Nowy rok, nowe ciało. Od 2015 bierzemy się za siebie

[Madzia87]

Napisane przez Ewunia_1984

Kto tu jest z najdłuższym stażem? Ile Was zostało???



Dzisiaj był dzień szaleństwa i zjadłam mały popcorn w kinie. Jestem jakaś walnięta. W multikinie jest suchy i mało słony ten popcorn, w sumie to mi nie smakuje, ale i tak muszę go kupić...Ech...może w przyszłym tygodniu umówię się z Wami żebyście mnie zmotywowały do nie kupienia go.

Ja jestem od początku wątku..
Popcorn jak juz to zdecydowanie wolę z Biedronki..taka duża paczka za 3zł jest dobra Nie jadłam popcornu chyba z pół roku

Co do liczenia kalorii to ja ciągle liczę...od 2 miesięcy hihi, ale nie sprawia mi to problemu Przynajmniej wiem, że trzymam się ok. 1500-1600 kcal

[moooniek]

Ktos mnie pamieta? Po ponad 5 tygodniach wygralam z choroba, ale przegralam z walka o dobra sylwetke... w te 5 tygodniu wrocilam prawie do stanu z wrzesnia, wstyd mi, ale wracam od nowa do Was, teraz juz jestem niemalze w pelni zdrowa, wiec za kilka dni wroce do biegania, a do odpowiedniego jedzenia wrocilam juz dzisiaj...

[Ewunia_1984]

Napisane przez morsmordre

Pracowałam w kinie na barze, nie jedzcie popcornu

Kochana!!! KOniecznie mi o tym opowiedz i to ze szczegółami, żeby kompletnie mi go obrzydzić!!!!!!


---------- Dopisano o 22:50 ---------- Poprzedni post napisano o 22:49 ----------

Napisane przez moooniek

Ktos mnie pamieta? Po ponad 5 tygodniach wygralam z choroba, ale przegralam z walka o dobra sylwetke... w te 5 tygodniu wrocilam prawie do stanu z wrzesnia, wstyd mi, ale wracam od nowa do Was, teraz juz jestem niemalze w pelni zdrowa, wiec za kilka dni wroce do biegania, a do odpowiedniego jedzenia wrocilam juz dzisiaj...

5 tygodni??? Cóż to za choróbsko Cie wzięło???

[Effiii]

Napisane przez Ewunia_1984

Kochana!!! KOniecznie mi o tym opowiedz, żeby kompletnie mi go obrzydzić!!!!!![COLOR=Silver]

Ja również pracowałam w kinie, potwierdzam, nie warto jeść !

[Ewunia_1984]

Napisane przez Effiii

Ja również pracowałam w kinie, potwierdzam, nie warto jeść !

O nie!!! prosze o szczegóły! Pomóżcie mi wygrać walkę z tym paskudztwem!!! Obie jesteście tajemnicze...jak coś napiszcie prywatna wiadomość...Ja specjalnie zabrałam dzisiaj kartonik po popcornie żeby sprawdzić pojemność i obliczyc kalorie żeby się zniechęcić...Dziewczyny pomóżcie!!!!!!!!!!

[LoveMessages]

napiszcie tutaj też ciekawa jestem

W mojej siłowni są lekcje tańca brzucha i po obejrzeniu tego filmiku https://www.youtube.com/watch?v=8YQM_zfYO7Q kusi by iść ... coś pięknego moim zdaniem. Tylko nie bardzo mam się w tych godzinach jak dostać
Do tego jest tam klasa zumby którą kocham. Któraś z was kiedyś próbowała?
To sobie przećwiczę w domu któregoś dnia... super połączenie tańca i areobiku https://www.youtube.com/watch?v=tj9d...1dnuYQ&index=1

[moooniek]

Zaczelo sie od grypy, pozniej zapalenie spojowek i zatok, potem zapalenie ucha i zapalenie gornych drog oddechowych. Zadne antybiotyki nie dawaly rady, 3 tyg. na antybiotykach... nie mialam na nic sily, lezalam tylko i pozeralam slodycze, kilkakrotnie kcal dziennie wiecej, niz powinnam...

[LoveMessages]

Napisane przez moooniek

Zaczelo sie od grypy, pozniej zapalenie spojowek i zatok, potem zapalenie ucha i zapalenie gornych drog oddechowych. Zadne antybiotyki nie dawaly rady, 3 tyg. na antybiotykach... nie mialam na nic sily, lezalam tylko i pozeralam slodycze, kilkakrotnie kcal dziennie wiecej, niz powinnam...

