|
|
#3572 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Halo dziewczyny.
Etko, Haniu, Anitko- dziękuje i za słowa pocieszenia. A reszcie dziewczyn za milczenie też Strasznie sie ciesze ze znalazlam ten watek. Glupio mi sie zrobilo ze wyskoczylam z takim tematem w Wigilie no ale... coz, rodzice tez z tym wyskoczyli jak ... szkoda mowic co. I juz napisalam ten post tak w trakcie mega dola no a potem juz nie chcialam kasowac. Jeszcze raz dzieki ze jestescie.Sytuacja w domu bez zmian, ogolnie tata pije i nie chce sie leczyc a mama mu postawila ktores tam ultimatum, z ktorego on sobie niewiele robi bo slowo rozwod przewijalo sie wielokrotnie. Nie wiem jak bedzie tym razem, chwilowo mam nastroj egoistyczny, chrzanie to wszystko i wracam jutro do siebie. Chcialabym miec chociaz pol cieplego swiatecznego dnia. Rodzinnego. W koncu to i tak moja przyszla rodzina. No, koniec, eot ![]() Asiuk, z za slaba glowa TŻ czy Twoja? ![]() Wiecie, zaczelam czytac watek pierscionkowy od poczatku Kiedys sobie obiecalam ze sie za to zabiore i akurat mam czas. Jestem tak na 1/3 II czesci, etap zareczyn Kasi, Dorinki, wyjazdu TŻ Madzialenki i innych sytuacji sprzed 1,5 roku. Fajnie sie to czyta tak z perspektywy czasu Lepiej Was poznam ![]() Dobranoc
__________________
When I'm good I'm very good. When I'm bad I'm even better...
![]() |
|
|
|
#3573 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 499
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Zaro, zdystansuj się, chociaż to niełatwe, gdy chodzi o rodzinę, ale na szczęście masz gdzie uciec i masz tż.
to ambitnie, skoro chcesz czytać wszystko po kolei, sporo fajnych historii... |
|
|
|
#3574 | |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
No ale kurczę... tak czuję.Miśku a jak sie spodobał TŻ Twój prezent? Już pewnie siedzi i gra/jeździ A, zapomniałabym. Tyle pozytywnego że pogadałam dziś z mamą o TŻ, sama zaczęła temat, powypytywała o różne rzeczy ale tak nie nachalnie tylko nawet sympatycznie. Ucieszyłam się. Wprawdzie mam trochę wrażenie że zrobiła to żeby mi "wynagrodzić" sytuację w domu, wiecie co mam na myśli. Ale nie będę tego rozkminiać, dobrze ze w ogóle wykazała trochę zainteresowania. Jutro go ze względów oczywistych na obiad nie mogłam zaprosić ale... mam nadzięję że pojawi sie niedługo jakaś lepsza okazja, a mama już będzie przynajmniej jakoś pozytywniej ustosunkowana.
__________________
When I'm good I'm very good. When I'm bad I'm even better...
