie nick, skoro nie jesteś fanką?

bardzo ciekawa wypowiedź do zapamiętania! jestem zlekażem umówiona na wizytę po 17.04.2006r wiec z nim pogadam.
racja - dla mojego i jej (Kiciulki) dobra lepiej o takich zabiegach pomyśleć, bowiem ma ona wadę w budowie spojenia łonowego i o swoich siłach nie może urodzić kociąt (nie mogła!) ale dopiero po podaniu oksytocyny akcja porodowa okazala sie skuteczna!
dzięki za pomoc Laura2112

a tak właśnie przy okazji??
Justin - "skąd taki właśnie nick, skoro nie jesteś fanką?"

PS. Pozdrawiam wszystkich!!!
mam na imie Agnieszka

[Laura2112]

Nie ma za co
Dodam jeszcze, że niektórzy weci próbują wciskać te hormony, a nawet mówią o ich rzekomych plusach Warto więc być ostrożnym, poszukać specjalisty z odpowiednim podejściem lub po prostu obstawać twardo przy kastracji (jeśli nie ma żadnych przeciwwskazań).
Spis wetów polecanych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=727
A tu jeszcze o zabiegach:
- kotki: http://vetserwis.pl/sterylizacja_kot.html
- kocurki: http://vetserwis.pl/kastracja_kot.html

Buźka

[aprzybyla]

Napisane przez Laura2112

Nie ma za co
(...)
Buźka

dzieki! już zabieram sie za przeglądanie stronek!

[moee]

to ja inaczej kiedy najlepiej wysterylizowac kotke? po ilu rujach itd. Nie wiem jak Wasze kotki, ale moja ma co miesiac praktycznie i juz szału dostawac zaczynamy w domu

[kamaO]

Napisane przez Izunia86

No tak co do wygrzewania sie na sloncu to chyba wszystkie koty to kochaja
Dzis nareszcie do nas wrocilo slonce i do okna pchaja sie wsyskie tsy
Uwielbiaja sie klasc na parapecie w lub na podlodze w plamach slonca .
Zdjecia sa oczywiscie starsze ,ale tak dalam do zapoznania sie jak to mniejw iecej wyglada

A moja Fiona miała zielony kaftanik - wyglądała jak mały kosmita

[Justin Timberlake]

Laura, bardzo dziekuje za info kurcze, bede musiala rozwazyc ta kastracje. wlasnie moje male kochanie mi sie ryje na kolana z ta swoja sliczna mordka i "mruczawkami" i jak pomysle, ze moglaby miec jakiegos raka albo ropomacicze, to mi az lzy do oczu naplywaja nie moge uwierzyc, ze taka swinia z mojego weta, ze mi nic nie powiedzial

co do mojego nicka-jak sie rejestrowalam na Wizazu nie umialam za chiny zadnego wymyslic, wszystkie co chcialam byly juz zarezerwowane. w radiu akurat leciala jakas piosenka Justina i bylam taka zrezygnowana ze se wpisalam Justin Timberlake

aha, zawsze mnie to intrygowalo i zawsze zapominalam sie spytac weterynarza-jak to sie dzieje, ze kotki mrucza? jakos im struny glosowe drgaja czy cos?

ostatnio mnie zaczely strasznie oczy swedziec, mam nadzieje, ze mi sie nie wdalo jakies uczulenie na kocia siersc

Napisane przez aprzybyla

mam na imie Agnieszka