No na pewno ciężko było się pozbierać. Depresyjna sytuacja to na pewno.

[moooniek]

Napisane przez LoveMessages

No na pewno ciężko było się pozbierać. Depresyjna sytuacja to na pewno.

Zdecydowanie, no nic, z choroba wygralam, to z kilogramami tez wygram!
Najciezej mi sie bylo zebrac do odrzucenia slodyczy, caly czas sobie powtarzalam, ze od jutra juz nie jem, a konczylo sie na tym, ze zjadalam paczke czipsow, ciastek, lody, batony, wszystko
Dzisiaj tez nie bylo idealnie, ale przynajmniej bez slodyczy, od czegos trzeba zaczac, ale nie poddaje sie!

[Asienka187]

Napisane przez Madzia87

Będę musiała spróbować Szkoda, że ostatnio dokończyłam dżem pomarańczowy.. A jaką herbatę zieloną polecasz ?

Oj, nie polecę Ci żadnej, bo jest mi to obojętne jaką kupię. Nie przepadam za samą zieloną herbatą. Zawsze coś do niej dodaję.

[LoveMessages]

Ja mam problem z słodyczami bo je uwielbiam. Szczególnie czekolade albo coś baaaardzo słodkiego. Czasami to jest silniejsze odemnie. A mój Tż jak widzi coś na promocji to przyniesie do domu na zaś. Jak nie mam nic to jest okay, ale jak tylko coś mam w szafce to już koniec.

[moooniek]

Napisane przez LoveMessages

Ja mam problem z słodyczami bo je uwielbiam. Szczególnie czekolade albo coś baaaardzo słodkiego. Czasami to jest silniejsze odemnie. A mój Tż jak widzi coś na promocji to przyniesie do domu na zaś. Jak nie mam nic to jest okay, ale jak tylko coś mam w szafce to już koniec.

Daj spokoj, ja mam drugi zoladek na slodkie, w jeden wieczor zjadlam pol sredniego sloika nutelli z herbatnikami, a do tego 2 czekolady, a to tylko wieczor... ale po tygodniu bez slodyczy umiem sobie ich odmowic stojac w sklepie...

[LoveMessages]

Napisane przez moooniek

Daj spokoj, ja mam drugi zoladek na slodkie, w jeden wieczor zjadlam pol sredniego sloika nutelli z herbatnikami, a do tego 2 czekolady, a to tylko wieczor... ale po tygodniu bez slodyczy umiem sobie ich odmowic stojac w sklepie...

Ja tak samo! teraz już aż tyle nie zjem, ale jeszcze kilka lat wstecz to bym tylko na słodkim żyć mogła. Już nawet fast foody mnie tak nie kręcą jak czekolada właśnie albo cheetosy serowe
I teraz nie wiem czy lepiej jest codziennie zjeść coś słodkiego np kilka kostek czekolady czy raz na tydzień całą

[moooniek]

Napisane przez LoveMessages

Ja tak samo! teraz już aż tyle nie zjem, ale jeszcze kilka lat wstecz to bym tylko na słodkim żyć mogła. Już nawet fast foody mnie tak nie kręcą jak czekolada właśnie albo cheetosy serowe
I teraz nie wiem czy lepiej jest codziennie zjeść coś słodkiego np kilka kostek czekolady czy raz na tydzień całą

Chyba jestes moja siostra!
Stawiam, ze codziennie kilka kostek.

[pokolorowana_]

Napisane przez moooniek

Ktos mnie pamieta? Po ponad 5 tygodniach wygralam z choroba, ale przegralam z walka o dobra sylwetke... w te 5 tygodniu wrocilam prawie do stanu z wrzesnia, wstyd mi, ale wracam od nowa do Was, teraz juz jestem niemalze w pelni zdrowa, wiec za kilka dni wroce do biegania, a do odpowiedniego jedzenia wrocilam juz dzisiaj...

Witaj z powrotem
Pal licho dieta ważne że się wyleczyłas
Ale teraz nie ma to tamto. Będzie dobrze

[ganesha]

Witam Was kobitki w ten sobotni, piękny (bo wolny od pracy) poranek

Napisane przez moooniek

Zaczelo sie od grypy, pozniej zapalenie spojowek i zatok, potem zapalenie ucha i zapalenie gornych drog oddechowych. Zadne antybiotyki nie dawaly rady, 3 tyg. na antybiotykach... nie mialam na nic sily, lezalam tylko i pozeralam slodycze, kilkakrotnie kcal dziennie wiecej, niz powinnam...