![]() |
|
|
|
|
#3575 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 1 601
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
A mi od rana jest smutno. Wczoraj poklocilam sie z Tztem w zwiazku z czym na chrzciny dzis ide sama
. A wszystko poszlo o jego mame. Rozumiem ze jest chora itp.. ze caly czas byl u niej w szpitalu i sie o nia troszczy. Ale dzien wczesniej obiecal mi ze przyjedzie do mnie po poludniu w pierwszy dzien swiat i przyjechal o 17 tej ale tylko po to zeby powiedziec mi ze juz musi jechac bo dostal telefon od ciotki, ze mama dzwonila zeby przyjechal przywiozl jej cos tam i pomogl sie przebrac A wlasnie od niej wrocil/ bo juz byl u niej/ Na dodatek ja sie wczoraj sama srednio czulam i zaproponowalam ze ok niech jedzie i potem wroci ale powiedzial ze to juz bedzie pozno bo musi do domu po pizame czy cos tam dla niej jechac, potem do szpitala i nie wie o ktorej wyjdzie. Wiec sie zezloscilam, bo poczulam sie jako dodatek w swieta i powiedzialam zeby sobie jechal, przy okazji jako ze jestem impuklsywna powiedzialam mu pare slow na temat jego mamy, zeby sobie jechal, ze nie musi przyjezdzac od laski, ze niech sobie jedzie do Norwegii bo i tak go nie mam w swieta, wiec jest prawie tak samo jakby byl tam.. Ze bardziej slucha sie ciotki i /siostry jego mamy/ i wazniejsze sa jej slowa niz jego narzeczonej/ Tz powiedzial tylko ze nie bedzie tego sluchal i wychodzi.. A wieczorem napisal, ze nagadalam mu tyle glupstw ze mu wystarczy i ze do mojej bratanicy na chrzciny ze mna nie jedzie, oprocz tego wylaczyl telefon ![]() Cholera, ja wszystko rozumiem naprawde, ze mama jest wazna itp.., i jak jezdzi do niej caly czas, ze w wigilie i wczesniej...i nic nie mowilam. Ale to nie oznacza ze ma byc z nia 24 na dobe /nie jest nieprzytomna/ Tylko dlaczego ja jestem na drugim miejscu? Czuje sie jak dodatek Tz nawet biegal w wigilie za telewizorem dla niej do szpitala malutkim. Dla mnie to juz jest przesada, tymbardziej ze wczoraj mu powiedzialam: Gdzie byla przez ten czas jak mieszkala gdzie indziej i nie interesowala sie przez 2 lata ani nim ani siostra? W domu byla gosciem i tylko po to zeby wypic. A teraz sobie o synie przypomniala?? ![]() Przepraszam ze tak dlugo, ale wyc mi sie chce i musialam to z siebie wyrzucic Jest mi zle
|
|
|
|
#3576 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 38 118
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
cześć dziewczyny
__________________
|
|
|
|
#3577 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
witam
![]() my juz po sniadanku i po filmie ogladanym w łózeczku ![]() teraz powiedzialam do TZ (tak jak wczoraj) "kochanie włacz sobie gry, potem posprzatamy " (bo mielismy pozmywac) ten szczeka na dół, ze ja sie nie złoszcze ze gra juz kolejny dzien (wczoraj cały dzien grał) i ja cwaniacko chciałam miec czas na net bo inaczej on by mi go zajął hehe wczoraj wypilam jednego drinka do filmu i co?? i co?? chyba był za mocny bo padłam od razu i nawet filmu nie zobaczyłam do konca ech... |
|
|
|
#3578 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Anitko, to, że stawiasz go w sytuacji 'między młotem a kowadłem' pewnie zawsze się źle dla Ciebie skończy..tak sobie myślę. chociaż rozumiem Twoje rozgoryczenie.
__________________
Dyskretnej troski trzeba mi.. |
|
|
|
#3579 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Anitko
mam nadzieje, ze sytuacja z TZ sie wyjasni i ze pójdzie z Tobą na te chrzciny. mi wczoraj w nocy padł juz internet (jak z Toba rozmawiałam) ale widze, ze TZ dalej nie właczył telefonu i pewnie nie przeczytał twojego ostatniego smska do niego.
|
|
|
|
#3580 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 6 569
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cześc.
Moją, niekoniecznie z winy alkoholu. Zaro, nic nie napiszę. Będę tylko mocno wierzyc, że wśród tego chaosu znajdziesz dla siebie oazę spokoju, w której przetrwasz najgorsze momenty. Humor nadal bardzo średni, ale przecież nie mogę się wyżywac na TŻ. Jego babcia jeszcze śpi w jednym z naszych pokoi (tym, w którym mam wszystkie moje rzeczy - dlatego piszę z laptopa T.) Czy to jest normalne? Trochę mnie to wkurza. Cóż, jestem egoistką, bez dwóch zdań ![]() Jutro wieczorny wyjazd do Bukowiny Tatrzańskiej. Jakoś nic mi się nie chce. Muszę wgrac w laptopa moje programy, chcę trochę popracowac. |
|
|
|
#3581 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Zaro to ja przesyłam gorące usciski
![]() a jak tam idzie nadrabianie naszych wątków?? |
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#3582 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 5 526
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cześć
![]() Prawie koniec świąt ![]() Ja tez przesyłam uściski dziewczynom, którym jest smutno . |
|
|
|
#3583 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Dziewczyny,przepraszam,że nie będę pisać tego drugi raz,tutaj jest link
http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...postcount=4048 Te święta nie są dla mnie niestety wesołe
Edytowane przez stokrotka_to_ja Czas edycji: 2008-12-26 o 13:36 |
|
|
|
#3584 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
oj tak juz koniec świat i koniec leniuszkowania
a jutro idziemy z TZ do pracy (do mojej pracy) Tz twierdzi, ze kto to słyszal, aby kobieta wiecej pracowała od niego i zawsze na soboty (jak ma wolne) chodzi teraz ze mną do mojej pracy dodoatkowo pracowac fajnieee![]() a ja własnie przysiadłam aby poszukac w necie samochodów bo chhcemy sobie w koncu samochodzik nasz wymarzony kupic edit: stokrotko dopiero przeczytałam twoja wiadomosc, (wczesniej jej nie widziałam i jak głpuek wypalilam ze swoją) kochana tak mi przykro. nie wiem co napisac w takiej sytacji dlatego goraco przytulam
Edytowane przez Madzialenka12344321 Czas edycji: 2008-12-26 o 13:42 |
|
|
|
#3585 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Stokrotko
Nie ma słów które mogłyby wyrazić jak bardzo Wam współczuję Ściskam Cię z całej siły i jestem z Tobą myślami. Nie robiłam tego od bardzo dawna ale pomodlę się żebyś znalazla w sobie siłę i pocieszenie. Masz kochającego i wspierającego TŻ, razem przetrwacie ten okropny czas
__________________
When I'm good I'm very good. When I'm bad I'm even better...
![]() |
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#3586 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Stokrotko, wiem, że żadne słowa Ci nie pomogą..ale mocno przytulam.
__________________
Dyskretnej troski trzeba mi.. |
|
|
|
#3587 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 499
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Tż przyjedzie do mnie dopiero jutro Cytat:
nie wiem, co powiedzieć. Mam nadzieję, że szybko się pozbierasz po tym doświadczeniu. Przytulam i bardzo współczuję Anitko, mam nadzieję, że jednak doszłaś do porozumienia z tż i że jednak poszedł z tobą na te chrzciny |
||
|
|
|
#3588 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 1 601
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Etko, Miskowa niestety Tz postawil na swoim i na chrzciny ze mna nie poszedl. Bylam tam sama
Wiem moze to glupie co czulam , ale bylam tam jedna para od mojej bratowej z rodziny i siedzieli w restauracji na przeciwko mnnie i caly czas sie calowali , przytulali a ja patrzac na nich, mialam lzy w oczach. Udawalam ze jest wszystko ok, ale tak naprawde usmiechalam sie sztucznie i tyle. Wlasnie wrocilam do domu i nadal mi zle a Tz tylko w miedzy czasie napisal mi smsa: ze "Przykro mu i ze wybralam tak sama. Ze wystarczylo nie ublizac jemu i jego rodzinie ale ja jak zwykle po swojemu" /Faktycznie powiedzialam mu wczoraj pare przykrych slow ale to byla prawda na temat jego matki/ Mialas racje Etko, poleglam w walce z jego rodzina. Dzis czuje sie jakbym byla tylko dodatkiem A ja chcialam tylko spedzic ciut swiat z Tztem....Edit: Stokrotko, przytulam Cie mocno i goraca wspolczuje. Wiem ze teraz Wam ciezko, ale sie kochacie i przetrwacie te ciezkie chwile. I wierze tez w to ze Bog Was kiedys jeszcze obdarzy malenstwem. Zobaczycie |
|
|
|
#3589 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Anitko
miałam nadzieje, ze TZ jednak pójdzie z toba na te chrzciny bo jkaby nie był to przeciez był zaproszony, a skoro to była imprezka w lokalu to ciekawe czy za jego miejsce rodzice dziecka nie musieli i tak płacic. no ale... myslałam ze podejmie inna decyzję
|
|
|
|
#3590 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Anitko, przykro mi, że Tż postawił na swoim..mam nadzieję, że spotkacie się i wszystko sobie wytłumaczycie. musicie.