Fajnie że wróciłaś. Niestety tutaj połowa wątku miała przeboje w lutym, jak nie zdrowotne to życiowe zawirowania hehe
Od jutra nowy miesiac to wg mnie można potraktować jako nowy rozdział i początek

Z tymi słodyczami to niestety tak jest że jak raz zaczniesz to ciężko skończyć. Podobno cukier uzależnia bardziej aniżeli większość innych używek i ja się z tym zgadzam...

---------- Dopisano o 07:33 ---------- Poprzedni post napisano o 07:31 ----------

Napisane przez Madzia87

Ja jestem od początku wątku..
Popcorn jak juz to zdecydowanie wolę z Biedronki..taka duża paczka za 3zł jest dobra Nie jadłam popcornu chyba z pół roku

Ja też od początku choć ostatnio średio idzie mi dieta Ja lubie taki, który się w mikrofali robi, chyba niecałe 2 zł w Biedrze kosztuje ale też już nie jakdłam dawno...

---------- Dopisano o 07:34 ---------- Poprzedni post napisano o 07:33 ----------

Napisane przez CoffeeMonster

Hej, ja nada choruje i nie ćwiczę, dietowo kiepsko, nie będę się wypowiadać.

Jedyne co chcialam napisać to zielona herbata w dużych ilościach odwadnia, wiec może stąd nudności

Wracaj szybko do zdrówka i do nas

---------- Dopisano o 07:37 ---------- Poprzedni post napisano o 07:34 ----------

Napisane przez LoveMessages

Ja akurat nie pracuję, ale mi też dnia czasami brakuje. Jak kolwiek to brzmi. Ja myślę, że planowanie jest dobre... bo życie z dnia na dzień bardzo często nam ucieka.

Zazdroszczę Ale zajmujesz się domem a TZ pracuje czy jak to tam u Was macie ustalone? Ja powiem szczerze że mimo iż lubie moją pracę, mam fajnych ludzi i mogę się rozwijać to o wiele bardziej spełniałabym się siedząc w domu chyba

---------- Dopisano o 07:40 ---------- Poprzedni post napisano o 07:37 ----------

Napisane przez Madzia87

U mnie dziś dieta ok..zjadłam tylko z 2-3 łyżeczki lodów z masłem orzechowym z Lidla bo mi Tż do buzi wpychał

To masło z Lidla to moja nowa jest! Swoją drogą mógł Ci TŻ gorsze rzeczy to buzi wpychać więc ciesz się że to takie pyszności były :P

---------- Dopisano o 07:42 ---------- Poprzedni post napisano o 07:40 ----------

Napisane przez morsmordre

Hej, ja Was nadal podczytuję, dietkuję, ale jakoś nie mam weny do pisania Wszystkim chorowitkom życzę powrotu do zdrowia

Ja dziś pierwszy raz biegałam, świetnie było, chyba polubię ten sport Przebiegłam 5 km w 30 minut z jedną tylko przerwą na marsz

Kochana to super dystans i czas na początek! No ale o ile pamiętam to ty kobita z gór jesteś więc silna i wytrzymała hehe

[pokolorowana_]

Dzień dobry Kobietki
Faktycznie mało nas tutaj się zrobiło, ale ważne że jakaś garstka została, która chce nadal walczyć o własne, lepsze JA najważniejsze się nie poddawać mimo jakichś zawirowań i odstępstw od tego co zaplanowane
No tak jutro nowy miesiąc zaczynamy wiec kto zawalił ma kolejna szansę zacząć od nowa.
Zdrówka życzę wszystkim chorym i zdrowym

[katia242424]

Cześć dziewczynki jestem tu nowa choć wątek sledze od początku.Mam do was bardzo wielką prośbe o pomoc i rade. moja historia jest taka iż od stycznia jestem na diecie 1200kcal - + 1250 kcal. ćwiczę od 2 tygodni z mel b. od początku stycznia schudłam prawie 5 kg ale co jest najgorsze to waga od 2 tygodni ani drgnie.ogólnie mam 28 lat i ważyłam 80 kg przy wzroscie 164cm. Prosze was o jakies porady jak przyspieszyć metabolizm albo juz sama nie wiem co mam robic a nie chce zaprzepaścić tego co juz mi sie udało zrzucić prosze o pomoc