__________________
Dyskretnej troski trzeba mi.. |
|
|
|
#3591 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 1 601
|
Cytat:
Ja sobie to zapamietam, bo bardzo mnie to zabolalo. Wiedzial ile to dla mnie znaczy, bysmy byli tam razem..a mimo to postapil inaczej![]() Ale juz Wam nie smece, Cytat:
Etko tylko co ja mam mu wytlumaczyc? Dlaczego powiedzialam to co powiedzialam? Bo to szczera prawda byla, bo tesknie za nim i mi go brakuje, bo bylam zazdrosna o jego mame, bo chcialam zeby troche czasu spedzil ze mna. A co on mi powie? Pewnie to ze po tym jak sie zachowalam wczoraj nie mial ochoty isc ze mna zebym dzis tez czegos nie wywinela albo jak on to nazwal : "nie ublizala jego rodzinie" A ja tylko powiedzialam prawde o jego mamie i o tym ze traktuje go jak chlopca na posylki..Wiem ze moze gybym to wszystko powiedziala spokojnie to pewnie by wczoraj wrocil do mnie i dzis bysmy poszli razem.. Ale nie umialam, serce podpowiadalo mi co innego a usta mowily gorzkie slowa, wybuchlam jak wulkan...i czasu nie cofne Edytowane przez m.a.r.t.a Czas edycji: 2008-12-28 o 23:23 Powód: proszę nie pisać post pod postem i przypominam o regularnym korzystaniu z funkcji "edytuj" oraz "multicytowania"!!!! |
||
|
|
|
#3592 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
nie wiem..wytłumaczyć, porozmawiać..w sesnie wyjaśnić sobie czemu tak się wydarzyło i powiedzieć, co czujecie. bo co? zawsze będzie Cię tak zostawiał? telefon wyłączał? foch i już?
to chyba nie u dorosłych ludzi..
__________________
Dyskretnej troski trzeba mi.. |
|
|
|
#3593 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Ja na miejscu Anitki pewnie zrobilabym tak samo. Tez jestem bardzo wybuchowa i najpierw cos zrobie a potem pomysle. Ale moim zdaniem jej TZ tez powinien brac ją bardziej pod uwage a nie byc takim wlasnie chopcem na posyłki. kurcze nie moze byc przeciez na kazde skinienie wszytskich oprócz Anitki. czemu ona ma byc ciagle na koncu. wigilii razem nie spędzili bo cos tam, umówili sie na pierwszy dzien swiat i co?? i był na sekunde bo znowu cos tam. teraz zrobił jej przykrosc i nie poszedł na chrzciny choc wiedział jak jej na tym zalezy i teraz swieta sie koncza a oni nawet nie pobyli razem.
Anitko a kiedy on jedzie do Norwegii?? |
|
|
|
#3594 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 38 118
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Stokrotko tulę Cię mocno...
__________________
|
|
|
|
#3595 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 1 601
|
Cytat:
Przed chwila dostalam sms od niego ze za chwile zadzwoni i porozmawiamy. Wiec pewie wszystko sobie wyjasnimy Madziu Tz przylecial od razu do mnie jak wrocil a potem spedzilismy tamten weekend caly razem. Nawet mial wieczorem isc do kumpla, ale sam powiedzial ze zostaje ze mna przy mnie i zasnelismy wtuleni.. W tygodniu pojechal ze mna do lekarza jak potrzebowalam, zabral na kawe i ciastko zebym sie nie dolowala. W wigilie przyjechal z prezentem, bo juz nie zastal mnie w pracy. I ja rozumiem ze mama sie martwi, bo ona nie wiadomo ile ma zycia przed soba Teraz juz to pewne ma marskosc watroby i raka Wiec rozumiem go bo to jednak matka... Tylko ze mi chodzi tylko o ten czas swiateczny, tylko tyle... i to mnie zabolalo ZE konkretnie w te dni swiateczne nie bylo czasu dla mnieA wraca za niecaly miesiac Edytowane przez m.a.r.t.a Czas edycji: 2008-12-28 o 23:24 Powód: proszę nie pisać post pod postem i przypominam o regularnym korzystaniu z funkcji "edytuj" oraz "multicytowania"!!!! |
|
|
|
|
#3596 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
ale Ciebie będzie miał przez całe swoje życie i jeszcze nie raz spędzicie razem święta. no, już bez smutków
__________________
Dyskretnej troski trzeba mi.. |
|
|
|
#3597 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Anitko mam nadzieje, ze sobie wszystko wyjasnicie. daj znac jak po rozmowie
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#3598 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 1 601
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Pogadalismy z Tz wyjasnilismy sobie wszystko i juz jest ok
|
|
|
|
|
#3599 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 222
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Stokrotko
![]() widzę że dla kilku dziewczyn te święta nie należą do najlepszych ![]() trzymajcie się dzielnie
|
|
|
|
#3600 | |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
![]() Dziś nie było kiedy nadrabiać ale właśnie się za to zabieram. Tak optymistycznie zakładając to przeczytanie tego wszystkiego zajmie mi około miesiąca No chyba że będę czytać wybiórczo, ale nie chcę. Chcę się do tego przyłożyć ![]() Anitko, cieszę się że już sobie wyjaśniliście wszystko. Logiczne że chciałaś z nim spędzić chociaż trochę tych świąt, naturalna ludzka potrzeba. A z drugiej strony - jaka zła by nie była, to jednak jego mama i w takiej chwili konieczne jest żeby miała wszystko co jej potrzebne, szczególnie że tak jak mówisz, nie wiadomo ile czasu jej zostało.. Edit: Wracaliśmy ok 22 od rodziców TŻ i wyskoczył nam przed maskę prześliczny golden. Wysiadłam i go złapałam, miał numer telefonu i adres przy obroży więc zaczęliśmy dzwonić. Nikt nie odbierał więc postanowiliśmy odwieźć psiaka (był tak cudowny że z trudem oparliśmy się pokusie zostawienia go u nas do rana ). Dojechaliśmy, TŻ dzwonił do bramy jakieś 7 min (w jednym pokoju było światło więc wiedzieliśmy że ktoś jest w domu i nie śpi) zanim w końcu wyszła z domu dziewczyna, widać było że ubierała się na szybko Nawet nie powiedziała dziękuję, wpuściła tylko psa i zapytała gdzie go znaleźliśmy. Trochę niefajnie :/
__________________
When I'm good I'm very good. When I'm bad I'm even better...
![]() Edytowane przez zara_84 Czas edycji: 2008-12-26 o 23:51 Powód: dopisek |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:39.



Za słabą.

Strasznie sie ciesze ze znalazlam ten watek. Glupio mi sie zrobilo ze wyskoczylam z takim tematem w Wigilie no ale... coz, rodzice tez z tym wyskoczyli jak ... szkoda mowic co. I juz napisalam ten post tak w trakcie mega dola no a potem juz nie chcialam kasowac. Jeszcze raz dzieki ze jestescie.![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif)

Kiedys sobie obiecalam ze sie za to zabiore i akurat mam czas. Jestem tak na 1/3 II czesci, etap zareczyn Kasi, Dorinki, wyjazdu TŻ Madzialenki i innych sytuacji sprzed 1,5 roku. Fajnie sie to czyta tak z perspektywy czasu 

No ale kurczę... tak czuję.
. A wszystko poszlo o jego mame. Rozumiem ze jest chora itp.. ze caly czas byl u niej w szpitalu i sie o nia troszczy. Ale dzien wczesniej obiecal mi ze przyjedzie do mnie po poludniu w pierwszy dzien swiat i przyjechal o 17 tej ale tylko po to zeby powiedziec mi ze juz musi jechac bo dostal telefon od ciotki, ze mama dzwonila zeby przyjechal przywiozl jej cos tam 
Czy to jest normalne? Trochę mnie to wkurza. Cóż, jestem egoistką, bez dwóch zdań