[Madzia87]

Napisane przez ganesha

Witam Was kobitki w ten sobotni, piękny (bo wolny od pracy) poranek

To masło z Lidla to moja nowa jest! Swoją drogą mógł Ci TŻ gorsze rzeczy to buzi wpychać więc ciesz się że to takie pyszności były :P

Niestety nie zawsze jest tak pięknie

Napisane przez katia242424

Cześć dziewczynki jestem tu nowa choć wątek sledze od początku.Mam do was bardzo wielką prośbe o pomoc i rade. moja historia jest taka iż od stycznia jestem na diecie 1200kcal - + 1250 kcal. ćwiczę od 2 tygodni z mel b. od początku stycznia schudłam prawie 5 kg ale co jest najgorsze to waga od 2 tygodni ani drgnie.ogólnie mam 28 lat i ważyłam 80 kg przy wzroscie 164cm. Prosze was o jakies porady jak przyspieszyć metabolizm albo juz sama nie wiem co mam robic a nie chce zaprzepaścić tego co juz mi sie udało zrzucić prosze o pomoc

Wg mnie jesz zdecydowanie za mało... Na pewno nic juz nie możesz obniżać bo to do niczego dobrego nie doprowadzi..raczej powinnaś zwiększyć ilość kcal na 1500 i zobaczyć co się będzie działo..

Ja się rano mierzyłam i na szczęście są kolejne spadki
Biust -2cm (łącznie -7cm)
talia -1cm (łącznie -3cm)
pas - 2cm (łącznie -6cm)
biodra -2cm (łącznie -6cm)
udo - 1,5 cm (łącznie -4cm)

Jakby dalej tak dobrze szło to do wakacji mam szanse mieć w biodrach 90cm, ale jakoś w to nie wierzę hihi Póki co cieszę się z tych zrzuconych 6cm

[moooniek]

Co tu taka cisza?? Zawsze nie dało się Was nadrobić!
U mnie dzisiaj na śniadanie pełnoziarniste pancake'i z masłem orzechowym, banana i polewą czekoladową zrobioną z mleka w proszku, kakao, wody i słodzika. Na drugie śniadanie pomarańcza i reszta banana ze śniadania+ kakao do picia. A na obiad zrobiliśmy domowe burgery bułka grahamka, filet z kurczaka, ser, sałata, ogórek, pomodor i trochę keczupu
A dzisiaj wieczorem idę biegać

[fioollka]

Napisane przez moooniek

Co tu taka cisza?? Zawsze nie dało się Was nadrobić!
U mnie dzisiaj na śniadanie pełnoziarniste pancake'i z masłem orzechowym, banana i polewą czekoladową zrobioną z mleka w proszku, kakao, wody i słodzika. Na drugie śniadanie pomarańcza i reszta banana ze śniadania+ kakao do picia. A na obiad zrobiliśmy domowe burgery bułka grahamka, filet z kurczaka, ser, sałata, ogórek, pomodor i trochę keczupu
A dzisiaj wieczorem idę biegać

a ja właśnie wróciłam z biegania, muszę powiedzieć, że zmotywowałyście mnie i postanowiłam nie czekać do pierwszego tylko dzisiaj zacząć biegać, na początek na przemian z marszem - jestem już po i czuję się super, zmęczona ale szczęśliwa , wieczorkiem jeszcze skoczę na stacjonarny

dietkowo też dobrze - rano twarożek z rzodkiewką, czosnkiem, pomidorkiem i zieloną pietruszką, potem koktajl z otrębami, żurawiną, kiwi i kefirem, na obiad dorsz pieczony z mozarella i pomidorami plus surówka z kiszonej kapusty, na kolację pewnie jakaś sałatka z tuńczykiem

[moooniek]

Napisane przez fioollka

a ja właśnie wróciłam z biegania, muszę powiedzieć, że zmotywowałyście mnie i postanowiłam nie czekać do pierwszego tylko dzisiaj zacząć biegać, na początek na przemian z marszem - jestem już po i czuję się super, zmęczona ale szczęśliwa , wieczorkiem jeszcze skoczę na stacjonarny

dietkowo też dobrze - rano twarożek z rzodkiewką, czosnkiem, pomidorkiem i zieloną pietruszką, potem koktajl z otrębami, żurawiną, kiwi i kefirem, na obiad dorsz pieczony z mozarella i pomidorami plus surówka z kiszonej kapusty, na kolację pewnie jakaś sałatka z tuńczykiem

Zazdroszczę stacjonarnego w domu, ja nie mam żadnych przyrządów do cwiczeń oprócz hulahop i ciężarków... ładny jadłospis

[ganesha]

Napisane przez moooniek

Co tu taka cisza?? Zawsze nie dało się Was nadrobić!
U mnie dzisiaj na śniadanie pełnoziarniste pancake'i z masłem orzechowym, banana i polewą czekoladową zrobioną z mleka w proszku, kakao, wody i słodzika. Na drugie śniadanie pomarańcza i reszta banana ze śniadania+ kakao do picia. A na obiad zrobiliśmy domowe burgery bułka grahamka, filet z kurczaka, ser, sałata, ogórek, pomodor i trochę keczupu
A dzisiaj wieczorem idę biegać

Ale wypaśny jadłospis U mnie rano był chlebek cieimny z serkiem białym i zieloną sałatką, na obiad makaron z domowym pesto i świeżymi pomidorkami a teraz banan. Wieczorem wychodzę więc kolacja na mieście.
Też mmnie dziwi że tu taka cisza. jak ja nie mam czasu to zawsze pełno dziewczyn a jak akurat mam go dziś czasu to bida

[CoffeeMonster]

Hej,

Ja juz lepiej się czuję, był już spacer 2h a wieczorem postaram się wskoczyć na steper 30 min do filmu, ogólnie TŻ chce się dołączyć do mnie, bo przytyło mu się parę kg i mamy sie wzajemnie motywować do ruchu i pilnować z jedzeniem, słodyczami

Moooniek ale miałaś masakrę, ciąg nieszczęść istny! Fajnie ze wróciłam
Madzia, wow jakie rezultaty podzielisz się co takiego robisz żeby je osiągnąć?

U mnie jadłospis dziś o wiele lepszy, jeszcze pozwoliłam sobie na 3 pralki do kawy ale od poniedziałku rzucam to i będę jesc tylko domowe ciasto w niedzielke zamiast 2 śniadania, nadwyżkę wywozic do teściów

[pokolorowana_]

A u mnie dziś jakiś dzień obzarstwa. I to nie zbyt zdrowo. Chałka z dżemem ba drugie śniadanie (dwie kanapki? ) na obiad pizza, kolacje nie wiem czy wcisne bo obiad był późno. W ogóle jakiś dzień zakręcony. Bo praktycznie od rana chodzimy. Idę ćwiczyć i spać chyba.

[LoveMessages]

Napisane przez ganesha

Witam Was kobitki w ten sobotni, piękny (bo wolny od pracy) poranek


Fajnie że wróciłaś. Niestety tutaj połowa wątku miała przeboje w lutym, jak nie zdrowotne to życiowe zawirowania hehe
Od jutra nowy miesiac to wg mnie można potraktować jako nowy rozdział i początek

Z tymi słodyczami to niestety tak jest że jak raz zaczniesz to ciężko skończyć. Podobno cukier uzależnia bardziej aniżeli większość innych używek i ja się z tym zgadzam...

---------- Dopisano o 07:33 ---------- Poprzedni post napisano o 07:31 ----------



Ja też od początku choć ostatnio średio idzie mi dieta Ja lubie taki, który się w mikrofali robi, chyba niecałe 2 zł w Biedrze kosztuje ale też już nie jakdłam dawno...

---------- Dopisano o 07:34 ---------- Poprzedni post napisano o 07:33 ----------



Wracaj szybko do zdrówka i do nas

---------- Dopisano o 07:37 ---------- Poprzedni post napisano o 07:34 ----------



Zazdroszczę Ale zajmujesz się domem a TZ pracuje czy jak to tam u Was macie ustalone? Ja powiem szczerze że mimo iż lubie moją pracę, mam fajnych ludzi i mogę się rozwijać to o wiele bardziej spełniałabym się siedząc w domu chyba

---------- Dopisano o 07:40 ---------- Poprzedni post napisano o 07:37 ----------


To masło z Lidla to moja nowa jest! Swoją drogą mógł Ci TŻ gorsze rzeczy to buzi wpychać więc ciesz się że to takie pyszności były :P

---------- Dopisano o 07:42 ---------- Poprzedni post napisano o 07:40 ----------



Kochana to super dystans i czas na początek! No ale o ile pamiętam to ty kobita z gór jesteś więc silna i wytrzymała hehe

Ja pomimo tego, że jestem żoną Kanadyjczyka przebywam na wizie turystycznej :/ W połowie marca moje papiery o stały pobyt będą gotowe do złożenia i gdzieś koło wiosny/lata dostanę wizę pracowniczą. Jednak przez dwa lata po złozeniu dokumentów nie mogę opuścić kraju. Ogólnie już na tyłku z 2 lata siedzę. Wcześniej mieszkaliśmy na Bermudach przez rok, ale tam nie umiałam dostać pracy. Jeszcze wcześniej byłam tylko dziewczyną swojego męża i na tej samej wizie co teraz. Już bym chciała do pracy wrócić bo to do dupy takie życie

[OkoPani]

LoveMessages, wiem wiem, jak mieszkaliśmy u tesciow kiedyś przez 2 miesiące przytylam ponad 10kg :/
co do pracy tez znam sytuacje, ponad 2lata siedziałam w domu bez roboty i mało nie zwariowałam teraz tez siedze, ale z maluchem to co innego, wariuje w pozytywnym sensie

dziś tez 8minutowki, qrde zapomniałam jakie to dobre. niby cw praktycznie te same co u Jilian i Ewy, ale jakos bardziej mi miesnie pracują przy nich

[KasiakGW]

Hej Dziewczęta!
Mało się udzielam, ale codziennie do Was zaglądam.
Powrót do pracy daje mi w kość.
Przyznaję się bez bicia - nie ćwiczę. Już od dłuższego czasu. W pracy stoję 8 godzin i po powrocie do domu nie mam siły na jakiekolwiek ćwiczenia.
Diety się raczej trzymam. Raz wpadła mi pizza
Waga powoli spada, postaram pochwalić się w poniedziałek wynikami.

[Madzia87]

Napisane przez CoffeeMonster

Madzia, wow jakie rezultaty podzielisz się co takiego robisz żeby je osiągnąć?

Hehe dzięki Nic szczególnego nie robię...trzymam się diety ok 1500-1600 kcal i staram się ćwiczyć prawie codziennie chociaż te 20 min. z Jillian albo Mel B pośladki, brzuszki itp. Oby tak dalej spadało to będzie super..gorzej jak się zatrzymam na magicznej wadze, z której zawsze bardzo ciężko mi było coś zrzucić Powoli się zbliżam do tego momentu
Najfajniejsze jest mierzenie starych jeansów, które rok temu prawie strzelały mi na tyłku, a teraz czuć w nich lekki luz

Napisane przez KasiakGW

Hej Dziewczęta!
Mało się udzielam, ale codziennie do Was zaglądam.
Powrót do pracy daje mi w kość.
Przyznaję się bez bicia - nie ćwiczę. Już od dłuższego czasu. W pracy stoję 8 godzin i po powrocie do domu nie mam siły na jakiekolwiek ćwiczenia.
Diety się raczej trzymam. Raz wpadła mi pizza
Waga powoli spada, postaram pochwalić się w poniedziałek wynikami.

Kurde nie wyobrażam sobie stać w pracy przez 8h..ale przynajmniej kcal spalasz jak stoisz Jeden raz pizza..to żaden grzech Ja tam w weekend też pozwalam sobie na coś więcej Dziś zjadłam coś ala muffinkę i czekoladkę merci

[_music_girl]

Witajcie dziewczynki
U mnie dziś dzień nie był dietkowy… Miałam gości i znów szafka pełna słodyczy i smaczności Trzeba wszystko w te pędy zjeść

Mam pytanie- czy może wiecie co się stało z ćwiczeniami brzucha Chodakowskiej na YouTubie? Zniknęły 2 dni temu A tak je lubiłam…
Dziś był Skalpel. Ale powoli mi się☠Chodakowska nudzi. Muszę sobie znaleźć substytut

Madzia87 gratuluję spadków, hoho!!!

Hej Mooniek- ale się nachorowałaś! Życzę ci sił i odporności po takiej ilości antybiotyków
No a te domowe hamburgery uwielbiaaaam i muszę zrobić!

Katia242424, chyba przyjmujesz za mało kalorii. Spowolnił ci się☠metabolizm. Madzia 87 dobrze radzi, zwiększ trochę.

Morsmordre i Effiii co z tym popcornem z kina ?

Miłego weekendu